






Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
CHARAKTERYSTYCZNYCH DLA RELACJI EKONOMICZNYCH NA. KULTUROWE ZACHOWANIA LUDZI. KOMERCJALIZACJA. KULTURY JEST KIEROWANIEM SIĘ W ŻYCIU KRYTERIAMI.
Typologia: Streszczenia
1 / 11
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Komercjalizacja współczesnej kultury
KONSUMPCJA STAJE SIĘ WSPÓŁCZEŚNIE RZECZYWISTYM STANEM KULTURY, W KTÓREJ AKTYWNOŚĆ CZŁOWIEKA PODPORZĄDKOWANA JEST RYNKOWI. PROCES TEN NAZYWANY BYWA SUPERMARKETYZACJĄ I KOMERCJALIZACJĄ KULTURY. JEST TO PRZENIESIENIE WZORÓW ZACHOWAŃ CHARAKTERYSTYCZNYCH DLA RELACJI EKONOMICZNYCH NA KULTUROWE ZACHOWANIA LUDZI. KOMERCJALIZACJA KULTURY JEST KIEROWANIEM SIĘ W ŻYCIU KRYTERIAMI HANDLOWYMI, W KTÓRYCH DOBRA I USŁUGI ARTYSTYCZNE TRAKTOWANE SĄ JAK TOWARY. W TAKIM UJĘCIU KULTURA STAJE SIĘ KWESTIĄ GUSTU, OSOBISTEGO WYBORU WARUNKOWANEGO PRZEZ PRZYNALEŻNOŚĆ NARODOWĄ, STOPIEŃ ZAMOŻNOŚCI, OTOCZENIE SPOŁECZNE, WYKSZTAŁCENIE I JEST CORAZ BARDZIEJ KSZTAŁTOWANA PRZEZ RYNEK Z WSZYSTKIMI NEGATYWNYMI KONSEKWENCJAMI TEGO STANU RZECZY.
SUPERMARKET KULTURY, KONSUMPCJONIZM, GLOBALIZACJA, TOŻSAMOŚĆ KULTUROWA, DIALOG, EWANGELIZACJA KULTUR.
IL CONSUMPZIONISMO DIVENTA CONTEMPORAMENTE UN REALE STATO DELLA CULTURA, NEL QUALE ATTIVITA’ DELL’UOMO E’ SOTTOPOSTA AL MERCATO. QUESTO STATO DELLE COSE, SI POTREBBE DESCRIVERE COME SUPERMERCATO DELLA CULTURA, BASATO DAL SPOSTAMENTO DEGLI COMPORTAMENTI CHARATTERISTICI DELLE RELAZIONI ECONOMICHE AI CULTURALI COMPORTAMENTI DELL’UOMO. IN TALE CONCEZIONE I BENI CULTURALI E ARTISTICI VENGONO TRATTATI COME MERCE CONSUMISTICI DIPENDENTI DAL GUSTO PERSONALE, MODA, BENESSERE. LA CULTURA VIENE FORMATA DAL MERCATO, CON TUTTE LE NEGATIVE CONSEGUENZE DERIVANTE DA QUESTO PROCESSO.
SUPERMARKET OF CULTURE, CONSUMPTION, GLOBALIZATION, IDENTITY OF CULTURE, DIALOGUE, EVANGELIZATION OF CULTURE.
