






Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Opracowanie z zakresu tematu
Typologia: Publikacje
1 / 10
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Małgorzata Nikiel PRZYCZYNEK DO DZIAŁALNOŚCI HETMANÓW POLSKICH NA UKRAINIE W XVII WIEKU Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się w tych rozważaniach osobowość wybitnego człowieka, męża stanu, polskiego władcy – Jana III Sobieskiego. „ Kto z nas nie słyszał o królu Janie III? Czyjej wyobraźni nie rozpłomienił ogrom jego zwycięstw, czyjego serca nie pociągnął urok jego postaci, prostota i piękno jego słów? Krew z krwi i kość z kości narodu, był on najbardziej polskim z naszych królów (...), przetrwał po dziś dzień w tradycji narodowej (...)”-pisał znawca epoki Sobieskiego, Janusz Woliński.^1 Jan Sobieski urodził się 17 sierpnia 1629 r. w Olesku na Rusi Czerwonej, w majątku należącym do jego matki, wnuczki hetmana Stanisława Żółkiewskiego.^2 Matka - Teofila z Daniłowiczów, wychowywała syna w kulcie Żółkiewskiego, często prowadząc go do zamkowej kaplicy w Żółkwi, na grób bohaterskiego pradziada. Po ukończeniu nauki w Żółkwi, jedenastoletni Jan wraz ze swym starszym bratem, Markiem, udali się na dalszą edukację do Krakowa. Wiele wspólnie podróżowali, ucząc się języków, dyplomacji, dobrych manier, tańców, inżynierii wojskowej, szermierki, sztuki jazdy konnej. Poznawali wielkie miasta, a w nich pomniki kultury, znakomite dzieła sztuki. Ich szlak prowadził niemalże przez całą Europę. Szczególne jednak wrażenie wywarły na Janie Sobieskim wspaniałe pałace i parki królewskie w Luwrze, Wersalu, St. Cloud, St. Germain, Blois. W późniejszych już czasach król polski stał się zamiłowanym kolekcjonerem dzieł sztuki.^3 Był silnie związany z kulturą francuską między innymi przez swoje małżeństwo z Marią Kazimierą de la Grande dArqien. Obok edukacji kulturalnej i intelektualnej zdobywał Sobieski równocześnie wiedzę wojskową i doświadczenie polityczne, co wkrótce zaowocowało, gdyż z własną chorągwią walczył w roku 1649 u boku króla Jana Kazimierza pod Beresteczkiem. Tu został ciężko ranny. Potem przyszło oblężenie żwanieckie, ochmatowska potrzeba, wreszcie wojna szwedzka. Zakończeniem przygotowań do roli samodzielnego wodza była dla Sobieskiego wyprawa cudnowska (1660), a następnie zwycięska bitwa pod Podhajcami (1667), za co został nagrodzony w r. 1668 wielką buławą. Doczekał się najwyższej władzy cywilnej i wojskowej Rzeczypospolitej. (^1) W. Fijałkowski, Szlakiem Jana III Sobieskiego, Warszawa 1989, s. 5 (^2) M. Sadzewicz, Jan III Sobieski 1629-1696, Warszawa 1972, s. 172 (^3) Z. Hornung, Na śladach działalności artystów francuskich w Polsce, w: „Teka Komisji Historii Sztuki”, 1959, t. I, s. 256
Pod jego znakomitym dowództwem armia polska odniosła 11 listopada 1673 r. wielkie zwycięstwo pod Chocimiem (tzw. victoria chocimska), zdobywając twierdzę bronioną przez Husseina
