Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Socjologia jako podstawowa nauka społeczna, Poradniki, Projekty, Badania z Socjologia

Dokument ten przedstawia przegląd rozwoju socjologii jako nauki społecznej, ze szczególnym uwzględnieniem koncepcji takich myślicieli jak Gumplowicz, Durkheim, Mead czy Parsons. Omawia on kluczowe zagadnienia, takie jak monizm a swoistość zjawisk społecznych, socjologia konfliktu, fakty społeczne jako 'rzeczy', filozofia człowieka rozdwojonego, czy integralistyczna socjologia Sorokina. Dokument ten może być przydatny dla studentów socjologii, antropologii społecznej lub filozofii społecznej, dostarczając im solidnych podstaw teoretycznych i historycznych w zakresie rozwoju myśli socjologicznej.

Typologia: Poradniki, Projekty, Badania

2022/2023

Załadowany 20.11.2023

nieznany użytkownik
nieznany użytkownik 🇵🇱

1 dokument

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Socjologia jako podstawowa nauka społeczna i więcej Poradniki, Projekty, Badania w PDF z Socjologia tylko na Docsity!

Jerzy Historia myśli socjologicznej Wydanie nowe Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 2002 Redaktorzy Agnieszka Betlejewska Elżbieta Slaśklewicz Redaktor techniczny Teresa Skrzypkowska t>pis rzeczy Biblioteka WDiNP UW _- ¦•• ¦! I! 1098021580 wupyngm (c) by Wydawnictwo Naukowe PWN SA Warszawa 2002 ISBN 83- 01 - 13844 - 0 Wydawnictwo Naukowe PWN SA 00 - 251 Warszawa, ul. Miodowa 10 tel - (O-pretiks-22) 69- 54 - 321 faks: (0-prefiks-22) 826- 71 - 63 e-mail- [email protected]; http://www.pwn.pl przedmowa 1 2 Rozdział 1. Problemy i pożytki historii socjologii 3 - 17 (1) Czy historia nauki jest potrzebna uczonym? 4 {2) Aspekty historii socjologii 7 (3) W jakim celu uprawia się historię socjologii? 10 (4) Trzy zakresy historii socjologii 13 Rozdział 2. Od polis do społeczeństwa obywatelskiego 19 - 75 {1) W poszukiwaniu źródeł teorii społeczeństwa 20 (2) Platon 23 (3) Arystoteles 27 (4) Społeczny horyzont polis 33 (5) Odkrycie społeczności powszechnej; stoicyzm 35 (6) Społeczeństwo jako wspólnota wartości: chrześcijaństwo 39 (7) Średniowieczny organicyzm i św. Tomasz z Akwinu 43 (8) Nowe horyzonty myśli społecznej ery Odrodzenia 47 Społeczne ramy renesansowej myśli społecznej 49 Machiavelli 51 Bodin 53 Renesansowe ulopie 54 Monlaigne 56 Dygresja o reformacji 58

(9) Prawo naturalne a społeczeństwa ludzkie (XVII wiek) 60 Nowożytna doktryna prawnonaturalna wobec tradycji 61 Zróżnicowanie doktryny prawnonaturalnej 64 Koncepcje stanu naturalnego: Hobbes a Locke 66 Idea umowy społecznej 69 Niekonsekwencje myślenia prawnonaturalnego 69 (10) Vico: narodziny historii kultury 71 Uwagi końcowe: socjologiczne pytania przed socjologią 74 Rozdział 3. U progu nowoczesności: ~ filozofia społeczna Oświecenia (1) Czym było Oświecenie? 78 (2) Oświecenie francuskie 85 Voltaire i filozofia historii 66 Montesquieu: początki socjologii historycznej 88 Rousseau: natura a życie w społeczeństwie 91 Materialiści a teoria społeczeństwa 95 Turgot i Condorcet: teoria postępu 98 (3) Oświecenie brytyjskie, czyli szkockie 102 "Eksperymentalna" nauka o naturze ludzkiej 103 Rozum a uczucie: geneza społeczeństwa 105 Podstawy życia społecznego według Smitha 108 Działania jednostek a tad społeczny 111 Teoria rozwoju społecznego 113 Od barbarzyństwa do cywilizacji 115 Utylitaryzm Benthama 117 (4) Oświecenie niemieckie 119 Kant: antropologia filozoficzna i historiozofia Herder. naród i pluralizm kulturowy 125 (5) Oświecenie polskie 77 - 133 120 129 Uwagi końcowe 132 Rozdział 4. Porewolucyjne ideologie ~ jako teorie społeczne 135 - 176 (1) Konserwatyzm 136 Pojęcie konserwatyzmu 137 Antyracjonalizm myśli konserwatywnej 138 Krytyka oświeceniowych koncepcji natury ludzkiej Antyatomizm konserwatywnej filozofii społecznej Pluralistyczna koncepcja społeczeństwa 141 Problem więzi społecznej 142 Konserwatyzm a teoria socjologiczna 143 139 140 (2) Liberalizm Liberałem czy libftralizmy? 145 Liberalizm a Oświecenie 146 Indywidualizm myśli liberalnej 148 Samorzutny ład społeczny 149 Uniwersalizm liberalizmu 151 Liberalizm a teoria społeczeństwa 151 (3) Utopijny socjalizm i komunizm 152 Czym były socjalizm i komunizm? 153 Socjalizm utopijny wobec Oświecenia i rewolucji 155 Krytyka społeczeństwa burżuazyjnego 157 Ideat społeczny 158 Myśl socjalistyczna a nauka społeczna 159 Kryzys i drogi wyjścia z kryzysu 162 Idea nauki społecznej 163 Społeczeństwo industrialne 164 Industrializm a militaryzm 166 Oryginalność Saint-Simona 167 Wpływ Saint-Simona 168 (5) Nacjonalizm 169 Co to jest nacjonalizm? 170 Źródła nacjonalistycznej ideologii 173 Nacjonalizm a nauka społeczna 174 Uwagi końcowe 175 Rozdział 5. Historiografia jako badanie "stanu społecznego" 177- 193

(1) Pojęcie socjologizmu 360 Socjolog i styczny naturalizm 361 Swoistość rzeczywistości społecznej (2) Socjologia Gumplowicza 365 Monizm a swoistość zjawisk społecznych 366 Socjologia jako

(5) Integralistyczna socjologia Sorokina 714 Koncepcja socjologii integralistycznej 716 Natura 744

