Pobierz Notatki szczegółowe z Dżumy Albert Camus i więcej Streszczenia w PDF z Język polski tylko na Docsity!
* Zregnicawanie konca pci Fleoficznych fo drugiej wojnie śwałanz
" AGrksi2m
" PErImAU 24
ZEN
CqaystenGaliAM > Kluczowy Duch
voldE ( sketególnve u pęicupn)
l CIBUNR gory Prekurseay l PacedSTaw ele
Caane Ubania 5 Sgeen Kterkeqąo.r4
—Ć BU
equgskeny A
| | | Uda: łac ć M, Hadeqqar J.P Szrhe,
|
Główezałozwa- | | — 0 Gmos, h.de Sant -Frupe,
[-n fe tstn reje Bóg i pieuło ;ntebo — ateida,
d
swWądmoż Słniey 8
* ABSURD żyćz | śmiera. CZoneki uf yLbiopa posrąć
WASZA W
Sozraj Wolność coweka epyskn qalistow
+ adpowedaldino S$ 22 ua
5 = sa.
a | |
[- OLn 24 śłengalny > Salącheny
CX
e) teu Qdwzna
aż nę, Rieux Navushą Camu3 |
tri _ ;
Ckom
> Oqzenie J
Cznvsą (kamica |]
| GOSOLUH2 wolpsc staje SĘ (amvgaul Lkzmisowi | |
PAzulefskyeM ) Cie larem nie dc odugyęaa C>USOW (Kamsen |
(| (aw sq|[k MUS |
ćw.©. Ostroiność w paawidiypaniu końca Chorsoj i ae": Gepreni A bę zie
- " : 4 DIS o 7 ,
Uą:2 (2ANE Poniewaz nieszkar(cy ujzby wal sę hejy woju WoŚCI dogutadcenia chui
MJU
qgdue zapomina o Zaradł A Snu6” WZE O pasz oś , Popnaż to oszwyiwznie twu
„ | | E CZ
Gw, E. Są ło Osoby Kfure ię należą, do zadnego CcząSU ( ami Pro sztoga rteazniejstośu 04 pupa
Nena widzą te ą4niejszosc. Ponieważ zamkneła ich w oj Gytuadi. Komuślajęe 6 Paeszkaśa.
Oc, SWOJE brędy, | hauhomchane Chaże i żale. A ponieważ puyjszkoćć jes tau daleka t
n<pewna [ZE włągwuwe Ją lie doc: gzy,
8 doświadczenia
L +eM | | 2 Utość kor
Olm aeg zde aj ARE SYwtWi aoi | Kiedy A Pohną = a
P węczy nolacją Moje ahadoj ać haeaie ry i rowanąc Nadqą roca | sy
lawe dośuiadcenie moze NA5 WAŁ Navy jeśli caakcetu (ny, brdęjsz ( Śc A
Ou40h Hy Aa ne Sz SIĘ uch wjperaĆ |
3)
. Zycie wudzlie jest Kuan
Z
| ŁUMG
Q JA duży !
| dGutn © - A pan, Mtzdht
| WARC% 0 Rsiążlcą " alqą NSKa, dały
| vr adzy de W | | |
radz 4 Algiecz_(M( NO Mieyę ce ahgi > Orao .Miżsto-w Algi
O Poucesu OL Da uoneiu
ja * isnige
re Sini ©
a Upadek (n e LSIN JE
c pol — |Mię Srownega bochaTuą Berad | Kex
AS Kon Gć „ja a Orugiej GR uzkowj
uzpElaSQgeśc” - Ranbertoui. u vciece Poraqał Cop-tard.
| Mzrczi ULULS str M A
(PQ © PSA w je f a — [Grraw vuchy z dom fPrunat
MQ) | | d cz ak
a. 0a (pia Ek dot
A 9 Naoel =) 957 ZURA te ftadł
SA: | B QS2 r UGC
Mrę z domu
— Zmwą Kieuxz byka świekelnia (nor2 L
OM; haka do udhowska W QT,
3 >gfą = je ui | dmć
2jo2 Araeów
0 Głauek e, — Pauteś/ (randA jest lmty nwrame Pa UT
3 - Nadl Serum PAcWąY Dowtor Casjef
W 0
> nurt <gjatenc ay) - Na(cztorem pouzćG był Dermaą Rieux
: 7 Gzadnelaczj Usia UL jęcln zlgdep-oOkputco
O aWfo (em Metra. jest | | aci<A Def - wm PEWJ (02, Uyte na
| (actel- Stray dośandejony lelnz 7 Ż0na nie wama do Opau Umax
| | Prerws$ yy rapanał Ohiumę | je” (CZ J>te Pned UStzponuen oradau
| capu hz hw 4 - De652
CEE Ram A qłidhel dnorcż
A w Wt cej
Meszlz.
18Ux
"Pznelejx zen) A
| 4 nasłłw Enię 0a
Poniwa, 3 Z dozc | do 4.
jt hier c
sędużgo jfuupd e AEP
| zw www 0
a
CHCH pauieg, MA LA danie wsłąząy Cjtelnikaw padok CWACH
Pomdę dejo ZtAUmieniU Pryto Lone ha WStępęe skowa Chao Ldją je Gnvs Pod. postacią
Funkcją WSKAZUJĄ iqkerz Caagna alegor; t Symbdkki NĄ amiar Omów konkretne efauSlo pod
Postacig, mego Odnog; Sę bEzfOŚrEdąj o do +65, dosłonega
| domy jawa ero Aż ednież do Sensu Paznośnego Które nesię
| Gas t Miejsce Akcji Ms
; bormajne bryle ś NE
1 >. : kc
Avro 4, TEN POS chce nadąc Pisytznenu niech, chacyjter- niu trsąlny, Podkreślic 8 ( ak c)
Utwory - OOO, roeq a sę WSęgze )
r ; |
ćw 3 Wedtug pisa 0a dżumą jak | wojją ABWSLL rok 50m zaskakują, QAłouieha
ReakGja jes ŁAWSJĘ tąną
PAY L PAY
| castezdnują ch gol trwasią :
| ĆW. V Reahig e ludz. Na wfouch Pidamii byy bArdzo Zróinicawzne taczaHowo AJNfa2eNĘ 4
liefo wten anie, Pneay WAU iwate de
OBhosłli 4 SWOJE ZyGie ?fwatne Jeduqże ik Qłębie W
PAOÓR piĘ ty oadyę ANeS>2h SĘ |dhO grypa „ch EŃ byk ad
20 agóln€.
