Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

PODŁOŻE IDEOWE BERNARDYŃSKIEGO OBRAZU TANIEC ..., Streszczenia z Historia

Siedemnastowieczny obraz Taniec śmierci w krakowskim klasztorze oo. ber nardynów stanowi przykład dydaktyczno-moralizatorskiej twórczości artystycznej.

Typologia: Streszczenia

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

hermiona80
hermiona80 🇵🇱

4.6

(71)

278 dokumenty

1 / 22

Toggle sidebar

Ta strona nie jest widoczna w podglądzie

Nie przegap ważnych części!

bg1
RO C Z NI K I HU M A N IS TY C ZN E
To m XX VII I, zesz yt 4 - - 1980
KS. T AD EUS Z KU LI K
PO DŁ OŻ E ID EO WE BE RN A RD YŃ SK IE GO OB RA ZU T AN IE C Ś M IE R CI
W KR AK OW IE
A. RO ZW ÓJ I DEI PR ZE MIJ AN IA I ŚM IER CI
Siede mnastowiecz ny obr az Taniec śm ierci w krak ow skim k lasz torz e o o. ber
na rdynó w stan owi pr zyk ład d yda kty czno- moraliz atorsk iej tw órczoś ci arty styc znej
epoki p otrydenckie j. Po d względem ide owym m alow idło to nie j est z jawiskiem
wy jątko wym i od oso bnio nym , lecz tkw iący m g łębok o w b oga tej trad ycji k ult ury
ogóln olud zkiej, a zwłaszcza europ ejskiej. Myśl o z niko mości życia i nieuc hronn ości
śmierci drąży umy sły ludzkie od ni epamięt nych cza sów , wy ras ta nie jako z ko rzeni
by tow ania czło wiek a na z iemi, co zna jdu je odzwierc iedle nie w staroży tnej m yśli
filozoficznej i religijnej, w literatu rze i pla sty ce1.
Za rów no w Biblii, jak też w dziełac h filoz oficz nych i poezji przewija się ra z po
raz drę cząc a my śl o ko ńcu życia lu dzk iego na ziemi or az zagadce losu czło wieka po
*2
śm ie rci. Wy obra żenie śm ierci w ok reślony sp osób plas tycz ny nie d a się za mk nąć
w po szczegó lnych epo kach je st z jawiskiem pow szechnym, b liskoz naczn ym,
urastaj ącym do ran gi a rchety pu. P rzedstaw ienie plas tycz ne idei p rzemija nia i śmierci
w s ymb olu koła od p ojaz du, czas zki, czy s zkie letu ludzkieg o ni e je st w ymy słem
chrze ścijańsk iego średnio wiecz a, lecz poj awi a się zn aczn ie wcześniej, ju ż w czas ach
sta rożytn ych , o czym św iadczy choć by rzyms ki kub ek z Bos core ale z w yo braże nia
mi u kazan ych w ruch u szki eletów na śc ianka ch tego na czynia , czy te ż moza ika z
Po mpe i prze dsta wiając a k oło i cz aszkę ja ko sym bole pr zem ijan ia i śm ierc i3. W
uję ciu chrze ścija ńskim ś mierć je st ko nsek wencją g rzechu i kar ą4. Zwyci ęstw o na d
śmierc ią do kona ło się p rzez C hrys tusa5. W ofic jalny ch pism ach te olog iczn ych
Ko ścio ła śmie rć nigd y nie była personifik owan a, ale o kreślan a jak o k onie c ziemskiej
pielgrzym ki, przejście d o inne go b yto wan ia, spo tka nie z B ogiem .
Inacze j j edn ak wyg ląda ła n auk a o śm ierci w popu larny ch ka zan iach p rzezn a
czo nych d la lud u przy jmu jącego z tru dem poję cia abs trak cyjne tam śmie rć
1 J. B ia ło st oc ki . Teo ria i twórczo ść. Po znań 1961 s. 105.
2 Ko h 1, 2; Jo b 14, 1-2; H om e r I I , I V , 1 46 ; S e n e c a . Epist. 30, 15.
3 B ia ło st oc k i, jw, tabl. 72 wraz z kom entar zem; A. S te ni co . Die Ma lerei im Alt ertum . Bd. 2/2:
Rom und Etru rien, Epoc hen der Ku nst. G üter sloh 1963 tab l. 174 wra z z kom entar zem.
4 Rz 5, 12.
5 2 J 26.
pf3
pf4
pf5
pf9
pfa
pfd
pfe
pff
pf12
pf13
pf14
pf15
pf16

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz PODŁOŻE IDEOWE BERNARDYŃSKIEGO OBRAZU TANIEC ... i więcej Streszczenia w PDF z Historia tylko na Docsity!

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E Tom X X V III, zeszyt 4 - - 1980

