Pobierz Król Edyp - streszczenie i omówienie lektury i więcej Streszczenia w PDF z Język polski tylko na Docsity! TYTUŁ: Król Edyp AUTOR: Sofokles (ok 496 p.n.e. – 406 p.n.e.) EPOKA: starożytność RODZAJ LITERACKI: dramat GATUNEK LITERACKI: tragedia CZAS AKCJI: jeden dzień (według zasady jedności czasu) MIEJSCE AKCJI: plac przez pałacem króla Edypa w Tebach (według zasady jedności miejsca) PROBLEMATYKA: niesprawiedliwość losu, pomyłka przyczyną ludzkiej tragedii, cierpienie niewinnego człowieka, niezawiniona wina i cierpienie człowieka, tragizm ludzkich losów, fatum. GŁÓWNI BOHATEROWIE: Król Teb Edyp, Jokasta (jego żona i matka), Kreon (brat Jokasty i szwagier-wuj Edypa), Tyrezjasz (ślepy wróżbita), Chór Teban. DRUGOPLANOWI BOHATEROWIE: Kapłan, Posłaniec z Koryntu, Sługa Latosa, Posłaniec domowy. POKREWIEŃSTWO BOHATERÓW: Labdakos (założyciel rodu) był ojcem Lajosa, Lajos mężem Jokasty. Doczekali się syna Edypa, który potem zabił swego ojca i ożenił się z własną matką. Z Jokastą Edyp miał czworo dzieci: Polinejkesa, Eteoklesa, Antygonę oraz Ismenę (bohaterki Antygony). MIT: historia przeklętego rodu Labdakidów, zaliczana do mitów tebańskich. STRUKTURA I BUDOWA UTWORU: Prologos, Parodos (pierwsza część chóru), Epejsodia (epizody) i Stasimony (pieśni chóru), Exodos (ostatnia pieśń Chóru). Zachowane zasady tragedii antycznej: zasada trzech jedności (trójdzielności): miejsca, czasu i akcji, zasada decorum, zasada nieprzedstawiania bezpośrednio scen krwawych, zasada niezmienności charakteru postaci, istnienie chóru, jedność estetyki, bohaterami jedynie wybitne jednostki, tytułowanie dzieła imieniem głównego bohatera, brak scen zbiorowych. Premiera na scenie: około 430-425 p.n.e. STRESZCZENIE: Tebami rządził Lajos, mąż Jokasty. Król zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Nowym władcą został Edyp, który poślubił wdowę po Lajosie, Jokastę. Edyp otrzymał władzę i rękę Jokasty w podzięce za zabicie potwora zwanego Sfinksem. Była to hybryda człowieka i innych zwierząt. Potwór zabijał ludzi, którzy nie byli w stanie odpowiedzieć na zagadkę: Co to za zwierzę, obdarzone głosem, które z rana chodzi na czworakach, w południe na dwóch nogach, a wieczorem na trzech? Dopiero Edyp udzielił poprawnej odpowiedzi: człowiek. Sfinks skoczył w przepaść i zginął. Edyp uratował w ten sposób Teby i został ich królem. PROLOGOS Po pewnym czasie na Teby spada plaga epidemii. Ciała zmarłych zalegają na ulicach. Zrozpaczony lud udaje się do swego władcy i prosi o ratunek. Król Edyp obiecuje nie spocząć póki nie rozwiąże problemu. Dodaje, że wysłał już brata Jokasty, Kreona, do wyroczni. Gdy Kreon powrócił oznajmił, że cierpienia zostały zesłane na miasto z powodu dawnej zbrodni na królu Lajosie. Edyp obiecuje zebranym, że znajdzie królobójcę. PARODOS Chór wznosi pieśń proszącą Atenę, Apolla i Artemidę o pomoc mieszkańcom Teb. W dalszej części opisuje śmierć pustoszącą miasto. EPEISODION I Edyp przemawia do ludu i rzuca klątwę na mordercę poprzedniego króla - Lajosa. Wzywa też ludzi o dostarczanie jakichkolwiek informacji, które