Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Moda jako problem lingwistyczny, red. Krystyna Wojtczuk ..., Schematy z Moda

czesnej polszczyźnie, rozdział Słowa-wytrychy, czyli wyrazy modne rozpo ... mody jezykowej: Wiele wyrazów obcych ma swoje rodzime odpowied-.

Typologia: Schematy

2022/2023

Załadowany 23.02.2023

Filip_B
Filip_B 🇵🇱

4.5

(39)

331 dokumenty

1 / 10

Toggle sidebar

Ta strona nie jest widoczna w podglądzie

Nie przegap ważnych części!

bg1
Moda jako problem lingwistyczny,
red. Krystyna Wojtczuk, Siedlce 2002, s. 268
o zniewalającym działaniu mody w zyku jako zjawisku ogól
nospołecznym, o przejawach tego zjawiska, jego kaprysach i zmien
ności mówi się często i od dawna . Nierzadko słyszy się też utyski
wania zykoznawców na negatywne efekty natrętnych modnych ma
nier językowych. Helena Kajetanowicz w swoim poradniku zykowym
pt. Licz się ze słowami, poświęconym poprawności zykowej we współ
czesnej polszczyźnie, rozdział Słowa-wytrychy, czyli wyrazy modne rozpo
czyna od słów: "Wszyscy czasami ulegamy modzie zykowej. Z boga
tego zasobu słownikowego zyka polskiego, z uporem godnym lepszej
sprawy, najczęściej wybieramy te same wyrazy. Właśnie te, którymi
jesteśmy zewsząd bombardowani. Słyszymy je bowiem w radiu i tele
wizji, w urzędach i na ulicy, znajdujemy je w prasie codziennej i w ty
godnikach. Moda zykowa jest zjawiskiem niekorzystnym, a nawet nie
bezpiecznym" l. Na poparcie swoich refleksji o negatywnym wpływie
mody na zyk autorka przytacza kilka wypowiedzi znanych zyko
znawców, między innymi Andrzeja Markowskiego: "Młodość, drość
i władza -oto pożądane cechy, których rzekomo nabywamy, posłu
gując się wyrazami modnymi. Snobizm jest bardzo złym doradcą, po
wstawypowiedzi niepotrzebnie «uczone», napuszone, a często śmie
szne" i Jana Miodka "Natręt to idiotyczna przepustka do wyższego
stylu".
Bogdan Walczak w książce Między snobizmem i modą, a potrzebami
języka znacznie wymowniej i w szerszym kontekście ujmuje sprawę
mody jezykowej: "Wiele wyrazów obcych ma swoje rodzime odpowied-
l H. Kajetanowicz, Licz się ze sławami, ćwiczenia leksykalne i frazeologiczne, Gdańsk 1998.
pf3
pf4
pf5
pf8
pf9
pfa

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Moda jako problem lingwistyczny, red. Krystyna Wojtczuk ... i więcej Schematy w PDF z Moda tylko na Docsity!

Moda jako problem lingwistyczny,

red. Krystyna Wojtczuk, Siedlce 2002, s. 268

o zniewalającym działaniu mody w języku jako zjawisku ogól nospołecznym, o przejawach tego zjawiska, jego kaprysach i zmien ności mówi się często i od dawna. Nierzadko słyszy się też utyski

wania językoznawców na negatywne efekty natrętnych modnych ma

nier językowych. Helena Kajetanowicz w swoim poradniku językowym

pt. Licz się ze słowami, poświęconym poprawności językowej we współ

czesnej polszczyźnie, rozdział Słowa-wytrychy, czyli wyrazy modne rozpo

czyna od słów: "Wszyscy czasami ulegamy modzie językowej. Z boga tego zasobu słownikowego języka polskiego, z uporem godnym lepszej sprawy, najczęściej wybieramy te same wyrazy. Właśnie te, którymi jesteśmy zewsząd bombardowani. Słyszymy je bowiem w radiu i tele wizji, w urzędach i na ulicy, znajdujemy je w prasie codziennej i w ty godnikach. Moda językowa jest zjawiskiem niekorzystnym, a nawet nie bezpiecznym" l. Na poparcie swoich refleksji o negatywnym wpływie mody na język autorka przytacza kilka wypowiedzi znanych języko znawców, między innymi Andrzeja Markowskiego: "Młodość, mądrość i władza - oto pożądane cechy, których rzekomo nabywamy, posłu gując się wyrazami modnymi. Snobizm jest bardzo złym doradcą, po wstają wypowiedzi niepotrzebnie «uczone», napuszone, a często śmie szne" i Jana Miodka "Natręt to idiotyczna przepustka do wyższego stylu".

