







Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
dowoprawnej roli, jaką pełni uznanie państwa, jest w gruncie rzeczy uzależnione od zrozumienia statusu prawnego podmiotów nieuznawanych za państwa i skut-.
Typologia: Egzaminy
1 / 13
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Refleksja nad problematyką braku uznania międzynarodowego państwa pozosta- wała przez lata na marginesie rozważań nad samą instytucją uznania. To sprawiło, że przez długi czas nieuznawanie było generalnie trywializowane i ujmowane w opracowaniach z zakresu prawa międzynarodowego po prostu jako przeciwień - stwo uznania 1. Zagadnienie jego skutków było zaś przeważnie kwitowane opinią, że podmiot, który nie został uznany za państwo, jest zwyczajnie pozbawiony wynikających z prawa międzynarodowego praw i obowiązków przysługujących państwom uznanym. Z upływem czasu świadomość użyteczności czy wręcz konieczności prowa- dzenia oddzielnych badań nad brakiem uznania państw i jego konsekwencjami stopniowo rosła. Już w dwudziestoleciu międzywojennym i po II wojnie świa- towej, a jeszcze silniej w latach 60. i 70. XX w., zaczęto zauważać, że status prawny podmiotu nieuznawanego wcale nie jest lustrzanym odbiciem statusu podmiotu, który jest uznawany powszechnie – podczas gdy niektóre jego ele- menty są rzeczywiście ściśle powiązane z uznaniem, inne okazują się od niego tak naprawdę niezależne. Pojawiły się więc słuszne głosy, że wyjaśnienie międzynaro- dowoprawnej roli, jaką pełni uznanie państwa, jest w gruncie rzeczy uzależnione od zrozumienia statusu prawnego podmiotów nieuznawanych za państwa i skut- ków prawnych braku uznania 2. Do dzisiaj w literaturze poświęconej uznaniu oba zarysowane trendy wzajem- nie się ścierają i uzupełniają. Jedni badacze próbują wywodzić pewne wnioski odnośnie do konsekwencji braku uznania z sytuacji podmiotów uznanych, inni ekstrapolują wyniki prowadzonych badań dotyczących nieuznawania na sytu- ację podmiotów, które uznania dostąpiły. Bez wątpienia jednak rozwój badań
(^1) Na ten problem zwracał uwagę jeszcze w latach 30. XX w. R.H. Sharp, Nonrecognition as a legal obligation, 1775–1934 , Imprimerie Georges Thone, Liège 1934, s. 3. (^2) Tak m.in. J.L. Kunz, Die Anerkennung von Staaten und Regierungen im Völkerrecht , Verlag von W. Kohlhammer, Stuttgart 1928, s. 42–43, R.H. Sharp, op. cit., s. 3, T.C. Chen, The Interna- tional Law of Recognition , Frederick A. Preaeger, New York 1951, s. 134, R.Y. Jennings, General course on principles of international law , „Recueil des cours”, 1967, t. 121, s. 350.
