




Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
to miało miejsce w przypadku mitycznego Orfeusza i jego żony Eurydyki? W niniejszym eseju skupiam się na aspekcie psychologicznym miłości,.
Typologia: Streszczenia
1 / 8
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
18 | K a P I T O L 7 / 2 0 2 0 Zuzanna Kubasiewicz (filologia klasyczna)
O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbuj zdefiniować kształt gruszki^1. Miłość jest obecna w życiu człowieka od zawsze, lecz ma tak wiele odcieni, że trudno ją zdefiniować. Czy przeżyjemy wielką miłość? Czy przetrwa ona próbę czasu? Czy po jej stracie będziemy mogli jeszcze żyć i być szczęśliwi? Myślę, że każdy z nas prędzej czy później zadaje sobie któreś z tych pytań. Gdy kochamy, niezależnie od tego, czy nasza miłość jest miłością małżeńską, rodzicielską czy może miłością do ojczyzny , bardzo często jesteśmy skłonni rezygnować z własnych potrzeb na rzecz obiektu naszego uczucia, jesteśmy zdolni do poświęceń, a nawet do oddania własnego życia. Czy w dzisiejszych czasach nadal jesteśmy zdolni do takiego poświęcenia i tak silnego uczucia, jak to miało miejsce w przypadku mitycznego Orfeusza i jego żony Eurydyki? W niniejszym eseju skupiam się na aspekcie psychologicznym miłości, opierając się na micie opowiadającym historię Orfeusza i Eurydyki, opisanym przez Roberta Gravesa w Mitach greckich^2 , a w dalszej kolejności odwołuję się (^1) A. Sapkowski, Czas pogardy , Warszawa 2011, s. 105. (^2) R. Graves, Mity greckie , tłum. H. Krzeczkowski, Warszawa 1992.
K a P I T O L 7 / 2 0 2 0 | 19 do trzech współczesnych interpretacji tego mitu: opowiadania pt. Orfeusz Julesa Supervielle’a, wydanego w zbiorze Orfeusz i inne opowiadania^3 , dramatu Anny Świrszczyńskiej pt. Orfeusz. Sztuka w trzech aktach^4 i poematu Czesława Miłosza Orfeusz i Eurydyka^5. Motyw nieśmiertelnej miłości pojawia się w sztuce, odkąd tylko zaczęto ją tworzyć, a jego pierwowzorem w literaturze europejskiej jest mit o Orfeuszu i Eurydyce. Robert Graves w rozdziale swego opracowania zatytułowanym Orfeusz^6 przybliża historię tytułowego syna władcy jednego z ludów Tracji i muzy Kaliope, uważanego za największego muzyka i pierwszego z greckich poetów. Orfeusz, znany ze swojego śpiewu, który umożliwiał mu poskramianie dzikich zwierząt i pozwalał nawet drzewom wokół niego na poruszanie się w takt muzyki, miał za żonę niezwykle piękną Eurydykę. Jednak ukochana przez niego kobieta zginęła, gdy pasterz o imieniu Aristajos, widząc w dolinie Tempe tak urodziwą niewiastę, zaczął ją ścigać, a uciekająca Eurydyka nastąpiła na jadowitego węża i zmarła od jego ukąszenia. Zrozpaczony po stracie żony Orfeusz zdecydował się wówczas zstąpić do (^3) J. Supervielle, Orfeusz i inne opowiadania , tłum. J. Kwiatkowski, Warszawa 1996. (^4) A. Świrszczyńska, Orfeusz. Sztuka w trzech aktach , Kraków 1956. (^5) C. Miłosz, Orfeusz i Eurydyka , „Kwartalnik Artystyczny” 2002, nr 4, s. 3– 6. (^6) R. Graves, op. cit ., s. 109–110. August Rodin Orfeusz i Eurydyka
