




























Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Za prawzór tej idei, można uznać poglądy starożytnego filozofa Epikura, zaś nowożytnym ojcem tej teorii został uznany francuski myśliciel Jan Jakub. Rousseau”.
Typologia: Streszczenia
1 / 36
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Barbara Anna Jelonek
Oświeceniowa myśl polityczna zrewolucjonizowała teorię państwa, bo- wiem wprowadziła na stałe nowe pojęcia – suwerennego ludu oraz rzą- du.^1 Definicje umowy społecznej^2 opierają się przeważnie na tych samych terminach przywdzianych w pomocnicze przymiotniki. 1 Filip Paszko, Umowa antyspołeczna – Umowy społecznej analiza krytyczna , http://mi- ses.pl/wp-content/uploads/2009/12/Umowa-antyspoleczna.pdf [dostęp: 02.05.2013]. 2 Pozostałe definicje umowy społecznej:
12 I deI ded ad d aumow my Umowa społeczna to teoria prawno-polityczna występująca w doktry- nach prawa natury, zgodnie z którą powstanie społeczeństwa i państwa nastąpiło w wyniku łączenia się jednostek, żyjących uprzednio w „na- turalnej” wolności, w drodze porozumienia się, czyli poprzez umowę.^3 Ponadto zapewnia autorytet władzy państwowej niezależnie od formy rządów. Teoria umowy społecznej stanowi racjonalne uzasadnienie histo- rycznie ważnego poglądu, że legalna władza państwowa musi wywodzić się od zgody społeczeństwa.^4 Umowa społeczna określa, kto ma prawa polityczne, a kto z nich rezygnuje na rzecz innych dóbr.^5 To pogląd zawierający twierdzenie, że początkiem życia społecznego, życia w grupie, było dobrowolne i świadome porzucenie przez człowieka społecznego i nie ma na celu obejścia prawa”. Zob. Marian Pękalski, Leksykon pojęć geodezyjno prawnych , wyd. I, Wydawnictwo Gall, Katowice 2003, s. 91.
14 I deI ded ad d aumow my powodu gdyż zdolność do zawierania wyraźnych umów pojawia się u jednostki dopiero długi czas po tym, jak jej zachowanie pokaże jej milczące przyzwolenie na otaczający ją bezpośrednio porządek.
Myśl polityczna starożytności znała heterogeniczne odpowiedzi w kwe- stii pytania o genezę państwa. 11 Paweł Skrzydlewski, Umowa społeczna , op. cit. 12 Ibidem.
Idea umowy społecznej 15 Odpowiedź najdawniejsza brzmiała: władza stworzona została przez boga (lub bogów); kiedyś rządzili sami bogowie, potem zaś oddali rządy królom; król jest wysłannikiem namiestnikiem ziemskim boga (lub bogów) albo sy- nem bożym i żywym wcieleniem boskości.^13 Dopiero później powstała myśl o państwie jako tworze ludzkiej woli: ludzie sami powoływali do życia instytucje polityczne i prawne, zgadza- jąc się przyjąć pewne reguły postępowania oraz władze, które pilnowałyby przestrzegania tych reguł.^14 Był to punkt, który był wspólny dla sposobu myślenia niektórych sofistów greckich oraz w późniejszym czasie niektórych szkół filozofii hellenistycznej. Było to wyobrażenie państwa jako produktu umowy (twór sztuczny), które- mu Arystoteles i jego zwolennicy przeciwstawiali tezę o państwie jako dziele natury. W tej koncepcji państwo powstać miało pod presją potrzeb społecz- nych istoty człowieka. Wyjątek stanowili tylko bogowie lub zwierzęta, które mogą żyć bez państwa, ponieważ tylko ludziom jest ono właściwe z natury.^15 Obok tych teorii w starożytności pojawiało się także wyjaśnienie bliższe prawdzie historycznej, a zarazem bardziej brutalne. Po pierwsze zawierało w swoim zamyśle stwierdzenie, iż państwo oraz władza publiczna jest pro- duktem i narzędziem siły, a po drugie podkreślało interesowność rządów, bowiem każdy rząd ustanawia prawa dla realizacji własnych interesów.^16 Poeta Hezjod potępiał żądzę władzy silniejszych i „prawo pięści” jako naruszenie słusznych zasad. Jednakże nie brakowało też w tamtych cza- sach filozofów, chociażby sofisty Trazymacha, którzy dopatrywali się za- sad życia społecznego w rządach siły.^17 Hippiasz z Elidy^18 uważany był za twórcę idei umowy społecznej, dzię- ki której powstaje prawo i sprawiedliwość. Głosił tezę, że prawo zmu- sza ludzi do postępowania wbrew naturze.^19 Obserwacja rzeczywistości 13 Jan Baszkiewicz, Myśl polityczna wieków średnich , Wydawnictwo Poznańskie, Po- znań 1998, s. 38. 14 Ibidem. 15 Ibidem. 16 Ibidem. 17 Ibidem. 18 Przypisuje się mu autorstwo słowa „encyklopedia”. Zob. Hippiasz z Elidy , http:// encyklopedia.pwn.pl/haslo/3911912/hippiasz-z-elidy.html [dostęp: 02.05.2013]. 19 Ibidem.
