







Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
ZDZISŁAW SADOWSKI. ROLA PAŃSTWA WE WSPÓŁCZESNEJ GOSPODARCE. POLSKIEJ. I. Przez państwo będę tu rozumiał cały układ władzy ustawodawczej, wy.
Typologia: Egzaminy
1 / 13
Pobierz cały dokument
poprzez zakup abonamentu Premium
i zdobądź brakujące punkty w ciągu 48 godzin
RUCH PRAWNICZY, EK O N O M ICZN Y I SO CJO LO G ICZN Y RO K LXVIII - zeszyt 2 - 2006
ZDZISŁAW SADOW SKI
I. Przez państwo będę tu rozumiał cały układ władzy ustawodawczej, wy konawczej i sądowniczej wraz z jego aparatem urzędniczym oraz strukturą sa morządową. W nauce ekonomii problem roli tego układu władzy, czyli państwa w gospodarce, ujmowany być może w dwóch płaszczyznach. Jedną z nich stano wi ujęcie pozytywne, które opiera się na opisie rzeczywistych zjawisk, związa nych z funkcjonowaniem państwa, jakie pojawiają się w procesie rozwoju gospodarczego społeczeństw. Drugą jest ujęcie normatywne, w którym podej muje się próby odpowiedzi na pytanie, jak powinno być, czyli jakie funkcje pań stwa są pożądane z punktu widzenia przyjętych kryteriów. Przyjmuję tu tezę, że rzeczywisty stan rzeczy w różnych okresach kształtuje się częściowo w wyniku powstawania konkretnych zapotrzebowań na działanie państwa, ale w znacz nej części pod bezpośrednim wpływem stanu poglądów, składających się na od powiedzi normatywne. Współczesna rola państwa ukształtowała się w wyniku długiego procesu historycznego, w którym występowały zasadnicze zmiany poglądów i spory wokół nich. Dlatego zacznę od skrótowego przeglądu ewolucji tych poglądów. Przegląd ten można by odnieść do rozległej perspektywy historycznej, obej mującej różne ustroje i warunki społeczno-ekonomiczne, tu jednak ograniczę go wyłącznie do epoki panowania kapitalistycznej gospodarki rynkowej. Przyjmijmy za punkt wyjścia trafne określenie Bertranda Russella, według którego podstawowym zadaniem państwa zawsze było i jest dbanie o dwie zasadnicze sprawy: bezpieczeństwo i sprawiedliwość. Te dwa zadania były bardzo odmiennie interpretowane w różnych okresach historii. U progu ery kapitalizmu Adam Smith, dążąc do odrzucenia gorsetu, jaki na gospodarkę nakładała wola panujących, stał się twórcą idei liberalizmu gospodarczego. Zakładał, że w liberalnej gospodarce rynkowej, opartej na demokratycznym ustroju politycznym, sprawiedliwość będzie się realizowała automatycznie przez efektywne działanie „niewidzialnej ręki” rynku, przynoszące korzyść wszystkim uczestnikom gry rynkowej. Potrzebę działania państwa widział więc jedynie w dziedzinie bezpieczeństwa, przyznając mu funkcję osłony pry watnej przedsiębiorczości, co obrazowo nazywał rolą „stróża nocnego”. Liberalizm Smitha był nie tylko przepisem na gospodarkę. Była to filozofia, odnosząca się do politycznych i ekonomicznych warunków życia społecznego. Głównąjej myślą jest to, że życie społeczne nie powinno być przez nikogo orga nizowane, lecz powinno kształtować się w wyniku spontanicznych procesów,
254 Zdzisław Sadowski