Kultura – Media – Teologia
W. Kawecki, Komercjalizacja współczesnej kultury
spółcześni badacze kultury coraz częściej dochodzą do wniosku, że aktualnie społeczeństwa rozwijają tak zwaną komunikację poziomą, zaniedbując jej pio- nowy wymiar. Przykładem takiej grupy społecznej są młodzi ludzie, którzy potrafią się stosunkowo łatwo porozumieć ze swoimi rówieśnikami, ale trudniej jest im porozumieć się z pokoleniem ojców i dziadków. Jak określa to zjawisko socjolog kultury i komunikacji społecznej, Kazimierz Krzysztofek, młodzież przestaje rozumieć kod wła- snej kultury, który jest podstawowym warunkiem nawiązania kontaktu komunikacyjne- go i wytworzenia więzi wspólnoty^1. Kod kulturowy niszczony jest przez włączenie do obiegu komercyjnego wszystkiego, co nosi nazwę „przemysłu i usług kulturalnych” (produkcja audiowizualna, przemysł turystyczny, przemysł dziedzictwa, historia, na- uka, seks, kuchnia, podróże, styl, moda, sztuka prezentacji, uroda, sport itd.). Dokonuje się to za sprawą mediów, które wpadają w zastawioną przez siebie pułapkę, tworząc im- peratyw kategoryczny i dyktat promocji – przekształcający się niekiedy w kult marketin- gu – sprzedając każdą produkcję kulturalną, bez doboru ambitniejszego repertuaru, lan- sując reklamy. Wszystko to jest przejawem niszczenia kodu kulturowego, bez którego owe działania same przestają być zrozumiałe.
W
Dynamiczny rozwój kultury push^2 ma – jak się wydaje – swoje odniesienie do międzypokoleniowej transmisji kultury i zmienia politykę kulturalną z tradycyjnej na kulturę multimedialną. Masowo daje się zaobserwować wkraczanie światopoglą- du konsumpcyjnego, eksponującego jako wartości ostateczne (pozbawione charakte- ru transcendentnego), wartości uchwytne praktycznie^3. Konsekwencją tego stanu jest marketyzacja i komercjalizacja kultury. Społeczeństwo współczesne bywa często nazywane społeczeństwem konsumpcyjnym, konsumeryzm jest bowiem jego domi- nującą cechą, jest remedium na lęk (konsumpcja pozwala zapomnieć o problemach, z którymi należy się zmierzyć); jest stylem życia wokół określonej i narzuconej me- dialnie mody (pożądanie towarów jest wytworem społecznym); jest formą spędzania wolnego czasu (zakupy stają się nie tylko formą rozrywki, tak zwaną det-rozrywką, ale i miniwakacjami)^4 ; jest dążeniem do przyjemności (hedonizm); jest sposobem re - alizacji zobowiązań obywatelskich (kto nie konsumuje, nie jest dobrym obywatelem); jest rodzajem nowej religii; jest wreszcie ideologią silnie powiązaną ze
(^1) Por. K. Krzysztofek, Ekspansja kultury mediów a międzypokoleniowy przekaz kultury, w: Kultura pol-
ska w nowej sytuacji historycznej, Warszawa 1999, s. 39. (^2) Por. T. Goban-Klas (1995) nazwy kultury tłoczenia ( push) używa w miejsce kultury wyboru ( pull) na
oznaczenie tego, co się współcześnie dzieje w kulturze, czyli na przechodzenie od twórczości do czystej wytwórczości, od kreacji wartości do produkcji wartości. Zob. K. Krzysztofek, Ekspansja kultury me- diów a międzypokoleniowy przekaz kultury, w: Kultura polska w nowej sytuacji historycznej, Warszawa 1999, s. 45. (^3) Por. A. Zeidler-Janiszewska, Formy praktyki artystycznej wobec przemian współczesnej kultury, w: Kul-
tura polska w nowej sytuacji historycznej, J. Damrosz (red.), Warszawa 1998, s. 118. (^4) Do centrów handlowych rozciągających się na wielohektarowych przestrzeniach, przyjeżdża się jak do
miasta czy kraju, mając w miniaturce wszystkie możliwe atrakcje. Konsumpcja jest umagiczniona, dlate- go sprzedaży muszą towarzyszyć różnego rodzaju atrakcje, aby oczarować klienta.