Idea umowy społecznej 17 geneza powstania wierzeń. Wiara jest o tyle ważna, ponieważ motywuje ludzi do dobrego postępowania. Poznanie natury jednostki, według Prodikosa, jest kluczem do pozna- nia społeczeństwa. Państwo powstaje jako rezultat umowy, a jego pra- widłowe funkcjonowanie jest zapewnione poprzez samopoznanie czło- wieka i poznanie natury ludzkiej. Umowne powstanie państwa i prawa jest możliwe wtedy, gdy człowiek różnicuje dobro i zło. Państwo jest do- bre wtedy, gdy jest zgodne z naturą człowieka. Najbardziej zaś naturze ludzkiej odpowiada demokracja. Jest to forma rządów, która szczególnie sprzyja przestrzeganiu prawa. Podstawę oceny państwa stanowi zawsze stopień jego zgodności z naturą człowieka. Prodikos podkreśla, że najlicz- niejszy w demokracji stan średni sprzyja gwarancji praworządności. Jest to spowodowane tym, że ludzie tego stanu żyją z pracy własnych rąk, co jest najbardziej zgodne z ich naturą, gdyż to właśnie praca wyzwoliła ich ze zwierzęcego stanu przedpaństwowego.^22
Sofistyka miała ambicję nauczania tego, „jak zrobić karierę polityczną w społeczeństwie demokratycznie zorganizowanym” w warunkach wol- ności słowa na zgromadzeniach Ateńczyków.^23 Sofiści wnieśli prekursorski wkład do ideologii prawa natury, prze- nosząc ją z nauk przyrodniczych na grunt nauki o społeczeństwie. Do bardziej znanych przedstawicieli tego nurtu należeli: Antyfon, Hipiasz, Kallikles, Krytiasz i Trazymach. Niestety, dzieła sofistów nie zachowały się. Ich poglądy znamy głów- nie z dialogów Platona. Z nich dowiadujemy się, iż Hippiasz uważał pra- wa natury za fundamentalne dla wszystkich ludzi, zaś umowa społeczna niszczy prawa natury. Antyfon natomiast utrzymywał, że prawa państwo- we są z zasady przeciwne ludziom, a na korzyść człowieka działają pra- wa natury, które należy poznawać. Według niego najlepszym ustrojem była demokracja, a najgorszym anarchia. Rozważania niektórych sofistów 22 Lech Dubel, op. cit. , s. 50–51. 23 Henryk Olszewski, Maria Zmierczak, Historia doktryn politycznych i prawnych , wyd. II, Poznań 2004, s. 20–23.