Kolejne ważne nadania otrzymał po uzyskaniu buławy polnej koronnej, a zatem: Hrubieszów oraz 16 okolicznych wsi, starostwo kałuskie, medyckie, Kamionkę Strumiłową, starostwo rohatyńskie, międzyrzeckie, barskie (stanowiące tradycyjnie uposażenie hetmanów wielkich koronnych).^11 Większość włości Stanisława Żółkiewskiego leżała na Rusi Czerwonej, gdzie miał 70 – 80 wsi z 7– 8 tysiącami poddanych. Był to teren wybitnie rolniczy, a ziemia słynęła z dobrych gleb, pokrytych przeważnie lasostepem, co możemy i dziś zauważyć. Główną przystanią naszego bohatera była Żółkiew, założona w 1594 r., a zaplanowana na wzór Zamościa. Wraz z budową miasta postępowała praca przy wznoszeniu fortyfikacji, których głównym punktem obronnym był zamek, mający kształt kwadratu. Na jego rogach wznosiły się cztery mocne baszty pokryte złotymi hełmami. W 1606 r. Żółkiewski założył wokół zamku piękny ogród z pawilonami ze szkła i z trzypiętrową wieżą, z której roztaczał się widok na całą okolicę. Za ogrodem powstał park, złożony z gęstych trawników i zagajników, gdzie swobodnie hasały sarny i jelenie. Na zamku najczęściej było gwarno, gdyż przyjeżdżało tu wielu gości oraz przyjaciół hetmana (od 1618 r. – hetman wielki koronny i kanclerz koronny), między innymi: Stanisław Koniecpolski, kasztalan poznański Jan Ostroróg, biskup kujawski Piotr Mohyła Tylicki. (^11) L. Podhorodecki, Stanisław Żółkiewski, Warszawa 1988, s. 245- 249
Żółkiew zwiedza się przyjemnie, gdyż niemal wszystkie zabytki znajdują się w okolicy Rynku, zarówno zamek, jak i najcenniejsza budowla tego miasta – kolegiata św. Wawrzyńca Męczennika (zbudowana w l. 1606-1618 dzięki fundacji Żółkiewskiego). Jest to nekropolia , w której znajdują się renesansowe nagrobki Stanisława i Jana Żółkiewskich oraz Jakuba Sobieskiego, ojca króla. Sławę Stanisławowi Żółkiewskiemu przyniosły sukcesy w wojnie z Rosją. W 1610 r., po zwycięstwie pod Kłuszynem, zajął Moskwę. Mieszkańcy miasta wydali hetmanowi cara Wasyla Szujskiego i obwołali władcą polskiego królewicza Władysława. Żółkiewski obsadził Kreml polską załogą i wrócił do kraju, aby bronić Podola i Ukrainy przed Tatarami. Nie chcąc prowadzić wojny w Rzeczypospolitej udał się do Mołdawii naprzeciw wojskom turecko – tatarskim. Ponieważ zawiodły posiłki, nasz bohater z hetmanem polskim Stanisławem Koniecpolskim znalazł się w obliczu przeważających sił dowodzonych przez Iskander Baszę. Pierwsze starcia obronne wypadły pomyślnie, ale gdy 19 września 1620 r. hetman próbował otwartej bitwy posługując się taktyką taborową, poniósł porażkę. Sytuację pogorszył rozkład moralny armii. Część wojska ogarnięta paniką szukała ratunku w ucieczce za Prut, część natomiast przystąpiła do rabunku. Żółkiewski przywrócił porządek i 29 września rozpoczął zorganizowany odwrót w szyku taborowym. 6 października tabor znalazł się w odległości kilku kilometrów od Dniestru pod Mohylowem. Wówczas doszło do ponownych zamieszek w obozie, rozpoczęła się chaotyczna masowa ucieczka i pościg Tatarów. Żółkiewski zginął w nierównej walce, a wielu żołnierzy z hetmanem polnym dostało się do niewoli. Przegrał bitwę pod Cecorą, ale zdołał uchronić armię od rozbicia. Poległ bohaterską śmiercią żołnierza. Około 5 km od Mohylewa Turcy znaleźli jego ciało z odciętą prawą ręką i głęboką raną na skroni oraz mniejszymi na piersiach. Głowę hetmana Iskander posłał w darze młodemu sułtanowi Osmanowi II, natomiast ciało wodza odnaleźli na polu walki wysłannicy Reginy Żółkiewskiej. Pochowano je później uroczyście w rodzinnym grobowcu w kolegiacie w Żółkwi, o czym już była mowa powyżej. Tak zmarł jeden z największych mężów naszych dziejów, wielki wódz, a przy tym wielki człowiek. W swoim testamencie, napisał znamienite słowa: „Nie dla ambicji jakiej tak mieć chcę, ale żeby grób mój był kopcem Rzeczypospolitej granic”^12 Spełniły się jego marzenia o żołnierskiej śmierci w obronie ojczyzny, doczekał się kopca na granicy mołdawskiej, pogrzebu, jakiego pragnął w testamencie. (^12) L. Podhorodecki, Stanisław Żółkiewski,... s. 295
