




Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Plan wydarzeń. 1. Adaś Niezgódka uczniem Akademii pana Kleksa. 2. Spisywanie szkolnych doświadczeń i przeżyć. 3. Dramatyczna historia szpaka Mateusza.
Typologia: Prezentacje
1 / 8
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Jan Brzechwa – autor znany wszystkim polskim dzieciom, ich rodzicom, dziadkom, a nawet pra- dziadkom, dzięki swym uroczym, dowcipnym, ła- two zapadającym w pamięć rymowanym utworom dla najmłodszych czytelników. Wiersze te mają zabawnych, sympatycznych bohaterów, których od razu można polubić. Któż nie zna Kaczki Dziwacz- ki, Pchły Szachrajki czy Korsarza Palemona. Do grona znakomitych bohaterów dołączył pan Kleks, tajemniczy uczony, badacz, czarodziej, bohater baśniowej historii pt. Akademia pana Kleksa. Jan Brzechwa urodził się 15 sierpnia 1898 roku w Żmerynce na Podolu. Z zawodu był prawnikiem, ale popularność zdobył dzięki pisarstwu. Początko- wo pisał dla dorosłych, tworzył wiersze i powieści znane dziś jedynie niewielkiemu gronu czytelni- ków. W 1938 roku wydał tomik wierszy dla dzie- ci pt. Tańcowała igła z nitką , a w następnym roku tomik pt. Kaczka Dziwaczka. Brzechwa układał też satyryczne teksty dla dorosłych i tłumaczył utwo- ry z literatury rosyjskiej. Za swą twórczość otrzy- mywał nagrody państwowe. Sławę zdobył jednak dzięki utworom dla dzieci. Jan Brzechwa zmarł w Warszawie 2 lipca 1966 roku.
Akademia pana Kleksa ukazała się w 1946 roku, w trudnych powojennych czasach. Na następne wydanie Akademii trzeba było czekać aż dziesięć lat. A jak powstała historia o panu Kleksie? Pewnych wyjaśnień udziela zakończenie książki, w którym wytworny pan w wieku lat czterdziestu (mniej wię- cej tyle miał autor w czasie pisania) wypowiada się następująco: Jestem autorem historii o panu Kleksie […]. Napisałem tę opowieść, gdyż ogromnie lubię opowieści fantastyczne i pisząc je, sam bawię się znakomicie [s. 102].
Ta oraz inne bajki Adam Niezgódka miał dwanaście lat , gdy rodzi- ce oddali go na naukę i wychowanie do pana Kleksa [s. 3]. W domu nic się chłopcu nie udawało, wszystko dosłownie wypadało mu z rąk. Często niechcący wyrządzał szkody – tłukł talerze, plamił atramentem ubrania. W szkole także miał kłopoty, bo stale się spóźniał i zapominał odrobić lekcje. W Akademii wszystko potoczyło się inaczej. Adaś zamieszkał tam razem z dwudziestoma trzema chłop- cami, których imiona zaczyna- ły się na literę A. Oprócz niego było jeszcze trzech Adamów, pięciu Aleksandrów, trzech Andrzejów, trzech Alfredów, Artur, Albert, Anastazy i aż sze- ściu Antonich. Pan Kleks nosił imię Ambroży.