W. Kawecki, Komercjalizacja współczesnej kultury
nie ludzi i ich kulturowej tożsamości, T. von Laue nazywa go wręcz „kondycją ludzką pod koniec XX wieku”. Oto, co pisze na ten temat: „W świecie, w którym zbiegają się wszystkie kultury, religie, oraz doświadczenia historyczne, zgromadzone przez tysiące lat, całe kulturowe dziedzictwo ludzkości znajduje się na widoku. (...) W wielkich metro- poliach rywalizują ze sobą religie i style życia pochodzące z różnych części świata. Świat stał się domem towarowym zapchanym bogactwami, które ludzkość stworzyła. (...) Współczesne pokolenie to ludzie urodzeni, by kupować – albo przynajmniej oglądać wi- tryny w ogromnym supermarkecie świata, w którym wybór towarów stanowi wyzwanie i oszałamia kupującego”^7. W supermarkecie kultury pozornie każdy może robić to, na co ma ochotę i wie- rzyć we wszystko, co chce, pod warunkiem wszakże, że nie krzywdzi bezpośrednio innych ludzi. W supermarkecie kultury teoretycznie doświadczamy wolności wybo- ru, choć obiektywnie wybór ten wcale nie jest wolny^8. W momencie dokonywania wyboru jesteśmy już ukształtowani przez istniejący świat (a więc kulturę). To on wpływa w dużej mierze na to, jak próbujemy kształtować nasze życie. Społeczność, w której żyjemy – a więc polityka, gospodarka, moralność, religia – w dużym stopniu warunkuje nasze wybory. Zasady funkcjonowania tego swoistego supermarketu przypominają często zasa- dy funkcjonowania rynku dóbr materialnych. Można powiedzieć, że istnieje ścisła kore- lacja między towarem materialnym a wytworem kultury. Zmienia się asortyment ofero- wanych produktów i zmieniają się „produkty kulturowe”. Społeczeństwa, których pro- dukty materialne są łatwo dostępne na światowych rynkach, mają większy wpływ na kulturę, przy czym niekoniecznie jest to kultura „najwyższych lotów”. Przykładem może być silny rynek amerykański, który rzutuje w istotny sposób na rodzaj słuchanej muzyki, kreowanie gwiazd filmu, sztuki, sportu w innych częściach świata. U źródeł zaś tego zjawiska – zdaniem wielu badaczy kultury – stoi kapitalizm i związane z nim prze- kształcenia gospodarcze. To on właśnie, przez logikę pieniądza, podaży, popytu, nie- ustannego krążenia towarów i usług, tworzy współczesną – ponowoczesną – kondycję kulturową^9. W supermarkecie kultury, tak jak na rynku, nie ma już innego kryterium niż pieniądz, wybór i gust. Człowiek nie czuje się twórcą. Jest tylko konsumentem. Wniosek dla odbiorcy kultury, który nasuwa się z naszych analiz, to umiejętność odpowiedniego wyboru i selekcji nadprodukcji oferty kulturowej. Wybór jest tu ko- nieczny, aby mieć poczucie satysfakcji i nie pogubić się w świecie sprzecznych ze sobą doznań, doświadczeń i przeżyć, aby umieć tworzyć (a staje się to coraz bardziej proble- matyczne) jedną, logiczną i satysfakcjonującą spójność życia, odcinając się od jego frag- mentaryczności, epizodyczności i wieloznaczności^10. Dodajmy zarazem, że dobre wybo- ry są możliwe przy odpowiedniej hierarchii wartości. Odbiorca kultury musi posiadać
(^7) T.H. von Laue, The World Revolution of Westernization: the Twentieth Century in Global Perspective,
Nowy Jork 1987, s. 339. (^8) Por. G. Mathews, Supermarket kultury. Kultura globalna a tożsamość jednostki, Warszawa 2005, s. 249. (^9) Por. tamże, s. 259.
