






Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
czesnej polszczyźnie, rozdział Słowa-wytrychy, czyli wyrazy modne rozpo ... mody jezykowej: Wiele wyrazów obcych ma swoje rodzime odpowied-.
Typologia: Schematy
1 / 10
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Moda jako problem lingwistyczny,
o zniewalającym działaniu mody w języku jako zjawisku ogól nospołecznym, o przejawach tego zjawiska, jego kaprysach i zmien ności mówi się często i od dawna. Nierzadko słyszy się też utyski
czyna od słów: "Wszyscy czasami ulegamy modzie językowej. Z boga tego zasobu słownikowego języka polskiego, z uporem godnym lepszej sprawy, najczęściej wybieramy te same wyrazy. Właśnie te, którymi jesteśmy zewsząd bombardowani. Słyszymy je bowiem w radiu i tele wizji, w urzędach i na ulicy, znajdujemy je w prasie codziennej i w ty godnikach. Moda językowa jest zjawiskiem niekorzystnym, a nawet nie bezpiecznym" l. Na poparcie swoich refleksji o negatywnym wpływie mody na język autorka przytacza kilka wypowiedzi znanych języko znawców, między innymi Andrzeja Markowskiego: "Młodość, mądrość i władza - oto pożądane cechy, których rzekomo nabywamy, posłu gując się wyrazami modnymi. Snobizm jest bardzo złym doradcą, po wstają wypowiedzi niepotrzebnie «uczone», napuszone, a często śmie szne" i Jana Miodka "Natręt to idiotyczna przepustka do wyższego stylu".
mody jezykowej : "Wiele wyrazów obcych ma swoje rodzime odpowied-
l H. Kajetanowicz, Licz się ze sławami, ćwiczenia leksykalne i frazeologiczne, Gdańsk 1998.
260 NATALIA SZ'DŁOWSKA
niki, choć rzadko są to odpowiedniki dokładne. Taka sytuacja umoż liwia nam bardzo ścisłe wyrażanie naszych myśli, pozwala z szeregu synonimów wybrać ten, który w danym wypadku najlepiej, najtrafniej oddaje to, co chcemy powiedzieć. Jeśli natomiast ktoś z takiego szeregu wybiera zawsze modny wyraz obcy, rezygnuje tym samym z subtel nego cieniowania myśli i uczuć. Przypomina to pianistę, który mając do dyspozycji bogatą klawiaturę fortepianu, pozwalającą na odtworze nie najbardziej złożonych melodii - uderzałby wciąż w jeden klawisz. [Z językiem jest podobnie - N.Sz.] Bo język to nie jeden klawisz, lecz cała klawiatura" 2. Długi jest zresztą szereg językoznawców, którzy podobnie usto sunkowują się do modnych form wyrazowych. Wszyscy oni w swoich publikacjach poprawnościowych zjawisko mody językowej rozważają w kategoriach nietaktu językowego, a często także błędu. Co jest zatem przyczyną szerzenia się modnych zmian w, zda wałoby się funkcjonalnie ukształtowanym i sprawnym, mechanizmie języka? Jakie zachowania językowe możemy nazwać modnymi? Czy można i jak należy przeciwdziałać zjawisku mody we współczesnej polszczyźnie? Odpowiedzi na postawione tu pytania starają się udzielić autorzy
na styl językowy, tu: szczególnie potoczny, modę na język, tu: szcze gólnie angielski w wersji amerykańskiej, modę na gatunki tekstu; wska zano [ponadto] na sfery nasilonego funkcjonowania mody językowej, czyli na: język w mediach, zachowania językowe młodego pokolenia, język w reklamie, język w mieście" 3. Publikacja obejmuje dwadzieścia dwa teksty. Całość podzielono na czfery rozdziały.