Bogdan Walczak w książce Między snobizmem i modą, a potrzebami

języka znacznie wymowniej i w szerszym kontekście ujmuje sprawę

mody jezykowej : "Wiele wyrazów obcych ma swoje rodzime odpowied-

l H. Kajetanowicz, Licz się ze sławami, ćwiczenia leksykalne i frazeologiczne, Gdańsk 1998.

260 NATALIA SZ'DŁOWSKA

niki, choć rzadko są to odpowiedniki dokładne. Taka sytuacja umoż liwia nam bardzo ścisłe wyrażanie naszych myśli, pozwala z szeregu synonimów wybrać ten, który w danym wypadku najlepiej, najtrafniej oddaje to, co chcemy powiedzieć. Jeśli natomiast ktoś z takiego szeregu wybiera zawsze modny wyraz obcy, rezygnuje tym samym z subtel nego cieniowania myśli i uczuć. Przypomina to pianistę, który mając do dyspozycji bogatą klawiaturę fortepianu, pozwalającą na odtworze nie najbardziej złożonych melodii - uderzałby wciąż w jeden klawisz. [Z językiem jest podobnie - N.Sz.] Bo język to nie jeden klawisz, lecz cała klawiatura" 2. Długi jest zresztą szereg językoznawców, którzy podobnie usto sunkowują się do modnych form wyrazowych. Wszyscy oni w swoich publikacjach poprawnościowych zjawisko mody językowej rozważają w kategoriach nietaktu językowego, a często także błędu. Co jest zatem przyczyną szerzenia się modnych zmian w, zda wałoby się funkcjonalnie ukształtowanym i sprawnym, mechanizmie języka? Jakie zachowania językowe możemy nazwać modnymi? Czy można i jak należy przeciwdziałać zjawisku mody we współczesnej polszczyźnie? Odpowiedzi na postawione tu pytania starają się udzielić autorzy

artykułów zebranych w książce pod tytułem Moda jako problem lingwi

styczny. "Modę w języku potraktowano w tym tomie szeroko - czytamy

w Słowie wstępnym - wyodrębniając w niej takie m.in. aspekty, jak: modę

na styl językowy, tu: szczególnie potoczny, modę na język, tu: szcze gólnie angielski w wersji amerykańskiej, modę na gatunki tekstu; wska zano [ponadto] na sfery nasilonego funkcjonowania mody językowej, czyli na: język w mediach, zachowania językowe młodego pokolenia, język w reklamie, język w mieście" 3. Publikacja obejmuje dwadzieścia dwa teksty. Całość podzielono na czfery rozdziały.

2 Por. B. Walczak, Między snobizmem i modą, a potrzebami języka, Poznań 1987, s. 68-69. 3 Por. K Wojtczuk (red.), Moda jako problem lingwistyczny, tu: Słowo wstępne, Siedlce 2002, s. 5.

262 NATALIA S2YDŁOWSKA

i spieszczenia w tekstach, potoczna leksyka i frazeologia" (s. 53-61). Styl

potoczny w języku pism przeznaczonych dla kobiet jest akceptowany przez czytelniczki i dzięki temu wydatnie wpływa na sprzedaż tych pism. Według autorki, prawa rynku będą więc podtrzymywały oma wianą przez nią modę na potoczność.