KS. TA DEUSZ K U L IK

P O D Ł O Ż E ID E O W E B E R N A R D Y Ń S K IE G O O B R A Z U T A N IE C Ś M IE R C I

W K R A K O W IE

A. ROZW ÓJ ID E I PR Z E M IJA N IA I ŚM IERCI

Siedemnastowieczny obraz Taniec śmierci w krakow skim klasztorze oo. ber nardynów stanowi przykład dydaktyczno-m oralizatorskiej twórczości artystycznej epoki potrydenckiej. Pod względem ideowym m alow idło to nie jest zjawiskiem wyjątkowym i odosobnionym , lecz tkw iącym głęboko w bogatej tradycji kultury ogólnoludzkiej, a zwłaszcza europejskiej. M yśl o znikom ości życia i nieuchronności śmierci drąży umysły ludzkie od niepam iętnych czasów , w yrasta niejako z korzeni bytow ania człowieka n a ziemi, co znajduje odzwierciedlenie w starożytnej m yśli filozoficznej i religijnej, w literaturze i plastyce1. Z arów no w Biblii, ja k też w dziełach filozoficznych i poezji przew ija się raz p o raz dręcząca myśl o końcu życia ludzkiego n a ziemi oraz zagadce losu człow ieka p o śm ie rc i. W yobrażenie śmierci w określony sposób plastyczny nie d a^ •^ *2^ się zam knąć♦ w poszczególnych epokach — jest zjawiskiem pow szechnym , bliskoznacznym , urastającym do rangi archetypu. Przedstaw ienie plastyczne idei przem ijania i śmierci w sym bolu koła od pojazdu, czaszki, czy szkieletu ludzkiego nie jest wymysłem chrześcijańskiego średniowiecza, lecz pojaw ia się znacznie wcześniej, ju ż w czasach starożytnych, o czym świadczy choćby rzym ski kubek z Boscoreale z w yobrażenia mi ukazanych w ruchu szkieletów n a ściankach tego naczynia, czy też m ozaika z Pom pei przedstaw iająca koło i czaszkę ja k o sym bole przem ijania i śm ierci3. W ujęciu chrześcijańskim śmierć jest konsekw encją grzechu i k a rą 4. Zwycięstwo n ad śmiercią dokonało się przez C hrystusa5. W oficjalnych pism ach teologicznych Kościoła śmierć nigdy nie była personifikow ana, ale określana ja k o koniec ziemskiej pielgrzymki, przejście do innego bytow ania, spotkanie z Bogiem. Inaczej jed n ak w yglądała n au k a o śmierci w popularnych kazaniach przezna czonych dla ludu przyjm ującego z trudem pojęcia abstrakcyjne — tam śm ierć

1 J. B ia ło s to c k i. Teoria i twórczość. Poznań 1961 s. 105. 2 Koh 1, 2; Job 14, 1-2; H o m e r I I , I V , 1 4 6 ; S e n e c a. Epist. 30, 15. 3 B ia ło s to c k i, jw, tabl. 72 wraz z komentarzem; A. S te n ic o. Die Malerei im Altertum. Bd. 2/2: Rom und Etrurien , Epochen der Kunst. Gütersloh 1963 tabl. 174 wraz z komentarzem. 4 Rz 5, 12. 5 2 J 26.

44 KS. T A D E U SZ K U L IK

doznaw ała personifikacji, staw ała się k o n k retn ą osobą6. T a personifikacja w miarę upływ u czasu przybierała form y coraz bardziej koszm arne, staw ała się obsesją życia, literatury i sztuk plastycznych. C hrześcijańska literatura o śmierci wczesnego okresu patrystycznego zapocząt kow ała dalszy rozwój tych treści w sensie pojaw ienia się nowych gatunków lite rackich i nowej problem atyki U tw ory zaś literackie stały się, według wszelkiego praw dopodobieństw a, źródłem inspiracji tw órczych dla sztuk przedstawieniowych. W średniowieczu daje się zauw ażyć dw a okresy szczególnego nasilenia myśli o śmierci; pierwszy — to czasy wielkich reform w wieku XI i X II, drugi — to zmierzch średniowiecza. O prócz rozw ażań o śmierci w form ie trak tató w teologicznych pojaw iają się w w ieku X I i X II utw ory w rodzaju: Contemptus mundi, Vado mori, Planctus animae damnatae, czy Dialogi żywych z umarłymi, gdzie przy okazji narzekania na zło i znikom ość życia ludzkiego krytykuje się przyw ary poszczególnych stanów oraz rzuca się hasła ewangelicznego ubóstw a i rów ności społecznej. M otywy konfrontacji żywych z um arłym i oraz przewijające się myśli napisów grobowych, ja k też utw ory w rodzaju Planctus animae damnatae zaw ierające m oralitety o znikom ości życia, streszczające się w sentencji: Quod es hoc fueram , quod sum nunc tu eris stanowiły g ru n t, n a którym w yrosła n a przełom ie X II i X III wieku Legenda o trzech żywych i trzech umarłych. D o znanych wcześniej m otyw ów doszedł elem ent wizji działającej silnie n a w yobraźnię8. O pow iadania te wraz z innym i m otyw am i tzw. Vado mori ukazujące pochód wszystkich stanów ku śmierci były uw erturą do pojawienia się „tań ca śm ierci” w literaturze i plastyce9. R ozkw it literatury o tem atyce śmierci w wieku X IV i XV osiągnął swój punkt szczytowy w ukazaniu grozy śmierci w tzw. tańcach śmierci, znanych od XIV wie ku. W sztukach plastycznych m otyw „tańca śmierci” pojaw ia się od początku XV stulecia '1 O jczyzną „tańca śmierci” , według ogólnej opinii, była F ra n c ja '1. O dm ianę w łoską tego m otyw u zdają się stanow ić „tryum fy śmierci”, ukazujące się w sztuce X IV wieku. Ikonografia śmierci schyłku średniowiecza wzbogaca się jeszcze o tzw. sztukę um ierania *. N asilenie idei przem ijania i śmierci w zrastało zwykle w okresach niepokojów politycznych, wojen, w strząsów społeczno-gospodarczych i klęsk żywiołowych. Szczególny wpływ n a w ytw arzanie się ogólnej psychozy śmierci w wieku X IV i

6 Cz. P ir o ż y ń s k a. Łacińska „Rozmowa M istrza Polikarpa ze śmiercią". „Dialogus Magistri Poly- ■carpi cum m orte". W: Średniowiecze. Studia o kulturze. T. 3. Wrocław—W arszawa— Kraków 1966 s. 79. 7 E. M â le. L ’art religieux de la fin du Moyen-âge en France. Paris 1949 s. 246-354. 8 P ir o ż y ń s k a , jw. s. 80-85. 9 1. H u iz in g a. Jesień średniowiecza. W arszawa 1967 s. 263-265; M â le, jw. s. 355; P iro ż y ń s k a , jw. s. 86-87. 10 P ir o ż y ń s k a , jw. s. 89, 96. 1 1 H u iz in g a , jw. s. 263-265; M â le , jw. s. 369-370. 12 P ir o ż y ń s k a , jw. s. 89, 98.

