



Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Zapisz plan wydarzeń na podstawie poniższego streszczenia. ... poznali się uczniowie z klasy Ia: Felix, Net i Nika.
Typologia: Schematy
1 / 6
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Nr lekcji Przedmiot z planu lekcji Temat lekcji / Cel Instrukcja wykonania pracy Sposób i termin odesłania rozwiązań nauczycielowi 1 ----------- ------------------- ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 2 Matematyka Lekcja w aplikacji Teams 3 Język angielski Lekcja w aplikacji Teams 4 Język polski Temat: Sporządzamy plan wydarzeń w lekturze R.Kosika "Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi".
Rozdział 2. „Megakorek” Podczas pobytu w szkole Net informuje swoich przyjaciół o własnym programie komputerowym „Manfred”, który będzie wsparciem w realizacji zadań operacyjnych ich paczki, choć nie tylko (myślą o wykorzystaniu programu do pomocy w pisaniu prac klasowych). Zaprosił Felixa i Nikę do swojego domu. Tam po raz pierwszy spotkali się z „Manfredem”. Z tarasu domu są świadkami gigantycznego korka w centrum Warszawy. Net obawia się, że sprawcą zamieszania jest jego program. Wyjaśnia, że to bardzo możliwe ze względu na „rodzeństwo Manfreda”,czyli wielokrotne aktywne jego kopie. Rozdział 3. „Szkoła, w której straszy” Na wiadomość o zbliżającej się imprezie Halloweenowej i planowanym remoncie szkoły, Nika, w obawie o swoje rzeczy, udała się do kwatery przyjaciół, na szkolny strych. Poszła tam sama. Przeraziła się, bo było tu „jakoś inaczej niż zwykle”, a dodatkowo szkielet człowieka w cudowny sposób „ożył”. Postanowili zbadać tę sprawę, bo potwierdziły się spostrzeżenia Niki. Najpierw udali się do szkolnej biblioteki w poszukiwaniu książek o duchach, potem do mieszkania Niki, ponieważ miała w swoim domowym księgozbiorze książkę o tej tematyce. Na wieść o zwolnieniu z pracy stróża, Sylwestra (widział duchy) postanowili interweniować w jego sprawie u dyrektora szkoły. Potwierdzili ten fakt swoim doświadczeniem, a kiedy nie otrzymali wsparcia, udali się do kawiarni „Zbędne Kalorie”. Tam dowiedzieli się od właścicielki, pani Basi, o istnieniu jasnowidza, madame Josephine. Odwiedzili wróżkę. Poinformowała ich m.in. o tym, że przed Wielkanocą wydarzy się coś strasznego. Net przygotował robota, który miał spenetrować strych. Duchy okazały się prawdą. W dzień 31. października zjawy wywołały poruszenie w szkole. A na twarzy Niki chłopcy zauważyli jakieś siniaki po dniu jej nieobecności w szkole. Rozdział 4. „Zamek na Kociej Skale” W domu Felixa babcia Lusia opowiedziała pewną historię sprzed lat. Dotyczyła kradzieży jej pamiątkowego pierścionka w czasie wojny. Niemcy schowali skrzynię ze zrabowanymi klejnotami w podziemiach małego kościółka. Na początku grudnia klasa udała się na wycieczkę do zamku, położonego na wysokiej skale, zwanej „Kocią”. Podczas zwiedzania trójka przyjaciół oddaliła się od grupy. Spotkali gnoma, który siedział na skrzyni. To strażnik skarbu Świętopełka z czasów średniowiecznych. Niedane im było zajrzeć do skrzyni. Wg gnoma zdarzy się to za kolejne sto lub dwieście lat, kiedy przejście znów się otworzy. A poza tym, „wy musicie znaleźć wasz własny skarb” – rzekł na koniec spotkania gnom.