O tym, co modne we współczesnym języku religijnym, pisze Bożena

Matuszczyk. Według obserwacji autorki, język religijny jest dziś szcze gólnie podatny na modne innowacje. Pojawiają się one zwłaszcza w zakresie leksyki i frazeologii. Jednym z wielu wyrazistych przy kładów szczególnie niefortunnej łączliwości jest przyswojenie przez

głoszących kazania słowa ekonomia i używanie go w takich połą

czeniach wyrazowych jak: ekonomia zbawienia czy ekonomia Nowego

Testamentu. Bożena Matuszczyk na przykładzie różnych tekstów ko

ścielnych oraz prasy katolickiej pokazuje zgubny wpływ mody języko wej na komunikatywność tych tekstów. Doprowadza to do zacierania się określonych · treści religijnych, "schematyczności" i "szablonowości języka".

Artykuł Elizy Grzelak i Moniki Rzeszutek Relatywizm kulturowy wo

bec językowej kreacji świata w mediach ujmuje problem mody językowej

w szerokim kontekście "rewolucyjnych" przemian w polskiej rzeczywi stości po 1989 roku. "Otwierając granice i poszerzając kontakty - piszą autorki - zaczęto odchodzić od odziedziczonych po ojcach wzorców i zachowań, w tym także językowych. Przejawiało się to nie tylko ro snącą w zastraszającym tempie liczbą zapożyczeń. Znacznie więcej nie pokoju budziła narastająca agresja, brutalizacja, obniżanie się poziomu kultury współżycia międzyludzkiego, zjawiska ujawniające się również na poziomie języka" (s. 87). W kolejnych etapach tekstu czytelnik jest zapoznawany z ważniejszymi, raczej negatywnie oddziałującymi czyn nikami sprawczymi nowej, "modnej" sfery językowo-społecznej. Refle ksja końcowa niesie jednak pewną dozę optymizmu, bo - jak piszą Autorki - "Przejmowanie wzorów obcych etnicznie nie musi być ni szczące. Może przecież wzbogacać daną kulturę, rozwijać ją, wpływać na nią stymulująco" (s. 94).

Uwagę czytelnika zwraca artykuł Ireny Szczepankowskiej Modne

języki a zjawisko negatywnej bilingwalności. Autorka rozważa niedostrze

galne na ogół w poradnikach językowych zjawisko deprecjacji języka

RECENZJA KSIĄŻKI P.T. MODA JAKO PROBLEM LINGWI51YCZNY 263

narodowego wskutek gwałtownego zainteresowania innym atrakcyj nym (modnym) w danym czasie językiem. Negatywna bilingwalność

  • pisze autorka - ,, (... ) powstaje wówczas, gdy język ojczysty nie jest dostatecznie wysoko wartościowany w świadomości użytkowników, a jest jedynym, który dziecko przyswaja sobie w sposób naturalny, czyli w środowisku rodzinnym. Dewaloryzacja języka pierwszego przyczy nia się do niskiej motywacji w doskonaleniu kompetencji w tym ję zyku, a to z kolei przekłada się na wąski zakres potrzeb i możliwości w opanowaniu języka drugiego" (s. 71). Irena Szczepankowska, poprzez ilustracj ę przyczyn i skutków powstawania bilingwizmów w historii ję zyka (bilingwizm polsko-łaciński pierwotnie wiązał się z rolą Kościoła, później w XVII-XVIII w. z modą na łacinę; bilingwizmem polsko-fran cuskim w XVIII-XIX w. kierowały moda i snobizm) oraz analogicznego do nich współczesnego bilingwizmu polsko-angielskiego, zwraca uwagę czytelnika na niezwykle ważny aspekt niezbędności dobrego opanowa nia języka ojczystego jako podstawy w poznawaniu każdego drugiego języka. W sferze mody językowej nie umieszcza zatem jednostkowych negatywnych zjawisk z różnych poziomów języka, lecz zespół nega tywnych wartości związanych z językiem. Uświadamia tym samym ko nieczność skupienia się na korzyściach wynikających z dobrego opa nowania polszczyzny, która, będąc swoistym akumulatorem narodowej kultury duchowej, pozwala na najwłaściwsze czerpanie zysków z mody na języki. B. Rozdział II "PROGNOSTYCZNE ASPEKTY MODY JĘZYKO WEJ" obejmuj e dziewięć tekstów poświęconych wizerunkowi polszczy zny w "prognostycznym aspekcie mody językowej". Można by je po dzielić ogólnie na dwie grupy. W pierwszej (1) znalazłyby się teksty, które przedstawiają zmiany językowe w kręgu użytkowników języka najbardziej żywiołowo reagujących na wszelkie objawy mody, to jest młodzieży, którą z kolei bardzo szybko zaczynają naśladować dzieci.