opartych na działaniach wolnych obywateli. Przykładem tego jest rynek, na którym spotykają się swobodnie działające podmioty, wymieniające produkty swej pracy, a ich interakcja kształtuje ogólną sytuację gospodarczą i społeczną. Istnieje przy tym oczekiwanie, że ta interakcja prowadzi do optymalnego wy korzystania zasobów w interesie całego społeczeństwa oraz do sprawiedliwego podziału wyników. Trzeba tylko zapewnić wszystkim uczestnikom rynku rów ność wobec prawa oraz równość startu1. W takim ujęciu państwu przypada rola organizacji, powołanej przez wolnych obywateli w celu wypełniania funkcji, których bez takiej organizacji wypełnić nie mogą a więc początkowo tylko funkcji związanych z bezpieczeństwem. Na gruncie filozofii liberalnej w ciągu XIX w. rozwinęła się nauka ekono mii, zajmująca się analizowaniem i wyjaśnianiem sposobu funkcjonowania swobodnie działającej gospodarki rynkowej. Podstawą tej nauki przez długi czas było założenie doskonałej konkurencji, na którym oparte zostało tzw. prawo Saya i wywód o immanentnej tendencji do optymalnej równowagi. Nie dawało to podstawy teoretycznej do rozszerzania zakresu działania państwa. Dość szybko jednak zaczęły powstawać realne powody do tego rozszerza nia. Okazało się, że mechanizm rynkowy nie działa w sposób tak idealny. Ujaw niła się tendencja kapitalistycznej gospodarki rynkowej do pogłębiającego się rozwarstwienia dochodowego i majątkowego. Wraz z rozwojem przemysłu ka pitalistycznego zrodził się konflikt między pracą a kapitałem. Powstawanie ob szarów nędzy i spychanie znacznych grup społecznych na margines życia prowadziło do zrywania się więzi społecznej, co podważało ład gospodarczy i przeszkadzało rozwojowi. Coraz silniejsze stawały się ruchy socjalistyczne. Powtarzające się cyklicznie głębokie wahania koniunktury połączone z kryzy sami pogarszały sytuację społeczną. Stopniowo zaczęło się upowszechniać zro zumienie potrzeby korygowania niesprawiedliwości podziału dokonywanego przez rynek, a wraz z nim zapotrzebowanie na aktywność państwa w tej dzie dzinie. Jednym z pierwszych kroków było przystąpienie do wprowadzania pro gresywnego podatku dochodowego2. Zjawiskiem o historycznym znaczeniu była podjęta w ZSRR próba stworze nia ustroju alternatywnego wobec kapitalizmu, opartego na zniesieniu prywat nej własności środków produkcji, całkowitej etatyzacji gospodarki i przyjęciu zasady oparcia dochodów indywidualnych wyłącznie na pracy. Ustrój ten, na zwany socjalistycznym i oparty na ideologii komunistycznej, nie tylko nie zdał egzaminu efektywności ekonomicznej, ale szybko wypaczył się w system totali tarny, pozbawiający obywateli wszelkich swobód demokratycznych. Okazało się bowiem, że eliminacja rynku jako regulatora gospodarki spowodowała utra tę ekonomicznej motywacji ludzkiego działania, co próbowano nadrobić przy musem administracyjnym i ideologicznym. Doświadczenia tego systemu (jak również innych systemów etatystycznych) stały się wielką przestrogą przed przyznawaniem państwu zbyt wielkich uprawnień w sterowaniu gospodarką i życiem społecznym.
1 Nie chcę tu otwierać wielkiego tematu, jakim jest pojęcie sprawiedliwości społecznej. Przyjmuję, że nie oznacza ona egalitaryzmu, natomiast charakteryzuje się dążeniem do zapewnienia godnego życia wszystkim członkom społeczeństwa oraz niedopuszczaniem do nadmiernego zróżnicowania szans życiowych obywateli. 2 Wczesna forma tego podatku pojawiła się w USA za prezydentury Lincolna. W Europie inicjatywę taką przypisuje się rządowi Bismarcka w Prusach. W początkach XX w. system ten zaczęto wprowadzać powszechnie.
256 Zdzisław Sadowski
W tym celu widzi konieczność przeciwdziałania nadmiernym nierównościom dochodowym, ale rozwiązania nie szuka przede wszystkim w wydatkach so cjalnych państwa, lecz w tworzeniu instytucji służących realizowaniu się soli darności społecznej, np. systemu ubezpieczeń wzajemnych. Na państwie spoczywa odpowiedzialność za tworzenie takiego porządku społecznego, który sprzyja realizowaniu się tej solidarności, a także za organizację form wspiera nia grup i osób znajdujących się w trudnych warunkach życiowych. Ciosem dla omawianych koncepcji stał się zwrot w określeniu stosunku do roli państwa w gospodarce, jaki nastąpił w rozwiniętych krajach kapitalistycz nych w latach 80. XX w. Polegał on na zwróceniu się poglądów ku doktrynie neo liberalnej, co oznaczało pełny nawrót do idei wolnego rynku, połączony z hasłem ograniczania roli państwa, a zwłaszcza redukowania wydatków socjalnych. Cechą podstawową doktryny neoliberalnej jest uznanie procesów wolno rynkowych za jedyną właściwą formę funkcjonowania gospodarki i społeczeń stwa. W ekonomii wiara ta wiąże się z nawrotem do wczesnego pojmowania roli rynku jako dobroczynnego mechanizmu, któremu nie powinno się w niczym przeszkadzać. Negatywne zjawiska społeczne to koszty, które muszą być pono szone w imię sprawności działania. W czystej doktrynie neoliberalnej nie ma więc miejsca na troskę o rozwiązywanie problemów socjalnych. W praktyce czyni się ustępstwa na rzecz wydatków socjalnych państwa, ale dąży się do maksymalnego ich ograniczenia jako utrudniających efektywne gospodarowanie. Neoliberalizm zrodził się w latach 30. XX w. w chicagowskiej szkole ekono mii, nie miał jednak istotnego znaczenia aż do czasu, kiedy w wyniku wybuchu inflacji po kryzysie naftowym zaczął opanowywać światową myśl ekono miczną. Zwycięstwo neoliberalizmu było tak wielkie, że stał się powszechnym kredo, pretendującym do roli jedynej możliwej interpretacji nauki ekonomii. System neoliberalny zaczęto przedstawiać jako naturalny porządek rzeczy, wo bec którego nie ma żadnej alternatywy'. Doktryna neoliberalna, prezentowana jako jedyna właściwa nauka ekonomii, stała się podstawą polityki gospodar czej w rozwiniętych krajach świata, a także podstawą programów ekonomicz nych Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W rzeczywistości zasady doktryny neoliberalnej nie są dyktowane przez naukę, lecz sątylko wyrazem określonej ideologii. Przed jej niebezpieczeństwa mi już przed 60 laty przestrzegał wybitny uczony amerykański, Karl Polanyi, pisząc: „Nie można pozwolić na to, aby mechanizm rynkowy miał decydować o losach społeczeństwa ludzkiego, gdyż mogłoby to doprowadzić to społeczeń stwo do całkowitej ruiny”8. W ciągu 25 lat panowania doktryny neoliberalnej na świecie nastąpił po wszechny wzrost bezrobocia, tempo wzrostu gospodarczego w rozwiniętych krajach kapitalistycznych uległo wyraźnemu spowolnieniu, a —co najważniej sze —prawie wszystkie kraje, na czele z USA i Wielką Brytanią doświadczyły ogromnego wzrostu dysproporcji społecznych w podziale dochodów9. W USA notuje się nawet absolutny spadek dochodów grup najniżej zarabiających przy
7 Czołowa eksponentka neoliberalizmu, Margaret Thatcher, ukuła slogan „Nie ma innej drogi” C,There is no Alternative”, w skrócie TNA). 8 K. Polanyi, The Great Transformation: The Political and Economic Origins o f Our Time, Boston 1944. 9 Jeden z pierwszych zwrócił nas to uwagę L. C. Thurow, The Future o f Capitalism, W. Morrow & Co., New York 1995.
Rola państwa we współczesnej gospodarce polskiej 257
silnym wzroście najwyżej sytuowanych, a efektem tego jest rozszerzanie się ob szaru zupełnej nędzy. Około piętnastu lat temu pojawiła się nowa wiara w globalizację gospodar ki. Dzięki powszechnej liberalizacji stosunków gospodarczych, a więc swobo dzie przepływu kapitału, pracy i wiedzy, miało nastąpić ogólne przyśpieszenie rozwoju i rozładowywanie napięć społecznych, a w szczególności podnoszenie poziomu życia w krajach mniej rozwiniętych. Zaczęto mówić o zaniku państw narodowych. Oczekiwania te jednak się nie spełniły. Wręcz przeciwnie, procesy liberalizacji nie tylko nie doprowadziły do wyrównywania poziomów świato wych, lecz raczej zwiększyła się przepaść między krajami bogatymi a biedny mi. Kraje słabo rozwinięte nie uzyskały dostępu dla swoich towarów na rynki krajów wysoko rozwiniętych, ponieważ wbrew swoim hasłom te ostatnie nadal uprawiają protekcjonizm, zwłaszcza w zakresie produktów rolnych. Nawet w układach zintegrowanych, jak Unia Europejska, poszczególne państwa za chowują swoją tożsamość i możliwości decyzyjne. Wytwarzanie się rosnących nierówności społecznych, i to nie tylko w stosun kach między Północą a Południem, lecz w samych krajach najwyżej rozwiniętych i najzamożniejszych, pociąga za sobą groźne skutki w postaci wzrostu przestęp czości i ogólnej brutalizacji życia, a wreszcie terroryzmu międzynarodowego. Na wet słynny finansista, George Soros, podjął ten temat, przestrzegając przed niebezpieczeństwami lekceważenia socjalnych wynaturzeń kapitalizmu1 0. Mimo to pozycja doktryny neoliberalnej pozostaje silna1 1. Z powyższego przeglądu wynika, że występujące obecnie w świecie poglądy na rolę państwa w gospodarce są dalekie od jednomyślności. W dziedzinie eko nomii sporne są sprawy dotyczące sposobu pojmowania racjonalnej polityki makroekonomicznej12. Szczególna kontrowersyjność cechuje podejście do pro blemu aktywności państwa w dziedzinie polityki społecznej. Z jednej strony mamy do czynienia z neoliberalną krytyką socjalnej aktywności państwa i dążeniem do ograniczania wydatków socjalnych na rzecz rozwojowych. Z dru giej strony coraz szerzej uznaje się konieczność aktywnego przeciwdziałania negatywnym zjawiskom społecznym przez politykę państwa z powodu de strukcyjnego wpływu tych zjawisk na procesy rozwoju. Znajduje to wyraz m.in. w postanowieniach Europejskiej Karty Socjalnej, która przedstawia określone postulaty dotyczące niezbędnych obszarów aktywności państw członkowskich w sferze sytuacji społecznej. Obejmująone w szczególności prowadzenie polity ki zatrudnienia, polegającej na przeciwdziałaniu masowemu bezrobociu, a tak że aktywne wspomaganie realizacji potrzeb społecznych w dziedzinie jakości życia, w tym przede wszystkim zapewnienia potrzeb mieszkaniowych ludności oraz podnoszenia poziomu zdrowotnego, edukacyjnego i kulturalnego1 3. Można zauważyć, że sposób pojmowania zadań państwa związanych z bez pieczeństwem i sprawiedliwością nie tylko uległ poważnemu rozszerzeniu, lecz
10 G. Soros, The Crisis o f Global Capitalism, New York 1998. 1 1 Przypisuje się to dominującej obecnie roli kapitału finansowego w gospodarce światowej. Interesom tego kapitału odpowiada monetarystyczny charakter tej doktryny. 12 Dotyczy to zwłaszcza relacji między polityką fiskalną a pieniężną: przyjęta w ekonomii idea posługiwania się właściwym zestawem obu polityk została w neoliberalizmie zastąpiona przyznaniem zasadniczej roli polityce pieniężnej. 13 European Social Charter, 1961.
Rola państwa we współczesnej gospodarce polskiej 259
stwach następuje marginalizacja poważnych grup ludności. Sprawia to, że więź społeczna ulega rozchwianiu i rozwijają się patologie społeczne. Jednocześnie trwa ogólnoświatowy wzrost gospodarczy, którym powoduje jednak nowe zjawiska, znamionujące zagrożenia dla przyszłości. Wynikają one ze skutków ekologicznych nieustannego wzrostu produkcji przemysłowej oraz ze skutków społecznych postępu technologicznego i organizacyjnego, zwłasz cza w postaci masowego bezrobocia i rosnących nierówności. Zagrożenia te, jako wynik spontanicznego działania mechanizmów gospodarki rynkowej, stwarzają zapotrzebowanie na aktywne działanie państw spowodowane ko niecznością tworzenia zabezpieczeń1'. Troska o ekologię zmusza w sposób coraz wyraźniejszy do zawierania poro zumień międzynarodowych zmierzających do obrony świata przed postępującą degradacją środowiska naturalnego. Nie jest to jednak łatwe1 8. Od pewnego czasu rosnącym zainteresowaniem cieszy się idea „trwałego rozwoju” (sustained development), oznaczająca dążenie do zapewnienia światu spokojnych form go spodarowania, które pozwalałyby na wstrzymanie narastania wszystkich ty pów zagrożeń i nadawałyby procesom rozwoju gospodarczego i społecznego cechę trwałości, zapewniając stopniową poprawę warunków i jakości życia lu dzi na całym świecie. Warunkiem byłoby położenie kresu wszystkim formom zatruwania i zanieczyszczania środowiska naturalnego, pokonanie zacofania i nędzy, w jakich żyje ogromna część ludzkości świata, ograniczenie tempa światowego przyrostu naturalnego, zahamowanie zużycia energii oraz po wszechne przestawienie się na produkcję pokojową. Potrzebne byłoby oderwa nie się od ciągłego ilościowego zwiększania produkcji przemysłowej oraz radykalne przekształcenie struktury konsumpcji w kierunku zbliżenia jej do współżycia z naturą. Te dezyderaty oznaczają ogromne rozszerzenie zadania troski o bezpieczeń stwo, jakie stoi przed poszczególnymi państwami. Współczesny rynek już nie tylko rodzi niesprawiedliwy podział, ale prowadzi do destrukcji warunków ży cia. Niezbędne staje się zgodne działanie zapobiegawcze wszystkich państw i ich układów zintegrowanych. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy uda się zbudo wać system, zdolny do takiego rozumnego sterowania rozwojem gospodarki światowej. Dzisiejszy świat charakteryzuje się tym, że rozmaitym szlachetnym hasłom i programom towarzyszy brak rzeczywistej woli politycznej ich realizacji, co sprawia, że są one czystą hipokryzją. Mimo to jednak wniosek co do zwięk szającego się zakresu odpowiedzialności rządów za przygotowywanie długo okresowych procesów rozwoju nadaje nowy charakter pojmowaniu roli państwa w gospodarce. Dziś już żaden rząd nie może lekceważyć ani proble mów ekologicznych, ani społecznych, ponieważ od ich pomyślnego rozwiązywa nia zależą warunki ogólnego rozwoju poszczególnych krajów i całego świata.
17 Zob. prace D. i D. Meadows, J. Randers, Limits to Growth , New York 1972; Beyond the Limits, Chelsea Green 1993 oraz Limits to Growth - The 30-Year Update, Chelsea Green 2004. 18 Dotychczas udało się osiągnąć wyraźny postęp jedynie w dziedzinie eliminacji produkcji freonów, powo dujących groźne zjawisko niszczenia warstwy ozonowej w atmosferze ziemskiej. Natomiast nie osiągnięto poro zumienia w kwestii emisji dwutlenku węgla, powodującej tzw. efekt cieplarniany. Nie udaje się też realizować większości zaleceń, składających się na program „Agenda 21”, uchwalony na konferencji ONZ w Rio de Janeiro w roku 1992.
260 Zdzisław Sadowski
Reasumując, doświadczenie dzisiejszego świata wskazuje, że w procesach gospodarczych już nie można zdawać się na rynek. Współczesna gospodarka rynkowa potrzebuje współregulatora, którym może być tylko państwo, reprezen towane przez rząd. Mechanizm rynkowy, nadzwyczaj sprawny w zapewnianiu efektywnego działania przedsiębiorstw i w stymulowaniu ogólnego rozwoju gospodarczego i społecznego, zawodzi w takich sprawach, jak należyte wyko rzystanie zasobów społecznych, bo tworzy masowe bezrobocie, lub społeczny podział dochodów, gdyż tworzy wielkie obszary nędzy. Pozostaje jednak problem określenia zakresu i sposobu działania tego współregulatora. Przedstawię go w odniesieniu do warunków polskich.
