Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Książka w średniowieczu, Egzaminy z Sztuka

Często też książki należały do posagów księżniczek, córek możnowładców, czy już u schyłku średniowiecza - bogatych mieszczek. Życie książki średniowiecznej było ...

Typologia: Egzaminy

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

chomik_82
chomik_82 🇵🇱

4.8

(11)

117 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Książka w średniowieczu i więcej Egzaminy w PDF z Sztuka tylko na Docsity! Książka w średniowieczu 1 GRAŻYNA SZYMCZAK MARZENA WLAZŁOWICZ-PIETRAS KSIĄŻKA W ŚREDNIOWIECZU średniowiecznej kulturze książka zajmowała zawsze miejsce uprzywilejowane. We wczesnym okresie pełniła przede wszystkim funkcje kultowe, żeby z czasem stać się przedmiotem użytkowym, reprezentującym określone wartości intelektualne. Jednak pozostała nadal obiektem podwójnie cennym - ze względu na walory duchowe, jak i wysoką wartość materialną. Otaczano ją równie pieczołowitą opieką, jak relikwie świętych, a strzeżono jak skarbu. Bogato iluminowane księgi wręczano jako dary wysoko postawionym osobom z zachowaniem uroczystego, ściśle przestrzeganego ceremoniału. Bywało, że bogobojni i hojni panowie ofiarowywali kościołom rękopiśmienne kodeksy liturgiczne lub o treści naukowej, często po mistrzowsku zdobione, nieraz w bardzo cennych oprawach. Dary te poświęcano uroczyście przy głównym ołtarzu w czasie nabożeństwa, a potem przechowywano w skarbcu. Fundator otrzymywał zwykle różne przywileje i odpusty kościelne. Często też książki należały do posagów księżniczek, córek możnowładców, czy już u schyłku średniowiecza - bogatych mieszczek. Życie książki średniowiecznej było ściśle związane z określonymi środowiskami - kościołami, klasztorami, uniwersytetami oraz dworami książęcymi i szlacheckimi, a w późniejszym okresie także z bogatymi domami mieszczańskimi. Co prawda jeszcze w końcu średniowiecza, około 1450 r. pojawił się w Europie wynalazek Niemca Jana Gutenberga – czcionka drukarska i powstawały pierwsze drukarnie. Pierwszy polski druk to kalendarz na rok 1474 r. Rozwój tej sztuki należy już jednak do epok następnych. Rezygnuję więc w niniejszym referacie z szerszej prezentacji techniki wykonania oraz wyglądu pierwszych starodruków i nowych sposobów ich zdobienia (np. drzeworyt). Dość wspomnieć, że jeszcze przez prawie 200 lat za eleganckie uważano te drukowane dzieła, które pod względem kształtu czcionki, zdobień i oprawy przypominały dawne średniowieczne manuskrypty. NA CZYM PISANO W ŚREDNIOWIECZU Średniowiecze przejęło z późnej starożytności materiał pisarski, którym był pergamin. Nazwa pochodzi od miejscowości Pergamon w Azji Mniejszej, hellenistycznego ośrodka sztuki w IV-II w. pne., znanego z produkcji tego artykułu. Pergamin wyrabiano ze skór zwierząt hodowlanych: koźlich, owczych, cielęcych, baranich, ale nigdy oślich. Na północy Europy popularny był gruby pergamin cielęcy, bielony i zapisywany z obu stron. Stąd powiedzenie o W Książka w średniowieczu 2 spisywaniu na wołowej skórze. W krajach śródziemnomorskich wykorzystywano raczej pergamin owczy i koźli, cieńszy i zapisywany na wzór papirusu tylko po jednej stronie. Najdroższy i najdelikatniejszy pergamin zwany wellinem wykonywano ze skóry jagniąt… jeszcze nienarodzonych. Skórę moczono przez pewien czas w wodzie wapiennej, oczyszczano z włosia, a następnie suszono rozpiętą na drewnianych ramach, nacierano mieloną kredą i wygładzano pumeksem. Pergamin odznaczał się wielką trwałością i elastycznością, dawał się krajać, zginać i zszywać. Oprócz tego miał on jeszcze jedną zaletę, nadawał się do pisania po obu stronach karty. Aż do XV w. pergamin uchodził za najlepszy materiał piśmienniczy, służąc do wyrobu ksiąg luksusowych. Należał on