Byli jau ue śnie Pochłanię a PO Ozynę . Ą
224
| )
| cw.5 Miesynacji, Orany na UsłąPrenie MBładzyi; zareagowali ogromne radością Gufor .g, .
Pea Zydą byłą bkną w 2 m Mesde Sad
| | y to OG
Fią, Pynoska podł da AJGX pozd
JM AdpICNIU któro
PRn dem Ł,
A Śuzdomosu, żę
cZhawcie Nie zniknie. . Wię AC
hi€. jst to wydechy ozaTecznęe
r | 1
OE r oakcy dumy, radka
Faqbdicmy SES bacy lą dumy te zło Tmące . CZŁOWE
Nanet Jesli wplaje lam to SĘ mą ko Piauolopedopnę Rh aka
Zawsze Zło jest nieśmerteLn<
| vapac
. 1 alegona ln M zą ZądaWie pola
5 O podlać | Ale gore tora
Bałyd dumy Wy Gmysai |
Ue rEAMĄ pawdę .
REESE R NN
ROC 00%
|
Ww ( Suede
> Po zaadGNANiU s m] Gtand Piszę Ust AO ny 0 DoteM
>>" 4 polny | LO „7 . MER Ć
; TE UTsną słapość i ZACHNA PISAC dlejnc zdania Pos Qa
3 Dżuma - notatki
Joseph.Grand — od 20 lat jest skromnym urzędnikiem merostwa_w Oranie, zatrudniony też w biurze statystycznym jako
pracownik kontraktowy. Odkąd odeszła od niego Żona, Jeanne, pędzi ascetyczny i samotniczy tryb życia. Wieczorami zamyka się
w _ swoim mieszkaniu i oddaje się „czcigodnej manii”, czyli nieustannym cyzelowaniu pierwszego zdania rękopisu, który
zamierza przedłożyć wydawcy. W wersji pierwotnej (która ulega kilkakrotnym korektom) zdanie to brzmi w sposób następujący:
l „W piękny poranek majowy wytworna amazonka, siedząc na wspaniałej kasztance, jechała kwitnącymi alejami Lasku
a Bulońskiego ”.
Narrator przedstawia Granda jako człowieka dobrego i szlachetnego:
„Należał do ludzi, równie rzadkich w naszym mieście jak gdzie indziej, którzy zawsze mają odwagę dobrych uczuć. Jego
: nieliczne zwierzenia świadczyły o dobroci i przywiązaniu, do czego człowiek nie śmie się przyznać w naszych czasach ".
| odczas epidemii Grand pracuje jako ochotnik — prowadzi statystyki zgonów i jest osobistym sekretarzem doktora Rieux.
miertelnie chory, cudem wychodzi z gorączki po zastosowaniu nowej szczepionki dra Castela. W chwil
Ojciec Paneloux [panlo:] — „uczony i wojujący” jezuita, surowy kaznodzieja, znawca myśli 6. Augusyn historii Kościoła
w Afryce, współpracownik biuletynu Towarzystwa Geograficznego w Oranie. Jest osobą poważaną w mieście, nawet przez tych,
którzy nie wierzą w Pana Boga:
e „Ale zdobył sobie uznanie rozleglejsze jeszcze, wygłosiwszy serię odczytów o nowoczesnym indywidualizmie. Wystąpił tu R
jako żarliwy obrońca ambitnego chrystianizmu, równie dalekiego od nowoczesnej wolnomyślności, jak obskurantyzmu
minionych wieków. Przy tej okazji nie skąpił przykrych prawd swemu audytorium. Stąd jego reputacja”.
Podczas epidemii ojciec Paneloux wygłosił płomi Zar kiej. Pierwsze
SŁ < . sta_jako karę miłos nama: Do 0ly M TEEOSÓL WzyWaLEEZE: nik s
Kilka tygodni później Pane ystąpi ałów achowanie — jak zauważa narrator — „było lepsze
od jego kazania”. P małego Filipa, synka < a, o. Paneloux przeżywa chwile rozterki duchowej, |
ierpienie i śmierć osób niewinnych. Temu zagadnieniu poświęcone zostało %
drugie jego kazanie, które wygłosił w październiku, w opustoszałym kościele katedralnym, gdyż po kilku miesiącach epidemii
mieszkańcy Oranu odwrócili się od katolicyzmu, większą uwagę poświęcając magii i przepowiedniom Nostradamusa. Tym razem
| Jezuita bronił postawy absolutnego zawierzenia Bogu w chwilach niezawinionego cierpienia. Dżuma przedstawiona została jako
probierz prawdziwej wiary:
„Bracia moi, chwila nadeszła. Trzeba we wszystko uwierzyć albo wszystkiemu zaprzeczyć. A któż spośród was ośmielilby
się wszystkiemu zaprzeczyć?
Kilka dni później Paneloux opuścić budynek klasztorny i zamieszkał w prywatnym domu. Zarażony nietypowym wirusem dżumy,
umarł w odosobnieniu, trzymając kurczowo w rękach krucyfiks.
Cottard — sąsiad Granda, postać tajemnicza, desperat; prowadzi ciemne interesy; 29 kwietnia usiłował popełnić samobójstwo
przez powieszenie; po incydencie prosi dra Rieux i Granda; aby pozostawiono go w spokoju i nie zawiadamiano policji. Cottard
czyta froces KatRi i utożsamia się z losem głównego bohatera tej powieści, Józefa K. Podobnie jak on cierpi na manię
| prześladowczą żyję w_nieustannym lęku przed aresztowaniem 1 procesem ełnione niegdyś tajemnicze przestępstwo. Jest =>
rentierem (żyje z odsetek), zajmuje się prowadzeniem nielegalnych interesów, ma znakomite kontakty ze światem przestępczym.
Ga. Narrator opisuje go w sposób następujący:
, „Był to człowiek zamknięty i cichy, który przypominał trochę dzika. Dom, skromna restauracja i dość tajemnicze wypady
> to było całe życie Cottarda. Oficjalnie występował jako przedstawiciel firmy win i likierów. Od czasu do czasu
odwiedzało go kilku ludzi, zapewne jego klientów. Niekiedy szedł wieczorem do kina znajdującego się naprzeciw domu.
Urzędnik zauważył nawet, że Cottard lubił oglądać filmy gangsterskie. Przedstawiciel był zawsze samotny i nieufny”.