46 KS. T A D E U SZ K U L IK

ludu w iernego1 7. N ieraz przedstaw ienia m isteryjne łączono z wystąpieniami kazno dziejów. W teatralnych przedstaw ieniach „tańca śmierci” na początku i końcu prze m aw iał kaznodzieja; w prologu mówił np. o znikom ości życia i potędze śmierci, w epilogu — zachęcał do pokuty i c n o ty 18. Z darzało się, że z dram atem „tańca śm ierci” w iązano tekst przedstaw ienia grzechu pierw orodnego, ja k też kazania pasyjne, w których rozw ażono mękę C hrystusa P a n a 1 9. Związki misteryjnego Dance macabre20 z kaznodziejstw em d a się prześledzić na gruncie francuskim 21. W yraźne reminiscencje tych związków m ożna zauważyć w siedem nastowiecznym Tańcu śmierci z krakow skiego klasztoru oo. bernardynów. N a tabliczkach — quasi-ban- derolach — głównej sceny nie tru d n o odczytać echa prologu i epilogu wygłaszanego przez kaznodzieję w średniowiecznych m isteriach; nie brak też na analizow anym obrazie przedstaw ienia grzechu pierw orodnego, męki Pańskiej, a naw et i piekła, sceny zaś obw odow e zdają się przypom inać wystąpienie aktorów oraz dialogi ludzi ze śmiercią. W edług ogólnej opinii przedstaw ienia plastyczne „tańca śmierci” pojaw iły się z początkiem XV wieku. W roku 1400 n a rozkaz księcia D e Berry m iano wyrzeźbić w kam ieniu „legendę o trzech żywych i trzech zm arłych” , a w roku 1424 lub 1425 pow staje pierwszy „taniec śm ierci” w ykonany techniką freskową w krużgankach paryskiego cm entarza Des Innocents, założonego przez w spom nianego wyżej księcia22. U św iadom ienie roli cm entarza N iew iniątek w Paryżu być móże pozwoli jeszcze bardziej zrozum ieć atm osferę p o w stan ia plastycznego przedstaw ienia „tańca śm ierci”. N a cm entarzu tym najchętniej składano zwłoki najbliższych, a wobec szczupłości terenu dokonyw ano ekshum acji, kości zaś wyjęte z grobów składano w specjalnej kostnicy. Ci, którzy nie mogli sobie zapew nić miejsca po śmierci na tym cm entarzu, prosili przynajm niej o garść ziemi do trum ny z sąsiedztwa relikwii

1 7 D u b y , M a n d r o u , jw. s. 203. 1 8 P ir o ż y ń s k a , jw. s. 97. 1 9 M â le, jw. s. 362. 20 Słowo macabre pojawia się w XIV wieku, zdaje się ono wywodzić od imienia własnego. Stara legenda francuska mówi o żyjącym niegdyś cnotliwym mężu imieniem Macabre, nie mogącym znieść orgii ulicznych w Paryżu, obdarzonym jakąś silą nadnaturalną, zmuszającym napotkanych rozpustników do bezustannego tańca, kończącego się śmiercią. Gdy M acabre umarł, miał się ukazywać we francuskich m iastach, siejąc postrach i doprowadzając ludzi złego prowadzenia do śmiertelnych pląsów. H u iz in g a , jw. s. 262; F. S ie d le c k i. Taniec religijny i obrzędowy. Taniec. Pod red. M. Glińskiego T. 1. Cz. 2 Warszawa 1930. s. 36. 2 1 Ze źródeł archiwalnych, odkrytych w normandzkiej miejscowości Candebec przez księdza Miette, wynika, iż w tamtejszym kościele grano Dance macabre w roku 1393. W iadomo również, że „taniec śmierci" przedstawiano z udziałem kaznodziei. Ślady tego da się zauważyć na obrazach w La Chaise- Dieu, w Bâle i w Strasburgu. Przedstawienia tego typu wystawiano również w Bruges, na dworze księcia Filipa Dobrego oraz w klasztorze franciszkanów w Becancon. W Niemczech znane były tzw. żywe obrazy. W XV stuleciu „tańce śmierci" wyszły z kościołów na estradę kuglarską. D ram at uprzedza jący plastykę wpłynął na ukształtowanie się ikonografii śmierci w rzeźbie i w malarstwie. M âle. jw. s. 260-264; J. M u c z k o w s k i. Taniec śmierci w kościele oo. Bernardynów iv Krakowie. „Rocznik Krakowski” 22:1929 s. 123. 22 D u b y. M a n d r o u , jw. s. 206; H u iz in g a , jw. s. 271; M âle, jw. s. 374.

