



Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Opracowanie z zakresu tematu
Typologia: Publikacje
1 / 6
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
prof. dr hab. Franciszek Adamski UJ Kraków PLURALIZM WARTOŚCI A WYCHOWANIE Truizmem jest teza głosząca, iż kultura każdego społeczeństwa ma, w mniejszym czy szerszym zakresie, charakter pluralistyczny. Zdaniem Stefana Czarnowskiego świat ludzki nie stanowi ani jednorodności, ani całości, nie ma charakteru powszechnego, lecz partykularny, nie jest jednorodny, lecz heterogeniczny, nie jest monistyczny, lecz pluralistyczny (Czarnowski, 1956, s. 197). To stwierdzenie sprzed prawie 100 lat otrzymuje dziś szczególną nośność teoretyczną i praktyczną - gdy zauważymy, że pluralizm jest uznawany niemal powszechnie za podstawową zasady organizacyjną życia we współczesnym społeczeństwie. Na kształt życia współczesnego społeczeństwa składa się bowiem: wielość grup ludzkich, wielość struktur i instytucji, organizacji i stanowisk - a przynależność do nich wynika z indywidualnej decyzji. Co więcej; są to przeważnie grupy i struktury konkurencyjne - wyrastają czysto na odmiennym podłożu ideowym, ale też przenikające się, są też zupełnie niezależne od siebie, obojętne wobec siebie. Wchodząc głębiej w istotę tego złożenia, jesteśmy w stanie dostrzec wielowymiarowość tej wielości, pozwalającą na przymiotnikowe wzbogacenie stosowanego w odniesieniu do niej pojęcia pluralizm. I tak; wielość grup społecznych będziemy skłonni określać mianem pluralizmu społecznego; wielość wyznań i religii członków danej społeczności - pluralizm religijny; różnorodność w orientacji na wartości - pluralizm aksjologiczny; wielość stylów i filozofii życia - pluralizm kulturowy; różnorodność sił kształtujących formy życia gospodarczego i społeczno-politycznego - pluralizm polityczny. Cechą podstawową społeczeństwa określanego jako pluralistyczne jest uznanie tej rozmaitości, jej prawno-moralne przyzwolenie, oznacza zarazem równouprawnienie poszczególnych „inności” (Adamski, 1999). Spotykamy się nawet ze stanowiskiem głoszącym, że ów pluralizm wieloprzymiotnikowy winien być brany pod uwagę jako wyznacznik ładu społeczno-moralnego^1.
1. Zakres pojęcia „pluralizm” Dla uporządkowania naszego myślenia o pluralizmie, warto zauważyć, że można je odnosić do co najmniej trzech odmiennych sytuacji:
F I D E S E T R A T I O (^) Strona 81 i heterogeniczności (Pucek, 1988, s. 40). Myślimy wówczas o pewnym aspekcie rzeczywistości społeczno-kulturowej jawiącej się zarówno w mikro - i przede wszystkim makroskali tej rzeczywistości, karny zatem do czynienia z pluralizmem, gdy W obrębie danej zbiorowości występuje rozmaitość typów, czy też cech stanowiących ją członków: niejednorodność ich poglądów, dążeń i wartości.
