Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
notatka jezyk polski liceum lektura
Typologia: Egzaminy
1 / 41
B. Dopart, Wprowadzenie, w: Romantyzm, t. V, cz. 1, red. A. Skoczek, Bochnia-Kraków 2003, s. 7-77.
WPROWADZENIE
Romantyzm uchodzi za jeden z najbardziej zagadkowych momentów w historii, literatury, sztuki i życia umysłowego. Nie bez racji. Już samo pytanie, czym był romantyzm, daje przystęp licznym wątpliwościom. Niepewność co do istoty tego zjawiska rzuca z kolei cień na sposób myślenia o jego genezie, przebiegu i następstwach. Nie zawsze i nie wszędzie romantyzm odrywa się wyraźnie od swych oświeceniowych korzeni i odcina od nieromantycznego tła; ten rwący prąd raz po raz znika nam z oczu jak rzeka ginąca w podziemnej cieśni. Pozbawione wglądu w prężną dynamikę i organiczną jedność romantyzmu, badania naukowe grzęzną w encyklopedycznym rozgardiaszu, źródłowa postać zjawiska bywa mylona z formami tradycji romantycznej, a potocznymi przywołaniami wyrazu i pojęcia rządzi zastraszająca dowolność. Jeżeli - jak zwykliśmy sądzić - romantyzm zachowuje wyjątkowe znaczenie dla naszej świadomości i pamięci narodowej, możemy za bałagan myślowy w tym zakresie ponosić nieoczekiwanie wysokie koszty. W tym samym stopniu: za zwykły bałagan, za omszałe stereotypy, za niedowarzone nowatorstwo. Skoro romantyzm wydaje się punktem wyjścia do gorącej dyskusji, czego potrzeba, aby powstał trafny w założeniach i prawomocny jego obraz? Należy trzymać się sprawdzonej wiedzy, stroniąc od martwych prawd. Trzeba śmiało zrywać z zastarzałymi błędami, ale nie stając ponad przeszłością z arogancją i niefrasobliwością tzw. człowieka nowoczesnego. Zanim oddamy się „odnawianiu znaczeń", skądinąd pasjonującej grze dzisiejszej mentalności z romantycznym dziedzictwem, pamiętajmy o twardym jądrze historycznych realiów, symboli i pojęć. Niech nam się nie zdaje, że władamy naszą przeszłością, naszą tożsamością i pamięcią, jakby to była zabawa iluzjami w wirtualnym świecie. W niniejszej księdze dochodzi do głosu przeświadczenie o możliwości określenia istoty i zbudowania syntezy romantyzmu w oparciu o humanistykę w pełni nowoczesną, lecz pozbawioną uprzedzeń i zawężeń. Chodzi zatem o wykazanie swoistości i jedności tego prądu kulturalnego bez tłumienia jego wewnętrznego zróżnicowania; o szkicowanie szerokiego kontekstu bez bałamutnych spekulacji o pochodzeniu zjawisk kultury; o równą miarę dla dziś aktualnych i jakoby przedawnionych treści romantycznych; wreszcie o sprawiedliwe spojrzenie na specyfikę narodową i na uniwersalne wartości romantyzmu polskiego. I jeszcze jedno ku przestrodze. Powiadają niektórzy, iż romantyzm można jedynie odczuć i przeżyć. Trudno przystać na taką opinię. Romantyzm można i trzeba zrozumieć, pod warunkiem, że naukowa racjonalność nie skupia się na powierzchni rzeczy. Racjonalny opis romantycznego świata wzruszeń i wyobrażeń nie może zanadto oddalić się od takich doświadczeń jak marzenie poetyckie, dar uobecniania sobie przeszłości, estetyczna ekstaza i współudział w metafizycznych intuicjach poetów, artystów, myślicieli.
Romantyzm i nowożytność W krajach, które dały mu początek, romantyzm pojawia się od lal I797-I79S (Niemcy. Anglia, wkrótce i Dania), gdzie indziej owocuje świetnie nawet począwszy od lat dwudziestych XIX wieku, i Polska. Francja. Rosja. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej). Pierwsi likwidatorzy i prześmiewcy romantyzmu, jak Heinrich Heine czy Alfred de Musset, wschodzą na harc już w latach trzydziestych. Po Wiośnie Ludów prąd ten częściej bywa pastwą epigonów, niż żywotnym anachronizmem, z lat zaś pięćdziesiątych pochodzą arcydzieła postromantycznczne na miarę Cypriana Norwida i Charles'a Baudelaire'a. Wielki, twórczy romantyzm zamknął się z grubsza w 1. połowie stulecia dziewiętnastego, ale do jego zrozumienia potrzeba trzykrotnie dłuższego ciągu czasu. Jeno dzieje zrosły się bowiem z
rozwojem trzech innych tendencji kulturalnych, które wspólnie wyznaczyły charakter tzw. środkowe) nowożytności. Ponieważ klasycyzm. sentymentalizm, realizm zwykle obserwuje się w skali jednego okresu literackiego (w Polsce odpowiednio oświecenia i pozytywizmu), na ogół uchodzi uwagi, że te prądy miały długie trwanie i ze hien czasu wydobył z nich szeroka gamę możliwości. Klasycyzm osiągnął apogeum w państwie Ludwika XIV. gdzieś między 1660 a 1685 rokiem, później zaś. utraciwszy pierwotne podstawy poznawczo-estetyczne, z powodzeniem szukał nowego gruntu w wieku XVIII i XIX. Sentymentalizm jest wyraźnie starszy od Podróży sentymentalnej powieści Lawrence'a Sterne’a z 1768 r., od której zaczerpnął swe miano; zresztą, idąc tropami prozy emocjonalnie intensywnej, zabrnęlibyśmy głęboko w wiek XVII. Z kolei dzieje powieści mieszczańskiej, wyznaczającej główny tor europejskiego realizmu, zaczynają się nie później niż około r. 1740. Literaturze - od polowy w. XVIII wyraźnie już wielonurtowej - odpowiadają prawem subtelnego podobieństwa lub wyraźnej analogii zjawiska z dziedziny sztuki. Przeobrażony klasycyzm Alexandra Pope'a, André Chéniera, Fryderyka Schillera i Johanna Wolfganga Goethego ma potężny muzyczny kontrapunkt w twórczości Chrisopha Wilibalda Glucka. Josepha Haydna, Wolfganga Amadeusza Mozarta; ma plastyczne pendant w obrazach i rzeźbach Jacqgues'a-Louisa Davida. Antona Rafaela Mengsa. Jacoba Carstensa, Antonia Canovy: przejawia powinowactwa z architektonicznym neoklasycyzmem palladiańskim bądź awangardowym. Sentymentalizm Edwarda Yunga Jamesa Macphersona, Lawrence’a Sterne’a, Horace’a Walpole'a, dalej Jana Jakuba Rousseau. Denisa Diderota czy Burzy i Naporu tworzy wielka wspólnotę estetyczna z neogotykiem budowli i ogrodów, z malarstwem Jean-Baptiste’a Greuze'a, Francisca Goi. Johanna Heinricha Füsslego czy Giambattisty Piranesiego. także z muzycznym „stylem afektowanym”. Wczesny realizm Henry’ego Fieldinga. Samuela Richardsona. Alain-Renégo Lesage’a można ujmować łącznie z przedstawieniami malarskimi Wiliama Hogartha i Jean-Baptiste’a Chardina oraz. pewnymi tendencjami kultury popularnej. Trzeba to uwydatnić: romantyzm kształtuje się w środowisku kultury spluralizowanej wyraźnie, i od dawna. Procesy przeobrażeń i zróżnicowań literatury i sztuki miały w stuleciu osiemnastym liczne, ważne przyczyny. W toku francuskiego sporu „nowożytników” ze „starożytnikami” (ok. 1685-1715) stopniowo kruszy się przeświadczenie o jednorodności i niezmienności poezji jako praktyki odniesionej do systemu niepodważalnych reguł, w antycznej dawności znajdującej kryteria perfekcji, zrodzonej z jedynej tradycji starożytności. Teraz toruje sobie drogę idea postępu kultury, reguły zaczynają ciążyć, a przyszłość zdaje się kusić nieznaną pełnią piękna. Wieczyste esencje rzeczy, niewzruszony ład świata tracą godność jedynej idei, której warto poświęcać pracę poetycko-artystyczną; wartości poznawczej i estetycznej nabywa rzeczywistość aktualna i życie bieżące. Zmartwychwstaje wyobraźnia średniowieczna z całą tradycją chrześcijaństwa, rycerstwa i etnicznych odrębności wewnątrzeuropejskich. Ożywa daleka przeszłość kulturowa Północy, prawo obywatelstwa zyskuje kultura ludu. Oprócz wiedzy filozoficznie prawomocnej warta uwagi staje się ludzka subiektywność: emocje, ulotne stany wewnętrzne, postrzeżenia zmysłowe. Jak zauważył Ian Watt, dokonuje się przemiana bez precedensu w zakresie literacko- artystycznych przedstawień rzeczywistości: przejście od obrazowania pozazmysłowego porządku świata do „portretowania życia w czasie”. Pluralizacja XVIII-wiecznej kultury była zwrotnie sprzężona z niespójnością światopoglądowa europejskiego oświecenia. Ma symboliczna wymowę fakt. że twórca najwcześniejszego programu filozoficznego epoki. John Locke (List o tolerancji, 1689). uformował tez pierwszego oświeceniowego dysydenta - lorda Shaftesbury'ego. Za tym ostatnim podaży nowatorska angielska estetyka i część myśli moralnej, zaś na kontynencie znajdzie on kontynuatorów w osobach m.in. Rousseau i Diderota, Johanna Gottfrieda Herdera. Johanna Josepha Winckelmanna. Schiilera. Goethego. Wilhelma von Humboldta. W
Ludów walki narodowe połączą się -nie zawsze węzłem przymierza - z rewolucją socjalną; dla wielu romantyków będzie to czas ideowej próby. Około polowy XVIII w. zaznacza się mocna cezura w dziejach nowożytnych. Procesy mentalne, kulturalne. społeczno-cywilizacyjne czy polityczne, dla których ta data stanowi punkt wyjścia albo punkt zwrotny, zdominują środkową nowożytność, tj. epokę rozciągającą się. przy kilkakrotnej zmianie swego oblicza, aż do przełomu wieków XIX i XX. W dziedzinie kultury symbolicznej uwagę przykuwa w tej epoce przede wszystkim światopoglądowa alternatywa mechanicyzmu i organicyzmu oraz dynamiczny splot czterech tendencji literacko-artystycznych: klasycystyczne, sentymentalne,. realistycznej oraz tej najpóźniejszej, romantycznej.
Swoistość romantyzmu Termin jest bardzo dawny. We francuszczyźnie średniowiecznej wyrazy romans, romant oznaczały epikę; rycerską, pełną cudownych zdarzeń, przygód i amorów, romance zaś stanowił określenie drobnych utworów pieśniowych. W formie przymiotnikowej nabiera nowożytnego znaczenia estetycznego w połowie XVII wieku, najpierw notowany we Francji i w Anglii, z czasem coraz popularniejszy na gruncie angielskim i niemieckim.
W ciągu półtorawiecza - oznajmia Raymond Immerwahr - można wyodrębnić trzy szerokie dziedziny zastosowania badanego terminu, Pierwsza z nich obejmuje (...) jakości samej popularnej literatury oraz zachowania i sposobu myślenia ludzi znajdujących się pod jej przemożnym wpływem (...): fikcyjność, wizyjność. ekstrawagancja, niepraktyczność. Drugim zakresem, rozwiniętym na długo przed końcem w. XVII był pejzaż, gdzie jakości uważane za romantyczne wkrótce objęły sobą tak różne aspekty, jak spokojne piękno pastoralne, egzotyczną bujność natury, dziką nieregularność, wyniosły majestat i nieokiełznana grozę. Trzecia domena pojawia się w połowie w. XVIII. kiedy to tacy pisarze, jak Thomas Warton. biskup Richard Hurd. James Bleir i dr Samuel Johnson zaczynają posługiwać się określeniem romantyczny » odniesieniu do średniowiecza, czyli tej epoki historycznej, która dala początek romansom. (R. Immerwahr. s. 267-2Mi)
Niemiecka recepcja terminu, w której uczestniczyły osobistości na miarę Christopha Martina Wielanda. Herdera czy Schillera. przydaje cechę romantyczności m.in. wzniosłemu, lecz niedojrzałemu marzycielstwu oraz erotyce, wyprawom wyobraźni w średniowiecze i krainy egzotyczne, a także łączy romantyczność z estetyką malowniczości, „rozmaitości” (tj. łączenia cech różnorodnych) i wzniosłości. Odróżnia się romantyczny gust. styl. obyczaj. Za sprawą romantyków z krwi i kości - zwłaszcza pisarzy i krytyków niemieckich - zasób terminów i ich znaczeń spiesznie się bogaci. Wchodzą w użycie nazwy „romantyczność” (niem. die Romantic, fr. la romantique) i romantyzm (der Romantismus, le romantisme). Zyskuje własne miano romantyk (der Romantiker to wynalazek Novalisa Friedricha Hardenberga), pojawiają się określenia „rodzaj romantyczny” i „szkoła romantyczna”, z zamiarem stosownego przeobrażania życia rodzi się specyficzny czasownik „romantyzować” (romanisieren). Jeszcze gorzej z definicją zjawiska. Na pytanie, czym jest romantyzm, udziela się po prostu zbyt wielu odpowiedzi. Rzecznicy i bystrzy obserwatorzy, świadomi, iż romantyzm stanowi zjawisko rzeczywiście odrębne i nowe, prześcigają się w propozycjach odnośnie do jego swoistości. Komentatorzy stojący na zewnątrz niego albo zwyczajnie idący za popędem mody na romantyzm, łączą z nim wszystko, co było i jest nieklasyczne, nie dbając o czytelność obrazu aktualnej literatury i o precyzje pojęć. Tę wieloznaczność podsycały zresztą niektóre manifestacje samoświadomości romantyków - gdy mianowicie utożsamiali oni romantyzm albo ze średniowieczem (szerzej niż dziś rozumianym, bowiem termin „renesans” nic funkcjonował jeszcze), albo z tradycja wielkich twórców o formacji nieklasycznej (jak Dante i Petrarca, Cervantes. Calderon czy Szekspir), albo właśnie z rozmaitością nieklasycznej literatury współczesnej (tak więc Friedrich Schlegel rzucał myśl.
