









Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
13; także, A. Pietrzyk, Różne typy małżeństw. „Problemy Rodziny” nr 5/1995, s. 3; także,. W. Ignatczyk, System wartości małżeńskich preferowanych przez ...
Typologia: Notatki
1 / 15
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
RO D ZIN A W CZA SA C H SZY B K IC H PR ZEM IA N RO CZN IK I SO C JO LO G II R O D ZIN Y XIII UA M Poznań 2001
Z o f ia D ą b r o w s k a Redaktor naczelny kwartalnika „M ałżeństwo i Rodzina”
A b s t r a c t. Dąbrowska Zofia, Małżeństwa w Polsce współczesnej. Studium em piryczne (M arriages in modern Poland. Empirical study). Rodzina w czasach szybkich przemian, Roczniki Socjologii Rodziny, XIII, Poznań 2001. Adam M ickiewicz University Press, pp. 29-43. ISBN 83-232-1172-8. ISSN 0867-
Zofia Dąbrowska, Redaktor naczelny kwartalnika naukowego „Małżeństwo i Rodzina” (Editor’s „Marriage and Family”), ul. Schillera 4/35,02-248 Warszawa, Polska-Poland.
Małżeństwo jest sprawą prywatną dwojga osób, ale zarazem wspólnotą utworzo ną przez nie dla realizowania obopólnych oraz indywidualnych celów. Chrześcijanie powiadają: jest sakramentem. Na pewno stanowi zalążek rodziny i tym samym po siada bardzo ważny wymiar społeczny. Jest też małżeństwo swoistą przygodą życio wą kobiety i mężczyzny, którzy postanowili być razem. Niewiele jest badań naukowych nad małżeństwem w Polsce. Pod tym względem nasza rodzima gamologia dużo ma jeszcze do zrobienia, aby sięgnąć poziomu kra jów zachodnich. Mimo to w wielu ośrodkach akademickich kraju, a także poza nimi
niu przedstawiam problematykę rodzicielstwa; stanowi ona bowiem zagadnienie od rębne. Prezentuję natomiast wyniki badań dotyczące małżeństw powtórnych, czyli rodzin zrekonstruowanych*.
Franciszek Stokowski1 na początku lat dziewięćdziesiątych przeprowadził anali zę, badając zróżnicowanie regionalne zawierania i trwałości małżeństw oraz wystę powania rozwodów na terenie kraju. Według jego ustaleń występują znaczące staty stycznie różnice regionalne. Trwałość związków małżeńskich na terenach wiejskich wschodniej oraz południowej części Polski wielokrotnie przewyższa trwałość mał żeństw mieszkających na zurbanizowanych obszarach Polski zachodniej i północnej. Rozpad małżeństw oraz wysoki poziom rozwodów odnotowywany jest głównie w wielkich miastach. Równocześnie występuje powolny, ale systematyczny proces ujednolicania, tj. stopniowego zmniejszania się różnic regionalnych - zarówno w odniesieniu do trwałości związków małżeńskich, jak i ich rozpadu. Także na począt ku lat dziewięćdziesiątych Zbigniew Strzelecki2 badał problematykę doboru małżeń skiego w Polsce pod względem cech demograficzno-społecznych. Problematyce tej najwięcej uwagi badawczej poświęcają socjologia, psychologia i genetyka. Jest ona ważna, bowiem poziom dzietności w kraju, wskaźniki umieralności niemowląt oraz migracje wewnętrzne w znaczącym stopniu różnicują dane społeczno-demograficz ne odnoszące się do nowożeńców. Autor objął analizą badawczą długoletni okres i wyodrębnił charakterystyczne dla powojennego społeczeństwa polskiego właści wości. Zmianą wręcz rewolucyjną była - i nadal pozostaje - diametralnie inna motywa cja zawierania związków małżeńskich. Miejsce rodzinno-ekonomicznych układów zajęła niepodzielnie bliskość emocjonalna młodych, ich miłość, ich zakochanie. Ko lejną charakterystyczną cechą zawierania związków małżeńskich w Polsce okresu powojennego są małżeństwa panien z kawalerami, które stanowią ponad 90 proc. Charakterystyczna jest także rówieśnicza relacja wieku nowożeńców. Małżeństwa z reguły zawierane są wkrótce po osiągnięciu przez młodych pełnoletności: blisko
czenie czynników wewnętrznych w tym wielofunkcyjnym i trudnym związku dwoj ga ludzi, jakim jest małżeństwo. Oto wpływ tych czynników - występujących w ko lejnych, długoletnich okresach życia małżeńsko-rodzinnego. Warto zaznaczyć, że w specyficzny, wahadłowy sposób determinują one zadowolenie lub niezadowolenie z małżeństwa. I tak:
wzajemnych między małżonkami - o dominację lub podporządkowanie w decydo waniu o najważniejszych sprawach rodziny. Dlatego warto w tym miejscu przypo mnieć problem małżeńskiego partnerstwa.