mogłyby pomóc wyjaśnić zbrodnię. Chór radzi mu, aby zwrócił się o pomoc do niewidomego starca, Tyrezjasza, który miał dar przewidywania. Edyp próbował już wcześniej się z nim spotkać, lecz Tyrezjasz unikał króla. W końcu jednak przychodzi, lecz nie chce wyjawić kto zabił Lajosa. Rozgniewany Edyp oskarża starca, że pewnie on stoi za morderstwem Lajosa. W końcu Tyrezjasz ulega i oznajmia, iż to Edyp jest winny śmierci swego poprzednika. Słowa te złoszczą Edypa, który stwierdza, że pewnie starzec jest w spisku z Kreonem. Kreon chce przejąć władzę, a starcowi da wysokie stanowisko. Na te insynuacje, Tyrezjasz odpowiada, że służy jedynie Apollinowi, a nie Kreonowi, po czym wychodzi. STASIMON I Chór jest rozdarty, gdyż nie wiadomo kto zabił Lajosa. Następnie wychwala bohaterskie czyny Edypa, który niegdyś zabił Sfinksa i wybawił Teby. Chór zapowiada, iż nigdy nie wzgardzi Edypem. EPEISODION II Kreon wypytuje Chór o oskarżenia jakie rzucił na niego Edyp. Chór tłumaczy mu, że owe oskarżenia padły w gniewie. Wchodzi Edyp i powtarza oskarżenia i pragnie skazać go na śmierć. Kreon broni się i żąda dowodów swej winy. Zaklina się na bogów, iż jest niewinny. W rozmowę wtrąca się siostra Kreona, a żona Edypa - Jokasta. Kobieta prosi Edypa, aby zawierzył słowom Kreona. Król każe odejść Kreonowi, po czym mówi o oskarżeniach jakie na niego rzucono. Aby go uspokoić, Jokasta opowiada o okolicznościach śmierci Lajosa, który otrzymał niegdyś wróżbę, iż zginie z rąk własnego syna. Lajos bojąc się, że to rzeczywiście nastąpi, kazał porzucić niemowlę w górach. Edyp rozumie już, że rzeczywiście może być on odpowiedzialny za śmierć Lajosa. Prosi jednak Jokastę, aby wezwała ostatniego żyjącego sługę Lajosa. Następnie opowiada żonie swoją historię. Jego ojcem był Polybos, król Koryntu. Edyp wiódł szczęśliwe życie na korynckim dworze, do czasu, aż ktoś powiedział mu, że jest podrzutkiem. Edyp bezskutecznie próbował zasięgnąć informacji od rodziców, więc udał się do wyroczni, która zamiast wyjaśnić jego rozterki przekazała mu okropną wróżbę, iż zabije swego ojca i będzie miał dzieci z własną matką. Edyp nie chcąc, aby przepowiednia się ziściła opuścił Korynt. Tułając się po świecie został napadnięty przez kilku nieznajomych. W obronie zabił starca, który z nimi podróżował. Teraz Edyp podejrzewa, że pewnie był to Lajos. Ma jednak nadzieję, że świadek wydarzeń rozwikła problem na jego korzyść, gdyż wieść niosła, iż Lajos został zaatakowany przez bandę zbójców, podczas, gdy Edyp był sam. Jokasta stwierdza, że nawet jeśli to on zabił Lajosa, to wróżba się nie spełniła, bo przecież nie był on jego synem. STASIMON II Chór w swej pieśni broni boskich przepowiedni i staje po ich stronie. EPEISODION III Brutalna prawda zaczyna docierać do Jokasty, która modli się o litość dla Edypa. Przybywa posłaniec z Koryntu, który oznajmia, iż król Polybos zmarł. Edyp nie musi więc lękać się ojcobójstwa. Nadal jednak obawia się kazirodztwa. Posłaniec dodaje jednak, że Edyp nie był synem Polybosa. Wyjaśnia, iż jako niemowle został on porzucony. Posłaniec w