Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Paradygmaty w perspektywie zmian społecznych. Zarys problemu, Publikacje z Pedagogia

Artykuł opublikowany w: Rocznik Andragogiczny

Typologia: Publikacje

2019/2020

Załadowany 10.09.2020

komik86
komik86 🇵🇱

3.9

(7)

154 dokumenty

1 / 15

Toggle sidebar

Ta strona nie jest widoczna w podglądzie

Nie przegap ważnych części!

bg1
Rocznik Andragogiczny t. 23 (2016)
Magdalena Cuprjak
Uniwersytet Mikołaja Kopernika wToruniu
Paradygmaty wperspektywie zmian
społecznych. Zarys problemu
Paradigms in the Perspective of Social Changes.
Outline of the Problem
Streszczenie. Artykuł podejmuje próbę zarysowania tendencji we współczesnych badaniach
społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem badań pedagogicznych. Podstawą rozważań są
paradygmaty, jako podstawa tworzenia wiedzy, które rozpatruję ztrzech perspektyw: sta-
bilizacji, zmiany oraz użyteczności. Posługuję się przykładem osobistych zmagań nad dyle-
matem związanym zadekwatnością badań prowadzonych wparadygmacie pozytywistycz-
nym, ale wsytuacji zwrotu humanistycznego ipostmodernistycznego. Jednym zrozwiązań
powstałego dylematu jest odwołanie się do celu badań iużyteczności przyjętej perspektywy
wstosunku do ontologii iepistemologii zjawiska.
Słowa kluczowe: paradygmat; stabilizacja paradygmatów; użyteczność paradygmatów;
zwrot wbadaniach społecznych.
Summary. The article is an attempt to present trends in contemporary
social researches
,
with particular focus on
educational research. The basis for
discussion
are paradigms
that are examined from three perspectives:
stabilization,
change and
utility. Imake use of
example of apersonal struggle
with the dilemma of
associated with
adequa cy of resear ch
in the positivist paradigm, but in case of humanistic and postmodern return. One solution
to this dilemma is to appeal to
purpose of
researches and
utility
of adopted perspective in
relation to ontology and epistemology phenomenon.
Keywords: paradigm;
stabilization of
paradigms; utility of paradigm;
return of
social re-
searches.
DOI:http://dx.doi.org/10.12775/RA.2016.013
pf3
pf4
pf5
pf8
pf9
pfa
pfd
pfe
pff

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Paradygmaty w perspektywie zmian społecznych. Zarys problemu i więcej Publikacje w PDF z Pedagogia tylko na Docsity!

Rocznik Andragogiczny t. 23 ( 2016 )

Magdalena Cuprjak Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Paradygmaty w perspektywie zmian

społecznych. Zarys problemu

Paradigms in the Perspective of Social Changes.

Outline of the Problem

Streszczenie. Artykuł podejmuje próbę zarysowania tendencji we współczesnych badaniach społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem badań pedagogicznych. Podstawą rozważań są paradygmaty, jako podstawa tworzenia wiedzy, które rozpatruję z trzech perspektyw: sta- bilizacji, zmiany oraz użyteczności. Posługuję się przykładem osobistych zmagań nad dyle- matem związanym z adekwatnością badań prowadzonych w paradygmacie pozytywistycz- nym, ale w sytuacji zwrotu humanistycznego i postmodernistycznego. Jednym z rozwiązań powstałego dylematu jest odwołanie się do celu badań i użyteczności przyjętej perspektywy w stosunku do ontologii i epistemologii zjawiska.

Słowa kluczowe : paradygmat; stabilizacja paradygmatów; użyteczność paradygmatów; zwrot w badaniach społecznych.

Summary. The article is an attempt to present trends in contemporary social researches , with particular focus on educational research. The basis for discussion are paradigms that are examined from three perspectives: stabilization, change and utility. I make use of example of a personal struggle with the dilemma of associated with adequacy of research in the positivist paradigm, but in case of humanistic and postmodern return. One solution to this dilemma is to appeal to purpose of researches and utility of adopted perspective in relation to ontology and epistemology phenomenon.

Keywords : paradigm; stabilization of paradigms; utility of paradigm; return of social re- searches.

DOI: http://dx.doi.org/10.12775/RA.2016.