jednak do artykułów bardzo kosztownych. Obliczono, że do przepisania jednego egzemplarza Biblii w XIII w. zużywano od stu do dwustu skór jagnięcych. Czasem stary tekst z pergaminu, uznany za bezwartościowy zdrapywano, pergamin ponownie czyszczono i bielono oraz zapisywano. Były to tzw. palimpsesty. Dzisiejsi uczeni ze zdumieniem odkrywają nieraz fragmenty dzieł starożytnych mistrzów dawno uznanych za zaginione pod różnymi wczesnośredniowiecznymi tekstami liturgicznymi. Obok pergaminu materiałem pisarskim, późniejszego raczej średniowiecza był papier. Jego wynalazca w 105 r. ne. - chiński minister rolnictwa Tsai Lun, nie spodziewał się dwutysiącletniej kariery swego wynalazku. Arabowie, którzy w VIII w. wydusili tajemnicę produkcji papieru od chińskich jeńców pojmanych w Samarkandzie w Azji Środkowej, znacznie uprościli i udoskonalili technikę produkcji papieru. W miejsce używanej przez Chińczyków, a nie znanej poza Chinami kory drzewa morwowego zastosowali szmaty. Europa jeszcze przez długie wieki nie znała tajemnicy wyrobu papieru. Sądzono błędnie, że wyrabia się go z jakiejś delikatnej tkaniny, np. jedwabnej czy bawełnianej (średniowieczna łac. Nazwa papieru bombycina pochodzi od gr. bombyx – jedwab). Dopiero w XIII w. produkcję papieru zaczęto nieśmiało wprowadzać w Europie, najpierw we Włoszech. Pierwsze dokumenty papierowe dotarły do Polski wraz z papieskimi kolektorami świętopietrza w początkach XIV w., ale rodzime papiernie zaczęły powstawać u nas dopiero w końcu następnego stulecia. Do wyrobu papieru Arabowie i pierwsi europejscy papiernicy używali szmat lnianych lub konopnych. Szmaty, przesortowane i wypłukane, rozdrabniano ręcznie lub w młynach papierniczych. Wymytą masę, poddaną działaniu wapna, czerpano ręcznie (papier czerpany) z kadzi na specjalne sita druciane, z których ściekała woda. Na powierzchni tworzyła się cienka warstwa włókienek - arkusz papieru. Zsuwano go na kawałek filcu i przykrywano drugim kawałkiem. Stos papieru przekładanego filcem prasowano w przystosowanych do tego urządzeniach. Następnie arkusze papieru suszono na słońcu i w zależności od potrzeb poddawano czynnościom wykańczającym - klejeniu i gładzeniu kamieniem do polerowania. Z języka arabskiego pochodzi sporo określeń Książka w średniowieczu 5 ważniejszych kodeksach, odmianą tekstury była fraktura - pismo mszałów i psałterzy. To pismo weszło potem do druku w tych krajach, gdzie utrzymało się pismo gotyckie (np. w Niemczech). Do potocznego, szybkiego pisania służyła kursywa gotycka w różnych odmianach. Jan Długosz w XV w. spisywał autografy swych dzieł historycznych kursywą późnogotycką zwaną kurrentą. Czerwonego atramentu używano do wypisywania tytułów rozdziałów i do malowania pionowych kresek na początkowych literach. Nazywano to rubrykowaniem (łac. rubrum – czerwień). Czynności tej dokonywał sam pisarz lub też specjalny rubrykator. Stąd nasze dzisiejsze rubryki. Kompozycja strony rękopisu odpowiadała ustalonym normom, mianowicie - Biblie, dzieła liturgiczne i prawnicze miały układ dwuszpaltowy, natomiast dzieła o treści świeckiej, literackiej, zwłaszcza wydania klasyków rzymskich - jednoszpaltowy. Tekst wymagający objaśnień umieszczano w małych odcinkach na środku stronicy i otaczano go komentarzem. Stosowano też uwagi na marginesach – glosy marginalne. Nie numerowano stron rękopisów, ale niekiedy stosowano foliowanie, czyli numerację kart. Przednią stronę karty określano wyrazem recto, a tylnią – verso. Najczęściej jednak do ustalenia właściwej kolejności tekstu służyły tzw. kustosze – znaki symboliczne, litery, cyfry i fragmenty tekstu umieszczane u dołu każdej składki. Dawna książka nie miała karty tytułowej ani wyróżnionego tytułu, lecz zaczynała się od pierwszego zdania tekstu lub słowa incipit (łac. zaczyna się), po którym następowało sformułowanie treści, a kończyła się explicit (łac. rozwija się). Ten ostatni termin przejęto od zwojów papirusowych. Po obu formułach podawano autora i tytuł dzieła. Na końcu, w kodeksach późnośredniowiecznych dodawano nieraz imię kopisty, datę przepisania, przeznaczenie rękopisu, a nawet jakieś osobiste przesłanie do czytelnika, czasami wzniosłe, a nieraz żartobliwe lub ironiczne np. jeden z kopistów (Mikołaj z Cieszyna) zakończył przepisywany kodeks żartobliwym akcentem „dobrze jest, gdy kopiści piją dobre wino”. W innym polskim rękopisie z XVI w. zachował się wierszyk: „Tho moy rim, kuffel a piwo w nym”. Te dodatkowe informacje nazywano kolofonem. MAŁE DZIEŁA SZTUKI Po przepisaniu dzieła kopista oddawał je do wykończenia iluminatorowi, a ten w pozostawionych miejscach umieszczał malowane ozdoby. Zdobienie ksiąg rozwinęło się z potrzeby uplastycznienia tekstu oraz przerwania nużącej monotonii szeregu kart zapisanych jednakowymi czarnymi znakami. Wprowadzenie kolorowych elementów graficznych czyniło lekturę łatwiejszą i przyjemniejszą, a także wywoływało odpowiednią podniosłą atmosferę. W średniowieczu ozdabianie książek różniło się trochę w zależności od okresu, stylu czy regionu. Przy bogatych dworach możnowładców i klasztorach rozwijały się szkoły iluminatorskie - francuska, niderlandzka, czeska i włoska, powtarzające charakterystyczny typ ornamentyki. Od XIII w. malarstwo książkowe stało się domeną artystów profesjonalnych, a iluminowanie książek Książka w średniowieczu 6 - źródłem wielkich zarobków. Zdobiono rękopisy za pomocą efektów malarskich - barwnych i złotych inicjałów, czyli powiększonych i udekorowanych pierwszych liter na stronie, małego formatu malowideł zwanych miniaturami (łac. minia – czerwień) oraz ornamentów otaczających tekst, różnych bordiur i floratur. Wszystkie te malowane ozdoby zwano iluminacjami (łac. iluminare - oświetlać). Z czasem miniatura i iluminacja w potocznym języku stały się synonimami. Obecnie obu tych określeń używa się na oznaczenie malarstwa książkowego. Używanie barw nie było przypadkowe, miały one swoją symbolikę. Malowano czystymi kolorami i raczej unikano ich łączenia. Najczęściej artysta zaczynał od ornamentyki marginalnej i innych elementów dekoracyjnych, a dopiero na końcu malował miniatury z przedstawieniami figuralnymi i scenkami. Miniaturę tworzył w następujący sposób: najpierw robił rysunek piórkiem, później nakładał złoto i srebro, a na końcu pozostałe kolory. W późniejszym okresie, zamiast płaskiego nakładania płatków metalu na kartę, zaczęto stosować podkład gipsowy. Dawało to wspaniały efekt mieniącego się złota. Iluminacje wykonywano zazwyczaj kryjącymi farbami wodnymi, gwaszem. Szczególną wagę przywiązywano do ozdabiania ksiąg liturgicznych i modlitewników. Bowiem księgi ułatwiające kontakt z sacrum musiały odpowiadać poczuciu piękna i wpływać na nastrój pobożności. Zdobnictwo rękopisów przyciąga nie tylko swym kunsztem i bogactwem, lecz daje także wyobrażenie o życiu, sposobie myślenia i dążeniach artystycznych ludzi minionych epok. Jego odmienność od malarstwa ściennego czy tablicowego polegała na tym, że było sztuką elitarną, przeznaczoną dla wąskiego kręgu odbiorców, przekazywaną w skupieniu i dającą intymność doznań. Od iluminatorów księgi trafiały do introligatorów, którzy je zszywali i oprawiali. Oni także często byli prawdziwymi artystami. Oprawa to po łacinie copertum, stąd nasza koperta. Zeszyte karty książki spajano z mocną okładką. Stanowiły ją deski (stąd zwrot „przeczytać od deski do deski”), połączone skórą, tworzącą mocny grzbiet. Deski oklejone były skórą lub pergaminem, safianem, czasem aksamitem, jedwabiem. Nie wahano się na okładki używać blach złotych