Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Empiryzm: doświadczenie, jako kryterium prawdy. Najważniejsi przedstawiciele: John Locke, David Hume, George Berkeley i Kant
Typologia: Notatki
1 / 10
Empiryzm
Empiryzm za źródło poznania uznał doświadczenie , które również miał za kryterium prawdy.
Za jego szczytowe osiągnięcie uchodzi tzw. Wielka Linia Empiryzmu Brytyjskiego: John Locke, David Hume, George Berkeley. Dokonał się w niej postęp w samoświadomości wiedzy empirycznej.
John Locke 1632 – 1704
Wszelka wiedza pochodzi z doświadczenia, a umysł sam z siebie jest niezapisaną kartą, na której zapisuje się doświadczenie.
Są dwie drogi doświadczenia:
1. doświadczenia zewnętrzne - jego rezultatem są spostrzeżenia. 2. Doświadczenia wewnętrzne – jego rezultatem są refleksje.
Idee są kopiami refleksji i spostrzeżeń. Bezpośrednio znamy jedynie idee, a nie rzeczy, zatem zadaniem filozofii nie jest poznanie bytu, lecz poznanie naszych pojęć o bycie. Zadaniem filozofii jest w szczególności badanie poznania, jego pochodzenia, stopnia pewności i zakresu. Locke zwalczał koncepcję natywizmu , czyli koncepcję głoszącą istnienie idei wrodzonych, na których pewność swych konstrukcji oprzeć chciał racjonalizm. Uważał on że:
1. Istnieniu idei wrodzonych przeczy brak idei powszechnych, tzn. występujących we wszystkich umysłach, np. niektórych idei nie znają dzieci, umysłowo chorzy, ateiści. 2. Nawet gdyby istniały idee powszechne, to nie byłoby konieczne uznawanie ich wrodzonego charakteru, gdyż ich powstanie dałoby się wytłumaczyć przez doświadczenie.
George Berkeley 1685 – 1753
Inspirowała go chęć walki z materializmem i ateizmem.
1. Interpretacja tradycyjna – metafizyczna (odnosząca się do koncepcji bytu):
Źródłem wszelkiej wiedzy czymś zewnętrznym są przedstawienia ; są one zawsze konkretne, a nie abstrakcyjne. Ponieważ dla poznania ciał jedynym źródłem są zmysły, należy zakwestionować poznawcze wartości abstrakcji. (Uderzyło to w matematykę – np. wielkości większe od postrzeganych nie mają sensu, podobnie figura rysowana na tablicy musiałaby być nie przykładem, ale właściwym przedmiotem geometrii – oraz w matematyczne przyrodoznawstwo – nie miałoby ono wartości poznawczej w stopniu w jakim posługuje się ono pojęciami abstrakcyjnymi; podobnie nie doświadczamy związków przyczynowych w świecie ciała. Wszystkie własności – np. barwa, ruch, kształt są subiektywne , istnieją tylko wówczas, gdy są postrzegane. Substancji nie doświadczamy, zatem ich nie ma – są fikcjami umysłu. Świat składa się tylko ze spostrzeżeń, poza którymi nie ma nic; dla przedmiotów świata zewnętrznego istnieć – tzn. być postrzeganym.
Jeśli materia ma być substancją istniejącą niezależnie od spostrzeżeń, to materii nie ma. Jeśli ciała mają być częściami tak pojmowanej materii, to ciał nie ma – immaterializm. Skąd się zatem bierze trwałość i jedność rzeczy? Wynika stąd, że rzeczy nie są tylko spostrzeżeniem ludzi, ale także spostrzeżeniami Boga, który zawsze patrzy. Aby istniały idee, muszą istnieć umysły, które je postrzegają, czyli istnienie idei zakłada istnienie duchów czynnych umysłu.
Komentarz: Interpretacja ta grozi solipsyzmem , tzn. sprowadzaniem całej rzeczywistości do „ja” postrzegającego. Środkiem przezwyciężenia solipsyzmu było u Berkeley’a wprowadzenie Boga, jednak na gruncie empiryzmu nie mogło to być przekonujące, gdyż Bóg nie jest przedmiotem doświadczenia empirycznego.
