Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Notatki odnoszące się do definicji nadpobudliwości i zahamowań.
Typologia: Notatki
1 / 10
Dzieci te łatwo wybuchają złością, krzykiem czy płaczem w sytuacjach, które u innych nie wywołują tak gwałtownych reakcji. Nie potrafią spokojnie i cierpliwie pokonywać trudności, jakie powstają. Reakcje emocjonalne tych dzieci są gwałtowne, nieproporcjonalnie silne do działającego bodźca. Przyczyną jest przewaga procesów pobudzania nad hamowaniem wynikająca z określonego typu układu nerwowego. Dzieci nadpobudliwe charakteryzują się słabym, nadpobudliwym, labilnym układem nerwowym; szybko męczą się wykonywaną pracą, pobudzenie silne trwa krótko ustępując miejsca trwającemu także krótko hamowaniu ochronnemu. W efekcie są to dzieci łatwo nużące się, męczliwe, niewytrwałe w działaniu. Należy zapamiętać, że reakcje dziecka nadpobudliwego nie wynikają z jego złej woli czy złośliwości, ale są efektem określonych właściwości typologicznych układu nerwowego.
Reakcje dorosłych na zachowanie dzieci nadpobudliwych powinny cechować się spokojem i cierpliwością.
DZIECI ZACHAMOWANE PSYCHORUCHOWO
Tym mianem określa się dzieci lękowe, u których obserwuje się trudności w kontaktach społecznych i obniżoną aktywność. Wśród nich wyróżnia się:
-dzieci tzw. "zmotywowane-napięte" charakteryzują się ogromną skrupulatnością i przesadną starannością w wykonywaniu zadań;
- dzieci "podporządkowane - uległe" lub "wyciszone" są małomówne, grzeczne, posłuszne; oceniane jako koleżeńskie i uczynne; - dzieci "z obniżoną samooceną - zrezygnowane". Są to dzieci bierne zarówno w domu, jak i w przedszkolu. Mają poczucie swojej małej wartości, co wyraża się w rezygnowaniu nawet z prób podejmowania działań z powodu krytycznej oceny samych siebie. Są apatyczne, powolne i przygnębione.
Niezmiernie wrażliwe na drobne nawet przejawy dezaprobaty i odrzucenia uczuciowego ze strony innych osób. Jeśli napotkają na jakąkolwiek trudność- szybko rezygnują, często płaczą;
- dzieci "nadwrażliwe-asteniczne" są bardzo skryte i powściągliwe, nie ujawniające swoich przeżyć. Czują się różne od innych dzieci, unikają ich towarzystwa wybierając samotne zabawy; męczy je hałas i ruchliwość otaczających rówieśników. Ich nadmierna wrażliwość emocjonalna powoduje unikanie nadmiernych bodźców, stąd izolowanie się od kontaktów z innymi.
Dzieci zahamowane
Zastanawiając się nad różnicami między dziećmi przyglądaliśmy się w poprzednim numerze dzieciom nadpobudliwym. Wiecie już, że to takie dzieci, u których z powodu wyraźnej przewagi procesu pobudzenia w komórkach nerwowych nad procesem hamowania mamy do czynienia z różnie wyraźną nadpobudliwością - albo z nadmierną ruchliwością, albo ze słabą koncentracją i roztrzepaniem, albo z nadmierną uczuciowością i gwałtownością
przeżyć - albo (jako że zaburzenia, podobnie jak nieszczęścia, mogą chodzić parami lub wręcz trójkami) z nadpobudliwością we wszystkich sferach jednocześnie.