18 I deI ded ad d aumow my na temat dualizmu prawa, które jest albo prawem natury, albo prawem pochodzącym od państwa. Zasadą jest, że człowieka wiąże jedno i dru- gie. Przestrzeganie praw pochodzących od państwa jest cnotą, a to dlate- go że państwo stanowi wspólnotę ludzką. ale prawa państwa są kruche, nietrwałe, rzadko sprawiedliwe.^24 Antyfon twierdził, że większość praw jest wroga naturze, Hippiasz dodawał, że prawo tyranizuje ludzi. Kalikles dzielił ludzi na silniejszych i słabszych, i to słabsi byli twórcami państwa. Realizowanie planów silniejszych jest natomiast ograniczane przez pra- wa państwowe, będące w sprzeczności z prawami natury. Trazymach był najbardziej skrajny, głosząc, że każdy rząd ustanawia prawa dla własne- go interesu. Mimo to lepiej przestrzegać praw natury, ponieważ ich nie- przestrzeganie narusza prawdę, a w konsekwencji przynosi człowiekowi straty większe, niż nieprzestrzeganie praw ludzkich. Krytiasz uważał, że podstawą funkcjonowania człowieka jest egoizm. Dobry ustrój pozwala zachowywać się ludziom egoistycznie, ale równoważy to poprzez prawo, które utrzymuje porządek społeczny. Prawo bez elementu sankcji nie ma istotnej siły oddziaływania. Twórca państwa zdawał sobie sprawę, że pra- wa nie muszą być przestrzegane, dlatego wymyślił Bogów, którzy zawsze wszystko widzą i stąd też ludzie przestrzegają praw z obawy przed nimi.^25 Zgodnie z koncepcją Kalliklesa oraz Trazymacha prawo natury ma- nifestuje się w oczywistej przewadze interesów silniejszego. Prawo i pań- stwo w swej istocie albo są wyrazem interesów silniejszych, albo wręcz przeciwnie są reakcją obronną słabych na naturalną przewagę silnych. Kallikles uważał, iż prawa stanowione są tylko po to, aby hamować silne i zdecydowane jednostki. Ludzie silni nie potrzebują formalnych praw, ponieważ ich źródłem i siłą napędową jest ich własny interes. Trazymach uważał, zaś że nie ma absolutnej cnoty sprawiedliwości. Jednak gdyby istniała opierałaby się na formule „sprawiedliwości to interes silniejsze- go”^26. Zawsze sprawiedliwym będzie to, czego chce silniejszy.^27 Tryzy- mach głosił pogląd, że każdy rząd ustanawia prawa dla własnego interesu i chwalił dyktaturę, która wszystko zagrabia. Protagoras z Abdery sądził, że lepiej przestrzegać praw natury, gdyż ich naruszenie powoduje stra- 24 Henryk Olszewski, Słownik twórców idei, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1998, s. 334–336. 25 Henryk Olszewski, Maria Zmierczak, op. cit. , s. 20 i n. 26 Lech Dubel, op. cit. , s. 71–72. 27 Ibidem.
20 I deI ded ad d aumow my dobro zbiorowości. Władza w państwie ma pochodzić od Boga i być spra- wowana przez lud. Ten służy Opatrzności za narzędzie przy powoływa- niu władcy. Działanie ludu powołującego władcę ujęte zostało w kon- strukcję umowy. Jednakże treść tej umowy, zobowiązania władcy, mają charakter moralny, co może uzasadniać kontrolę papieża nad jej wykona- niem. Na tę treść lud nie ma właściwie wpływu. I tu umowa społeczna odpowiada na pytanie: nie jak powstało państwo, ale dlaczego pewni lu- dzie rządzą – jak wnioskował Manegold.^31 Średniowieczni prawnicy, na podstawie analizy prawa rzymskiego, twierdzili iż władza monarsza bierze się z tego, że lud przelał całą swoją władzę na panującego. Swoją: a zatem władza już istniała, gdy otrzymywał ją monarcha. Jeden z nich, prawnik Azon, twierdził iż przelewanie wła- dzy przez lud na rządzących zaczęło wtedy, gdy wzrosła liczebność ludu w państwie. Po analizach dotyczących oddania i odwołania przed lud przekazanej panującemu władzy ówcześni prawnicy doszli do wniosku, iż państwo pochodzi/jest ustanowione przez od Boga, a cesarz od ludu. W ten sposób definicje pogańskich prawników rzymskich utożsamiono z panującą w czasach średniowiecza teorią „bożej genezy każdej władzy”.