2. Interpretacja niemetafizyczna:
Zgodnie z nią przedmiotem dla Berkeley’a nie jest byt , lecz wiedza o nim. W szczególności wiedza metafizyczna budująca swoje konstrukcje na pojęciach świata, Boga. Wówczas filozofa interesuje nie np. istnienie Boga, świata itp.., lecz sens terminu istnieć. W dziele Berkeley’a pojawia się wprost pytanie – co to znaczy istnieć. Wówczas odpowiedź istnieć tzn. być postrzeganym dotyczy nie bytu, lecz wiedzy. Berkeley objaśnia tutaj co to znaczy – że wiemy, że coś istnieje. Wiemy że coś istnieje, gdy to coś postrzegamy. Wcale to jednak nie znaczy, że jeśli czegoś nie postrzegamy, to to nie istnieje. Uchyla się wówczas zarzut solipsyzmu, a samo wyjaśnienie istnieć = być postrzeganym jest może niewystarczające, ale na gruncie empiryzmu wcale nie absurdalne.
możność działania zgodnie ze swoją wolą (bez rozstrzygania, czy wola sama w sobie jest wolna, czy nie). Hume podważył (a przynajmniej tak sądził) możliwość naukowo uprawianej teologii. Według niego nie można dowieść istnienia Boga, gdyż dowody takie opierają się na nieempirycznych pojęciach substancji i koniecznego związku przyczynowego – w szczególności dowód ontologiczny na istnienie Boga wychodził od pojęcia substancji (najdoskonalszej), a dowody kosmologiczne bazowały na koniecznym związku przyczynowym. Równocześnie Hume podważał możliwość naukowego – empirycznego dowiedzenia prawdziwości ateizmu, materializmu itd.
Immanuel Kant 1724 – 1804
Dzieła:
„Krytyka władzy sądzenia” „Krytyka czystego rozumu” 1781- „Krytyka praktycznego rozumu”
Urodził się w Królewcu, tam też spędził swoje życie.
Sytuacja przedkantejska:
Nauka i filozofia nowożytna były tworzone w przeświadczeniu, że ich twierdzenia spełniają jednocześnie wymogi powszechności, konieczności i przedmiotowej ważności. Z czasem jednak co bardziej przenikliwi przedstawiciele zarówno empiryzmu, jak i racjonalizmu (w szczególności Hume) dostrzegli, że współspełnienie wszystkich tych trzech wymogów nie jest możliwe. Według Hume’a nauka może spełniać wymóg powszechności i konieczności, ale nie przedmiotowej ważności (matematyka i logika), albo odwrotnie. Podważeniu uległy równocześnie dwie dotychczas traktowane jako pewne tezy:
Teza o substancjalności Myślenia – zgodnie z nią myśląc poprawnie odtwarzamy porządek bytu.
Teza o intellegibilnej naturze bytu – zgodnie z nią struktura bytu jest przejrzysta dla ludzkiego myślenia.
Łącznie została podważona teza o tożsamości bytu i istnienia. Rozdarte zostały kategorie doświadczenia i ładu przyrodzonego; im bardziej rygoryzowano pierwszą z nich, tym bardziej druga przesuwała się w sferę niepoznawalnego. Poznanie ontycznej i aksjologicznej struktury bytu było dla doświadczenia niemożliwe. Nieprzekraczalna stawała się również granica między warunkami pomyślenia jakichś rzeczy, a ich faktycznym zaistnieniem. Podobnie w sferze doświadczenia nie można było odczytać żadnego ideału, czy powołania człowieczeństwa. W konsekwencji krytyki Hume’a, zastanawiająca stawała się jednak stosowalność matematyki do przedmiotów rzeczywistości. Poznawcza wartość matematycznego przyrodoznawstwa wydawała się tym bardziej wątpliwa, im bardziej była oparta na materiale matematycznym, nie posiadającym z natury empirycznego oparcia.
wiedza jest analityczna – „aprioryczna Hume wiedza jest syntetyczna – „empiryczna”
Możliwe były dwie konkluzje:
Albo nauka nowożytna jest niemożliwa;
Albo dotychczasowa filozofia źle stawia problem;
Do sytuacji takiej doszła filozofia, a w szczególności teoria poznania zakładająca jako oczywistą bierną koncepcję poznania , zgodnie z którą poznanie jest czymś zewnętrznym wobec bytu i jego zadaniem jest rozpoznanie struktur bytu, takie, które on sam w sobie posiada. Miarą wartości poznania jest stopień dokładności z jaką to czyni.
Sądy analityczne a posteriori (wg Kanta są niemożliwe) Sądy syntetyczne a priori Sądy syntetyczne a posteriori (empiryczne)
Według Hume’a:
możliwe byłyby: sądy analityczne a priori i sądy syntetyczne a posteriori;
niemożliwe byłyby: sądy syntetyczne a priori , gdyż nie możemy przed doświadczeniem widzieć czegoś, co doświadczenie koniecznie później potwierdzi.
Według Kanta:
sądy syntetyczne a priori są nie tylko obecne w naukach matematycznych i czysto przyrodniczych, ale te nauki się na nich opierają.
