Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Definicja asertywności - Notatki - Psychologia rozwojowa osobowości - Część 1, Notatki z Psychologia

Słowo to przyszło do nas z języka angielskiego, gdzie znaczy „stanowczy, nie znoszący sprzeciwu”. I w takim znaczeniu używane jest także w języku polskim, a więc osoba asertywna to osoba pewna siebie z adekwatnym poczuciem własnej wartości.

Typologia: Notatki

2012/2013

Załadowany 04.03.2013

Polanski_R
Polanski_R 🇵🇱

4.6

(107)

353 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Definicja asertywności - Notatki - Psychologia rozwojowa osobowości - Część 1 i więcej Notatki w PDF z Psychologia tylko na Docsity!

Asertywność to pewien sposób funkcjonowania:

Ważne słowa kluczowe: pewność siebie (autentyczna), poczucie własnej wartości i godności, szacunek dla siebie i innych, realizacja własnych potrzeb i praw bez naruszania godności innych, szczerość, swoboda i aktywne rozumienie tego, co się dzieje (świadomość własnych i ew. cudzych emocji). Elegancja działania.

Dwie nieasertywne postawy:

Uległość – przyznanie innym większych praw Dominacja – przyznanie sobie większych praw Na scenie życia funkcjonujemy w bardzo wielu rolach, niektóre odgrywamy jako Aktorzy Wybitni – czujemy się tak jak wyżej, jesteśmy zadowoleni, w dobrych relacjach, jest prawie tak, że lepiej być nie może... Niektóre są odgrywane przez Aktorów Słabych. I to oni potrzebują pomocy! Chyba, że słabe funkcjonowanie (tj. nieasertywne odgrywanie roli) nie jest dla nas przykre, dotkliwe, nie wywołuje eksplozji negatywnych emocji, które przenosimy do innych Przedstawień (Sztuk) naszego życia. I tej sztuki nie rujnuje. Poznajemy nasze Słabsze Role i obszary niskiej asertywności! Możemy z tym stanem rzeczy pozostać... lub coś zmienić. Zmiana jednego nawyku trwa około 14 dni (ćwiczona!) Nowe, lepsze zachowania można ćwiczyć w bezpiecznej sytuacji warsztatowej, w wyobraźni, przed lustrem lub w konkretnych sytuacjach życiowych. Najlepiej w tej kolejności.

Część 1 Co to jest asertywność?

Słowo to przyszło do nas z języka angielskiego, gdzie znaczy „stanowczy, nie znoszący sprzeciwu” (Wielki Słownik Angielsko-Polski Jana Stanisławskiego z 1966 roku). Potocznie w języku angielskim używane jest w znaczeniu „pewność siebie”. I w takim znaczeniu używane jest także w języku polskim, a więc osoba asertywna to osoba pewna siebie z adekwatnym poczuciem własnej wartości. Inaczej realizująca własny program życiowy w oparciu o swoje potrzeby w odpowiedniej zgodzie z potrzebami innych. Proponuję taką oto psychologiczno-geograficzną metaforę: asertywność to styl podróżowania przez życie z dużą świadomością własnego kierunku, własnego celu, własnych potrzeb. Niezbędnikiem dla takiego podróżowania jest dobra mapa swych potrzeb i rozeznanych możliwości (wiem czego chcę, co mogę) oraz wartości (co jest dla mnie ważne). Potrzebny jest także wewnętrzny kompas (który mnie informuje, czy zbliżam się do swego celu, czy oddalam, czy w ogóle dryfuję w nieznanym kierunku). Na początek zbadajmy z czym kojarzy Ci się asertywność - podkreśl te zdania, które według Ciebie opisują stany związane z zachowaniami asertywnymi:

  1. umiejętność mówienia NIE (nie chcę, nie teraz, nie w ten sposób...)
  2. umiejętność mówienia TAK (wyrażanie swych potrzeb i próśb: tak właśnie tego chcę, tak - pomóż mi...)
  3. poczucie własnej wartości (jestem O.K.)
  1. szacunek dla samego siebie i szacunek dla innych
  2. pewność siebie
  3. skuteczność zachowania
  4. umiejętność respektowania swoich praw (w domu, sklepie, w pracy, w taksówce)
  5. umiejętność przyjmowania krytyki i pochwał (bez lęku, stresu, bez poczucia winy)
  6. umiejętność wyrażania uczuć i opinii (wobec przełożonych i podwładnych, w życiu osobistym). A jak jest dobra odpowiedź? Oczywiście - wszystkie te zdania opisują zachowania asertywne!