PO D ŁO ŻE ID EO W E O B RA ZU T A N IE C Ś M IE R C I 47

świętych N iew iniątek pom ordow anych przez H eroda. A u x Innocents w szystko Ichnęio śmiercią. Stąd wyruszały procesje z przeniesieniem relikwii N iew iniątek do kościoła N otre D am e, tu odbyw ały się m akabryczne festyny i przedstaw ienia o treści eschatologicznej, a w spom niane m alow idła pogłębiały nastrój budzący grozę. Zadziwić może, że w tak szacownym, a jednocześnie ponurym miejscu nie brak ło niewiast lekkich obyczajów oraz orgii seksualnych Zjawisko to należy chyba tłum aczyć zaznaczającym się silnie zm aterializow a niem kultu zm arłych oraz faktem , że między wierszami myśli o śmierci przeciskały się pragnienia doczesnego użycia, a także podziw dla więdnącego zw olna zm ysło wego piękna24. W spom niany „taniec śmierci” z cm entarza N iew iniątek nie dochow ał się w oryginale, zachow ała się jedynie dow olna kopia tego fresku, pow stała w ro k u 1485, wydana jak o rycina przez G u y o t—M arch an d a25. N ajstarszym zachow anym przed stawieniem plastycznym „tańca śm ierci” zdaje się być obraz w opactw ie la Chaise- -Dieu powstały pod wpływem paryskiego fresku w latach 1460-147026. Inspiracje francuskie działały n a inne kraje, a zwłaszcza n a Niemcy i Anglię, dzięki rozwiniętej ju ż wówczas technice ksylograftcznej, umożliwiającej rozpow szechnianie w wielkich ilościach pow ielanych rycin „tańców śm ierci” , „legendy o trzech żywych i trzech um arłych” oraz „sztuki um ierania” , ja k też innych drze worytów o pokrewnej tematyce. Za przykładem Francji w produkcji drzew orytni- cznej szły inne kraje27. „Tańce śmierci” ulegały ewolucji treściow o-form alnej. W najstarszych obrazach przedstaw iano taniec żywych ze zm arłym i w stanie rozkładu, nie zaś z sam ą śmiercią. W ystępowało tam zatrw ażające podw ojenie tej samej postaci, niejako zestawienie człowieka żyjącego z jego odbiciem w zwierciadle przyszłości. Pierw otnie przedstaw iano tylko mężczyzn, ja k o przedstawicieli różnych stanów , z upływem czasu pojawiły się n a obrazach także postacie kobiece. Liczne naśladow nictw a paryskiego fresku rozbijają korow ód taneczny n a poszczególne pary. W edług opinii badaczy obrazy „tańca śmierci” z Bazylei i L ubeki, pochodzące z drugiej połow y XV wieku, były źródłem inspiracji twórczej dla H an sa H olbeina M łodszego. Holbein w swych Imagines m ortis rozbija korow ód na poszczególne pary, zarzuca element tańca, pozostaw iając tylko instrum enty muzyczne ja k o sym bol „tań ca śmierci” oraz personifikuje śmierć w postaci kościotrupa, tzw. W ielkiego T ance rza. Renesansowe nastaw ienie twórcze ujaw nia H olbein w indyw idualizow aniu postaci.

23 H u iz in g a , jw. s. 271; M â le, jw. s. 300-304. 24 Wyrazem przesadnej troski średniowiecza o ciała zmarłych były fakty m alowania zwłok, obgotowywania cial zmarłych z dala od ojczyzny i przesyłania ich kości do kraju itp. praktyki, trwające mimo sprzeciwów Stolicy Apostolskiej do końca XV wieku. H u iz in g a , jw. s. 360-363. 25 M â le, jw. s. 363-364. 26 Tamże s. 372-374; M u c z k o w s k i, jw. s. 126. 27 D u b y , M a n d r o u , jw. s. 204; M â le , jw. s. 363-377; M u c z k o w s k i, jw. s. 126.