Dziś chcę zwrócić Waszą uwagę na zupełnie przeciwny typ - na dzieci zahamowane. Ciekawa jestem, czy są takie zuchy w Waszej gromadzie. Z reguły drużynowi (podobnie jak rodzice i nauczyciele) łatwiej dostrzegają dzieci nadpobudliwe - i nie ma w tym nic dziwnego, bo faktycznie jest ich więcej i ze względu na ich żywość i hałaśliwość trudno je przeoczyć. Dzieci zahamowanych jest mniej (około 5 % ogółu), ponadto nie koncentrują na sobie uwagi innych. Często opiekunowie nie zauważają jakichkolwiek nieprawidłowości w ich zachowaniu - dzieci te cieszą się z reguły opinią dzieci po prostu wyjątkowo niekłopotliwych i grzecznych, choć mało bystrych. Chciałabym podważyć oba te przekonania. Podobnie jak nadpobudliwość, zahamowanie może wystąpić w sferze ruchowej, poznawczej i emocjonalnej
Najłatwiej zaobserwować (i najczęściej występuje) zahamowanie w sferze ruchowej. Dzieci zahamowane w porównaniu ze swoimi rówieśnikami są wyraźnie mniej ruchliwe. Nie biegają, ale wolno chodzą, nie skaczą, nie wchodzą na mijane murki, płoty czy inne drzewa, po prostu spokojnie i wolno posuwają się do przodu, zupełnie bez tej dziecięcej żywiołowości. W szkole czy na zbiórce najchętniej w ogóle by nie wstawały i nie zmieniały miejsca - skłonione do wstania z ławki czy krzesła najchętniej stoją nieruchomo czy przesiadają się na stojącą obok ławeczkę. Chodzą powoli, blisko ściany. I choć drużynowy, szczególnie wykończony np. dwójką nadruchliwych zuchów, może z ulgą powitać takiego niesamowicie spokojnego dzieciaka, to proszę mi wierzyć - ten nadmierny spokój wcale nie jest dla dziecka dobry. Co prawda dzieci zahamowane raczej nie łamią kończyn i nie trzeba im zszywać głowy (co zdarza się całkiem często dzieciom nadpobudliwym), ale też są w swoich ruchach mało dynamiczne, ciężkie, niezgrabne, mało precyzyjne. Ich szanse w zabawach i grach ruchowych są właściwie żadne, bywają też często z tego powodu wyśmiewane i odrzucane przez kolegów. To z kolei stwarza poważne zagrożenia dla dalszego rozwoju dziecka.
Niedostatek procesu pobudzenia w stosunku do hamowania może być widać także w sferze poznawczej. Dzieci zahamowane sprawiają po prostu wrażenie o wiele mniej bystrych i inteligentnych, niż naprawdę są. Przecież zwraca uwagę przede wszystkim to, że potrzebują na zrobienie czegoś więcej czasu, niż przeciętne dziecko - a w naszych czasach zarówno inteligencja człowieka, jak i jego wiedza w jakiejś dziedzinie kojarzone są m. in. z dużą szybkością wykonywania zadań. Dzieci zahamowane sprawiają wrażenie wolno spostrzegających i kojarzących fakty, zastanawiają się bardzo długo nad postawionym pytaniem (nawet dotyczącym znanych im zagadnień). Wymagają sporej cierpliwości zarówno ze strony drużynowego, jak i pozostałych zuchów. Nie dziwi zatem, że cieszą się opinią takich, co to prochu nie wymyślą. I co gorsza - także same o sobie i swoich możliwościach intelektualnych mają nie najlepszą opinię.
Zahamowanie w sferze emocjonalno - uczuciowej przejawia się jako osłabione reakcje uczuciowe na takie sytuacje, które u innych dzieci wywołują silne i wyraźne przeżycia. Dotyczy to zarówno sytuacji radosnych, jak i smutnych. Dzieci zahamowane nie szaleją ze szczęścia, tylko się nieznacznie uśmiechają, niezwykle rzadko wybuchają gniewem czy płaczem - ot, są takie "letnie", jeśli chodzi o temperaturę uczuć. Trudno je w związku z tym czymś bardzo zainteresować, do czegoś zapalić czy zachęcić. Często są bierne, jeśli brak jest specjalnie do nich kierowanych silnych pobudzeń.
1. Nadpobudliwość psychoruchowa.
Zespół nadpobudliwości psychoruchowej to przejaw zaburzonej dynamiki procesów nerwowych, które charakteryzują brak równowagi między procesami pobudzenia i hamowania z przewagą pobudzenia. [6]
Przejawy nadpobudliwości w sferze ruchowej. Istnieją dwa zasadnicze przejawy nadpobudliwości ruchowej:
wzmożona ekspansja ruchowa, niepokój ruchowy.