  • (1) Francuscy historycy okresu restauracji 179 Idea cywilizacji
  • Historia jako walka klas 183 Prawidłowość procesu historycznego
  • (2) "Historia kultury" Lelewela
  • (3) Socjologia historyczna de Tocqueville'a 185 Metoda de Tocqueville'a
  • centralizacja
  • (4) "Socjologia" historyków konserwatywnych 191 Uwagi końcowe
  • Rozdział 6. Filozofia jako teoria społeczeństwa: Hegel 195 -
  • (1) Filozofia jako teoria społeczna
  • (2) Hegel wśród prądów ideowych epoki
  • (3) Społeczeństwo obywatelskie i państwo
  • (4) Filozofia historii
  • Uwagi końcowe
  • Rozdział 7. Materializm historyczny Marksa i Engelsa 211 -
  • (2) Od antropologii do teorii społeczeństwa (1) Marksizm historyczny i marksizm współczesny
  • (3) Teoria formacji spoteczno-ekonomicznych
  • (4) Klasy społeczne i struktura klasowa
  • (5) Socjologiczna teoria państwa
  • (6) Świadomość społeczna
  • (7) Rozwój społeczny
  • Uwagi końcowe
  • Rozdział 8. Wczesny pozytywizm i początki socjologii 243 -
  • (1) Pojęcie pozytywizmu 244 Anty krytycyzm
  • Krytyka metafizyki i fenomenalizm
  • Naturalizm: przyrodoznawstwo jako nauka wzorcowa
  • Fakty społeczne jako rzeczy
  • Badanie (aktów bez ich wartościowania
  • Nauka jako podstawa inżynierii społecznej
  • (2) Socjologia Comte'a 251 Kryzys społeczny a nauka 252 Socjologia w systemie Comte'a
  • Przedmiot i zadania socjologii 256 Statyka społeczna 259 Dynamika społeczna
  • (3) Logika nauk społecznych Milla 263 Poszukiwanie ekonomii społecznej 263 Mili a Comte
  • Millowski program socjologii
  • (4) Fizyka społeczna Oueteleta
  • (5) Pozytywizm a dalszy rozwój socjologii
  • Rozdział 9. Socjologia ewoiucjonistyczna 279 -
  • (1) Pojęcie ewoiucjonizmu w naukach społecznych
  • (2) Teoretyczne założenia ewoiucjonizmu
  • (3) Ewoiucjonistyczna metoda porównawcza
  • (4) System socjologiczny Spencera 290 Historyczne losy spenceryzmu
  • Idea ewolucji ponadorganicznej 291 Instytucje społeczne 293 Społeczeństwo jako organizm
  • 298 Czynniki ewolucji społecznej Jednostki a społeczeństwo 296 Kierunek ewolucji społecznej 297 Od militaryzmu do industrializmu
  • (5) Ewoiucjonistyczna antropologia społeczna
  • ,,Nauka o kulturze" Tylora 305 Socjologiczna antropologia Morgana
  • (6) Przyczyny dezintegracji ewolucjonizmu w socjologii
  • jako czynniki ewolucji 314 Konflikt i walka jako czynniki ewolucji Człowiek jako czynnik ewolucji 312 Przyroda jako czynnik ewolucji 313 Społeczeństwo i kultura
  • Uwagi końcowe
  • (1) Pojęcie psychologizmu
  • (2) Psychologia ludów
  • {3} Psychologia tłumów i publiczności
  • (4) Teoria naśladownictwa Tarde'a
  • (5) Instynktywizm McDougalla
  • osobowości Freuda (6) Psychoanaliza Freuda a socjologia 334 Socjologiczne implikacje treudyzmu 335 Teoria
  • Teoria kultury Freuda
  • (7) Psychologistyczna socjologia Pareta 343 Ideał nauki a rzeczywistość społeczna
  • Życie społeczne jako domena działań poza logicznych 347 System społeczny i historia
  • Uwagi końcowe
  • podstawowa nauka społeczna 359 - Rozdział 11. Socjologizm: socjologia jako
  • 363 Przezwyciężenie ewolucjonizmu 362 Autonomia i samowystarczalność socjologii 363 Socjologia jako podstawowa nauka społeczna
  • ,rwalki ras" nauka o grupach społecznych 367 Gumplowiczowska koncepcja rasy 368 Socjologia konfliktu i
  • (3) Socjologia Durkheima
  • Durkheim a dziedzictwo myśli społecznej
  • Fakty społeczne jako "rzeczy"
  • Filozofia człowieka rozdwojonego
  • Społeczeństwo jako rzeczywistość sui generis
  • Sens tezy realizmu socjologicznego
  • Solidarność społeczna i jej przemiany
  • Problem podłoża zjawisk społecznych: morfologia i fizjologia społeczna
  • Instytucjonalizacja zachowania sie ludzkiego i niebezpieczeństwa jej braku
  • Organicyzm i ,,funkcjonalizm" w socjologii Durkheima
  • Socjologia jako społeczna wszechnauka