1. Bernardyński obraz Taniec śm ierci w Krakowie

2. Sceny obwodowe bernardyńskiego Tańca śm ierci w Kra kowie (szlachcic i śmierć)

\jT«j KhitorKu <$pracował^

tu ¿mierfeiłus sie uwjfef fan

;M<ejHpx«a Dama % Oraczem

Taf Tańc^ij uko ^Bo^acpi

3. Sceny obwodowe bernardyńskiego Tańca śm ierci w Kra kowie (kmieć i śmierć)

6. Taniec śm ierci w La Chaise-Dieu (wg E. Male) 7. Taniec śmierci, drzeworyt niemiecki z XV w. (wg Van Marle)

8. Taniec śm ierci Guyot Marchanda — papież, cesarz i śmierć (wg E. Mâle)

PO D ŁO ŻE ID EO W E O B RA ZU T A N IE C Ś M IE R C I 49

W X V III wieku nadal popularne są „tańce śm ierci”. Zjawiskiem powszechnym tego okresu było lubow anie się w m akabrycznych inscenizacjach pogrzebów i tzw. castra doloris, czyli kom pozycjach katafalkow ych, czego przykładem m ogą być pogrzeby hetm anów polskich: Stanisław a M ateusza Rzewuskiego we Lwowie w 1728 roku i Józefa Potockiego w Stanisławowie w 23 lata później, gdzie głównym m otywem dekoracji pogrzebowych były czaszki i szkielety. W m akabrycznych przedstaw ieniach plastycznych lubow ała się szczególnie H iszpania, czego w yrazem była twórczość Ju ana de Valdes Leal, ukazująca w obrazach Finis gloriae mundi i In iectu ocnli straszliwe novissima ludzkości. Barokowa ikonografia śmierci nie była tylko owocem kontrreform acyjnej reli gijności i ówczesnej fantastyki, ale m iała ona rów nież związki z rozwojem nauki, w której służbę został wprzęgnięty także i artysta. W iek X V III zaznaczył się silnym rozwojem badań anatom icznych. Pierwsze zaś ilustracje anatom iczne w ykonyw ane przez artystów były opatrzone alegorią33. Treści ideowe przem ijania i śmierci odpow iadały twórczości XVII i X V III wieku, lubującej się w w yrażaniu ko n trastó w i dynam icznych napięć34. Jan Białostocki przypuszcza nawet, iż ikonografia śmierci m iała wpływ na ukształtow anie się dekoracyjnych form rokokow ych35. Idee znikomości życia i nieuchronności śmierci drążą także psychikę ludzi X IX stulecia. Świadectwem tego jest choćby popularność bernardyńskiego Tańca śmierci oraz jego licznych kopii i litograficznych reprodukcji36. Pod wpływem neoklasycyzmu, a potem rom antyzm u, ikonografia śmierci uległa złagodzeniu, wyrażała elegijny żal z pow odu znikom ości i przem ijalności wszystkie go, czego symbolem były przedstaw ienia ruin przeszłości, zasłanych liśćmi ogrodów,, urn, złam anych kolum n itp.3 7 Wiek XX, stulecie burz dziejowych o światowym zasięgu, również nie jest wolne od gnębiącego ludzkość problem u znikom ości życia i zagadki śmierci, co znajduje odzwierciedlenie w filozofii egzystencjalizmu, w literaturze, teatrze, kinem atografii i w sztukach plastycznych. Jako przykład tego rodzaju problem ów i nastrojów XX wieku może posłużyć choćby dram at Taniec Śmierci Striendberga, czy film Siódma pieczęć Bergm ana, a w plastyce —- A nioł śmierci Jack a M alczewskiego lub Guernica Pabla Picassa. Problem atyka śmierci nie om inęła naw et seryjnej, straganow ej produkcji k art pocztowych. Dręczący niepokój, wynikający ze świadom ości przem ijania życia i zbliżania się śmierci, ukazany między innymi w krakow skim Tańcu śmierci oo. bernardynów , jak też we wzorowanych na nim m alow idłach i litografiach, w poszczególnych epokach

33 B ia ło s to c k i, jw. s. 121-127. 34 A. B a n a c h , O polskiej sztuce fantastycznej. Kraków 1968 s. 71. 35 Teoria s. 127. 36 M. O. S c ie s z k a. Książka do wpisywania wydatków i prenumeraty na obraz Taniec śmierci lilografowany w Wiedniu w roku ¡868 w Nadwornei C. K. (cesarsko-królewskiej) Drukarni na odnowienie kościoła, (księga pisana w latach 1867-1881) sygn. l-i-9. 37 B ia ło s to c k i, jw. s. 127.

50 KS.^ T A D E U SZ^ K U L IK

w yrażał się różnie, bardziej subtelnie lub brutalnie, nabrzm iew ał, to znow u przygasał, lecz problem pozostaw ał zawsze ten sam 38-

B. Z A G A D N IE N IE TA Ń C A

R ozw ażanie treści „tańca śm ierci” nasuw a pytanie, ja k doszło do tak dras tycznego zestaw ienia tańca ze śmiercią. Złożony i niełatwy do rozw iązania problem w ystępow ania elem entu tań ca w łączności z ikonografią śmierci usiłowano wyjaśnić ju ż niejednokrotnie. O dpow iedzi padały różne. Z naczna część badaczy, ja k np.: Huizinga, M uczkow ski, Pirożyńska, Karpowicz, upatrują genezę śmiertelnego tańca w wierzeniach i legendach ludu o cm entarnych zjawach i nocnych tańcach zmarłych oraz o poryw aniu do śm iertelnego tańca żywych przez nieboszczyków lub też przez sam ą u o so b io n ą śm ierć39. M uczkow ski szuka genezy rozw ażanego zjaw iska plastycznego także w mistyce chrześcijańskiej, przedstawiającej śmierć ja k o gody weselne. G dy dusza idzie do wieczności, to C hrystus za p ra sz ają do weselnego tańca. M otyw ten, według M uczkow skiego, m iano przenieść na sam ą śmierć40. Pirożyńska tłum aczy rów nież zestawienie tańca ze śm iercią poetycko-plastyczną wizją rzeczywi stości X IV stulecia, w yrażającą w przenośni zagrożenie szalejącej zarazy41. Z taką interpretacją zdaje się w iązać uw aga M uczkow skiego, że „taniec śmierci” m ógł być aluzją do średniowiecznego zwyczaju zapam iętałego tańca przy różnych okazajach, nie w yłączając w ybuchu epidemii. W tańcu m iano szukać zapom nienia o grożącym niebezpieczeństwie42. M âle i H uizinga d o p atru ją się związków genetycznych motywu śm iertelnego tań ca z dram atem liturgicznym , w którym defilowały poszczególne osoby recytujące wersety o zabarw ieniu m oralizatorskim 43. A ndrzej Banach tłu