iż romantyzm to sentymentalna zawartość w fantastycznej formie bądź opierał jedność romantycznej metody estetycznej na współmanifestowaniu się idealizmu i realizmu). Opozycję klasyczność - romantyczność wykładano na wiele sposobów: u starszego ze Schleglów, Augusta Wilhelma, będzie ona powiązana z przeciwstawieniem poezji perfekcji - poezji niewyczerpanego pragnienia, z kontrastowymi parami „organiczny - mechaniczny", „malarski – rzeźbiarski”. Inne pamiętne określenia romantyzmu tworzą jego zrosty z literatura narodowa, z liberalizmem w literaturze i sztuce (Victor Hugo) oraz z „najnowszym i najbardziej współczesnym wyrazem piękna", ze „sztuką nowoczesną" (formuły Charlesa Baudelaire'a) Z wyjątkiem Anglików, niechętnie dyskutujących nad pojęciem romantyzmu i uważających je za problem kontynentalny. Europejczycy mnożyli poglądy na to zjawisko przy okazji każdej z rozlicznych debat. Władysław Tatarkiewicz. wielki znawca idei i pojęć estetycznych, nazwał dobitnie definiowanie romantyzmu „rozpaczą semantyka. Naukowa wiedza o romantyzmie stanęła od razu przed podstawowymi dylematami. Już Rudolf Haym (Die roniantische Schule, 1870) uznał za romantyków twórców z tzw. kręgu jenajskiego, tj. Schleglów, Novalisa i Johanna Ludwiga Tiecka, a pominął w swym obrazie grupę heidelberska. która z romantyzmem ochoczo się utożsamiała. Innymi słowy, od początku stało się kwestia sporną, kim byli romantycy i czym był romantyzm. Pojawiły się trzy nierozerwalnie połączone problemy: czym się różni romantyzm od nieromantycznych tendencji w ówczesnej kulturze: jakie wyznaczniki romantyzmu i co zespala tak różnorakie jego manifestacje; jaką wskazać wspólną płaszczyznę dla przejawów romantyzmu w literaturze, sztuce, życiu umysłowym, obyczajowości, w polityce etc. Od początku rozumiano, że romantyzm głęboko przeobraził literaturę i sztukę, ale nie zniwelował jej różnorodności, oraz że przekroczył on granice gier symbolicznych i eksperymentów myślowych, połączył się z życiem realnym, wpłynął szeroko na indywidualne postawy i naznaczył życie zbiorowe. Wymykający się romantyzm usiłowano osaczyć rożnymi sposobami. Nauki poszukiwały jego atrybutów w wyosobnionych dziedzinach (aktów (romantyzm w literaturze, sztuce, filozofii, świadomości naukowej, obyczaju, polityce, więzi zbiorowej), próbowały go też rozpatrywać w pewnej, rozmaicie rozumianej całości (romantyzm jako zjawisko umysłowe, prąd kulturalny, ruch kulturowy). Zmienną modlą wyznaczano też klucz do romantyzmu; przypomnijmy na nasz użytek propozycje najważniejsze. lak wiec niektórzy badacze skupiają się na sferze antropologicznej, tj. zmierzają do określenia centralnego doświadczenia egzystencjalnego romantyków, traktując ich kulturę jako środek odkrywania ich własnego „ja” i kreowania własnego istnienia (np. Albert Béguin, Romano Guardini). Inni świetni znawcy przedmiotu, jak Meyer H. Abrams czy Albert Gérard, przywiązują szczególną wagę do estetycznych przekonań i decyzji przedstawicieli tego prądu kulturalnego. a także do roli wyobraźni i do rangi kreacji literacko-artystycznej w ówczesnej kulturze. Licznych zwolenników zgromadziło poszukiwanie specyfiki romantyzmu na płaszczyźnie światopoglądowej. Imają się oni rożnych metod: komponują sieć naczelnych idei (Arthur Lovejoy), tworzą katalog głównych problemów (Paul van Tieghem) lub tabelę powszechnych kategorii (Henry H. Remak), odsłaniają fundamentalna metaforę światopoglądową (np. dynamiczny organicyzm Morse'a Peckhama). Rozpowszechnienie definicji ostatniego typu świadczy, jak przemożne było w XX wieku - i pozostaje nadal - przeświadczenie utożsamiające kulturę z formami świadomości. Ale kultura jest czymś więcej. Stanowi ona przejaw wielopłaszczyznowości bytu ludzkiego, narzędzie przeistaczania świata w godne człowieka środowisko życiowe, wykwit formalnego "geniuszu człowieka. A ponieważ z powyższą teza romantycy zgodziliby się bez oporów, za szczególnie wart uwagi typ określeń romantyzmu trzeba by uznać definicje integralne (Fritz Strich. Zygmunt Lempicki, René Wellek), ujmujące łącznie antropologiczny, poznawczy i estetyczny sens romantycznej kreacji.
estetycznego uzasadnienia praktyki literacko-artystycznej (u Welleka odpowiednio: żyjąca natura i wyobraźnia twórcza). Te kryteria generalne wspólne są dla wszystkich odmian romantyzmu; owe odmiany, warianty prądowe, możliwe są dzięki temu, że wizję Universum jak też koncepcję jaźni da się realizować czy rozwijać na wiele różnych sposobów. Pozostaje jeszcze kryterium trzecie, estetyczno-formalne. Trudno tu odwoływać się do pojęcia stylu, bowiem romantycy uprawiają nawet na obszarze pojedynczej wypowiedzi artystycznej polimorfizm i pluralizm estetyczny: w rytmach płynnych lub skokowych przechodzą od jednej do drugiej praktyki formalnej i konfrontują różne rodzaje piękna. Czymś specyficznym dla romantyzmu jest więc forma otwarta, przejawiająca się przez sfragmentaryzowaną, luźną kompozycję, łączenie rozmaitych założeń rodzajowo- gatunkowych, grę kategorii estetycznych i syntezę sztuk (właściwie: correspondance des arts). Forma otwarta prowadzi do otwartości semantycznej - odbiorca jest zaproszony do rozszyfrowywania sensów utajonych i dopełniania znaczeń niedookreślonych, do wysiłku wyobraźni, do twórczego odzewu. Romantycy pozostają uwolnionymi od reguł, otwartymi na historyczną rozmaitość praktyk literacko-artystycznych kreatorami - indywidualistami; są niewyczerpani w różnicowaniu i odnawianiu formy. Nie tylko odmiany prądowe, nie tylko gatunki i formy poematowe różnią się budową; każde wybitniejsze dzieło romantyczne posiada indywidualne wyposażenie formalne, estetyczną indywidualność. Universum, jaźń, forma otwarta. Definicja integralna oparta na tych trzech wyznacznikach unaocznia jedność i różnorodność prądu romantycznego, a także jego odrębność wobec innych tendencji literacko-artystycznych. Tworzy też wspólny mianownik dla literatury, sztuki i innych dziedzin romantycznej kultury: Universum to centralna kategoria filozofii bytu, jaźń - filozofii poznania, antropologii i psychologii; podobnymi pojęciami operuje swoiście romantyczna geologia i teoria doświadczenia religijnego. Forma otwarta i pluralizm estetyczny to pojęcia wspólne dla historii literatury, sztuki i estetyki. Wreszcie - wyznaczniki prądu są giętkimi instrumentami interpretacji konkretnego dzielą romantycznego, a także narzędziami optycznymi do obserwacji rozwoju zjawisk romantycznych i dynamiki okresu romantyzmu.
Przebieg romantyzmu polskiego Romantyzm polski zwykło się umieszczać w przedziale lat 1822-1864. Główna cezura wewnętrzna miałaby przypadać na rok 1830. Silą tradycji nie może przesłonić faktu, że tej konstrukcji chronologicznej brakuje spójności. Data początkowa pokrywa się z debiutem największego polskiego pisarza, a dwie następne wskazują na powstania listopadowe i styczniowe, tj. wydarzenia polityczne o nie do końca jasnym, w każdym razie pośrednim, wpływie na literaturę i sztukę. Doceniając siłę historii, zrywamy dziś z periodyzacją kultury w jednoznacznej zależności od politycznego rytmu dziejów narodowych. To kwestia przeświadczenia, że czas historii płynie różnymi nurtami. Wewnętrzny porządek rozwojowy literatury polskiego romantyzmu wyznaczają daty 1822-1828-1849-1870. Rok 1822, jak wiemy, wpisuje do bibliografii literackiej przełomowy I tom Poezyj Adama Mickiewicza, jeszcze samotnego romantycznego nowatora. Rok 1828 przynosi Konrada Wallenroda, romantyczny poemat historyczny. Poezja staje się głosem politycznym młodego pokolenia i sama gwałtownie zabarwia się doświadczeniem życia zbiorowego, zmienia się etos poety, pękają granice wczesnoromantycznej formy synkretycznej. W tym samym czasie warszawska krytyka romantyczna (Maurycy Mochnacki, Michał Grabowski) osiąga pułap syntezy estetycznej i nowy horyzont programowy. U progu literackiej kariery staje pokolenie twórców urodzonych ok. lat 1809-1812. Zwracają uwagę nowe zjawiska w prozie. W roku 1849 umierają Fryderyk Chopin i Juliusz Słowacki, a Mickiewicz, od roku 1836 nie ogłaszający swych nowych poezji, ponownie, po dziesięciu latach działalności publicznej, chroni się w cień prywatności. Romantyzm zdominował
literaturę, sztukę i filozofię, ale jako prąd kulturalny stracił nowatorski rozpęd. Dla twórców mniej wybitnych oznacza to groźbę epigonizmu, dla Cypriana Norwida konieczność dokonania postromantycznego zwrotu w poezji. Kultura emigracji chyli się ku schyłkowi, na plan pierwszy występuje literatura krajowa, a tu przed poematy wysuwa się powieść, realizm wypiera romantyzm. Pierwsze loty Iwowsko-krakowskich „przedburzowców”, debiutujących przed r. 1860, nie tylko dowodzą osłabienia pulsu rozwojowego literatury polskiej po genialnym ćwierćwieczu, lecz i wskazują (choć mgliście) kierunek możliwych zmian. Powstanie styczniowe co prawda nasiliło romantyczne tony w poezji i prozie, jednak w ostatecznym rozrachunku raczej ustabilizowało postromantyczno-realistyczną konfigurację zjawisk, typową dla dekady poprzedzającej. W tej sytuacji lepiej nie opatrywać końca romantyzmu datą roczną, uwydatniając raczej w kalendarzu początek pozytywistycznej debaty światopoglądowo-literackiej w roku 1871. Romantyzm polski podpada więc pod typowy schemat periodyzacyjny: faza wczesna 1822-1828, faza szczytowa 1828-1849, faza schyłkowa 1849-ok.1870. Ponieważ w podokresie schyłkowym obok zjawisk stagnacyjnych i epigońskich pojawiają się nowe wartości (Norwid, rozwój realizmu), bardziej uzasadniony wydaje się termin „faza postromantyczna". Romantyzm wczesny wpisuje się w kontekst bogatych i godnych uznania zjawisk oświecenia postanisławowskiego. Żyją jeszcze autorzy kształtujący oblicze czasów stanisławowskich: Franciszek Karpiński (zm. 1825), Wojciech Bogusławski (1829) czy Julian Ursyn Niemcewicz (1841), Stanisław Staszic (1826) i Jan Śniadecki (1830), także twórczyni Puław, księżna Izabela Czartoryska (1835); współczesne wystąpieniu Mickiewicza są zgony Franciszka Zabłockiego, Stanisława Kostki Potockiego (obaj 1821) i Józefa Wybickiego (symbolicznie 1822). Spośród renomowanych piór postanisławowskich Jan Paweł Woronicz odejdzie już w r. 1829 (żył lat 72), ale Kajetan Koźmian przeżyje serdecznie znienawidzonego Mickiewicza o rok, (zm. 1856), a Franciszek Morawski czy Adam Jerzy Czartoryski żyją dłużej niż cała trójca wieszczów (obaj do 1861). Począwszy od 1791 r. mieszają się metryki urodzenia najstarszych romantyków i najmłodszych reprezentantów żywotnego polskiego oświecenia. W oświeceniu postanisławowskim znaleźć można wiele zjawisk tematycznie i estetycznie nowatorskich, a proces odnawiania literatury polskiej trwał nieprzerwanie. Było tak dzięki kultywowaniu programu kultury narodowej, nierzadko odwołującego się do nowoczesnych podstaw intelektualnych, dzięki otwieraniu się twórczości na aktualne doświadczenie społeczno-polityczne i na zmienne realia otaczającego świata, dzięki otwartości na kulturę europejską w kręgu Puław, Wilna i Warszawy, wreszcie dzięki owocowaniu znakomitego systemu oświatowego. Spośród czterech głównych nurtów literatury postanisławowskiej tylko elitarny klasycyzm warszawski (ze swymi prowincjonalnymi refleksami) trwał na pozycjach światopoglądowo i estetycznie zachowawczych, choć przecież i on przyjmował nowe literackie impulsy z cesarskiej Francji. Zresztą, torowało sobie drogę nowe myślenie o klasycyzmie (Franciszek Wężyk, Euzebiusz Słowacki, nauczyciel Mickiewicza Leon Borowski), a nie ominęło ono nawet Towarzystwa Iksów (F. Morawski, A.J. Czartoryski). Trzy pozostałe nurty miały wyraźnie ożywczy charakter. Nurt puławski, który aż po powstanie listopadowe ilościowo dominował na scenie literatury, gromadził autorytety na miarę Niemcewicza i Woronicza, odnawiał poezję elegijnością, osjanizmem czy stylizacją biblijną, komplikował wzorce tragedii, różnicował tematykę i formę powieściową, odświeżał krytycznoliterackie myślenie. Byli w gronie puławian, prócz wymienionych, rodzeństwo Czartoryscy, Adam Jerzy, Maria Wirtemberska i Zofia Zamoyska, dalej - Ludwik Kropiński, Antoni Hoffmann i Józef Lipiński, Feliks Bernatowicz i Jan Maksymilian Fredro, a także rówieśnica Mickiewicza, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa. Nurt legionowy, reprezentowany przez Wybickiego, Cypriana