K a P I T O L 7 / 2 0 2 0 | 21 pozostaje Kaliope, jednak jego ojciec jest przedstawiony jako spersonifikowany strumień. Sam Orfeusz również ukazany jest jako postać odmienna od swojego antycznego pierwowzoru, jawiąc się jako skromny, wręcz zawstydzony swoim talentem młodzieniec. Dobitnie opisują to słowa: I Orfeusz wędrując przez pola powrócił do układania wierszy. Nagle usłyszał za sobą hałas, jak gdyby wyrywanych korzeni. To cała aleja topoli szła jego śladami. Zamilkł i natychmiast drzewa znieruchomiały. Wymówił dwa czy trzy słowa, na próbę. Topole uczyniły krok, jeden jedyny, lecz wyrażający tak wielki podziw, że poeta, czerwony ze wstydu, postanowił milczeć przez cały dzień^7. Miłość Orfeusza do Eurydyki w wersji Supervielle’a także uległa przemianie – została przyćmiona przez jego uwielbienie muzyki, w której się zatracił. Dopiero utrata żony uświadomiła mu, co w jego życiu jest najważniejsze i o co należycie nie dbał. Orfeusz nie wyruszył jednak natychmiast do Hadesu, by odzyskać ukochaną, lecz popadł w bezgraniczną rozpacz i zdecydował się zamilknąć na zawsze. To postanowienie tak poruszyło bogów, że pozwolili mu pójść po Eurydykę do piekieł. Wizyta w Hadesie jest wręcz cechą indeksalną tego mitu^8 i również u Supervielle’a ma podobny przebieg oraz taki sam skutek, jak w wersji starożytnej. Natomiast wątek późniejszego konfliktu z Dionizosem został w tym opowiadaniu pominięty, chociaż francuski poeta zachował zaczerpnięty z rdzennej wersji mitu obraz śmierci Orfeusza z rąk bachantek (menad). Czytamy: (^7) J. Supervielle, op. cit ., s. 27 – 28. (^8) J. Wachowski, Dramat – mit – tradycja. O transtekstualności w polskiej dramaturgii współczesnej , Poznań 1993. Wachowski wprowadza termin „indeks” na oznaczenie rdzenia mitu istniejącego już w starożytności, natomiast „incydentami” nazywa wszelkie późniejsze zmiany wprowadzone do pierwotnego mitu w dziełach sztuki.
22 | K a P I T O L 7 / 2 0 2 0 […] nienawidzące muzyki i poezji, sztuk, które zaspokajały zmysły kosztem lubieżności, rozstawiły się u wyjścia z piekieł […] Równie piękne jak okrutne, sądziły, że jeśli pierwszej nie uda się uwieść Orfeusza, uczyni to druga czy trzecia, czy wreszcie dwudziesta, ta, która miała przy sobie dwa ukryte sztylety. Ponieważ jednak Orfeusz przechodził między nimi, nie widząc ich nawet, rzuciły się nań wszystkie naraz i zamordowały go na brzegu morza^9. W dramacie Anny Świrszczyńskiej pt. Orfeusz. Sztuka w trzech aktach można zauważyć pewne analogie zarysowujące się między Orfeuszem a postacią Jezusa, który jest uważany za chrześcijański symbol poświęcenia i bezgranicznej miłości. Orfeusz w sztuce Świrszczyńskiej podobnie jak Jezus zyskał uczniów i zwolenników, a także traktował wszystkich na równi i – co więcej – sympatyzował z odrzuconymi przez ogół, jak na przykład wspomniane przez jedną z postaci centaury: Oberżysta : Teraz na przykład zwariował na punkcie centaurów. Włóczą się razem po górach całymi dniami, a potem, gdy wraca, to bestie jak pieski za nim przez miasto. Nieraz aż pod sam dom. Ludzie chowają się, a ja drżę ze strachu, żeby im kiedy nie przyszło do głowy wleźć tu i potratować wszystkiego^10. W tym utworze również Eurydyka zyskuje nowe cechy osobowości. Postać ta u Świrszczyńskiej jest pełna sprzeczności – z jednej strony wydaje się być ospała i trochę nieśmiała, a z drugiej jej wypowiedzi są dowodem na to, że ma świadomość własnej kobiecości i jej oddziaływania na Orfeusza. Dramat polskiej poetki prezentuje też sporo cech incydentalnych, przydanych (^9) J. Supervielle, op. cit ., s. 31. (^10) A. Świrszczyńska, op. cit ., s. 10.