Asertywność... to umiejętność spokojnego bez skrępowanie, tremy, wstydu, zażenowania, unikania, zwodzenia, fantazjowania, odraczania w czasie, lęku, przerażenia itd.

  1. mówienia o sobie dobrze
  2. mówienia o swoich wadach
  3. przyznawanie się do błędów i przepraszania
  4. wyrażania uczuć jakie żywimy do innych
  5. wyrażania czasowych stanów emocjonalnych jakie żywimy do innych
  6. proszenia o coś co chcemy lub nam się należy
  7. odmawiania czegoś komuś
  8. przyjmowania komplementów
  9. przyjmowania krytyki i negatywnych ocen
  10. kończenia trudnych spraw, rozmów
  11. reagowania na trudne sprawy innych

W efekcie każda z tych osób dostała to CZEGO NIE CHCIAŁA, weszła w sytuację, której NIE CHCIAŁA, dała ZADECYDOWAĆ ZA SIEBIE. Co łączy wszystkie te osoby? Otóż po pierwsze: nie mówią, tego co naprawdę myślą. Nie mówią czytelnie, wyraźnie, głośno, stanowczo, tego co naprawdę czują i tego co naprawdę chcą. Po drugie: zgadzają się na złe, niedobre, niekorzystne traktowanie siebie przez innych, często dlatego żeby kogoś nie urazić swoim zachowaniem (!). Po trzecie (w efekcie): rezygnują z czegoś ważnego dla siebie , dostosowują się do oczekiwań innych i... doświadczają wielu nieprzyjemnych stanów psychicznych. Oto ich nieomal pełna gama:

  1. podirytowanie, złość, wściekłość, agresja (na kogoś i na samego siebie)
  2. smutek, żal i poczucie bycia wykorzystywanym i manipulowanym
  3. lęk, niepokój, wstyd, że kogoś absorbujemy sobą, swoimi sprawami. i wreszcie
  4. bezradna zgoda na wycofanie się i rezygnację ze swych potrzeb i z siebie samego! To są tylko niektóre koszty, które płaci się za nieasertywne zachowanie, zwłaszcza jeśli ma to miejsce w sytuacjach dla nas ważnych i nieincydentalnych! Nie jesteś tylko po to, aby spełniać czyjeś oczekiwania ale UWAGA! inni też nie są tylko po to, aby spełniać twoje oczekiwania!!!

Na ogół „asertywność” kojarzona jest z umiejętnością mówienie NIE, z umiejętnością odmawiania. Ale to tylko niewielki fragment obszaru zachowań asertywnych. Zanim omówię je

Dlaczego kolekcjonujemy w sobie poczucie krzywdy, straty, zgadzamy się na konieczność ograniczenia własnych potrzeb? Albo też zgadzamy się, aby owładnęły nami furie wściekłości i aby nasze relacje z ludźmi przypominały manewry wojskowe? Odpowiedź jest dość prosta:

  • bo nie umiemy inaczej
  • bo mamy taki, utrwalony wzorzec zachowania
  • bo nie chcemy kogoś urazić lub stracić czyjejś akceptacji, przyjaźni, miłości, nie chcemy popsuć sobie stosunków koleżeńskich w pracy lub relacji sąsiedzkich... i nie wiemy jak to robić inaczej!

