






Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Artykuł opublikowny w: Studia nad strukturą i rozwojem pojęć filozoficznych
Typologia: Publikacje
1 / 10
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
IDEA – Studia nad strukturą i rozwojem pojęć filozoficznych XXII Białystok 2010
(Katowice)
Kiedy problem przyczynowości próbuje się rozważyć w kontekście celowości, wówczas wymaga to rozważenia tego zagadnienia w kilku płaszczyznach. Oczywi- ście najważniejsze jednak są: płaszczyzna ontologiczna i epistemologiczna, chociaż problem wymaga także rozważenia w płaszczyźnie etycznej. Jednakże z drugiej strony złożoność problematyki nakłada stosowne ograniczenia, jakie trzeba po- czynić, aby można było w ogóle dokonać jakichkolwiek analiz. Przede wszystkim bowiem trzeba sobie jasno i wyraźnie uświadomić, że wraz z pytaniem o cel, czytelnik wkracza w świat filozofii całej, a nie tylko próbuje rozważyć określony wycinek jej dziejów. Wystarczy wskazać na pierwszą księgę Metafizyki Arystote- lesa, aby uzmysłowić sobie znaczenie pojęcia przyczyny dla naszego rozumienia rzeczywistości. Arystoteles wiąże znajomość przyczyn z mądrością, podkreślając, że ludzie mądrzy „mają poznanie przyczyn”^1 , a nieco dalej stwierdza, że „tak zwana mądrość polega na poznaniu pierwszych przyczyn i zasad”^2. Jeszcze dalej Stagiryta podkreśla, że „w ogóle mądrość polega na dociekaniu przyczyny zja- wisk” 3. Mówiąc o przyczynach Arystoteles twierdzi, że istnieją cztery rodzaje przyczyn, a mianowicie przyczyna materialna, formalna, sprawcza i celowa. Dla filozofa ze Stagiry ta ostatnia jest bardzo ważna, gdyż określa sens ludzkiego dzia- łania. „Słusznie – zauważa Arystoteles, mając na względzie przyczynę celową – też nazywa się filozofię nauką o prawdzie. Albowiem celem nauki teoretycznej jest
(^1) Arystoteles, Metafizyka , tłum. M. A. Krąpiec, A. Maryniarczyk, Lublin 1996, 981 a, 30. (^2) Tamże, 981 b, 28–29. (^3) Tamże, 992 b, 25–26.
prawda, tak jak celem nauki praktycznej – działanie. (...) Nie znamy zaś prawdy, jeśli nie znamy przyczyny”^4. Te kilka uwag zaczerpniętych z najważniejszego tekstu Arystotelesa wy- starczy, aby pokazać ważność problematyki przyczynowości na gruncie filozofii, zwłaszcza wtedy, kiedy chce się ten problem rozważyć w kontekście celowości. Jest to o tyle ważne, że przecież – jak zauważa Arystoteles – celem filozofii teo- retycznej jest prawda, zaś praktycznej – działanie. Tym samym, z jednej strony postrzeganie celowości uzasadnia ludzkie działanie i w tym sensie jest ona ważna dla ludzkiej orientacji w świecie, z drugiej storny jednak pojawia się problem, gdyż nie zawsze celowość wiązana jest z przyczynowością. W Powszechnej Encyklope- dii Filozofii czytamy, że przyczyna celowa „ontycznie uzasadnia czyny, zmiany i ruch, będąc motywem, dla którego coś raczej działa niż nie działa” 5. Problem w tym, że cel stanowi motyw ludzkich działań, które ostatecznie wszystkie do niego zmierzają. Każde działanie ma swój cel, który zostaje wyznaczony bądź przez działającego, bądź też działającemu przez kogoś innego. Skrótowe omówienie problematyki celu zostanie przedstawione w odniesieniu do dwóch płaszczyzn, a mianowicie płaszczyzny poznawczej i płaszczyzny etycz- nej. Nie uwzględnia całościowego spojrzenia na problem celowości w nauce i filozo- fii, gdyż opiera się na założeniu, ze problem celu stanowi jeden z najistotniejszych problemów całej nauki (i filozofii). Nauka wyznacza sobie cele, względnie cele, a tak samo cel wyznacza sobie filozofia. Problem wszakże w tym, że cele te wy- znaczają postrzeganie nauki i filozofii, a tym samym z góry rozstrzygają wstępnie pewne kwestie metodologiczne. To jednak przekracza ramy tej prezentacji.