F I D E S E T R A T I O (^) Strona 83 Wzory ocen siebie i innych oraz wzory działań opierają się najchętniej na „zasadzie przyjemności” oraz wolności wyborów miedzy przyjemnościami płynącymi z używania. Przyjemność daje konsumpcja - i to konsumpcja wszystkiego. „Nie życie, lecz użycie staje się dominującym stylem myślenia i działania. Życie jest traktowane jako rodzaj zabawy: rodzi chęć korzystania z każdej nadarzającej się przyjemności. Badacze tego zagadnienia mówią nawet o „konsumpcji rozrywki i zabawy” jako kulturowym wzorze życia społeczeństwa aksjologicznego pluralizmu (Mariański, 1997, s. 85). Tymczasem, dla funkcjonowania zintegrowanego moralnie i kulturowo społeczeństwa - zarówno w makro-jak i mikroskali - niezbędne są ogólnie obowiązujące, zinstytucjonalizowane normy i wzory zachowań przekazywane z pokolenia na pokolenie, a dotyczące szczególnie ważnych dla społeczeństwa sfer życia, które nie mogą być ujmowane w kategoriach zabawy, wchodzi tu niewątpliwie w grę: przekazywanie życia w ramach instytucji małżeństwa i rodziny, samorealizowanie się seksualne jako mężczyzna i kobieta, poszanowanie życia od chwili jego poczęcia aż do chwili śmierci, socjalizacja w ramach instytucji kształcenia i wychowania, życie w społeczeństwie zorganizowanym i ustrukturyzowanym. Zinstytucjonalizowane normy i wzory zachowań nadają społeczny kształt życiu ludzkich zbiorowości, utrwalają jego struktury zewnętrzne oraz pełnią funkcję kontroli zachowań jednostkowych i zbiorowych - wyznaczając granice między zachowaniami pożądanymi i dewiacyjnymi oraz określając dopuszczalne alternatywne formy zachowań. Pozostaje wreszcie - gdy mowa o wychowaniu dla społeczeństwa pluralistycznego - wspomniany wyżej problem „wielości prawdy”. Sądzę, że bezdyskusyjnie należałoby się zgodzić co do tego, że niezależnie od wysuwanych w tym zakresie roszczeń i głoszenia wielu „prawd” przez różne opcje filozoficzno- światopoglądowe, aksjologiczne i polityczne, bynajmniej nie może wchodzić w grę konieczność rezygnacji z absolutnej prawdy. Z tego, że ludzie wyznają różne hierarchie wartości i uznają różne „prawdy” nie wynika, że wartości mają względny charakter; z tego, że liczni hołdują wzorom zachowań niezgodnym z uświęconymi tradycją społeczno-moralną standardami nie wynika, że należy to uznać za normalne i kulturowo zaakceptować - może to być jedynie w dopuszczalnych granicach tolerowane. Tak, jak oczywiste jest, że pluralizm kulturowy wymaga uznania wielości opinii, stanowisk mieszczących się w określonych granicach zachowań, tak też oczywiste jest, że nie wszystkie stanowiska są jednakowo prawomocne, i że człowiek może poznać Prawdę Absolutną - zbliżać się da niej. W przeciwnym bowiem przypadku zamazywały by się granice między dobrem a złem, prawdą i kłamstwem. Uznanie pluralizmu za istotną cechę współczesnego społeczeństwa i kultury nie musi automatycznie oznaczać aprobaty dla wszystkich zachowań i wzajemnie wykluczających się poglądów: nie można jednocześnie aprobować dobra i zła, moralności i niemoralności, prawdy i fałszu. Nie ma potrzeby dowodzenia, że istnieje prawda i kłamstwo, wartości i antywartości, normy niekwestionowane, i że to one tkwią w każdej zdrowej kulturze, a wierność im stanowi o autentycznie ludzkim wymiarze kultury i zdrowym moralnie społeczeństwie. A zatem, jak każde zdrowe społeczeństwo, tak też społeczeństwo pluralistyczne nie może być pozbawione fundamentu nienaruszalnych wartości - wartości uniwersalnych. One stanowią konieczny warunek rozwoju osoby ludzkiej i prawdziwie ludzkiej kultury. Pluralizm może być bowiem wyrazem i podstawą bogactwa i zdrowia
danej kultury, ale może też być źródłem dezintegracji kultury, jej rozpadu, zatraty jej tożsamości.
4. Wyzwanie dla wychowania Z tego, co powiedziano wynika, że nowa rzeczywistość społeczno-kulturowa jaką tworzymy, charakteryzowana mianem pluralistycznej, nie może być pozbawiona fundamentu wartości nienaruszalnych; w przeciwnym razie demokracja przekształci się w dyktaturę - podstawową regułą życia społecznego i źródłem moralności będzie dyktat mocniejszych nad słabszymi, przemocy nad prawem, a pluralizm przekształci się w anarchiom. Przekonany jestem, że polska - i nie tylko polska - edukacja stoi przed niekwestionowaną potrzebą budowania zdrowego programu wychowania do pluralizmu społeczno-kulturowego, to znaczy programu opartego na akcentowanych, tu wartościach humanistycznych i chrześcijańskich - na których została zbudowana cywilizacja i kultura europejska. Należą do nich - jak wiadomo - prawda o człowieku i jego miejscu w świecie i społeczeństwie, wolność i odpowiedzialność, prawo do „bycia sobą”- zakładające „bycie z innymi” a nie „obok drugich”, tolerancja-określona granicami uprawnień drugiego człowieka i wymogów integracji całej społeczności. Wychowanie to musi być prowadzone - realizowane na dwóch płaszczyznach: