

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Kulturoznawstwo: notatki opisujące łamanie praw człowieka w Azji.
Typologia: Notatki
1 / 3
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Łamanie praw człowieka w Azji
Pojęcie "prawo człowieka" reprezentuje stanowisko, zgodnie z którym każdemu człowiekowi niezbywalne i nienaruszalne są prawa, które wynikają z jego godności i są niezależne od władzy i nie mogą one być przez nią regulowane. Państwo ma być instytucją, zadaniem której jest ochrona tych praw. Szacunek dla praw człowieka i poszanowanie godności ludzkiej uznaje się za podstawę sprawiedliwości i pokoju na świecie. Najważniejszym dokumentem, dotyczącym praw człowieka jest Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, którą przyjęło Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 10 grudnia 1948 roku. Międzynarodową organizacją, zajmującą się przypadkami łamania praw człowieka jest Amnesty International. Dociera ona do ludzi poprzez organizowanie kampanii nagłaśniających problem łamania praw człowieka, wykonywanie badań, dokumentacji i raportów o konkretnych przypadkach.Do głównych powodów, dla których łamane są prawa człowieka, należą poglądy polityczne, rasa, kultura, z jaka człowiek się utożsamia, religia. Krótko mówiąc, każda odmienność może spowodować, że ktoś uzna nas za niegodnych człowieczeństwa.W Azji mamy do czynienia z łamaniem praw człowieka niemal na każdym kroku. Konflikty zbrojne i etniczne pochłonęły życie tysięcy osób cywilnych w regionie Azji i Pacyfiku i pociągnęły za sobą inne rodzaje naruszeń praw człowieka, od tortur poprzez "zaginięcia" do samowolnych aresztowań. Głównie prześladuje się i torturuje ludzi z powodu ich poglądów politycznych. Zaniepokojona tym powszechnym zjawiskiem Amnesty International rozpoczęła światową kampanię na rzecz obrony praw człowieka w Chinach. Pod presją opinii całego świata Chińska Republika Ludowa ratyfikowała dwie wiodące konwencje międzynarodowe, z których jedna ma gwarantować obronę praw człowieka, druga wprowadzenie korzystnych dla obywateli zmian w kodeksie karnym. Sytuacja nieco się uspokoiła, ludzie nie żyją już w ciągłym lęku, na wolność wyszli czołowi dysydenci. USA i Unia Europejska prowadzą rozmowy o prawach człowieka z władzami ChRL. Obywatele sięgają po swoje prawa, próbowano zalegalizować wolne związki zawodowe i niezależną od władzy partię polityczną. Działania te wywołały jednak bezwzględną reakcję władz. Ponownie ruszyła fala aresztowań i represji. Ofiarą padli działacze polityczni i grupy wyznaniowe. Chiny są państwem, w którym nagminnie łamie się prawa człowieka. Łamie nie tylko prawo do wolności wypowiedzi, prawo posiadania, ale również prawo do życia, co wydaje się absurdalne. Lecz warto wiedzieć iż w ChRL kiedy już ktoś trafi przed sąd nie ma praktycznie żadnych szans aby się wybronić, jest się pozbawionym wszelkich praw. Obywatele państw Zachodu, jako turyści, zwiedzają zwykle te części Chin, które chce zaprezentować światu rząd chiński, by następnie
przywozić do ojczyzny kolorowe zdjęcia i opowiadania o uśmiechniętych i zadowolonych z życia i komunistycznej władzy Chińczykach. Jednak taki obraz chińskiej rzeczywistości jest zgoła różny od stanu faktycznego, o czym można się przekonać między innymi dzięki lekturze raportów Amnesty International, której członkowie, przebywając w Chinach, z narażeniem zdrowia, a nawet życia zbierają dowody łamania praw człowieka przez komunistyczny reżim. Ze zdobytych przez nich informacji wynika bowiem, że w ojczystym kraju Konfucjusza prawa człowieka nie tyle, że są łamane, ale w zasadzie zupełnie nie istnieją. Ludzie osadzeni w chińskich obozach pracy zmuszani są bowiem do wykonywania prac wymagających ogromnego wysiłku fizycznego, co nie jest połączone z właściwym w takiej sytuacji żywieniem więźnia, który otrzymuje jedynie głodowe racje żywnościowe. Z tego powodu, na skutek wycieńczenia ciężką pracą i niedożywienia, w laogai umierają tysiące ludzi. Oczywiście do "reedukacyjnych" metod, oprócz pracy i głodzenia, zaliczyć trzeba znęcanie się nad więźniami, bicie ich i torturowanie czy wreszcie zabijanie, choćby za pomocą zastrzyku podawanego więźniowi jako leku. Jednak złe traktowanie więźniów nie oznacza , że dotyczy ono przede wszystkim mężczyzn. W Chinach więzi się bowiem wiele kobiet i dzieci, których los jest zgoła gorszy od losu przedstawicieli płci męskiej. Kobiety - słabsze fizycznie i delikatniejsze od mężczyzn zmuszane są tam do wykonywania tych samych prac, co mężczyźni. Bywają też bite i torturowane, a najczęstszą praktyką prześladowców są po prostu gwałty. Więźniarki są więc gwałcone zbiorowo przez strażników lub więźniów kryminalnych pełniących w laogai obowiązki tak zwanych więźniów funkcyjnych (w obozach hitlerowskich więźniów takich określano mianem "kapo"), czyli będących na usługach strażników. Istnieje wiele relacji więźniarek, które były gwałcone w ten sposób dziesiątki razy; w relacjach tych często przewija się tortura polegająca na umieszczaniu w narządach rodnych gwałconej kobiety pałki elektrycznej i rażenie jej w ten sposób prądem. I tak, na skutek podobnych praktyk w chińskich obozach "reedukacyjnych" umierają rocznie dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy kobiet. Co jednak najbardziej bulwersuje, to fakt, że w laogai więzi się również dzieci, które także nie mogą liczyć tam na lepsze traktowanie. Większość dzieci osadzonych w obozach pracy umiera po niedługim czasie z głodu i chorób, a zdarzają się też sytuacje, że dzieci są tam po prostu mordowane. I choć prawo chińskie pozwala karać dzieci, które ukończyły już czternasty rok życia, w praktyce przepis ten nic nie znaczy, bowiem nieletnich poniżej czternastego roku życia więzi się tu po prostu bez procesu sądowego.Komunistyczne władze Chin od lat stosują prześladowania religijne względem Tybetańczyków czy na przykład chrześcijan. Niszczą zabytki sztuki sakralnej, podpalają klasztory, biją i mordują buddyjskich