  • Halbwachsa 399 Zmodyfikowany durkłieimizm Maussa 402 Oddziaływanie durkheimizmu (4) Szkoła durkheimowska 395 "Uannee sociologique" 396 Kontynuatorska działalność
  • Uwagi końcowe
  • antypozytywistycznego zwrotu w socjologii 409 -
  • (1) Pojęcie historyzmu 411 "U historycznie nie życia" 413 Życie historyczne jako całość
  • historycznego 414 Relatywizm historyczny Podejście indywidualizujące 413 Humanistyka jako samowiedza 414 Swoistość poznania
  • (2) Filozofia rozumu historycznego Diltheya 417 ,,Pozytywizm" i anty pozytywizm Diltheya
  • Przedmiot Geisteswissenschaften a socjologia 418 Perspektywa psychologii historyczne]
  • Obiektywizacje życia
  • Idea rozumienia
  • (3) Od historii do nauki o kulturze: Rickert 426 Odkrycie Rickerta
  • Kultura i wartości 429 Kultura i formy
  • (4) Od nauk o kulturze do socjologii
  • Rozdział 13. Niemieckie projekty socjologii humanistycznej 435 -
  • (1) Pojęcie socjologii humanistycznej
  • Antynaturalizm
  • Interakcjonizm
  • Podmiotowy charakter interakcji społecznych
  • Postulat "rozumienia"
  • Wiedza społeczna jako samowiedza
  • (2) ,.Eklektyczna synteza" Tónniesa 439 Źródła socjologii Tónniesa 439 Koncepcja socjologii
  • Dwa typy więzi społecznej
  • Status koncepcji wspólnoty i stowarzyszenia
  • (3) "Socjologiczny impresjonizm" Simmla 447 Brak systemu jako światopogląd
  • Idea socjologii
  • Pojęcie formy społecznej
  • Socjologia formalna a psychologizm
  • Interakcjonizm Simmla
  • "Socjologizm" Simmla
  • Wpływ Simmla
  • (4) Socjologia rozumiejąca Maxa Webera 458 Źródła nauki społecznej Maxa Webera
  • "Socjologia formalna'1 Maxa Webera Chaos świata i porządek wiedzy 462 Typy idealne 465 Rozumienie dziatań ludzkich 46G
  • Klasa, stan i partia
  • Wpływ Maxa Webera na socjologię
  • (5) Socjologia fenomenologiczna
  • Atrakcyjność fenomenologii dla socjologów
  • Dwie socjologie fenomenologiczne
  • Schutz jako twórca drugiej socjologii fenomenologicznej
  • Za socjologią fenomenologiczną i przeciw niej
  • Uwagi końcowe
  • po Marksie a socjologia 495- Rozdział 14. Materializm historyczny
  • (1) Przyczyny izolacji marksizmu i socjologii
  • (2) Tak zwany marksizm II Międzynarodówki
  • Marksizm jako "rodzaj pozytywizmu" 499 Sfera faktów i sfera wartości
  • (3) Pozytywny przykład socjologii marksistowskiej: Krzywicki
  • (4) Marksizm rewolucyjny pierwszej ćwierci XX wieku 505 Lenin a socjologia
  • Lukacsowska krytyka socjologii 510 Gramsciego krytyka socjologii
  • (5) O tak zwanym zachodnim marksizmie 519 Teoria krytyczna szkoły frankfurckiej
  • Pojęcie krytyki
  • Przedmiot krytyki
  • Odkrycie psychoanalizy
  • Strukturalne przemiany systemu kapitalistycznego
  • (6) Socjologia Mannheima 536 Biografia intelektualna
  • Główne tematy socjologii Mannheima
  • Uwagi końcowe
  • Rołdziat 15. Pragmatyzm społeczny 543 -
  • (1) Pragmatyzm a myśl społeczna
  • (2) Psychologia Jamesa
  • (3) Dewey jako twórca pragmatyzmu społecznego
  • (4) Filozofia społeczna Cooleya 555 Idea organiczności
  • Jednostka i społeczeństwo
  • Rozwój osobowości
  • Grupy pierwotne i rozwój form uspołecznienia
  • Organizacja społeczna
  • Metoda
  • (5) Socjologia Thomasa 564 Odkrycie psychologii społecznej
  • sytuacyjna Postawy i wartości 569 Rozwój osobowości społecznej 571 Organizacja społeczna 573 Analiza
  • znaczące 580 Koncepcja jaźni (se/fl 582 Społeczeństwo (6) Psychologia społeczna Meada 577 Idea behawioryzmu społecznego 578 Gesty a symbole
  • 593 - (7) Wspólne cechy pragmatyzmu społecznego 588 Rozdział 16. Amerykańska socjologia opisowa
  • lokalna? Metoda (1) Horyzonty socjologii opisowej Socjologia bez teorii? 595 Przedmiot: co to jest społeczność
  • Główne orientacje teoretyczne
  • (2) Szkoła chicagowska: badania miasta i urbanizmu 604 Czym była szkoła chicagowska?
  • Miasto jako laboratorium
  • Teoria i badania empiryczne szkoły chicagowskiej
  • (3) Koncepcje teoretyczne Parka
