


Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Politologia: notatki z zakresu politologii przedstawiające migracje Latynosów do Stanów Zjednoczonych i Hiszpanii.
Typologia: Notatki
1 / 4
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Do USA Społeczność latynoamerykańska w USA Jak wspomniano wyżej Latynosi stanowią najliczniejszą mniejszość etniczną w USA (16% całej populacji). Szacunki PEW Hispanic Center z 2009 r. mówią o całkowitej liczbie 48 348 000 przedstawicieli mniejszości latynoskiej w USA, czyli o ponad 13 milionów więcej niż w 2000 r. (wzrost o 37%). Znaczna większość z tej liczby, bo aż 30 279 000 osób, urodziło się już na terytorium Stanów Zjednoczonych, a jedynie nieco ponad 18 000 000 przybyło tam ze swych rodzinnych krajów. Z tej grupy obywatelstwo amerykańskie posiada jedynie 5 262 000, co pozostawia 12 800 000 osób bez obywatelstwa. Część z nich posiada czasowe prawo pobytu, azyl lub status uchodźcy, większość jednak, bo aż ok. 9 100 000 , przebywa na terenie USA nielegalnie. Według badań American Community Survey z 2008 r. niemal 2/3 wszystkich Latynosów rezydujących w USA określa się jako Meksykanie. Pozostałe z 10 największych mniejszości wywodzą się z Portoryko, Kuby, Salwadoru, Dominikany, Gwatemali, Kolumbii, Hondurasu, Ekwadoru i Peru. Przedstawiciele każdej z narodowości różnią się między sobą pod wieloma względami, m.in. wykształcenia, wieku, znajomości języka angielskiego czy dochodami. Poniższa tabela prezentuje uśrednione wartości wybranych opisujących je atrybutów dla przedstawicieli każdej z 10 narodowości. Imigracja nielegalna
W dyskusjach na temat mniejszości latynoskiej i reformy imigracyjnej głównym tematem nie są legalni jej przedstawiciele, lecz imigranci nielegalni. Licząc ok. 9,1 miliona osób stanowią oni niemal 19% całej liczby Latynosów zamieszkujących w Stanach Zjednoczonych. Jest to niewątpliwie duża liczba i zrozumiałe jest, że problem ten wywołuje ożywioną dyskusję w mediach amerykańskich i na tamtejszych politycznych salonach. W 2010 r. liczba wszystkich nielegalnych imigrantów wyniosła 11,2 miliona osób, co oznacza spadek w porównaniu ze szczytowym rokiem 2007 r. (12 milionów). Znakomita większość tej grupy, bo aż 58% (6 500 000 osób) to przybysze z Meksyku. Obywatele innych krajów latynoamerykańskich stanowią 23% tej liczby (2 600 000). W sumie nielegalnie przebywający w USA Latynosi to 81% całości nielegalnej imigracji, czyli jako wspomniano wyżej ponad 9 milionów osób. Dodać należy, że ów spadek całkowitej liczby nielegalnych imigrantów w ciągu 3 ostatnich lat jest związany przede wszystkim ze spadkiem przybyszów z Meksyku. W pierwszej połowie ostatniej dekady rocznie przybywało ich do Stanów Zjednoczonych ok. 500 000 (i w 2007 r. liczyli w sumie 7 milionów). Od 2007 r. ich liczba spadła do ok. 150 000 nowo przyjezdnych nielegalnych rocznie.
Statystyki dotyczące przyrostu naturalnego z 2010 r. wskazują, że w USA żyje ok. 5 500 000 dzieci (osób poniżej 18. roku życia) w rodzinach z przynajmniej jednym nielegalnie przebywającym w USA rodzicem. Znakomita większość z nich, bo aż 4,5 miliona urodziła się już w Stanach Zjednoczonych, przez co - zgodnie z 14. poprawką do Konstytucji z 1868 r. - automatycznie posiada amerykańskie obywatelstwo. Jest to ponad dwukrotnie więcej niż 10 lat temu (2,1 miliona) i prowadzi do pomysłów reformy konstytucji i zmiany odpowiedniego zapisu. Ankieta PEW Research Center z października 2010 r. wskazuje, że Amerykanie są podzieleni względem tego pomysłu w stosunku 46% za i 46% przeciw, przy czym aż 67% Republikanów opowiedziało się za zmianą ustawy zasadniczej, 48% niezależnych i tylko 30% Demokratów.
Z ojczyzny do USA Jeśli chodzi o nielegalnych imigrantów pochodzenia latynoamerykańskiego, mechanizm ich przedostawania się do USA jest od lat niezmienny. Podstawowym sposobem
jest szlak prowadzący przez Amerykę Środkową do Meksyku (w przypadku emigrantów z krajów latynoamerykańskich innych niż Meksyk), a stamtąd do jednego z przygranicznych stanów amerykańskich. Licząca ponad 3000 km granica meksykańsko-amerykańska oferuje najwięcej możliwości nielegalnego przedostania się na terytorium Stanów Zjednoczonych.