252 Magdalena Cuprjak

Rocznik Andragogiczny t. 23 ( 2016 )

Wprowadzenie

Określoną dziedzinę wiedzy można nazywać nauką wtedy, gdy posiada na- ukową metodologię (Frnakfort-Nachmias, Nachmias, 2001, s. 18). Naukowa metodologia natomiast, to zespół praktyk badawczych, składających się na proces badania naukowego, „regulowanego przez normy stworzone przez społeczność naukowców” (Rubacha, 2008, s. 9). W powyższą definicje wpi- sane są dwa bardzo istotne i zależne wobec siebie elementy – normy oraz na- ukowcy. Normy, składające się na określony paradygmat naukowy, to czyn- niki formalne, które z jednej strony ustalane są przez grupy ludzi, a drugiej regulują ich pracę naukową. Skoro więc są tworzone przez ludzi i dla ludzi, to chciałabym zastanowić się nad ich względną trwałością i stabilnością. Z jed- nej bowiem strony statyczność norm daje poczucie bezpieczeństwa, a tym samym pozwala na sprawne poruszanie w badanej przestrzeni. Z drugiej strony sztywne i bezrefleksyjne ich stosowanie może ograniczać zauważe- nie wielu subtelnych zjawisk, które można by dostrzec, poszerzając, a nawet zmieniając optykę obserwacji. Według Thomasa Kuhna, uznawanego za klasyka w zakresie filozofii nauki (1968; Sławecki, 2012, s. 58), w historii rozwoju nauki można wyod- rębnić dwa główne procesy: dominacji „normalnej” nauki instytucjonalnej, kiedy mamy do czynienia ze stabilizacją pewnego zestawu przekonań, skła- dających się na określony paradygmat oraz rewolucji naukowej, prowadzącej do zerwania części naukowców z podzielanymi dotąd przekonaniami (Kuhn 1968, s. 35). Biorąc pod uwagę rozważania Kuhna na temat funkcjonowa- nia wiedzy i budowania nauki, na paradygmaty naukowe można patrzeć z co najmniej dwóch perspektyw – stabilizacji oraz zmiany, na które, według mnie, można nałożyć trzecią, jaką jest utylitaryzm, ściśle związany z celem badań i strukturą badanego zjawiska (rys. 1). Odwołując się do przedstawionego schematu i skupiając swoją uwagę na badaniach społecznych, chciałabym zastanowić się nad konsekwencjami dla ich praktykowania, wynikającymi z dokonujących się zmian społecznych. Zgodnie bowiem z logiką rozwoju normy powinny ulegać zmianie i ewolucji wraz z rozwojem rzeczywistości, leżącej u podstaw zainteresowania danej dziedziny. W związku z tym chciałabym przedstawić kierunek obserwowa- nych zmian. Czy mają one charakter rewolucyjny, czy raczej ewolucyjny? Czy dzieją się w ramach podstawowych paradygmatów, czy zmierzają w stronę ich przekroczenia i budowy nowych? Poruszę również kwestię utylitaryzmu paradygmatów i spróbuję odpowiedzieć na pytanie, czy w postmoderni- stycznej rzeczywistości, czyli sytuacji permanentnej zmiany, użyteczność

254 Magdalena Cuprjak

Rocznik Andragogiczny t. 23 ( 2016 )