2 Por. B. Walczak, Między snobizmem i modą, a potrzebami języka, Poznań 1987, s. 68-69. 3 Por. K Wojtczuk (red.), Moda jako problem lingwistyczny, tu: Słowo wstępne, Siedlce 2002, s. 5.
potoczny w języku pism przeznaczonych dla kobiet jest akceptowany przez czytelniczki i dzięki temu wydatnie wpływa na sprzedaż tych pism. Według autorki, prawa rynku będą więc podtrzymywały oma wianą przez nią modę na potoczność.
Matuszczyk. Według obserwacji autorki, język religijny jest dziś szcze gólnie podatny na modne innowacje. Pojawiają się one zwłaszcza w zakresie leksyki i frazeologii. Jednym z wielu wyrazistych przy kładów szczególnie niefortunnej łączliwości jest przyswojenie przez
ścielnych oraz prasy katolickiej pokazuje zgubny wpływ mody języko wej na komunikatywność tych tekstów. Doprowadza to do zacierania się określonych · treści religijnych, "schematyczności" i "szablonowości języka".
w szerokim kontekście "rewolucyjnych" przemian w polskiej rzeczywi stości po 1989 roku. "Otwierając granice i poszerzając kontakty - piszą autorki - zaczęto odchodzić od odziedziczonych po ojcach wzorców i zachowań, w tym także językowych. Przejawiało się to nie tylko ro snącą w zastraszającym tempie liczbą zapożyczeń. Znacznie więcej nie pokoju budziła narastająca agresja, brutalizacja, obniżanie się poziomu kultury współżycia międzyludzkiego, zjawiska ujawniające się również na poziomie języka" (s. 87). W kolejnych etapach tekstu czytelnik jest zapoznawany z ważniejszymi, raczej negatywnie oddziałującymi czyn nikami sprawczymi nowej, "modnej" sfery językowo-społecznej. Refle ksja końcowa niesie jednak pewną dozę optymizmu, bo - jak piszą Autorki - "Przejmowanie wzorów obcych etnicznie nie musi być ni szczące. Może przecież wzbogacać daną kulturę, rozwijać ją, wpływać na nią stymulująco" (s. 94).
galne na ogół w poradnikach językowych zjawisko deprecjacji języka
RECENZJA KSIĄŻKI P.T. MODA JAKO PROBLEM LINGWI51YCZNY 263
narodowego wskutek gwałtownego zainteresowania innym atrakcyj nym (modnym) w danym czasie językiem. Negatywna bilingwalność
modnych faktów językowych. (1) W świetle rozpatrywanych w tym punkcie tekstów za zjawiska najbardziej ekspansywne w języku polskich nastolatków uznać należy językową potoczność, liczne anglicyzmy i skłonność do ekspresywiza cji wypowiedzi. Małgorzata Święcicka i Włodzimierz Moch w artykule
RECENZJA KSIĄŻKI P.T. MODA JAKO PROBLEM UNGWIS1YCZNY 265
o świadomym przetwarzaniu reklam w zabawne, często prze śmiewcze teksty, o swoistym kodzie komunikacyjnym dzieci i mło
kułu jest moda na "mówienie reklamami". Kreacyjnych i perswazyj nych możliwości języka świadomi są nie tylko twórcy reklam. Nasto latki i kilkuletnie dzieci równie chętnie wykorzystują je, ale sięgają po gotowe już teksty reklamowe, które stają się dla nich przedmiotem gier i zabaw językowych. Nieprzypadkowo więc uciekają się do ekonomicz nej propagandy dorosłych, traktując ją nie tylko jako obiekt dobrej za bawy, ale także jako tworzywo, przy pomocy którego uruchamiają (na wzór reklam) "nową rzeczywistość", dobrą atmosferę w grupie rówieś niczej.
muje, raczej nie uwzględnianych do tej pory w rozważaniach o modzie językowej, najmłodszych użytkowników polszczyzny. Artykuł uświa damia, że dziecko w zetknięciu ze szkołą, a w niej najczęściej po raz pierwszy styka się z większą grupą rówieśniczą, przyswaja sobie na zasadzie naśladownictwa wzory takich zachowań, w tym głównie ję zykowych, które zapewniają mu pełną akceptację środowiska rówieśni czego. I zwykle tak bywa, że to te pierwsze doświadczenia mają wpływ na wiele później szych wyborów.