Najczęściej te sytuacje będą miały zakończenie: tyle razy próbowałam coś zrobić, nic nie działa, nie ma wyjścia z tej sytuacji. Ponieważ tak myślisz, za każdym razem odtwarzasz ten sam wzorzec reakcji, który składa się:

  1. z emocji, które przeżywasz
  2. z postawy ciała, mimiki i tonu głosu
  3. ze słów, które wypowiadasz W ten sposób tworzysz pętlę reakcji, stały wzorzec reagowania. Sama już wiesz, że ten wzorzec nie działa tak jak byś chciała, tylko jeszcze bardziej utrwala ramy danej relacji i jeszcze bardziej wwirowuje cię w określone emocje. Powtarzanie tego, co nie działa nie ma chyba większego sensu, prawda? Więc trzeba coś zmienić! Dopóki nie wyobrazisz sobie zmiany, nie zaczniesz działać inaczej! Wyobraź sobie zatem co byś naprawdę chciała powiedzieć w danej sytuacji. Dla rozgrzewki zacznij od „wywalenia kawa na ławę” tego co czujesz (oczywiście chodzi mi teraz o wypowiedzenie tego wszystkiego na kartce papieru, albo do siebie na głos. W żadnym wypadku nie polecam takiej „nieuczesanej” wypowiedzi do drugiej osoby!). Mów lub pisz wszystko to, co naprawdę czujesz. Nie bój się swoich myśli i swoich emocji. Masz prawo czuć wściekłość, żal, smutek, bezradność... Kiedy już zakończysz ten potok - spróbuj połączyć swoje emocje z konkretnymi zachowaniami drugiej osoby i znaleźć powiązania: kiedy zachowujesz się tak i tak, czuję, że .......... To ważne, żeby nie łączyć całej osoby kogoś ze swoimi emocjami, tylko zidentyfikować konkretne zachowania tej osoby, które nas szczególnie frustrują. A zatem unikaj zdań typu: „ denerwujesz mnie, doprowadzasz mnie do szału ”, a naucz się precyzyjnie wyłapywać te szczególne zachowania, które są dla ciebie przykre. To bardzo ważne dla usprawnienia wzajemnej komunikacji i relacji.

Chociaż bardzo trudno to zaakceptować - ludzie na ogół mają dobre intencje , a ich zachowania są takie, jakie są, ponieważ oni także nie potrafią inaczej. Jeżeli ktoś nas nieustająco poucza - to chce, aby było jak najlepiej (oczywiście według niego). Jeżeli ktoś nas zadręcza wizytami lub gadulstwem - to jest jego forma utrzymywania kontaktów, poszukiwania akceptacji, aprobaty

itd. Spróbuj zatem znaleźć pozytywną intencję w każdej sytuacji. Możesz w tym celu zamienić się na chwilę rolami i spróbować zidentyfikować intencje. Być może ta osoba z historii Marii: tak właśnie poszukuje kontaktu, chce być odebrana jako osoba ciekawa, interesująca, towarzyska... Ponieważ czuje, że nie jest słuchana wystarczająco uważnie - czuje niepokój i brak akceptacji - mówi więcej i więcej... Być może chciałaby usłyszeć, że jest przez Ciebie lubiana i nie musi się tak starać, aby zyskać twoją sympatię. Teraz powiedz (sobie!) lub napisz jak byś chciała, żeby

było. Wiedząc już, które zachowania są szczególnie frustrujące dla ciebie, jakie wywołują w tobie emocje oraz domyślając się pozytywnych intencji (mimo wszystko!) - złóż to wszystko w jedną całość, tak jak nowy scenariusz, i napisz 5 sposobów reakcji. Dlaczego pięć? Bo jest to dobre ćwiczenie na elastyczność myślenia. Jeżeli chcesz możesz oczywiście napisać więcej, wykorzystując różne konwencje. Możesz napisać jak byś zareagowała, gdybyś była najbardziej asertywną osobą jaką znasz, gdybyś była Joan Collins albo inną wielką damą z towarzystwa, lub wręcz przeciwnie. Możesz wybrać wersje śmiertelnie poważną, żartobliwą, groteskową itp., itd. Przeanalizuj każde rozwiązanie. Szczególnie zastanów się nad kosztami niektórych rozwiązań, co ci się opłaca, jakie tego mogą być konsekwencje. Np.: Rozwiązanie 1: nie robię nic. Koszty: za miesiąc zwariuję! Rozwiązanie 2: wywalę jej wszystko jak leci. Koszty: zerwany kontakt, wzburzona atmosfera w pracy, koniec wzajemnych zastępstw... Trudno to będzie wytrzymać... Rozwiązanie 3: powiem uczciwie dokładnie co mi przeszkadza, co w niej lubię i zaproponuję, abyśmy zaakceptowały jakąś sygnalizację „pora na pogawędkę// pora na pracę...” Rozwiązanie 4: ???