nad problemem braku uznania doprowadził na przestrzeni lat do tego, że zde- cydowana większość przedstawicieli nauki prawa międzynarodowego nie neguje już wartości jego samodzielnej analizy i przynajmniej w ograniczonym zakresie uwzględnia ją w pracach swojego autorstwa. Przedstawione poniżej rozważania poświęcone międzynarodowoprawnym skut- kom nieuznawania podmiotów aspirujących do państwowości bazują na drugim z wymienionych podejść. Nie bez przyczyny. Podejmowane dotychczas w literatu- rze próby wyjaśnienia prawnego znaczenia instytucji uznania – a zwłaszcza uznania państwa – trudno określić jako pomyślne. Nie jest to zresztą tylko opinia autora niniejszej pracy. Krytycznie na ten temat wypowiadało się wielu uznanych bada- czy podnoszących między innymi, że „trudno byłoby znaleźć inną instytucję prawa międzynarodowego”, która byłaby przedmiotem tylu „sprzecznych stwierdzeń” i „bezużytecznych dyskusji”, jak instytucja uznania państwa^3 , że teoria „nie tylko zawiodła”, jeśli chodzi o wyjaśnienie znaczenia uznania międzynarodowego, ale wręcz utrudnia jego zrozumienie^4 , czy też, że poszczególne teorie uznania „coraz gorzej wyjaśniają uznanie, jeżeli w ogóle kiedykolwiek pozwalały je wyjaśnić”^5. Prawdziwą przyczyną tej sytuacji jest poważny rozdźwięk między praktyką państw a poglądami doktryny^6 , który wynika z kilku czynników. Przede wszyst- kim większość osób prowadzących badania nad uznaniem na siłę próbuje wpisać się, świadomie lub nie, w sztuczne ramy wyznaczone przez dwie klasyczne teorie uznania, konstytutywną i deklaratoryjną. Rezygnują przez to ze stosowania tra- dycyjnych metod analizy prawniczej^7 , ze szkodą dla wyników ich obserwacji. Jednocześnie ujmują uznanie w sposób statyczny, nie dostrzegając jego dyna- micznego charakteru i zupełnie ignorując zależność między skutkami uznania a statusem analizowanych podmiotów w społeczności międzynarodowej. Wielu badaczy wykazuje także niepokojącą tendencję do definiowania a priori i bez głęb- szej refleksji pojęć tak fundamentalnych dla ich dalszych rozważań, jak „państwo” czy „uznanie”, a następnie wyciągania z nich ważkich konsekwencji prawnych^8.
(^3) D. Feldman, International personality , „Recueil des cours”, 1985, t. 191, s. 385. (^4) I. Brownlie, Recognition in Theory and Practice , „British Yearbook of International Law”, 1982, t. 53, s. 197, bardzo podobnie T.D. Grant, The Recognition of States. Law and Practice in Debate and Evolution , Praeger Publishers, Westport 1999, s. VIII–IX. (^5) T.D. Grant, The Recognition of States. Law …, s. 216. (^6) Tak słusznie D. Högger, The Recognition of States: A Study on the Historical Developments in Doctrine and Practice with a Special Focus on the Requirements , LIT Verlag, Zürich 2015, s. 5. (^7) Tak konstatuje chociażby I. Brownlie, Recognition in Theory …, s. 197. (^8) B.R. Roth, The Entity that Dare Not Speak Its Name: Unrecognized Taiwan as a Right- -Bearer in the International Legal Order , „East Asia Law Review”, 2009, t. 4, nr 1, s. 104. Jak podkreśla B. Roth, zasadą powinno być podejście odwrotne – poprawna identyfikacja odnośnych kwestii prawnych powinna poprzedzać formułowanie poszczególnych definicji.
spekulacje, autor postanowił zastosować podejście relatywne. Założył więc, że uznanie i jego brak można analizować jako pewną relację istniejącą wyłącznie pomiędzy dwoma podmiotami, w której co najmniej jeden nie jest uznawany przez drugi 9. Miało to pozwolić uniknąć angażowania się w dominujący od lat wśród specjalistów z dziedziny prawa międzynarodowego i dotąd nierozstrzy- gnięty dylemat, czy powstanie państwa zależy, czy też nie zależy od uznania, czyli wspominany już spór między konstytutywistami i deklaratywistami. Wyni- kało to zarazem ze szczerego przekonania – zgodnego z generalnie dominującym w doktrynie poglądem deklaratoryjnym – że państwo uzyskuje podmiotowość międzynarodową niezależnie od uznania. W toku prowadzonych prac zaprezentowane stanowisko uległo poważnej wery- fikacji. Wpłynęło na nią stopniowo ugruntowujące się w świadomości autora wraz z ich postępem przeświadczenie, że teoria deklaratoryjna nie opisuje w prawidłowy