




Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Sprawozdanie z konferencji
Typologia: Publikacje
1 / 8
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Irena Barbara Zielińska
Chrześcijańska Akademia Teologiczna w Warszawie
W dwudziestą rocznicę spotkań z cyklu „edukacja alternatywna
Irena Barbara Smoleńska-Zielińska
Pytania te w istocie dotyczą poszukiwania głębokiego sensu pedagogicznego działania i myślenia, to idee, które trwają. Bo i dziś, jak dwadzieścia i więcej lat temu zastanawiamy się nad tym jak uczyć a nie nauczać, jak wzbudzać miłość do nauki, kreatywność, wyjście poza szablony, stereotypy, kształtować zdolność do współpracy, współdzia- łania. Te pytania podejmowaliśmy w szerokim, międzynarodowym gronie, w tym roku z udziałem kolegów, naukowców z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Czech, Słowacji, Austrii a także przedstawicieli róż- nych środowisk: akademickich, oświatowych, teoretyków i praktyków, działaczy oświaty i stowarzyszeń edukacyjnych, organizacji wycho- wawczych, dzięki temu mogliśmy się uczyć od siebie, nawzajem inspi- rować czy tylko prezentowane stanowiska konfrontować z własnym punktem widzenia. To były trzy bardzo bogate w wydarzenia dni – przed południem spotykaliśmy się na sesjach plenarnych, po południu w sekcjach, zespołach tematycznych, grupach dyskusyjnych i warszta- towych, wieczorem na projekcjach: filmu, spektaklu. Ważnym, trwałym efektem spotkań są też publikacje - kolejny tom referatów po ostatniej konferencji niebawem ujrzy światło dzien- ne. Antycypując to wydarzenie pozwolę sobie na subiektywny wy- bór z całego bogactwa debaty kilku „rodzynków”, kwestii, bliskich mi z racji własnych zainteresowań naukowych (edukacja przez sztukę - muzykę). W jednym z pierwszych referatów (Johannes Kiersch, Barbara Kowalewska, Odkrywanie sensu uczenia się: Rudolf Steiner i Ernst Cassirer ) punktem wyjścia była obserwacja potoczna – młodzi ludzie mają ni- czym nieograniczony dostęp do wiedzy a pomimo to odczuwają jej niedosyt – „nie mają kompetencji pozwalających na odnalezienie sen- su”. Autorzy referatu pytają o to, „co stanowi o sensie uczenia w szkole?” To pytanie jak klamra spięło treści konferencji, mocno zaak- centowane też w jednym z ostatnich referatów (Guy Claxton, Building Learning Power – BLP ) i było też motywem przewodnim konferencji. Autor niemiecki (Johannes Kiersch) dla tezy o niewystarczalności w kształceniu „wiedzy pewnej”, dającej się zmierzyć, zinterpretować analitycznie w dochodzeniu do sensu świata, życia, przywołuje idee filozofii kultury Ernsta Cassirera wiążącego ściśle formy poznania teo- retycznego (młodsze w dziejach) z „formami symbolicznymi” (star- szymi) jak rytuał, mit, sztuka, religia, uzasadniającego, że sens rzeczy
Irena Barbara Smoleńska-Zielińska
uprzedmiotowieniu relacji nauczyciel – uczeń, oddają niejako wprost stan ducha jednych i drugich. Na marginesie powiem tylko (za psy- chologiem prof. Wiesławem Łukaszewskim – „GW” 1-2,12,12) że nauczyciele aż 60% swoich uczniów oceniają jako złych. To znaczy, że przeciętny nauczyciel ma pesymistyczne wyobrażenie na temat większości dzieci. „Stajnia”, „obora”, „szopa”, „dżungla”, „bydło”, „stado” „gady jadowite”, „osioł”, „baran”, „noga stołowa” - metafora nie tylko nazywa rzeczy wprost, ale i wyraża ekspresyjno-oceniający stosunek „nadawcy” do „odbiorcy” komunikatu, a w refleksji nauko- wej umożliwia mówienie o rzeczach trudnych. W tym kontekście nie dziwi konstatacja - przypomniana myśl Barbary Skargi: „człowiek to nie jest piękne zwierzę”. Choć z drugiej strony, jak mawiał filozof Ka- sjodor, (przywołany dla podkreślenia istoty humanitaryzmu) „jak piękny jest człowiek, kiedy jest człowiekiem”. Fraza Kasjodora uzmysławia też wagę pewnego modelu, wzoru pedagoga – człowieka. Pozostaje nim Janusz Korczak. Poświęcono mu osobną sesję ( Pedagogika Janusza Korczaka – współczesna recepcja idei a procesy demokratyzacji szkoły ), sięgnięto do Jego myśli, systemu, wartości, których był ucieleśnieniem i którym dawał świadectwo w swoich ży- ciowych wyborach. Istotnym dopełnieniem Korczakowskiego wątku był film: Sie sind frei Doktor Korczak w reżyserii Aleksandra Forda, za- kazany w PRL, teraz specjalnie przez Dom Spotkań z Historią, spro- wadzony z Niemiec a opatrzony napisami w języku polskim dzięki uprzejmości Goethe Institut – piękny, głęboko poruszający. I tylko powraca inne pytanie: „Dlaczego ludzie są tak mali, skoro Człowiek jest tak wielki” (to Bogdan Suchodolski). Postać wielkiego lekarza, pedagoga zmusza do wysiłku, prób upominania się o dobro, empatię, tolerancję, dialog z charakterystyczną dlań podwójnością: słucham – mówię, odbieram - przekazuję, biorę – daję, wartości, którym tak czę- sto zaprzeczają współczesne relacje. Podkreślano, że choć Jego imie- niem nazywa się samorządy, szkoły, Jego ducha często próżno w nich szukać. Konferencja, jak wspomniano, była przede wszystkim przeglą- dem cennych pedagogicznych inicjatyw, szkół i programów alterna- tywnych, uzasadnianych teoretycznie i ukazywanych poprzez do- świadczenia praktyczne, można było tylko im się przyjrzeć, dyskuto- wać z nimi (ich autorami) mogły stanowić inspirację dla własnych idei,
VII Miedzynarodowa Konferencja: „Edukacja Alternatywna-dylematy teorii i praktyki”
pomysłów dydaktycznych. Chcę przy tym podkreślić komplementar- ność ujęcia prezentowanych nurtów alternatywnej pedagogiki. Przykładem może najbardziej spektakularnym była pedagogika waldorfska. Ukazana od fundamentów – w świetle pytań o sens ludz- kich działań w wykładni filozofii kultury Ernsta Cassirera (człowiek jako animal symbolicum ), w powiązaniu z ideami Rudolfa Steinera odwo- łującego się w swojej koncepcji pedagogicznej do „form symbolicz- nych” (jak to już wspomniano) także do fizjologii i psychologii. Przed- stawiono także stan pedagogiki waldorfskiej w Polsce, perspektywy jej rozwoju, różnorodne pożytki w kształceniu, wychowaniu (w tym dzieci specjalnej troski), czy w postępowaniu z uczniami ze środowisk społecznie zaniedbanych. Zawsze też warto przypominać tezę, iż rozwiązania dydaktyczne tej pedagogiki stanowią przeciwwagę dla zbyt wczesnego, zdaniem jej przedstawicieli, stymulowania kognityw- nego rozwoju dzieci. Przede wszystkim jednak na poświęconych temu nurtowi warsztatach można było poprzez własne doświadczenie np. udział w przedszkolnym teatrzyku lalkowym, przekonać się, na czym polega sens tej metody, jej oryginalność, kształcąco-wychowawcze walory. Mogliśmy też przyjrzeć się, wziąć do ręki zabawki i materiały z przedszkola oraz zeszyty i prace uczniów szkół waldorfskich (od klas najmłodszych po maturalne), podręczniki i pomoce dydaktyczne. Uzupełnieniem warsztatów był film o angielskiej szkole waldorfskiej, Gdy nauka staje się darem. Taki sposób prezentacji dał sposobność prze- śledzenia realizacji całego programu. Mogliśmy się przekonać, że chodzi nie tylko o naukę przez za- bawę, że na wszystkich etapach stwarza się okazje do nauki poprzez własne doświadczenie, pracę intelektualną równoważy się zajęciami artystycznymi (muzyka, prace ręczne w tym np. robienie na drutach, plastyczne, teatr) a wszystkie te działania przyczyniają się do osiągania psychofizycznej równowagi, harmonii. Łatwo zauważyć, że w nurcie tej pedagogiki pobrzmiewają echa idei humanizmu zawartych w kon- cepcji greckiej „Paideii” i rzymskiej „Humanitas”. Ideał, model czło- wieka dobrego i mądrego, edukacja w kierunku pełni człowieczeń- stwa, wiązana z rozwojem wszystkich elementów osobowości, inte- gralnością fizyczną, umysłową, uczuciową i etyczną, przeświadczenie, że człowiek jest w równym stopniu twórcą jak wytworem kultury po- zostaje najbardziej trwałym i ciągle aktualnym wątkiem pedagogiki, wyznaczającym jej cel i sens.