Cottard jest typem anarchisty, który z utęsknieniem oczekuje na jakiś kataklizm (najlepiej trzęsienia ziemi), który spowodowałby
radykalne zmiany. Po wybuchu epidemii nastrój Cottarda poprawił się, stara się wzbudzać sympatię u ludzi („czuję się tu znacznie
lepiej, odkąd dżuma jest z nami”). Cały czas zajmuje się kontrabandą, przemycając przez granice oblężonego Oranu żywność,
papierosy, alkohol, a także ludzi. Próbuje pomóc dziennikarzowi Rambertowi, kontaktując go z Hiszpanami. Kiedy epidemia,
7d > 7C ; AANIOT
ŻadS ł 3
Postacie drugoplanowe
Pan Othon — sędzia śledczy, ma dwoje dzieci i żonę; człowiek zamknięty w sobie, oschły, po śmierci synka.Eilipa zmienia się,
staje się bardziej ludzki, po wyjściu z obozu kwarantanny wraca tam jako wolontariusz i umiera zarażony bakcylem dżumy.
Doktor Castel — stary, doświadczony lekarz, który jako pierwszy rozpoznał dżumę, wspomaga cały czas dra Rieux, jest twórcą
nowej szczepionki (serum), która ratuje od śmierci tysiące mieszkańców Oranu, a w końcu powoduje zatrzymanie i ustąpienie
epidemii.
Doktor Richards — sekretarz syndykatu lekarzy w Oranie, początkowo przeciwstawiał się ogłoszeniu informacji o epidemii do
wiadomości publicznej.
Sm OE
KRAK NN
Dźuma = notatki
s4-
tux — przyjechała do Oranu, by zaopiekować się domem syna po wyjeździe do sanatorium ciężko chorej pani
"ną | pracowitą, bardzo kocha Bernarda i pomaga mu w najtrudniejszych chwilach; jest świadkiem agonii
vie pielęgnuje z narażeniem własnego życia. |
amienicy, w której mieszka dr Rieux, jedna z pierwszych śmiertelnych ofiar dżumy (umiera 30
„DALAJER:- Hiszpan, jeden z kompanów Cottarda z podejrzanego półświatka, próbuje zorganizować przerzut Ramberta poza
pe miasta, jest miłośnikiem futbolu, w najgorszym okresie epidemii zgłasza się jako ochotnik do pracy w obozie
"arantanny urządzonym na stadionie miejskim.
Mercier — dyrektor miejskiej
służb ia, j | ikó iejski i h udział w spotkaniach w
prefekturze. użby odszczurzania, jeden z wysokich urzędników miejskich, biorącyc p
Astmatyczny staruszek — 75-letni pacjent dra Rieux, z zawodu jest kramarzem, mimo choroby cały czas jest pełen wigoru,
epidemia nie wyrządza mu żadnej krzywdy, Tarrou w następujący sposób przedstawia tego człowieka:
„Nie $0 naprawdę nie interesowało, ani praca, ani przyjaciele, ani kawiarnia, ani muzyka, ani kobiety, ani spacery.
Opuścił miasto tylko jeden raz, kiedy musiał pojechać do Algieru w sprawach rodzinn ych: wysiadł na najbliższej stacji
nie czując się na siłach zapuszczać się dalej. Wrócił pierwszym pociągiem ".
Stary Hiszpan " postać anonimowa, samotnik i dziwak, mieszkający naprzeciw hotelu, w którym zatrzymał się Tarrou, zgryźliwy
'arzec, którego manią jest przywoływanie kotów przechadzających się po ulicy, rzucanie im kulek z papieru i opluwanie.
a
%
3
GRANOWO to na dobrą sprawę każdego z nich wiele łączy z autorem powieści.
Pierwszy narrator, główny, którego poglądy można wprost utożsamić ze światopoglądem Alberta Camusa, jest osobą nadającą spójność całemu
dziełu. Dobrze Pasuje do niego określenie „utajony gospodarz całej powieści”,
Drugi narrator to właściwy narrator-kronikarz, którego nazwisko ujawnione zostaje na ostatnich stronach „Dżumy”:
„Ta kronika dobiega końca. Czas więc, Żeby doktor Bernard Rieux wyznał, że jest jej autorem. Zanim jednak opisze ostatnie wypadki,
chciałby Przynajmniej usprawiedliwić swoją interwencję i wytłumaczyć, że zależało mu na tonie obiektywnego świadka. Przez cały
czas dżumy mógł dzięki swemu zawodowi widywać większość naszych współobywateli i poznać ich uczucia. Miał więc dobry punkt
obserwacyjny i dlatego może zdać sprawę z tego, co widział i słyszał. Chciał to jednak uczynić z pożądanym umiarem. Starał się na
ogół nie opisywać nic nad to, co widział, nie użyczać 5wym towarzyszom z dżumy myśli, których nie mieli, i korzystać jedynie z tekstów,
Jakich dostarczył mu przypadek czy nieszczęście ".
Na narratora i kronikarza można popatrzeć jako na dwa różne oblicza autora, Alberta Camusa.
reflokze mentorsko-rczonerskie narratora (porte parole Alberta Camust) ujawnia się najczęściej w rozbudowanych fragmentach o charakterze
refleksyjnym. Na przykład:
„Zarazy są w istocie Sprawą zwyczajną, ale z trudem się w nie wierzy, kiedy się na nas walą. Na świecie było tyle dżum co wojen.
Mimo to dżumy i wojny zastają ludzi zawsze tak samo zaskoczonych. (...) Kiedy wybucha wojna, ludzie powiadają: <<To nie potrwa
długo, to zbyt głupie.>> I oczywiście, wojna jest na pewno z yt głupia, ale to nie przeszkadza jej trwać. Głupota upiera się zawsze,
zauważono by to, gdyby człowiek nie myślał stale o sobie. Nasi współobywatele byli pod tym samym względem tacy sami jak wszyscy,
myśleli o sobie, inaczej mówiąc, byli humanistami: nie wierzyli w zarazy. Zaraza nie jest na miarę człowieka, więc powiada się sobie,
że zaraza jest nierzeczywista, to zły sen, który minie. Ale nie zawsze ów sen mija i, od złego snu do złego snu, to ludzie mijają, a
humaniści przede wszystkim, ponieważ nie byli zb yl ostrożni”. |
ernarda Rieux) jest mniej górnolotny, zależy mu przede wszystkim na tym, aby jego dzieło miało
charakter „sprawozdania napisanego z życzliwymi uczuciami, a więc z uczuciami, które nie są ani ostentacyjnie niedobre, ani egzaltowane na
pokaz”. Ti ień i zapi jważniejszych wydarzeń towarzyszących epidemii, w których sam bierze udział. Jest jednym z
tych, którzy walczą o przetrwanie w zadżumionym mieście. Jego ukryta obecność widoczna jest przede wszystkim w partiach dialogowych i
opisach. Dla przykładu:
„Niedługo po kazaniu rozpoczęły się upały. Był koniec czerwca. (...) Słońce prześladowało naszych obywateli we wszystkich zakątkach
ulic i jeśli zatrzymywali się choć na chwilę, dosięgało ich natychmiast. Ponieważ te pierwsze upały zbiegły się z gwałtownym wzrostem
liczby ofiar, która dochodziła do siedmiuset tygodniowo, przygnębienie ogarnęło iasto. Na przedmieściach, pomiędzy ulicami
ciągnącymi się płasko i domami, które miały tarasy, ożywienie zmalało i w tej dzielnicy, gdzie ludzie mieszkali zawsze na progach
swych domów, wszystkie drzwi i okiennice były zamknięte; nie wiadomo, czy chronili się w ten sposób przed dżumą, czy przed
słońcem”.
