Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Naukowe problemy żyzności gleb leśnych i kryteria jej ilościowej oceny, Publikacje z Pedologia

Artykuł opublikowany w: Roczniki Gleboznawcze

Typologia: Publikacje

2019/2020

Załadowany 02.09.2020

moralny_niepokoj
moralny_niepokoj 🇵🇱

4.6

(64)

189 dokumenty

1 / 24

Toggle sidebar

Ta strona nie jest widoczna w podglądzie

Nie przegap ważnych części!

bg1
R OC Z NI K I G LE B OZ N AW C Z E , T . X V , Z . 2, W A R S ZA W A 1965
ZBIGNI EW PR USINK IEWIC Z, W ITOLD PLIC HTA
NA UKO WE PR OBLEMY ŻYZ NOŚ CI GL EB L EŚNYCH
I KRYTE RIA JE J ILOŚC IOW EJ OCENY
Zak ład Gle boznaw stwa U niw ersytetu im. M ikołaja Kop ernik a w Tor uniu
I
Wsp ółczesne osiągnięcia b iolog ii zmusz ają do rew izji wie lu doty ch
czasow ych, g łębo ko n ieraz zak orzenionyc h pog lądó w n a i stotę żyzno ści
gleb w ogóle, a gleb leś nych w szczególności. Wyniki róż norodny ch
ba dań i d ocie kań, n agr omadz one z bieg iem lat p rzez poszczeg ólne gałę
zie n auk prz yrodni czych, w ym agają w tym celu s yntety czne go op raco
wan ia z gleboznawczego pu nk tu widzenia.
Nin iejsza p ublikacja zawie ra próbę ta kiego opraco wan ia.
O a ktu aln ośc i i ważności p oruszo nych tu zaga dnień może świadczy ć
m. in. ich ścisły związek z kręg iem /problem ów u jęt ych w Międz yna ro
dowym P rog ram ie Biologicznym , opracow yw any m obecnie prze z In ter
national C ounsil of Scientific Unions (Petruse wicz [27]).
II
Je dn ą z pierw szych n auk ow ych d efinicji żyzności da ł Ram ann
[34], okr eślając żyzność jak o ;sumę w szy stkich fizycz nych i chem icznyc h
właściw ości g leby. R amann n ie konfro nto wa ł jednak tych w łaściw ości
z odpow iednim i eda ficznym i wymaga niami r oślin i r ozpatryw ał żyzność
jako c ałkowicie n iezależn ą cech ę sam ej gleby.
Słuszne by ło nato miast potrakt owanie fiz ycznych cech gleby jak o rów
no rzędnych z właściwościami chem iczny mi. W innyc h def inicjach żyzno
ści p ochodząc ych z te go o kresu znajd uje my bow iem często jed nostronne
pr zecenian ie zn aczen ia c hem iczny ch właściwości u tworu gl ebowego1, co
1 Zdar zało si ę r ównież, choć st osun kowo rzad ziej, jedn ostronne przec enia nie
zna czeni a w łaśc iwości fiz yczn ych. Na prz ykład Albert w iązał ż yznoś ć z za war
pf3
pf4
pf5
pf8
pf9
pfa
pfd
pfe
pff
pf12
pf13
pf14
pf15
pf16
pf17
pf18

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Naukowe problemy żyzności gleb leśnych i kryteria jej ilościowej oceny i więcej Publikacje w PDF z Pedologia tylko na Docsity!

R O C Z N IK I G L E B O Z N A W C Z E , T. X V , Z. 2, W A R S Z A W A 1965

ZBIGNIEW PRUSINKIEWICZ, WITOLD PLICHTA

NAUKOW E PROBLEM Y ŻYZNOŚCI GLEB LEŚNYCH

I KRYTERIA J E J ILO ŚCIO W EJ OCENY

Zakład Gleboznawstwa U niwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu

I

W spółczesne osiągnięcia biologii zm uszają do rew izji w ielu dotych czasowych, głęboko nieraz zakorzenionych poglądów n a isto tę żyzności gleb w ogóle, a gleb leśnych w szczególności. W yniki różnorodnych badań i dociekań, nagrom adzone z biegiem la t przez poszczególne gałę zie n a u k przyrodniczych, w ym agają w ty m celu syntetycznego opraco w ania z gleboznaw czego p u n k tu widzenia. N iniejsza publikacja zaw iera próbę takiego opracow ania. O aktualności i w ażności poruszonych tu zagadnień może świadczyć m. in. ich ścisły zw iązek z kręgiem /problemów u jęty ch w M iędzynaro dowym P rogram ie Biologicznym, opracow yw anym obecnie przez In te r n atio n al Counsil of Scientific U nions ( P e t r u s e w i c z [27]).

II

Jed n ą z pierw szych naukow ych definicji żyzności dał R a m a n n [34], określając żyzność jako „;sumę w szystkich fizycznych i chem icznych właściwości gleby”. R am ann nie k o n frontow ał jed n ak ty ch właściwości z odpow iednim i edaficznym i w ym aganiam i roślin i ro zp atry w ał żyzność jako całkow icie niezależną cechę sam ej gleby. Słuszne było natom iast p o traktow anie fizycznych cech gleby jako rów norzędnych z właściwościam i chem icznym i. W innych definicjach żyzno ści pochodzących z tego okresu zn ajdujem y bow iem często jednostronne przecenianie znaczenia chem icznych właściwości u tw o ru gleb o w eg o 1, co

1 Zdarzało się również, choć stosunkowo rzadziej, jednostronne przecenianie znaczenia w łaściw ości fizycznych. Na przykład A l b e r t wiązał żyzność z zawar