W kręgu kultury europejskiej małżeństwo partnerskie uważa się za dominujący model współżycia kobiety z mężczyzną, a jego praktyczną realizację za przejaw de mokracji w stosunkach międzyludzkich. Proces transformacji ustrojowej w naszym kraju - przynosząc różne nowe trendy z Zachodu - upowszechnia także partnerski model współżycia pary, choć jest on w Polsce znany od dawna. Liczni nasi naukow cy (m.in. Bożkowa, Dulko, Dyczewski, Gapik, Kozakiewicz, Krzyszkowski, Marko wska, Neugebauer, Rembowski, Rostowski, Szopiński, Tyszka i inni4) wiedli swego czasu spór o samą definicję pojęcia „związek partnerski”. Osobiście wybieram określe nie Krystyny Neugebauer5: „Istotą partnerstwa w małżeństwie jest zasada równości kobiety i mężczyzny opierająca się na trwałej więzi między nimi, na miłości rozu mianej także jako wzajemny szacunek, na odpowiedzialności za siebie i współpart nera oraz na wierności”. Psychologowie, socjologowie, etycy, seksuolodzy, prawnicy, pedagodzy i inni przedstawiciele nauk społecznych zainteresowani gamologią i familiologią wymieniają jako najważniejsze następujące elementy małżeńskiego związku partnerskiego:
4 Patrz numer 1/1986 „Problemów Rodziny” w całości pośw ięcony problem atyce partnerstwa w małżeństwie. Także: Z. Dąbrowska-Caban, Partnerstwo w rodzinie i na rzecz rodziny. „Problemy Rodzi ny” nr 5-6/1997, s. 21. 5 Tamże, s. 4.
salska (1973), nie istnieje coś takiego jak „niedobór seksualny”, bowiem „każdy normalnie zbudowany mężczyzna może współżyć z każdą normalnie zbudowaną kobietą, jeśli łączy ich miłość”. Ten wyidealizowany warunek („jeśli łączy ich mi łość”) zdaje się wskazywać, że brak uczucia, brak więzi psychicznej - tego, co łączy dwoje ludzi w małżeństwie silniej niż sam seks - powoduje niezadowolenie z mał żeńskiego współżycia seksualnego, a w konsekwencji odczuwany indywidualnie brak satysfakcji z małżeństwa. Nie ulega wątpliwości, że satysfakcjonujące współżycie seksualne w sposób istotny wpływa na ogólną jakość współżycia w małżeństwie, na jakość wzajemnych interakcji. Zależność tę badała Iwona Janicka7 pośród małżeństw w różnym wieku i z różnym stażem małżeńskim. Jej empiryczne badania określiły poziom satysfakcji seksualnej w małżeństwach różnych jakościowo: zadowolonych i niezadowolonych ze swoich związków. Analiza wyników tych badań dowodzi, że satysfakcja seksual na stanowi istotny czynnik interakcji małżeńskiej. Zależność ta zaznacza się zwłasz cza w małżeństwach obopólnie zadowolonych ze swego współżycia seksualnego. Przy czym występuje tu charakterystyczna różnica: zadowolenie mężów z małżeń stwa z powodu doznawanej w nim satysfakcji seksualnej jest niejako autonomiczne, natomiast na zadowolenie żon z małżeństwa w kontekście współżycia seksualnego wpływają nie tyle ich osobiste doznania, ile zadowolenie seksualne ich mężów. Innego typu asymetria występuje w ocenach żon i mężów w związkach niezado wolonych ze swego współżycia małżeńskiego i zagrożonych rozpadem. W przypad ku tych par silny wpływ na poczucie dyskomfortu we współżyciu mają również in ne, pozaseksualne czynniki. Warto podkreślić, że udowodnione naukowo nowoczesne podejście do seksualności człowieka - poza wartością prokreacyjną i więziotwórczą - upatruje w seksie takie pozytywne elementy, jak rozwój osobowy współpartnera, dobre samopoczucie i zdrowie psychiczne, wyraźne opóźnianie pro cesu starzenia się i po prostu doznawanie radości życia. Badacz problemów dotyczą cych seksualności, Zbigniew Izdebski8 ogłosił przed czterema laty raport na temat zachowań seksualnych współczesnych Polaków. Odnośnie do seksu małżeńskiego z raportu tego wynika wiele spraw negatywnych, choćby fakt, że 12 proc. małżonków posiada stałych partnerów seksualnych poza swymi małżeństwami. Chodzi tu, rzecz jasna, o uchwyconą statystycznie zdradę małżeńską, która oprócz wymiaru moralne go - w dobie szerzenia się HIV/AIDS zagraża zdrowiu i życiu. Jak wynika z badań Zbigniewa Izdebskiego, małżonkowie w swej większości są ignorantami w spra wach skutecznego zapobiegania niechcianym ciążom, jak i w sprawach dbałości
