Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Atrakcyjność chrześcijaństwa a antropomorficzne i naturalistyczne kulty w starożytności, Notatki z Kulturoznawstwo i wiedza o mediach

Kulturoznawstwo: notatki opisujące atrakcyjność chrześcijaństwa w stosunku do antropomorficznych i naturalistycznych kultów w starożytności.

Typologia: Notatki

2012/2013

Załadowany 28.05.2013

xena_90
xena_90 🇵🇱

4.7

(123)

394 dokumenty


Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Atrakcyjność chrześcijaństwa a antropomorficzne i naturalistyczne kulty w starożytności i więcej Notatki w PDF z Kulturoznawstwo i wiedza o mediach tylko na Docsity! Atrakcyjność chrześcijaństwa w stosunku do antropomorficznych i naturalistycznych kultów w starożytności Chrześcijaństwo narodziło się w basenie Morza Śródziemnego, na terenach Izraela i Palestyny, będących ówcześnie pod rządami pogańskich Rzymian. Kulty politeistyczne, będące połączeniem starodawnych wierzeń Greków i Etrusków panowały na całym obszarze Cesarstwa Rzymskiego. Początkowo uczniowie i zwolennicy Chrystusa byli traktowani jako odłam judaizmu i tolerowani, jednak siła duchowa tej religii stała się tak wielka, że zaczęto obawiać się o jedność społeczną i polityczną podbitych ludów Imperium. Próbując rozwikłać zagadkę niezwykłej atrakcyjności chrześcijaństwa musimy zwrócić się do tamtych czasów i odnieść do nauk i przesłań Jezusa wobec antropomorficznych i naturalistycznych kultów, które obecne były w świadomości ludzkiej od zarania dziejów, a także odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego judaizm, religia żydowska, w której korzenie ma chrześcijaństwo, nie miało tak silnego oddziaływania na ludy pogańskie.Rzym - największe imperium czasów starożytnych, nie miało właściwie własnych wierzeń. Skupienie na politycznej i społecznej stronie istnienia, a także na intelektualnej, nie duchowej sferze człowieka nie sprzyjało rozwojowi religijnemu. Bogowie, którym oddawano cześć, byli pochodzenia greckiego, rytuały mają odbicie u Etrusków. Cały basen Morza Śródziemnego od wieków wyznawał bogów antropomorficznych, czyli podobnych ludziom, nie tylko fizycznie, ale także psychicznie, ze wszystkimi słabościami i żądzami tj. zawiść, nienawiść, miłość czy gniew. Ich świat był podobny ludzkiemu, przepełniony intrygami i pożądaniem, łączący zwierzęce instynkty z ludzkim intelektualizmem. Życie i śmierć, powodzenie i klęska zależały tylko od kaprysu danego bóstwa. Składano ofiary, aby przebłagać rozgniewanego Jowisza lub obłaskawić zazdrosną Junonę. Jednak rzymska religia zmieniała się tak szybko, że trudno było za nią nadążyć. Obok bóstw hellenistycznych występował kult cesarski, czy tez kulty misteryjne Dionizosa, Kybele, Mitry, Izydy czy Ozyrysa, które przybyły do Rzymu z Azji Mniejszej. Podatni na wpływy Rzymianie chłonęli każdy z nich w poszukiwaniu najlepszej z wiar. Pojawiały się kulty naturalistyczne, próbujące wyjaśnić rzeczywistość za pomocą zjawisk przyrody.W tym chaosie ludzkich zmagań z pojęciem świata, w czasach, gdy władza była najwyższym celem, dostępnym tylko nielicznym, najsilniejszym, a okrucieństwo towarzyszące ciągłej walce dotykało prostych ludzi codziennie, pojawił się Chrystus. Jego poglądy różniły się diametralnie od znanych do tej pory. Bezinteresowna pomoc i oddanie bliźniemu, wołanie o miłosierdzie, przestroga przed miałkością życia doczesnego - wartości niezrozumiałe nawet dla ówczesnego judaizmu. Wiara w jednego Boga, niewidzialnego i sprawiedliwego, rodziła ogromny dystans między światem ludzkim, niepewnym i kruchym, a Stwórcą, który nie tylko jest ostoją, dającym bezpieczeństwo Ojcem, ale także troskliwym patronem, dla którego żadna istota ludzka nie jest obojętna. Fenomen wiary chrześcijańskiej nie mógł być obojętny ani dla monoteistycznych Żydów ani pogańskich ludów. Jezus, traktowany jako Mesjasz, szaleniec, religijny reformator, polityczny przywódca budził kontrowersje, obawę, miłość. Grono jego uczniów powiększające się z dnia na dzień świadczy o wielkiej potrzebie ludzkiego ducha, spragnionego wzajemnej miłości i wspólnoty, celów wyższych od krótkotrwałych podniet życia na ziemi. Powody, dla których ludzie przyjmowali chrześcijaństwo są jednak bardziej rozbudowane i nie tkwią tylko w ideologii Jezusa. Przyciągał do siebie nie tylko ludzi niezadowolonych z istniejącej sytuacji politycznej, lecz również Żydów, którzy czuli, że Prawo przestało być wystarczającym przewodnikiem i tych nie-Żydów, którzy - nawróciwszy się na judaizm - stali się obywatelami Izraela drugiej kategorii, pragnęli mieć pewność, że nie zostaną odrzuceni w dniu Sądu. Nie odtrącał również biedaków i ludzi znajdujących się na marginesie społeczeństwa, w którym wielkie fortuny często kontrastowały z całkowitym brakiem miłosierdzia dla biednych. Takie idee i wezwania w końcu przynieść miały zaskakująco obfite żniwo. Atrakcyjność chrześcijaństwa wobec kultów i judaizmu wzbudzał fakt jego powszechnej dostępności. Jest to religia objawienia, której prawd mogli doświadczyć ludzie prości, niewykształceni, w przeciwieństwie do nauk hellenistycznych czy wykładowców Tory, będących możliwych do poznania po długich studiach. Każdy człowiek z osobna jest traktowany indywidualnie, nie potrzebna mu była wiedza i umiejętności, aby poczuć zbawienną moc miłości do bliźniego. Ograniczenia płynące z przekonania, że tylko długa i kosztowna nauka pozwala dotrzeć do prawdy, zamykały drogę ludziom biednym, kobietom i niewolnikom. Wizja równości ludzi wobec bezstronnego sędziego, Boga miłosiernego i widzącego tylko nasze czyny, niezależnie od pochodzenia, rasy czy nawet wyznania, była niezwykle rzadko spotykana, a na obszarze wokół Morza Śródziemnego wręcz nie istniała. Budziła wśród ludzi nieufność, zdziwienie, a następnie zrozumienie prawd o wiele ważniejszych niż podziały narzucane przez innych. Kolejną silnie oddziałującą cechą jest obecny element nawrócenia. Otwierał on drogę do doskonałości moralnej wynikającej tylko z właściwości ludzkiej duszy. Fakt przebaczania, bezinteresownej troski o drugiego człowieka, akceptacja ludzkiej słabości dawała bezpieczeństwo i poczucie własnej godności. Siła wewnętrzna, duchowa stała się większą wartością niż miecz i pięść. W chrześcijaństwie najważniejszą walką był ta, toczona z samym sobą. Pokonywanie trudności, ułomności i złych, ludzkich instynktów budziło satysfakcje i zadowolenie z samego siebie. Poczucie, że nic nie jest stracone, a skrucha i przyznanie się do winy nie jest oznaką słabości, a szczytem w zdobywaniu moralnej siły. Chrystus odpowiadał

1 / 5

Toggle sidebar