tamtych czasach pracował jako pastuch i sam otrzymał Edypa od innego pastucha, który pracował na terenach Lajosa. Imię Edypa pochodziło od nabrzmiałych kostek, które były spętane. Posłaniec oznajmia, iż oddał wtedy to niemowlę na dwór Polybosa, który jako że był bezdzietny, wychował dziecko jak swoje. Edyp chcąc wybadać dokładnie swe pochodzenie pyta czy ktokolwiek z zebranych może znać owego pastucha, o którym wspomniał posłaniec. Jokasta wzbrania Edypa przed dalszym badaniem sprawy i w lęku wybiega. STASIMON III Tym razem pieśń Chóru jest pełna radości i optymistycznej wizji przyszłości. Edyp, może się okazać synem bogów. EPEISODION IV W końcu przed obliczem Edypa staje ów stary sługa, który niegdyś pracował dla Lajosa. Król zaczyna go wypytywać, lecz ten miga się od odpowiedzi, co denerwuje Edypa, który zaczyna grozić batami. Sługa wyznaje, iż w przeszłości otrzymał dziecię od Jokasty. Miał je zabić, lecz zlitował się i oddał pastuchom do innego kraju. Tym samym wróżba okazała się prawdą. Edyp zabił swego ojca i splamił się kazirodczym związkiem z własną matką. STASIMON IV Pieśń Chóru dotyczy bezsilności ludzi wobec boskich wyroków. EXODOS Nadchodzi posłaniec, który oznajmia, iż Jokasta popełniła samobójstwo - powiesiła się na swej chuście. Edyp, widząc ją, oderwał z jej sukni spinki, którymi wyłupił sobie oczy. Lamentuje nad swym nieszczęsnym losem. Nadchodzi Kreon. Edyp prosi go, aby wygnał go z miasta oraz prosi go o opiekę nad córkami: Antygoną i Ismeną. Gdy owe nadchodzą Edyp żegna się z nimi po czym Kreon odprawia go z miasta. Utwór kończą słowa Chóru: “A więc bacząc na ostatni bytu ludzi kres i dolę, Śmiertelnika tu żadnego zwać szczęśliwym nie należy, Aż bez cierpień i bez klęski krańców życia nie przebieży.” CZAS I MIEJSCE AKCJI: Akcja i czas Króla Edypa są skonstruowane według antycznej zasady jedności miejsca, czasu i akcji. Jedność miejsca polegała na umiejscowieniu akcji i bohaterów tylko w jednym miejscu. O zdarzeniu, które rozegrało się gdzie indziej, informowali specjalni posłańcy. Wszystkie wydarzenia rozgrywają się na pałacowym dziedzińcu w Tebach. Tam spotykają się ludzie zrozpaczeni klęskami dotykającymi miasto, tam dochodzi do rozmów głównych bohaterów (Edypa z Tyrezjaszem, z Kreonem czy Jokastą) oraz wystąpień Chóru. O wydarzeniach rozgrywających się gdzie indziej (chociażby samobójstwo Jokasty) dowiadujemy się od Posłańców czy Służby, co było związane z innymi antycznymi zasadami (występowanie na scenie tylko trzech aktorów, nieprzedstawianie scen krwawych i zbiorowych). Jedność czasu - ograniczała czas trwania tragedii najwyżej do jednej doby (antyczni twórcy dążyli, by czas trwania akcji równał się czasowi trwania tragedii), rozpoczynając akcję o wschodzie, a kończąc o zachodzie słońca. Choć na kilkudziesięciu kartach tragedii rozgrywa się dramat, a przeszłość odsłania swe mroczne tajemnice, dochodzi do samobójstwa i samookaleczenia, to akcja utworu trwa tylko jeden dzień. Świadczy to o mistrzostwie Sofoklesa, który pomieścił bogatą treść w małej formie. Możemy przyjąć, że akcja