romantycznego. Termin „walka romantyków z klasykami" to przeżytek, powstały w XIX wieku nie w drodze analizy poglądów i idei, lecz na podstawie obserwacji socjologicznych czy też przesłanek środowiskowo-pokoleniowych. Spory przełomu romantycznego nie polegały na spędzaniu z pola leciwych klasyków przez rześkich romantyków, ale na konkurencji dwu nowatorskich programów literatury i kultury narodowej. W tej głębokiej debacie o doniosłych dla życia zbiorowego skutkach obok spraw ogólnych - dotyczących charakteru i ducha narodowego, roli folkloru w kulturze ogólnonarodowej, filozoficznych podstaw twórczości i spraw cywilizacji nowoczesnej - miały też niebłahe znaczenie subtelne wczesnoromantyczne rozróżnienia z zakresu estetyki i formy poetyckiej.) Proces regionalizacji literatury polskiej pozostawał w pewnym związku z sentymentalnym fantazjotwórstwem topograficznym, lecz najwięcej zawdzięczał późnooświeceniowej ludowości. W Wiesławie Brodzińskiego (1820) są już obrazy podkrakowskiej okolicy, miejscowy folklor, koloryt mentalny i obyczajowy, dzieje narodowe w lokalnej perspektywie - z wyjątkiem romantycznej wizji świata jest już wszystko, czego potrzebuje regionalizm romantyczny. W latach dwudziestych zamanifestowały się regionalizmy wołyński (Zaborowski), podolski (Maurycy Gosławski), po powstaniu listopadowym przyszedł czas na poezję o rodowodzie halickim, białoruskim, mazowieckim, wielkopolskim... Do wielkiej historii literatury przeszły jednak wyłącznie dwie tzw. szkoły prowincjonalne: litewska i ukraińska. Ta pierwsza to Mickiewicz i jego przyjaciele - naśladowcy, którzy starali się podążać za wzorem Ballad i romansów czy Grażyny, lecz ich talenty skrojone były na miarę sielanki, dumy ludowej, dumy historycznej; bodaj najczęściej tematyka litewska gości w utworach Czeczota i Odyńca. Szkołę ukraińską tworzyli koledzy z Humania, Zaleski, Goszczyński i Grabowskl, w latach warszawskich wciąż lojalni wobec siebie, lecz ideowo coraz mniej sobie bliscy; także Malczewski, zawsze na uboczu (ponoć tylko raz zetknął się z Zaleskim), zmarły w roku 1826. Uchodzi za nadal aktualną konstatacja Grabowskiego o stworzonych przez tych autorów stereotypach Ukrainy: szlacheckim autora Marii, hajdamackim autora Zamku kaniowskiego, kozackim Zaleskiego. To spojrzenie z pewnego dystansu. W dobie wczesnoromantycznej Zaleski najwięcej uznania zyskał dzięki sentymentalnemu poematowi folklorystycznemu Rusałki (1829) i sielankowej liryce. Koloryt historyczny epiki balladowej, dum o tematyce kozackiej, nie równał się ekspresją z romantyczną wizją świata w powieściach poetyckich Malczewskiego i Goszczyńskiego. Ale i rebelianckie tzw. liryki humańskie tego ostatniego (powst. 1824-1825), tak wyrazowo gwałtowne, reprezentują uczuciowość sentymentalną, tyle że w ekstremalnej postaci. Szkoły prowincjonalne nie są jednolicie romantyczne, poza romantyzmem stoi młody Aleksander Fredro i inni ważniejsi wśród początkujących pisarzy: Zaborowski, Korzeniowski, Stefan Witwicki, w powieści obok skottyzmu Niemcewicza, Aleksandra Bronikowskiego i Feliksa Bernatowicza pojawiają się zapowiedzi realizmu u Frvdervka Skarbka i Elżbiety Jaraczewskiej. Mickiewicz - jak wspomniano - głosi i uprawia pluralizm. W dwu tomach Poezyj z lat 1822 i 1823 romantyczne są ballady i Dziady zwane wileńskimi, z sentymentalnej dumy ludowej wywodzą się romanse, z inspiracji neoklasycyzmu liryki Hymn na dzień Zwiastowania N.P. Maryi i Żeglarz (najważniejsza w tej grupie Oda do młodości nie przebrnęła przez cenzurę) oraz bohatersko-legendowa epika Grażyny. Wczesne dzieje prądu romantycznego - tak jak go rozumiemy dzisiaj - kształtują w Polsce Mickiewicz i Malczewski. Warianty prądowe następują po sobie w zadziwiającym tempie. Po ludowości ballad i Dziadów (1822-1823) nadchodzi bajronizm Marii (1825); lirykę metafizyczną (transcendentalną) przynoszą zaledwie rok później Sonety krymskie; w Konradzie Wallenrodzie (1828) góruje mediewizm, zaś w Parysie (1829) samodzielnego znaczenia nabiera orientalizm. ' Mickiewiczowska ludowość opiera się na przesłankach światopoglądowych organicyzmu. Poeta głosi jedność świata duchowego i fizycznego, ukazuje działanie sił
nadprzyrodzonych w rzeczywistości empirycznej, kładzie nacisk na wspólnotę człowieka i natury, żywych z umarłymi, proklamuje wszechobecność życia i wartość „prawd żywych". Nadaje poezji charakter nowoczesnego mitu, odwołuje się do dramatu obrzędowego. Wprowadza balladę, typowo romantyczny gatunek mieszany; operuje estetyką tajemnicy i sakralnej cudowności. Na terenie wczesnoromantycznego bajronizmu Malczewskiego wszelki byt pozaumysłowy jawi się jako rzeczywistość nieprzenikniona: jedyną dla jednostki dostępną realnością jest własny umysł, miejsce zmagań z tajemnicą świata i własną egzystencją. Tragiczną wolność, wypływającą z ciemności świata, jedni niosą z bezmiernym heroizmem, inni przekształcają w bunt bez granic. Autor Marii odwołuje się do kolejnego koronnego gatunku romantyzmu - do powieści poetyckiej. Sonety krymskie wywodzą się z metafizyki i estetyki Friedricha W.J. Schellinga, przefiltrowanej przez polskie (Józef Gołuchowski) i rosyjskie (moskiewscy lubomudrzy) opracowania schellingianizmu. Cykl krymski ilustruje romantyczne poszukiwanie odrodzenia duchowego przez kreację poetycką, tożsamą z wnikaniem przebłyskami intuicji w duchową podstawę rzeczywistości. Poeta posługuje się sonetem, formą zinterpretowaną przez romantyzm niemiecki jako symbol Universum. Za pomocą stylizacji średniowiecznej - tj. mediewalnej - buduje Mickiewicz w Konradzie Wallenrodzie tragiczną wizję historii jako degradującego ludzkość i wpędzającego w śmiertelną matnię wyjątkowe jednostki mechanizmu przemocy i zemsty. Bajronizm nadaje dziejom bohatera wymiar aktualny i wyraża ideę samotniczej ofiary. W wielopłaszczyznowej konstrukcji romantycznego poematu historycznego poeta po raz pierwszy w formie niecyklicznej wykracza ponad strukturę gatunku mieszanego, dając pierwszy przykład syntetycznej formy poematowej. W metafizycznym cyklu Sonety krymskie Mickiewicz sięga po szatę orientalną zgodnie z Byronowską definicją Wschodu jako „krainy dumania". W Parysie Orient to przestrzeń potęgi człowieka kosmicznego i triumfalnego heroizmu, to nośnik romantycznej wzniosłości i romantycznego uniwersalizmu, wyrażającego się m.in. w doskonałym wniknięciu w ducha i strukturę poetycką kasydy, czyli głównego gatunku klasycznej poezji arabskiej. Granica między fazą wczesnoromantyczną a romantyzmem szczytowym wydaje się pojawiać nagle i niespodziewanie, niemniej jednak pozostaje wyrazista. W fazie nowej romantyzm jest już w pełni świadom swojej tożsamości - i może zwracać się do swych dotychczasowych poprzedników i rywali z gestami pojednawczymi (jak Mochnacki wobec Brodzińskiego w dziełku O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym, 1830) i swobodnie korzystać z rozmaitych bliskich tradycji (vice: Pan Tadeusz). Następuje generalna zmiana światopoglądowa - od bolesnego czy tragicznego agnostycyzmu, poszukiwania po omacku znaków wyższego porządku do rozbudowanych, filozoficznie motywowanych konstrukcji myślowych i obrazów romantycznego Universum. Dotychczas bohaterem literackim bywał zwykle wyobcowany idealista i indywidualista, obarczony cierpieniem egzystencjalnym, postać o rodowodzie literackim; z kolei pojawi się człowiek-synteza, wysoce skomplikowana konstrukcja antropologiczna, w której bohater jest bogatą indywidualnością, ale i wyrazicielem doświadczenia zbiorowego; postacią silnie przeżywającą bieżące sprawy rzeczywistości otaczającej, lecz także istotą mitycznego pokroju bądź jednostką obarczoną nadprzyrodzoną misją; cierpiącą egzystencją i pełnym sprzeczności geniuszem, ale też herosem o żelaznej woli, tytanicznym buntownikiem; bytem skupionym na własnej jaźni i swym osobnym istnieniu, lecz zarazem zachowującym pasję ontologiczną, dążność do utożsamienia się przez nieskończony proces rozwoju z narodem, ludzkością, światem. Bogiem. W zakresie formy literackiej romantyzm szczytowy przechodzi od dominacji gatunków mieszanych do wielkich konstrukcji poematowych i rozbudowanych cykli
zyskuje przewagę nad poezją. Tylko lata czterdzieste biorąc pod uwagę, ozdobimy katalog polskiej prozy tytułami tak ważnymi jak: Powieści nieboszczyka Pantofla Sztyrmera, Trzy po trzy Fredry (zaskoczenie: to romantyczna w charakterze powieść autobiograficzna), Listopad Rzewuskiego Poganka. Narcyzy Żmichowskiej a poza romantyzmem - Ulana i Latarnia czarnoksięska Kraszewskiego, Spekulant i Kollokacja Korzeniowskiego, Salon i ulica Józefa Dzierzkowskiego (rocznik 1807). Twórczość Pola wyrastała .pierwotnie z doświadczeń listopadowych: renomę i życzliwość zyskał powstańczymi Pieśniami Janusza (1835). Na wierszopisarską spuściznę Listopada składają się przede wszystkim świadectwa poetów żołnierzy, starszych, jak były napoleończyk i uznany literat Antoni Górecki (ur. 1784) i najmłodszych, piór już sprawdzonych oraz zupełnych debiutantów. Znajdą się w tym szerokim gronie: Goszczyński, Gosławski, Witwicki, dalej - dobrze zapowiadający się młodzieńcy Garczyński, Konstanty Gaszyński, Dominik Magnuszewski, Hieronim Kajsiewicz, wreszcie - powstańczy pieśniarze z Rajnoldem Suchodolskim i Franciszkiem Kowalskim na czele. Pierwsze swe publikacje liryczne związał z Listopadem Słowacki, po tematykę powstańczą sięgnął kilkakrotnie Mickiewicz. Związana bezpośrednio z tym wydarzeniem poezja polityczna i historiozoficzna sięga na ogół do kanonów klasycystycznej liryki wysokiej i refleksyjno-perswazyjnej. Głosi się tu hasta wolności i solidarności ludów, walki za wolność waszą i naszą, przywołuje się oświeceniowe idee ładu i postępu, obecna bywa myśl o misji historycznej Polaków oraz odczucie obojętności i niewdzięczności Francji. Z podobnych źródeł wypływa poezja tyrtejskich wezwań do boju, animuszu żołnierskiego, zemsty. Niższym stylem mówi się o potocznych sprawach obozu wojskowego, o codziennym życiu oddziału i wojennym koleżeństwie; nieco wznioślejsze, o ile nie familiarne są pochwały dowódców, ale styl wysoki obowiązuje w apologiach wodzów. Piosenka sentymentalna służy poetom powstańczym często do oddawania się marzeniom o polskim dworku, miłości, junackich zabawach. Długo pamiętali rodacy utwory opiewające fantazję i brawurę, rycerskość i barwną prezencję ułana, zwłaszcza w parze z idylliczną panną z dworku. Poezja powstania listopadowego - przekazywana w części przez tradycję ustną i muzykę romantyczną (np. Chopin opatrzył pieśniową kompozycją wiersz Pola Śpiew z mogiły) - nawet w swych wysoce artystycznych przejawach pozostawała poza prądem romantycznym lub co najwyżej na jego obrzeżach. Wpłynęła jednak na świadomość zbiorową, przede wszystkim na model XIX-wiecznego patriotyzmu -w oprawie romantycznej historii. Przyczyniła się więc do rozpowszechnienia pewnego stereotypu romantyzmu, a nadto nadała ton popularnej poezji krajowej. Ton, nie temat. Poezja romantyczna traci obecnie, tj. w fazie szczytowej, swą prądową czytelność. W rozbudowanych do formatu Pana Tadeusza, Irydiona czy Króla-Ducha dziełach romantycznych krzyżują się wizje świata i metody artystyczne. W romantyzmie wczesnym koncepcje światopoglądowe były zasadniczo jednorodne, a odmiany prądowe, jak ludowość czy bajronizm, stosunkowo stabilne. Teraz tematyka oddziela się od sposobu interpretacji świata, a określona wizja rzeczywistości nie determinuje stosowanej formy. Odmiany prądowe stają się zbiorami czy rodzinami odmiennych, indywidualnych realizacji podstawowego wzorca. Tak więc profetyzm u samego Mickiewicza nieco inaczej się jawi w III części Dziadów (1832), w rówieśnych Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego (1832) i w późniejszych Prelekcjach Paryskich (1840-1844). Na swój sposób interpretuje profetyzm Zygmunt Krasiński - najpierw w apokaliptycznej, bez mesjanizmu, Nie-Boskiej komedii (1835), następnie w mesjanistycznym Przedświcie (1843). Inny jest profetyzm Księdza Marka (1843), a inny Snu srebrnego Salomei (1844) Juliusza Słowackiego. Romantyczny sarmatyzm, zainicjowany przez Mickiewicza w Panu Tadeuszu
(1834), przybierze nowe oblicza w Pamiątkach Soplicy i w Listopadzie Rzewuskiego (1839, 1846), by w twórczości Pola i Ignacego Chodźki przenieść się na terytorium sentymentalizmu. Romantyczną poezję historiozoficzną Krasińskiego (Irydion 1836) przemieni własną wyobraźnią Norwid. Bardziej na uboczu, ze względu na ostrość artystycznego profilu poety, pozostaną własne propozycje prądowe Słowackiego: ironia romantyczna oraz mistycyzm tzw. poezji genezyjskiej: Balladyna, 1839; Beniowski, 1841 oraz m. in. Genezis z Ducha, 1844; Samuel Zborowski, powst. 1845; Król-Duch, powst. 1845-