7 I. Janicka, Jakościowa klasyfikacja małżeństw i ich charakterystyka. „Problemy Rodziny” nr 5/1991, s. 7. 8 Z. Izdebski, Zachowania prozdrowotne i seksualne w aspekcie HIV/AIDS w Polsce. Wyd. M ini sterstwo Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP). W arszawa 1997; także: Zachowania seksualne w Polsce lat dziewięćdziesiątych. „Problemy Rodziny” nr 6/1998, s. 39; także; M. Kozakiewicz, Wychowanie seksualne na wielkim zakręcie. „Problemy Rodzi ny” nr 4/1993, s. 14.
0 ochronę przed zakażeniem wirusem HIV lub innymi chorobami zakaźnymi prze noszonymi drogą płciową. Prezerwatywy używa bardzo mały odsetek osób aktyw nych seksualnie, bo zaledwie 21 proc., a wśród małżonków procent ten jest wręcz minimalny. Podobne wyniki uzyskała w swych badaniach prowadzonych dziesięć lat temu Marlena Kuciarska-Ciesielska9. Jej analizy dowodzą, że zarówno nowożeń cy w Polsce, jak i małżeństwa z dłuższym stażem wręcz niefrasobliwie podchodzą do problemu kontrolowania urodzeń, a na temat antykoncepcji posiadają minimalne wiadomości. Stosowane metody i środki antykoncepcyjne są wyjątkowo zawodne: zazwyczaj stosunek przerywany (37 proc.) lub kalendarzyk małżeński (44 proc.).
Bardzo ważnym życiowym wydarzeniem odmieniającym diametralnie dotych czasowe współżycie młodych małżonków jest przyjście na świat ich pierwszego dziecka. Okres ten jednak - oprócz radości oczekiwania - niesie ze sobą specyficz ny stres małżeński. Mieczysław Radochoński10badał problem i ustalił, że u 1/3 mło dych małżonków znajdujących się w takiej sytuacji występują poważne zaburzenia w komunikowaniu się. Może to świadczyć o stresogennym wpływie okresu pierw szej ciąży na wzajemne relacje męża i żony. Zaburzenia tego typu występują zwykle w tych związkach, w których obydwoje małżonkowie nie są zadowoleni ze swego współżycia. Autor badań postuluje otoczenie takich par profesjonalną opieką tera peutyczną, jest bowiem mało prawdopodobne, aby powstające dysfunkcje same ustąpiły wraz z wejściem młodych w kolejną fazę rozwoju ich rodziny.
Z całą pewnością rodzice są dla swoich dzieci pierwszą parą dwojga ludzi - mężczyzną i kobietą - którą one na co dzień obserwują w wielu różnych sytuacjach. Małżonkowie-rodzice, chcą tego czy nie chcą, stanowią dla swoich dzieci pierwszy 1 bardzo ważny wzór socjalizacyjny. Co więcej, ich pożycie obserwowane w dzie ciństwie wywiera znaczący wpływ na osobowość dzieci, na ich dalsze prawidłowe funkcjonowanie w wieku dojrzałym. Problem ten badała w latach 1992-1993 Agnie szka Gałkowska11. Z jej badań wynika, że wysoki poziom samoakceptacji osiągają głównie te osoby, które w dzieciństwie spostrzegały małżeństwa swoich rodziców
9 M. Kuciarska-Ciesielska, M łode m ałżeństwa a planowanie rodziny. „Problemy Rodziny” nr 4/1991, s. 17. 10 M. Radochoński, Wpływ pierw szej ciąży na zaburzenia relacji w małżeństwie. „Problemy Rodzi ny” nr 5/1996, s. 17. 11 A. Gałkowska, Zasięg oddziaływania małżeństwa rodziców na dzieci w ich dorosłym życiu. (Arty kuł przygotowany do druku w numerze 1/2002 nowego kwartalnika naukowego „Małżeństwo i Rodzina”).