rozpoczyna się rano, a kończy o zmierzchu (nie mamy wzmianki o zapadnięciu nocy czy kolejnym dniu). PROBLEMATYKA „KRÓLA EDYPA” Król Edyp jest opowieścią o: ·Niezawinionym cierpieniu człowieka, ·Niemożności zmiany przeznaczenia, ·Wypełnianiu się przepowiedni, ·Ludzkich dramatach, takich jak porzucenie dziecka na śmierć czy zakazana miłość, ·Symbolach starożytności: ślepych wróżbitach, Sfinksie, bogach, ·Tragizmie człowieka- marionetki w rękach sił wyższych, ·Tebach nękanych klęskami i zarazami. Król Edyp jest przejmującą opowieścią o człowieku błądzącym w poszukiwaniu swej tożsamości w labiryncie tajemnic. Sofokles stworzył dzieło monumentalne, bo ponadczasowe, w którym przeszłość miesza się z teraźniejszością, a przyszłość nie jest zależna od człowieka, lecz pozostaje całkowicie w rękach losu – złośliwego fatum. Świat stworzony przez tego dramaturga nie jest taki, jaki odnajdujemy we współczesnych powieściach czy innych dziedzinach sztuki. Teby są miastem, w którym społeczność w obliczu klęski i kryzysu potrafi się połączyć i działać wspólnie, by poprawić los współmieszkańców. Władcą i swoistym „rządem” nie są ludzie, dla których motorem działania są pieniądze, konta w zagranicznych bankach czy wille z basenem. W Królu Edypie mamy przykład jednomyślności życzeń obywateli i króla oraz wzór idealnego państwa. Jest to pierwszy temat (społeczno- polityczny), jaki możemy wyróżnić analizując antyczny tekst. Nie można jednak przy omawianiu tej warstwy interpretacyjnej nie wspomnieć o słowach wypowiedzianych przez Edypa podczas rozmowy z Kreonem. Król Teb mówi wówczas, że stanowisko, które zajmuje sprawia, iż jego zdanie jest niepodważalne, nawet, jeśli mylne, że należy nawet słuchać „złego pana”. W ten sposób odnajdujemy w tragedii ślady zaczątków absolutyzmu i totalitaryzmu, prądów i systemów, które doprowadziły do największych czystek ludności w dziejach świata. Kolejnym problemem jest ten dotyczący człowieka i jego życia. Sofokles pokazuje zwykłą z pozoru historię człowieka, którego życie zostało przesądzone przez nieodwracalne przeznaczenie. Choć Edyp dokładał wszelkich sił, by zmienić wróżby wyroczni delfickiej, nie było to możliwe, ponieważ nie można odmienić losu. Bohater i tak zabił swego ojca, ożenił się ze swą matką, spłodził dzieci, które w rzeczywistości były jego rodzeństwem. Wszystko to stało się mimo usilnych starań o niedopełnienie przepowiedni, które podejmowali zarówno Lajos, Jokasta, jak i sam Edyp. Tragedia porusza problem uzależnienia jednostki od boskich sił, uwikłania jej w nieziemskie zależności. Ukazany konflikt antyczny polega w tym przypadku na niemożności wybrania lepszej racji, korzystniejszej drogi, ponieważ obie doprowadzają do tragedii (opuszczenie Koryntu tylko pozornie było wyzwoleniem). Dramat jest również historią nieszczęśliwej, bo zakazanej miłości. Jokasta i Edyp byli szczęśliwym małżeństwem, zgodnie wychowującym czworo dzieci, o które troszczyli się najlepiej, jak tylko potrafili. Gdy kobieta dowiedziała się o tożsamości ukochanego, w szale i z rozpaczy powiesiła się na