Js Śmierć wyobrażano różnie. W starożytności przedstawiano ją zwykle jak o wysłanniczkp bogów prow adzącą cienie zmarłych do podziemi lub jak o geniusza — bóstwo podziemne. Średniowieczna śmierć — to wychudły, odrażający, zielonawy trup z widocznymi żebrami i otwartym brzuchem lub zasuszona mumia. Wiek XVI w personifikacji śmierci poszedł dalej, ukazując nagi szkielet urastający do wyabstra howanego symbolu. T aką śmierć widział Holbein i Diirer. Najczęstszymi atrybutam i śmierci były: kosa, sierp lub miecz. Sporadycznie śmierć ukazywała się jako diabeł, m ałpa albo murzyn. Pod wpływem Biblii przedstawiono ją jak o żniwiarza, myśliwego z łukiem i kołczanem, rybaka z siecią, albo też apokalip tycznego jeźdźca na koniu, wole lub mule. W okresie renesansu śmierć jawi się jako centaur grający na instrumencie, wabiący ofiarę lub jako błazen, rycerz, król, czy też zalotnik chwytający nagą kobietę. Niekiedy śmierć występuje w roli grabarza z trum ną na plecach lub łopatą w ręku. Często dla spotęgo wania wrażenia łączono wiele atrybutów w jednym obrazie. M u c z k o w s k i, jw. s. 124-125; P iro ż y ń s k a , jw. s. 99-101. 39 H u iz in g a , jw. s. 262; K a rp o w ic z , jw. s. 572; M u c z k o w s k i, jw. s. 129; P iro ż y ń s k a , jw. s. 97. 40 Jw. s. 129-130. 41 Jw. s. 96. 42 Jw. s. 129. 45 H u iz in g a , jw. s. 263-265; M âle. L'art religieux s. 360-361.

52 KS. T A D E U SZ K U LIK

obrządku m ozarabskim. Taniec ten zaniki wraz z wygaśnięciem owego obrządku w IX wieku, odżył zaś w XV stuleciu po wskrzeszeniu wspomnianej liturgii przez kardynała Xim enesa de Cisneros. W Sevilli był zwyczaj tańca podczas procesji w oktaw ie Bożego Ciała 47. M ożna by dopatrzeć się także motywów tańca w sypaniu kwiatów w czasie procesji eucharystycznej, kiedy to dziewczęta ustaw ione w krąg, posuw ając się jedna za drugą, rzucają kwiaty coram Sanctissimo, kłaniając się głęboko. W edług wszelkiego praw dopodobieństw a taniec kultow y średniowiecza, jako jeden z elem entów liturgii, wiązał się w jakiś sposób z dram atem liturgicznym, tj. z m isteriam i grywanym i w świątyniach. Szczególne nasilenie tego zjawiska spow odo wał św. Franciszek z Asyżu, w prow adzając jasełka propagow ane przez franciszka nów. Z czasem jasełka przerodziły się w misteria, ukazujące nie tylko dzieciństwo, ale również życie i śmierć Chrystusa. W iadom o, że średniowieczne m isteria, roz pow szechniane zwłaszcza przez duchow ych synów św. Franciszka, łączono ze swego rodzaju w staw kam i o zabarw ieniu bądź rozrywkowym , bądź m oralizatorskim , co daw ało m ożliwość w prow adzania zarów no tem atyki eschatologicznej, ja k również m otyw u tańca ja k o części składowej dram atu, wyzwalającej stare, drzemiące w zakam arkach duszy ludzkiej tendencje kułtow o-m oralne. W prow adzeniu do teatru średniowiecznego tych m otyw ów m usiały sprzyjać nastroje grozy tej epoki. M otywy tańca i śmierci z czasem przeszły z dram atu do plastyki. W takiej interpretacji wydaje się bardziej zrozum iały fakt ścisłego pow iązania „tańca śmierci” z za konam i reguły św. Franciszka. Interpretacja ta nie wyklucza możliwości wyko rzystyw ania w kazaniach ludowych zakonów żebraczych motywu „tańca śmierci” , ja k o dosadnej przenośni homiletycznej dla pobudzenia słuchaczy do tym większej skruchy. Praw dopodobne jest także, że franciszkanie, głosząc konsekwentnie idee swego założyciela o powszechnym braterstw ie całej natury z człowiekiem, wyrażali w m otyw ie tańca ze śmiercią konieczność zb ratan ia i potrzebę zażyłości ze śmiercią podobnej do bliskości partnerów w tańcu. D ram atyczność i dosadność zestawienia i przedstaw ienia należałoby tłum aczyć rolą duszpasterzy i kaznodziejów ludu lubu jącego się w m ocnych, kontrastow ych przeżyciach, zwłaszcza że chodziło o wy korzystanie w przenośni dla celów duszpasterskich atm osfery lęku wywołanego w ojnam i, epidem iam i i innymi w strząsam i. Franciszkanie chcieli praw dopodobnie w ten sposób zwrócić uwagę, że myśl o śmierci nie d a się zabić w korow odach tanecznych, ani też znaleźć ucieczki w tańcu, bowiem i tam śmierć jest bliska. K ontrastow a tem atyka tańca i śmierci była niewątpliwie szczególnie zachęcającyjn tem atem dla ekspresyjnej twórczości średniowiecza, a później baroku. Taniec ukazany w scenie głównej bernardyńskiego obrazu Taniec śmierci w K rakow ie zdaje się być najstarszą, pierw otną wersją tańca religijnego i obrzędow e go, znanego w E uropie w formie koła, czyli tzw. ro n d a44.