Profetyzm, neosarmatyzm (sarmatyzm romantyczny), poezja historiozoficzna Krasińskiego, ironia i mistycyzm wyznaczają więc tok rozwojowy prądu romantycznego w fazie szczytowej. Jeszcze jeden mniej więcej dwudziestoletni podokres to czas postromantyzmu. Nad tą fazą dominuje postać Norwida, ale zachowują też aktywność mistrzowie krajowi: Kraszewski (zm.1881), Fredro (1876), Poi (zm. 1872). Po roku 1849 pełną dojrzałość twórczą demonstrują autorzy trzeciego pokolenia romantycznego, Ujejski, Lenartowicz, Syrokomla, Roman Zmorski, Narcyza Żmichowska, Teodor Tomasz Jeż, Zygmunt Kaczkowski. Pod koniec lat pięćdziesiątych dochodzą do głosu literaci z roczników „przedburzowych": Mieczysław Romanowski, Walery Łoziński, Michał Bałucki, Jan Lam, Podobny wiekiem, choć później debiutuje, jest Adam Asnyk. Dzieje prądu romantycznego jeszcze trwają: w ekspresji lirycznej pojedynczych wierszy Lenartowicza, Syrokomli czy Romanowskiego, w gawędowej cudowności bądź otwartej formie małych narracji, w mesjanizmie powieściowym ok. roku 1861 (Dziecię Starego Miasta Kraszewskiego) czy w metafizycznym spojrzeniu na historię. Są to jednak ponowienia, nie odsłaniające nowych widoków na rzeczywistość i nie rozszerzające pola romantycznych odkryć formy. Inaczej u Norwida. Romantyzm bywa językiem artystycznym i estetyką jego poezji egzystencjalnej, religijnej historiozoficznej, ponieważ stanowi dlań teren asymilacji rozmaitych możliwości twórczych i szansę podejmowania rozmaitych wyzwań poznawczych, światopoglądowych. Bywa też, że romantyczną dialektykę idei, polimorficzność, wieloperspektywiczność widzenia, otwartość i dynamikę zastępuje Norwid postromantyczną jednogłosowością, alegorią, ujednoliceniem formy, patosem. Wszelkie ówczesne przejawy postromantyzmu - z reguły mniej niż u Norwida finezyjnego - wskazują, iż romantyzm staje się właśnie teraz kanonem kultury, tradycją uroczystą, ideą autorytatywną, sakralizującym symbolem. Odwołują się doń jako takiego wszyscy: tradycjonaliści neosarmaccy i mesjaniści, radykalni populiści i konserwatyści, wyobcowani indywidualiści i organicznicy, rewolucjoniści i insurekcjoniści, sentymentaliści i realiści... Sytuacją zastaną będzie postromantyzm dla pokolenia przedburzowców - o czym świadczy dobitnie także twórczość najwybitniejszych artystów z tych roczników: Jana Matejki i Artura Grottgera - a przełom lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wyznacza punkt zwrotny w przebiegu ostatniego podokresu romantyzmu. Fazy schyłkowej dla prądu romantycznego, owszem, ale i przejściowej, wbrew pozorom bogatej w wydarzenia i wewnętrznie różnolitej. Pozostała po niej długa lista arcydzieł Norwida (Promethidion, 1851, Quidam, 1857, Czarne i Białe kwiaty, 1856-1857, Krakus, 1863, Rzecz o wolności słowa 1869; z dzieł pozostawionych w rękopisach: Vade-mecum, dramaty Tyrtej- Za kulisami, Pierścień Wielkiej-Damy, Kleopatra i Cezar, Miłość-czysta u kąpieli morskich, poemat Assunta, nowele Tajemnica lorda Singelworth, Stygmat, „Ad leones!"); Chata za wsią (1855) i Stara baśń (1876!) Kraszewskiego, Krewni Korzeniowskiego (1857), Mohort Pola (1854), powieści Jeża, Kaczkowskiego i Łozińskiego, poematy historyczne Ujejskiego i Romanowskiego, gawędy Syrokomli i dużo rzetelnej liryki. Interesująco mogłaby wypaść konfrontacja dziejów literatury i sztuki w okresie romantyzmu. Polska poezja w tym czasie pozostaje od początku pod wpływem muzyki,
europejskich. Tak było z bajronizmem, którzy przybrał postać wzniosłej i filozoficznie głębokiej antropologii, nie stając się (według określenia Alberta Camusa) „buntem dandysów". Tak było z liryką metafizyczną, dla której Mickiewicz wypracował arcynowatorski język; z ironią Słowackiego, ubraną w finezyjną literackość; z jego poezją genezyjską, bardziej religijnie żarliwą niż czysto spekulatywny mistycyzm francuski; z poezją historiozoficzną Krasińskiego, mocniej niż ktokolwiek inny kontrastującego tradycyjne 1 nowoczesne rozumienie dziejów; z Norwidem, tym fenomenem oryginalności, który nie zaznał sławy u obcych, bo jej nie miał w ojczyźnie. Trudnym do porównania polskim osiągnięciem jest wielka forma poematowa, poematy-kolosy, jak Dziady i Pan Tadeusz Nie- Boska komedia czy Irydion, łączące rozmaitość , świetność artystyczną z wartościami etycznymi i społecznymi, wpisanymi w samą strukturę dzieła. Być może w żadnej innej literaturze romantyzm w takim stopniu nie górował nad prądami towarzyszącymi i nie osiągnął tak wielkiego wpływu na życie zbiorowe.
Okoliczności historyczne romantyzmu polskiego Umownie rzecz biorąc, od I rozbioru (1772) przez około sto lat trwa proces głębokich przeobrażeń społecznych, trwa droga Polaków ku nowoczesnemu narodowi. Ukształtowanie się romantyzmu poprzedza dwudziestoletni okres walk narodowowyzwoleńczych, począwszy od insurekcji kościuszkowskiej (1794), przez walki Legionów (od roku 1797), wojnę z Austrią (1809) i wyprawę przeciw Rosji (1812), aż do złożenia broni po klęsce Napoleona (1815). Nie licząc momentów funkcjonowania rządów powstańczych i krótkich dziejów Wolnego Miasta Krakowa, tylko kilka wstępnych lat romantyzmu pokrywa się z dziejami terytorialnie nikłego i niesuwerennego państwa polskiego. Romantycy „urodzeni w niewoli, okuci w powiciu", tak jak Mickiewicz, Malczewski, Słowacki, pochodzący z terenów na trwałe wcielonych do państw zaborczych, znali jedynie polskie instytucje, ale nigdy nie mieli swego państwa. Rozbiory, a także późniejsze niepokoje wojenne i przesunięcia granic, osłabiały polski potencjał demograficzny, ograniczały aktywność na ziemiach polskich; ukształtowany tu system gospodarczy uległ rozerwaniu, zaś aktywność ekonomiczna wystawiona została na dolegliwości podatkowe i biurokratyczne interwencje zaborców; trwałym zakłóceniom ulegał proces cywilizacyjny, a wygnańcy z Polski służyli cudzym społeczeństwom swym znakomitym wykształceniem i wybitnymi umiejętnościami. W ciągu lat dwudziestych system europejskiej tyranii nasilał represje wobec młodej kultury indywidualistycznej i wolnościowej, wobec form społeczeństwa obywatelskiego, konspiracji republikańskich i ruchów narodowościowych. Przykładem mściwej przemocy, strasznej dla ofiar i wstrząsającej dla wszystkich ludzi, uformowanych w duchu oświecenia, były represje po powstaniu listopadowym. Na społeczeństwo, które liczyło straty poniesione na polu walki, z powodu epidemii cholery, z powodu emigracji elit społeczno-kulturalnych i wielu ludzi młodych lub w sile wieku, spadły aresztowania, konfiskaty majątków, zsyłki na Sybir. Zdewastowano Puławy, zamknięto uniwersytety w Wilnie i Warszawie, zlikwidowano krzemienieckie Liceum Wołyńskie, młodzieży z zaboru rosyjskiego zakazano nawet studiów wyższych w Krakowie. Zakaz działalności objął Towarzystwo Przyjaciół Nauk, zrabowano i wywieziono dorobek bibliotek, archiwów, muzeów, nie wyłączając zbiorów prywatnych. Działalność kulturalna zacznie się odradzać na terenach byłego Królestwa Polskiego i „ziem zabranych" przez Rosję dopiero około dziesięć lat później, ale skutki barbarzyństwa okażą się znacznie trwalsze. Po powstaniu listopadowym pojawiają się jeszcze ruchy partyzanckie, inspirowane głównie przez emisariuszy emigracyjnych (ku czci tych ludzi autor Pana Tadeusza uczynił Ks. Robaka emisariuszem legionowym), ale nie ma warunków do rozwoju „profesjonalnych" sprzysiężeń, wiążących osoby wojskowe z ludźmi o pewnej pozycji obywatelskiej.
