Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Atrakcyjność interpersonalna - Notatki - Psychologia, Notatki z Psychologia

Notatki z zakresu psychologii opisujące atrakcyjność interpersonalną; determinanty atrakcyjności interpersonalnej.

Typologia: Notatki

2012/2013

Załadowany 26.07.2013

rozwazna_romantyczna
rozwazna_romantyczna 🇵🇱

4.6

(230)

551 dokumenty


Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Atrakcyjność interpersonalna - Notatki - Psychologia i więcej Notatki w PDF z Psychologia tylko na Docsity! 1 ATRAKCYJNOŚĆ INTERPERSONALNA We wszystkich dziedzinach działalności ludzkiej potrzebna nam jest zdolność oceny, czy dana osoba jest przyjaźnie czy też wrogo do nas usposobiona. Na wzajemne stosunki wpływa nie tylko czyjś wygląd, wykształcenie, sposób bycia czy podobieństwo, ale także fakt, czy kogoś lubimy i czy jesteśmy lubiani. Darzymy sympatią osoby o podobnych umiejętnościach, zdolnościach czy kompetencjach, których wierzenia i zainteresowania są podobne do naszych i tych, którzy odwzajemniają naszą sympatię. Osoby, którym można ufać, posiadające takie cechy jak: lojalność, uczciwość, uprzejmość, rozsądek. Także ludzi, którzy coś dają i pozwalają się obdarowywać. Podstawowym determinantem atrakcyjności interpersonalnej jest tak zwany efekt częstości kontaktów, czyli zjawisko polegające na tym, że im częściej z kimś się spotykamy, tym większe jest prawdopodobieństwo, że zostanie on naszym przyjacielem. Tak, więc im bliżej ktoś mieszka, tym częściej i łatwiej jest nawiązać znajomość. Istnieją związki i przyjaźnie na odległość, jednak to, jak częste i intensywne były kontakty na początku w znacznej mierze decyduje o przebiegu i czasie trwania znajomości. Nie tylko odległość fizyczna, ale także funkcjonalna odgrywa istotną rolę w życiu. Zgodnie z tym założeniem więcej przyjaźni będzie zawartych pomiędzy ludźmi z tego samego piętra niż z różnych pięter w budynku. Nawet tak bagatelny fakt, jak mieszkanie w akademiku blisko skrzynki pocztowej ( dzisiaj może bardziej łącze internetowe) stwarza okazję do częstszych kontaktów. Drugim czynnikiem wpływającym na nasze stosunki międzyludzkie jest efekt czystej ekspozycji, tłumaczony jako "zjawisko polegające na tym, że im częściej jesteśmy wystawieni na ekspozycję bodźca, tym bardziej jesteśmy skłonni ten bodziec polubić". Mówiąc prościej - osoby częściej spotykane, a przez to bardziej nam znane stają się naszymi przyjaciółmi. Chyba, że dana osoba w ogóle nam nie przypadnie do gustu, bo jest na przykład niesympatyczna, nieprzyjemna czy wręcz niegrzeczna. Wtedy choćbyśmy nie wiem jak często przebywali w jej towarzystwie, to raczej jej nie zaakceptujemy. Z reguły bardziej przepadamy za osobami zdolnymi i kompetentnymi, niż za tymi, które bez przerwy popełniają błędy, które pomimo pouczeń dalej robią źle. Jednak istnieje też wyjątek od tej reguły - czasem lepiej, gdy ktoś nieskazitelny popełni jakąś gafę, gdyż zmniejsza to dzielący dystans i sprawia, że człowiek wydaje się przez to bardziej "ludzki". To, jak bardzo odpowiada nam towarzystwo danej osoby jest zależne także od naszego podobieństwa do niej, od wyznawanych tych samych lub pokrewnych poglądów, o podobnych zachowaniach, postawach. Nie jest to dziwne: chyba nikt nie znajduje satysfakcji 2 w trwaniu w konfliktowym związku. Przyjaźń czy miłość to przede wszystkim czas rozmów i trudno byłoby wytrzymać spierając się bezustannie na temat ulubionego filmu, wyboru prezydenta, religii czy rodzaju ciasta urodzinowego. Zgodność opinii na dany temat sprawia, że czujemy się akceptowani, przynależni do jakiejś grupy wyznającej podobne rację. Dodatkowo odczuwamy, że spotkaliśmy "bratnią duszę", co pozwala na bardziej otwarty i bezpośredni kontakt, sprawia, że nie musimy być tak ostrożni w wypowiadaniu słów, bo wiemy, że druga osoba nas zrozumie bez zbędnych tłumaczeń. Obok jednego powiedzenia, że "Swój ciągnie do swego" istnieje drugie: "Przeciwieństwa się przyciągają". Spotyka się wiele par, z których jedna jest osobą nieśmiałą, a druga otwartą; gaduła może być atrakcyjna dla kogoś, kto jest małomówny, lubi i potrafi słuchać; z kolei ktoś, kto lubi wychowywać preferuje ludzi uległych. Związki takie oparte są na zasadzie komplementarności, czyli na posiadaniu cech przeciwnych do naszych, a więc uzupełniających. Szczerze mówiąc bardzo nudnym wydaje mi się związek, gdzie, ciągle słyszymy: "tak, kochanie"; "ależ oczywiście, że się z Tobą zgadzam"; czy: " masz rację". Różnice pomiędzy partnerami sprawiają, że znajomość staje się bardziej interesująca, a my sami możemy docenić sympatię czy przyjaciela za posiadanie tych cech, których nam brakuje. Stanowisko, że o ile podobieństwo odgrywa istotną rolę na początku znajomości, o tyle komplementarność staje się ważna później i jest coraz to ważniejsza w miarę wydłużania się związku. Istotną rolę odgrywa także fakt, jak jesteśmy traktowani przez innych. Na przykład większość z nas woli raczej być chwalona niż krytykowana, ale tylko pod warunkiem, że otrzymywane pochwały są szczere i sensowne. Nikt nie chce być ofiarą manipulacji. Ponadto bardziej cenimy tych, którzy dostrzegają nasze wady i słabości, co świadczy o ich spostrzegawczości i inteligencji, niż tych, którzy nieustannie nam schlebiają. Różnie okazywana nam sympatia znajduje odbicie także w naszym zachowaniu: wiara, że jest się lubianym powoduje równie przyjazne gesty - nie tylko w stosunku do osób, które darzą nas sympatią. Taka wiara dosłownie uskrzydla, podnosi na duchu, daje radość. Kolejnym czynnikiem rzutującym na nasze kontakty interpersonalne jest efekt zysku-straty. Jest to zjawisko polegające na tym, że bardziej lubimy daną osobę, jeśli byliśmy nielubiani przez nią na początku znajomości i odwrotnie: nie przepadamy za kimś, kto nas polubił, lecz potem zmienił o nas zdanie i nie darzy nas sympatią. W tym przypadku istotną rolę odgrywa częstość kontaktów między ludźmi: im dłużej z kimś przebywamy, tym bardziej on nas poznaje. Jeśli nie zostaliśmy zaakceptowani po kilku pierwszych spotkaniach, to możemy sobie tłumaczyć, że poznanie nas wymaga większej ilości czasu.

1 / 4

Toggle sidebar

Dokumenty powiązane