^32 Jan Duns Szkot przyznał prymat nie rozumowi, lecz woli. Jego tezy prowadziły do uznania władzy za produkt umowy, konwencji ludzkiej, która wynika ze swobodnego podporządkowania się jednostek.^33 Marsyliusz z Padwy^34 to najoryginalniejszy umysł przełomu średnio- wiecza i czasów nowożytnych. Był twórcą zasady suwerenności ludu, któ- ra zgodnie z jego teorią jest jedną z podstawowych zasad nowoczesnego państwa, którą wychodził z założenia społecznej natury człowieka. Wła- dza państwowa powinna opierać się na woli prawodawcy utożsamianej przez niego z wola suwerennego ludu. Podkreślił, że tylko wtedy, gdy lud będzie suwerenem, państwo może spokojnie i trwale funkcjonować i będą szanowane w nim ustanowione prawa. Dodatkowo suwerenny 31 Ibidem , s. 72. 32 Ibidem , s. 70. 33 Ibidem , s. 72. 34 Lekarz z wykształcenia. W latach 1312–1313 był profesorem i rektorem uniwersy- tetu w Paryżu. Po ogłoszeniu dzieł pt. Defensor pacis (1309) został uznany przez Kościół za heretyka, zbiegł do Monachium i schronił się na dworze Ludwika Ba- warskiego. Zob. Leksykon myślicieli politycznych i prawnych , wyd. 3 zmienione i uzu- pełnione, pod red. Elżbiety Kundery i Marka Maciejewskiego, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2009, s. 60.
Idea umowy społecznej 21 lud-prawodawca może wyłaniać rząd i kontrolować, a nawet korygować, jego błędne decyzje. Przystosowaniem teorii suwerenności ludu rzeczy- wistości była koncepcja delegacji suwerennych praw ludu na rzecz rządu. Marsyliusz za prawo uważał tylko normę opatrzona sankcją przymusu i wydaną przez uprawnionego ustawodawcę. Podkreślał, że nawet prawo niesłuszne czy tez niesprawiedliwe, ale posiadające właściwą formę jest prawem. Uznanie sankcji przymusowej za jedną z ważniejszych cech pra- wa pozwoliło mu stwierdzić, że tzw. prawo boże, które pozbawione jest sankcji, nie jest właściwie prawem, lecz doktryną. Jeszcze jedna cechą, która może zakwestionować prawo boże jako prawo, jest istotna kwestia dotycząca pochodzenia jej od uprawnionego ustawodawcy. To pozwoli- ło Marsyliuszowi podważyć moc obowiązującą wszystkich praw kościel- nych, ponieważ nie pochodzą one od uprawnionego ustawodawcy, czyli od ludu.^35 William Ockham do reguł rządzących człowiekiem zaliczył trzy sys- temy: prawo boże, prawo naturalne oraz prawo ludzkie. Prawo boże to nakazy i zakazy dane przez Boga w Piśmie Świętym. Normy te dzięki za- pisowi były łatwo poznawalne i bezwzględnie obowiązujące.^36 Ockham sprowadzał źródło władzy państwowej do Boga. Jednakże zmieniał grun- townie perspektywę starej doktryny kościelnej i twierdził, że nie sama władza pochodzi od Boga, ale prawo jej ustanowienia. Akceptował on wyjątki jakie zapisane zostały w Biblii – w niektórych wypadkach Bóg powoływał władzę własnym aktem woli lub poprzez ludzi tak jak było to np. w Izraelu. Jednak Ockham przyznał ludziom pochodzące od Boga prawo swobodnej decyzji w kwestii ustanowienia władzy. Uważał, że w pewnych sytuacjach ludzie mogliby z tego uprawnienia zrezygnować. Wszystko sprowadzało by się więc do ich woli – to oni mogą wybrać pa- nującego. Była by to decyzja spontaniczna i dobrowolna. Wynikałoby to z tego, iż ludzie rodzą się wolni i równi, nikomu nie podlegając. Jedno- cześnie też wszyscy otrzymaliby prawo spontanicznego ustanowienia nad sobą władzy. Uzasadnieniem wprowadzenia rządów państwa nad ludźmi staje się wte- dy zgodna z wolą bożą, ale swobodna decyzja pierwotnie niezależnych oraz równych ludzi. A celem takiej decyzji było dobro zbiorowości^37. 35 Ibidem , s. 60. 36 Ibidem , s. 62. 37 Jan Baszkiewicz, op. cit. , s. 72.