*' S ie d le c k i, jw. s. 27-35. 48 Zwyczaj ten jest znany w Polsce, między innymi także na Podlasiu. 49 E. K ry ło. (^) Taniec ludowy, dworski i towarzyski. W: Taniec. Pod red. M. Glińskiego. T. 1. Cz. 2. Warszawa 1930 s. sn.c-i

PO D ŁO ŻE IDEO W E O B RA ZU T A N IE C Ś M IE R C I 53

C. TREŚCI R ELIG IJN E.

W śród opinii o bernardyńskim Tańcu śmierci w K rakow ie znalazły się w ypo wiedzi umniejszające znaczenie ireści religijnych i eschatologicznych, zaw artych w tym malowidle, eksponujące natom iast akcenty buntu społecznego przeciw istnie jącem u porządkow i50. K rakow ski obraz rzeczywiście zawiera w swych treściach krytykę poszczegól nych stanów i ustalonego porządku Rzeczypospolitej m agnacko-szlacheckiej. Zdaje się rzucać hasła reform y społecznej, ukazując jednocześnie błędy polityczne, co będzie przedm iotem szerszego rozw ażania w następnej części niniejszego artykułu. Zauważyć jednak należy, że treści o wydźwięku społeczno-politycznym nie są ukazane w oderw aniu, ale tkw ią w ram ach treści religijno-eschatologicznych, znajdując w nich swoje um otyw ow anie. Ż ądania zaś sprawiedliwości społecznej są poparte sankcją w yrażoną w przedstaw ieniach „rzeczy ostatecznych” człowieka. Bernardyńskie malowidło zawiera w sobie kilka m otyw ów wyraźnie religijnych. Już sam elem ent śm iertelnego tań ca, m ający po w iązan ia z w iarą w życie pozagrobow e i kultem zm arłych, m a wymowę rełigijno-eschatologiczną, co ju ż było rozważane w poprzedniej części tego artykułu. K rąg taneczny niewiast i szkieletów zdaje się sym bolizować płochość w tra k towaniu życia i nieświadom ość bliskości śmierci. Przesuwanie się tańczących ruchem kolistym zgodnie z w ędrów ką słońca jest chyba przenośnią i aluzją ukazującą życie ludzkie, jak o nieustanną wędrówkę ku zachodow i, tj. ku śmierci. O bjaśnienie tej sceny zawiera prolog Tańca śmierci w form ie czterowiersza: Różnych Stanów piękne grono G ęstą Śmiercią przepleciono Żywiąc wszystko tańcujem y Aże obok Śmierć nie wiemy Przedstawienie tańca symbolizującego życie ludzkie, otoczone czterem a scenami wyrażającymi praw dy religijne mówi sam o za siebie. Tw órca obrazu chciał ukazać związki łączące sprawy ziemskie ze spraw am i nadprzyrodzonym i. Przedstawienie grzechu pierw orodnego, odkupienia ludzkości, śmierci C hrystusa na krzyżu, nieba oraz piekła stanowi swego rodzaju syntezę nauki chrześcijańskiej o losach ludzkości w aspekcie religijnym. W spom niane sceny religijne są parafrazą plas tyczną katechizm owego ujęcia praw d wiary akcentujących naukę K ościoła o czło wieku i jego „rzeczach ostatecznych”, a więc o śmierci oraz o niebie lub piekle, ja k o skutku sprawiedliwego sądu Boga oceniającego ludzkie życie. Praw dę o wym iarze sprawiedliwości Bożej, ja k też jej skutkach wyraża epilog obrazu w następujących słowach: Szczęśliwy kto z tego Tańcu O dpocznie w niebieskim Szańcu

50 K a rp o w ic z , jw. s. 572-573.

PO D ŁO ŻE ID E O W E O B R A ZU T A N IE C Ś M IE R C I 55

nie problem ów społecznych. Zestawienie treści „tańca śmierci” z w ypadkam i poli tycznymi w Polsce X V II i X V III w ieku oraz z występującym i wówczas zjaw iskam i socjologicznymi pozw ala lepiej zrozum ieć rolę społeczną tych treści. Wieki X V II i X V III były jednym z ciemniejszych okresów w historii Polski. W ojny z M oskw ą, Szwecją i T urcją, zagony tatarskie, bunty kozackie, w strząsy wewnętrzne w postaci religijnych tarć, rokoszów , zadrażnień klasowych, pow stań chłopskich oraz przetargów i walk o tro n polski przy użyciu obcych interwencji zbrojnych, doprow adzających do rozbiorów i utraty niepodległości; zniszczenia i upadek gospodarczy kraju, pow odujący tym większą eksploatację m as pracujących o raz zaostrzenie konfliktów społecznych; w yludnienie m iast, upadek przemysłu i handlu, pryw ata m ożnow ładców , rozrost latyfundiów m agnackich ku niezadow ole niu zubożałej szlachty i mieszczaństwa, coraz większy ucisk pańszczyzny, doprow a dzający do buntów , zbiegostw a i zbójnictw a — o to sm utny obraz ówczesnej Rze czypospolitej56. Nic dziwnego, że taki stan polityczno-społeczny wywoływał niewesołe refleksje w śród myślącej części społeczeństwa, doprow adzał do krytycznej postaw y wobec sfer uprzywilejowanych, wyrażającej się naw et w zgryźliwej satyrze. Bernardyński Taniec śmierci w K rakow ie, powielany w ielokrotnie w kopiach i litografiach, posiadający ch arakter satyry polityczno-społecznej po d osłoną treści religijno-eschatołogicznych, był jednym ze środków piętnow ania w ad ustroju, nierówności społecznej oraz krzyw d i upośledzenia stanów niższych. W yrazem tej krytyki są przede wszystkim sceny obw odow e obrazu, w których śmierć zaprasza do tańca przedstawicieli różnych stanów. Stosunkow o delikatnie po trak to w an i są tam duchow ni, jednak śmierć przypom ina im konieczność um ierania, a wobec tego fak tu nie m ają znaczenia symbole ich władzy i godności. W obec „nieprzezw yciężonego” cesarza śmierć okazuje się silniejsza, ciągnie go do tańca, drw i sobie z niego, zakładając na trupią czaszkę cesarski kapelusz. W scenie z m o narchą jest w yraźna aluzja do beztroskich baletów n a dworze królew skim , w ywołujących oburzenie, bowiem nie n a czasie były bale, gdy kraj znajdow ał się w trudnej sytuacji. W innych scenach napiętnow ana jest „hardość” książęca i wydrwiony tytuł „Jaśnie ośw iecone go” oraz m agnacka pycha z posiadania krzesła w senacie, które z konieczności trzeba będzie opuścić. W przedstaw ieniu szlachcica ze śmiercią m ożna odczytać dosadną aluzję do zgubnej zasady liberum veto i osławionej wolności szlacheckiej. N ie szczędzi też śmierć m ieszczanina, bije go po głowie w odpow iedzi n a propozycje przekupstw a. W obec uciśnionego chłopa śmierć okazuje współczucie, użala się nad jego spracowaniem. W scenie tej jest także aluzja do potrzeby rów ności społecz nej; śmierć nie w yróżnia — tak tańczy z ubogim „km ieciem ”, ,ja k o z bogaczem ”. U kazanie śmierci z najem nym żołnierzem i żebrakiem zdaje się być ilustracją

