


Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Podczas czytania zwróć uwagę na ich cechy i ... Petroniusz to krewny Marka Winicjusza, bogaty patrycjusz, esteta, ... cechy charakteru/.
Typologia: Ćwiczenia
1 / 4
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Petroniusz to krewny Marka Winicjusza, bogaty patrycjusz, esteta, znawca piękna, artysta i pisarz, autor Satyriconu i Uczty Trymalchiona. Przed laty prężnie i sprawiedliwie zarządzał Bitynią. Starszy od Winicjusza i mniej atletyczny, był od niego znacznie przystojniejszy. Miał nieco wychudłą, lecz pogodną twarz, orzechowe oczy „błyszczące dowcipem i wesołością” , ciało gładkie i zadbane. Powszechnie miał opinię człowieka zniewieściałego , ceniącego nade wszystko rozkosz i dobrobyt. Była to jedynie postawa, wynikająca z jego wrodzonego lenistwa. W chwilach zagrożenia potrafił jednak wykazać się odwagą i prawdziwym męstwem. Od wielu lat związany był z Chrizotemis, która z czasem znudziła go. Prawdziwą miłość znalazł u boku niewolnicy, Eunice. Petroniusz był podziwiany za dar wymowy i wyrafinowany smak , dzięki czemu zyskał miano arbitra elegancji. Jego popularność wzrosła od chwili, kiedy przemawiał przed Neronem w obronie Pedaniusza Sekunda. Był postacią znaną w mieście i lubianą za hojność, lecz nie zabiegał o miłość tłumu, którym gardził podwójnie: jako esteta i arystokrata. Swoich niewolników traktował z leniwą pobłażliwością, ponieważ był „zbyt wykwintnym, by być dla nich okrutnym”. Zazwyczaj sceptyczny, był jednak przesądny. Nie wierzył w opiekę rzymskich bogów, którym składał ofiary. Błyskotliwy, dowcipny, bystry, często okazywał się „jedynym człowiekiem, który w ciężkich chwilach potrafił wszystko i wszystkich ocalić”. Przez długi czas był ulubieńcem Nerona , ironicznie dostrzegając, że potrafił jeszcze „odróżniać to, co piękne, od tego, co szpetne” , co obce było władcy. Odznaczał się wyjątkową pamięcią, darem przekonywania i przebiegłością. Miał ogromny wpływ na cezara, którym w rzeczywistości gardził, lecz nie krytykował go wprost, wykorzystując swoją pozycję na dworze. Dla Miedzianobrodego, który zawsze oczekiwał jego pochwał i rad, był swoistą wyrocznią w dziedzinie poezji i sztuki. Potrafił być wrażliwym na ludzką krzywdę i jako jedyny w obliczu męczeństwa chrześcijan powiedział głośno: „dość przelanej krwi!”. Kierował się ściśle określonymi wartościami, których przestrzegał, zyskując opinię człowieka „ludzkiego”. Szczególną sympatią i pewną słabością darzył Winicjusza. Traktował młodzieńca jak przyjaciela, jednak z czasem przestał go rozumieć. Za wszelką cenę postanowił pomóc Markowi w odzyskaniu Ligii. Nie rozumiał i odrzucał naukę chrześcijan, uważając, że lepiej „nie wiedzieć o niczym, co mogłoby popsuć
życie i zniweczyć jego piękność. Mniejsza, czy nasi bogowie są prawdziwi, ale są piękni, jest nam przy nich wesoło i możemy żyć bez troski.”. Kiedy poznał lepiej wiarę wyznawców Chrystusa, nie potrafił jej przyjąć, ponieważ zanadto kochał przyjemności i rozkosze życia: „Ja jej nie przyjmę, choćby w niej tkwiła prawda i mądrość zarówno ludzka, jak boska… to wymagałoby trudu, a ja się nie lubię trudzić. To wymagałoby zrzeczeń się, a ja się nie lubię niczego w życiu zrzekać… […] Ja mam swoje gemmy, swoje kamee, swoje wazy i swoją Eunice. W Olimp nie wierzę, ale go sobie urządzam na ziemi i będę kwitnął, póki mnie nie przeszyją strzały boskiego łucznika lub póki mi cezar nie każe otworzyć sobie żył. Ja nadto lubię woń fiołków i wygodne triclinium. Lubię nawet naszych bogów… jako figury retoryczne”. Przez długi czas rywalizował o względy cezara z Tygellinem, którego zawsze pokonywał inteligencją i dowcipem. Wielokrotnie stawiał na szali swoje życie, ponieważ „ta niepewność stanowiła dla niego ponętę życia”. Świadomy, że pewnego dnia Tygellinus zyska nad nim przewagę, a Neron, który zawsze mu zazdrościł zebranych dzieł sztuki i miana arbitra elegantiarum, wyda na niego wyrok śmierci, nie bał się przeznaczenia: „Gdyby na ciebie śmierć przyszła, przy całej twej odwadze i wszystkich smutkach umarłbyś ze zdziwienia, że trzeba już świat opuścić, ja zaś przyjąłbym ją jako konieczność z tym przeświadczeniem, że nie ma na świecie takich jagód, jakich bym nie spróbował. Nie spieszę się, ale nie będę się też ociągał, postaram się tylko, aby mi było do ostatka wesoło”. Jego ostatecznym zwycięstwem nad cezarem jest uprzedzenie wyroku śmierci. Popełnił samobójstwo, a razem z nim zginęło to, „co jedynie pozostało ich światu, to jest jego poezja i piękno”. Petroniusz był przede wszystkim wnikliwym i krytycznym obserwatorem , którego oczami czytelnik