Wydaje się, że to dużo pracy. I to prawda. Zmiana reakcji do których jesteśmy przyzwyczajeni i która stanowi mocny wzorzec zachowania jest bardzo trudna. Wymaga sporo wysiłku i wyobraźni, ale motywacją do tej pracy mogą być oczekiwane (i wspólnie wypracowywane) zmiany. Każdy generalnie woli aby było lepiej, nie zaś gorzej!

ATLAS OSOBISTEJ ASERTYWNOŚCI Na swoich trasach życiowych spotykamy ludzi i spotykają nas wydarzenia, żyjemy z ludźmi, w wirowani w wiele codziennych, życiowych spraw. Jako ludzie dojrzali, odpowiedzialni pełnimy rozmaite funkcje i role życiowe: rodziców, małżonków, kolegów, przyjaciół, dzieci swoich rodziców, pracowników, szefów, klientów rozmaitych instytucji... W niektórych funkcjonujemy jak Gwiazdy, w innych jak Słabi Aktorzy. Wypisz role, które pełnisz w życiu: W których rolach funkcjonujesz jak Gwiazda? A którą odgrywa Aktor Słaby? (zaznacz według własnego kodu np. buźka z uśmiechem lub bez uśmiechu) Które obszary – role chciałbyś polepszyć? Czy kiedykolwiek o tym myślałeś? Czy wydaje ci się to możliwe? Zapisz swoje pierwsze wrażenia:

Dokładniejszą mapę uzyskujemy w wyniku analizy relacji.

Pozwól im się ujawnić, a sobie je przeżyć! Ale pamiętaj o bhp = b ezpieczeństwo i h igienę p rzeżyć zapewni ci: 􀀀 głębokie oddychanie (pooddychaj teraz głęboko kilka razy, żeby zapamiętać co to znaczy „oddychać głęboko” – przyda ci się to na później 􀀀 umiejętność oglądania omawianych spraw i zdarzeń z pewnej perspektywy; np. z lotu ptaka (pod sufitem), tak aby ogarniać całą sytuację wzrokiem, ale jej nie przeżywać ponownie. Zaczynamy...

Aspekt nr 1. Mówienie i myślenie o sobie dobrze Wyobraź sobie... że za chwilę masz stanąć przed audytorium Zespołu ds. Oceny .... i przez 10 minut zaprezentować się od najlepszej strony, czyli po prostu masz w ciągu 10 minut przedstawić wszystkie swoje zalety, umiejętności, talenty, osiągnięcia, dokonania i sukcesy. Co czujesz? Czego doświadczasz? 􀀀 zaznacz odpowiedzi zbliżone do twoich zachowań lub dopisz:

Kolumna czerwona Kolumna zielona

Przyspiesza i spłyca mi się oddech Jestem spokojny Serce zaczyna mi walić jak młotem Przygotowuję w myślach plan wystąpienia Zaczynają mi wilgotnieć ręce, czuję, że występują mi rumieńce

Zastanawiam się nad moim głównymi atutami

W głowie mam chaos myśli Wykonuję kilka prostych ćwiczeń energetyzujących Zupełnie nie wiem co powiedzieć Wyobrażam sobie bardzo dobrą prezentację Zaczynam odczuwać ból głowy, brzucha i ... wszystkiego

Poprawiam włosy, ubranie

Po głowie chodzą tylko myśli, że na pewno się źle wypadnę, skompromituję się …

Opracowuję dobre wejście

Wyobrażam sobie, co o mnie będą myśleć, jak ironicznie reagować ludzie z audytorium

Wyobrażam sobie, że audytorium składa się z sympatycznych, życzliwych mi ludzi Chcę stąd uciec jak najszybciej Wierzę w siebie

Ile zaznaczyłeś zachowań z kolumny czerwonej _________ , a ile z kolumny zielonej __________ W kolumnie zielonej zestawiona jest lista zachowań mobilizujących, zachowań asertywnych, w dużym stopniu gwarantujących sukces wykonania zadania. W kolumnie czerwonej zestawiona jest lista zachowań demobilizujących, nieasertywnych, czyli takich, które utrudniają, albo wręcz – uniemożliwiają wykonanie nawet tak prostego zadania jak to tutaj.