W drugiej (2) pozostałyby te, które zajmują się analizą jednostkowych

modnych faktów językowych. (1) W świetle rozpatrywanych w tym punkcie tekstów za zjawiska najbardziej ekspansywne w języku polskich nastolatków uznać należy językową potoczność, liczne anglicyzmy i skłonność do ekspresywiza cji wypowiedzi. Małgorzata Święcicka i Włodzimierz Moch w artykule

RECENZJA KSIĄŻKI P.T. MODA JAKO PROBLEM UNGWIS1YCZNY 265

o świadomym przetwarzaniu reklam w zabawne, często prze śmiewcze teksty, o swoistym kodzie komunikacyjnym dzieci i mło

dzieży pisze Jadwiga Lizak w artykule Wpływ reklamy na postawę oraz

słowną twórczość dzieci i młodzieży. Głównym zagadnieniem tego arty

kułu jest moda na "mówienie reklamami". Kreacyjnych i perswazyj nych możliwości języka świadomi są nie tylko twórcy reklam. Nasto latki i kilkuletnie dzieci równie chętnie wykorzystują je, ale sięgają po gotowe już teksty reklamowe, które stają się dla nich przedmiotem gier i zabaw językowych. Nieprzypadkowo więc uciekają się do ekonomicz nej propagandy dorosłych, traktując ją nie tylko jako obiekt dobrej za bawy, ale także jako tworzywo, przy pomocy którego uruchamiają (na wzór reklam) "nową rzeczywistość", dobrą atmosferę w grupie rówieś niczej.

Tekst Renaty Biardzkiej Modne słowa i zwroty w języku dzieci obej

muje, raczej nie uwzględnianych do tej pory w rozważaniach o modzie językowej, najmłodszych użytkowników polszczyzny. Artykuł uświa damia, że dziecko w zetknięciu ze szkołą, a w niej najczęściej po raz pierwszy styka się z większą grupą rówieśniczą, przyswaja sobie na zasadzie naśladownictwa wzory takich zachowań, w tym głównie ję zykowych, które zapewniają mu pełną akceptację środowiska rówieśni czego. I zwykle tak bywa, że to te pierwsze doświadczenia mają wpływ na wiele później szych wyborów.

(2) Andrzej Dyszak w artykule Moda na złożenia z auto (auto-) i tele

(tele-), rozpatruj e zjawisko wyjątkowego zainteresowania się użytkow

ników polszczyzny złożeniami z a lj to (auto-) i tele (tele-). Szczególną

uwagę zwraca w tym wypadku w ielowariantowa pisownia, co - jak pisze Autor - "tylko z pozoru nie jest problemem językoznawczym, oraz "budowa rozpatrywanych złożeń i wynikające z niej znaczenie"

(8. 144). Tekst zawiera bogaty zestaw przykładów i gruntowną analizę

rozważanego materiału.

Renata Przybylska zajmuje się Modnymi nazwami firm. Autorka po

rusza problem oddziaływania mody językowej na sposoby tworze nia nazw współczesnych firm, przedsiębiorstw, zakładów usługowych, sklepów, lokali gastronomicznych. Poddany analizie materiał nazewni

czy z lat 1990-2000 z południowego regionu Małopolski pokazuje, jak

tradycję nazewniczą wypierają modne tendencje.

266 NATALIA Szy])t.OWSKA

Tej samej problematyce poświęcone są dwa kolejne artykuły: Ka

zimiery Gorczycy, która w tekście Moda językowa na przykładzie szyldów

Lublina główny nacisk kładzie na dynamikę i kierunki zmian w napi

sach, wskazując na tendencje do ich europeizacji i amerykanizacji; oraz

Małgorzaty Jaracz, która w swoim artykule pt. Uwagi na temat mody języ

kowej w wybranych systemach nazw własnych zajęła się modą w nadawa

niu imion (np. poprzez procesy derywacyjne tworzenie "nieoficjalnych form deminutywnych i hipokorystycznych" - s. 180), "tendencją do tworzenia żeńskich dwuczłonowych nazwań odmężowskich" (s. 181), w toponimii (np. zmiany w miejskich systemach proprialnych), w dy namicznym rozwoju chrematonimów i skrótowców.