Trzecim narratorem — „obliczem autora” jest*w powieści Tarrou; autor brulionowych notatek (można wywnioskować, że Jest pisarzem), Jego
zapiski wykorzystuje narrator-kronikarz, aby uzupełnić swoje opowiadanie. Włączenie w tok narracji zapisków Tarrou pozwala mu na
rozszerzenie perspektywy oglądu i-przedsiawienie tych wydarzeń;=których nie”mógł-być-naocznym świadkiem. Umożliwia także prezentację
przemyśleń niektórych bohaterów, z którymi kontaktował się i rozmawiał Tarrou.
Przykładem może być streszczenie przez narratora-kronikarza fragmentu notatnika, zatytułowanego Stosunki Cottarda z dżumą:
„>>Naturalnie — dodawał Tarrou — Cottard jest tak samo zagrożony jak inni, ale rzecz w tym, że razem z innymi. (...) Jednego tylko
nie chce: oddzielenia od innych. Woli być oblężony wraz ze wszystkimi niż sam zostać więźniem. Podczas dżumy nie ma sekretnych
ankiet, aktów, kartotek, tajemniczych przesłuchiwań i bliskiego aresztowania. Prawdę mówiąc, nie ma policji, nie ma zbrodni dawnych
lub nowych, nie ma winowajców, są tylko skazani, którzy oczekują najbardziej arbitralnej z łask, a do nich należą również
policjanci<<, Tak więc Cottard według interpretacji Tarrou „niał podstawy, żeby patrzeć na objawy Jani: lub zalety u naszych
współobywateli z tą pobłażliwą i rozumiejącą satysfakcją, która wyraża się w słowach: >>Mówcie, co chcecie, znałem to przed
wami.<<'".
A 2 a zoacanńie
suwąf pnodsf, Cna cenie do ollw.; , pre
(IU Lt
ś wWąlka
c2ą5 I Mad lotta UD XY L _
© udi , * GUWDONECH, Piedstą Jńc
4 4 s WAM e 4
e -5. 4jdeOana ŻZaa1ą NAfAzna Dźuma — notatki
U ARN" a | M
Dżuma” - int g 3 Masło UO 6 14
= rY interpretacja tytułu powieści bopate,cyę uż Ph h RAR
żu i - je Rn PN R]
ma jako choroba Jest to dosłowne znaczenie wynikające z przebiegu powieściowych zdarzeń.
2) Dżuma jako potężn ie ; : z Dzg APO
nikt jek. 2 rzewidzie zaln)-kataklizmespada jący. nieoczefRacie 0a ludzi - przyczyn jego nic nie tłumaczy, a jego siły
ludzkiego losu którego ic za A zagrożenia człowieka, bezradności wobec żywiołu. Podkreśla kruchość i nietrwałość
, może * ni i i ię al
ułożyć Ji owsa SE jn natury, s aura ujfne UPreLJ Salą
3) Ź iak ojn: - i a A 8 , a d lLaUf* : W jra alma 2»
roztyj jA Jakow ASY o. Mię ooo, wskazuje na podobieństwo dżumy do drugiej wojny światowej. Stan ob ężenia miastś, ztom
> . *-Slegacja ludności, odosobnienie chorych, kremacja zwłok - nasuwają skojarzenia z doświadczeniem ostatniej —
ż Jaystonyć
4) Dżuma jako totali arakterys
talitaryzm - charakterystyczny dla XX-wiecznych reżimów dyktatorskich system rządów dążący do całkowitej
zenstwem za Pomocą monopolu informacyj | i ii pańs | j ż
iwnikó w; nt: P Jnego i propagandy, ideologii państwowe , terroru tajnych służb wobec
aaa polit) cznych, akcji monopolowych i masowej monopartii > : j I
5) D > a ja ; . . . . . s
Łan z $ makwiące w człowieku i w świecie - „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem na świecie nie jest od niej wolny,
JI czymś naturalnym" mówi Tarrou, twierdząc ż jek jest w swej_naturze zły. Nosi w sobie zło, którego bakcyl ujawnia
się przede w. ci j i | żeni |
€ prze szystkim w sytuacjach ekstremalnych, w chwilach szczególnego zagrożenia. Dobroć, wielkoduszność jakie potrafi okazać
to wynik walki, którą prowadzi z Ę; !
ostateczni I im i . . ep : 5 | sel
c, Zwycięstwo nad nim Jest chwilowe, tymczasowe, nigdy nie wiadomo kiedy ponownie „Dżuma obudzi szczury i pośle je
by umierały w Sli ieście” : : ;
y raty w szczęśliwym mieście bo „bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie zanika. Może przez dziesiątki lat pozostać uśpiony”,
>)
maa ożumia jako absurd - „Co to Jednak znaczy dżuma? To życie ot i wszystko”. Jest to nasza rzeczywistość, której w żaden sposób
Jesteśmy w stanie zracjonalizować bo wypełnia ją absurd, Jest ciągiem tragicznych zdarzeń, które pogłębiają naszą samotność i
BERG = c wiata. Ludzka egzystencja jest groźna i bezsensowna. Dżuma spada przecież na mieszkańców miasta niczym siła
zem zukając jej przyczyn można uznać, że jest to kara za grzechy. Taki pogląd zostaje jednak obalony. Umierają ludzie, których
aka wersja „Nie obejmuje” (dziecko sędziego, Tarrou, żona doktora). Świat przedstawiony przez Camusa zapełniony jest ludźmi
będących marionetkami w rękach ślepego losu. Nie ma on oparcia w opatrzności boskiej. Trudno by się dopatrzeć w nim sfery sacrum.