Jeśli twoje zachowania w tej (i podobnej tej sytuacji) są podobne do opisanych w kolumnie zielonej – to przyjmij serdeczne gratulacje! Jeśli jednak w twoim repertuarze zachowań pojawiło się kilka zachowań z pasma czerwonego – poświęć chwilę, aby lepiej zrozumieć jak to z tobą jest.

Poszerzmy teraz obszar sytuacji zachowań „mówienia i myślenia o sobie dobrze” – wyobraź sobie siebie w różnych sytuacjach : jak mówisz o sobie do innych (kolegów, przyjaciół, partnerów życiowych, rodziców i do siebie samego w wewnętrznym dialogu). Czy mówisz o sobie raczej dobrze? Czy łatwo sam siebie krytykujesz? Czy masz dobrze rozpoznane swoje talenty, pozytywne cechy, umiejętności? 􀀀 zadanie dla Ciebie Weź kartkę papieru formatu A-4 i coś do pisania. Pośrodku kartki narysuj kółko (o średnicy ok. 7 cm) i wpisz własne imię. Możesz także wkleić swoje zdjęcie lub narysować autoportret. Od kółka wyprowadź 20 kresek (jak promienie słońca). Wzdłuż każdego promyka napisz z czego jesteś w sobie zadowolony, z czego jesteś dumny, wypisz swoje talenty, umiejętności, pozytywne strony...

Zastanów się: czym promieniuje Twoje słońce! Jeśli chcesz - możesz wypisać więcej niż 20 pozytywnych rzeczy o samym sobie! Nie ma tu górnej granicy ograniczającej, obowiązkowa jest natomiast granica dolna – wypisz co najmniej 20 takich obszarów. Męcz się, wysilaj, pisz o sprawach, które wydają ci się niepoważne ... ale doprowadź do zapisów na 20 promieniach. Jeśli nie uda ci się od razu – wypełnij je stopniowo – ale zrób to. Możesz tę kartkę nosić przy sobie i stale uzupełniać: przyda się przy opracowywaniu c.v., listu motywacyjnego lub jako poprawiacz nastroju, kiedy ewentualnie dopadnie Cię chandra. Możesz też wykorzystać tę listę jako ściągawkę dla podwyższenia poczucia własnej wartości przed ważnym spotkaniem, które wywołuje onieśmielenie lub tremę. Jeśli – mimo wszystko - trudno jest Ci skompletować nawet podstawową listę 20 cech, musisz sporo popracować nad własną asertywnością w tym obszarze! Być może uwierzyłeś, że:

sprecyzowanego opisu, nie używaj opisu globalnego, np.:

  • moja waga wskazuje zbyt dużo kilogramów (zamiast: jestem za gruba! )
  • nie znam języków obcych (zamiast: jestem głupi! )
  • nie mogę wytrzymać jak ktoś długo mówi (zamiast: jestem niecierpliwa )
  • nie mogę opanować nerwów kiedy ... (zamiast: jestem wybuchowy )
  • nie mam cierpliwości do... (zamiast: nic mi się nie udaje) Natomiast o własnych zaletach możesz myśleć także w kategoriach ogólnych, np.: jestem zdolny, jestem mądry, jestem towarzyski, jestem wesoła, kreatywna, odpowiedzialna, atrakcyjna i tak dalej. Dobrze ci to zrobi! No, chyba, że przesadzisz... Weź teraz tę kartkę z wadami i przepisz je w taki sposób jak w przykładzie; tzn. z opisu „miażdżącego”, demobilizującego (przykłady w nawiasach) – przejdź na opis konkretnych „nie-do-końca-doskonałych-zachowań”.