(^550) Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

niew ątpliw ie pozostaw ało w zw iązku z trw ający m od czasów Liebiga szybkim rozw ojem chem ii rolnej i z dużym i efektam i osiągniętym i w rolnictw ie dzięki nawozom m ineralnym. P rzykładem takiego pojm ow ania żyzności w naszej lite ra tu rz e może być sform ułow anie M i k l a s z e w s k i e g o [ 21 ], utożsam iające żyzność z zaw artym i w glebie zasobam i składników pokarm ow ych. U jęcie to znajduje w śród polskich uczonych do dziś pew ną liczbę zw olenników (por. np. T o m a s z e w s k i [40]). Podobne pojm ow anie żyzności u trzy m u je się tak że w litera tu rz e anglosaskiej, jak to widać z następ u jącej definicji, podanej w znanym podręczniku B u c k m a n a i B r a d y e g o [3]: „T erm in żyzność (F ertylity) odnosi się do nieodłącznej zdolności każdej gleby, polegającej n a dostarczaniu roślinom składników odżyw czych w odpow iednich ilościach i stosow nych p ro p o rcjach ”. O dzw ierciedleniem tego ro d zaju poglądów na gruncie leśnictw a jest m iędzy innym i dość pow szechne jeszcze m niem anie, jakoby istniała ści sła zależność pom iędzy zaw artością glinokrzem ianów w glebach piasko w ych a b onitacją p o rastający ch tę glebę drzew ostanów sosnow ych (por. К u n d 1 e r [16]). Identyfikow anie żyzności gleb z zasobnością w składniki odżywcze, choć w gruncie rzeczy niesłuszne, m iało w swoim czasie tę pozytyw ną stronę, że wniosło (co praw da ty lk o pośrednio) pew ien m om ent ekolo giczny do pojm ow ania zagadnień żyzności. W form ie jasnej i zdecydow anej m om ent ten pojaw ia się jed n ak dopiero w ogólnie znanej definicji W i l i a m s a [43], zgodnie z k tó rą żyzność jest to „zdolność gleby do zaspokajania w m niejszym lub w iększym stopniu potrzeb roślin w sto su n k u do edaficznych czynników ich życia — m ianow icie w ody i p o k arm u ”. To lapidarne określenie do chw ili obecnej nie straciło swej ak tu al ności 2 'i stało się p u n k tem w yjścia dla w ielu now ych i najnow szych definicji żyzności. Tak n a przykład T e r l i k o w s k i w sw ej św ietnej p racy „M om ent biologiczny zagadnienia żyzności gleb a teoria W iliam asa” [38] stw ier dza, że pojęcie żyzności „łączy się ściśle z ogółem cech glebow ych i jest ich biologiczną w ypadkow ą”. Z danie to, stanow iące swego rodzaju syn tezę definicji R a m a n n a i W i l i a m s a, ilu stru je T e r l i k o w s k i

tością w glebie frakcji mechanicznej o średnicy mniejszej od 0,25 mm. Zwolenni kiem poglądów A l b e r t a jest w Polsce K. K u ź n i a r. 2 Zastrzeżenie budzi natomiast teza W i l i a m s a o żyzności jako cesze decy dującej o jakościowej odrębności gleby w stosunku do innych utworów natural nych. Zdolność zaspokajania wymagań wielu organizmów posiada m iędzy innym i również na przykład środowisko wodne.

552 Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

Oc/dziafywanie roślinności wyższej przez : pobieranie skfadnikdw wydzieliny dziofanie mechaniczne wytwarzanie fitoklimatu kszraftowanie kiimatu gleb ksztoftow onie fitoasocjacji udziaf w powstowoniu struktury udziof w kształtowaniu typu glebowego i t.d. Effects of higher p/onfs through: absorption o f s o il constituents excretions m ech an ical action p h y to d im a te form ation soil ciim ate formation formation o f plant association participation in soil structure formation participation in so il typ e formation

Przemiany części obumartych Transformation ofplant and animal residues

Mineralizacja Mineralisation

Ciafa przejściowe Jntermediate products

Oddziaływanie

mikrofloryi mikrofaunyprzez:

**_1. pobieranie sktadników Z. wydzieliny

  1. reakcje specyficznea. wiązanie b. przemiany zwiqzkôw N c. rozkfad glinokrztmianôw dL.rozkfod związków P e. rozkfad zw/azkôw S f. rczkfod resztek roślin i zwierzqt ¥. udziarw kszfoftowaniu typu gleb
  2. udziaf w powstoniu struktury
  3. udziof czynników X_**

Effects

ofmicrofloraandmicrofounathrough:

**_1. absorption o f soil constituents Z. excretions

  1. specific reactions CL. binding_** b. conversion o f N compounds c. decomposition ofoluminium silicates d. decomposition o f P compounds e. decomposition o f S compounds **_f. decomposition o f plantand anima/residues
  2. participation in soil type formation '
  3. participation in soit structure formation
  4. port o f unknown factors_**

Próchnica surowa Prehumus

Próchnico U dziaf w procesach biologicznych, fizycznych i chemicznych Humus PorficipoHo in biologic, physical and chemical p ro cesses Rys. 2. Czynniki biologiczne żyzności gleb Biologie factors in soil fertility

k o w s k i e g o w p racy „Żyzność gleb jak o podstaw ow e zagadnienie gleboznaw stw a i agrochem ii” [17] K w i n i c h i d z e d efin iu je żyzność jako „...sum ą właściwości gleb dynam icznie stabilizow anych, d ecy d u ją cych o zabezpieczeniu zespołów roślinnych danej gleby w składniki odżywcze, wodę, pow ietrze, ciepło i inne niezbędne czynniki w różnych okresach rozw oju ro ślin ”. W ujęciu ty m n a szczególną uw agę zasługuje frag m en t końcowy, w k tó ry m au to r uw zględnia sezonow ą i stadialną zm ienność edaficznych w ym agań roślin. P ew nym krokiem w stecz w sto sun k u do definicji W i l i a m s a jest n ato m iast n aw ró t do ram annow - skiej koncepcji: żyzność = pum a właściwości. Jak o niezbyt szczęśliwą n ależy rów nież uznać p odjętą w tej sam ej p racy próbę w yrażenia żyzno ści w postaci fu n k cji w ielu zm iennych:

f ( a , w , l, q, t. .. n ) masa organiczna

Naukowe problemy żyzności gleb 553

gdzie: Pp — poten cjaln a produktyw ność ( K w i n i c h i d z e utożsam ia żyzność z p o tencjalną produktyw nością w sensie M a r k s a [19]), a — składniki odżywcze, w — w oda, l — w aru n k i pow ietrzne, q — w a ru n k i term iczne, t — czas, n — ilościowe dynam iczne zróżnicow anie elem entów produktyw ności. We w zorze tym m asa organiczna znalazła się w m ianow niku. P ow sta je więc parad o k saln a sytuacja: im w iększa p ro d u k cja m asy roślinnej, tym m niejsza by łab y żyzność danej gleby. W nieco in n y m k ieru n k u rozw ija klasyczną definicję W iliam sa znany gleboznaw ca i leśnik niem iecki E h w a l d [ 6 , 7]. W jego ujęciu defi n icja ta brzm i: „Żyzność gleby jest to zdolność u tw o ru glebowego do zaspokajania potrzeb życiow ych roślin w ram ach możliwości stw arzanych przez pozostałe czynniki siedliskow e”. E h w a l d daje w te n sposób w yraz słusznem u, naszym zdaniem , poglądow i, że żyzność pow inna być rozp atry w an a na tle pozostałych elem entów siedliskow ych. Pogląd te n zdaje się podzielać rów nież L a a t s с h [18] stw ierdzając, że ,,żyzność gleby jest czynnikiem , k tó ry w spółokreśla plon ro ślin ”. Podobną m yśl zaw iera nienajszczęśliw sza w form ie definicja S c h e f - f e r a i L i e b e r o t h a [37] : „Żyzność gleby jest to w spółudział utw o ru glebow ego we wzroście, rozw oju i plonie roślin”. To osrtatnie sfor m ułow anie zaakceptow ał rów nież K o w a l i ń s k i [15] w referacie „Podstaw ow e rozw ażania n a te m a t żyzności gleb”, w ygłoszonym na po siedzeniu K om itetu G leboznaw stw a i Chem ii R olnej PA N w dniu 21.V.1962 3. Na tle ogółu elem entów siedliska ro zp atru je żyzność gleby rów nież B o g u s ł a w s k i [ 2 ], k tó ry proponuje n ąstęp u jącą definicję: „Żyzność gleby jest to każdorazow a rów now aga dynam icznego u k ład u sił glebo wych, k lim atu i roślinności. Rów now aga ta, p rzy w spółudziale zabiegów upraw ow ych, decyduje o -poziomie produktyw ności danej gleby”. A nalizując w św ietle przytoczonych definicji ew olucję pojęcia „ży zność gleby” widzim y, że w ostatnich czasach w ielu autorów odchodzi stopniow o od trad y cy jn eg o trak to w an ia żyzności jako sam odzielnej cechy, uw arunkow anej jedynie fizycznym i i chem icznym i właściwościam i u tw o ru glebowego. Coraz częściej natom iast — i chyba słusznie — żyzność ro zp atry w an a jest w aspekcie ekologicznym , jak o zdolność gle

3 Warto przypomnieć, że w dyskusji, jaka wówczas się rozwinęła, S t r z e m- s к i podał jeszcze jedną próbę definicji, określając żyzność jako „zdolność gleby do utrzym ywania w zględnie zwartej szaty roślinnej”.

16 — R o c z n ik i G l e b o z n a w c z e t. X V

Naukowe problemy żyzności gleb 555

jaw ów. Z poglądem tym m ożna się zgodzić, bo ekologia nie dysponuje dotychczas możliw ościam i ogarnięcia bezpośrednią analizą całego kom p leksu fizycznych, chem icznych i biologicznych param etró w , k tórych fu n k cją jest żyzność. Je d n ak i te spośród proponow anych dotychczas w skaźników , któ re m ają ułatw ić pośrednią ocenę żyzności, budzą z re guły wiele zastrzeżeń. W p rak ty ce leśnej, jako w skaźnik tzw. bonitacji siedliska, służy, jak wiadomo, średnia wysokość drzew ostanu, odniesiona do g atu n k u i wie ku. Ale już P l i n i u s z [28] polem izując z opiniam i zaw artym i w dzie łach T e o f r a s t a pt. ,,Opis roślin” i „Przyczyny w zrostu ro ślin ”, pisał w H istorii N atu raln ej: „W cale nie m usi być żyzna ta ziemia, na któ rej pysznią się w ysokie drzew a; bo może tylko tym drzew om ona do gadza?”. W rolnictw ie rolę takiego w skaźnika p ełn i najczęściej wielkość plo nów roślin upraw nych. Lecz to u ty lita rn e k ry teriu m , jeśli n aw et w y starcza d la n iek tó ry ch celów praktycznych, jest bezw artościow e z teo re tycznego p u n k tu widzenia. Bo w jednych przypadkach rolnik nazyw a plonem nadziem ne pędy roślin, w innych — pędy podziem ne, jeszcze w inych — tylko nasiona lub owoce, czasem — zielone liście, to znów zdrew niałe łodygi. N iew iele lepiej przedstaw ia się zresztą spraw a, jeśli jak o w skaźnik żyzności gleb czy siedlisk p rzy jm u jem y całą w yprodukow aną biomasę. Z darza się bow iem niekiedy, że gleby, któ ry ch w żadnym razie nie m ożna uznać za żyzne, p ro d u k u ją biom asy więcej niż gleby pod każdym w zględem lepsze. T ak n a przykład roczna pro d u k cja substancji roślinnej na oligotro- ficznych torfow iskach wysokich może być zdum iew ająco w ielka. W edług O v e r b e c k a i H a p p a c h a [25] w aha się ona w zależności od do m inującego g atu n k u S phagnum od 2 do 10 ton/ha. O grom na może być także pro d u k cja biom asy na glebach u k ształto w anych z ubogich piasków w ydm ow ych. Ja k w ykazały nasze badania ( P r u s i n k i e w i c z [29]), przeprow adzone na w ydm ach nadm orskich w nadleśnictw ie Św inoujście, roczna p ro d u k cja suchej m asy nadziem nych części paproci w borze m ieszanym z orlicą (P ericlym eno-Q uerce- tu m pteridetosum ) w ynosiła 14— 15 ton/ha. W celu porów nania w arto dodać, że przy bardzo dobrych plonach pszenica pro d u k u je około 9,5 t suchej m asy, a b u rak i cukrow e 12 t/ha, przy czym u jęta jest łącznie m asa nadziem nych i podziem nych części roślin. Ciekaw e pod tym w zględem są rów nież w yniki obserw acji przepro w adzonych przez D ą b r o w s k i e g o [5] w różnych siedliskach Biało w ieskiego P a rk u Narodowego. W edług ty ch badań roczna pro d u k cja bio