na zaliczenie siebie do jednej z grup naukowych (rozumiane jako „wyzna- wanie” jednego z paradygmatów) pozwala na zawodowe uprawianie nauki (op. cit., s. 36). W sytuacji gdy badacze przyjmują za oczywisty pewien zbiór założeń epistemologicznych, nie muszą na nowo budować swojej dziedzi- ny i nieustannie uzasadniać każdego z wprowadzonych pojęć, zostały one bowiem już zdefiniowane w podręcznikach (ibidem). Można zauważyć więc dużą ostrożność Kuhna wobec pojawiających się „anomalii”, leżących u pod- staw zmiany teorii naukowych oraz paradygmatów. Zaleca raczej trzymanie się określonych reguł, ewentualnie ich rozbudowę, czyli rozwój wewnętrzny. Chciałabym tu podkreślić, że stabilizacja to nie stagnacja i w ramach para- dygmatów dzieje się wiele procesów rozwojowych. Trzymanie się wypracowanych procedur można polecać szczególnie młodym adeptom nauki. Przywołując myśl Dariusza Kubinowskiego, wyra- żoną podczas Seminarium Metodologii Pedagogiki w Gdańsku w 2010 roku, można powiedzieć, że najpierw należy nauczyć się pracy w ramach paradyg- matów, aby można było je przekroczyć. Pomijanie ich bowiem na samym po- czątku drogi naukowej może (a więc nie musi) powodować chaos i trudność w obronie dokonywanych interpretacji. Jednak istnieje ryzyko zamknięcia się wewnątrz jednej perspektywy i brak zrozumienia wobec pozostałych. Biorąc pod uwagę proces rozwoju nauki, odbywający się w ramach określonego paradygmatu, znów można posłużyć się ustaleniami Kuhna, który uważa, że „nauka instytucjonalna […] ma charakter zdecydowanie kumulatywny, jest niezwykle skuteczna w swym dążeniu do stałego posze- rzania zakresu i zwiększania precyzji wiedzy naukowej” (Kuhn 1968, s. 68). Naukę można zatem opisać jako stabilny monument zbudowany z mniej- szych, pasujących do siebie elementów, który prawdopodobnie umacnia poczucie pewności, co do zgromadzonej wiedzy. Taki kierunek refleksji, obecny jest w założeniach pozytywizmu i postpozytywizmu, opisywanych w sarkastyczny sposób przez Egona Gubę i Yvonnę Lincoln. Głoszą oni, że akumulacja wiedzy, to sukcesywna budowa „gmachu wiedzy”, składającego się z poszczególnych „klocków” o charakterze generalizacji oraz połączeń przyczynowo-skutkowych (Guba, Lincoln 2009, s. 286). Taki związek moż- na interpretować z dwóch perspektyw – historycznej oraz dziedziny nauko- wej. Rozważania Kuhna na temat nauki opierają się głównie na doświadcze- niach nauk fizycznych i przyrodniczych, w których doświadczenie zjawiska jest warunkiem poznania. Ponadto intensywna działalność naukowa Kuhna przypada na okres lat 60., w których dominowała idea Augusta Comte’a: bu- dowa nowego zharmonizowanego społeczeństwa na podstawie sprawdzo-

Paradygmaty w perspektywie zmian społecznych. Zarys problemu (^255)

III. Inspiracje metodologiczne

nych badań naukowych o charakterze obiektywnych obserwacji i ekspery- mentów (Sławecki 2012, s. 62). Współcześnie w praktyce badań edukacyjnych funkcjonują dwie głów- ne klasyfikacje paradygmatów, które zostały już wielokrotnie opisane w pod- ręcznikach do metodologii: klasyfikacja opracowana przez Gibsona Burrella i Garetha Morgana (m in. Rubacha 2008, s. 313; Sławecki 2012, s. 75) oraz klasyfikacja Egona G. Guby i Yvonny S. Lincoln (2009, s. 281). Pierwsza klasyfikacja składa się z dwóch wymiarów. Pierwszy wymiar jest wypadkową obiektywnej i subiektywnej epistemologii badanych zjawisk. Epistemologia obiektywna związana jest z ontologią realizmu i determini- zmu, które głoszą, że badana rzeczywistość jest niezależna od „ludzkiego umysłu” (Nowaczyk 2008, s. 113), a wpisane w nią działania mają charakter obiektywny, przewidywalny i trwały (Rubacha 2008, s. 163). W epistemolo- gię subiektywną wpisane są natomiast nominalizm i woluntaryzm, według których rzeczywistość nie istnieje realnie i niezależnie od ludzkiego umy- słu, ponieważ nie istnieją rzeczy, ale postrzegane w różny sposób pojęcia, natomiast ludzkie działania są indywidualne i nieprzewidywalne (Rubacha 2008). Drugi wymiar jest wypadkową definicji natury społeczeństwa – regu- lacji i radykalnej zmiany. Socjologia regulacji skupia się na badaniach społe- czeństw z punktu widzenia ich jedności i spójności (Sławecki 2012, s. 76). Badania w tym kontekście zmierzają do opisu procesów związanych z trwa- niem określonych społeczeństw. Natomiast socjologia radyklanej zmiany zakłada, że „człowiek dąży do oswobodzenia się ze struktur, które ograni- czają jego potencjał rozwojowy” (Sławecki 2012). Badania w tym kontekście zmierzają do opisu różnic i podziałów społecznych, utrudniających m in. emancypację jednostki. Dzięki opisanym wymiarom powstała przestrzeń dla czterech pod- stawowych paradygmatów: radykalnego humanizmu i interpretatywizmu, związanych z wymiarem subiektywnym, oraz radyklanego strukturalizmu i funkcjonalizmu, związanych z wymiarem obiektywnym. Można dodać, że im bliżej ontologii subiektywnej, tym mniej metodologii opartej na meto- dach statystycznych. Druga klasyfikacja, Guby i Lincoln (2009) opiera się wprost na zało- żeniach ontologicznych, epistemologicznych i metodologicznych. W zakre- sie założeń ontologicznych akcentuje się realizm i relatywizm, natomiast w zakresie założeń epistemologicznych obiektywizm i subiektywizm. Na tej podstawie wyróżniono pięć paradygmatów naukowych: pozytywizm, post- pozytywizm, teoria krytyczna, konstruktywizm oraz uczestnictwo (Guba, Lincoln 2009, s. 285). Ostatni paradygmat (do którego powrócę w dalszej