poczucie zakorzenienia, fundament, „klucz”, w jakim chce – i wie, dlaczego chce – wy- bierać. W supermarkecie kultury ludzie nie przestają szukać swojej tożsamości, także narodowej i ojczyźnianej. Ojczyzna jest w tym miejscu, do którego czujemy najsilniejszą przynależność. Supermarket w dużym stopniu osłabia owo zakorzenienie w ojczyźnie. Jak pisze G. Mathews w swojej znanej książce: „(...) narodowa tożsamość kulturowa ule- ga erozji pod wpływem supermarketu kultury. Przejawy działalności rynku, które moż- na uznać za pogwałcenie poczucia narodowej tożsamości kulturowej, są widzialne i sły- szalne na całym świecie: amerykańska muzyka w radio, japońskie komiksy zalewające Azję Wschodnią, walkmany, coca-cola, McDonald’s i Michael Jordan jako symbole o świa- towym zasięgu”^11. Supermarketyzacja kultury, czyli sprowadzenie jej do poziomu rynku, pozbawia jej odbiorców przeżywania autentycznego „zadziwienia” i „tajemnicy”, refleksji nad ży- ciem i światem. Może też kreować świadomość, że człowiek nie należy tak naprawdę do żadnej kultury i ma prawo wybierać, kim chce być. Supermarketyzacja sprawia, że kul- tura staje się kulturą bez wysiłku, kulturą ludyczną, czyli zabawą, infantylną rozrywką, pogonią za sensacją. Jak już zaznaczaliśmy, przemysł kulturowy, kierujący się prawem podaży i popytu, produkuje dobra kulturalne zgodnie z gustami odbiorców, niekoniecz- nie jednak wartościowe w sensie artystycznym, i stwarza w kulturze specyficzny typ człowieka. Według typologii Z. Baumana^12 , tworzy turystę, dla którego kultura to kolek- cjonowanie wrażeń; spacerowicza, dla którego kultura jest gigantycznym pojemnikiem
(^10) Por. K. Chrostowska, Problem z określeniem własnej tożsamości w społeczeństwie postindustrialnym,
w: Gospodarka i społeczeństwo w dobie globalizacji, A. Bączkiewicz (red.), Warszawa 2000, s. 219-225. (^11) Tamże, s. 37. (^12) Zob. Z. Bauman, Dwa szkice o moralności ponowoczesnej, Warszawa 1994, s. 7 nn.
Supermarketyzacja kultury, czyli sprowadzenie jej do poziomu rynku, pozbawia jej odbiorców przeżywania autentycznego „zadziwienia” i „tajemnicy”, refleksji nad życiem i światem. Może też kreować świadomość, że człowiek
nie należy tak naprawdę do żadnej kultury i ma prawo wybierać, kim chce być. Supermarketyzacja sprawia, że kultura staje się kulturą bez wysiłku, kulturą ludyczną, czyli zabawą, infantylną rozrywką, pogonią
za sensacją.
obawy o tożsamość kulturową w obliczu inwazji kultury pop, amerykanizacji i makdo- naldyzacji świata. Zmierzanie w kierunku globalnej kultury dla każdego może okazać się jednak zmierzaniem w kierunku kultury dla nikogo. Dominacja kultury globalnej może prowadzić do zrezygnowania jednostek i całych narodów z ich własnej kultury, z niepowtarzalnego ducha, który obecny jest w każdym języku i swoistych dla różnych narodów „klimatów” i wytworów^16. Dodajmy, że zagrożeniem może też być separacja kultur okresu globalizacji. Zagrożenie to spowodowane jest naturalnym dla globalizacji spotkaniem różnych kultur prowadzącym zamiast do wymiany i przenikania treści z jednej kultury do drugiej o wiele bardziej do „zderzenia cywilizacji”, nieustannego konfliktu i ścierania się między sobą kultur, aż po separatyzm kulturowy. Ten z kolei jest szkodliwy dla dynamizmu kulturowego – jak twierdzi L. Dyczewski – gdyż żadna kultura nie jest samorodna. Rozwój kultury wymaga bowiem kontaktu z wieloma kultu- rami, dialogu z nimi, w innym przypadku prowadzi do stagnacji^17. Dzięki procesowi globalizacji – być może nieco paradoksalnie ze względu na to, co wcześniej zauważyliśmy – kultury zbliżają się też do siebie na zasadzie międzykulturo- wego dialogu. Dialog ten^18 prowadzi