Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Opowiadanie o 11. skarpetce, Streszczenia z Historia

ZBIÓR OPOWIADAŃ. INSPIROWANYCH KSIĄŻKĄ. JUSTYNY BEDNAREK. „NIESAMOWITE. PRZYGODY 10 SKARPETEK”. Niesamowite opowieści o 11. skarpetce i nie tylko ...

Typologia: Streszczenia

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

stevie_k
stevie_k 🇵🇱

4.5

(109)

325 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Opowiadanie o 11. skarpetce i więcej Streszczenia w PDF z Historia tylko na Docsity!

Z B I Ó R O P O W I A D A Ń

I N S P I R O W A N Y C H K S I Ą Ż K Ą

J U S T Y N Y B E D N A R E K

„ N I E S A M O W I T E

P R Z Y G O D Y 1 0 S K A R P E T E K ”

Niesamowite

opowieści o 11.

skarpetce i nie tylko

Z O S I A K R U P A

O skarpetce 11. (lewej), która miała dziurę, ponieważ...

Z dziurą nie dało się nic zrobić. Wkrótce zapadł

zmierzch. Z oddali słychać było wycie wilków i huczenie

sów. Skarpetka bardzo się bała i cała się trzęsła. Słychać

było jakieś kroki, więc schowała się za krzakami

i obserwowała, co się dzieje.

  • Aua, aua, aua - krzyczała,

ale to nic nie dało. Wrona uparcie

dziobała. W końcu wydziobała

skarpetce dziurę i odleciała.

  • Przeklęta wrona -

powiedziała, idąc dalej.

Wilk znowu ją podniósł, potem wziął trochę mchu i ją

wypchał. Na koniec dał ją wszystkim małym wilczkom.

Wilczki chwilę się nią bawiły (ale delikatnie, żeby nic

skarpetce nie zrobić), potem zasnęły. Skarpetka bardzo

cieszyła się, że trafiła do wilków, jednak tęskniła za

siostrą. „Przyprowadzę ją tutaj do wilków, zobaczy, jak tu

fajnie i miło!” - pomyślała.

Następnego dnia rano powiedziała wilkom, co ma

zamiar zrobić. Wilki zgodziły się pod jednym warunkiem.

  • Nie mów nikomu, gdzie mieszkamy.
  • Zgoda - powiedziała i popędziła do domu małej

Be, do kosza z brudną bielizną.

Nagle zobaczyła stado wilków. Jeden z nich

najwyraźniej zbliżał się do niej. Nie wiedziała, co

robić. Wilk wyjął ją z krzaków i zapytał:

  • Co tu robisz?
  • Zgubiłam się - pisnęła przestraszona.
  • Czy zechcesz zostać maskotką moich

dzieci? - Skarpetka zgodziła się.

W końcu w oddali zobaczyła małe drzwi z napisem: "Kosz na bieliznę". Szybko pobiegła w ich stronę, otworzyła je na oścież i przypomniała sobie wszystkie wspomnienia związane z siostrą, ciocią Julią, małą Be i całym domem. Nie czekając, wskoczyła do środka i znalazła się w koszu na brudną bieliznę. Zaczęła szukać siostry – skarpetki prawej. Znalazła ją znudzoną na spodzie kosza. Skarpetka prawa zapytała:

  • Co ty tu robisz?
  • Przyszłam po ciebie - powiedziała lewa.
  • Naprawdę? - chciała wiedzieć prawa.
  • Chodź ze mną, pokażę ci coś pięknego. Prawa skarpetka zgodziła się i obie weszły do lasu. Szły i szły aż w końcu dotarły do stada wilków.
    • Uważaj, tu są wilki! - wykrzyknęła prawa.
    • To moi przyjaciele - powiedziała lewa, podchodząc do wilków. Potem opowiedziała jej, jak dołączyła do wilczego stada. Wkrótce zaczęło się ściemniać.
    • Wracajmy do domu, jestem zmęczona.
    • Ja śpię z nimi - mówiąc to, wskoczyła na wilki.
    • W takim razie zostanę - powiedziała zmęczonym głosem. I wszyscy zapadli w głęboki sen. Następnego dnia razem wyruszyli w podróż. Od tej pory podróżują po świecie. Mijają góry, rzeki, lasy, zatrzymują się w domach u ludzi i zwierząt. Może ty zaprosisz ich kiedyś w gościnę?

Pewnie znacie książkę "Przygody 10 skarpetek", ale jeśli nie, to spokojnie, wszystko wam opowiem. Było ich (skarpetek) 10 , pierwsza była czarna, druga szara, trzecia niebieska, czwarta różowa w niebieskie, zielone i żółte paski. Piąta szara bawełniana, szósta czerwona, siódma w niebieskie paski z czarną kotwicą, ósma ciemnozielona, dziewiąta jasnozielona, dziesiąta biała w czerwone kropki. Jedenastej nie było, dlatego piszę to opowiadanie, żebyście wiedzieli, jak potoczy się przygoda 11. skarpetki. Jedenasta skarpetka jest błękitna i ma różowe kropki. Jej właścicielka to Nikola, która ma 5 staffików: Mię, Orsona, Osę, Venę i Fado. Skarpetka lubiła się bawić najbardziej z Mią, Orsonem i Osą, a z Veną i Fado najczęściej spała. Ponieważ pieski powoli ją rozrywały, Nikola zaszyła ją i wypchała watą. Wtedy stała się pluszakiem i mogła spędzać z pieskami więcej czasu. Skarpetka lubiła też spędzać czas z Nikolą. O 12. 30 spotykały się przy ławce na podwórku i szły po piesku, a później na spacer po parczku. Gdy wracały robiły sobie masaż, a później robiły sobie popcorn i oglądały film.