Paradygmaty w perspektywie zmian społecznych. Zarys problemu (^257)

III. Inspiracje metodologiczne

W naukach społecznych, w toku rozwoju, nowe paradygmaty zyskują natomiast nowych zwolenników, a stare tracą swoją popularność, ale nie są w całości odrzucane jako fałszywe. Tożsamość badana jest obecnie zarówno w kategoriach obiektywnych, jak i subiektywnych, ponieważ nadal funkcjo- nują zróżnicowane teorie, które te rodzaje epistemologii potwierdzają. Każ- dy z paradygmatów oferuje bowiem „odmienny sposób patrzenia na życie społeczne człowieka; każdy czyni pewne założenia co do natury rzeczywi- stości społecznej” i każdy „uwzględnia pewne aspekty społecznego życia nie- obecne w pozostałych, w jednocześnie pomija wątki ujawniane gdzie indziej” (Babbie 2004, s. 57). Współistnienie paradygmatów społecznych odbywa się raczej w atmosferze dialogu, aczkolwiek pojawiają się momenty, w których dyskusja o dominacji jednych nad drugimi staje się bardziej ożywiona. Podczas spotkań na seminariach i sympozjach metodologicznych moż- na co jakiś czas usłyszeć głosy, szczególnie w grupie badaczek i badaczy praktykujących badania w strategii jakościowej, że to właśnie oni „robią” dobre badania, ponieważ tylko te badania zmierzają w kierunku zrozumie- nia zjawiska, a nie „zimnego” opisu statystycznego. Dysonans zaostrza się zwykle wtedy, gdy po obu stronach stają osoby prowadzące tylko i wyłącznie badania w zakresie paradygmatów wyznaczających przestrzeń dla strategii o charakterze jakościowym lub tylko ilościowym. Na szczęście większość opinii to głosy rozsądku, według których perspektywy badań edukacyjnych są na tyle pojemne, że pomieszczą wszystkie, rzetelne i wiarygodne bada- nia. Parafrazując słowa profesor Anny Izabeli Brzezińskiej, wyrażone pod- czas Warsztatów Metodologii Jakościowych w Bydgoszczy (2013 r.), można powiedzieć, że nie ważne, jakie badania robimy, ważne, aby robić je dobrze.

Paradygmaty – perspektywa zmiany

Z rozwojowego punktu widzenia paradygmaty w naukach społecznych ule- gały stopniowym przemianom. Wiek XIX to prymat pozytywizmu, a w na- ukach pedagogicznych – pedagogiki pozytywistycznej i tworzenie wiedzy pewnej, opartej na empirycznym pomiarze „faktów” (Hejnicka-Bezwińska 2004, s. 197). Głównym założeniem pozytywizmu, odnoszącym się do wie- dzy naukowej, jest możliwość wyrażania jej „w terminach odnoszących się bezpośrednio do pewnej rzeczywistości, ewentualnie do takich aspektów, które są uchwytne za pomocą zmysłów” (Giddens 2009, s. 105). W związku z tym, w badaniach społecznych można stosować taką samą metodologię, jak w przypadku badań fizycznych (ibidem). Dzięki takiemu pojmowaniu

258 Magdalena Cuprjak

Rocznik Andragogiczny t. 23 ( 2016 )

wiedzy, a zatem i naukowej prawdy, uzasadnione było twierdzenie o wytwa- rzaniu „wiedzy pozytywnej” w formie pedagogicznych doktryn (Hejnicka- -Bezwińska 2010, s. 42). Paradygmat pozytywistyczny był użyteczny wtedy, gdy dyscypliny spo- łeczne zaczynały budować swoją naukową tożsamość, zgodnie z ideą oświe- ceniowego „szkiełka i oka”. Za naukowe uznawane były w tym czasie wyłącz- nie obiektywne, precyzyjnie zmierzone i policzalne fakty, co przypisuje się raczej naukom przyrodniczym, a nie humanistycznym. Kluczowe dla zało- żeń pozytywizmu było traktowanie człowieka nie w kategoriach indywidu- alnej, niezależnej jednostki, ale pewnej abstrakcji w realnym i rzeczywistym świecie społecznym (Hejnicka-Bezwińska 2004, s. 199). Mówiąc metafo- rycznie – człowiek to jeden z drobnych elementów, wchodzących w skład sprawnie (lub nie) pracującej maszyny o nazwie „społeczeństwo”. Wraz z rozwojem myśli naukowej, przechodzącej w fazy rewolucji, przełamywane były kolejne paradygmaty, które w praktyce badawczej pełni- ły funkcję ograniczającą pole poznania. W odpowiedzi na zmiany społeczne, np. procesy emancypacyjne, powstawały kolejne, w coraz większym stopniu akcentujące podmiotowość oraz unikatowość każdej z badanych osób. Zgod- nie z zasadą rozwoju można zakładać, że obecnie funkcjonująca klasyfika- cja nie jest ostateczna, aczkolwiek aktualne zmiany odbywają się raczej we- wnątrz paradygmatów i na ich pograniczach. Osobiście, prowadząc badania nad tożsamością, przeszłam drogę ewolucji, przechodzącej czasami w stan rewolucji. Pierwsze kroki badawcze stawiałam, stosując strategię ilościową (wspomniany wcześniej test do badania tożsamości). Wykonałam swoją pra- cę najlepiej, jak umiałam, dokonałam wyjaśnień w ramach zastosowanych teorii (głównie psychologicznych) i zweryfikowałam zbudowany konstrukt. W miarę upływu czasu i docierania do nowej literatury (głównie socjologicz- nej), dotychczasowe definicje tożsamości zaczęły ulegać przekształceniom, kierując się w stronę ontologii nominalizmu. To przejście spowodowało we mnie wewnętrzny sprzeciw wobec wykonanych wcześniej badań. Nieustan- nie nurtowało mnie pytanie: „co ja wiem o ludziach badanych przeze mnie za pomocą testu?” Niestety odpowiedź brzmiała: „niewiele”. Mój osobisty bunt spowodowany był poszerzeniem perspektywy de- finiowania interesującego mnie zjawiska, związanym z procesami postmo- dernistycznymi. Guba i Lincoln (2009, s. 281) współcześnie zwracają uwagę na wyraźny zwrot w naukach społecznych „w kierunku bardziej interpre- tacyjnych, postmodernistycznych i krytycznych praktyk i teoretyzowania”. Trudno nie zauważyć, iż w ponowoczesnej rzeczywistości (m in.: Sztomp- ka 2007; Melosik 2014), czy też nazywanej inaczej – późnej nowoczesności