  • Zbiorowość terytorialna a społeczeństwo 610 Procesy interakcji
  • 615 Koncepcje teoretyczne Parka a badania empiryczne Psychologia społeczna: jednostka a osoba 6 13 Psychologia społeczna: zachowanie się zbiorowe
  • (4) Świat społeczny małego miasta: Middlełown Lyndów
  • Middletown {1929) 618 Middletown na przełomie 619 Powołanie nauki społecznej
  • (5) Yankee City i funkcjonaiizm Warnera 622 Źródła funkcjonalizmu Warnera
  • Strategia badawcza
  • Wagnerowska koncepcja struktury klasowej
  • (6) Socjografia a rozwój myśli socjologicznej
  • Rozdział 17. Horyzonty antropologii społecznej 627 -
  • (1) Antropologia a socjologia
  • (2) Dyfuzjonizm 631 Warianty dyfuzjonizmu 632 Podstawowe założenia dyfuzjonizmu
  • (3) Historyzm: Boas i jego szkoła 636 Rodowód intelektualny Soasa
  • W poszukiwaniu nowej ieorii kultury 641 Problemy "szkoły" Boasa: Kroeber a Sapir
  • (4) Funkcjonaiizm
  • "psychologizm": Malinowski 660 Poza funkcjonalistyczna ortodoksją: Evans-Pntchard funkcjonalizmu 655 Funkcjonaiizm jako "socjologizm": Radcliffe-Brown 657 Funkcjonaiizm jako
  • (5) Psychokulturalizm
  • Początki amerykańskiego psychokulturalizmu
  • Recepcja psychoanalizy: Kardiner
  • Krytyka psychokuliuralizmu
  • Psychokulturalizm a problem zróżnicowania społecznego
  • (6) Neoewolucjonizm
  • (7) Strukłuralizm 683 Strategia Levi-Straussa
  • Zasadnicze idee strukturalizmu Levi-Straussa
  • Uwagi końcowe
  • Rozdział 18. Teorie cywilizacji 693 -
  • (1) Pojęcie cywilizacji
  • (2) Morfologia kultury Spenglera 696 Charakter dzieła Spenglera 697 Orientacja teoretyczna
  • Wielość i różność kultur ludzkich 700 Kultury jako ,,organizmy" 700 Kultura a cywilizacja
  • Wpływ Spenglera
  • (3) Alfred Weber: kultura versus cywilizacja
  • (4) Toynbee: studium historii cywilizacji
  • Toynbee a Spengier 708 Koncepcja cywilizacji 709 Prawidłowości rozwoju cywilizacji
  • społecznokulturowe i ich dynamika rzeczywistości społecz no kulturowej 719 Podstawy socjologii Sorokina 721 Supersystemy
  • (6) Historia a nauki społeczne: szkoła "Annales" 729 Teoria społeczna szkoły "Annales"
  • Koncepcja cywilizacji 734 Problem historii mentalności
  • (7) ,,Figuracyjna" socjologia Eliasa 738 Wielki outsider socjologu XX wieku
  • Uwagi końcowe Założenia teoretyczne
  • ~ socjologii humanistycznej: Znaniecki 751 - 7B Rozdział 19. Polska odmiana
  • (1) Świat doświadczenia jako świat wartości
  • (2) Pojęcie systemu (układu) ograniczonego
  • (3) Socjologiczne aspiracje Znanieckiego
  • (4) Systemy przyrodnicze a systemy kulturowe: koncepcja współczynnika humanistycznego
  • (5) Socjologia wśród nauk o kulturze
  • (6) Socjologia jako nauka o systemach wartości i czynności społecznych
  • (7) Socjologia jako nauka nomotetyczna
  • (8) Źródła materiału socjologicznego
  • (9) Socjologia a praktyka społeczna
  • Uwagi końcowe
  • Rozdział 20. Neopozytywizm w socjologii 783 -
  • (1) Socjologiczny neopozytywizm a tradycja pozytywistyczna
  • (2) "Empiryczna socjologia" Neuratha
  • (3) Początki neopozytywizmu w USA: Lundberg
  • (4) Dalsze losy neopozytywizmu w socjologii
  • Uwagi końcowe
  • Rozdział 21. Funkcjonalizm i jego krytycy 805 -
  • (1) Funkcjonalizm jako orientacja swoista
  • Holizm
  • Socjologizm metody funkcjonalnej
  • Wyjaśnianie lunkcjonalistyczne
  • Wymogi funkcjonalne
  • Lad społec;ny głównym przedmiotem zainteresowania
  • Ahistoryzm
  • (2) Teorie socjologiczne Parsonsa 813 Znaczenie teorii Parsonsa 814 Działanie społeczne
  • System działania społecznego 819 Ewolucja społeczna
  • teoria jednostronna 826 Funkcjonalizm jako teoria konserwatywna (3) Spór o funkcjonalizm w socjologii 824 Funkcjonalizm jako zła teoria 825 Funkcjonalizm jako
  • konfliktu Collinsa Umiarkowane wersje ..teorii konfliktu" 830 Radykalna wersja teorii konfliktu 832 Socjologia
  • (5) Teoria wymiany
  • (6) Socjologia życia codziennego