Idea umowy społecznej 23 (czyli wspomniany pokój, ład i porządek) i hierarchii uzasadnia ujmo- wanie społeczeństwa jako „organizmu”, w którym naturalne jest istnienie pewnego hierarchicznego porządku.^42 W kwestii pochodzenia władzy państwowej doprecyzował i złagodził stanowisko św. Pawła, iż wszelka władza pochodzi od Boga. Podobnie jak Arystoteles podzielił ustroje państwowe na dobre i złe (w każdym przy- padku po trzy). Najbliższa św. Tomaszowi była monarchiczna forma rzą- dów. Przyznawał poddanym prawo do oporu przeciw rządom tyrana. Doktryna św. Tomasza zakłada hierarchię kilku systemów norm. Naj- wyższym prawem jest w nim prawo wieczne i jest to najwyższa mądrość boża, synonim wszechobecnego prawa. W umyśle człowieka prawo to staje się prawem natury. Prawo to, jako odbicie prawa bożego, wskazuje człowiekowi ogólne reguły według jakich powinien postępować. Z racji, iż prawo natury daje człowiekowi tylko nieliczne, ogólne reguły postępo- wania, Bóg dał ludziom ustawodawców, którzy winni stosować do kon- kretnych przypadków wskazania naturalnego rozumu, stanowiąc w tym celu prawa ludzkie. Owy naturalny rozum, mając za podstawę prawo natury, wskazuje człowiekowi co jest dobre, a co złe. Ponadto nakazuje miłować bliźniego, dążyć do dobra, oddać każdemu co mu się słusznie należy. Jego poglądy wywarły znaczący wpływ na współczesną katolicką doktrynę państwa i prawa.^43 Święty Augustyn zdefiniował państwa jako „wielkiej, rozumnej gro- mady, zespolonej zgodną łącznością w umiłowanych przez się rzecza- ch”^44. W strukturze państwowej czynnikiem naturalnym jest porządek wynikający z podporządkowania się nakazom władzy. Władza, jego zda- niem, pochodzi od Boga, który tworzy je poprzez prawo pozytywne oraz ludzkie prawo stanowione. Władza despotyczna powinna być uważana za kare za grzechy. Augustyn nie zajmował się bliżej zagadnieniem form ustrojowych, skupiał się raczej na celach państwa.^45 Umowa społeczna, jako umowa posłuszeństwa dla władzy i praw, nie wy- jaśniała samej genezy państwa, które uznawano za obiektywną konieczność natury zepsutej czy natury społecznej. Ludzie nie mają wyboru, ponieważ 42 Ibidem , s. 72. 43 Leksykon myślicieli politycznych …, op. cit. , s. 70. 44 Janusz Justyński, Historia doktryn polityczno-prawnych , t. I, wyd. II, Wydawnictwo Dom Organizatora, Toruń 2000, s. 119. 45 Ibidem , s. 119.
24 I deI ded ad d aumow my nie mogą umówić/nie umówić się co do słuchania władzy. Mogą wyłącznie wyrażać swoje przyzwolenie na taką albo inną władzę (zgoda teoretyczna).^46
Tu na szczególną uwagę zasługują Hugo Grocjusz (Hugo Grotius, Huig de Groot), Samuel Pufendorf, Baruch Spinoza, Thomas Hobbes oraz John Locke.