Nieprzerwanie spiskuje młodzież na progu życia, a nawet starsze dzieci szkolne, nierzadko tające w swych papierach strzępy, odpisy romantycznych poezji patriotycznych. Potem były podstępne badania przez komisje śledcze (wszak nieudolne konspiracje z reguły wpadały w oko jakiemuś lojalnemu obywatelowi), chłosty, relegowania, zsyłki i bohaterskie śmierci, jak ta Karola Levittoux. Norwid - Krasiński świadkiem - nosił w pamięci zatrważająco długą listę represjonowanych kolegów. Bohaterami wyobraźni zbiorowej, a później postaciami z legendy kulturalnej, stawali się więc emisariusze (Szymon Konarski, Edward Dembowski), młodzi ofiar-nicy, insurekcjoniści, walczący za wolność waszą i naszą (np. gen. Józef Bem), rewolucjoniści, oddający ostatnie strzały w czasie Komuny Paryskiej (1870), i dalsi powstańcy - krakowscy (1846), wielkopolscy (1848), styczniowi (1863-1864). Osobny charakter ma europejska działalność Mickiewicza w okresie Wiosny Ludów. Wypada też wspomnieć o ożywionej dyplomacji Hotelu Lambert, tak ważnej dla sprawy polskiej co najmniej do zakończenia wojny krymskiej między Rosją a Turcją (1853-1856). Z politycznej inspiracji Hotelu Lambert tworzył formację wojskową przy boku Turków powieściopisarz Michał Czajkowski, zwany Sadykiem Paszą. Wtedy właśnie, w obozie wojskowym pod Konstantynopolem, zmarł Adam Mickiewicz. Po upadku powstania listopadowego naszą stolicą kulturalną i namiastką ośrodka państwowego stał się Paryż. Wielka Emigracja przeniosła tu dziedzictwo rządu narodowego, sejm powstańczy, partyjne swary i kapitał sympatii europejskich sit wolnościowo- demokratycznych. Życie kulturalne szybko obrosło siecią instytucji; były to koleino: Towarzystwo Literackie (1832) pod egidą ks. Adama Jerzego Czartoryskiego, (od 1854 Towarzystwo Historyczno-Literackie), Biblioteka Polska (od 1909 wzbogacona o Muzeum Adama Mickiewicza, założone przez syna poety, Władysława), liceum polskie (1842). Ogromne znaczenie miało zainstalowanie na katedrze literatury słowiańskiej w College de France Mickiewicza oraz działalność koncertowa drugiego wielkiego ambasadora kultury polskiej, Fryderyka Chopina. Czasopisma o szerokiej treści (politycznej, społecznej, kulturalnej, literackiej) i o rozmaitych orientacjach ideowych pojawiły się nazajutrz po uformowaniu środowiska emigracyjnego. Słowami Mickiewicza głosił patriotyczną solidarność „Pielgrzym Polski" (1832-1833), Mochnacki zasilał swym piórem „Pamiętnik Emigracji", „Kronika Emigracji Polskiej" była zbliżona do Hotelu Lambert, a „Nowa Polska^' i „Demokrata Polski" wypowiadały idee populistyczno-rewolucyjne i demokratyczne. Chociaż jedyny znakomity krytyk emigracyjny, Julian Klaczko, urodził się za późno, by sekundować wielkiej poezji romantycznej, a jego program krytyczny stał na antypodach metody poetyckiej i myśli Norwidowskiej, debata literacka w różnych formach (salon, korespondencja, publicystyka, informacja wydawnicza) rozwijała się pomyślnie, bo też twórczość wielkich romantyków pozostawała w centrum życia emigracyjnego. Emigracja nie była gettem. Mickiewicz musiał wręcz chronić swą emigrancką tożsamość przed zakusami paryskich salonów literacko-artystycznych; Krasiński, przedkładający Paryż i Włochy nad rodzinną, neogotycką Opinogórę i nad Paskiewiczowską Warszawę, był członkiem arystokracji europejskiej; Chopina okrzyczano geniuszem zaraz po publikacji numeru opusowego młodzieńczych Wariacji na temat „La ci darem la mano"; Słowacki miał doświadczenia obywatela świata, a Norwid uczestniczył w paryskim ruchu artystycznym. Emigracja była też ciągle zwrócona do kraju, chociaż stopniowo dawało się odczuć oddalenie od krajowych realiów i zamykanie się dawnych środowisk na nowe uchodźstwo silnie ubolewał nad tym Norwid). Starano się udzielać krajowi powstających tu dóbr kulturalnych przez kontakty osobiste, różne kanały informacji i przemyślny system szmuglowania dzieł przez kordony zaborczych policji i cenzur. Siłą rzeczy na recepcję wytworów emigracyjnych najlepiej były przygotowane ośrodki, w których odbywał się miejscowy ruch kulturalny. Kraków miał godność miasta królewskiego (i do 1846 r. autonomię), także silne środowisko naukowe, lecz nowoczesność
I Prądy kulturalne i filozoficzne
WPROWADZENIE
Romantyzm nie jest odrębnym zespołem ani, tym bardziej, spójnym systemem idei. Wszelkie próby utożsamienia go z domkniętym zbiorem gotowych tez światopoglądowych natrafiają na mur nie do przebycia. Barierę, której nie udało się pokonać, stanowi rozgraniczenie światopoglądów oświecenia i epoki następnej bądź, w nie mniejszym stopniu, ujednolicenie romantycznych oglądów świata. Zadłużając się u dawniejszych historyków idei, można by najostrożniej przypisywać romantyzmowi jedynie pewną atmosferę nastawień, poszukiwań czy roszczeń poznawczych oraz aurę subtelnego porozumienia między jego twórcami i wyznawcami w sprawach metafizycznych i egzystencjalnych. Konkretniej brzmi utożsamienie romantyzmu z metodą więcej niż myślenia, bo wszechstronnego doświadczania rzeczywistości i jej wieloperspektywicznego objaśniania z respektem dla tajemnic bytu i z uwzględnieniem całego bogactwa form ludzkiej aktywności i ekspresji. Ale czy romantycy kontentują się pojęciami abstrakcyjnymi i czy wystarcza im zaspokajanie potrzeb kontemplacyjnych? Romantyzm nabrał cech ruchu kulturowego (tj. społeczno-kulturalnego), ponieważ zabiegał o „prawdy żywe" i o wiedzę czynną, tak aby zyskać skąpany w gorączce życia obraz świata i aby przez jedność myślenia, przeżywania i działania dążyć do wyczerpania wszelkich możliwości indywidualnych, do wypełnienia człowieczego losu i do przemiany świata. Niektóre historyczne bądź systematyczne wykłady filozofii, a jeszcze częściej słowniki filozoficzne, nie poświęcają romantyzmowi żadnej uwagi. Widać autorzy nie dostrzegają tego zjawiska albo nie znajdują możliwości dokonania jego racjonalnego opisu. Jednak rozwój filozofii w 1. połowie wieku XIX nie przebiegał wyłącznie na linii napięć między poglądami o metryce jeszcze oświeceniowej (idealizm po Immanuelu Kancie,
szkocka filozofia zdrowego rozsądku, ideolodzy we Francji), a wybiegającymi w dalszą przyszłość koncepcjami pozytywizmu, naturalizmu i materializmu historycznego (Auguste Comte i John Stuart Mili, Ludwig Feuerbach, Karl Mara). Pokaźne, międzynarodowe grono filozofów dzieli losy prądu romantycznego od jego źródeł do samego ujścia: w Niemczech Friedrich Wilhelm Joseph Schelling (1775-1554), a także Franz Baader (1765-1841) i teolog David Friedrich Schleiermacher (1768-1834); we Francji rozsławiony pośmiertnie Marie- François-Pierre Gonthier Maine de Biran (1766-1824); w Polsce przede wszystkim Bronisław Trentowski (1808-1869) i August Cieszkowski (1814-1894); Ralph Waldo Emerson (1803-
pasja spekulatywno-systemotwórcza, filozoficzny maksymalizm, dążenie do uchwycenia zasady jednoczącej, która pozwoliłaby przezwyciężyć dezintegracje kultury, połączyć w wyższej syntezie rozłączone dziedziny myśli, twórczości, a nawet praktycznej działalności ludzkiej. (A. Walicki, 1983, s.154-155)
Jak w poezji, tak i tu przedmiot i forma dyskursu dążą do podobieństwa.