260 Magdalena Cuprjak

Rocznik Andragogiczny t. 23 ( 2016 )

ną nowoczesnością, definiuje ją za Kmitą jako przejście od wiedzy rozumia- nej jako wiedza absolutna w kierunku wiedzy prawdopodobnej i zasadnej w określonych warunkach (Kmita 1987, cyt. za: Hejnicka-Bezwińska 2010, s. 43). Zasadność wiedzy wiąże się z jej użytecznością, ale nie w skali popu- lacji generalnej, tylko raczej lokalnej i skontekstualizowanej. Ponadto bar- dzo istotną cechą w praktykowaniu edukacji, która dzięki badaniom na ten temat zaczęła być dostrzegana (a może raczej przestała być ignorowana), jest to, że edukatorki i edukatorzy opierają swoje działania nie na wiedzy wyprowadzonej z teorii stricte naukowych, ale głównie na wiedzy potocznej (Hejnicka-Bezwińska 2010, s. 44) czy też na indywidualnych teoriach lub „teoriach specyficznego przypadku” (Elsner 2000, s. 16). Teorie te składają się z uogólnień, dotyczących własnej działalności zawodowej, definicji i in- terpretacji doświadczanych sytuacji edukacyjnych oraz sądów wartościują- cych, refleksji i krytycznych ocen własnej wiedzy (Elsner 2000, s. 16; Cupr- jak 2010, s. 130). Zmiana epistemologiczna w rozumieniu wiedzy nieuchronnie pociąga za sobą zmianę metodologiczną. Chcąc bowiem prowadzić badania zmierza- jące do zrozumienia zjawisk pedagogicznych lub powstawania teorii indy- widualnych, opartych na refleksyjnej praktyce, trzeba wyjść w teren poza własne „laboratorium”, a nawet pozwolić na prowadzenie badań przez prak- tyków (ewentualnie pod okiem naukowego eksperta). Obecnie widoczny jest wyraźny rozkwit badań jakościowych. Wzrasta liczba publikowanych podręczników (np. seria Wydawnictwa PWN Metodolo- gia oraz Niezbędnik Badacza), w których dodatkowo widoczne jest duże zróż- nicowanie w obszarze stosowanych metod. Zmiany w badaniach zmierzają w kierunku podmiotowości i egalitaryzmu, a w związku z tym ze zrozumie- niem i uczestnictwem. Coraz większy nacisk kładzie się na kontakt z badany- mi osobami na zasadzie prowadzenia badań uczestniczących, a nawet włącza- nie w proces badawczy. Prężnie rozwijają się badania w działaniu, oparte na paradygmacie uczestniczącym, w którym nie ma już mowy o badaczach i ba- danych, ale o współbadaczach, wspólnie wytwarzających wiedzę prowadzącą do zmiany sytuacji problemowej (Czerepaniak-Walczak 2010, s. 324). Ponadto poza klasycznymi schematami badań jakościowych, tj. et- nografią czy studium przypadku, coraz więcej jest badań oraz dyskusji na temat badań autoetnograficznych, w których intuicja i wartościowanie są elementem badań, a nie jego zakłóceniem. Rozwój Internetu, a szczegól- nie aktywność ludzi na portalach społecznościowych, uruchomił również badania o charakterze etnografii wirtualnej (np. Cichocki, Jędrkiewicz, Zy- del 2012) czy netografii (Kozinets 2012). Wiele uwagi poświęca się obecnie

Paradygmaty w perspektywie zmian społecznych. Zarys problemu (^261)

III. Inspiracje metodologiczne

analizom dyskursu i narracji, których celem jest najpełniejsze zrozumienie współczesnej rzeczywistości. Duże zmiany zaszły również w traktowaniu samego badacza i badaczki, których tożsamość jest istotnym elementem w procesie konceptualizacji badań, gromadzenia danych oraz radzenia sobie w terenie (Rapior 2015, s. 84).