Grocjusz był prawnikiem, filozofem oraz twórcą nowożytnej szkoły pra- wa natury.^47 Jego poglądy dotyczyły mieszczaństwa, którego celem było dążenie do ekspansji ekonomicznej.^48 Grocjusz głosił, że niezmiennymi cechami ludzkiej natury były ro- zumność oraz popęd społeczny, czyli skłonność do życia z innymi ludź- mi „w sposób pokojowy i zorganizowany odpowiednio do właściwości ludzkiego umysłu”^49. Na podstawie swoich obserwacji tych właściwości sformułował nowe ujęcie praw natury – czyli „nakazu praw prawego ro- zumu, który wskazuje, że w każdej czynności, zależnie od jej zgodno- ści lub niezgodności z rozumną natura człowieka, tkwi moralna ohyda lub moralna konieczność i w konsekwencji Bóg, który jest twórcą natury, czynności takiej zabrania lub ją nakazuje”^50. Nakazy i zakazy prawa na- tury znajdowały swoje źródło w dobrej lub złej istocie rzeczy, ale w samej ich istocie a nie, jako że zostały za takie uznane przez ludzi.^51 Ponadto prawo natury jest w pełni zracjonalizowane i związane z niezmienną na- turą człowieka. Jest niezależne od istnienia Boga (choć prawo natury ma swe praźródło w woli Boga), nawet On nie może sprawić, by „dwa razy 46 Jan Baszkiewicz, op. cit. , s. 67–68. 47 Leksykon myślicieli politycznych … op. cit. , s. 114. 48 Nowożytne teorie prawa natury i umowy społecznej. Rewolucja angielska , http://www. politeja.pl/2007/10/nowozytne-teorie-prawa-natury-i-umowy-spolecznej-rewolucja- angielska/ [dostęp: 02.05.2013]. 49 Leksykon myślicieli politycznych …, op. cit. 114. 50 Ibidem , s. 114. 51 Ibidem.
26 I deI ded ad d aumow my bowiem może zrzec się może suwerenności, tak jak zrzec się można wła- sności.^59 Grocjusz dopuszczał obrót prawami zwierzchnimi. Lud zawie- rając kontrakt mógł w nim przekazać pełnię władzy jednostce i zgodnie z zasadą pacta sunt servanda nie może on zerwać umowy.^60 Opór prze- ciw władzy jest możliwy w przypadku niewywiązywania się z warunków przewidzianych w kontrakcie. Innym sposobem zdobycia władzy może być podbój – tu można doszukiwać się źródła władzy absolutnej, bowiem władza stanowi przedmiot pełnego prawa własności, a co za tym idzie może być ona dziedziczona.^61 Formą rządów, z którą Grocjusz sympa- tyzował, był absolutyzm monarszy, na co wpływ miał pobyt na dworze Ludwika XIII.^62
Samuel Pufendorf był niemieckim prawnikiem, przedstawicielem prawa natur, a także zwolennikiem władzy absolutnej.^63 Pufendorf odróżnił pra- wo natury i prawo pozytywne. Uważał, że zasady prawa natury można wykalkulować w drodze rozumowania. Jest to racjonalistyczna koncepcja prawa natury. Zjawiska społeczne powstają, zdaniem Pufendorfa, z woli Boga, zaś ludzie łączą się w społeczności motywowani swoim egoizmem.^64 Pierwszoplanową kategorią etyki Pufendorfa jest godność człowieka realizowana poprzez etyczną wolność. To właśnie z niej wynika równość naturalno-prawna, z tej zaś równości natomiast bierze źródło naturalno- -prawna wolność. Pufendorf odróżniał ius naturale od i us posivitum. Uważał za waż- niejsze to pierwsze, ponieważ powstało ono nim powstało państwo, a co za tym idzie dominuje nad prawem stanowionym. Przez ustawę rozumiał wolę lub rozkaz przełożonego, za pomocą, którego narzuca on osobom, które od niego zależą, konieczność postępowania w ustalony wcześniej sposób. Ujmował najwyższą zasadę prawa natury jako imbecilitas (to za- łożenie bezsilności samotnego człowieka skazanego na samego siebie). 59 Nowożytne teorie prawa natury… , op. cit. 60 Ibidem. 61 Leksykon myślicieli politycznych i prawnych … , op. cit. ,s. 116. 62 Nowożytne teorie prawa natury… , op. cit. 63 Leksykon myślicieli politycznych i prawnych … , op. cit. ,s. 125. 64 Ibidem , s. 125.