24 | K a P I T O L 7 / 2 0 2 0 który zrobi wszystko, by odzyskać zmarłą ukochaną. W utworze tym większy nacisk kładziony jest też na siłę wpływu, który Eurydyka wywiera na swego męża. Możemy przeczytać: „Tylko jej miłość ogrzewała go, uczłowieczała. Kiedy był z nią, inaczej też myślał o sobie. Nie mógł jej zawieść teraz, kiedy umarła”^12. Żona Orfeusza pobudza go do działania, nawet po śmierci wspomnienie o niej pozwala mu iść dalej, w głąb krainy umarłych, która w tym utworze jest jednak przedstawiona nieco nowocześniej, chociażby sytuacją następującą: „Pchnął drzwi. Szedł labiryntem korytarzy, wind. […] Zjeżdżał piętro po piętrze, sto, trzysta, w dół. Marzł. Miał świadomość, że znalazł się w Nigdzie”^13. W poemacie Miłosza, w przeciwieństwie do wersji, jakie znajdujemy w poprzednio omawianych utworach, wydaje się, że Orfeusz z czasem będzie zdolny do tego, by pogodzić się ze śmiercią ukochanej i będzie mógł żyć dalej. Mimo wszystkich cech incydentalnych, występujących w powyższych utworach, sedno starożytnego mitu pozostaje niezmienne – miłość Orfeusza do żony jest tak silna, że postanawia on zrobić wszystko, co w jego mocy, by odzyskać ukochaną, jednak za każdym razem przeznaczenie jest nieubłagane. Od starożytności, na przestrzeni dziejów, nic się w tym względzie nie zmieniło, mimo postępu medycyny, śmierć każdego z nas jest nieuchronna, jest czymś logicznie uwarunkowanym i jednocześnie czymś niepojętym. Życie ludzkie jest bowiem nieprzewidywalnym i nieodwracalnym procesem, który trwa od narodzin aż do śmierci. Orfeusz, walcząc o przywrócenie Eurydyki do świata żywych, podjął próbę z góry skazaną na niepowodzenie. W heroicznej, ale (^12) C. Miłosz, op. cit ., s. 4. (^13) Ibidem.
K a P I T O L 7 / 2 0 2 0 | 25 beznadziejnej walce o odzyskanie żony ujawniła się zarazem siła jego miłości. Każdy, kto musiał zmierzyć się z odejściem ukochanej osoby dobrze wie, jak trudno pogodzić się z tą stratą, jaką to odejście pozostawia pustkę. Dlatego tak ważne jest przeżywanie żałoby, zachowanie dobrych wspomnień, lecz także stworzenie nowego planu na dalsze życie. Świadectwem siły miłości może być jednak również zachowanie pamięci po ukochanej osobie. Z doświadczeń, jakich dostarczają omówione powyżej utwory, wynika, że siła miłości nie jest zależna od czasów, w których żyją kochający się ludzie, lecz od indywidualnych cech człowieka, od jego wrażliwości, zdolności do empatii i kompromisów, ale niekiedy także do wielkiego poświęcenia. Bibliografia Graves Robert, Mity greckie , tłum. Henryk Krzeczkowski, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992. Miłosz Czesław, Orfeusz i Eurydyka , „Kwartalnik Artystyczny” 2002, nr 4, s. 3– 6. Sapkowski Andrzej, Czas pogardy , Niezależna Oficyna Wydawnicza NOVA, Warszawa 2011. Supervielle Jules, Orfeusz i inne opowiadania , tłum. Jerzy Kwiatkowski, Czytelnik, Warszawa
Świrszczyńska Anna, Orfeusz. Sztuka w trzech aktach , Wydawnictwo Literackie, Kraków 1 956. Wachowski Jacek, Dramat – mit – tradycja. O transtekstualności w polskiej dramaturgii współczesnej , Acarus, Poznań 1993.