własnej chuście, a mężczyzna wyłupił sobie oczy spinkami z jej sukni. Tragedia kazirodczego związku dotyka również dzieci królewskiej pary, które od tej pory będą zawsze przedstawiane jako „te” zrodzone z namiętności syna i matki. Sofokles porusza w dramacie tak uniwersalne problemy, jak wiara czy sens cierpienia. Symbolem pierwszego problemu jest ślepy wróżbita Tyrezjasz, który lakonicznymi sformułowaniami przepowiedział Edypowi, że jest zabójcą swego ojca i mężem matki. Gdy jego słowom nie uwierzyła Jokasta, wówczas głos w sprawie bluźnierczych słów, które wypowiedziała w gniewie przeciw jasnowidzom, dał Chór. Skarciwszy królową, chciał być może podkreślić niepodważalność słów ludzi „natchnionych”, którym należy wierzyć niepodważalnie. Jeżeli chodzi o sens cierpienia, nie trzeba dogłębnie wczytywać się w tekst dramatu, by dostrzec w nim ten aspekt interpretacji. Na tych kilkudziesięciu stronach mamy ogrom cierpienia. Dotyka ono ludzi niewinnych, dobrych i sprawiedliwych. Dlaczego? Trudno postawić tu jednoznaczną i niezaprzeczalną odpowiedź. Sofokles chciał być może podkreślić, że cierpienie spotyka nie tylko ludzi złych i grzesznych, lecz także tych dobrych. Należy przy tym podkreślić, iż w przypadku Edypa stan ten nie był karą, lecz dopełnieniem przepowiedni, znakiem, że przed losem nie można uciec. CHARAKTERYSTYKA EDYPA Tytułową postacią dramatu Sofoklesa jest Edyp. Nazywany jest często „bohaterem tragicznym”. Dzieje się tak za sprawą ogromu cierpień, które go dotykają podczas wydarzeń utworu. Pierworodny syn króla Teb Lajosa i Jokasty przyszedł na świat w zamkowej komnacie. Rodzice rezygnowali jednak z wychowywania syna w momencie, gdy ojciec dowiedział się od wyroczni delfickiej, że kiedyś zostanie zamordowany z ręki własnego dziecka. Wówczas postanowił porzucić noworodka na pewną śmierć. Od pierwszych dni narodzin, losy bohatera wzbudzają w czytelniku litość i trwogę. Edyp został również przez Lajosa okaleczony fizycznie. Król, przekłuwszy malcowi stopy żelaznymi kolcami, by krew zwabiła dzikie zwierzęta – pozostawił go w górach. Stąd właśnie bohater zyskał imię Edyp, które oznacza człowieka z przekłutymi nogami. Nad dzieckiem czuwały jednak dobre duchy lub bogowie. Zmarzniętego i opuszczonego malca odnalazł Posłaniec z Koryntu i postanowił zanieść swemu władcy, cierpiącemu z powodu bezdzietności. Dopiero w domu tego przybranego rodzica Edyp poznał, co znaczy prawdziwa miłość i szczęście. Wygląd zewnętrzny Edypa nie jest opisany w dramacie. Gdy go poznajemy, wiemy jedynie, że jest sprawiedliwym i oddanym władcą Teb, dobrym mężem Jokasty i troskliwym ojcem czwórki dzieci: synów Etoklesa i Polinejkesa oraz córek Antygony i Ismeny. Jego usposobienie, jest uzależnione od sytuacji. Raz zachowuje się gwałtownie, jest kłótliwy (rozmowa z Kreonem lub Tyrezjaszem), innym razem ukazuje swą łagodną naturę (w kontaktach z córkami). Zmienność charakteru Edypa jest powodowana strachem przed wypełnieniem się przepowiedni, według której miał zabić ojca i ożenić się z matką. Aby do tego nie dopuścić, kierował się często