



Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Streszczenie "Cudu mniemanego" Bogusławskiego.
Typologia: Streszczenia
1 / 7
Pobierz cały dokument
poprzez zakup abonamentu Premium
i zdobądź brakujące punkty w ciągu 48 godzin
Scena I Jonek i Stach rozmawiają o Góralach. Zauważyli, że dopłynęli do nich przez Wisłę. Mieli iść do młynarza i prosić go o pomoc, ale przez to, że Stach boi się żony, która za nim biegła i nie chce pozwolić na ślub z jej córką, po prostu rezygnują. Obawia się, że jego marzenie o Basi będzie niespełnione, a ożeni się z nią Bryndas. Jonek tłumaczy, żeby był spokojny i sam porozmawia z młynarzem. Scena II Jonek zauważył Basię, a Stach pobiegł jej na przywitanie. Kobieta kryjąc się przed żoną ojca, wymknęła się do niego. Stach opowiedział o swoich obawach, a Basia go zapewniła, że jest on jej jedynym i nikogo innego nie chce. Jonek im przerywa, ponieważ zauważa macochę Basi, a ta ucieka. Scena III Dorota próbuje zbliżyć się do Stacha i mówi mu, że młynarz nie jest jej miłością. Stach jest nieugięty i wyznaje, że kocha Basię, co złości Dorotę. Mówi mu, że na Basię już czeka przyszły mąż, a Stach próbuje ją przekonać do swoich uczuć wobec jej córki. Scena IV Jonek tańczy i śpiewa do własnej melodii. Scena V Młynarz i Jonek rozmawiają o nowym małżeństwie Zosi i Pawła. Podczas rozmowy pytają kobietę, czy kocha męża, bo chcą być pewni jej uczuć. Scena VI Miechodmuch gra młodej parze. Wawrzyniec natomiast mówi młodym, że daje im swoje błogosławieństwo i doradza im na przyszłość. Dodatkowo wierzy w powodzenie tego związku, a inni idą w ślad za nim i również błogosławią młodych. Stach z ojcem rozmawiają o Basi. Ojciec obiecuje, że pomoże Stachowi, a przerywa im Dorota, która znowu szuka kontaktu ze swoim oblubieńcem i chce, żeby się całowali. Stach ją odsuwa i chce uciec.
Scena VIII Basia i Stach są zdenerwowani i żalą się, że nie wiedzą co zrobić z Dorotą. Gdy zauważają Bardosa, postanawiają opowiedzieć mu o swoich problemach, a on chce im pomóc. Para zaczyna śpiewa o swoim losie. Scena IX Bardos myśli co zrobić i tworzy plan działania, który pomoże Basi i Stachowi. Scena XI Zakochani odstają od reszty i nie radują się zbytnio przy powitaniu z Góralami. Górale biorą się za alkohol i dołącza do nich organista. Basia stara się być oziębła dla Bryndasa, a Dorota widząc to, grozi jej, że pożałuje jeśli nie zmieni swojego zachowania. Bryndas jest zły i mówi Basi, że odepchnął dla niej inną kobietę, która była bogata i wie, że Basia go kocha, tylko teraz jej odbiło. Stach wszystko słyszy i jest zdenerwowany, a Jonek go uspokaja. Basia nie boi się gróźb i nadal jest oschła dla Górala. Za nim wstawiają się Świstos i Morgal, a Dorota prosi Bryndasa, żeby się nie złościł i nie zwracał uwagi na to, co mówi Basia. Stach błaga Dorotę o szansę bycia z Basią. Na końcu Miechodmuch się upił i zasnął. Scena XII Stach płacze i żali się ojcu na sytuację z Basią. Jonek stara się go wesprzeć, wtedy Bardos przychodzi ogłosić swój plan. Uważa, że Stach powinien powiedzieć Dorocie, że on i Basia są w sobie zakochani. Scena XIII Jonek i Bardos rozmawiają o sytuacji Basi i Stacha. Wiedzą, że Dorota się tak zachowuje, bo kocha Stacha. Bardos jest uprzedzony do Stacha i pyta, czy Jonek nie obawia się zdrady z jego strony. Mężczyzna ma podejrzenia, że jak Stach i Basia się pobiorą, to mężczyzna ją zdradzi. Ich dywagacje przerywa hałas. Scena XIV Ojciec Basi zabrania jej miłości ze Stachem, co denerwuje Bryndasa. Basia ma niechęć do mężczyzny i mówi, że nigdy szczerze go nie pokocha, a ten obiecuje zemstę ze złości. Bardos wtrąca się i chce wszystkich uspokoić, jednak nie przynosi to efektów. Wspólnie starają się uspokoić i wytłumaczyć sytuację Góralowi.