􀀀 zadanie dla Ciebie Do kolejnego ćwiczenia wykorzystamy „słoneczko” z poprzedniej pracy oraz przerobioną listę wad. A skorzystamy z techniki ZWI według Edwarda de Bono , czyli Zalety, Wady i to, co Interesujące. Weź kartkę papieru A-4 i narysuj tabelkę jak niżej

1. ZALETY Wpisz co najmniej 20 zalet, możesz wykorzystać dane z pierwszego ćwiczenia, jeśli już jest „odrobione”. Pamiętaj, aby nie przeskakiwać do następnej kolumny, zanim nie skończysz pracy. Myśl o sobie pozytywnie - najbardziej jak potrafisz 2. WADY Po wypełnieniu kolumny ZALET – skoncentruj się na własnych WADACH. Pisz ile chcesz – ale nie przesadzaj. Nie bądź dla siebie bardziej surowy niż Sąd Ostateczny! 3. I to co INTERESUJĄCE A teraz zastanów się nad takimi cechami w sobie, które nie są ani, zaletami, ani wadami. Trudno je zakwalifikować jednoznacznie. Po prostu są czymś ciekawym, interesującym. Np. mam psa albo godzinę dziennie trenuję jogę.

Przyjrzyj się swojej pracy – z tych cech wyłania się jakaś sylwetka. Czy podoba ci się? Czy wypełniłeś rubryki uczciwie (tylko sam możesz na to odpowiedzieć)? Weź jakiś inny kolor długopisu i dopisz to co chciałbyś, aby się pojawiło lub wykreśl to, co chciałbyś wyeliminować/skorygować?

(A 2) Pytania do poważnego przemyślenia: Zastanów się co by się zmieniło w Twoim życiu, gdybyś z pewną życzliwością nauczył się traktować swoje wady i niedoskonałości i na początek je zaakceptował? Zastanów się, które „wady” i jakie negatywne przekonania o samym sobie najbardziej przeszkadzają Ci w życiu, wprowadzają największe ograniczenia, blokują Twoje funkcjonowanie? Spisz wszystkie te najpoważniejsze przekonania na kartce papieru. Następnie zwiń ją w kulę i wyrzuć do śmieci – weź głęboki oddech i wyobraź sobie jak toczyłoby się Twoje życie, gdyby ich nie było? Co zyskasz? Co stracisz?

Czego się obawiasz najbardziej? Zapisz wszystkie inne pytania i wątpliwości, które przyszły ci do głowy:

Aspekt nr 3. Przyznawanie się do błędów i przepraszanie Errare humanum est – błądzić jest rzeczą ludzką. To ogromna umiejętność życiowa, niezwykle istotna dla eleganckiego stylu funkcjonowania. Popełnić błąd, niewłaściwie kogoś ocenić, wydać pochopny wniosek, pomylić się – to zdarza się każdemu. Ludzie nie są wycięci ze stronic książek na temat savoir-vivre’u. Ponoszą nas emocje, zawodzi nas pamięć, wpadamy w korki uliczne, gubimy rzeczy, myśli i obietnice... Zdarza się każdemu. Ale nie każdy potrafi przyznać się do błędu lub – co więcej - przyznać się do błędu i przeprosić. Błądzimy w życiu zawodowym i w życiu osobistym, przeprosiny należą się nie tylko naszym zwierzchnikom, ale także członkom naszych rodzin, w tym także dzieciom. Niektórzy uważają iż przyznać się do błędu i przeprosić potrafią tylko „wielcy duchem”, „mniejsi” uciekają się do wykrętów, kłamstwa, zmiany tematu i nie przyznają się do niczego nawet przyłapani na gorącym uczynku. Boją się utraty autorytetu, ośmieszenia... Zastanów się czy nie narażają się na to właśnie czego się obawiają? Tu tkwi największy paradoks. Człowiek asertywny przyznaje się błędów i przeprasza:

  1. bez szukania okoliczności łagodzących
  2. bez „spychotechniki”, czyli przerzucania winy na coś/kogoś innego
  3. bez obawy iż jego autorytet zostanie pomniejszony
  4. ewentualnie uzupełniając przeprosiny programem naprawczym (o ile jest on możliwy – bo czasem sprawy są nieodwracalne) 􀀀 zadanie dla Ciebie Pomyśl o najzabawniejszym wydarzeniu z tego obszaru (kto tak naprawdę zjadł te ciastka 8 lat temu?) Wypisz zdarzenia i sytuacje, w których z lęku przed konsekwencjami, nie przyznałeś się do winy, do popełnionych błędów. Przypomnij sobie: kiedy to było, ile miałeś lat, co ci groziło za ujawnienie przewinienia, jak się to skończyło?