Cele nauk społecznych

Zarysowane powyżej kierunki zmian w tworzeniu wiedzy nie deprecjonują jednak badań prowadzonych poza mainstreamem. Na paradygmaty można, a nawet powinno się bowiem patrzeć z perspektywy użyteczności naukowej eksploracji, czyli celu badań i struktury badanego zjawiska. Według Earla Babbiego „paradygmaty nie są ani prawdziwe, ani fałszywe; jako sposoby pa- trzenia są tylko mniej lub bardziej użyteczne”. W badaniach nie chodzi bo- wiem o generowanie nieustannych zmian, ale o rzetelne i wiarygodne zba- danie interesującego badaczy zjawiska. Krzysztof Rubacha (2008, s. 15) za główny cel badań naukowych uzna- je wyjaśnienie. Dzieli je na dwa rodzaje: wyjaśnienie nomotetyczne oraz idiograficzne. Wyjaśnienia nomotetyczne zmierzają w kierunku „wypraco- wania uniwersalnych praw, twierdzeń odnoszących się do badanej populacji, pozwalając odkrywać prawidłowości rządzące rzeczywistością edukacyjną” (Rubacha 2008, s. 16). Natomiast wyjaśnienia idiograficzne zmierzają do „wypracowania szczegółowych twierdzeń, odnoszących się do badanego terenu i osób” (Rubacha 2008, s. 19). Pierwszy rodzaj wyjaśnień wiąże się ze strategiami jakościowymi, drugi natomiast ilościowymi. Mówiąc inaczej, wyjaśnienia mogą dotyczyć prawidłowości lub kontekstu (Rubacha 2010, s. 56–57). Chava Frankfort-Nachmias i David Nachmias (2001, s. 23) definiują cel badań w kategoriach dostarczania weryfikowalnej wiedzy. Wiedza pomaga „wyjaśnić, przewidzieć i zrozumieć interesujące nas zjawiska empiryczne” (Frankfort-Nachmias, Nachmias 2001). Zarówno termin „wyjaśnianie”, jak i „przewidywanie” opisuje procedury na poziomie ogólnych generalizacji, przy czym pierwszy dotyczy sytuacji, w której jedno zjawisko może wyjaśniać inne, natomiast drugi termin dotyczy wystąpienia pewnych konsekwencji na skutek pojawienia się określonych warunków wstępnych (Frankfort-Na- chmias, Nachmias, s. 25–26). Zrozumienie ( verstehen ) związane jest nato- miast z empatią i próbą spojrzenia na określoną sytuację z punktu widzenia badanych osób. Według Edmunda Mokrzyckiego (2007, s. 181), rozumie-

Paradygmaty w perspektywie zmian społecznych. Zarys problemu (^263)

III. Inspiracje metodologiczne

poza warstwą obyczajową opisuje też sytuację badawczą, polegającą na pro- wadzeniu badań w paradygmacie pozytywistycznym. Zewnętrzny obserwa- tor przebywa przez cały dzień w kuchni badanego, siedząc na wysokim krze- śle/drabince, zapisując kierunki i cele poruszania się mężczyzny po kuchni. Strategia badań została ściśle określona. Badacz ma być „cieniem”, z którym nie wolno rozmawiać i którego nie wolno włączać w codzienne sprawy. Wy- posażony jest w arkusz obserwacji, składający się z rzutu kuchni, na którym badacz zaznacza linie poruszania się badanego oraz listy, na której prawdo- podobnie zapisuje cel ruchu. Sama obecność obcej osoby w domu człowieka, który mieszka sam, po- woduje frustrację. Mężczyzna broni się przed okiem obserwatora (np. gasi światło, rozwiesza pranie, gotuje w sypialni), a wręcz robi mu na przekór (np. specjalnie zmienia kierunek swojego ruchu, puszcza wodę z kranu „kro- pla po kropli”). Badacz zaczyna wyciągać pochopne wnioski, uznając zacho- wanie badanego za bardzo interesujące, nie rozumiejąc kontekstu sytuacji. Badanie w paradygmacie pozytywistycznym zakłada, że jesteśmy w stanie poznać rzeczywistość taką, jaka ona jest, a badacz to „niezaangażowany na- ukowiec” (Guba, Lincoln 2009, s. 287). W kwestii etyki natomiast zaznacza się „nachylenie ku oszustwu” (Guba, Lincoln 2009, s. 287). Zatem nie jest istotne to, co widoczne poza wyznaczonymi ramami obserwacji, ale dokład- nie to, co zostało zaobserwowane. Nie można zachowania człowieka inte- pretować ani próbować go rozumieć, a jedynie rejestrować. Celem takiego badania jest wyjaśnienie nomotetyczne na poziomie ogólnych prawidłowo- ści. Eliminując kontekst, będzie można dokonać zestawienia i porównania wyników wszystkich obserwacji w domach innych badanych. W pewnym momencie paradygmat „pęka” pod naporem naturalnych zachowań ludzkich w sytuacji spotkania. Mężczyźni zaczynają rozmawiać i wbrew założeniom badań wchodzą w interakcje. Sytuacja badawcza ule- ga zmianie, a badany, dzięki rozmowie i obserwacji uczestniczącej, zaczyna rozumieć zachowania badanego. Już nie tylko opisuje fakty, ale także za-