kradną. Daje im szansę na odkupienie win – mają wstać i się pogodzić, a jeśli nie, to znów porazi ich prądem. Oni mu nie wierzą i mówią, że się potknęli, więc Bardos chce, aby przyprowadzili bydło, a on włączy maszynę. Znowu nazywa ich bezbożnikami, kiedy stykają się z drutem i razi ich prąd. Górale mają go za diabelskiego czarownika, co denerwuje Bardosa i każe Morgalowi wziąć butelkę wody święconej i wbić w ziemię główką. Po tym Morgal stanął na niej i złapał drut. Bardos uruchomił maszynę, a Góralowi włosy stanęły dęba. Reszta nie widziała, od czego tak się dzieje i wmówiono im, że są diabłami, a Morgal ma przyznać się do błędu. Bardos w konsekwencji puszcza ich wolno i każe się pogodzić. Górale oddają nawet swoje bydło Krakowiakom. Scena IV Miechodmuch przybiega i mówi o cudzie, ale nie wie, gdzie on się dzieje. Gdyby to miało miejsce, to by pomógł, bo teraz Pleban ma problemy, a z takiego zdarzenia byłoby wiele korzyści. Wawrzyniec mu wytyka, że do cudu biegnie, a na bitwę już nie. Miechodmuch tłumaczy, że kościelny nie powinien walczyć i może jedynie zagrzewać do walki. Inni tego nie rozumieją i chcą powiedzieć, jaki cud się stał i gdzie. Bardos postanawia wyjawić tajemnicę i tłumaczy, że to nie diabły, tylko nauka. Chce to wszystkim udowodnić i każe im złapać się za ręce. Ludzie się boją, ale spełniają jego prośbę. Na początku ma stać kościelny, który odsuwa się ze strachu. Basia go wyśmiewa, a Bardos palcem wytyka jego słabość i każe stać w wyznaczonym miejscu. Gdy to się spełnia, każdy z obecnych czuje iskrę prądu w ciele. Ludzie są zachwyceni, ale jest też przestroga, aby nie nabrali się kolejny raz na taką sztuczkę. Bardos cieszy się, że ludzie mogli się czegoś nauczyć, po czym oni śpiewają na jego cześć i odchodzą. Scena V Bardos rozmawia ze Stachem i mówi mu o zakochanej w nim Dorocie, a także o żonie, która z zazdrości może zniszczyć mu życie, więc radzi mu pozbyć się kobiety. Pyta, gdzie najczęściej się widują, ale okazuje się, że kobieta go śledzi. Szukają miejsca, gdzie Stach mógłby się ukryć – decyzja pada na wierzbę przed domem, gdzie miałby młynarz przyłapać Dorotę na niecnocie. Stach boi się, że ktoś go zobaczy i dostanie manto, a Bardos ręczy mu, że weźmie to na siebie. Na zakończenie Bardos dopytuje, czy Dorota nie wznieca w Stachu uczuć, ale ten zaprzecza. Stach śpiewa o zdradzających mężach i że sam nie chce tak robić. Na koniec odchodzi.
Scena VI Bardos spogląda za Stachem i rozmyśla, jak dobrze jest kogoś kochać, ale też jak trudno teraz o taką miłość. Scena VII Basia pyta Bardosa, czy nie widział Stacha. Okazuje się, że się minęli. Kobieta mówi mu, że boi się, że Stach zdradza ją z młynarką, ale on zapewnia, że kiedy Stach z nim rozmawiał, to wychwalał Basię. Dopytuje też, co Basia by zrobiła, gdyby Stach ją zdradzał i już wie, że zrobiłaby mu z życia piekło. Basia nie jest tak łagodna, jak się wydaje. Gdyby ukochany ją zdradził, sprałaby go wałkiem, a kochance wyrwała warkocze. Bardos zapewnia ją, że Stachu jest wierny i mówi, żeby na jego znak skryła się tam, gdzie będzie jej kazał, to sama zobaczy jak mężczyzna ją kocha. Scena VIII Górale oddają bydło Krakowiakom i godzą się z nimi, a Studenta zapraszają na zabawę. Kobiety zaczynają dziękować za swoje krowy. Mężczyźni chcą oddać Bardosowi to, co najlepsze i dokładają do tego kobiety, a następnie odchodzą. Scena IX Bardos płacze na widok darów i nie może uwierzyć, że skromni ludzie są tak życzliwi. Scena X Dorota wypatruje Stacha. Zawrócił jej w głowie, zależy jej na nim i z tego powodu jest nieszczęśliwa. Aria mówi o tym, jak młoda kochanka potrafi być smaczna, a czyjeś zdecydowanie lepiej smakuje. Sama chce dostać Stacha, bo obiecał jej pocałunek i ma nadzieję, że mężczyzna dotrzyma słowa jeszcze przed ślubem. Scena XI Dorota widzi Jonka i pyta go jak poszło. Dowiaduje się, że nie uwierzyłaby w dziwy, jakie miały miejsce, ale pogodziły ich z nieprzyjaciółmi. Dorota jest ciekawa i po namowach chłop opowiada jej o całym zajściu. Na koniec jest zmieszana i nie rozumie co się stało, ale to dla niej nie ważne, bo na horyzoncie widzi Stacha.
Scena XVII Wszyscy spotykają się przy posiłku, bo jutro jest wesele młodej pary. Stachu chce się odwdzięczyć Bardosowi i zawieźć go do Warszawy, ale ten woli zostać. Dostanie ziemię i może spokojnie osiąść w tych rejonach. Cieszy się, że nawrócił Dorotę, a do czytelnika zwraca się, że jeśli go jeszcze rozbawił, to jest spełniony, Na koniec wszyscy śpiewają o swoim losie i naukach, które wynieśli z przeżytych zdarzeń. Każdy chce pokoju i zgody, a inni powinni wiedzieć, że prości ludzie są cnotliwi.