uwagę zwraca w tym wypadku w ielowariantowa pisownia, co - jak pisze Autor - "tylko z pozoru nie jest problemem językoznawczym, oraz "budowa rozpatrywanych złożeń i wynikające z niej znaczenie"
rozważanego materiału.
rusza problem oddziaływania mody językowej na sposoby tworze nia nazw współczesnych firm, przedsiębiorstw, zakładów usługowych, sklepów, lokali gastronomicznych. Poddany analizie materiał nazewni
tradycję nazewniczą wypierają modne tendencje.
266 NATALIA Szy])t.OWSKA
Tej samej problematyce poświęcone są dwa kolejne artykuły: Ka
sach, wskazując na tendencje do ich europeizacji i amerykanizacji; oraz
niu imion (np. poprzez procesy derywacyjne tworzenie "nieoficjalnych form deminutywnych i hipokorystycznych" - s. 180), "tendencją do tworzenia żeńskich dwuczłonowych nazwań odmężowskich" (s. 181), w toponimii (np. zmiany w miejskich systemach proprialnych), w dy namicznym rozwoju chrematonimów i skrótowców.
poświęcony współcześnie "modnym" zjawiskom językowym. Autorka próbuje ustalić, czy rozprzestrzenianie się w tekstach mówionych wy razu chyba spowodowane jest modą czy trwałą zmianą. Zaznacza przy tym bardzo wyraźnie, że przej ścia od jednego do drugiego można cza
C. Rozdział III "MODA W HISTORII JĘZ)'I(A.. ANAGNOZA MODY JĘZYKOWEJ - PRZYBLIŻENIA" zawiera dwa teksty związane z zagad nieniem mody w historii j ęzyka.
próbuje ustalić, czy ówcześni pisarze mogli kierować się upodobaniem
otrzymał miano modnego.
pisarza wobec panującej w ówczesnej Polsce mody na język francuski i angielski. Liczne bardzo dobrze dobrane "cytaty-głosy" zaczerpnięte z różnych wypowiedzi Bolesława Prusa uobecniają XIX-wieczne dyle maty związane z modą w języku. Jednocześnie są one bardzo wymow nym podsumowaniem całości rozważań na temat mody w języku.
antropologicznych i etnologicznych (szeroko pojętej wiedzy o czło wieku (... ). Moda jest bowiem w istocie, jak powiedziano, zjawiskiem społecznym obejmującym wszystkie dziedziny życia i dlatego trzeba ją rozpatrywać z różnych punktów widzenia" 4. Językoznawcy, z niezbyt licznymi wyjątkami, na ogół traktują modę krytycznie jako przejaw niepoprawności, niosącej szkodę językowi i ko munikacji międzyludzkiej. W pozajęzykowych analizach przejawów mody zjawisko to jest zazwyczaj oceniane mniej jednoznacznie. Mó wiąc ogólnie, zwraca się tam uwagę na to, po pierwsze, że impulsem prowokującym modę jest zazwyczaj atrakcyjność jakiejś (często cennej) nowości; deprecjonuje modę natomiast dopiero nazbyt częsta i niezbyt już uprawniona repetycja nowych zachowań; po drugie, że dość na turalną skłonność do przekształcania nowości w modę ma młodzież; oraz, po trzecie, że ów niepotrzebny i rażący naddatek użycia nowości dość szybko mija, pozostawiając niewiele śladów w potocznej kulturze.
przywołam raz jeszcze Rene Koniga, który stwierdza: " Tak to już jest z tą modą: kiedy człowiek raz zaczął się nią zajmować, nie może się potem od niej uwolnić" 5. Jeśli prawdziwy jest ten sąd, to można mieć nadziej ę, że za d obrym przedsięwzięciem, jakim jest omawiany tom studiów nad modą, pojawią się następne.
4 Por. Ren� KO nig, Potęga i urok mody, Warszawa 1979, s. 7. 5 Por. Ren� KOnig, Potęga... , s. 7.