pojawiła się na wzgórzu niedaleko pensjonatu, w towarzystwie białego dzikiego niedźwiedzia. Cała i zdrowa. Między przyjaciółmi musiało dojść do szczerej rozmowy, podczas której należało wyjaśnić wiele spraw związanych z Niką: o jej umiejętnościach telekinetycznych, przewidywania i przeczuwania pewnych sytuacji, o sprawie z jej ojcem, rentą, siniakach na twarzy i podejrzanej „kobiecej intuicji”. Rozdział 8. „Niezidentyfikowany obiekt latający” Z wykorzystaniem magicznej mocy Niki, przyjaciele wjechali na nartach pod górkę. Tam spotkali tajemniczy latający „spodek”. Zrobili serię zdjęć, by upamiętnić „UFO nad Tatrami”. Program „Vidoktor” dokonał montażu i obróbki. Przy okazji wśród sekwencji zdjęć zauważyli znaną sobie białą furgonetkę z napisem „Transport zwierząt”, która od jakiegoś czasu śledzi ich i zawsze jest tam, gdzie oni. Rozdział 9. „Niepokojące odkrycia” Tata Felixa chce odkupić od dzieci wszystkie zdjęcia wykonane latającemu obiektowi. Wyjaśnił, że nie mogą one ujrzeć światła dziennego, ponieważ został na nich uwieczniony prototyp nowego statku powietrznego Instytutu Badań Nadzwyczajnych. To ściśle tajne, a do spotkania doszło zupełnie przypadkowo z winy Niki i jej przygód na stoku. Od „Manfreda” dowiedzieli się, że niestety nie wszystkie zdjęcia dało się usunąć. Są jeszcze kopie, przetworzone przez „Vidoktora”, które znajdują się w „ jego banku pamięci” na 51. Piętrze Silver Tower, w pomieszczeniu doskonale zabezpieczonym. W rozmowie z tatą Felix odkrył jeszcze inną sensację – duch ze strychu szkoły to nikt inny, jak profesor Kuszmiński, współuczestnik badań Instytutu, a zapiski jego badań znalazły się w znalezionej przez dzieci skrzyni (widziały ją, ale pomyślały, że to jakieś księgi rachunkowe). Podejrzewali też, że „Manfred” jest w zmowie z „Mortenem”. Rozdział 10. „Manfred” Dzieci przygotowały zemstę na Rubenie i Marcelu. Podczas wymyślonej komputerowo sceny spotkania z duchem, wystraszony Marcel wyznał, że bije słabszych i kradnie im różne rzeczy. Po lekcjach Felix, Net i Nika, na zaproszenie „Manfreda”, udali się do ratusza. Tam, oprowadzeni przez przewodnika, pana Krabskiego, poznali szczegóły pracy „Manfreda”, odpowiedzialnego za ruch uliczny w mieście. Pod koniec wizyty uznali, że muszą zrobić wszystko, by nikomu nie udało się zeskanować księgi profesora.
Rozdział 11. „Pięćdziesiąte piętro” Z pomocą „Manfreda” Felix i Net dostali się do Silver Tower. Po dotarciu do właściwego pomieszczenia spostrzegli, że poszukiwana przez nich księga jest właśnie skanowana przez człekokształtnego robota. Stanęli jak wryci. Zdumienie zwiększyło się, kiedy zauważyli młodą kobietę, wymieniającą książkę pod skanerem. To Nika, w przebraniu nowo zatrudnionej asystentki, wykradła księgę prof. Kuszmińskiego. Położyła ją na wózku, który ni stąd ni zowąd zaczął oddalać się samoistnie. W pogoni za nim znaleźli się w gabinecie o szarych i betonowych ścianach. Stalowe drzwi bez klamki i zamka zatrzasnęły się. To była pułapka. Rozdział 12. „W pułapce” Windą dostali się na 51. piętro. Tam doszło do spotkania z „Mortenem”. Program komputerowy wszystko zaplanował, a kradzież księgi potrzebna mu była do stworzenia „Latalerzy” celem opanowania świata. Już nie wystarczało mu okradanie banków. Chciał stać się niepokonany. W tym celu musiałby zabić Felixa, Neta i Nikę, tym bardziej, że dzieci odgadły jego tajemnicę oraz pomogły policji w złapaniu złodziei. Sytuacja stała się groźna i niebezpieczna, bo komputer zwabił ich do pomieszczenia ekranowanego, bez możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Zaczęły dziać się sceny mrożące krew w żyłach. Urządzenia znajdujące się w tym pomieszczeniu zaczęły się zmieniać w roboty modułowe. Wyjaśniła się też sprawa „Gangu Niewidzialnych Ludzi” – to człekoształtne roboty zmieniające się w sprzęty domowego użytku, a „Morten” był naraz we wszystkich częściach, tzn. sam „Morten” był „Gangiem Niewidzialnych Ludzi”. Rozpętała się walka o przetrwanie, dzieci musiały zmierzyć się z androidami. Roboty co chwila przechodziły coraz to nową transformację. Dzieciom udało się uciec na dach wieżowca. Tam z pomocą przyszedł deszcz – okazało się, że maszyny nie były odporne na wilgoć. Jedna po drugiej nieruchomiały i zastygały w bezruchu. Z dachu dzieciom udało się wydostać latalerzem taty Felixa. Przyleciał najszybciej jak mógł znad gór, kiedy otrzymał wiadomość SOS, nadawaną przez zegarek Felixa. Podczas lotu tata Felixa westchnął w pewnym momencie: „gdybym miał księgę profesora…”. Na te słowa Felix wziął głęboki oddech i sięgnął do swojego plecaka… Rozdział 13. „Mars” W Wielki Piątek odbywała się w sali gimnastycznej uroczystość związana z patronem szkoły, profesorem fizyki, Stefanem Kuszmińskim. Na ekranie, zamiast filmu o profesorze,