Szczególnie w ostatnich latach imigrantom rzadko udaje się zrobić to na własną rękę, częściej za organizację przejścia granicy meksykańsko-amerykańskiej płacą wyspecjalizowanym w tym organizacjom przestępczym. Podkreślić należy, iż nie należą do rzadkości przypadki, kiedy imigranci płacą bo są do tego zmuszani. Nawet gdy próbują samodzielnie przedostać się na terytorium USA są zwyczajnie zatrzymywani bądź porywani przez lokalne gangi i zmuszani do płacenia haraczu, grabieni z rzeczy, które mogą mieć jakąś wartość, nie mówiąc o urazach na zdrowiu czy groźbie utraty życia. Według udokumentowanych badań meksykańskiej Narodowej Komisji Praw Człowieka (CNDH), tylko w okresie od kwietnia do września 2010 r. w Meksyku porwano ponad 11 300 osób. Za porwanych często żądano okupu od rodziny w wysokości 1000-5000 USD. Zgodnie z danymi CNDH 44% ofiar pochodziło z Hondurasu, 16,2% z Salwadoru, 11,2% z Gwatemali, 5% z Kuby, 4,4% z Nikaragui, a 10% było narodowości meksykańskiej.
Zarówno w Hondurasie, Salwadorze, Gwatemali, jak i w samym Meksyku przemyt ludzi do USA to kwitnący przemysł, zarządzany przez rozwinięte gangi i kartele narkotykowe. Nawet gdy uchodźca chcący dostać się do Stanów Zjednoczonych z góry zdecyduje się na ich usługi i zapłaci im wysokie jak na przeciętne warunki wynagrodzenie (często nie jego część, lecz całość) nigdy nie ma pewności czy nie zostanie zwyczajnie oszukany. Mając przy sobie jedynie garstkę najpotrzebniejszych rzeczy przewożony jest w bardzo ciężkich warunkach - niezależnie od środka transportu jakim się porusza: samochód, pociąg, łódź. Jeśli ma to szczęście, że uda mu się dotrzeć na granicę meksykańską- amerykańską, czeka go jeszcze rzecz najtrudniejsza - jej niezauważone przekroczenie. Według danych amerykańskiego Homeland Security liczba wszystkich deportacji nielegalnych imigrantów w 2009 r. wyniosła 613 000, z czego aż 541 000 osób przechwycono przez służby operujące przy granicy z Meksykiem. Będąc już na terytorium amerykańskim kontaktuje się z mieszkającą już tam rodziną czy przyjaciółmi i rozpoczyna poszukiwanie pracy - tak, jak on sam, nielegalnej. Mimo tych trudnych warunków i braku gwarancji sukcesu, każdego roku setki tysięcy osób podejmuje się tego wyzwania w poszukiwaniu możliwości, których ich biedne, ogarnięte korupcją i przemocą ojczyzny nie są im w stanie zaoferować.
W przypadku państw Ameryki Łacińskiej emigracja do Hiszpanii jest powodowana bliskością kulturową i językową, a także zaszłością historyczną. Najwięcej emigruje osób z Ekwadoru, Kolumbii i Argentyny. Rozwój gospodarczy Hiszpanii po roku 1975 spowodował otwarcie się rynku pracy i potrzebę zatrudniania taniej siły roboczej, a także przyniósł za sobą „boom” migracyjny.
Początkowo ludność hiszpańska emigrowała do Ameryki Łacińskiej z nadzieją na znalezienie pracy, większy zarobek i uniknięcie prześladowań politycznych, wszystko zmieniło się po śmierci generała Franco, kiedy to nastąpiły migracje powrotne, a społeczeństwo latynoskie ogarnięte dyktaturami wojskowymi w kraju i kryzysami ekonomicznymi zmuszone było do osiedlenia się w Hiszpanii. Trendy migracyjne pomiędzy Ameryką Łacińską a Hiszpania zmieniały się wraz z sytuacją polityczną i ekonomiczną w tych regionach. Obecnie będziemy mogli prawdopodobnie zaobserwować odpływ imigrantów z Hiszpanii i ich powrót do
Na koniec wniosków, starając się ocenić prognozy na przyszłość należy podkreślić, że we wszystkich opisywanych krajach następuje poprawa sytuacji ekonomicznej oraz podniesienie standardów życia, a obecny kryzys gospodarczy, który dotyka nie tylko Hiszpanię, ale całą Europy powoduje spadek liczby imigrantów. Dlatego trzeba stwierdzić, że najprawdopodobniej Hiszpania przestanie być krajem otwartym na imigrantów, a stanie się państwem emigrantów, którzy za swój region docelowy obiorą Amerykę Łacińską.