lub srebrnych. Prześcigano się w zdobieniu oprawy wytłaczanymi deseniami, często kolorowanymi, okuciami, drogimi kamieniami. Okładki zdobiono też starożytnymi gemmami, czyli sygnetami, kamieniami szlachetnymi i płaskorzeźbami z drogiej i egzotycznej w Europie kości słoniowej. TWÓRCY ŚREDNIOWIECZNYCH KSIĄG Średniowieczna książka rękopiśmienna, zwłaszcza luksusowa, była dziełem ludzi różnych zawodów. Udział w jej powstaniu, obok mnichów w skryptoriach klasztornych, a potem duchownych i świeckich pisarzy - kopistów i zawodowych kaligrafów, mieli iluminatorzy oraz introligatorzy, czasem też złotnicy, rytownicy i rzeźbiarze, którzy wykonywali misterne, bogato inkrustowane oprawy lub ich metalowe elementy. Producenci materiału pisarskiego dostarczali Książka w średniowieczu 7 pergaminu i papieru, a kowale łańcuchów, którymi przytwierdzano cenne książki do pulpitów. Na skutek zaniku w V-VI w. sztuki pisania i zawodu świeckich pisarzy w krajach dawnego Cesarstwa Rzymskiego, produkcja manuskryptów była wyłącznie domeną skryptoriów klasztornych. Klasztory, zwłaszcza benedyktynów (od VI w.) i cystersów (od XII w.) wymagały od mnichów systematycznej pracy nad przepisywaniem i zdobieniem ksiąg, organizowały odpowiednie pracownie pisarskie czyli skryptoria. a także prowadziły miedzy sobą wymianę rękopisów do kopiowania. W takim skryptoriurn, gdzie nie dochodził zgiełk świata, a życie ujęte było w surowe ramy reguł zakonnych, siedzieli mnisi tworząc dzieła ku chwale Bożej. Grzechem było nie tylko opuścić jakieś słowo, ale nawet fałszywie je napisać. Pisanie było wtedy prawdziwą ascetyczną torturą. Już w trakcie nauki tej sztuki grzbiet niejednego kleryka czy zakonnego nowicjusza spłynął krwią. W wielu rękopisach możemy spotkać sentencję „jeśli dobrze nie napiszesz, napiszę ci na plecach rózgami”. W epoce romańskiej pisano wyłącznie na skośnie pochylonym pulpicie, opierając dłoń na 2 wyprostowanych palcach. Kopiowano, przede wszystkim księgi religijne i pisma autorów średniowiecznych, ale prawie wszystkie znane nam teksty pisarzy antycznych (np. Sztuka kochania Owidiusza) dotrwały do naszych czasów tylko dzięki rękopisom pochodzącym ze skryptoriów wczesnośredniowiecznych. W angielskich opactwach XIII w. odpowiedni bracia byli odpowiedzialni za przygotowanie to pergaminu, to farb i atramentu, czy… dobrego piwa służącego do ich rozcieńczania. W skryptorium, w którym nad przepisywanymi księgami ślęczało jednocześnie kilku czy kilkunastu mnichów obowiązywała absolutna cisza. Z czasem przepisywanie ksiąg w klasztorach utraciło dawny charakter służby bożej i praktyk ascetycznych, a stało się pracą, za którą otrzymywano zapłatę. Wtedy to zaczęto zatrudniać w skryptoriach klasztornych także ludzi świeckich. Zawodowych przepisywaczy drogich ksiąg - kaligrafów nazywano u nas w XIV-XVI w. katedralisami od słowa cathedra oznaczającego wysokie krzesło lub pulpit pisarza. Gdy w XII-XIV w. powstały uniwersytety, one to organizowały kopiowanie tekstów. Przy większych uniwersytetach istniała korporacja ludzi, którzy zajmowali się pracą nad tworzeniem książki. Należeli do nich: pisarze, iluminatorzy, pergameniści, introligatorzy oraz księgarze (stacjonariusze). Wszyscy oni podlegali ścisłym przepisom i kontroli uniwersytetu. W miastach epoki gotyku działały zespoły zawodowych przepisywaczy, wytwarzających rękopisy dla szkół, kościołów i osób prywatnych. W późnym średniowieczu częsta wśród wykształconych ludzi była praktyka pisania tekstów na własny użytek. Uczniowie i studenci przepisywali potrzebne im ksiązki, najczęściej pod dyktando mistrzów i bakałarzy. Nauczyciele, ubodzy klerycy, duchowni, notariusze publiczni, pisarze miejscy i kancancelaryjni kopiowali manuskrypty na zamówienie i za wynagrodzeniem. Książka