To tu w 1621 r. obóz warowny obroniły przed stutysięczną armią turecką sułtana Osmana II wojska polskie pod wodzą hetmana Jana Karola Chodkiewicza (25 tysięcy żołnierzy) oraz oddziały kozackie atamana Piotra Konaszewicza – Sahajdacznego (20 tysięcy żołnierzy). Niestety hetman mający już wówczas 61 lat, od dawna cierpiący na epilepsję, żyjący w stałym napięciu, wielkim wysiłku fizycznym, czuł, że opuszczają go siły. 23 września 1621 r. wszyscy komisarze i pułkownicy zebrali się wokół łoża umierającego. Chodkiewicz nie mógł już mówić, podał tylko buławę Stanisławowi Lubomirskiemu na znak, że mianuje go swoim następcą i powierza komendę nad wojskiem. Aby ukryć zgon wodza, przewieziono go w karecie do zamku. 24 września zmarł jeden z największych hetmanów w dziejach Rzeczypospolitej. Po jego śmierci jeszcze przez piętnaście dni osaczona armia polsko-kozacka broniła się bohatersko przed atakami potęgi tureckiej, aby 9 października podpisać traktat pokojowy, uznający dotychczasowe granice Rzeczypospolitej. Jan Karol Chodkiewicz został pochowany w rodzinnym Ostrogu na Wołyniu. Zmarł, ale jego sława rosła także i po śmierci, a „ dla wielu pokoleń, stał się on wzorem żołnierza patrioty, który całe swe życie poświęcił dla ojczyzny.”^15 Również dla ojczyzny oddał swe życie inny wybitny hetman polski, mianowicie Stanisław Koniecpolski , który obok Chodkiewicza, Żółkiewskiego i Sobieskiego, należał do największych wodzów szlacheckiej Rzeczypospolitej XVII w. Był wszechstronnie wykształcony, odznaczał się szerokimi horyzontami umysłowymi, potrafił rozwinąć staropolską sztukę wojenną, dostosowując ją do różnorodnych warunków, w jakich przyszło mu działać. Urodził się około 1592 r., a zmarł w 1646 r. W wyniku bitwy pod Cecorą w 1620 r., dostał się do niewoli tureckiej. Gdy został uwolniony podjął walkę z Tatarami, gromiąc ich zagony pod Martynowem (1624), Białą Cerkwią (1626), Kolenicą (1629). Do największego napięcia stosunków doszło w czasie wojny smoleńskiej, gdy Rosjanom udało się pozyskać Tatarów w celu dokonywania napadów dywersyjnych na Rzeczypospolitą. Kiedy Stanisław Koniecpolski rozgromił w 1633 r. pod Sasowym Polem czambuły, wówczas próbował wtargnąć do Polski Abaza pasza Widynia. Spotkał się jednak ze zdecydowanym oporem hetmana niedaleko Kamieńca. Hetman samodzielnie zorganizował obronę Ukrainy, gdyż zajęty wojną smoleńską król Władysław IV Waza dał mu na kresach zupełną swobodę działania. Obóz polski znajdował się na płaskim wzniesieniu rozciągającym się na południe od Kamieńca Podolskiego. Prawe skrzydło oraz tyły osłaniał głęboki jar Smotryczy, płynącej szeroką doliną w stronę Dniestru. Tuż za obozem i zakolem rozciągało się miasto. Sam Kamieniec, położony na wysokiej skale w pętli Smotryczy, z trzech stron oblewającej miasto, praktycznie był niedostępny dla przeciwnika. Dostęp do obu bram osłaniał tu Stary oraz Nowy Zamek. Fortyfikacje te hetman obsadził piechotą, mieszczanami i okolicznymi chłopami.