556 Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

m asy ru n a jest w żyznych grondach 2 — 3-krotnie -mniejsza niż w borach, gdzie w ynosi 5,6 t/ha. P rzy oznaczeniach biom asy w ytw arzanej przez rośliny drzew iaste w yłaniają się dodatkow e trudności, gdyż w ty m p rzypadku stosuje się, jak wiadomo, pom iar objętościow y. W yniki uzyskane tą m etodą jeszcze m niej n ad ają się do porów nyw ania żyzności siedlisk, co uw idacznia się zwłaszcza w tedy, gdy trzeba zestaw iać p rzy ro sty lekkiego i porow atego drew na, tzw. g atunków szybko rosnących (np. topoli), z przyrostam i ciężkiego i „zw artego” drew na drzew rosnących powoli (np. dębu). Z am iast wagowego czy objętościow ego oznaczania w yprodukow anej biom asy p ro ponuje ostatnio H o f f m a n n [13] pom iar ilości kalorii zw iązanej w m asie roślinnej i spodziew a się uzyskać w ten sposób nie jako „w spólny m ianow nik”, um ożliw iający porów nyw anie wyników. B yłoby to postępow anie analogiczne do przeliczeń na tzw. jednostki zbożowe (lub skrobiowe, owsiane itp.), stosow ane przy ocenie w artości pokarm ow ej pasz. Lecz kaloryczność produkow anych substancji orga nicznych jest cechą gatunkow ą poszczególnych roślin i w żadnym p rzy p ad k u nie może zależeć w yłącznie od żyzności gleb ani też vice ver,sa — w skazyw ać poziom u żyzności. W śród uczonych zajm ujących się biologią gleby dość dużą popular nością cieszy się in n y pogląd, w m yśl którego ilościow ym w skaźnikiem poziom u żyzności m oże być liczba organizm ów b y tu jący ch na określonej pow ierzchni lub w określonej objętości danej gleby (tzw. a b u n d a n c ja )4. T ak n a przykład znany pedozoolog au striack i F r a n z [10] pisze na ten tem at, co n astęp u je: „...zagęszczenie dro b n y ch zw ierząt w glebie stanow i godną zaufania m iarę żyzności. Jeżeli zagęszczenie drobnych zw ierząt jest w jakiejś glebie m ałe, m ożna oczekiwać ty lk o niew ielkich plonów z tej gleby, jeżeli nato m iast jest wysokie, to rów nież żyzność danej gleby jest z n a tu ry w ysoka”. Pow szechne jest rów nież m niem anie o istn ien iu analogicznej współ zależności pom iędzy żyznością a liczebnością bądź tzw. „aktyw nością” m ik ro flo ry g le b o w e j5. N ajnow sze b adania poświęcone tem u zagadnieniu nie p otw ierdzają jed n ak tez tej g ru p y pedobiologów, któ ry ch przedstaw icielem jest F r a n z. W ręcz przeciw nie, pokazało się, że pod w zględem liczebności

4 Jako pewien wariant tego poglądu można uznać lansow ane ostatnio przez L a a t s c h a [18] twierdzenie R o n d e [35] i B a l t z e r [1], jakoby dobrym wskaźnikiem żyzności była żywa waga dżdżownic, znalezionych w masie gleby na określonej powierzchni. W najżyźniejszych glebach m asa dżdżownic w ynosi 10—20 q/ha. 5 Oceniając żyzność na podstawie abundancji przecenia się znaczenie m ałych organizmów, natom iast posługując się biomasą nie docenia się ich. W przypadku dużych organizmów sytuacja jest odwrotna.

558 Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

przednio omówionego pozornego paradoksu, polegającego na tym , że liche gleby są często gęściej zasiedlone przez organizm y i m ogą p roduko wać w ięcej biom asy niż gleby dobre. Jednocześnie głębsze zastanow ienie się nad zasadam i T h i e n e m a n - n a pozw ala postaw ić tezę, że dobrą m iarą żyzności, pojm ow anej jako zdolność gleby do zaspokajania w szystkich edaficznych potrzeb organiz m ów w ram ach m ożliw ości stw arzanych przez pozostałe czynniki siedli skowe, może być liczba gatunków organizm ów b y tujących w danych w arunkach glebow ych ( P r u s i n k i e w i c z [30, 31]). N iedaw no rów nież L a a t s c h [18] w ypow iedział się za tą tezą pisząc: ,,Im żyźniejsze jest jakieś siedlisko, tym bogatsza w gatunki była jego n a tu ra ln a szata roślinna i tym bardziej niezależna od przebiegu pogody była produkow ana na tym siedlisku biom asa”. W p racy L a a t s c h a b rak jednak jakiejkolw iek inform acji o badaniach, na podstaw ie k tórych doszedł on do powyższego stw ierdzenia. L a a t s c h nie pow ołuje się rów nież na żadną pozycję litera tu ry , w któ rej rozpatryw ano by to zagad nienie. A by wykazać, że nasza teza jest słuszna, przeanalizow aliśm y pod tym k ątem w idzenia stru k tu rę gatunkow ą głów nych typów fitocenoz leśnych, w ystępujących w Polsce. Poniew aż w dostępnej nam litera tu rz e nie zna leźliśm y nigdzie gotow ych syntetycznych danych na in teresu jący nas te m at, zm uszeni byliśm y odpowiednio opracow ać m ateriały zaw arte w o ry ginalnych publikacjach fitosocjologicznych. Na szczęście większość now szych p rac z tego zakresu zaw iera obok tabel florystycznych także najniezbędniejsze inform acje ekologiczne. Dzięki tem u m ożna było od tw orzyć przybliżony obraz w arunków glebow ych, w których rozw inęły się ro zpatryw ane zbiorow iska roślinne. Jako m ate ria ł do analizy posłużyły w yniki badań fitosocjologicznych ogłoszone w następujących pracach: — C e l i ń s k i F.: Zespoły leśne Puszczy Bukow ej pod Szczecinem. M onograph. Botanicae, vol. X III, Supl., 1962; — C e l i ń s k i F., F i l i p e k M.: R ezerw at „D ębina” pod W ągrow cem. O chrona P rzy ro d y , 23, 1955, s. 255— 282; — C e l i ń s k i F., F i l i p e k M.: Flora i zespoły roślinne leśno-ste- powego rezerw atu w B ielinku nad O drą. B adania Fizjogr. nad Polską Zachodnią, 4, 1958; — K ę p c z y ń s k i K.: Szata roślinna W ysoczyzny D obrzyńskiej. W ydaw nictw a U n iw ersy tetu im. M ikołaja K opernika, T oruń 1965; — K r o t o s k a T.: Zespoły leśne P a rk u N a tu ry w Prom nie pod Poz naniem. Pozn. Tow. P rzy j. N auk, W ydz. M at.-P rzyr. P race Kom. Biol. 14/3, 1953; — K r o t o s k a T., P i o t r o w s k a H.: D ąbrow y na glebach ,,typu