Streszczenie W Akademii znajdował się jesz- cze Mateusz, lecz był on ptakiem, uczonym szpakiem pana Klek- sa. Mateusz potrafił mówić, a choć wymawiał tyl- ko końcówki wyrazów, chłopcy doskonale go ro- zumieli. Szpak był ważną istotą w Akademii – od- rabiał z uczniami lekcje, zastępował pana Kleksa w szkole, gdy szedł on łapać motyle na drugie śnia- danie. Mistrz łowił je w ogromnym, pełnym wą- wozów, dołów i nieprzebytych gąszczy parku, któ- ry otaczał Akademię. Od strony ulicy Cze- koladowej, gdzie mie- ściła się uczelnia, wi- dać było tylko gładki mur i dużą oszkloną bramę. Budynek Akademii miał trzy piętra. Wzniesiono go z kolorowych cegiełek. Na parterze znajdowa- ły się sale szkolne, na pierwszym piętrze sypialnie oraz jadalnia, na drugim piętrze w jednym poko- ju mieszkał pan Kleks z Mateuszem, inne były po- zamykane. Na trzecim piętrze przechowywano ta- jemnicze i nikomu nieznane sekrety pana Kleksa, do których przedostawał się przez komin, ponie- waż schody kończyły się na drugim piętrze. Tyl- ko mieszkańcy Akademii wiedzieli, że wewnątrz murów mieściły się niezliczone furtki do roz- maitych bajek , z którymi pan Kleks żył w przyja- znych stosunkach. Często posyłał do nich swoich uczniów po rozmaite sprawunki. Pewnego dnia,
Streszczenie pan Kleks wyznaczył Adasia Niezgódkę i jedne- go z Andrzejów. Za udział w bajce kró- lewna po przebu- dzeniu zaprosiła chłopców na obfity, pyszny pod- wieczorek. Na tacach i misach leżały stosy cia- stek, kremy, czekolada i lody oraz najsmaczniej- sze owoce. Wiadomo, że w bajkach nie choruje się z przejedzenia, więc Adam i Andrzej, zachęca- ni przez królewnę, jedli bez opamiętania. Po pod- wieczorku odwieziono ich powozem aż pod sam mur Akademii. Królewna obiecała odwiedzić baj- ki pana Kleksa, więc chłopcy dowiedzieli się, ze ich mistrz ma także swoje własne bajki. Adaś bar- dzo szanował pana Kleksa i pragnął poznać go jeszcze lepiej, postanowił więc, że zaprzyjaźni się z Mateuszem. Wiedział, że przysmakiem szpaka są piegi, rzecz bardzo ceniona w Aka- demii. Sam pan Kleks był piego- waty, a najwyższą odznaką w Akademii były wła- śnie piegi. Specjalnym ich dostawcą był golarz Fi- lip, przynoszący w każdy czwartek panu Kleksowi piegi zebrane z twarzy klientów podczas golenia. Zdaniem pana Kleksa nie może być nic pięk- niejszego niż duże czerwone lub żółte piegi.
- Piegi znakomicie działają na rozum i chro- nią od kataru – zwykł mawiać do nas pan Kleks [s. 9].
Streszczenie Pewnego dnia, gdy pan Kleks usnął w parku, po - gryzły go komary. Zaczął tak mocno drapać nos, że zdrapał wszystkie piegi. Widział to Adaś, któ - ry cichcem zebrał piegi i zaniósł je Mateuszo - wi. Odtąd cieszył się jego zaufaniem, Mateusz opowiedział Adasiowi niezwykłą historię swe- go życia. Niezwykła opowieść Mateusza Szpak rozpoczął swą historię zaskakującym wy- znaniem: Nie jestem ptakiem – jestem księciem [s. 10]. Dodał też, że jego życie potoczyło się tak, jak opisują bajki. Był jedynym synem potężnego władcy , otaczał go przepych, speł- niano wszystkie jego kaprysy. Okręty jego ojca panowały na morzach, wojsko było potężne i liczne, więc kraj nie miał wrogów, a wszyscy kró- lowie zabiegali o przyjaźń i przychylność jego kró- lestwa. Mały książę miał też słynącą z urody mat- kę i cztery siostry. Jego dzieciństwo upływało na zabawach i przyjemnościach. Ulubioną rozryw- ką księcia były jazda konna i polowanie. Ma- lec miał własną stajnię, w niej ponad sto dosko- nałych wierzchowców, oraz zbrojownię ze strzel- bami dostosowanymi do jego wzrostu. Gdy ukoń- czył siedem lat, król powierzył go dwunastu uczo-