emocjami, chwilą. Trzeba przyznać, że mimo wielu problemów osobistych był bardzo oddany swej ojczyźnie. Sen z powiek spędzały mu klęski i choroby nękające poddanych. Jako młodzieniec Edyp doskonale radził sobie w walce i słownych dysputach, w których posługiwał się racjonalnymi argumentami i „mądrością życiową”, czego dowodzi rozwiązanie zagadki potwora Sfinksa. Według Mitologii Sfinks to uskrzydlony potwór o ciele lwa, twarzy i piersiach kobiety, a skrzydłach ptaka. Porywał ludzi i rzucał ich w przepaść. Jego zagadka, którą zadawał podróżnym, brzmiała: „Co to za zwierzę, które rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech?". Odpowiedź, której udzielił Edyp, była prawidłowa. Chodziło o człowieka, którego życie przypomina jeden dzień. Jako dziecko chodzi na czworakach - rano (dzieciństwo), jako dorosły (w południe) na dwóch nogach, a wieczorem – jako starzec – podpiera się laską. Sfinks rzucił się w przepaść. Nawet podczas coraz boleśniejszych dowodów wypełnienia przepowiedni, bohater starał się znaleźć racjonalne wyjaśnienie niechęci bogów do Teb. Kolejną z cech tytułowego bohatera jest dążenie do poznania prawdy, nieustępliwość. Często znajdował się w sytuacjach, które były pełne niedomówień. Zawsze w takich okolicznościach wolał znać bolesną prawdę, niż tkwić w kłamstwie. Gdy, dorastając jako syn Polybosa z Koryntu i Merope z Dorydy, w szczęściu i radości, w czasie jednej z biesiad dowiedział się od jakiegoś męża, iż jest „podrzutkiem” - nazajutrz zawsze do historii literatury jako informator o nieszczęściu. Wychodzi z wnętrza pałacu ze słowami: „A najgorszą męką Ta, którą człowiek własną ściągnie ręką”, po czym informuje o samobójstwie Jokasty: „Gdy bowiem w szale rozpaczy wkroczyła W przedsionek, wbiegła prosto do łożnicy, Włosy targając obiema rękami, A drzwi za sobą gwałtownie zawarłszy, Cieniów zmarłego woła Lajosa, Starych pamiętna miłości, od których On zginął, matkę zostawiając na to, Aby płodziła dalej z własnym płodem. Jękła nad łożem, co dało nieszczęsnej Męża po mężu i po dzieciach dzieci, I jak wśród tego skończyła, już nie wiem” i samookaleczeniu rozszalałego Edypa, który, widząc martwą żonę i matkę jednocześnie – wyłupił sobie złotymi sprzączkami z jej szaty: „Jęcząc: że odtąd wyście nie widziały, Co ja cierpiałem i com ja popełnił, Przeto na przyszłość w ciemności dojrzycie – Wśród takich zaklęć, raz w raz on wymierza Ciosy w powieki; wydarte źrenice Zbarwiły lica, bo krew nie ściekała Zrazu kroplami, lecz pełnym strumieniem I z ran sączyła w dół czarna posoka”. Posłaniec podsumował ten widok słowami: „To się z obojgu zerwało nieszczęście, Nieszczęście wspólne mężowi i żonie. – Była tu świetność zaprawdę świetnością Za dni minionych, w dniu jednak dzisiejszym Nastała groza, śmierć, hańba i jęki, Nie brak niczego co złem się nazywa”. Chór Chór pojawia się w dramacie parokrotnie, spełniając rozmaite funkcje. W Parodosie relacjonuje krytyczną sytuację w Tebach, prosi opiekuńcze bóstwa o pomoc, w Epejsodionie I doradza Edypowi zasięgnięcie rady Tyrezjasza, przyczyniają się do ważnej