Naukowe problemy żyzności gleb (^559)

krotoszyńskiego”. B adania Fizjogr. nad Polską Zachodnią, 10, 1962, s. 135— 185; — M a t u s z k i e w i c z W.: Zespoły leśne Białow ieskiego P a rk u N a rodow ego. Ann. UMCS, Sec. C, Suppl. 6 , 1952. — M e d w e c k a - K o r n a ś A.: Zespoły leśne J u ry K rakow skiej. O chrona P rzy ro d y 20, 1952, s. 133— 336; — M y c z k o w s k i S.: Zespoły leśne rezerw atu cisowego W ierzch- las. O chrona P rzyrody, 27, 1961, s. 91— 108; — P i o t r o w s k a H.: M ateriały do znajom ości szaty leśnej W ielko polskiego P a rk u Narodowego. P race M onograf. nad P rzy r. W ielkop. P a r ku N arodow ego pod Poznaniem. 2(5), 1950, s. 11— 141; — P i o t r o w s k a H.: Zespoły leśne W yspy W olina. Pozn. Tow. P rzy j. N auk, XVI, 5, 1955; — P i o t r o w s k a H.: L asy południow o-w schodniego U znam u. B a dania Fizjograf, nad P olską Zachodnią, 6 , 1960, s. 69— 158; — T o k a r z H.: Zespoły leśne W ysoczyzny E lbląskiej. Soc. Scient. G edanensis. A cta Biol. et M edica, V, 7, 1961, s. 119— 224; — W o j t e r s c y H., T.: Roślinność Dziewiczej G óry pod Poznaniem. Pozn. Tow. P rzy j. N auk W ydz. M at.-P rzyr. P race Kom. Biol. 14(4), 1953, s. 115— 240; — W o j t e r s k i T.: L asy liściaste dorzecza M ogilnicy w Zachodniej W ielkopolsce. Pozn. Tow. P rzy j. N auk W ydz. M at.-P rzyr. P race Kom. Biol., 23(3), 1960; — W o j t e r s k i T.: B ory bagienne na pobrzeżu Z achodnio-K aszub- skim. B adnia Fizjograf, n ad Polską Zachodnią, 12, 1963 s. 139— 191; — W o l a k J.: Fitosocjologiczne zróżnicow anie borów sosnowych na obszarze k rain y W yżów Środkow o-Polskich. P race IBL, 191, 1959. P rzeanalizow ane m ateriały obejm ują ogółem 735 zdjęć florystycz- nych, w ykonanych w różnych częściach Polski i rep re z en tu ją 14 jedno stek fitosocjologicznych. N iestety, niejednakow y stan zbadania poszcze gólnych taksonów oraz ich niejednakow a „pojem ność” spraw iają, że nie k tóre jednostki reprezentow ane są stosunkow o niew ielką liczbą zdjęć. W yniki przedstaw iono na w ykresie (rys. 4), w któ ry m rzędne odpo w iadają liczbie gatunków roślin naczyniow ych, tw orzących daną fitoce- nozę, a na osi odciętych podano właściwości odpow iednich gleb. Oprócz Skali zasobności zaznaczono tu odczyn oraz stosunki w ilgotnościow e i za w artość substancji organicznych. P u n k tem w yjścia przy u stalan iu w łaści w ej kolejności zbiorow isk na w ykresie były re z u lta ty szczegółowych b adań leśno-gleboznaw czych, przeprow adzonych w cześniej w Białow ies kim P a rk u N arodow ym ( P r u s i n k i e w i c z , K o w a l k o w s k i [32]), a także tzw. szeregi sukcesyjne i ekologiczne przyjm ow ane ogólnie w fi-

Naukowe problemy żyzności gleb 561

tosocjologii. B uczyny um iejscow iono na tym sam ym odcinku w ykresu co lasy dębow o-grabow e ze w zględu n a zbliżony c h arak ter w ym agań edaficznych odpow iednich zespołów. L inią ciągłą połączone zostały p u n k ty odpow iadające średniej liczbie gatunków roślin naczyniow ych, spo ty k an y ch w poszczególnych jednostkach fitosocjologicznych na pow ierz chniach nie m niejszych od odpow iednich m in im iareałó w 6. Z w raca uw agę w yraźna asym etria rozkładów liczb gatunków w po szczególnych taksonach, w skutek czego wyliczone w artości średnie są z reg u ły nieco wyższe od odpow iednich dom inant. P rzy stęp u jąc do in te rp re ta c ji uzyskanego w te n sposób diagram u pod kątem in teresu jącej nas w tej p racy p roblem atyki żyznościowej, rozpocz niem y od przeglądu czynników w pływ ających na kształtow anie się ga tunkow ej stru k tu ry fitocenozy. L ite ra tu ra w ym ienia tu zw ykle następ u jące czynniki (E 11 e n b e r g [ 8 , 9]): — flora, to znaczy zestaw gatunków (odmian, ekotypów ) w y stęp u ją cych w danym regionie; — biologiczne właściwości każdego gatu n k u (odmiany, ekotypu), a m ianow icie: zdolność do rozprzestrzeniania, w ym agania w stosunku do biotycznych i abiotycznych czynników środow iska, zdolność kon k u ren cji w ko n k retn y ch w aru n k ach siedliskow ych itd. 7; — kom pleks czynników siedliskow ych (łącznie z działalnością czło w ieka); — okres czasu niezbędny do opanow ania tere n u przez w szystkie ga tu n k i zdolne do rozw oju w danym środow isku. W w aru n k ach przyrodniczych Polski, w lasach nie zniekształconych nadm iernie działalnością człowieka, o gatunkow ym zróżnicow aniu roślin ności d ecydują przede w szystkim czynniki siedliskow e, w śród których na czoło w ysuw a się zw ykle rola w arunków edaficznych. F a k t te n poz w ala w yeksponow ać w in te rp re ta c ji d iagram u w pływ czynników glebo w ych na gatunkow e zróżnicow anie fitocenoz leśnych. I tak najniższą śred n ią liczbą gatunków roślin naczyniow ych ch arak tery zu je się zespół Spha g n etu m m edii-P inetosum na glebach torfow isk wysokich, najm niej zasobnych w składniki odżywcze, najkw aśniejszych i nadm iernie w ilgotnych.