sposób procesu powstawania państw w prawie międzynarodowym. W tej sytu- acji kontynuacja badań wyłącznie z wykorzystaniem koncepcji relatywistycznej mogłaby skutkować uzyskaniem częściowo błędnych wyników. Jej zastosowanie czyniłoby bowiem niemożliwym udzielenie poprawnej odpowiedzi na pytania, kiedy i jak powstaje państwo oraz jakie podmioty należy uważać za państwa w rozu- mieniu prawa międzynarodowego. To z kolei rodziło zagrożenie, że poczynione w pracy ustalenia dotyczące tytułowych skutków braku uznania państw zostaną dokonane na podstawie nieodpowiednio dobranych przykładów, co miałoby bez- pośrednie negatywne przełożenie na końcowe wnioski. Jednocześnie podejście relatywne nie pozwalałoby prawidłowo wyjaśnić, czy, kiedy i na jakich zasadach nieuznawana jednostka terytorialna jest związana normami międzynarodowego prawa zwyczajowego, ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego i normami peremptoryjnymi. Bez rozstrzygnięcia tych problemów przygotowywana analiza byłaby więc stanowczo niekompletna, gdyż nie mogłaby objąć tak podstawowych kwestii jak to, czy zbiorowości nieuznawane za państwa są objęte zakazem użycia siły w stosunkach międzypaństwowych i czy inne państwa mają obowiązek posza- nowania ich integralności terytorialnej. Tymczasem niejednokrotnie to właśnie te zagadnienia budzą największe wątpliwości i mają ogromne znaczenie praktyczne. Przedstawione trudności pociągnęły za sobą konieczność rozstrzygnięcia przez autora w pierwszej kolejności właśnie kwestii o charakterze ogólnym. To
(^9) Zbliżone podejście jest stosowane przez część badaczy zagadnienia podmiotowości mię- dzynarodowoprawnej. Przyjmują oni, że „bez względu na zakres posiadanych praw i obowiązków podmiot prawa międzynarodowego zachowuje się różnie w zależności od potrzeb społeczności mię- dzynarodowej”, por. B. Mielnik, Kształtowanie się… , s. 30. Jego podmiotowość należy więc badać w sposób funkcjonalny, oceniając kiedy, w stosunku do kogo i w jakim zakresie może uczestniczyć w relacjach opartych na prawie międzynarodowym.
zadanie realizują rozdziały 1 i 2. Zagadnienia powstawania państw i nabywania przez nie podmiotowości międzynarodowej oraz rola uznania w tych procesach są w nich omawiane przy okazji definiowania kluczowych terminów, wykorzy- stywanych w toku całej analizy: „państwa” i „uznania”. Biorąc pod uwagę temat niniejszej rozprawy, sprecyzowanie znaczenia tych pojęć wydawało się absolutną koniecznością. Bez niego rozważanie zagadnień związanych z międzynarodowym uznaniem państwa, a tym bardziej skutków jego braku, nie miałoby żadnego sensu. O braku uznania za państwo można bowiem siłą rzeczy mówić wyłącznie dopiero wtedy, gdy ustali się, jakie cechy musi spełniać dany podmiot, by przy- najmniej potencjalnie mógł zostać za takowe uznany przez pozostałe podmioty prawa międzynarodowego, w tym zwłaszcza inne państwa. Wyjaśnienie proble- mów ogólnych w rozdziałach 1 i 2 służy za punkt wyjścia dla prowadzonych w następnych rozdziałach rozważań na temat konsekwencji, jakie pociąga za sobą nieuznawanie podmiotu roszczącego sobie prawo, by nazywać się państwem. Rozdział 3 skupia się na konsekwencjach braku uznania za państwo, obser- wowanych w sferze międzynarodowej. Z uwagi na bardzo szeroki wachlarz zagadnień, które potencjalnie mogłyby w tym wypadku zostać wzięte pod uwagę – niejednokrotnie interesujących, ale luźno powiązanych z prawem międzynarodowym – ogranicza się do aspektów wiążących się z posiadaniem podmiotowości międzynarodowoprawnej. Dlatego ogniskuje się przede wszyst- kim wokół czterech podstawowych atrybutów, które powinno mieć każde państwo jako pełny podmiot prawa międzynarodowego, tj. zdolności do zacią- gania zobowiązań międzynarodowych, do uczestnictwa w tworzeniu nowych norm prawa międzynarodowego, do dochodzenia roszczeń wynikających z tego prawa oraz do ponoszenia odpowiedzialności międzynarodowej za własne dzia- łania i zaniechania^10. Oprócz tego obejmuje również zagadnienia związane z mniej charakterystycznymi elementami podmiotowości międzynarodowej, takimi jak posiadanie biernego i czynnego prawa legacji^11. Rozdział 3 omawia więc zagadnienia takie jak związanie nieuznanych podmiotów normami prawa