Niebo okazuje się być puste. Bóg nie troszczy się swoje dzieci, czyli go nie ma, życiem na ziemi rządzi przypadek. Człowiek w swym
Problematyka ideowa
Bohaterowie wobec zła
P. Bohater Postawa wobec zła
Rieux Jest świadomy istnienia zła na świecie i nie zgadza się na nie. Buntuje się przeciwko niemu i robi wszystko,
aby mu zapobiec, z pełną świadomością jałowości swoich poczynań. W jego przypadku walka ze złem jest
zmaganiem się ze światem - nigdy z drugim człowiekiem. Zdaje sobie sprawę, że zło jest wieczne i nie da
się go usunąć z tego świata. ,
o
KRorav2 /PSCRug2/ m
Tarrou Jest świadomy istnienia zła nie tylko w świecie, lecz także w każdym człowieku. Wie, że człowiek ze złem
TY walczy czasem za Pomocą zła i przekonał się, jak niebezpieczna jest to droga. Uważa, że należy zawsze stać
h po stronie ofiar.
((P anelou x! Symbolizuje problem teodycei: jak pogodzić istnienie Boga z obecnością zła na świecie. Oznaczałoby to, że
(Paneloux|| Bóg albo nie jest wszechmocny (nie może zapobiec złu), albo nie jest wszechdobry (może, ale nie chce
i Pda tatę o zapobiec złu). Ksiądz reprezentuje wiarę absurdalną - której nie da się wyjaśnić rozumowo, ale której sensu
PQ chuo„tj nie można wykluczyć. Jednak ten sens jest dla człowieka nieosiągalny.
ARAD TFvQ
p
| MEVX ( Tzy OULU
="
Rambert Człowiek, który uważa, że zło go nie dotyczy, który po prostu chce być szczęśliwy. Okazuje się jednak, że
[i CE nie sposób być szczęśliwym, godząc się na zło.
>
d Człowiek, znoszący swój los bez słowa skargi, nieszczęśliwy, który jednak nie daje przyzwolenia na zło i
Gran sprzeciwia się mu w skromnym, ale konsekwentnym wymiarze.
doj —
la
o
Ę
z
Dżuma — notatki
Bu
Skojarz!
icu świata i omina
i losenka o końcu świata i przyp
Postać staruszka przywodzi na myśl podobną postać ze znanego wiersza a na ŁA, Ea o Ulozadh dłoć
problem, który poruszył w tym utworze polski poeta — sąd ostateczny wydarza się tak nap
nie towarzyszą temu jakieś niezwykłe wydarzenia:
(...)
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nię będzie,
Innego końca świata nie będzie.
(Czesław Milosz Piosenka o końcu Świata; fragment)
: s eny już w powieści
B€ na to, że w powieści Camusa kilkakrotnie powraca problem alienacji SE . uwięzienie”. Ta
fki W pewnym momencie narrator stwierdza, że „za nieznane zbrodnie ludzie skazani zostali na n poję
wypowiedź ma sens alegoryczny. „Nieznane zbrodnie” — to jakaś irracjonalna, tajemnicza „wina” człowieka Wo aia oCC religijnej A
grzech pierworodny); uwięzienie — to po prostu życie, w którym człowiek, chcąc czy nie chcąc, musi doznawać cierpienia i śmierci. 4
Nie jest przypadkiem, że Cottard czyta (przed próbą popełnienia samobójstwa) Proces Kafki. Absurdalny los Józefa ka oc
bohatera tej powieści-paraboli, staje się jego losem. Trudno zawyrokować, że Cottard tak do końca Jest bohaterem sceri , a= ak
człowiek, który wyciągnął ostateczne wnioski z uświadomionej przez siebie sytuacji egzystencjalnej: moje życie jest absur R a ei
więzień, skazany za winy niepopełnione. Ponieważ Cottard nie potrafił, jak inni, nadać swemu Życiu sensu poprzez RZ >
pozytywnych działań ani też nie jest w stanie wytrzymać napięcia wynikającego z poczucia osaczenia i lęku przed skazaniem, wybiera ucieczkę,
która tożsama jest z samozagładą.
Konteksty historyczne i filozoficzne
Dżuma - „czarna śmierć”
„Ów Spokój, tak łagodny i tak obojętny, niemal bez wysiłku przekreślał stare wizerunki zarazy, Ateny zadżumione i
opuszczone przez ptaki, miasta chińskie pełne konających w milczeniu, galerników marsylskich układających stosami w )
dołach ociekające ciała, budowę wielkiego muru w Prowansji, który miał zatrzymać wściekły wiatr dżumy, Jafę i jej
gnijące łóżka przyklejone do ubitej ziemi w konstantynopolskim szpitalu, chorych
wyciąganych hakami, karnawał lekarzy w maskach podczas Czarnej Dżumy, spółkowanie żywych na cmentarzach
Mediolanu, wózki z trupami w przerażonym Londynie i noce, i dnie wypełnione wszędzie i zawsze nie kończącym się
krzykiem ludzi”.
1). „Obyś umarł dla Świata, obyś narodził się w Bogu" -
ia - leprozorium. Były to najczęściej osady lub domy
przeznaczone dla trędowatych. Traktowano ich Jak nieczystych
+ oznaczano ich szaty literą „L” (łac. leprosus trędowaty” i
skazywano na życie w odosobnieniu. Do dziś sformułowanie b ać odrzuconym przez jakąś
yć jak trędowaty oznacza: zost
społeczność.
Egzystencjalizm
Egzystencjalizm to jeden z najważniejszych kierunków fi
lozofii współczesnej. Prekursorem filozofii egzystencjalnej
był duński pastor Sooren Kierkegaard [kiegego:](1813-1855), autor dzieł A/bo-a/bo
(1843) oraz Bojaźń i drżenie. Choroba na
śmierć. Na początku XX w. Jego myśl rozwinął niemiecki filozof i i nej pracy Bycie i czas
(1927). Po drugiej wojnie światowej centrum filozofii e arze-filozofowie: Jean Paul
Sartre i Albert Camus. Inni wybitni przedstawiciele egz arcel i Martin Buber.
gZystencjalnej stał się Paryż, gdzie działali pis
ystencjalizmu to: Karl Jaspers, Gabriel M
zd. Dżuma — notatki
w bżni 1a A any .