III. Polska ma za sobą doświadczenie gospodarki sterowanej przez państwo i opartej na państwowej własności, związanej z niedemokratycznym systemem politycznym. Ludność miała możność przekonywać się w codziennym doświadcze niu że taki system gospodarczy jest niesprawny, nieskuteczny i wręcz szkodliwy, gdyż tłumi ludzką motywację i musi ją zastępować różnymi formami przymusu administracyjnego. Nie wynika z tego jednak potrzeba eliminacji państwa jako współregulatora gospodarki. Problem polega na określeniu jego roli. Doświadcze nie historyczne wskazuje, że demokratyczne państwo nie może zastępować rynku w jego funkcjach alokacyjnych i podziałowych. Gospodarka musi się opierać na rynku. Natomiast aktywność państwa jest niezbędna dla wspomagania i korygo wania działań rynku w tych zakresach, w których przynoszą one efekty negatyw ne. W tym celu państwo powinno zajmować się dwiema głównymi sprawami: — tworzeniem systemu instytucjonalnego sprzyjającego sprawnemu dzia łaniu gospodarki; system ten obejmuje w szczególności zasady funkcjonowania przedsiębiorstw oraz zasady działania różnych segmentów rynku (np. rynku pracy, rynku kapitałowego itd.); — oddziaływaniem na kształtowanie się proporcji gospodarczych (ogólna równowaga rynkowa, tempo wzrostu gospodarczego) za pomocą środków po średnich, takich jak: podatki, ceny, kurs waluty, stopy procentowe banku cen tralnego; państwo nie może (poza sytuacjami wyjątkowymi) stosować metod „ręcznego sterowania”, czyli uciekać się do wymuszania decyzji i postaw na wolnych podmiotach gospodarczych. Gdy jednak po wielkim przełomie politycznym z roku 1989, po okresie stopniowego odchodzenia od zasad centralnego planowania i wprowadzania elementów mechanizmu rynkowego, powstała możliwość pełnego przestawie nia gospodarki na tory demokracji politycznej oraz kapitalistycznego systemu rynkowego, okazało się, że państwo ma do spełnienia więcej funkcji, niż w nor malnie działającej rozwiniętej gospodarce rynkowej. Do normalnych funkcji państwa dołączyły bowiem te, które wynikały z potrzeby spełniania roli organi zatora w przeprowadzeniu zmian instytucjonalnych. Funkcje ekonomiczne pań stwa w okresie transformacji systemowej musiały więc objąć: — sterowanie procesem przemian instytucjonalnych, w tym organizowanie i realizacja przekształceń własnościowych, czyli prowadzenie polityki prywaty zacji; — utrzymywanie równowagi rynkowej oraz wysokiego tempa wzrostu go spodarczego;
262 Zdzisław Sadowski
spodarki polskiej oparty został na dominującej wówczas na świecie doktrynie neoliberalnej. W zderzeniu z tą doktryną koncepcja społecznej gospodarki ryn kowej poniosła porażkę. Przyjęto pogląd, według którego racjonalna polityka gospodarcza powinna zmierzać do zapewnienia mechanizmom rynkowym pełnego wpływu na kształtowanie się proporcji gospodarczych, do ograniczania roli państwa w gospodarce, oraz do zapewnienia przedsiębiorcom kapitali stycznym możliwie najszerszej swobody działania, przez ograniczenie ich obo wiązków socjalnych oraz uprawnień związków zawodowych20. Jednocześnie jednak, podobnie jak w innych krajach post-socjalistycznych, państwo nie mogło zrezygnować ze sterowania gospodarką która dopiero stopniowo mogła się usamodzielniać, przyjmując cechy systemu rynkowego. Wytworzył się więc system mieszany. Z jednej strony następowało ograniczanie roli państwa w miarę rozwijania się i umacniania przedsiębiorczości prywatnej. Z drugiej utrzymywał się znaczny zakres bezpośredniej ingerencji państwa w gospodarkę. Problemem wysoce kontrowersyjnym był zakres i charakter polityki zmian strukturalnych, zwłaszcza polityki przemysłowej i rolnej, w tym kwestii, czy państwo powinno w ogóle prowadzić politykę popierania