Dzieci przejawiające wzmożoną ekspansję ruchową szukają bez przerwy okazji do ruchowego wyżycia. Podczas przerw biegają po całym korytarzu, a nierzadko po całej szkole, urządzają gonitwy, zawody. Na lekcji wychodzą z ławki, biegają po klasie, wyrywają się do odpowiedzi machając rękami, podskakując. Mając permanentną potrzebę ruchu, korzystają z wszystkich okazji aby tę potrzebę zaspokoić. Są pełne energii, skłonne do natychmiastowego działania. Chętnie wykonują wszystkie te polecenia nauczyciela, które pozwalają im się poruszać. Nieporównywalnie trudniej natomiast wykonać im te polecenia, które wymagają znacznego ograniczenia ruchowej aktywności. Na zwracane im w tym zakresie uwagi nie reagują lub uspakajają się na krótki czas. Dlatego określane są zazwyczaj jako "niekarne" i "nieposłuszne". Ich niekarność i nieposłuszeństwo nie zawsze wynikają z negatywnej postawy emocjonalnej wobec szkoły, nauczyciela i jego poleceń czy z chęci przeciwstawienia się zakazom, lecz przede wszystkim z niemożności zapanowania nad własnym pobudzeniem ruchowym.
Niepokój ruchowy przejawia się inaczej. Ruchowa nadpobudliwość tych dzieci nie ujawnia się w postaci rozległej aktywności. Jeśli jednak sytuacja społeczna wymaga ograniczenia ruchowego, nieruchomego stania lub siedzenia, wówczas pod różnymi postaciami ujawniają ruchowy niepokój. Siedząc w ławce przemieszczają kończyny i tułów, zakładają nogę na nogę, odchylają się do przodu i do tyłu, podpierają łokciami, wykonując wiele różnych drobnych czynności zupełnie w danej sytuacji zbędnych. Zamykają i otwierają plecaki, piórniki, książki, zeszyty. Zawijają rogi książek, bazgrzą po okładkach, skubią gumki, ogryzają ołówki, skrobią pulpity. Bardzo często niszczą w ten sposób przedmioty stanowiące własność szkoły lub kolegów. Później same są szczerze zdumione efektem swych niezamierzonych i nieukierunkowanych poczynań. Dezorganizują one tok lekcji w o wiele mniejszym stopniu niż dzieci z nadmierną ekspansją ruchową. Przeszkadzają zazwyczaj tylko najbliższym sąsiadom, najbardziej zaś sobie samym.
Oprócz dowolnych wyładowań ruchowych można zaobserwować u tych dzieci serie mimowolnych wyładowań ruchowych zwanych tikami. Charakterystyczne jest to, że tiki wzmagają się wtedy, gdy dziecko oznaczające się ruchowym niepokojem stara się opanować i powstrzymać od działań ruchowych. Zbyt surowa dyscyplina wychowawcza może wywołać u tego typu dzieci jąkania albo też istniejące już jąkanie spotęgować.
Dzieci oznaczające się niepokojem ruchowym łatwiej, niż dzieci z nadmierną ekspansją ruchową podporządkowują się wymaganiom otoczenia, łatwiej zaprzestają wykonywać niepożądane czynności, jednak nie zawsze jest to dla ich układu nerwowego korzystne.
Istnieje również duża grupa dzieci nadpobudliwych ruchowo, u których objawy wzmożonej ekspansji ruchowej oraz niepokoju ruchowego współwystępują ze sobą. Dzieci te nazywa się ekspansywno-niespokojnymi.
W warunkach szkolnych jedynym sposobem zapanowania nad nieprawidłową ekspansją ruchową oraz niepokojem ruchowym tych dzieci jest zafascynowanie ich tokiem lekcji, przy jednoczesnym stworzeniu okazji do ruchowego pełnego wyżycia podczas przerw między lekcjami.
Przejawy nadpobudliwości w sferze poznawczej. Nadpobudliwość w sferze procesów poznawczych przejawia się w sposób nie zawsze równie łatwy, jak w poprzedniej. Waży ona jednak w bardzo wyraźny sposób na pracy szkolnej dziecka i odgrywa bardzo istotną rolę w powstawaniu trudności i niepowodzeń w nauce.
W sferze poznawczej można wymienić dwie zasadnicze grupy objawów: zaburzenia koncentracji uwagi oraz pochopność i pobieżność myślenia.