poznaje Nerona. Potrafił również dostrzec różnicę między światem chrześcijan a światem rzymskim, w którym żył. Dzięki temu jako jedyna postać w powieści reprezentował wysokie wartości humanistyczne. NERON Neron to władca Imperium Rzymskiego, wychowanek filozofa Seneki, mąż Poppei. Miał: „[…] wielką, osadzoną na grubym karku głowę, straszną wprawdzie, ale niemal śmieszną, albowiem podobną z daleka do głowy dziecka. Tunika ametystowej barwy, zabronionej zwykłym śmiertelnikom, rzucała sinawy odblask na jego szeroką krótką twarz. Włosy miał ciemne, utrefione modą zaprowadzoną przez Othona, w cztery rzędy pukli. Brody nie nosił, gdyż przed niedawnym czasem poświęcił ją Jowiszowi, za co cały Rzym składał mu dziękczynienie, jakkolwiek po cichu szeptano sobie, iż poświęcił ją dlatego, że jak wszyscy z jego rodziny zarastał na czerwono. W jego silnie występującym nad brwiami czole było jednak coś olimpijskiego. W ściągniętych brwiach znać było świadomość wszechmocy; lecz pod tym czołem półboga mieściła się twarz małpy, pijaka i komedianta, próżna, pełna zmiennych żądz, zalana mimo młodego wieku tłuszczem, a jednak chorobliwa i plugawa. […]Od czasu wyjazdu do Neapolis utył znacznie. Twarz mu się rozlała; pod dolną szczęką zwieszał mu się podwójny podbródek, przez co usta jego, zawsze zbyt blisko nosa położone, teraz zdawały się być wycięte tuż pod nozdrzami. Grubą szyję osłaniał, jak zwykle, chustką jedwabną, którą poprawiał co chwila ręką białą i tłustą, porośniętą na przegubie rudawym włosem tworzącym jakby krwawe plamy, którego nie pozwolił wyrywać sobie epilatorom, gdyż mu powiedziano, że sprowadza to drżenie palców i przeszkadza w grze na lutni. Bezdenna próżność malowała się, jak zawsze, na jego twarzy, w połączeniu ze zmęczeniem i nudą. W ogóle była to twarz zarazem straszna i błazeńska.” Był krótkowidzem i najczęściej obserwował wszystko przez wypolerowany szmaragd. W chwili rozpoczęcia akcji powieści miał około dwudziestu sześciu lat. Jego rządy opierały się przed wszystkim na zdradzie, podłości i śmierci. Przed laty zamordował brata, matkę i żonę Oktawię. Nadal odczuwał wyrzuty sumienia, kierowany obłędnym strachem. Choć posiadał nieograniczoną władzę, zawsze starał się usprawiedliwiać swoje postępki i zachować pozory. Za życia uznany został bogiem, wznoszono na jego cześć świątynie i posągi. Uważany był za „rozdawcę wszelkich łask, bogactw i dobra, którego jedno widzimisię mogło wprawdzie poniżyć, ale mogło i wynieść bez miary”. Otaczał się odpowiednimi ludźmi, którzy zawsze go podziwiali i bez sprzeciwu spełniali jego najbardziej niegodziwe rozkazy. Nie interesował się losami imperium, a władzę oddawał w ręce zaufanych dowódców. Bez skrupułów mordował nieprzychylnych mu ludzi oraz potencjalnych następców tronu. Swój czas
mu na odnalezieniu dziewczyny. Był jednocześnie tchórzem, choć wzbraniał się przed krwawymi sposobami rozwiązania problemów i traktował je jako ostateczność. Udało mu się szybko pozyskać zaufanie chrześcijan, lecz nie starał się zrozumieć ich nauki. Nie rozumiał również, dlaczego Glaukus, którego pozbawił majątku i rodziny, wybaczył mu doznane krzywdy. Okazał się również człowiekiem mściwym. W niewyjaśnionych okolicznościach udało mu się przeniknąć do gminy żydowskiej. Wydał także Neronowi chrześcijan. Oskarżając Ligię o czary, zemścił się jednocześnie na Marku Winicjuszu za chłostę. Pod opieką Tygellina stał się osobą bogatą i wpływową, lecz w obliczu męczeństwa wyznawców Chrystusa nie wytrzymał psychicznie. Jego załamanie nastąpiło w chwili, kiedy ujrzał płonącego Glaukusa, który ponownie mu przebaczył. Po tych tragicznych przeżyciach, Chilon oskarżył cezara o podpalenie Rzymu, a później przyjął chrzest z rąk Pawła z Tarsu i stał się chrześcijaninem. Nie chciał oczyścić Nerona z oskarżeń i został poddany torturom, podczas których Tygellin kazał mu wyrwać język. Odkupił swoje winy, ginąc na krzyżu, rozszarpany przez niedźwiedzia.
3. Notatka Na podstawie powyższych informacji oraz wiedzy, którą posiadasz po przeczytaniu lektury, sporządź notatkę w postaci tabelki i zamieść ją w dzienniczku lektur. Zadanie jest obowiązkowe. Pamiętaj o czytelnym i starannym zapisie. Powinieneś stosować zapis informacji od myślników, wówczas odczytanie informacji będzie łatwiejsze PETRONIUSZ NERON CHILON obywatel pozycja społeczna wiek wygląd cechy charakteru/ zachowanie Co dobrego uczynił Co złego uczynił Jaka śmierć go spotkała Jak traktował Marka Winicjusza Jak traktował Ligię Jak mógł postąpić, by pomóc Markowi i Ligii? Przyjrzyj się sporządzonej przez siebie notatce i zastanów się, co łączyło wszystkie trzy postaci?