^16 Koniecpolski po mistrzowsku, zgodnie z ułożonym wcześniej planem rozegrał bitwę. Narzucił przeciwnikowi teren i taktykę walki, zmusił do ataku na szańce, zaangażował przeciw Turkom nieznaczną część swych sił, nie ruszył odwodów, w porę spostrzegł grożące na lewym skrzydle niebezpieczeństwo i dla jego likwidacji wykorzystał – jak niedawno Chodkiewicz pod Chocimiem – przełamującą siłę kontratakującej jazdy. (^15) tamże, s. 164- 165 (^16) L. Podhorodecki, Stanisław Koniecpolski, ok. 1592-1646, Warszawa 1978, s. 288
Jak każdy potężny magnat, Koniecpolski miał własny dwór z liczną służbą, przebywający zwykle w Brodach. Była to prawdziwa „stolica” włości hetmańskich. Założone przez Stanisława Żółkiewskiego miasto leżało w błotnistej okolicy, którą w okresie wiosennych i jesiennych przyborów trzeba było pokonywać w bród – stąd nazwa miasta. Dzięki energii hetmana w Brodach została zbudowana nowoczesna, bastionowa warownia, z potężnymi kazamatami. Stała się ona wówczas najnowocześniejszą twierdzą na Rusi Czerwonej. W odległości 17 kilometrów od Brodów zbudował Koniecpolski wspaniałą rezydencję w Podhorcach, o czym jednak była już mowa. Hetman był cenionym mecenasem, opiekunem architektów, malarzy, rzeźbiarzy i pisarzy. Dbał o rozwój oświaty, czego przykładem jest fundacja szkoły w Brodach, do której sprowadzał profesorów, nawet z Akademii Krakowskiej. Poważnie rozbudował Bar i umocnił miejscowy zamek. Troszczył się również o fortyfikacje Kudaku.^17 Ten potężny magnat, który trząsł Ukrainą, jak własnym państwem i potrafił narzucić swą władzę szlachcie, w bezpośrednim obcowaniu był prosty w obejściu, rzeczowy w rozmowie i działaniu, kulturalny, troszczący się o rodzinę. Zmarł niespodziewanie w marcu 1646 r. Jego śmierć nie pozostała bez wpływu na rozwój sytuacji wśród Kozaków i w ogóle na Ukrainie. Zdzisław Spieralski, tak pisał o Koniecpolskim: „(...) znakomity wódz i pogromca Tatarów, cieszył się Koniecpolski dużym autorytetem nie tylko wśród rycerskich Kozaków, ale w całej społeczności Ukrainy, nie wyłączając chłopów. Tylko on i może jeszcze kasztelan kijowski Adam Kisiel, prawosławny Rusin, byli zdolni oddziaływać na Kozaków w duchu posłuszeństwa dla Rzeczypospolitej. Ale tylko Koniecpolski miał dostateczny autorytet, by narzucić magnatom ukraińskim ewentualne ustępstwa na rzecz kozaczyzny.”^18 Na zakończenie chciałabym przynajmniej wspomnieć jeszcze o jednej postaci, równie wybitnej, jaką był kasztelan kijowski (od 1665 r.), wojewoda ruski (od 1657 r.), wreszcie hetman polny koronny (od 1665 r). – Stefan Czarniecki. Całe życie walczył z wrogami Rzeczypospolitej: Szwedami, Moskalami, Kozakami i Tatarami. W celu osiągnięcia zwycięstwa nie oszczędzał ani siebie, ani swoich żołnierzy. To on mawiał: „ Jam nie z soli ani z roli, ale z tego , co mnie boli ”. Pochodził ze średniej szlachty, co było jedną z przyczyn odrzucenia jego kandydatury na hetmana w roku 1657. (^17) L Podhorodecki, Stanisław Koniecpolski ..., s. 371 (^18) Z. Spieralski, Stefan Czarniecki 1604-1665, Warszawa 1974, s. 67