rozwoju wybranych kierunków produkcji oraz ochrony rynku krajowego dla ułatwienia przedsię biorstwom modernizacji i restrukturyzacji. Sporne były też rozmaite problemy dotyczące przemian własnościowych. Niewątpliwa potrzeba zapewnienia go spodarce dominacji sektora prywatnego nie usunęła trudności określenia sto sunku do tych przedsiębiorstw państwowych, których nie daje się szybko sprywatyzować, a także do reprywatyzacji, tzn. przywrócenia praw spadko biercom dawnych właścicieli obiektów kiedyś znacjonalizowanych. Wyłoniło się też pytanie, czy w okresie tworzenia ustroju gospodarczego opartego na prywatyzacji gospodarki i mechanizmach wolnego rynku można w ogóle zapewnić taki typ rozwoju, w którym zwiększona efektywność gospoda rowania przynosić będzie rzeczywistą poprawę warunków życia całemu społe czeństwu, a nie tylko pewnym jego grupom. Jeśli to się nie udaje, pojawia się rosnąca masa zdesperowanych ludzi, którym brakuje stałych środków do życia. Może to poważnie zakłócić bieg rozwoju gospodarczego i zagrozić utrwalaniu się systemu demokratycznego. Problemem, który wyłonił się bardzo szybko i okazał się bardzo trudny do należytego rozwiązania, był sposób uruchomienia przemian struktury gospo darczej. Kierujący się doktryną neoliberalną rząd programowo zrezygnował z prowadzenia polityki przemysłowej, stawiając na samoczynne dostosowania rynkowe. W rezultacie nastąpiła destrukcja znacznej części przemysłu, gdyż znaczna liczba przedsiębiorstw została zdławiona przez gwałtowną zmianę warunków działania. W szczególności zupełnej destrukcji uległy rozwijające się poprzednio zawiązki przemysłu elektronicznego, kluczowego dla moderni zacji. Wraz z upadkiem przedsiębiorstw przemysłowych nastąpiło też masowe likwidowanie miejsc pracy. Jedną z trudności prywatyzacji okazało się to, że łatwa była sprzedaż sprawnych przedsiębiorstw, natomiast mniej sprawne pozostawały własnością
20 We wczesnych latach 90. XX w. trudno było nawet polemizować z tymi koncepcjami, bo głosy krytyczne nie były dopuszczane albo też określano je mianem propagandy komunistycznej. A i dziś znaczna część ludzi po zostaje w niewoli tych wyobrażeń, nadal silnie propagowanych przez część mediów.
Rola państwa we współczesnej gospodarce polskiej (^263)
państwa, ale potrzebowały dotowania, co wpływało niekorzystnie na stan fi nansów publicznych. Przy tym pozyskiwanie inwestorów zagranicznych było uzależnione od kierunku ich zainteresowań biznesowych. Sprawiło to m.in., że w ciągu kilku lat przeważająca część sektora bankowego znalazła się we wład aniu zagranicznych grup finansowych. Okazało się też, że procesy prywatyza cji są znacznie bardziej złożone, niż pierwotnie sobie wyobrażano. W tworzącej się, nieokrzepłej gospodarce rynkowej procesom tym towarzyszyły liczne wypa czenia, wynikające częściowo z błędów, a częściowo z gry interesów osobistych. Pojawiły się zjawiska korupcji, lekceważenia prawa, trwonienia środków pu blicznych, unikania podatków. Negatywne zjawiska związane z prywatyzacją wynikały w znacznej mierze z nieokiełznanych dążeń różnych jednostek do szybkiego bogacenia się kosz tem reszty społeczeństwa, a którym nie można było zaradzić z powodu braku właściwych rozwiązań systemowych. Zjawiska te trzeba uznać za przejawy tzw. wilczego kapitalizmu, odpowiadające jego wczesnym stadiom historycz nym. Z tymi zjawiskami nie mogły sobie poradzić rządy, które reprezentowały dogmatyczną wiarę w skuteczność swobody rynkowej. Hołdowanie doktrynie neoliberalnej sprawiło, że jednym z wyników pol skiej transformacji stała się bardzo niekorzystna sytuacja społeczna, charakte ryzująca się wielkimi, nierozwiązanymi problemami socjalnymi. Te wielkie problemy, wynikające z wad