Problem, z jakim ma do czynienia ktoś, kto próbuje zastanowić się nad re- lacją między przyczyną a celem, jest przede wszystkim problemem relacji między środkami a celami. Najogólniej można powiedzieć, że środki powinny być takie, aby można było osiągnąć cel, ba, by cel ten osiągnąć w możliwie najprostszy spo- sób. Pisze o tym Konstantin Spiridonowicz Bakradze (1898–1970) w swej książce poświęconej filozofii współczesnej, w miejscu, w którym analizuje poglądy filo- zoficzne przedstawiciela empiriokrytycyzmu, Richarda Avenariusa (1843–1896)^6.
(^4) Tamże, 993 b, 20–25. (^5) M. A. Krąpiec, Przyczyny bytu , w: Powszechna Encyklopedia Filozofii , t. 8: Pap-Sc , Lublin 2007, s. 528. (^6) Zob. K. Bakradze, Z dziejów filozofii współczesnej , tłum. H. Zelnikowa, Warszawa 1964, s. 48 nn.
pojęciem tym zaś wolno posługiwać się tylko do tego, by zastanawiać się nad przy- rodą ( sie zu reflektieren ) z punktu widzenia danego podług praw empirycznych związku zachodzących w niej zjawisk. Pojęcie to jest całkowicie różne od prak- tycznej celowości (sztuki ludzkiej lub nawet obyczajów), chociaż pomyślane jest na podstawie pewnej analogii do niej”^11. Warto wskazać na znaczenie tej książki Kanta, tzw. trzeciej krytyki, gdyż opiera się ona na rozróżnieniu między krytyką a systemem, a jednocześnie zamiarem autora było zbudowanie pomostu między pierwszą a drugą krytyką, między Krytyką czystego rozumu a Krytyką praktycz- nego rozumu. Dlatego jeden z podrozdziałów Wstępu do Krytyki władzy sądzenia Kant zatytułował O krytyce władzy sądzenia jako o środku spajającym dwie części filozofii w jedną całość^12. O celowości przyrody mówi także Kant w Pierwszym wprowadzeniu do „Kry- tyki władzy sądzenia”. „Stąd wypływa – pisze Kant – pojęcie celowości przyrody, i to jako swoiste pojęcie refleksyjnej władzy sądzenia, a nie rozumu, albowiem cel wcale nie zostaje umieszczony w przedmiocie, lecz tylko w podmiocie, a mianowicie w samej jego władzy dokonywania refleksji”^13. Kant zatem, co niezwykle interesu- jące wiąże tu pojęcie celu z podmiotem, a celowość tę nazywa celowością logiczną. Jest to o tyle istotne, że gdyby dokonać analizy Krytyki władzy sądzenia przez pryzmat występującego w niej pojęcia celu, wówczas okaże się, że Kant posługuje się wieloma jego rozumieniami. Otóż, zdaniem Kanta, cel może być rozumiany jako „pojęcie pewnego przedmiotu, o ile zawiera ono zarazem rację rzeczywistości tego przedmiotu”^14 , następnie jako „przedmiot pojęcia, o ile uważamy je za przy- czynę tego przedmiotu (za realną podstawę jego możliwości)” 15 albo „wytwór (...) przyczyny, której racją determinującą jest jedynie przedstawienie jej skutku”^16. Cel może być celem wewnętrznym i zewnętrznym, subiektywnym i obiektywnym, względnym (relatywnym) i absolutnym. To wszystko uświadamia czytelnikowi, że pojęcie celu nie jest pojęciem prostym, ale z konieczności musi rodzić wiele trud- ności. Tym bardziej, że rozumienie celowości w ścisłym związku z przyczynowością przyrody jest radykalną redukcją jej obszaru obowiązywania. Wprawdzie w Pierw- szym wprowadzeniu do „Krytyki władzy sądzenia” autor mówi przede wszystkim o pojęciu celowości w kontekście przyrody, ale przecież w dalszej części książki mówi o jej różnorodnych rozumieniach. „Przez celowość absolutną – pisze Kant
(^11) I. Kant, Krytyka władzy sądzenia , tłum. J. Gałecki, Warszawa 1986, s. 26. (^12) Zob. tamże, s. 19. (^13) I. Kant, Pierwsze wprowadzenie do „Krytyki władzy sądzenia” , tłum. J. Nowotniak, „Idea. Studia nad strukturą i rozwojem pojęć filozoficznych” VI, Białystok 1993, s. 27. (^14) I. Kant, Krytyka władzy sądzenia , wyd. cyt., s. 26. (^15) Tamże, s. 89. (^16) Tamże, s. 388.
w Pierwszym wprowadzeniu... – form przyrody rozumiem ten kształt zewnętrzny, jak też ich wewnętrzną budowę, które są tego typu, że u podstaw ich możliwości musi się zakładać w naszej władzy sądzenia ich ideę. Celowość jest bowiem pra- widłowością tego, co przypadkowe jako takiego”^17. Ostatnie zdanie jest nie tylko symptomatyczne dla Kanta, ale też ma fundamentalne znaczenie dla rozumienia celowości w ogóle. Kant mówi o tym, że celowość jest „prawidłowością tego, co przypadkowe jako takiego”, co można rozumieć dwojako. Po pierwsze, celowość jest prządkiem istniejącym w przyrodzie oraz, po drugie, celowość jest wprowa- dzaniem porządku w przyrodzie. Pierwsze znaczenie uwyraźnia się w rozumie teoretycznym, drugie – w praktycznym. Kiedy z kolei odnieść się do niemal współczesnego tekstu, wówczas okazuje się, że problem postrzegany jest nieco inaczej. Roman Ingarden postrzega przy- czynowość w kontekście procesu poznawania. Mówi on o psychofizjologicznej teorii poznania, która poznanie rozumie „(...) jako jeden ze stosunków przyczynowych zachodzących między człowiekiem a jego otoczeniem, w szczególności przedmio- tem poznawanym” 18. Takie ujęcie pokazuje inną stronę medalu, a mianowicie konieczność rozważenia nie tyle celu, ile pojęcia przyczyny ze względu na cel. To jednak wiąże się ściśle z charakterem badań przeprowadzonych przez Ingardena, który w trzecim tomie Sporu o istnienie świata analizuje przyczynowość w świetle najnowszych osiągnięć fizyki świata atomowego. Ma to kolosalne znaczenie dla ro- zumienia przyczynowości, ale nie do końca jest oczywiste, czy zmienia rozumienie celowości, zwłaszcza w świetle celowej aktywności człowieka. Jak więc widać na tych kilku przytoczonych przykładach, motyw ustano- wienia celu jest motywem powracającym bez przerwy w badaniach naukowych. Można w tym miejscu rozważania zamknąć, wychodząc z założenia wskazują- cego na konieczność przeprowadzenia gruntownych badań z zakresu metodologii. Dość powiedzieć, że najlepszym dowodem aktualności problematyki celowości jest fakt, że stanowi ona bardzo wyraźny motyw filozofowania dwudziestowiecznego. Nie tylko, jak zostało to zasygnalizowane, myślenie porusza się w obszarze proble- mów, ale również w sferze metodologii. Innymi słowy, kiedy uświadomiono sobie wagę problematyki metody, wówczas z całą mocą pojawił się problem nauki. Dla- tego też pojawia się tu jeszcze jeden problem, który z perspektywy nauki jest niezwykle istotny, a mianowicie problem bezzałożeniowości. Skoro bowiem nauka musi pozostać bezzałożeniowa, to nie można mówić o ustanowieniu celu w sensie kresu, a tylko ustanowieniu celu w sensie postępowania metodycznego. Rzecz jed- nak w tym, czy postulowaną bezzałożeniowość da się zrealizować? Tym bardziej, że z jeszcze większą mocą występuje tu problematyka celu.
(^17) I. Kant, Pierwsze wprowadzenie do „Krytyki władzy sądzenia” , wyd. cyt., s. 28. (^18) R. Ingarden, U podstaw teorii poznania. Część pierwsza , Warszawa 1971, s. 158.
ma zmierzać czyn i tak rozumiana intencja jest aktem o charakterze intelektualno- -wolitywnym. Występują tu dwa elementy. Po pierwsze, intelektualne, poznawcze uchwycenie celu oraz, po drugie, dążenie do celu, bo poznając cel, chcę już do niego zmierzać. Akt intencji jest więc aktem złożonym, w którym występują moment intelektualny, tzn. poznanie oraz moment wolitywny, czyli pożądanie. Taka charakterystyka intencji przez Tomasza z Akwinu – i bezpośrednie po- wiązanie jej z celem oraz poznaniem – ujawnia się również u filozofa, którego praw- dopodobnie trudno podejrzewać o związki z Tomaszem, a mianowicie u Immanuela Kanta. Tym bardziej, że – jak słusznie zauważa Karol Bal – Kant zrywa z rozumie- niem dobra charakterystycznym dla czasów go poprzedzających: „W większości teorii etycznych przed Kantem wyprowadzano z pojęcia dobra (człowiek, społe- czeństwo, przyroda lub Bóg jako wartości najwyższe) konkretne wskazówki dla postępowania moralnego”^22. Sam Kant bowiem w Krytyce praktycznego rozumu pisze, że „nie pojęcie dobra jako przedmiotu określa i umożliwia prawo moralne, lecz na odwrót, dopiero prawo moralne określa i umożliwia pojęcie dobra, o ile ono na tę nazwę zasługuje” 23. Takie ujęcie, na co zresztą zwraca uwagę Bal, nie jest wolne od błędów, chociaż interesujące z perspektywy celu jest tu następujące stwierdzenie: „Kiedy filozof mówi, że dobro lub cel mogą być uznane za war- tość moralną wowczs jedynie, gdy nie przeczą prawu moralnemu – to wypada się z nim zgodzić. Lecz gdy stwierdza następnie, że cel w ogóle (cel rozumny, pozanaturalny, etc. ) jest skutkiem, nie zaś podstawą moralności, to przez to od- biera morlności podstawę, na której się ona wspiera”^24. Widać zatem, że kwestia celu bardzo mocno się komplikuje i tym samym komplikuje rozumienie rzeczy- wistości etycznej. Interesujące jest powiązanie przez Kanta osoby z celem samym w sobie. „Po- wodem – pisze na ten temat Paweł Łuków – łączenia bezwarunkowości wartości dobrej woli z bezwarunkowością wartości osób wydaje się to, że wprowadzając formułę celu samego w sobie, Kant twierdzi, iż istoty rozumne jako cele postę- powania posiadają wartość bezwzględną, zaś wszystkie inne cele mają wartość tylko warunkową”^25. Zarazem jednak trzeba się odwołać do samego Kanta, który
(^22) K. Bal, Transcendentalizm a historyzm. Rozdroża etyki Kanta , w: Filozofia transcendentalna a dialektyka , red. M. J. Siemek, Warszawa 1994, s. 57. (^23) I. Kant, Krytyka praktycznego rozumu , tłum. J. Gałecki, Warszawa 1984, s. 106. (^24) K. Bal, Transcendentalizm a historyzm , wyd. cyt., s. 57–58. (^25) P. Łuków, Wolność i autorytet rozumu. Racjonalność w filozofii morlanej Kanta , Warszawa 1997, s. 151.
(^26) I. Kant, Uzasadnienie metafizyki moralności , tłum. M. Wartenberg, przejrzał R. Ingarden, Warszawa 1984, s. 59–60. (^27) Tamże, s. 60. (^28) Tamże. (^29) Tamże, s. 62. (^30) R. Ingarden, Spór o istnienie świata , t. 3: O strukturze przyczynowej realnego świata , tłum. D. Gierulanka, Warszawa 1981. (^31) T. Czarnik, Czy wolność jest możliwa? Zagadnienie wolności i przyczynowości w filozofii Romana Ingardena , Kraków 1999, s. 176.
Jest to o tyle istotne, że zdaje się tu ujawniać realizm autorów w ocenie ontolo- gicznej struktury świata realnego. Jak pokazuje ta krótka analiza, problem rozumienia celowości jest niezwykle złożony, gdyż musi uwzględnić kilka czynników, spośród których na plan pierwszy wysuwa się problem ontologicznego rozumienia struktury świata realnego. Na plan drugi wysuwa się problem etyczny, ale tylko z powodu – wskazanej przez Kanta i Hartmanna – zależności wystąpienia związku celowego od istnienia związku przy- czynowego. I wreszcie na trzecim miejscu pojawia się problem rozumienia rzeczy- wistości, ujawniający się np. w rozumieniu doświadczenia, któremu nadaje się charakter celowy.