W rezultacie:
W rezultacie pytanie: „Jak możliwa jest nauka jako nauka?” tzn. pytanie: „Jak możliwe są w niej jednocześnie twierdzenia konieczne, powszechne i przedmiotowo ważne?” – przekształciło się w pytanie: „Jak w nauce możliwe są sądy syntetyczne a priori?”
Kant zaczął od analizy zmysłowości, aby wytłumaczyć naukowość matematyki:
zmysły otrzymują wrażenia (treści, informacje pochodzące z zewnątrz), które są ujmowane przez nie w formy czasu i przestrzeni. według Kanta czas i przestrzeń nie mają charakteru empirycznego, lecz są apriorycznymi formami zmysłowości , tzn. z góry przed doświadczeniem ustalonym porządkiem, w którym zmysły umieszczają wszystkie wrażenia, w wyniku czego powstają wyobrażenia.
Czas:
czas jest wyobrażeniem koniecznym, nie możemy go usunąć. Możemy sobie wyobrazić że w czasie nic się nie dzieje, ale nie możemy usunąć wyobrażenia czasu. Czasu nie możemy zaczerpnąć z doświadczenia przeszłego, gdyż dopiero założenie istnienia czasu pozwala mówić o przeszłości i przyszłym doświadczeniu.
Jak są możliwe sądy syntetyczne a priori , czyli stwierdzenia jednocześnie konieczne, powszechne i przedmiotowo ważne w matematyce?
Kant dzieli matematykę na arytmetykę i geometrię, chce pokazać że przedmiotem geometrii jest przestrzeń.
Pytanie: Jaka przestrzeń jest przedmiotem geometrii?
Gdyby przedmiotem geometrii była przestrzeń empiryczna, wówczas twierdzenia geometrii musiałyby wychodzić od jednostkowych przypadków i zdawać się na zawodną indukcję. Zatem mogłaby co najwyżej spełniać wymóg przedmiotowej ważności, ale nie powszechności i konieczności. Ponieważ przedmiotem geometrii jest przestrzeń idealna, jako forma aprioryczna zmysłowości, badając ją albo jej fragmenty, rozpoznajemy porządek któremu musi podlegać wszystko to, co empiryczne – umieszczone w przestrzeni. Poznanie już na poziomie zmysłowości traci bierny charakter, gdyż odbierany materiał empiryczny ujmuje w formy czasu i przestrzeni. Konsekwencją tego jest jednak niepoznawalność bytu samego w sobie.
Idee te nie mają podstaw doświadczenia, ich sens jest wyłącznie regulatywny i służy za nieprawomocną podstawę konstrukcji metafizycznych. Podejmując problem, czy możliwa jest metafizyka (tradycyjna) jako nauka, Kant dokonuje krytycznej analizy tych trzech idei. Ponieważ nauki, których rzetelność jest dla Kanta niewątpliwa ukazują i objaśniają świat jako porządek deterministyczny, pod znakiem zapytania staje możliwość wystąpienia człowieka jako podmiot moralny. Determinizm stwierdzany przez nauki dotyczy wyłącznie świata zjawiskowego, natomiast niepoznawalny jest byt sam w sobie. Zatem nie wiemy, czy umożliwia czy nie, bycie człowieka jako podmiotu moralnego. „Krytyka praktycznego rozumu” k o n c e p c j e e t y c z n e K a n t a
Żeby Bóg mógł pojawić się jako podmiot moralny, konieczne jest przyjęcie że:
nie wiemy czy jest to prawda, ale naszym obowiązkiem jest założyć, że tak jest – są to postulaty praktycznego rozumu.
Tylko przy założeniu nieśmiertelności Duszy, można mówić o efektywnym postępie jednostki ludzkiej; Tylko wtedy, gdy Bóg istnieje można uzasadnić obiektywność podziału na dobro i zło i perspektywę triumfu dobra; Z punktu widzenia moralności, jedynym dobrem bezwzględnym jest dobra wola. Dobra wola, tzn. wola spełniająca obowiązek polegający na podporządkowaniu się prawu powszechnemu , które głosi:
wersja formalna:
wersja treściowa:
Rzeczywistość ulegała w koncepcji Kanta radykalnemu rozpołowieniu na dwa zasadniczo odmienne światy:
„Krytyka władzy sądzenia”
k o n c e p c j e e s t e t y c z n e K a n t a
W ostatniej ze swych krytyk Kant próbował osłabić przeciwieństwo obu światów, pokazując np. że w sferze estetyki zmysłowość może zbiegać się z ideą np. piękna ; było to co najwyżej rozwiązanie połowiczne.
Postulaty praktycznego rozumu