śDoz Gw 2 ne gałęzie egzystencjalizmu dwudziestowiecznego:
encjalizm teistyczny (teizm — wiara w Bog: aożal ht, ; : POUR (1 Pf
Rei c ga). Przedstawicie: Gabriel Marcel, który jako pierwszy uż ł pojęcia
5 „Egzystencjalizm”, Karl Jaspers. [y J8%0,P y uży! poję
egz iali atei , . Koy 2 Z 25 ;
gzystencjalizm ateistyczny (ateizm — odrzucenie istnienia Boga). Przedstawiciele: Jean Paul Sartre i Albert Camus.
moda daw Nisz Da dla Sokratesa, św. Augustyna czy Pascala — najważniejszym problemem
dświkdacnia sobie a. aa lu RAMĘ Ore dokonuje się w określonym czasie. W trakcie tego procesu człowiek
lego ż GE niaodowWIAIIE boki » Bdyż ao ma żadnej trwałej rzeczy, która uzasadniałaby jego egzystencję. Co więcej, wie, że
bez własnej woli, a całe jego naa lo więc „byciem ku śmierci”, jak mówił Heidegger. Człowiek rodzi się i umiera
wolność, rozumiana b żytni O wóliość wibokcy e. ia (Est, e Sk a o zg: a pat Ja
stanie i jaki kształt nada własnemu życiu. ŚĆ wyboru: człowiek jest panem swego istnienia, to od niego zależy, kim się
XX wiek iwani - A ,
> Rai to poszukiwanie człowieka w świecie odczłowieczonym przez wojny, dramatyczny krzyk domagający się
CAC . pytanie 0 ludzką godność. W tym świecie, w którym rodzi się zło, owa „dżuma” naszych czasów jak to ujął
, szuka się zadowalających perspektyw na uratowanie człowieczeństwa w obliczu klęski wszelkich wartości.
Darts kal aezie to, mówiąc najprościej, odpowiedź na rzeczywistość. Dodać trzeba, iż jest to odpowiedź
znacznej miecć o JĘć A Ska Ją sytuacje graniczne, których doświadcza człowiek i które zarazem kształtują w
ŚOdpowiedzialnóć : > : i ean Pau a stawia człowieka w obliczu nieograniczonej wolności, co z kolei implikuje jego
6: Boenoda O A ruch, każdy czyn - odpowiedzialność przed samym sobą, nie zaś przed Bogiem. Camus
omiast buduje wizję człowieczeństwa poprzez konfrontację ludzkiego rozumu z absurdem i bezsensem świata.
Filozofia Camusa zasługuje na głębszą analizę, zachowuje bowiem swoją aktualność. Stawiane przez filozofa pytania są
również i naszymi pytaniami. Świat, mimo upływu czasu nie stał się bardziej racjonalny.
„Dżuma — bohaterowie
W PARYŻU
ukochana
Ramberta
przyjeżdża
prowadzić dam
na leczeniu *, AR.
sanatorium / "*"** Ź
spotkanie
— — m a m | m m Z m | | w m m | | z w m kw a m —— | „Z „„— | | m w w w w m a
W ORANIE
próbuje się
prowadzi prowadzi
| | dziennik kronikę wydostać
Z nielegalnie
$ Bernard próba
Rieux | SE Cotard | samobójca
z COSM dziennikarz,
—— s< 40 ORAZ prowadzi ciemne
młody, zbuntowany YSTYPA ofiarny lekarz, na (2 interesy, ukrywa się |
syn prokuratora, sierota, Sanie «.„,, Qatelsta przed policją
walkę z dżumą uznaje
za ludzki obowiązek,
chce być świętym bez Boga A,
ga" . R wygłasza grzmiące
| gpo As" opracowuje „* ., .;? _ kazanie o dżumie
gale: r Óęć 14 e; , jako karze za grzechy
„* .? serum „
obserwuje
agonię
dziecka
© oseph
' Grand .
porzucony |
2 ezuita, surow
samotny, X powieść stary a: Jezu A Ao y
skromny, ekarz odzieja
sumienn
urzędni
Dżuma — notatki
102
Dydaktyzm „Dżumy”
„Dżuma ” jest powieścią mroczną, a zarazem optymistyczną. Autor pokazał w niej, że ludzie, którzy odrzucają
transcendentny wymiar ludzkiego istnienia, mogą przezwyciężyć poczucie rozpaczy i bezsensu, angażując się lą działalność
> charakterze wspólnotowym. Wtedy też solidarność ludzka urasta do rangi najwyższej wartości. To z niej rodzi się
Przyjaźń i w niej znajduje swoje potwierdzenie prawdziwa miłość. Właśnie taki pożytek wyniósł z dżumy dr Rieux: >
„Tarrou przegrał partię, jak mówił. Ale on, Rieux, co wygrał? Wygrał tylko tyle, że poznał dżumę i pamię tał o niej, że
poznał przyjaźń i pamiętał o niej, że poznał czułość i pewnego dnia będzie mógł sobie o niej przypomnieć. Wszystko, co
człowiek może wygrać w grze dżumy i życia, to wiedza i pamięć. Może to właśnie Tarrou nazywał wygraniem partii”. :
Camus pokazał, że bez trzech uczuć: solidarności ludzi połączonych udziałem w słusznej
Sprawie, przyjaźni i miłości życie ludzkie nie miałoby sensu.
„Dźżuma” to powieść o:
* różnych ludzkich postawach wobec zagrożenia (zła)
* miłości i ofiarności pomagającej pokonać zło
* _ potrzebie solidarności ludzi w sytuacji ekstremalnej
* _ stałej obecności zła w otaczającym nas świecie
* _ potrzebie heroizmu i altruizmu
* _ cierpieniu
* wierze, winie i karze
J)
Przegląd ważniejszych wydarzeń w poszczególnych częściach powieści s”
Część I
Obejmuje wydarzenia rozgrywające się w pierwszym miesiącu epidemii, czyli od 16 kwietnia do połowy maja 194. r.
Powieść rozpoczyna opis Oranu, który jest rodzinnym miastem narratora, „zbudowanym na kształt ślimaka na płaskowzgórzu i ledwo otwartym na morze”.
Narrator informuje czytelników o tym, jak mieszkańcy Oranu „pracują, jak kochają i jak umierają”,
Wydarzenia, które są właściwym tematem kroniki, rozpoczynają się JE kuna kiedy to dr Rieux dostrzegł w swoim gabinecie pierwszego martwego szczura i
powiadomił o tym fakcie dozorcę kamienicy, Michela: W następnych dniach martwych szczurów przybywa, pojawiają się w rozmaitych dzielnicach Oranu; 22
kwietnia zjawisko przybiera rozmiar plagi. O wypadkach informuje agencja Infdok, która w komunikacie z 28 kwietnia podała, iż na ulicach Oranu zebrano 8000
martwych szczurów, wtedy też po raz pierwszy „lęk w mieście dosięgnął szczytu”.