6 Na ew entualny zarzut, że w szystkie gatunki potraktowano równorzędnie, można odpowiedzieć, iż to samo praktykuje się przy przyjmowaniu liczby gatunków jako funkcji areału, bez czego nie istniałoby pojęcie m inim iareału ani fitosocjo- logia w ogóle. 7 Rozwój jakiegoś gatunku w określonym biotopie lim itowany jest głównie przez te czynniki, które osiągają lub przekraczają granice tolerancji najmniej tolerancyjnego stadium rozwojowego osobników tego gatunku ( T i s c h l e r [40], O d u m [24].

5 6 2 (^) Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

W m iarę w zrostu zasobności gleb i popraw iania się „klim atu glebo w ego” krzyw a liczebności gatunków strom o, choć nie bez załam ań, pnie się ku górze. Po osiągnięciu ku lm in acji na glebach w praw dzie tylko śre dnio zasobnych w składniki m ineralne, lecz stru k tu ra ln y ch i przew iew nych, a jednocześnie dobrze zaopatrzonych w wodę, liczba gatunków w ykazuje znów w yraźną tendencję spadkow ą na stanow iskach o silnie zaakcentow anej anaerobiozie. C zynnikiem ograniczającym zróżnicow a nie gatunków fitocenoz, k tóre tw orzą praw e skrzydło diagram u, jest więc przede w szystkim niedostatek tlen u w atm osferze glebow ej. Liczba gatunków roślin rosnących na jak iejś glebie ulega z reg u ły pew nym okresow ym w ahaniom. W zw iązku z tym , najbardziej m iaro d aj nym w skaźnikiem żyzności byłaby w artość przeciętna. Z dw óch gleb o takim sam ym przeciętnym w skaźniku żyźniejsza byłaby ta gleba, k tó rej oscylacje liczebności gatunków w ykazują m niejszą am plitudę i czę stotliw ość. G leby i pod tym w zględem podobne m ożna by dalej rozróż niać na podstaw ie w ielkości produkow anej biomasy. N iezbędnym w arunkiem um ożliw iającym w nioskow anie o żyzności gleby na podstaw ie bogactw a florystycznego jest ekologiczna jednorod ność płatu, na którym w ykonano zdjęcia fitosocjologiczne. N iestety, p o stu la t ten nie zawsze byw a spełniany. Szczególnie w yraźnie w idać to na przykładzie zespołu Carici elongatae-A lnetum. Zespół te n m a s tru k tu rę w ybitnie m ozaikow ą dzięki obecności w ysokich kęp, różniących się od obniżonych elem entów rzeźby zupełnie odrębnym układem w arunków ekologicznych i odrębną roślinnością. M am y tu więc właściw ie nie jedno, lecz dwa sprzężone ze sobą zbiorow iska florystyczne i dla każdego z nich lista gatunków pow inna być zestaw iona oddzielnie. Spośród analizow a nych przez nas prac fitosocjologicznych, dotyczących zespołu Carici elon ga ta e-A ln etu m tylko jedna spełniała p o stu lat ekologicznej jednorodności p łatu. Inne w ykazyw ały w zdjęciach zaw yżone liczby gatunków i m usia ły zostać pom inięte. P rz y okazji należy wspom nieć jeszcze i o tym , że w strefie przejścio w ej pom iędzy dw iem a różnym i biocenozami, czyli tzw. „ekotonie” , ob serw u jem y z reg u ły znaczny w zrost liczby gatunków. Je st to tzw. „efekt sty k u ” , polegający na tym , że w skład cenozy ekotonow ej wchodzi w iele organizm ów w ystępujących w każdej z zachodzących na siebie biocenoz, a ponadto organizm y ch arak tery sty czn e i nierzadko ograniczone w yłącz nie do stre fy ekotonu (O d u m [24]). N atom iast znaczny niedobór liczby gatunków w stosunku do w artości przeciętnej dla określonego ty p u bio cenozy św iadczy przew ażnie o procesach degradacji, zachodzących w d a nym siedlisku. Ogólnie rzecz biorąc, przedstaw ione w yniki analizy m ateriałów fito socjologicznych w zupełności po tw ierd zają postaw ioną uprzednio tezę,

564 Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

N ajidealniejszym m odelem żyznej, tzn. „u n iw ersaln ej” gleby leśnej, jest w przeciętnych w arunkach naszego k ra ju głęboko próchniczna, stru k tu ra ln a gleba ty p u „czarna ziem ia leśna” , o składzie m echanicznym p ia sku gliniastego mocnego lub spiaszczonej gliny lekkiej. P róchnica w takiej glebie tw orzy m orfologiczny ty p „higrom ull” i c h arak tery zu je się dużą zaw artością azotu oraz wysokim stopniem n a sycenia zasadam i. P rzejście pom iędzy poziom em próchnicznym a głębszy m i w arstw am i gleby jest dyfuzyjne. Żyw e korzenie roślin i ślady po ko rzeniach obum arłych przen ik ają głęboko pod poziom próchniczny. Liczne są rów nież chodniki dżdżownic, k tó ry ch obecność św iadczy zawsze o ko rzystnym klim acie glebow ym i w ysokim stopniu nasycenia kom pleksu sorpcyjnego kationam i o charakterze zasadow ym. Obecności dżdżownic zawdzięcza rów nież ta gleba sw ą korzystną gruzełkow atą s tru k tu rę oraz dużą porow atość i przew iew ność. W głębszych p artiach profilu glebo wego w idoczne jest um iarkow anie silne oglejenie, będące rękojm ią dobre go uw ilgotnienia. R ozpatrując cechy ch arak tery sty zu jące żyzną glebę leśną nie sposób pom inąć zasobności w składniki odżywcze, gdyż jest ona jednym z czyn ników w spółdecydujących o tym , jakie gatunki roślin będą m ogły na da nej glebie egzystować. T rzeba jed n ak stw ierdzić, że dotychczasow e po dejście do tego zagadnienia w duchu praw a m inim um Liebiega czy p ra w a działania czynników w zrostu M itscherlicha, nie zawsze było zgodne z przy ro d ą lasu, pod w ielu w zględam i całkow icie inną od przy ro d y je dnorocznych m o n o k u ltu r polow ych ( M i n a [ 22 ]). N ajw ażniejsze z in teresu jący ch nas w tej chwili różnic m ożna spro wadzić do następujących punktów :