alokacji rynkowej, to przede wszystkim masowe bezrobocie i rozległy obszar biedy. Rezultatem tego jest rozczarowanie do prze mian, brak zaufania do rządów i nasilanie się ich populistycznej krytyki. Na początku XXI stulecia Polska stanęła wobec konieczności zorientowania przemian systemowych na pełne dostosowanie do nowoczesności. W nowych warunkach światowych podstawowe wyzwanie dla polityki rozwoju kraju pole ga na tym, że —aby włączyć się skutecznie do konkurencji światowej —trzeba nastawić się na tworzenie gospodarki rynkowej nowego typu, opartej na wie dzy. Oznacza to potrzebę wzmożonego inwestowania w kapitał ludzki, czyli w ogólną sprawność umysłową i fizyczną ludności oraz podnoszenie ogólnego poziomu jej kwalifikacji, a w szczególności w kapitał intelektualny, czyli w zwiększanie potencjału wiedzy przez rozwój nauki i tworzenie warunków szybkiego przenoszenia jej wyników do praktyki. Możliwości realizowania takiego programu zależą od kształtowania się bieżącej sytuacji gospodarczej, a także społecznej i politycznej. W polskich warun kach przeważającą część nakładów na tę sferę musi ponosić państwo. Konieczne jest zapewnienie rosnącego udziału finansowego prywatnych przedsiębiorstw, ale na przeszkodzie staje tu większa łatwość korzystania z importu wiedzy. Tym czasem państwo też doznaje silnych ograniczeń budżetowych, w wyniku czego sfera badań naukowych znajduje się w Polsce w stanie chronicznego kryzysu. W rezultacie tych ograniczeń wielkie problemy społeczne, otwarte przez transformację już na samym jej początku, pozostają całkowicie nierozwiązane. Dotychczas nie udało się wprowadzić właściwych współczesnemu rozwinięte mu kapitalizmowi systemów korygowania podziału rynkowego przez aktywne działanie państwa. Problemem do rozwiązania pozostaje więc znalezienie spo sobu na to, aby dążenie do zapewnienia wysokiej efektywności ekonomicznej przez swobodę dostosowań rynkowych pogodzić z koniecznością określenia sys
Rola państwa we współczesnej gospodarce polskiej 265
dla przekształcania struktury gospodarczej w stronę gospodarki opartej na wiedzy i cywilizacji informacyjnej. Podstawowym warunkiem realizacji tych celów jest zdolność do utrzymywa nia poparcia społecznego dla funkcjonowania państwa. To zaś wymaga działania na podstawie demokratycznego ustroju politycznego, opartego na szerokiej partycypacji społecznej w decydowaniu o kierunkach i formach rozwoju. Po trzebne jest więc odrzucenie wszelkiego etatyzmu, właściwe określenie granic kompetencji aparatu państwowego i pełne zastosowanie zasady pomocniczości państwa.
Prof, dr hab. Zdzisław Sadowski jest Prezesem Honorowym Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
THE ROLE OF TH E STATE IN C O N TE M PO RARY POLISH ECON OM Y
S u m m a r y
The experience o f today's world shows that the econom y has to be based on the m arket but needs a co-regulator, which can only be the State. The market, highly efficient in ensuring the ef fective operation o f com panies and in stim ulating developm ent, fails both with regard to allocation and distribution by setting in motion self-destructive tendencies. From this follows the necessity to reject the neoliberal doctrine. The governm ent, however, can not replace the market. Its role should be lim ited to influencing the econom y and the conditions o f social life by applying indirect measures. These propositions are based on an overview o f the evolution o f ideas with regard to the econom ic role o f the state in the capitalist system (Part I); a review o f the actual conditions o f the present-day market econom ies (Part II); and an analysis o f the form ation o f the Polish econom ic system in a period o f change (Part III).