i bogatej w konsekwencje rozmowy. Chór jest obrońcą Edypa. Wielokrotnie składa mu hołd, stara się podtrzymać władcę na duchu i nadziei: „Strasznym to, panie, lecz póki ów świadek / Prawdy nie wyzna, trwaj jeszcze w nadziei”. W Stasimonie III pieśń Chóru jest pełna optymizmu i nadziei na boskie pochodzenie monarchy, stawiając go tym samym w tej samej grupie, co Apollo czy Atena. Ostatnie słowa dramatu należą również do tego bohatera zbiorowego, który lituje się nad losem starca. Choć „słynne zgłębił tajnie i był z ludzi najprzedniejszym, / Z wyżyn swoich na nikogo ze zawiścią nie spoglądał”, to jednak życie nie było dla niego łaskawe. Ostatnie zdanie jest podsumowaniem życia śmiertelnika, który nigdy nie przeżyje swych lat bez nieszczęścia i klęsk, ponieważ to one stanowią treść ludzkich losów: „A więc bacząc na ostatni bytu ludzi kres i dolę, / Śmiertelnika tu żadnego zwać szczęśliwym nie należy, / Aż bez cierpień i bez klęski krańców życia nie przebieży”. Nie każdemu jednak Chór okazuje wyrozumiałość. Na bluźniercze słowa Jokasty o irracjonalności delfickich wróżb i słów Tyrezjasza, reaguje oburzeniem, dając ostrzeżenie każdemu, kto nie da wiary słowom bóstw: „A gdy ludzi czyn lub głos / Prawa obrazi i święte bóstw trony, / Niech ich straszny dogna los, / Skarci dumy wzlot szalonej, / Gdy za brudnym zyskiem gonią, / Gdy od ludzi złych nie stronią, / Świętość grzeszną skażą dłonią”. Staje na straży prawdy, starając się przyczynić do odsłonięcia tajemnic przeszłości i pochodzenia Edypa. Choć analizuje sens strasznych słów Tyrezjasza, to jednak czyni to ostrożnie, bojąc się powtórzyć przepowiedni. Poza tym broni świętości wróżb i opowiada się za nienaruszalnością boskich praw, ponieważ ziemskie łono nie jest w stanie wydać takich „plonów”, jakie rodzą się na Olimpie. Często opisuje ziemskie życie i zależność człowieka od wyższych sił. Zdarza mu się komentować postępowanie czy słowa bohaterów. Gdy przygnieciona ciężarem prawdy Jokasta wbiega do pałacu, Chór śpiewa: „Dlaczegóż żona w tak dzikiej rozpaczy / Precz stąd wybiegła? Edypie? Strach zbiera, / Że jaka klęska w milczeniu się zerwie”. PLAN WYDARZEŃ 1.Relacja Edypa z sytuacji w Tebach. 2.Opis klęsk i cierpień nękających poddanych monarchy. 3.Bezsilność władcy. 4.Rozmowa Edypa ze starym Kapłanem i prośba o radę. 5.Powrót Kreona, wysłanego przez szwagra do wyroczni delfickiej. 6.Wyjawienie przyczyny nieprzychylności bogów (niepomszczone zabójstwo Lajosa). 7.Postanowienie Edypa o odszukaniu zabójcy i rzucenie klątwy na mordercę. 8.Pieśń Chóru: ·relacja z krytycznej sytuacji w Tebach ·prośba opiekuńczych bóstw o pomoc. 9.Wyznaczenie nagrody dla osoby, która przyczyni się do ujawnienia sprawcy ludobójstwa. 10.Rozmowa władcy z Tyrezjaszem. 11.Analiza strasznych słów wróżbity przez przerażony jej sensem Chór. 12.Oskarżenie Kreona i jasnowidza o zdradę. 13.Wymiana zdań między Tyrezjaszem a monarchą. 14.Interwencja przekonanej o niewinności i sprawiedliwości męża Jokasty. 15.Chór krytykuje bluźniercze słowa Jokasty, dając tym samym ostrzeżenie niewiernym. 