wych przeprowadził studia nad kuchnią jako miejscem pracy. Celem badań było zoptymali- zowanie codziennych czynności domowych i zwiększenie ich efektywności. Po zanalizowa- niu kuchennych nawyków szwedzkich gospodyń Instytut Badań Domowych uznaje, że nad- szedł czas na poznanie zwyczajów kawalerów. Naukowcy mają swobodny dostęp do kuchni, będącej miejscem badań, jednak pod żadnym pozorem nie wolno im się wdawać w jakiekol- wiek rozmowy z obserwowanymi mężczyznami. Głównymi bohaterami pełnej absurdalne- go humoru komedii Benta Hamera są Folke, ekspert z Instytutu i Izak, żyjący na odludziu samotnik, obiekt jego badań. W miarę trwania eksperymentu ich relacje stają się coraz bar- dziej napięte. W końcu obaj łamią zasady przyjęte przez Instytut, co prowadzi do zaskakują- cych sytuacji” (http://film.wp.pl/historie-kuchenne-6027641599230593c).

264 Magdalena Cuprjak

Rocznik Andragogiczny t. 23 ( 2016 )

czyna je rozumieć. Po czasie okazuje się, że do podobnych „nadużyć” doszło w wielu obserwowanych domach i badania zostają zakończone wcześniej niż zakładano, a koordynator projektu jest przekonany o porażce. Myślę, że film jest dodatkową lekcją podstaw metodologii, która uczy, że strategia badawcza nie działa w próżni, ale w terenie, w świecie ludzi, kultury i symboli. Ponadto żadna procedura nie zastąpi zdrowego rozsądku i kiedy pojawiają się pęknięcia, zamiast bezrefleksyjnie brnąć naprzód, war- to zatrzymać się i jeszcze raz przemyśleć cel badań i jego zgodność z terenem badań oraz specyfiką badanego zjawiska.

Bibliografia

Babbie E. (2004), Badania społeczne w praktyce , Wydawnictwo Naukowe PWN, War- szawa. Bauman Z. (2008), Zindywidualizowane społeczeństwo , Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk. Cichocki P., Jędrkiewicz T., Zydel R. (2012), Etnografia wirtualna , w: Jemielniak D. (red.), Badania jakościowe. Metody i narzędzia , Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Cuprjak M. (2007), Tożsamość a rola nauczyciela w okresie wczesnej dorosłości , Uni- wersytet Mikołaja Kopernika, Toruń. Cuprjak M. (2010), Refleksyjny andragog a badania w działaniu , „Rocznik Andrago- giczny”, s. 127–140, http://www.ata.edu.pl/dokumenty/RA/RA_2010.pdf. Cuprjak M. (2016), Konstrukcje tożsamości gimnazjalistów , Wydawnictwo Naukowe UMK, Toruń. Czerepaniak-Walczak M. (1997), Aspekty i źródła profesjonalnej refleksji nauczyciela , Wydawnictwo EDYTOR, Toruń. Czerepaniak-Walczak M. (2010), Badanie w działaniu , w: Palka S. (red.), Podstawy metodologii badań w pedagogice, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, So- pot, s. 319–337. Elsner D. (2000), Refleksja nad refleksyjnym praktykiem , „Nowa Szkoła”, t. 1, s. 16–20. Frankfort-Nachmias C., Nachmias D. (2001), Metody badawcze w naukach społecz- nych , Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań. Guba E. G., Lincoln Y. S. (2009), Kontrowersje wokół paradygmatów, sprzeczności i wyłaniające się zbieżności , w: Denzin N. K., Lincoln Y. S. (red.), Metody ba- dań jakościowych , t. 1, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, s. 281–313. Giddens A. (2010), Nowoczesność i tożsamość , Wydawnictwo Naukowe PWN, War- szawa. Giddens A. (2009), Nowe zasady metody socjologicznej , Wydawnictwo Nomos, Kraków.