Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Notatki z lektury "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego
Typologia: Notatki
1 / 6
Pierwsze zadanie dotyczyło fotografów. Liczni warszawscy fotografowie w witrynach wystawiali zdjęcia żołnierzy niemieckich; zadanie polegało na wybijaniu szyb owych fotografów****. W tej akcji ( fotograficznej ) wybił się na czoło Alek. Akcja ta po kilku miesiącach dała efekt, ponieważ z warszawskich ulic zniknęły fotografie mężczyzn w niemieckich mundurach.
Akcja miała przerwać chodzenie publiczności do kin , gdyż wyświetlano w nich stale propagandowe dodatki niemieckie. Jak w akcjach fotograficznych wybił się Alek, tak w tej związanej z kinami na prowadzenie wyszedł Rudy. Zaczynano od złośliwego sloganu, ,, Tylko świnie siedzą w kinie ”. Rudy również dodawał od siebie rysunek dwóch świń siedzących w krzesłach. Również gazowano niezliczoną ilość razy kina, powodowano w nich smród, wybuchy i pożary. Było to jednak bez skutku, ponieważ ludzie i tak uczęszczali do kin, nawet gdy na ‘pomoc’ Małemu Sabotażowi przyszli hitlerowcy, którzy któregoś dnia urządzili łapankę w salach kinowych.
Paprocki był restauratorem, który regularnie zamieszczał w proniemieckim „Nowym Kurierze Warszawskim” reklamę, iż pośredniczy w prenumeracie pisma „Der Sturmer”. Harcerze postanowili przekonać go, by zaprzestał to robić. Wysyłali mu ostrzeżenia, następnie wybili szyby, a potem na przystankach tramwajowych rozwiesili ogłoszenia, że restaurator sprzedaje słoninę i węgiel, na co odpowiedziały tłumy klientów. Gdy to nie pomogło wypisywali na jego murach obraźliwe hasła, nękali go telefonami, przylepili nawet na drzwiach restauracji nekrolog właściciela. Akcja zakończyła się sukcesem.
szablę), jednak czyn ten dotarł do prasy emigracyjnej. Dawidowski dzięki tej brawurowej akcji otrzymał pseudonim „Kopernicki”
Następnym zadaniem, w którym świetnie radził sobie ZOŚKA , było rysowanie kotwic ( które miały dawać warszawiakom nadzieję na zwycięstwo ). Za największą liczbę namalowanych kotwic Tadeusz otrzymał od Komendanta Głównego „Wawra” Aleksandra Kamińskiego honorowy pseudonim „ Kotwicki ”. Zośka po pewnym czasie został komendantem większej grupy, natomiast Rudy i Alek otrzymali własne oddziały. AKCJA POD ARSENAŁEM: hitlerowcy aresztują Rudego oraz jego ojca dnia 23 marca 1943r. o godz. 4:30. Ojciec Janka oraz on sam zostali zabrani na Pawiak, gdzie młodszy Bytnar został poddany okropnym torturom przez gestapo. Gestapo myśleli, że Rudy jest dowódcą Szarych Szeregów, i że nazywa się Stefan. Bez przerwy żądali od niego nazwisk i adresów kolegów, jednak Bytnar wszystkiego się wyparł. Rudy został aresztowany o świcie, jednak już około godziny siódmej nad ranem, alarmowo zwołali się jego przyjaciele. Zośka chciał odbić swojego przyjaciela jeszcze tego samego dnia* „ - To prawda, że tych wszystkich naprawdę wielkich i ważnych nie odbijano, ale Rudego m u s i m y odbić”- rzekł Tadeusz Zawadzki. Wieczorem wszystko gotowe, ludzie rozstawieni. Niestety, w „górze” nie zapadła jeszcze decyzja. A tuż przed godziną przejazdu samochodu więziennego Zośka dostaje rozkaz; rozładować akcję. Gdy tylko potem zdjął ludzi z posterunków, ulicą przejeżdża więźniarka z Szucha. Ludzie zeszli ze swych stanowisk z uczuciem żalu i bezsilności. ‘Dnia 26.03.1943r Rudy, około godziny piątej popołudniu, miał znajdować się w więźniarce przejeżdżającej przez miasto’ – taki cynk jego koledzy otrzymali od Wesołego* Chłopcy gdy tylko zobaczyli więźniarkę przystąpili do ataku, wszędzie padały strzały. Gdy tylko udało im się dostać do samochodu, i otworzyli jego tylnie drzwi, ze środka wysypała się lawina więźniów, nie zwracając
uwagi na to, że Rudemu, leżącemu na noszach, mogą zrobić jeszcze większą krzywdę. Po chwili ich oczom ukazał się Rudy – nie bardzo jednak przypominający samego siebie. Koledzy zabrali Janka ostrożnie do czekającego samochodu, i odjechali. W akcji pod Arsenałem zostaje ranny również Alek, raniony w brzuch. Lekarze wezwani do rannych nie mieli dobrych min po oględzinach ran. Nawet natychmiastowa operacja nie poprawiła stanu Alka, ten jednak był cały czas wesoły i bardzo żywy. W pokoju Rudego natomiast zmieniali się ludzie – przyjaciele, rodzina – lecz jeden człowiek trwał przy nim bez przerwy – był to Zośka. Nim Rudy odszedł, poprosił Czarnego Jasia, o powiedzenie wierszu Juliusza Słowackiego. „Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei (…) A kiedy trzeba – to na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec.” Rudy i Alek, dwójka naprawdę dzielnych przyjaciół, zmarli tego samego dnia – 30 marca 1943 roku. Ich przyjaciele byli wstrząśnięci. W odwet za katowanie Rudego Kierownictwo Walki Konspiracyjnej rozkazało likwidację najbardziej wyróżniających się swoim bestialstwem gestapowców; Schultza i Langego. CELESTYNÓW Po śmierci Alka i Rudego stan psychiczny Zośki był okropny. Najbliżsi jego koledzy, wraz z rodziną, zaczęli go namawiać, by wyjechać na wieś. Po jakimś czasie uległ, (szczególnie gdy ojciec podsunął mu pomysł spisania wspomnień o Rudym) – wyjechał tam wraz z ojcem, oraz siostrą – Hanią. Zośka pisał, chodził na spacery z Hanią lub ojcem. Wspomnienia o Janku zajęły mu około 20 stron maszynopisu. Wspomnieniom swym nadał tytuł Kamienie rzucane na szaniec. Akcja pod Celestynowem miała na celu odbicie więźniów przewożonych pociągiem z Majdanka do obozu w Oświęcimiu. Akcja ta, mimo paru trudności, okazała się jedną z najbardziej udanych akcji dywersyjnych Wawra.