Lucyna Sopolińska artykułem Ekspansja leksemu "chyba " we współ

czesnej polszczyźnie mówionej - moda czy trwała zmiana? zamyka rozdział

poświęcony współcześnie "modnym" zjawiskom językowym. Autorka próbuje ustalić, czy rozprzestrzenianie się w tekstach mówionych wy razu chyba spowodowane jest modą czy trwałą zmianą. Zaznacza przy tym bardzo wyraźnie, że przej ścia od jednego do drugiego można cza

sem nawet nie zauważyć. Leksem chyba zdecydowanie wypiera takie

formy, jak "pewno, pewnie, prawdopodobnie, zapewne"^ (s. 193).

C. Rozdział III "MODA W HISTORII JĘZ)'I(A.. ANAGNOZA MODY JĘZYKOWEJ - PRZYBLIŻENIA" zawiera dwa teksty związane z zagad nieniem mody w historii j ęzyka.

Ewa Woźniak w artykule Czy można mówić o wyrazach modnych

w staropolszczyźnie? na podstawie staropolskich tekstów narracyjnych

próbuje ustalić, czy ówcześni pisarze mogli kierować się upodobaniem

do pewnych leksemów. Z poddanych analizie trzech leksemów ciężki,

gorzki i trudno natrętną frekwencją wykazał się wyraz ciężki i · tylko on

otrzymał miano modnego.

Violetta Machnicka w tekście "Cudze chwalicie, swego nie znacie... ",

czyli uwagi i opinie Bolesława Prusa na temat stosunku współczesnych mu

Polaków do polszczyzny i języków obcych zajęła się stanowiskiem wielkiego

pisarza wobec panującej w ówczesnej Polsce mody na język francuski i angielski. Liczne bardzo dobrze dobrane "cytaty-głosy" zaczerpnięte z różnych wypowiedzi Bolesława Prusa uobecniają XIX-wieczne dyle maty związane z modą w języku. Jednocześnie są one bardzo wymow nym podsumowaniem całości rozważań na temat mody w języku.

268 NATALIA SZYDŁOWSKA

antropologicznych i etnologicznych (szeroko pojętej wiedzy o czło wieku (... ). Moda jest bowiem w istocie, jak powiedziano, zjawiskiem społecznym obejmującym wszystkie dziedziny życia i dlatego trzeba ją rozpatrywać z różnych punktów widzenia" 4. Językoznawcy, z niezbyt licznymi wyjątkami, na ogół traktują modę krytycznie jako przejaw niepoprawności, niosącej szkodę językowi i ko munikacji międzyludzkiej. W pozajęzykowych analizach przejawów mody zjawisko to jest zazwyczaj oceniane mniej jednoznacznie. Mó wiąc ogólnie, zwraca się tam uwagę na to, po pierwsze, że impulsem prowokującym modę jest zazwyczaj atrakcyjność jakiejś (często cennej) nowości; deprecjonuje modę natomiast dopiero nazbyt częsta i niezbyt już uprawniona repetycja nowych zachowań; po drugie, że dość na turalną skłonność do przekształcania nowości w modę ma młodzież; oraz, po trzecie, że ów niepotrzebny i rażący naddatek użycia nowości dość szybko mija, pozostawiając niewiele śladów w potocznej kulturze.

Na zakończenie uwag nad książką Moda jako problem lingwistyczny,

przywołam raz jeszcze Rene Koniga, który stwierdza: " Tak to już jest z tą modą: kiedy człowiek raz zaczął się nią zajmować, nie może się potem od niej uwolnić" 5. Jeśli prawdziwy jest ten sąd, to można mieć nadziej ę, że za d obrym przedsięwzięciem, jakim jest omawiany tom studiów nad modą, pojawią się następne.

4 Por. Ren� KO nig, Potęga i urok mody, Warszawa 1979, s. 7. 5 Por. Ren� KOnig, Potęga... , s. 7.

Natalia Szydłowska