do wzajemnego ubogacenia się, a więc i dynamiza- cji kulturotwórczych działań, wyodrębniania wspólnych wszystkim fundamentalnych wartości, a z drugiej strony pozwala przeżywać swoją odrębność, niepowtarzalność i toż- samość. Poznawanie innych kultur nie musi oznaczać separacji i poczucia zagrożenia dla kultury rodzimej. Przeciwnie, może być inspirującym spotkaniem zwiększającym własną wiedzę i poznanie. Globalizacja może więc być dla kultury nie tylko wyzwaniem, ale – w rozumieniu Z. Baumana – macierzą możliwości prowadzącą do two- rzenia niepowtarzalnych tożsamości na zasadzie odmiennych wyborów i kombinacji. Owa macierz jest bogatym materiałem kulturowym, z którego mogą czerpać kultury lo- kalne. Przy czym, nie będzie to ujednolicanie kultur, ale wzmacnianie różnorodności kulturowej^19. Socjologowie stosują w takim przypadku pojęcie dyfuzji kulturowej pole- gającej na kontrolowanym przepływie treści i wartości, wchłaniania bądź odrzucania wpływów z innych kultur celem przyswajania sobie właściwych aspektów globalizacji^20. Na owej macierzy możliwości i dyfuzji kulturowej zasadza się dialog międzykulturowy będący umiejętnością współistnienia kultur świata. Dzięki temu dialogowi kultury wzmacniają swoje znaczenie i wpływy na społeczeństwo, a jednocześnie umacniają wła-
(^16) Por. I. Stolarczyk, Dylematy globalizacji. Kryteria wartościowania zmian społecznych w kontekście na-
uczania społecznego Kościoła, Tarnów 2003, s. 148-151. Zob także: Religia i kultura w globalizującym się świecie, M. Kempny G. Woroniecka (red.), Kraków 1999. (^17) Por. L. Dyczewski, Tożsamość społeczno-kulturowa w globalizującym się świecie, „Kultura i Społeczeń-
stwo” 2000 nr 1, s. 32. (^18) Zob. Społeczna nauka Kościoła pojmowana jako dialog, „Chrześcijanin w świecie” 1971 nr 3, s. 10-11. (^19) Por. Z. Bauman, Globalizacja, czyli komu globalizacja a komu lokalizacja, „Studia Socjologiczne” 1997
nr 3, s. 61. (^20) Por. P. Sztompka, Teorie zmian społecznych a doświadczenia polskiej transformacji, „Studia Socjolo-
giczne” 1994 nr 1, s. 12.
W. Kawecki, Komercjalizacja współczesnej kultury
sną tożsamość przez kontakt z innymi wartościami, ideami, doświadczeniami^21. Twór- czy dialog kultur prowadzi do pluralizmu kulturowego, który nie jest wizją globalnej kultury, ale współistnieniem różnorakich kultur i okazją do ciągłego ubogacenia kultu- ry własnej. Stwierdzić trzeba, że globalizacja może w tym względzie odgrywać pozytyw- ną rolę narzędzia jednoczącego kultury wokół wspólnych wartości. Kultury nie można narzucić odgórnie. Pojawia się ona jako efekt oddolnych i spontanicznych doświadczeń, tradycji, zachowań, rytualizacji życia codziennego. Można jednak na nią wpływać, urabiając jej tożsamość przez literaturę, sztukę, filozo - fię, publicystykę itp. Pluralizm kultur narodowych rozwijał się na fundamencie dzie- dzictwa wartości zakorzenionych w Ewangelii, dając początek cywilizacji narodów i tworząc ich tożsamość. Tożsamość to zrozumienie własnych korzeni, tradycji, ducho- wości. Jak wykazaliśmy, u podstaw europejskiej demokracji, porządku społecznego i politycznego stoi Ewangelia. W nie mniejszym stopniu, niż od takich myślicieli jak: Spinoza, Kartezjusz, Kierkegaard, Shakespeare, Dante, Norwid, Dostojewski i Ortega y Gasset, Europa czerpała swojego ducha z Ewangelii i Błogosławieństw, z rozlicznej działalności kościelnych i zakonnych instytucji^22. Stąd, nie może być ona strukturą czy- sto ekonomiczną, musi stać się cywilizacją chrześcijańską opartą na godności osoby ludzkiej, wolności i odpowiedzialności inicjatywy tak indywidualnej, jak i społecznej, rozkwitem wszelkich energii moralnych narodów europejskich^23.