  1. Roślinność leśna dzięki głębokim na ogół system om korzeniow ym drzew i krzew ów korzysta ze składników zaw artych w w arstw ach nie osiągalnych przez większość k u ltu r polowych;
  2. Jednoroczne rośliny upraw ne w rolnictw ie m ogą pobierać w zasa dzie tylko łatw o przy sw ajaln e (łatwo rozpuszczalne) składniki m ineralne, gdy tym czasem w ieloletnie rośliny leśne ko rzy stają rów nież z jonów stopniow o urucham ianych w procesie pow olnego w ietrzenia m inerałów glebow ych.
  3. S kładniki m ineralne pobierane przez rośliny leśne pow racają p ra w ie w całości?, do gleby z corocznym opadem ściółki. N iska zaw artość składników może więc być w glebie leśnej kom pensow ana intensyw noś cią ich kołowego obiegu biologicznego. W szystkie te m om enty razem w zięte pow odują, że n aw et gleby pias kow e o bardzo niskiej w stosunku do dobrych gleb rolnych procentow ej zaw artości składników odżywczych m ogą być (przy odpow iednio k o rzy st nym układzie w arunków fizycznych i biologicznych) w ystarczająco za

Naukowe problemy żyzności gleb 565

sobne, aby w p ełn i i stale zaspokajać potrzeby pokarm ow e n ajbardziej w ym agających gatunków leśnych. Nic więc dziwnego, że w ty ch w a ru n kach zawieść m usiały liczne daw niejsze i nowsze pró b y ustalen ia dla gleb leśnych w skaźników zasobności w rodzaju tzw. liczb granicznych, analogicznych do tych, k tó ry m i od lat pow szechnie posługuje się chem ia rolna ( W i t t i c h [44, 45]). P oniew aż w zględnie w ysoka żyzność w ielu gleb leśnych u w aru n k o w ana jest, jak w ynika z w yżej przytoczonych uw ag, przede w szystkim dużą intensyw nością biologicznego obiegu składników m ineralnych, p rze to p rzy ocenie, zdolności gleb do zaspokajania w ym agań pokarm ow ych roślinności leśnej i p rzy u stalan iu ew entualnych potrzeb nawozowych pow inno się pam iętać nie tyle o przy w racan iu glebom składników w y w ożonych z lasu w raz z drew nem , lecz raczej o usuw aniu ew entualnych przeszkód u tru d n iający ch in tensyw ną i h arm o n ijn ą w ym ianę su b stan cji m in eraln y ch i azotu w układzie gleba — drzew ostan. Na labilnych stanow iskach, w rodzaju gleb piaskow ych o mało pojem nym kom pleksie sorpcyjnym , długotrw ałych efektów naw ożenia m ożna będzie oczekiwać jedynie wówczas, gdy obok środków chem icznych za stosuje się zabiegi fitom elioracyjne 8. Zadaniem tych zabiegów jest w tym przypadku: — zm niejszenie w ypłukiw ania w niesionych składników poprzez zw ie lokrotnienie sorpcji biologicznej oraz intensyw ne w łączenie ich do obie gu biologicznego; — likw idacja „zam rażania” składników w w arstw ach nieczynnej próchnicy nadkładow ej poprzez u aktyw nienie procesów hum ifikacji i m i n eralizacji su b stan cji organicznych; — lepsze w ykorzystanie i w łączenie w obieg składników zaw artych w głębokich w arstw ach gleby i skale m acierzystej (biologiczne pogłębia nie p rofilu glebowego). W litera tu rz e m ożna znaleźć liczne m ateriały dowodowe, p o tw ierdza jące przedstaw iony tu p u n k t w idzenia (por. np. Z o n n [46], H a r t m a n n [12], O v i n g t o n [26] i inni). Na tym m iejscu w ym ienim y tylko dw ie publikacje: C h o d z i c k i e g o [4] i G r u n e r t a [11], w ykonane w E bersw alde na teren ach o w aru n k ach zbliżonych do p an u jący ch w n a szym k raju. Obie prace analizują biocenotyczną rolę buka w sośninach, a zaw arte w tych publikacjach w yniki szczegółowych badań pozw alają stw ierdzić, że buk w m ieszanym drzew ostanie bukow o-sosnow ym może przyczynić się do biologicznego krążenia składników w stopniu rów nym lub w iększym niż dom inująca pod w zględem m asy sosna.

8 Wprowadzenie domieszek w postaci drzew i krzewów o głębokim ukorzenie niu i bogatym opadzie szybko rozkładającej się ścioły.

Naukowe problemy żyzności gleb 567

z biologicznego p u n k tu w idzenia, może m ieć jednak sens ekonom iczny, gdy chodzi na p rzykład o zestaw ienie cen rozm aitych ziem iopłodów albo ich w artości pokarm ow ej itp. Są to już jed n ak zagadnienia, k tóre prze k raczają ram y tej publikacji.