16.Informacja o śmierci Polybosa. 17.Zeznanie prawdy o pochodzeniu Edypa przez pałacowego Sługę. 18.Samobójcza śmierć przerażonej Jokasty. 19.Samookaleczenie się Edypa. 20.Rozmowa z Kreonem. 21.Powierzenie następcy opieki nad córkami i synami. 22.Decyzja o opuszczeniu ukochanych Teb. 23.Pełna litości pieśń Chóru. MOTYW CIERPIENIA W „KRÓLU EDYPIE” Słownik języka polskiego podaje: „Cierpieć – to odczuwać, przeżywać, znosić ból fizyczny lub moralny z powodu czegoś; doznawać czegoś przykrego”. Liczne przykłady cierpienia odnaleźć możemy w literaturze, co potwierdzają słowa Leszka Kołakowskiego: „Prawie cała literatura, prawie cała poezja, prawie cała sztuka wyrosły z ludzkiego bólu”. Jednym z najbardziej wybitnych dzieł, podejmujących tę tematykę – jest tragedia starożytnego geniusza Sofoklesa. W Królu Edypie przedstawił dramat jednostki, losem której kieruje nieodwracalne przeznaczenie. Tytułowy bohater pada ofiarą klątwy, mimo iż dokłada wszelkich sił, by oszukać fatum, czyli „to, co przepowiedziane, zrządzone przez bogów”. Cierpienie jednak nie jest skąpe. Spotkało również Jokastę, małżonkę i matkę króla. Historia przeklętego, kazirodczego związku dwójki nieświadomych tego osób odsłoniła jeszcze jeden wymiar cierpienia – niesprawiedliwość. Edyp cierpiał, ponieważ odsłaniająca swe karty przeszłość w końcu przekonała go, iż to, czego obawiał się najbardziej, już się dokonało. Zabił swego ojca, ożenił się z matką, z którą miał czworo dzieci. Sprowadził tym samym przekleństwo na swój ród i na ziemie. Wolał odejść na zawsze, niż być ciężarem dla córek i synów i wstydem dla poddanych. Scena pożegnania z Antygoną i Ismeną dowodzi, ile bólu kosztował Edypa ta decyzja: „O dziatki! Gdzież wy? Nie strońcie ode mnie, Niech was obejmę w miłosnym uścisku W rękach, co oczy niegdyś pełne błysku Ojca w tak czarne pogrążyły ciemnie”. Podobnie cierpiała Jokasta. Urodziła dzieci swego syna, z którym dopuściła się grzechu kazirodztwa, choć zdecydowała się nawet poświęcić pierworodnego syna Edypa), by do tego nie dopuścić. Antyczny twórca odsłonił przed nami jeszcze jeden – zdawałoby się, że „przyziemny” – wymiar cierpienia. Chodzi mi tu o cierpienie fizyczne, które staje się dla przeklętych bohaterów sposobem na uśmierzenie bólu wewnętrznego. Otóż Jokasta wolała powieści się w swej komnacie na chuście, a jej małżonek (i syn jednocześnie) – wyłupić sobie oczy, niż spojrzeć w oczy dzieciom z kazirodczego, grzesznego łoża oraz poddanym, na których przez ten czyn spadła zaraz i cierpienia. Cierpienie Edypa było zdeterminowane być może wyznacznikami dramatu antycznego. Wystarczy tu wspomnieć chociażby zasadę katharsis, czyli „oczyszczenia”. Czytając lub oglądając mękę i wyrzuty sumienia niewinnego człowieka przeżywamy głęboki wstrząs uczuciowy, co ma być początkiem – według starożytnych - wyzwolenia duszy z win, oczyszczenia ze złych emocji poprzez przeżycie uczucia „litości i trwogi”. Śledząc akcję tragedii, mamy doznać uczucia litości. Trwoga natomiast ma być naszym udziałem, kiedy oglądamy dramat człowieka, w którym odnajdujemy siebie.