Dr Rieux zauważa wśród swoich pacjentów pierwsze przypadki dziwnej gorączki pachwinowej. Obserwując symptomy potwornej choroby:
„A już wzywano go gdzie indziej do takich samych wypadków. Należało otwierać wrzody, to jasne. Dwa cięcia nożykiem chirurgicznym na krzyż i
gruczoły wyrzucały papkę zmieszaną z krwią. Chorzy krwawili rozkrzyżowani. Plamy zjawiały się na brzuchu i na nogach, gruczoł przestawał ropieć,
potem nabrzmiewał znowu. Najczęściej chory umierał w straszliwym smrodzie ”.
— przypomina sobie wiedzę nabytą podczas studiów medycznych:
„(..) odrętwienie i wyczerpanie, czerwone oczy, brudne usta, bóle głowy, dymienice, straszliwe pragnienie, majaczenia, plamy na ciele, wewnętrzne
rozćwiartowanie i po tym wszystkim... puls staje się nitkowaty, nieznaczny ruch chorego poprzedza śmierć”.
Rieux konsultuje się z kolegami lekarzami, m.in. z Richardsem. W rozmowie z drem Castelem po raz pierwszy pada złowrogie słowogdżuma”. Castel nie waha
się ani chwili, a Rieux przypomina sobie, że „30 wielkich dżum, które znała historia, dało blisko sto milionów zmarłych” (a podczas epidemii w Konstantynopolu
jednego dnia zmarło 10 tys. ludzi).
Dochodzi do spotkania władz miasta w prefekturze. Zapada decyzja o sprowadzeniu sęrum (szczepionki) z Paryża. Po zebraniu wprowadzono środki prewencyjne
(rygorystyczne przestrzeganie zasad higieny i skrupulatne rejestrowanie przypadków zachorowań), w sposób bardzo ogólny infonnując opinię publiczną o
zaistniałej sytuacji.
Podczas rutynowych objazdów miasta i spotkań z pacjentami Ricux wyczuwa, że ludzie podświadomie boją się czegoś. On sam spodziewa się najgorszego, nie
wierzy w skuteczność metod administracyjnego powstrzymywania nadciągającej epidemii.
Gubernator kolonii zarządza ogłoszenie stanu dżumy w Oranic oraz nakazuje zamknięcie miasta.
Część II
Obejmuje wydarzenia rozgrywające się od polowy maja do początku sierpnia 194, r., kiedy to — jak zauważa narrator — „dżuma stała się -
sprawą nas wszystkich”.
Oran zostaje odcięty od świata: do miasta nie można wjechać ani wyjechać z niego — zamknięto port, a na obrzeżach miasta pojawiły się strażnice; władze
zakazały też wysyłania listów, a rozmowy telefoniczne ograniczono do minimum, jedyną formą kontaktu ze światem są depesze telegraficzne. Racjonuje się
żywość i benzynę, wprowadzono częściowe zaciemnienie miasta. Mimo to życie nadal toczy się swoim rytmem. Ludzie, choć czują się więźniami i wygnańcami,
nie rezygnują z codziennych zajęć, a nawet rozrywek — chodzą wieczorami do kina i kawiarń. W jednej z nich pojawił się napis: „Alkohol zdrowiu sprzyja, zabija
bakcyla”.
W połowie maja szerokim echem odbiło się w całym mieście pierwsze kazanie jezuity, ojca Paneloux. Zostało wygłoszone w warunkach niemal apokaliptycznych
— na zewnątrz katedry rozszalała się potężna ulewa, Oto ważniejsze fragmenty wystąpienia księdza:
„Bracia moi, doścignęło was nieszczęście, bracia moi, zasłużyliście na nie (...) Jeśli dziś dotknęła was dżuma, to znaczy, że chwila zastanowienia
nadeszła. Sprawiedliwi mogą być bez obawy, ale słusznie drżą źli. W ogronunej stodole świata nieubłagany bicz wybije zboże ludzkie, aż słoma zostanie
oddzielona od ziarna. Będzie więcej słomy jak ziarna, więcej powołanych niż wybranych i tego nieszczęścia chciał Bóg. Zbyt długo ten świat paktował
ze złem, zbyt długo liczył na miłosierdzie boskie, Wystarczyła skrucha i wszystko było dozwolone. A do skruchy każdy czuł się mocny. Dozna jej w
odpowiedniej chwili. (...)
Tak, nadeszła chwila zastanowienia. Sądziliście, że wystarczy wam odwiedzać Boga w niedzielę, abyście byli panami waszych dni. Myśleliście, że kilka
razy klęknąwszy, zapłacicie mu dość za waszą zbrodniczą beztroskę. Ale Bóg nie jest letni. Te nieczęste wizyty nie wystarczyły jego pożerającej
m
rozdział 6 - str.38
Zad!
ua nie kierował się szczególnym powołaniem czy przekonaniem o niezwykłości procy lekorza. Zdocydował się na tę
posadę, ponieważ chcioł wykonywoć ten konkretny zawód. Uwożał to za jedno z wielu zajęć, które człowiek może
wybrać. Dostrzegał także, że jako syn robotnika będzie musioł bardziej się przyłożyć. by osiągnąć cel. To świadczy o tym.
że bohater był w stosunku do siebie wymagający, cechowała go ambicja. Gdy Rieux rozpoczął pracę lekarza, przekonał
się o trudach tego zawodu. Uświadomi sobie, że będzie musiał obcować z cierpieniem, ludzką śrniercią. Nie mógł się do
tego przyzwyczaić.
Zadź
A berta i doktora Rieux opierol się na stosunku do bohaterstwa. Rambert był przekonany, że heroizm nie jest
ł Posawą Dostrzegał w niej przywiązanie do ideałów, a nie autentyczne uczucie - miłość. Rieux twierdził
natomiast, iż najważniejszą wartością jest człowiek. Heroizm był natomiast według niego jedynie ludzką uczciwością.
Zad?
Słowo Rieux można zinterpretować w taki s
ogólnych. bezosobowych, każdy jest
zakłada pomoc konkretnym, realnym
traktuje jako imperatyw, a nie
posób, iż według bohotera człowieka nie można postrzegoć w kotegoriach
bowiem indywidualną jednostką. Poświęcenie się dla ludzi nie jest pustą ideq, gdyż
osobom. Z tego wynika także podejście do heroizmu. Solidarność z innyrni doktor
dobrowolnie przyjętą postawę. Jest to obowiązkiem człowieka.