Zaburzenie koncentracji uwagi bardzo utrudnia funkcjonowanie ucznia w szkole. "Niemożność skupienia się na temacie wykładanym przez nauczyciela tworzy luki w wiadomościach, które narastają, powodują powstawanie poważnych trudności w nauce. Inną, również poważną konsekwencją braku uwagi na lekcjach, jest zapominanie co było zadane do domu, nie odrabianie zadań domowych i przez to również powiększanie luk w wiadomościach."[7]
Niejednokrotnie u dzieci nadpobudliwych spotkać się można nawet przy stosunkowo dobrej koncentracji, ze specyficznie zaburzonym przebiegiem procesu myślenia. Jest to przede wszystkim brak powściągu myślowego, wynikające stąd pochopne wnioskowanie i szybkie formułowanie nieprzemyślanej odpowiedzi. Dziecko o tym typie myślenia sprawia często wrażenie bezkrytycznego, mało spostrzegawczego i mniej inteligentnego nią jest w rzeczywistości.
Nadpobudliwość może się również przejawiać w zakresie wyobraźni. Wówczas dzieci odbierają zewnętrzne podniety szczególnie silnie: u niektórych z nich przeżycia utrwalają się w postaci wyjątkowo żywych wyobrażeń i wystarczy jakikolwiek zewnętrzny bodziec, aby obrazy te odżyły w świadomości dziecka. Im częściej dziecko poddaje się tym swobodnym skojarzeniom, tym bardziej zamyka się w kręgu własnych wyobrażeń. Świat wyobraźni zaczyna dominować nad światem rzeczywistym. Dzieci takie na lekcji sprawiają wrażenie zamyślonych, pogrążonych w sobie, często patrzą nieruchomo w jeden punkt lub mówią coś do siebie, szepczą, poruszają ustami, czasami bezwiednie robią miny. Ich udział w lekcji jest krótkotrwały i pozorny.
Przejawy nadpobudliwości w sferze emocjonalno-uczuciowej. Ogólnie nadpobudliwość emocjonalna to wzmożona wrażliwość przejawiająca się w łatwym powstawaniu reakcji emocjonalnych i dużej ich sile.
U jednych dzieci dominuje tzw. wzmożona drażliwość, tj. nadwrażliwość w zakresie emocji prostych (gniew, złość), prowadząca najczęściej do silnych, ale na ogół krótkotrwałych wybuchów. Dzieci te bardzo szybko i z bardzo błahych powodów gniewają się i złoszczą. Łatwo też obrażają się, płaczą, są zapalczywe, wybuchowe, kłótliwe. Ich reakcje przybierają
przykład dwójkami ani zwróconą mu uwagą. Mimika jest żywa, gesty i słowa nie wyrażają żadnych stanów emocjonalnych, dziecko robi wrażenie obojętnego, apatycznego. Trudno je czymś zmartwić i bardzo ucieszyć. Niezwykle rzadko wybuchają gniewem lub płaczem, nie są skłonne do zawierania bliskich przyjaźni, najbliżsi wyczuwają w ich zachowaniu obojętność. W szkole nie reagują nawet wtedy, gdy cała klasa wybucha śmiechem, słabo rozumieją lekturę, w której ważne jest odczucie subtelnych stanów uczuciowych bohaterów, ich opowiadania i wypracowania są szablonowe, "suche", pozbawione akcentów emocjonalnych.
3. Niestałość emocjonalna.
Dzieci niestałe przejawiają dość szczególne właściwości dynamiki procesów nerwowych. Pod pewnym względem można je uznać za nadpobudliwe, pod innymi natomiast za asteniczne i zahamowane. Słaba siła procesów nerwowych sprawia, że pobudzenie u tych dzieci jest krótkotrwałe i bardzo szybko doprowadza do wyczerpania układu nerwowego, przejawiającego się w hamowaniu ochronnym. Aktywność tych dzieci może osiągać tzw. niże na przemian z wyżami. Krótkie chwile ich psychicznego "wyżu" sprawiają wrażenie, że dziecko mogłoby stale pracować dobrze, gdyby chciało. Dlatego też często dzieci te bywają uważane za leniwe, przekorne, a nawet złośliwe.
Dzieci chronicznie nieuważne, rozkojarzone, impulsywne lub nadmiernie ruchliwe zwykle napotykają ogromne trudności w szkole, gdzie stawia im się wymagania dużo wyższe niż w domu, jeśli chodzi o koncentrację i spokojne zachowanie. Ponieważ jest im niezmiernie trudno przez dłuższy czas skupić na czymś uwagę, nic dziwnego, że stają się irytująco niespokojne. Niektóre są tak rozkojarzone, iż nie potrafią się normalnie uczyć - ani w domu, ani w szkole. Często spadają na nie kary, gdyż albo odgrywają rolę błaznów klasowych, albo tyranizują innych, co wynika z nieumiejętności kontrolowania swego zachowania i przewidywania jego skutków. W konsekwencji rodzi się w nich poczucie niższej wartości, dochodzą do wniosku, że są "złe" i "głupie" i do tej oceny się dopasowują. Pomimo wszelkich starań dostają złe stopnie, toteż narasta w nich przekonanie, że ich wysiłki są z góry skazane na niepowodzenie.