(^10) Te cztery podstawowe czynniki uważa się współcześnie za kluczowe elementy zdolności do działania na płaszczyźnie międzynarodowej, która z kolei jest niezbędna, by być uważanym za pod- miot prawa międzynarodowego, por. B. Mielnik, Udział pozapaństwowych podmiotów w rozwoju prawa międzynarodowego [w:] J. Kolasa, A. Kozłowski (red.), Rozwój prawa międzynarodowego – jedność czy fragmentacja? , Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2007, s. 42. (^11) Por. zestawienie tych elementów dokonane w: J. Sozański, Znaczenie istotniejszych atrybu- tów podmiotowych dla ustalenia podmiotowości międzynarodowoprawnej , „Roczniki Nauk Prawnych” 2008, t. 18, nr 1, s. 33. Kontrowersje może budzić np. fakt, czy rzeczywiście każdy podmiot prawa międzynarodowego musi być zdolny do korzystania z prawa legacji w jego tradycyjnie rozumianym znaczeniu. Teza nie wydaje się prawidłowa. Chociaż w literaturze powszechnie przyjmuje się, że prawo to przysługuje wszystkim państwom i dlatego jego pominięcie nie wydawało się słuszne.
obserwacyjnej i indukcyjnej 12 (praktyka organów państw w poszczególnych oma- wianych sferach). Przeprowadzona w ten sposób dekonstrukcja głównych teorii uznania międzynarodowego państwa stanowi punkt wyjścia dla nowego podej- ścia do roli tej instytucji. Zostaje ono przedstawione przy okazji poszukiwania właściwej definicji takiego uznania. To podejście opiera się na zasadach her- meneutyki prawniczej, która ze względu na jej dynamizm wydaje się najlepiej odzwierciedlać skomplikowaną naturę relacji między uznaniem a powstaniem państwa. Dalsza analiza zagadnień szczegółowych związanych z brakiem uznania międzynarodowego jest ponownie prowadzona głównie z wykorzystaniem wspo- mnianych czterech klasycznych metod: formalno-dogmatycznej, porównawczej, obserwacyjnej i indukcyjnej. Przy omawianiu praktyki międzynarodowej pomocniczo stosowana jest też metoda właściwa dla nauki o stosunkach międzynarodowych, czy też szerzej, nauk politycznych, a mianowicie jakościowa analiza porównawcza wybranych przypadków, nowych lub już omawianych w literaturze. Pozwala ona wykazać podobieństwa lub różnice między poszczególnymi sytuacjami, w których można mówić o braku uznania międzynarodowego państwa. Dostrzeżenie takich podo- bieństw bądź różnic umożliwia z kolei – dzięki zastosowaniu rozumowania indukcyjnego^13 – generalizację niezbędną do wyciągnięcia na podstawie przeba- danych danych empirycznych ogólnych wniosków co do skutków braku uznania w poszczególnych sferach. Pomaga to wyjaśnić, jak postrzeganie przez innych członków społeczności międzynarodowej podmiotu, który chce być uważany za państwo, wpływa na jego status w tej społeczności 14. Z metodologicznego punktu widzenia przedstawione rozważania kładą nacisk na poszanowanie zasad metodologii pozytywistycznej w rozumieniu przyję- tym w naukach prawnych. Traktują więc prawo międzynarodowe jako pewien
(^12) Por. J. Zieliński, Metodologia pracy naukowej , Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2012, s. 42 i 46. (^13) Uważanego powszechnie za najlepiej dostosowane do metod jakościowych, por. M. Read, D. Marsh, Łączenie metod ilościowych z jakościowymi [w:] D. Marsh, G. Stoker (red.), Teorie i metody w naukach politycznych , Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2006, s. 234. (^14) Oczywiście takie podejście rodzi właściwy dla metod jakościowych problem dopuszczal- ności wyciągania ogólnych wniosków w odniesieniu do poszczególnych kwestii na podstawie kilku czy nawet kilkunastu przykładów, por. F. Devine, Metody jakościowe [w:] Teorie i metody… , s. 207. Jednak zdecydowanie przeważająca większość opracowań wykorzystanych w procesie przygotowy- wania niniejszej pracy opierała się na dużo uboższym materiale empirycznym, co nie przeszkadzało ich autorom formułować tego rodzaju wniosków. Przy okazji należy odnotować, że trudności w dostępie do wiarygodnych danych dotyczących licznych sfer działalności podmiotów dążących do uznania ich państwowości właściwie uniemożliwiają rzetelne zastosowanie metod ilościowych.