Idea umowy społecznej 27 Pufendorf uważał, że człowiek z natury posiada dwie skłonności – in- stynkt samozachowawczy oraz instynkt życia społecznego.^65 Podstawowymi prawami natury są, według niego, dwie zasady: ◾ każdy powinien chronić swoje życie i majątek, ◾ nikt nie powinien działać na szkodę społeczeństwa. W szczególno- ści winien nie naruszać pokoju, gdyż natura nakazuje traktować ludzi jako bliźnich i równych. Jest to wystarczający argument dla pokojowego współżycia społecznego oraz bezpieczeństwa.^66 Przyjmował stan przedpaństwowy za hipotezę, która mogła być po- mocna w wyjaśnieniu zjawisk społecznych i politycznych, a nie za stan faktyczny. Odrzucał pogląd T. Hobbesa o panowaniu wiecznej wojny „wszystkich ze wszystkimi” jaki miał istnieć w stanie natury. Twierdził, iż prawo naturalne nakazuje jednostce przede wszystkim chronić jej ży- cie i mienie, a ponadto działanie na rzecz pokojowego współżycia ludzi. Ze stanu natury wyprowadził wniosek, że każda jednostka nie ma z na- tury żadnych zobowiązań wobec pozostałych jednostek i nie podlega żadnej władzy (chyba, że wyrazi na to zgodę). Zgoda ta tkwiła w możli- wości zawarcia, a jednocześnie rozwiązania, umowy.^67 Państwo zaś powstaje na mocy trójstopniowej umowy społecznej. Pierwszym jej stopniem jest porozumienie o zrzeszeniu się jednostek w spo- łeczeństwo. Drugim jest koncepcja ustroju konstytucyjnego, natomiast trzecim – decyzja, w której społeczeństwo podporządkowuje się władzy suwerena, której źródła należy szukać w etapie drugim. Przejście od stanu natury do społeczeństwa ma wymiar jakościowy, ponieważ w wyniku tej drogi powstaje władza. Jej obowiązkiem jest zapewnienie społeczeństwu bezpieczeństwa oraz porządku. Społeczeństwo zaś nie może korzystać z prawa oporu przeciwko władcy, jeśli ten wywiązuje się ze swoich obo- wiązków.^68 Fakt poddania się społeczeństwa suwerenowi stanowił uzasad- nienie dla istnienia władzy absolutnej. Oznaczało to zobowiązanie władcy wobec społeczeństwa do zapewnienia mu bezpieczeństwa i spokoju, pod- dani w zamian rezygnowali z prawa nieposłuszeństwa wobec suwerena.^69 Podstawowym prawem według Pufendorfa była własność.^70 65 Ibidem. 66 Lech Dubel, op. cit. , s. 204. 67 Leksykon myślicieli politycznych i prawnych …, op. cit. , s. 125–126. 68 Lech Dubel, op. cit. , s. 204. 69 Leksykon myślicieli politycznych i prawnych …, op. cit. , s. 126. 70 Lech Dubel, op. cit. , s. 204.
Idea umowy społecznej 29
Punktem wyjścia dla koncepcji Hobbesa jest umowny stan społeczeń- stwa bezpaństwowego, określany mianem stanu natury. W stanie tym nie istnieje zewnętrzna siła, która ogranicza potrzeby i zachowania jednost- kowe (wielu współczesnych uznawało to za zaprzeczenie istnienia Boga i kwestionowanie istnienia boskich praw). Takie założenie jednocześnie oznaczało, że jednostka będzie dążyć do maksymalizacji swoich zaso- bów aż do momentu, w którym rozszerzana granica wpływu spotka się z obszarem władztwa innej jednostki. W konsekwencji, pierwotny świat Hobbesa pozostawał w ciągłym i nierozstrzygalnym konflikcie. Hobbes podkreślał jednocześnie, że eskalacja tego konfliktu do przemocy jest je- dynie zewnętrzną oznaką jego występowania nawet jeśli dwie jednostki nie walczą ze sobą, to nie oznacza, że nie ma między nimi napięcia.