VII Miedzynarodowa Konferencja: „Edukacja Alternatywna-dylematy teorii i praktyki”
z predyspozycjami do uprawiania muzyki na przeciętnym poziomie. Ich rozwój zależy od środowiska rodzinnego i edukacji. System edu- kacji, mówiąc łagodnie, rozwojowi muzycznemu nie sprzyja. W efek- cie jako ludzie dorośli nie tylko nie potrafimy wspólnie zaśpiewać wła- snego hymnu, ale i nie znamy podstawowego kanonu dzieł muzycz- nych. Inaczej jednak niż w odniesieniu do literatury pięknej, filmu czy teatru, dziedzinach, o których wypada co nieco wiedzieć, do muzycz- nego analfabetyzmu przyznajemy się bez wstydu. Pod względem po- ziomu kultury muzycznej różnimy się od sąsiadów ze wszystkich stron świata. W większości krajów Europy, w USA, Kanadzie dostrzeżono walory muzyki (to, że m.in.: rozwija wrażliwość, wyobraźnię, uspraw- nia umiejętność abstrakcyjnego myślenia, zaspokaja potrzebę ekspre- sji, uczy komunikacji, współdziałania), lekcje, zajęcia praktycznego muzykowania stanowią w nich istotną część edukacji. Pedagodzy muzyki sądzą, że jako społeczność działalibyśmy sprawniej, skuteczniej, gdybyśmy od dziecka „trenowali” wspólne śpiewanie i granie, że nie wspomnę o szczególnych walorach percep- cji, uprawiania muzyki współczesnej, tak bardzo rozsuwającej granice pojęcia dzieła sztuki w zakresie wszystkich parametrów materii i for- my. Kontakt z wybitnymi dziełami muzycznej współczesności zmusza do przełamywania stereotypów percepcyjnych, zarówno tych mu- zyczno-dźwiękowych jak i szerzej intelektualno-poznawczych. Utwór muzyki współczesnej, jego inność, odrębność, obcość może być i po- wodem fascynacji, zagadką, którą chce się rozwiązać, ciekawym brzmieniem, nawiązującym do otoczenia, innym światem, który chce się oswoić, zagadnieniem, na które warto spojrzeć i z piętra filozofii, socjologii i estetyki. Pocieszeniem dla nie muzyków może być tu fakt, że to ich często łatwiej do niej przekonać niż słuchaczy wykształco- nych na muzycznej klasyce (o utrwalonych już, związanych z klasyką nawykach słuchowych, upodobaniach), co potwierdzają badania m.in. niżej podpisanej. Zatem mamy świadomość znaczenia edukacji muzycznej a ostatnio, zdawać by się mogło, także pozytywną reakcję MEN, które po ostatniej reformie „przywróciło” muzykę do klas I-III szkoły pod- stawowej, jednak tylko w zapisie, który pozostaje całkowicie martwy, ponieważ nie ma nauczycieli przygotowanych do prowadzenia tych zajęć. W klasach I-III przeznaczono 95 godzin na „muzykę”, ale nie zobligowano dyrektorów szkół do powierzenia tych godzin nauczycie-
Irena Barbara Smoleńska-Zielińska
lom muzyki. Nauczyciele nauczania początkowego, zintegrowanego, podobnie jak nauczyciele innych przedmiotów, dokształcani na róż- nego rodzaju kursach dających formalne kwalifikacje, to osoby, które same najczęściej nie potrafią śpiewać, nie grają na żadnym instrumen- cie czasem nawet nie znają nut, trudno więc, by prowadziły praktycz- ne zajęcia muzyczne, zachęcały dzieci do percepcji, ekspresji, kreacji muzyki. Ale to właśnie te osoby uczą muzyki, często tylko dlatego, że brakuje im godzin do pełnego etatu. W ten sposób dzieci tracą szansę na rozwój muzyczny i powiązane z nim kształcąco-wychowawcze wa- lory w najlepszym dla tego rozwoju momencie (do dziewiątego roku życia). W przedszkolu śpiewają, tańczą, grają na prostych instrumen- tach, w szkole następuje zahamowanie, cofnięcie w rozwoju, które już trudno później (w klasie IV i następnych) nadrobić. Jeśli zatem zabieram głos w środowisku pedagogów alterna- tywnych, to robię to w przekonaniu, że sprawa edukacji przez sztukę znajdzie w nim zrozumienie i sprzymierzeńców. Wybiórczy przegląd wydarzeń konferencji i sprowokowanych nimi refleksji, edukacyjnych dylematów pozwolę sobie zamknąć kon- kluzją następującą: kontakt ze sztuką – muzyką - symbolicznym prze- kazem doświadczeń duchowych powinien stać się w szkole jedną z ważnych dróg osiągania kompetencji pozwalających na odnalezienie sensu , o które tak upominali się cytowani na wstępie pedagodzy alternatywni. Dobrze, że pedagogika alternatywna poszerzając horyzonty myślenia o edukacji, przestrzenie badań i praktyki także ten artystyczny aspekt edukacji uwzględnia. Za bogaty atrakcyjny program, intelektualne pobudzenie, este- tyczne wzruszenia, przyjazny klimat dziękowano na koniec organiza- torom konferencji, profesorom: Bogusławowi Śliwerskiemu, Renacie Nowakowskiej - Siucie z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej oraz dr Annie Ziarkowskiej, kierującej działem edukacji Domu Spotkań z Historią.