(^21) Por. I. Stolarczyk, Dylematy globalizacji. Kryteria wartościowania zmian społecznych w kontekście na-
uczania społecznego Kościoła, dz. cyt., s. 216. (^22) Na temat historycznego wpływu zakonów na kształtowanie się kultury politycznej i cywilizacji chrześci-
jańskiej zob.: W. Kawecki, Zakony a świat polityki, w: Europa consecranda, K. Wójtowicz (red.), Kraków 2004, s. 129-137. (^23) Por. R. Schuman, Est- il trop tard pour faire l’Europe ?, w: Quelle Europe? Recherches et débats, Paris
1958, nr 22, s. 227-230.
Kultury nie można narzucić odgórnie. Pojawia się ona jako efekt oddolnych i spontanicznych doświadczeń, tradycji, zachowań, rytualizacji życia codziennego. Można jednak na nią wpływać, urabiając jej tożsamość przez
literaturę, sztukę, filozofię, publicystykę itp. Pluralizm kultur narodowych rozwijał się na fundamencie dziedzictwa wartości zakorzenionych w Ewangelii, dając początek cywilizacji narodów i tworząc ich tożsamość.
W. Kawecki, Komercjalizacja współczesnej kultury
głoby ono zostać uznane za pobrzmiewające fundamentalizmem religijnym. W takim myśleniu mamy do czynienia z ewidentnym pomyleniem neutralności ze świeckością. Można więc pytać, dlaczego światopogląd laicki ma dominować nad religijnym i to jesz- cze w przebraniu neutralności? J. Ratzinger podkreślał w tym kontekście, że wraz ze zwycięstwem świata techniczno-świeckiego wartości europejskie, w tym kultura i wiara, są zastępowane systemami wartości z innych światów: przedkolumbijskiej ameryki, isla- mu, mistyki azjatyckiej. Co więcej, istnieje w Europie dziwna niechęć do własnej kultu- ry i własnej przyszłości. Dzieci, które mogłyby być nadzieją przyszłości, są postrzegane jako zagrożenie dla teraźniejszości^29. Istnieje swoista „niechęć do Boga”, gdy tymczasem świat bez Boga nie ma przyszłości. Nie można odpowiedzialnie zanegować faktu, iż cały dorobek architektoniczny, li- teracki, filozoficzny, którym szczyci się dzisiaj Europa, ma swoje korzenie w chrześcijań- stwie. Korzystają z niego tak wierzący, jak i ateiści i agnostycy. Bezsprzecznie chrześci- jaństwo od wieków kształtowało Europę i gdyby nie ono, Europa nie byłaby dzisiaj tym, czym jest^30. Wielokulturowość właśnie, jeśli się za nią opowiadamy, wzywa nas, Europej- czyków, abyśmy na nowo weszli w samych siebie. M. Pera zauważa: „Nad Europą wieje brzydki wiatr. Mowa o przekonaniu, że wystarczy poczekać, a problemy same znikną. Albo że wystarczy przychylić się do żądań tych, którzy nas prześladują, a wybronimy się z opresji. Jest to ten sam wiatr, który wiał w Monachium w 1938 roku”. W odpowiedzi Ratzinger pisze: „Zachód nie kocha już więcej samego siebie: w swojej historii widzi już tylko to, co godne potępienia i destrukcyjne, i nie jest już w stanie pojąć tego, co wielkie i czyste”^31. Kryzys kultury europejskiej jest kryzysem kultury chrześcijańskiej. Scepty- cyzm, relatywizm posunięty aż po nihilizm, smutek egzystencjalny – twierdził P. Po- upard – jest wyzwaniem dla chrześcijaństwa i jego duchowości, które powinno powrócić do prawdy o Jezusie Chrystusie-Odkupicielu człowieka i centrum kosmosu oraz historii. Ateizmowi należy więc przeciwstawić wiarę chrześcijańską; sekularyzacji – kosmiczną wizję stworzenia i odnawiającą liturgię opartą na Bożym Słowie i Jego łasce; uprzemy- słowieniu i urbanizacji – żywe i braterskie wspólnoty chrześcijańskie^32. Podsumowując stan obecnej kultury, należy stwierdzić, że ewangelizacja kultur powinna współcześnie zmierzać do transformacji jej negatywnych charakterystyk w kie- runku głębszego uznania kultury praw człowieka, kultury braterstwa i wypracowania kategorii miłości ( caritas) jako wartości kulturowej. Przesłanie ewangeliczne i chrześci- jaństwo od zawsze prezentowały i upowszechniały prawa człowieka jako uniwersalnie obowiązujące. Idea praw człowieka odnajdywała swój fundament w chrześcijańskiej godności każdego człowieka, a w swoim teologicznym uzasadnieniu odwoływała się do Objawienia, czyli koncepcji człowieka stworzonego przez Boga na swój obraz i podo-
(^29) Por. tamże, s. 59-60. (^30) Por. R. Legutko, Ostatni przesąd Europy, ROL 2003.12.20, nr 296. (^31) Zob. M. Pera, J. Ratzinger, Senza radici. Europa, relativismo, cristianesimo, islam, Mediolan 2004; J.