i żony silnie wpływa na powodzenie ich małżeństwa, na odniesienie w nim sukcesu. Przede wszystkim dlatego, że obydwoje akceptują nierozerwalność ich związku, a co za tym idzie - lepiej dbają o jego jakość. Jan Rostowski znaczenie podobień stwa religijnego małżonków rozpatruje głównie w aspekcie zgodnego systemu ich wartości oraz ogólnej orientacji życiowej, co - jak stwierdza - sprzyja lepszemu funkcjonowaniu całej rodziny. Religijność - zdaniem wymienionych badaczy - daje rodzinie wsparcie społeczne, wprowadza bowiem określone normy i zasady postę powania w różnych sytuacjach. Przy czym ważna tu jest norma w chrześcijaństwie fundamentalna - mianowicie miłość bliźniego, która powinna stanowić podstawę życiowego funkcjonowania każdego chrześcijanina. Stąd religijność obydwojga małżonków może się stać ważnym czynnikiem lepszej jakości oraz trwałości ich związku. Jednak wielu innych (licznych) badaczy w respektowaniu narzuconej związkowi małżeńskiemu religijnej normy nierozerwalności upatruje przyczynę wielu niepowodzeń i krzywd, zwłaszcza w odniesieniu do kobiet, a także źródło za kłamania i podwójnej moralności.
Beata Tobiasz-Adamczyk i Krystyna Szafraniec1 4 badały problem współzależno ści między stanem cywilnym a umieralnością osób w starszym wieku. Badania pro wadzono na bardzo dużej populacji (są więc dla Polski reprezentatywne), a problem obserwowano na przestrzeni 12 lat. Wyniki ich badań dowodzą, że zależność, o ja kiej tu mowa, jest zróżnicowana. To prawda, że dłuższe trwanie życia występuje wśród osób żonatych i zamężnych - nie jest to jednak wynik jednoznaczny. Najsil niejszy wpływ na wcześniejszą umieralność w starszym wieku wywiera stan wdo wieństwa. Najwyższy odsetek zgonów występuje wśród kobiet i mężczyzn owdo wiałych - przy czym wyższy jest wśród mężczyzn. Wśród starszych kobiet mniej zgonów występuje w grupie zamężnych oraz roz wiedzionych, a najmniej wśród panien - osób nigdy nie zamężnych. Inaczej wśród starszych mężczyzn: najmniej zgonów odnotowuje się wśród kawalerów oraz nie mal tyle samo pośród żonatych. Wysoki jest też odsetek mężczyzn wcześniej umie rających pośród rozwiedzionych. Ważne jest także wspólne zamieszkiwanie z rodzi ną lub samotnie. W śród wdów i rozwiedzionych wcześniej umierają kobiety mieszkające samotnie, natomiast na umieralność mężczyzn czynnik ten nie ma wię kszego wpływu. Okazuje się zatem, że stan cywilny w starości znacząco różnicuje wcześniejszą bądź późniejszą umieralność. Przy czym pozostawanie w długoletnim udanym małżeństwie ma tutaj wpływ pozytywny.
14 B. Tobiasz-Adam czyk, K. Szafraniec, Wpływ sianu cywilnego na umieralność w starszym wieku. „Problemy Rodziny” nr 4/1999, s. 42.
Irena Pospiszyl15 dowiodła w swych badaniach empirycznych, że aż w 27 proc. polskich małżeństw występuje jakaś forma przemocy fizycznej, objawiająca się głównie podczas prób rozwiązywania konfliktów małżeńskich. Oto jej przykłady: popychanie i szturchanie (stosuje je 29 proc. mężów i 24 proc. żon), rzucanie przed miotami (26 proc. i 27 proc.), spoliczkowanie (11 proc. i 8 proc.), uderzenie pięścią (7 proc. i 4 proc.), ogólne pobicie (8 proc. i 6 proc.), próba duszenia (4 proc. i 0 proc.), groźba użycia noża albo broni (3 proc. i 4 proc.). Żony częściej stosują przemoc fizyczną w obronie własnej. Częściej też przeja wianie agresji fizycznej uważają za zło i gdy same w niej uczestniczą - częściej niż mężowie - mają wyrzuty sumienia. Żony - w przeciwieństwie do mężów - mają znacznie mniejsze możliwości uwolnienia się od krzywdzących je związków, pozo stają bowiem bardzo często w zależności ekonomicznej od swych mężów. Przemocy fizycznej najczęściej doświadczają żony bezrobotne oraz gospodynie domowe. Fizyczna agresja mężów ma głównie podłoże instrumentalne - występuje na przy kład wtedy, gdy żona postrzegana jest jako przeszkoda w realizowaniu zamierzone go celu bądź gdy jej postawa zdaje się godzić w poczucie wartości męża jako męż czyzny. Przemoc seksualna w małżeństwie to temat odrębny, ale ściśle powiązany z prze mocą fizyczną. Dopiero przed czterema laty, bo w roku 1997, podczas odbytej w Warszawie Konferencji Trybunału Europejskiego Kobiet po raz pierwszy publicznie poruszono temat gwałtów dokonywanych przez mężów na swoich żonach16. Prob lem ten jest niebagatelny, skoro statystyki seksuologów ujawniają, że w Polsce ta kich gwałtów doświadcza od 10 do 14 proc. żon. Zbigniew Lew-Starowicz1 7 określił następujące formy seksualnego maltretowania żony (zespół maltretowanej żony):
19 Z. W asilkowska, Problematyka prawna związana z rodziną zrekonstruowaną. „Problemy Rodzi ny” nr 5/1981, s. 3.
przez polskie prawo rodzinne; z drugiej jednak strony rozwód nie likwiduje wszyst kich skutków prawnych poprzedniego małżeństwa. Nie ustają bowiem obowiązki alimentacyjne między rozwiedzionymi małżonkami, a przede wszystkim nie ustaje obowiązek uczestniczenia w procesie wychowywania wspólnych dzieci. Pozostają także inne problemy majątkowo-prawne, na przykład konieczność podziału majątku wspólnego. Co więcej, niektóre obowiązki z poprzedniego małżeństwa mogą obcią żyć aktualnego partnera współmałżonka rozwiedzionego. A jednak bez względu na te kłopotliwe okoliczności p o c z u c i e s a t y s f a k c j i w m a ł ż e ń s t w a c h p o w t ó r n y c h j e s t w y s o k i e. Na bardzo dużej, reprezenta tywnej populacji badały je Krystyna Kluzowa oraz Krystyna Siany20. Wyniki ich ba dań dowodzą, że aż 77 proc. osób, które zawarły powtórne związki małżeńskie, uważa je za udane i satysfakcjonujące. Małżeństwa takie zawierane są głównie z motywów uczuciowych. Najczęściej pobierają się partnerzy, którzy dotąd nie mają dzieci (jest ich 35 proc.), następnie powtórnie do ślubu idą ci, którzy mają ze sobą wspólne dziecko lub nie jedno (31 proc.), a w następnej kolejności ci, którzy posia dają dzieci ze swoich poprzednich związków i ewentualnie jeszcze dzieci wspólne- tych jest od 3 do 8 proc. Jak wynika z cytowanych badań najbardziej usatysfakcjo nowane są w powtórnych małżeństwach te osoby, które wstąpiły w nie w nieco star szym wieku - od piątej dekady życia poczynając - oraz te, które nie były zbyt obcią żone negatywnymi przeżyciami z przeszłości. Jest to bez wątpienia stwierdzenie optymistyczne, zwłaszcza dla samotnych seniorów.
Trwający w naszym kraju już trzynasty rok okres transformacji ustrojowej, w sposób wyjątkowo silny, a niekiedy bardzo dotkliwy oddziałuje niemal na każdą polską rodzinę, niemal na każde małżeństwo, powodując w nich liczne przemiany, liczne przekształcenia. Zaznaczają się one jako zjawiska demograficzne (m.in. spa dek liczby zawieranych małżeństw i znaczący spadek dzietności), a przede wszyst kim jako zjawiska natury ekonomicznej (m.in. obniżenie poziomu życia małżeństw emeryckich, czy tak niepokojący społecznie fakt wzrastającego bezrobocia). Takie są więc współczesne realia, takie współczesne warunki zewnętrzne, w jakich przy chodzi żyć milionom polskich małżeństw i rodzin. Jednakże optymizmem napawa fakt, że na progu nowego stulecia aż 82 proc. ba danych Polaków (sondaż z roku 2001) z aplauzem odnosi się do samej instytucji małżeństwa - fundamentu każdej rodziny. Jest to wyraz dobrej nadziei. Nadziei na poprawę jakości związków małżeńskich w Polsce, a tym samym na poprawę jakości naszych wciąż przekształcających się rodzin.
20 K. Kluzowa, K. Siany, Satysfakcja małżeńska w związkach powtórnych. „Problemy Rodziny” nr 1/1992, s. 27.