56 Historia Polski. Pod red. H. Łowmiańskiego. T. 1 Cz. 2. W arszawa 1957 s. 65-69, 75-77, 508-536, 616-61-7, 634-639, 664-665, 743-755; J. G ie r o w s k i. Historia P olski 1492-1864. W arszawa 1967 s. 145-158.

56 KS. T A D E U SZ KULIK.

zniszczenia k raju i zubożenia ludności, spow odow anego grabieżą dokonyw aną przez wojska. Śmierć przypom ina, że zarów no rabujący, ja k i pokrzyw dzony muszą pójść w śm iertelny taniec. Scena z T urkam i, Żydam i i T ataram i odzwierciedla siedem nastowieczne nastroje turkofobii i antysem ityzm u. Turcy, Żydzi i T atarzy uw ażani byli za w rogów państw a i wiary. Jednocześnie d a się wyczuć niechęć do lichwy upraw ianej przez znienaw idzonych Żydów. U stóp deptanego przez śmierć Ż yda leżą rozsypane pieniądze. O statn ia scena ukazuje śmierć w towarzystwie błazna i dziecka. Błazen, człowiek pogardzany, stojący poza praw em , ucieleśnienie niem oralności i szyderstw a z ustalonego porządku , ja k też najmniej odpow iedzial ne dziecko, zestaw ione z papieżem , cesarzem czy królem w jednakow ej sytuacji wobec śmierci to zam ierzony m oralitet o wydźwięku społecznym. W arto też za uważyć, że a u to r krakow skiego obrazu przedstaw ił wszystkie symbole władzy, godności, siły doczesnej, bogactw a i uciech światowych leżące w prochu ziemi. G łów na scena m alow idła również nie jest pozbaw iona m otyw ów krytyki społecznej. W kręgu tanecznym ze śmiercią pląsają zarów no dostojna cesarzowa czy królow a, ja k też uboga chłopka czy p o gardzana błaźnica. Zróżnicow ane stroje niewiast zdają się być aluzją do przepychu i zbytku z jednej strony, a nędzy z drugiej. Z bytkow ne toalety d am odzw ierciedlają niezdrow ą tendencję do przepychu i przesady w strojach, panującą w ówczesnej E uropie58, ja k też i w Polsce" , doprow adzającą społeczeństw a do ruiny gospodarczej, Z powyższych rozw ażań wynika, że bernardyński Taniec śmierci w K rakow ie i obrazy tem atycznie m u pokrew ne są nie tylko wyrazem religijnych nastrojów , ale także ilustracją stosunków społeczno-politycznych, a zwłaszcza niezadow olenia z krzyw dy w arstw upośledzonych oraz dążności reform atorsko-postępow ych, ujaw niających się także w środow iskach klasztornych, a szczególnie w śród popularnych w ówczesnej Polsce bernardynów. B ernardyni, ja k się okazuje, nie tylko pielęgnowali franciszkańskie tradycje, głosząc ludow e kazania i pobudzając do skruchy za pom ocą treści eschatologicz nych, ale rów nież reprezentow ali tendencje dem okratyczne. Przyczyną takiej posta wy było właściwie zrozum iane praw o sprawiedliwości i ewangelicznej miłości bliźniego, ja k też skład społeczny zakonu. D o bernardyńskich klasztorów w stępo wali przedstawiciele drobnej szlachty i niższych stanów , wysłużeni żołnierze, a nawet zbiegli chłopi pańszczyźniani. N ie bez znaczenia w tym miejscu jest również fakt, że bernardyni trudnili się duszpasterstw em wojskowym. Życie obozowe, żołnierskie trudy i boje kształtow ały niewątpliwie realny pogląd n a sprawy społeczne i n aro dowe, ja k rów nież zjednywały popularność bernardynów w śród żołnierzy, a także w środow iskach w arstw upośledzonych60. W takim kontekście zdaje się wyglądać

57 Z. R o z a n o w. M uzyka w miniaturze polskiej. Kraków 1965 s. 127-128. 58 L. B o u rd e a u. Histoire de l'habillement et de la parure. Paris 1904 s. 207. 59 S. L am. Stroje pań polskich, wiek X V -X V III. W arszawa— Kraków— Lublin— Łódź—Poznań 1921 s. 17-30.