Ratzinger, L’Europa di Benedetto nella crisi delle culture, Siena 2005. (^32) Por. P. Poupard, L’ereditá cristiana della cultura europea, Rimini 2007, s. 33.
bieństwo, oraz do Chrystusa wcielonego w człowieka – Zbawiciela świata. W Nim każdy człowiek jest przeznaczony do chwały Bożej i do nieśmiertelności. Stąd bierze się niena- ruszalna godność człowieka, z której wypływają wszelkie prawa ludzkie. Mają one wy- miar kulturowy, społeczny i polityczny, ale także religijny a nawet chrześcijański. Kultu- ra braterstwa i solidarności bazuje na wartościach duchowych, religijnych i etycznych płynących z Ewangelii, dodając istotny bodziec dla dynamizmu kulturowego i społecz- nego^33. Także miłość ewangeliczna będąca – zdaniem Jana Pawła II – „wielką siłą ukrytą w sercu kultur” powinna stawać się pedagogią kulturową i skuteczną działalnością spo- łeczną w duchu służby, szacunku, uczciwości i zawodowej kompetencji^34. Nowa kultura, której potrzebuje świat, opierać się winna na pokoju i solidarności, sprawiedliwości i po- szanowaniu praw, godności człowieka, wyzwoleniu i integralnym rozwoju każdej jed- nostki i każdego narodu. Uwzględniać musi człowieka dla samego faktu, że jest człowie- kiem i – jak go określa Kościół – stanowi jego „drogę”. Wizja człowieka ma być integralna i nadprzyrodzona, umiejscowiona w zbawczym planie Boga, niepozbawiona wartości religijnych i duchowych, które humanizują kulturę.■
o. dr hab. Witold Kawecki CssR, prof. UKSW - profesor nauk teologicznych w zakre- sie teologii kultury organizator i dyrektor Instytutu Wiedzy o Kulturze UKSW; kierow- nik katedry „Dialogu Wiary z Kulturą”. W latach 1997-2002 redaktor naczelny „Homo Dei”. oraz dyrektor wydawnictwa Homo Dei w Krakowie; współzałożyciel pisma nauko- wego „Kultura-Media-Teologia”, rekolekcjonista w Polsce i za granicą. Zajmuje się: teolo- gią kultury, etyką mediów, kulturą polityczną, socjologią religii. Autor 16 książek (m.in. „Dlaczego Kościół broni życia”, „W stronę trzeciego tysiąclecia”, „Dylematy moralne współczesnego człowieka”, „Ocalić człowieka – ocalić kulturę”, „Jan Paweł II – człowiek kultury”, „Kościół i kultura w dialogu”, „Portrety Jana Pawła II”, „Słowo w kulturze współczesnej”, „Dokąd zmierzamy”), oraz licznych artykułów. Tłumacz z francuskiego, włoskiego i hiszpańskiego. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich, Stowa- rzyszenia Teologów Moralistów Polskich, Polskiego Towarzystwa Kulturoznawczego, Komitetu Naukowego czasopisma „Kultura-Media-Teologia”, Międzynarodowej Rady Se- rii Europa XXI wieku Współpracownik Polskiego Radia i Telewizji Polskiej..
(^33) Por. Jan Paweł II, Encyklika Sollicitudo rei socialis, Kraków 2005, nr 33. (^34) Por. tamże, 47.