samodzielny i odrębny od innych zespołów norm porządek normatywny, który stanowi wytwór rzeczywistości społecznej możliwy do empirycznego zbada- nia^15. W toku analizy uwzględniany jest jednak – tak dalece, jak to możliwe do pogodzenia z podejściem pozytywistycznym – także konstruktywistyczny punkt widzenia. Zgodnie z nim prawo jest rozumiane jako element rzeczywistości stale konstruowany i rekonstruowany w drodze praktyki i społecznych interakcji, na którego ostateczny kształt poważnie wpływa również to, jak ta rzeczywistość jest opisywana 16. Ten ostatni punkt widzenia jest zasadniczo spójny ze sposobem, w jakim interpretują procesy zachodzące w sferze stosunków międzynarodo- wych także zwolennicy konstruktywizmu w naukach politycznych^17. Akcentują oni dynamiczną, konstruowaną i zmienną naturę rzeczywistości społecznej, oraz kładą nacisk na znaczenie, proces i kontekst zachowań i interakcji poszczegól- nych aktorów społecznych 18. W przypadku badań uznania międzynarodowego połączenie obu wymie- nionych perspektyw wydaje się szczególnie cenne. Jako że akt uznania stanowi w gruncie rzeczy czynność konwencjonalną, jego znaczenie, w tym także skutki jego braku, zależą od reguł przypisanych mu przez prawo międzynarodowe. Specyfika tej gałęzi prawa sprawia jednak, że treść tych reguł ustalają same pod- mioty, które uznania udzielają lub jego oczekują. Wyrażana przez nie opinia co do istnienia określonych konsekwencji prawnych danego zachowania ( opinio iuris ) w połączeniu z odnośną praktyką prowadzi bowiem do kształtowania się lub dalszego trwania norm zwyczajowych – a to właśnie one determinują nadal w zdecydowanej mierze konsekwencje uznania państwa lub jego braku. Dla- tego, badając te zagadnienia, należy bacznie obserwować praktykę, a także opinie poszczególnych podmiotów na temat roli, jaką odgrywa brak uznania w danej sferze.
(^15) R. Cryer, T. Hervey, B. Sokhi-Bulley, Research Methodologies in EU and International Law , Hart Publishing, Oxford–Portland 2011, s. 37–38. (^16) Ibidem , s. 81–82. Por. też J. Brunnée, S.J. Toope, Constructivism and International Law [w:] J.L. Dunoff, M.A. Pollack (red.), Interdisciplinary Perspectives on International Law and Interna- tional Relations. The State of the Art , Cambridge University Press, Cambridge 2012, s. 119– i O. Kessler, F. dos Reis, Constructivism and the Politics of International law [w:] A. Orford, F. Hoff- mann, M. Clark (red.), The Oxford handbook of the theory of international law , Oxford University Press, Oxford 2016, s. 344–364. (^17) Por. zwłaszcza N.G. Onuf, World of Our Making: Rules and Rule in Social Theory and International Relations , University of South Carolina Press, Columbia 1989, s. 72–95, a także C. Reus-Smit, Konstruktywizm [w:] S. Burchill i in. (red.), Teorie stosunków międzynarodowych , Książka i Wiedza, Warszawa 2006, s. 269–296 i R. Jackson, G. Sørensen, Wprowadzenie do stosun- ków międzynarodowych. Teorie i kierunki badawcze , Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2006, s. 269–276. (^18) F. Devine, op. cit., s. 201 i 199.
społeczności międzynarodowej na potrzeby prowadzonych rozważań mogłoby więc wieść do szkodliwych nadinterpretacji i uogólnień. Niniejsza rozprawa odwołuje się do przypadków uznania lub braku uznania z ich strony – głównie organizacji międzynarodowych – ale tylko pomocniczo, tj. w zakresie, w jakim wpływa ono bezpośrednio bądź na zachowanie poszczególnych państw wobec danego podmiotu, bądź na jego status prawny z punktu widzenia społeczności międzynarodowej jako całości^22. Jak już zasygnalizowano wcześniej, pozostałe terminy ważne dla toku wywodu, takie jak „państwo”, „uznanie” czy „reżim” są definiowane bezpośred- nio w tekście.
Poniższa praca stanowi pierwsze w literaturze polskiej opracowanie mono- graficzne poświęcone problemowi braku uznania państw, a tym bardziej jego skutkom. Dotychczasowe studia nad tymi zagadnieniami prowadzone w Polsce miały charakter dużo skromniejszy. Problematyka nieuznawania państw poja- wiała się głównie w mniejszym lub większym zakresie w pracach poświęconych uznaniu albo państwowości. Należy tu wskazać monografie 23 o charakterze
American Journal of International Law” 1949, t. 43, nr 4 i E. Dynia, Uznanie państwa przez orga- nizację międzynarodową , „Rzeszowskie Zeszyty Naukowe. Prawo i Ekonomia” 1996, nr 19 (artykuł wydany też po angielsku, w 2016 r.). Oba są jednak, niestety, siłą rzeczy dość wybiórcze i nie podejmują wielu problemów obecnych we współcześnej praktyce organizacji międzynarodowych. Częściowo wynika to na pewno z faktu, że pierwsze opublikowano blisko 70 lat temu, a drugie – ponad 20 lat temu. (^22) Zdaniem autora przypadki braku uznania ze strony innych podmiotów, zwłaszcza organi- zacji międzynarodowych, zdecydowanie wymagają poświęcenia im niezależnie dużo baczniejszej uwagi. (^23) Por. zwłaszcza E. Dynia, Uznanie państwa w prawie międzynarodowym. Zarys problematyki , Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2017, a także m.in. pobieżną monografię J.P. de A. Barroso, Uznanie państwa w świetle prawa międzynarodowego , Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1994, bardziej politologiczną pracę D. Kondrakiewicza, Uznanie międzynarodowe jako instrument współistnienia , Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1991 oraz dużo starsze opracowanie T. Komarnickiego, Uznanie międzynarodowe i powstanie reprezentacji dyplomatycznej nowych państw: szkic historyczno-prawny , Wydawnictwo „Przeglądu Dyplomatycz- nego”, Warszawa 1921. Z prac dotyczących państw por. z kolei zwłaszcza L. Antonowicz, Pojęcie państwa w prawie międzynarodowym , PWN, Warszawa 1974 i L. Antonowicz, Państwa i tery- toria. Studium prawnomiędzynarodowe , PWN, Warszawa 1988, a także nowsze prace takie jak m.in. M. Perkowski, Samostanowienie narodów w prawie międzynarodowym , Wydawnictwa Praw- nicze PWN, Warszawa 2001, M. Muszyński, Państwo w prawie międzynarodowym. Istota, rodzaje i atrybuty , Wydawnictwo STO, Bielsko-Biała 2011 czy K. Czubocha, Pojęcie państwa i procesy
ogólnym, teoretycznoprawne, w których znalazły się rozdziały, podrozdziały lub przynajmniej fragmenty dotyczące braku uznania międzynarodowego państwa i jego konsekwencji. Kwestie te są w nich jednak przeważnie ujmowane skrótowo i są jedynie odpryskiem zagadnień stanowiących przedmiot głównego zaintere- sowania autorów. Omawiane zagadnienia były także obecne, bardziej lub mniej incydentalnie, w dość znaczącej liczbie artykułów o bardziej ogólnej wymowie 24. Oprócz tego pewne refleksje nad nieuznawaniem państw i jego skutkami można także znaleźć w licznych studiach przypadków – rzadziej książkach, częściej arty - kułach naukowych – poświęconych rozważaniom na temat powstania tudzież istnienia państwowości m.in. Polski^25 , NRD^26 , Palestyny^27 , Kosowa^28 , Górskiego Karabachu 29 czy Somalilandu^30. Opracowania, które dotyczyłyby bezpośrednio kwestii nieuznawania państwa jako podstawowego problemu badawczego trzeba uznać za bardzo nieliczne. Wśród nich można wskazać właściwie tylko kilka