U dzieci z opóźnionym rozwojem spostrzegania wzrokowego zaburzenie dotyczy części kory mózgowej, w której zachodzi odbiór bodźców wzrokowych, ich analiza i synteza. Uczniowie rozumiejąc znaczenie litery i cyfry jako symbolu, nie potrafią posługiwać się nimi jako znakami graficznymi. Znaki te są do siebie zbliżone wielkością, kształtem, różnicowanie ich wymaga od układu nerwowego dużego stopnia precyzji funkcjonalnej.
Bardzo ważne są ze względu na czynności wykonawcze w szkole funkcje analizatora wzrokowego, oraz dokonywanie w jego obrębie procesy analizy i syntezy.
U uczniów wcześnie ujawniających trudności bardzo częste są zaburzenia analizy i syntezy wzrokowej. Zaburzenie to utrudnia w znacznym stopniu naukę czytania i pisania, oraz obniża zdolność do spostrzegania abstrakcyjnych kształtów graficznych. Dziecko nie jest w stanie odtworzyć struktury graficznej litery i wyrazu, myli podobne litery np. e - ę, n - m, p - g, b - d. Nie potrafi także odtwarzać kierunkowych kształtów graficznych. Z trudnością odtwarza kształty niesymetryczne. Poziom umiejętności rysunkowych tych dzieci jest opóźniony. Dzieci te na ogół nie odbiegają poziomem inteligencji od swych rówieśników, ale wymagają indywidualnej opieki i ćwiczeń reedukacyjnych.
Do zaburzeń funkcji analizatora wzrokowego zaliczamy także wady wzroku, które powinny być już we wczesnych latach życia dziecka wykryte i korygowane.
U dzieci niekiedy niesprawnie funkcjonuje okolica kory mózgowej, w której dokonuje się odbiór dźwięków, ich różnicowanie i synteza. Dzieci mogą dobrze słyszeć, ale mają problemy z różnicowaniem dźwięków. Jednym z najbardziej uchwytnych przejawów opóźnienia percepcji słuchowej są trudności w podziale wyrazów na głoski oraz scalaniu głosek w wyrazy. Wyraźne są kłopoty z czytaniem, pisaniem (szczególnie z pisaniem ze słuchu), nauką wierszy, tabliczki mnożenia. Dzieci te mają gorszą pamięć słuchową. Zaburzeniem analizatora słuchowego są także spowodowane wady wymowy. Uczniowie mający problemy tego typu robią takie same błędy w pisaniu, które dawniej popełniali w mówieniu. Realizacja ćwiczeń słuchowych prowadzi do usprawnienia słuchu fonematycznego, utrwalenia dźwiękowej struktury wyrazów, wyodrębniania w różnych pozycjach wyrazu sylab, głosek.
Dzięki sprawnemu funkcjonowaniu analizatora słuchowego dziecko spostrzega, a także zapamiętuje i rozpoznaje dźwięki. Proces spostrzegania słuchowego uzależniony jest od sprawności funkcjonowania wszystkich części analizatora słuchowego. W przypadku uszkodzenia ucha jako narządu zmysłu występuje głuchota różnego stopnia, zależnie od rozmiaru i lokalizacji uszkodzenia.
wolne tempo czytania, mylenie kierunku, a co za tym idzie przestawianie kolejności liter, a nawet cząstek wyrazów, przeskakiwanie linijek czytanego tekstu, kłopoty w rozumieniu treści zawierających pojęcia z dziedziny stosunków czasowo- przestrzennych.
PISANIE
nieumiejętność rysowania tabel, mylenie kierunku zapisu, niewłaściwy wybór linii w zeszycie, mylenie liter p - b, d - g , E - 3 , zmiana wielkości i nachylenia liter, trudności w operowaniu pojęciami z zakresu stosunków przestrzennych, trudności w operowaniu przyimkami.