(A 3) Pytania do poważnego przemyślenia: Zastanów się jak wygląda Twoja asertywność w tym aspekcie. Czy jesteś generalnie w stanie przyznawać się do błędów i przepraszać poszkodowanych przez Ciebie? Czy w niektórych sytuacjach coś ściska Cię za gardło i za nic w świecie nie wydobędziesz z siebie tych kilku prostych słów? Jakie to sytuacje? Może niektóre z nich mają już swoją długoletnią historię? Ile Cię kosztuje podtrzymywanie tego stanu rzeczy? Co możesz zrobić już dziś lub jutro, aby tę sytuację poprawić? Zapisz wszystkie inne pytania i wątpliwości, które przyszły ci do głowy:

Czy także nie chcesz nikogo urazić wyrażaniem pozytywnych uczuć? Zastanów się i przemyśl swoje przekonania na temat wyrażania uczuć: Być może uwierzyłeś, że nie można mówić innym, że się ich lubi, kocha: a) bo to osłabia związek (lepiej działa dużo niepewności i surowości w kontaktach) b) bo to psuje dzieci (?) c) bo nie wypada d) bo porządna dziewczyna/prawdziwy mężczyzna tego nie robi e) bo trzeba być silnym/twardym f) bo ujawnianie emocji/uczuć to słabość Zastanów się – KTO to mówi? – KTO to mówił? KIEDY? W jakich OKOLICZNOŚCIACH? Czy sam w to wierzysz?

(A 4) Pytania do poważnego przemyślenia: Zastanów się, kiedy ostatni raz – tak po prostu – członkowie Twojej rodziny usłyszeli, że ich kochasz, lubisz jak są obok, jak bardzo doceniasz, gdy spędzacie razem czas? Kiedy ostatni raz podobne słowa usłyszeli Twoi przyjaciele? Zrób listę najważniejszych dla Ciebie osób z otoczenia. Obok każdego imienia

  • zapisz to, co chciałabyś tej osobie powiedzieć, tak „od serca”, aby relacja między wami była bardziej uczciwa i prawdziwa. Mogą to być zarówno rzeczy przyjemne, pozytywne, jak i te o zabarwieniu negatywnym lub korygującym wasze relacje. Zastanów się komu – już teraz, dziś lub jutro, mogłabyś wysłać kartkę lub do kogo mogłabyś zatelefonować, ot tak po prostu z wyrazami sympatii? Zapisz wszystkie inne pytania i wątpliwości, które przyszły ci do głowy:

Aspekt nr 5. Wyrażanie czasowych stanów emocjonalnych jakie żywimy do innych Czasami jesteśmy przekonani, że jak kogoś kochamy, nie możemy mówić mu nieprzyjemnych rzeczy. Tymczasem w określonej sytuacji czujemy po prostu złość, żal, zawód, rozczarowanie. Codzienne sprawy w natłoku problemów i ich skumulowaniu wywołują emocjonalną mieszankę piorunującą. Mało kto nigdy tego nie doświadczył. Mamy prawo do własnych uczuć i nie należy ich tłumić. Należy natomiast nauczyć się je umiejętnie wyrażać. Przytoczę teraz anegdotę absolutnie a propos. Mąż zapomniał o wykonaniu jakiejś sprawy przyobiecanej wcześniej żonie. Ta dała taki oto upust własnym emocjom: wyszła z domu przejść się, aby dojść do siebie, wcześniej zostawiając kartkę z tekstem „Nienawidzę Cię – Twoja kochająca Cię na wieki Anna”. Jest to dobry przykład, jakkolwiek byłoby lepiej, gdyby Anna napisała „Nienawidzę tego, że zapominasz o złożonych obietnicach”. Przypominam, że informacje negatywne właściwiej jest formułować