V II Zasadnicze wnioski, w ynikające z rozw ażań i bad ań przedstaw ionych w niniejszej pracy, m ożna streścić w następujących punktach:

  1. W rezultacie długotrw ałej ew olucji u staliła się ostatnio w nauce o glebie ekologiczna in te rp re ta c ja pojęcia żyzności. Żyznością nazyw am y obecnie zdolność gleby do zaspokajania w szytkich edaficznych potrzeb różnych organizm ów w ram ach m ożliwości stw arzanych przez pozostałe czynniki siedliskow e.
  2. W brew poglądom n iektórych autorów żyzność gleby je st cechą w ym ierną. Ilościow ą m iarą żyzności może być liczba gatunków roślin naczyniow ych, b y tu jący ch w danych w aru n k ach edaficznych na obszarze nie m niejszym od charakterystycznego dla danej asocjacji m i- nim iareału. Im bardziej żyzna jest gleba, tym bogatsza w gatunki jest jej n a tu ra ln a szata roślinna.
  3. Na podstaw ie analizy ponad 700 zdjęć fitosocjologicznych, k tó re zaczerpnięto z licznych pu b lik acji pośw ięconych zespołom leśnym Polski, opracow ano pierw szy p ro je k t ośm iostopniowej klasyfikacji żyzności n a szych gleb leśnych. K lasyfikację oparto na liczebności gatunków ro ślin naczyniow ych, w ystępujących w m inim iareale.
  4. Ocena p o tencjalnej żyzności gleb o silnie zniekształconej szacie roś linnej może być dokonyw ana w sposób pośredni, na drodze m yślow ej rek o n stru k cji „w spółczesnej, potencjalnej n a tu ra ln e j roślinności”, w sen sie T ü X e n a.
  5. W przeciw ieństw ie do term in u „żyzność” , którego znaczenie uległo ostatnio w yraźnej krystalizacji, term in y „produktyw ność i urodzajność gleby” nie m ają jeszcze ostatecznie ustalonych znaczeń. W ydaje się, że najb ard ziej zgodnie z duchem języka polskiego będzie zdefiniow anie p ro duktyw ności gleb (ekosystem u) jako zdolności do w ytw arzania biom asy. M iarą produktyw ności b y łab y wobec tego ilość suchej m asy organicznej, w ytw orzonej w jednostce czasu na jednostce pow ierzchni gleby. J e s t rzeczą oczyw istą, że tak zdefiniow ana produktyw ność m a sens w yłącznie biologiczny, a nie ekonom iczny. U rodzajność natom iast nie jest pojęciem biologicznym, lecz u ty litarn y m. M iarą urodzajności jest urodzaj, czyli plon tych części m asy roślinnej, k tóre m ają znaczenie gospodarcze.
  6. Z agadnienie naw ożenia w leśnictw ie pow inno być ro zp atry w an e z uw zględnieniem znaczenia obiegu biologicznego składników odżyw czych dla zachow ania bądź podniesienia żyzności i produktyw ności gleb leś

568 Z. Prusinkiewicz, W. Plichta

nych. W zw iązku z tym naw ożenie w leśnictw ie należy traktow ać przede w szystkim jako środek zm ierzający do zapew nienia intensyw nej i h arm o nijnej w ym iany su bstancji m ineralnych w układzie gleba — roślina. N a tom iast kw estia uzupełniania składników w yelim inow anych z obiegu przez użytkow anie lasu nie m a praktycznego znaczenia.

  1. W badaniach fitosocjologicznych pow inno się w iększą niż dotąd uw agę poświęcać analizie stopnia zróżnicow ania gatunkow ego poszczegól nych asocjacji florystycznych. A naliza przeprow adzona w niniejszej p ra cy w ykazała, że w yniki uzyskane na tej drodze m ogą dostarczyć wiele now ych i w ażnych inform acji o badanych zbiorow iskach roślinnych oraz o ich stanow isku system atycznym.

LITERATURA [1] В a l t z e r R.: Regenwurm fauna und Bodentyp. Z. f. Pflanzenernährung Düng. Bodenkunde, 71, 1955, s. 246—252. [2J B o g u s ł a w s k i E.: Bodenfruchtbarkeit vom Standpunkt des Ackerbauers. Landw irtschaft-Angew andte W issenschaft, nr 26, 1954, s. 23. [3] B u c k m a n H. O., B r a d у N. C.: The nature and properties of soils. N ew York 1962. [4] C h o d z i c k i E.: Domieszka buka w sośninach jako czynnik edaficzny na piaszczystych popiołoziemach i buroziemach dyluwialnych. Warszawa 1934. [5] D ą b r o w s k i M. J.: Badania nad biomasą runa prowadzone przez Filię Instytutu Badawczego Leśnictwa w Białowieży. Ekologia Polska, t. 1, z. 1, 1953, s. 45—56. [6] E h w a l d E.: Bodenfruchtbarkeit und Ertragsfähigkeit. Forschen und Wir ken. B. 2, 1960. [7] E h w a l d E.: Zum Begriff und Wesen der Bodenfruchtbarkeit. Sitzungsbe richte, B. 12, H. 14, 1963, s. 3—29. [8] E l l e n b e r g H.: Unkrautgem einschaften als Zeiger für Klima und Boden. Landwirtschaftliche Pflanzensoziologie. I. Stuttgart 1950. [9] E l l e n b e r g H.: Über die Beziehungen zwischen Pflanzengesellschaft, Stan dort, Bodenprofil und Boden typ. Angewandte Pflanzensoziologie 15, Stolzenau Weser 1958, s. 14— 18. [10] F r a n z H.: Bodenzoologie als Grundlage der Bodenpflege. Berlin 1950. [11] G r u n e r t F.: Untersuchungen zum N ährstoffkreislauf in K iefern- und K ie- fern-Buchen-M ischbeständen. Ernährung der W aldbäume und Forstdüngung. Tagungsberichte nr 50, Berlin 1962, s. 31—43. [12] H a r t m a n n F.: Zur Frage der Nährstoffbilanz im Waldboden. Allgem eine Forstzeitung, 7/8, 19>63, s. 71—75. [13] H o f f m a n n F.: Betrachtungen zum B egriff der Bodenfruchtbarkeit. W is- senchaftliche Zeitschrift der Technischen Universität. Dresden, 12, z. 1, 1963. [14] K a r p i n s k i j N. P.: Osnownyje woprosy sowremiennogo poczwowiedienija. Poczwowiedien., nr 1, 1954. [15] K o w a l i ń s k i S.: Podstaw ow e rozważania na tem at żyzności gleb. Postępy Nauk Roln., nr 6(78), 1962, s. 3— 17. [16] K u n d l e r P.: Abhängigkeit der Bodenentwicklung, der natürlichen W ald- geselschaft und der K iefernw uchsleistung vom Silikatgehalt der Sandböden im