Zad3
2 początku Rambert uważał za najważniejszą wartość swoją własną miłość. Chcioł wyjechać z miasta, by dołączyć do
ukochanej kobiety. Wierzył w prawo do szczęścia, natomiost bohaterstwo było czymś, co stawało no drodze do jego
osiągnięcia. Czuł tokże, iż z mieszkońcami Oronu nic go nie łączyło. Po czasie bohater jednak zmienił zdanie. Uświodomił
sobie, że dżuma w równym stopniu dotyczy wszystkich ludzi przebywających w mieście. Postanowił być solidarny z
mnymi, Dobrowolnie odrzucił szansę ucieczki, ponieważ uznoł to za egoistyczną, niewłościwą postawę.
przenoszone na innych. Bohoter uważa, że ze złem należy walczyć poprzez aktywną, odpowiedzialną postawę. Wymaga
ona śiinej woli, która pozwala ludziom stawoć się lepszymi dla innych. Tarrau dąży do tego, by "nie być zadżumienym” -
mo przez to na myśli niedopuszczenie do morolnego zepsucia, nie chce być złym człowiekiem.
ZAGÓ I | |
Świętość. o której mówi Tarrou, nie opiera się na przykozanioch żadnej religii. Nie jest zależna od Bożej łaski. Człowiek
święty postępuje heroicznie przez wzgląd na własną decyzję - walczy ze złem. jest morolnie czysty. Jego motywacją nie
jest zbawienie czy zdobycie uznania, gdyż to byłoby interesowne.
Zad6
Cottard cieszył się z epidemii, która dotknęła miasto. W odizolowanym Oranie mógł zarabiać dużo pieniędzy na przemycie
i sprzedaży brokujących produktów. Wykorzystywał tę trudną sytuację, aby się wzbogacić. Dżuma okazała się dla niego
zbawieniem, ponieważ uchroniło go przed aresztowaniem. Bardziej odpowiadało mu to, że wszyscy mieszkańcy sq
zamknięci, niż gdyby sam mioł być uwięziony.
= na m m aaa —= m | Z EZ W
m PTY
Zad”
Tarrou był empatyczny, potrafi wczuć się w sytuację Cottarda. Rozumioł jego motywacje, chociaż ich nie pochwalol Poza
w spostrzeżeniu bohotero kryła się pewna prawda na temat ludzi - w tym lakże samego Cottarda. W obliczu
czech wydarzeń człowiek bowiem często dqży do kontaktu z innymi. Nie chce być sam.
Zad5
Bohaterowie Dżumy - doktor Rieux, Rambert oraz Tarrou - mieli na uwadze dobro innych. Rieux był lekorzem. Najwyższą
wartość stanowił dla niego drugi człowńek. Nie potrafil zaakceptować śmierci, dlatego podjął bohaterską walkę ze
śmiercionośną chorobą. Uważał to za swoją powinność. Podobne motywacje kierowały jeonem Tarrou. Bohater był
przeciwny złu. śmierci. jego wewnętrzne przekonania nakazywały mu walczyć z przejawami zła. Z kolei Rambert ną
poczgtku epsdema chadi opuścić Oran Gy zdania. że człowiek powinien móc wytwać własne szczęście. Z CHasem
przekonał się jednak. iż saldarność z derpiącymi była jedyną włościwą postawą, Wstydziłby się przed samym sobą.
gdyby wybrał egoistyczną ucieczkę. ich postawy należy nazwać heroicznymi, ponieważ poświęcili oni swoje osobiste __
H | Rieux A bin o, *
JS dalny | sach > |
2 ała sta sec = al Żebro lh,
5. = | „d
AJ w Swece Pozbawnyu Bogą - padne
D.r
ATOL —>otersłą
©- G3 . Pokonaj Ra4 Żur d
RAM L |
apo. m
3
Począłławo nie
RZ | reugfnye 2 uciązij
ierowat 3 = dot 2
| rosa ę < SZn kanyeh oeldziz
7 Kera nę " SOLdam śc
Masn YM SACZĄKNC W z:
*Cof2r d ©)
EGGad
zz
O > © a
a
pleroizei were pedz ta
Rieux wybiera swoj zawód. jama rodu Człowielt Był ło uujbor aGstul UE
Był to 2avód oMbttny szczególnie * GO sytwacji * Syn robołnia . Zakk bygtaił”
UTM Widok SM LLC Qo poua2f, Zrozumiał ,że Łen ao zad ZMUSI qo do dpcowuanla
WJMaĘPC Oro zę *neraQ.
Fłosmek do bochałe-stwą..
MErqzM Ranberł >g£ eienzny, ie hera nie
iCzhauey bo nie Wea”
RS wła$ciurą fOstawo Uważa „że O ŚCI? 6
$% "do ideatdw q.OfE ayfentycne (muuu. Nieyx uwateł że rajngzniejs
! watośdą jex. cManek .Bo.. >
- UIE/OZM byt wedłyg 4. | >
3% LCZGLO ST. J 4 i cqo Jedunie Lormą wdawej
Jak nowe ocalić WAR Ś
©
— Ojciec TenelovX na po cząfw Ep JAmii jest sua ka znodzicjeM - |sł POSTAWĘ A |
w czhym mieście , CZE kazani€ rą początly, pRodemii que Paedlstawnua dumę jduo
kaę od MIE ST nego boga, Ktory WłeN sposób WAWA 90252 NIU do nawcochią
Wieay że feq wjanaway Log, GN SĘ bea pieczni Gd zadaj
og
Kto WA ą
A” Śmierć dajecha wpioszdiła jawiłę w (0AgaCZ, „Widek deg pienia Newpnego jMatege duecka
pawia (ae Paneloux opadł , a kolana W mowic „ LJoie lob atuj to daiecko”.
Kdłóx IG UĄdANenE Sprewmfo jx2 się, zmieni” SWOJ OPNIĆ na +emat epdemi i „lenfraqnent
Nik q, wghaqać „AE Smiexć jask równą wasec wsk, Nuet tych nitminnyh i babrorny ch,
2m2z0 A
5 — Zzwiaca ozołaj grama done PRE oj a Paneloux'a 2 ja wieli 2 2aS4XA W M L
jeq7 PGŁOŁĄDNIY dymy . W grec WNIM RARANIV ZWrZCAŁ Srę e JoŁhni 0W; lichy zh ch hawe. stając „ke :
| , „ ch. W [M Kazaniu LUZWJAT kmcóww 224 "eo 2
x Ą ceni M ( RA 0) ©
m I „ , > ŚĆ To Jm af NE e IU Wwza Sj A na - ch wTaM (" S4M
8, ceb, PAROS, EZ, DY Glo da" J