Skarpetce jednak nudziło się trochę z pieskami i Nikolą, więc pomyślała sobie, żeby się zatrudnić jako trener psów. Codziennie o 9. 35 szła do schroniska i trenowała z różnymi rasami psów - z kundlami, owczarkami i wieloma innymi. Pewnego razu poznała kundelka, który wabił się Skoczek - bardzo lubił skakać i biegać. Skarpetka bardzo lubiła Skoczka, więc go przygarnęła. Po treningu zapytała Nikoli, czy może zaprosić Skoczka do domu. Nikola z uśmiechem na twarzy zgodziła się. Staffiki i Skoczek zaprzyjaźniły się i wszystkie spały na kocyku Nikoli. Rankiem skarpetka przygotowała się do pracy, a Nikola wyszła z psami na spacer. W schronisku skarpetka dowiedziała się, że jest problem w sali ze szczeniętami - mają kleszcze i trzeba z nimi pojechać do weterynarza, Doktora Bi. Doktor Bi wyleczył szczenięta. Skarpetka zwolniła się z pracy i dalej mieszkała z Nikolą.

Skarpeta opuściła dom i przeszła długą drogę aż znalazła ciekawe miejsce. Pomyślała, że może zostać. Nie wiedziała, gdzie jest, ale zobaczyła jakiegoś człowieka! Powiedział jej, gdzie się znajduje i zrozumiała, że jest w stajni. Zapytała się nieznajomego, co to są za zwierzęta. Farmer powiedział, że to konie. Po kilku dniach skarpeta zaczęła jeździć na koniu, który nazywał się Duoś. Kiedy minął miesiąc, farmer zauważył, że skarpeta ma wielki talent, więc uznał, że musi iść na zawody. Okazało się, że skarpeta wygrała! Od tamtej pory brązowa skarpeta została dżokejką.

O przygodach

  1. skarpety z dziurą TOMASZ KUBOWICZ

ZOSIA SŁOT WI ŃSKA Pewnego razu żyła sobie skarpetka w pączki. Praktycznie całe dnie spędzała w koszu na brudną bieliznę. Nie podobało jej się takie życie, a więc gdy tylko nadarzyła się okazja wyskoczyła z kosza i popędziła do drzwi. Niestety, nie zauważyła, że przed nią jest ocean i do niego wpadła. Płynęła coraz głębiej i głębiej, aż w końcu zobaczyła niewielką szczelinę.

  • Hmmm..., bardzo dziwna ta szczelina - powiedziała skarpetka. Jednak wpłynęła do środka. Minęła długi korytarz wypełniony koralowcami i glonami, aż dotarła do przepięknej groty. W środku na fotelu z muszli siedział kalmar.
  • Kim ty jesteś? - zapytała skarpetka.
  • Jestem pan kalmar - odpowiedział. - Żyję tu samotnie i mam pewien problem - dokończył.
  • Jaki? - wciąż dopytywała skarpetka.
  • Ostatnio brakuje mi jedzenia, ponieważ ryby zbyt szybko mnie zauważają. - Lamentował pan kalmar. – A ty masz na sobie pączki - wyjaśnił.
  • Masz rację. Chcę ci pomóc - odpowiedziała. Wypłynęła z groty i poczekała. Wróciła do pana kalmara z ogromną ilością ryb. I tak robiła każdego dnia, aż w końcu postanowiła zostać z panem kalmarem na zawsze.

Żółta skarpetka z dziurą postanowiła zrobić porządek. Zawsze chciała zostać architektem i zaprojektować swój dom. Żółta skarpetka wyskoczyła z pralki i zobaczyła ogłoszenie na ulicy: "Kurs dla architektów". Na kursie spotkała inne ubrania. Gdy go skończyła, zaprojektowała duży dom, w którym mogły zamieszkać skarpetki i inne części garderoby. Dom tak spodobał się skarpetkom, że zaprojektowała całe osiedle.

Skarpetka, która ma r ę ce i nogi Igor Makowiec Żyła sobie skarpetka, która miała na imię Alicja. Bardzo lubiła kolory i miała nawet fioletowego irokeza.

H U B E R T R O G O W S K I

Przygody 11.

skarpetki

Nie uciekła daleko, bo na korytarzu stał pies Tofik. Złapał ją w zęby i wybiegł na podwórko. Udało jej się uciec, ale Tofik zrobił w niej dziurę. Ta skarpetka jest niebieska. Uciekła z kosza na ubrania. Jej lewa siostra została. Wędrując ulicą, zobaczyła przedszkole. Weszła do środka, a gdy zobaczyły ją dzieci, postanowiły zrobić z niej maskotkę. Pani zaszyła dziurę, a dzieci wypchały skarpetkę watą i domalowały jej oczy. Skarpetka była bardzo szczęśliwa.