państwowotwórcze we współczesnym prawie międzynarodowym , Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2012. (^24) Wśród prac prawniczych z ostatnich lat można tu wskazać tytułem przykładu m.in. opracowania takie jak: E. Dynia, Uznanie państwa powstałego w drodze secesji [w:] J. Menkes, E. Wacinkiewicz-Cała (red.), Państwo i terytorium w prawie międzynarodowym , Wydawnic- two C.H. Beck, Warszawa 2015, P. Saganek, Uwagi w przedmiocie ogólnej teorii uznania [w:] K. Karski (red.), Kierunki rozwoju współczesnego prawa międzynarodowego , Bellona, Warszawa 2015, P. Saganek, Uznanie jako akt jednostronny państwa a systemowy charakter prawa mię- dzynarodowego [w:] R. Kwiecień (red.), Państwo a prawo międzynarodowe jako system prawa, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2015, Ł. Kułaga, Uznanie pań- stwa: między teorią a praktyką , „Kwartalnik Prawa Publicznego”, 2012, t. 12, nr 1, T. Srogosz, Budowanie państwa – aspekt międzynarodowy , „Przegląd Prawa Publicznego”, 2008, t. 11 czy A. Kosicki, Wpływ uznania międzynarodowego na podmiotowość państwa , „Prawo i Administra- cja”, 2007, t. 6. (^25) Tu zwłaszcza C. Berezowski, Powstanie państwa polskiego w świetle prawa narodów , Wydaw- nictwo Sejmowe, Warszawa 2008. (^26) Por. m.in. T. Kuta, Uznanie , Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1973, J. Muszyński, J. Ski- biński, Uznanie NRD. Prawne, polityczne i gospodarcze aspekty międzynarodowej podmiotowości Niemieckiej Republiki Demokratycznej , PWN, Warszawa 1973. (^27) Por. m.in. A. Szarek-Zwijacz, „Państwo Palestyna” – status prawny i aktywność Palestyny we współczesnych stosunkach międzynarodowych [w:] J. Menkes, E. Wacinkiewicz-Cała (red.), Państwo i terytorium w prawie międzynarodowym , Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2015 i P. Wojtczak, Status prawny Autonomii Palestyńskiej w świetle zasady efektywności , „Administracja. Teoria. Dydaktyka. Praktyka”, 2009, t. 16, nr 3. (^28) A. Szpak, Secesja państwa w świetle prawa międzynarodowego: na przykładzie Kosowa i Krymu , „Państwo i Prawo”, 2014, t. 69, nr 12. (^29) S. Kardaś, Problem uznania państwa w prawie międzynarodowym na przykładzie Republiki Górnego Karabachu , „Stosunki Międzynarodowe”, 2007, t. 35, nr 1–2. (^30) W. Stankiewicz, Problemy samostanowienia i suwerenności Somalilandu , „Stosunki Między- narodowe”, 2005, t. 32, nr 3–4.
i jego skutków, a także podmiotowości międzynarodowoprawnej, wzbogacając polski dyskurs w tej materii oraz włączając w obieg naukowy w Polsce szereg refleksji obecnych w światowej literaturze. W ten sposób będą mogły pośrednio wpłynąć także na to, jak oceniane są poszczególne przypadki powstawania państw, nie tylko przez przedstawicieli doktryny prawa, ale także chociażby dziennika- rzy i publicystów. Po drugie, wnioski z przeprowadzonej analizy będą mogły zostać wykorzystane przez polską służbę zagraniczną w sytuacjach, w których pojawia się konieczność wejścia przez nią w różnego rodzaju kontakty oficjalne lub nieoficjalne z podmiotami, których Polska nie uznaje za państwa. Wresz- cie po trzecie, ustalenia zawarte w niniejszej pracy mogą okazać się interesujące również dla sędziów i urzędników, którzy w codziennej praktyce spotykają się z koniecznością rozwiązywania konkretnych problemów, z jakimi wiąże się ist- nienie podmiotów, które nie są uznawane jako państwa przez polskie władze.