^75 Człowiek wolny u Hobbesa^76 „to ten, któremu w tych rzeczach, ja- kie przy swej sile i swoim dowcipie jest on zdolny uczynić, nic nie prze- szkadza, by czynił to co ma wolę uczynić”. Stąd też „wolność poddanego leży tylko w tych rzeczach, które suweren pominął milczeniem, regulując działania ludzi”^77. W Lewiatanie Hobbes przedstawił swoje rozważania na temat kondycji człowieka i państwa. Dla Hobbesa nauka o polityce stanowi przyczynę i cel powstania państwa. Państwo to oczywiście mityczny Lewiatan – „sztuczny człowiek”, mający 74 Hobbes to angielski zwolennik absolutyzmu. Jest autorem rozpraw Elements of Law Natural and Politics (1640), De cive (1642) oraz Lewiatan (1651). W obawie przed rewolucją schronił się we Francji, gdzie wszedł w kontakt z racjonalizmem badaw- czym oraz pesymistyczną oceną natury człowieka i sympatiami absolutystycznymi. Powrócił do Anglii dopiero po zdławieniu ruchu ludowego, w okresie poprzedza- jącym dyktaturę Cromwella, którego sympatią się cieszył. Zob. Nowożytne teorie prawa natury… , op. cit. 75 Wojciech Mościbrodzki, Koncepcje umowy społecznej T. Hobbesa i J. Locke’a , Poli- tologia, PUW 2, http://www.pdfio.com/k-2897592.html#download_area [dostęp: 02.05.2013]. 76 „Punktem wyjścia systemu politycznego Hobbesa było pesymistyczne założenie, iż człowiek to istota rządzona przez namiętności. Człowiek jest z natury egoistą. Lu- dzie nie chcą się pogodzić z równością; każdy chce mieć więcej dóbr, więcej władzy i więcej szacunku od innych”. Zob. Henryk Olszewski, Maria Zmierczak, op. cit. , s. 136. 77 T. Hobbes, Lewiatan, czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego , Warszawa 1954, s. 152; cyt. za: Lech Dubel, op. cit. , s. 217.
30 I deI ded ad d aumow my służyć swym podwładnym obywatelom. Państwo jest wyrazem racjonalnej myśli ludzkiej – człowiek rozumny określa państwo^78. Rozumna wola ma wpływać na stan natury, który zdaniem Hobbe- sa to miejsce niebezpieczne. Świat ten jest pod wpływem „ciągłej bru- talnej rywalizacji i walki o życie, świat niesprawiedliwy i bez żadnego porządku”.^79 Hobbes przedstawiał kilka argumentów na rzecz istnienia owego konfliktu. Uważał, że wrodzona nieufność w stosunku do innych członków populacji (wyrażająca się przykładowo poprzez ochroną wła- snego domu) jest właśnie echem dziedzictwa stanu natury. Podobny me- chanizm widać było również na wyższym szczeblu. Tu najlepszym przy- kładem może być utrzymywanie sił zbrojnych przez państwa jest właśnie wyrazem istnienia permanentnego konfliktu.^80 Człowiek, według Hobbesa, ma pejoratywne przymioty: istota samo- lubna^81 , nad którą panują pierwotne instynkty. Stan natury to wzmacnia. Człowiek ten posiada „moc”, którymi są posiadane środki służące osiąganiu celów oraz umiejętność podporządko- wywania sobie ludzi – sprawianie, że go miłują lub boją się go (to również posiadanie sławy związanej z posiadaniem takiej umiejętności). Najważniej- szą namiętnością, którą się kieruje jest pragnienie zachowania życia – to naj- ważniejszy cel i jemu podporządkowuje swe zachowanie. Człowiek w stanie natury – osamotniony i permanentnie walczący o swoje – pamięta o śmier- ci. Ma jednak swój wewnętrzny racjonalny rozum, który podpowiada mu, co należy zrobić^82. Państwo jest przeciwieństwem tego chaotycznego stanu. Rozumna wola dyktuje zmierzanie do pokoju oraz respektowanie fundamentalnych założeń. „Rozum musi jednak toczyć bój z doraźną wolą”^83. Chęć zacho- wania życia powoduje, iż człowiek wraz z innymi dąży do powstania two- 78 Hobbes, Thomas (1588-1679) , http://www.demokraci.pl/slownik/h/54-hobbes-tho- mas-1588-1679 [dostęp: 01.05.2013]. 79 Ibidem. 80 Wojciech Mościbrodzki, op. cit. 81 „Człowiek jest z natury egoistą. Ludzie nie chcą się pogodzić z równością; każdy chce mieć więcej dóbr, więcej władzy i więcej szacunku od innych”. Zob. Henryk Olszewski, Maria Zmierczak, op. cit. , s. 136. 82 Hobbes, Thomas (1588-1679) …, op. cit. 83 Ibidem.