(7) Goffman: nowa socjologia? 844 (8) Neofunkcjonalizm 850 Uwagi końcowe 854 Rozdział 22. Współczesna myśl socjologiczna 857 - 944 (1) Wokół dyskusji o kryzysie socjologii 861 Manifest Gouldnera 862 Struktura rewolucji naukowych 865 Powrót filozofii 868 Destrukcja obiektywizmu 872 Etnometodologia 874 Nowy idealizm? 876 (2) Giddens: agency and structure 880 Wobec socjologicznej tradycji 883 ,,Podwójna hermeneutyka" nauk społecznych 885 Teoria strukturacji 886 Problem nowoczesności 887 (3) Bourdieu: konstruktywizm strukturalistyczny 889 Dorobek naukowy Bourdieu 890 Zasadnicza orientacja teoretyczna 891 Habitus 894 Klasy społeczne 895 Pole 899 Socjologia socjologii 900 (4) Foucault: dyskurs i władza 902 Foucault a socjologia 902 Archeologia wiedzy 905 Teoria władzy 907 ,.Negatywna struktura społeczeństwa" 909 (5) Socjologia a postmodernizm 910 Co 1o jest postmodernizm? 911 Postmodernizm jako wyzwanie dla socjologii 915 Społeczeństwo ponowoczesne 916 Ponowoczesna socjologia? 918 (6) Habermas; teoria działania komunikacyjnego 921 Habermas wobec dziedzictwa Marksa i marksizmu 923 Filozofia nauki Habermasa 925 Praca a interakcja 926 Działania komunikacyjne 929 Świat przeżywany a system społeczny 931 Fteafirmacja nowoczesności 934 (7) Luhmann: teoria systemów Teoria systemu społecznego 937 Funkcjonalne podsystemy społeczeństwa nowoczesnego 939 Teoria poznania 941 Uwagi końcowe 942 Zakończenie 945 - 948 Bibliografia 949 - 1019 Indeks osób 1020 - 1049 Indeks rzeczowy 1O5O-1O63 Contents 1O64-1O7S liniejsze wydanie "/~fetorii myśli socjologicznej-' nazwałem "nowym", nie zaś trzecim, ponieważ dość istotnie różni się ono od pierwszego i drugiego wydania (1981 i 1983), które różniły się od siebie wyłącznie zupełnie nieważnymi szczegółami technicznymi; wydanie drugie było w gruncie rzeczy dodrukiem pierwszego. Po upływie dwudziestu lat takie mechaniczne wznowienie nie miałoby sensu. Nie dlatego, iżby moje poglądy na socjologię uległy w tym czasie jakimś zasadniczym zmianom. Nie dlatego również, bym odkrył jakiś dużo lepszy sposób uporządkowania mateńalu. Plan całości pozostał taki sam i nie zmieniły się zasadnicze tezy tej książki. W pewnym sensie trzeba było jednak napisać ją na nowo, ponieważ w ciągu tych dwudziestu lub więcej lat to i owo przeczytałem i lepiej przemyślałem. Ukazało się też sporo nowych opracowań i przekładów oraz, co może ważniejsze, pojawiły się nowe idee. które wymagały uwzględnienia. Uwzględnienia w podwójnym znaczeniu, trzeba je było bowiem opisać jako takie (poprzednie wydania kończyły się przecież na "funkcjonalizmie i jego krytykach"), a także zastanowić się choć trochę, co rzeczywiście ważnego wydarzyło się ostatnio w myśli socjologicznej i jak zmieniło się odczytywanie jej tradycji. Poza tym książka miała pewne luki w rozdziałach wcześniejszych, wymagające koniecznie wypełnienia. Z tego powodu książka stała się grubsza. Czym zatem to nowe wydanie różni się od wydań poprzednich poza tym, oczywiście, że wprowadńłem ileś tam poprawek stylistycznych, zmieniłem "ten wiek" na "zeszły wiek" i "zeszły wiek" na "wiek XDi", uzgodniłem cytaty z nowymi przekładami oraz poważnie uzupełniłem bibliografię, uwzględniając w niej liczne nowe publikacje oraz te publikacje dawniejsze, o

sposób. Czemuż więc mielibyśmy powracać do dawnych autorów i robić powtórkę z przestarzałych poglądów? Czyż nie należy spokojnie oddać starzyzny pod opiekę nielicznych specjalistów, którzy lubią ją dlatego, że jest stara?'". (1) Czy historia nauki jest potrzebna uczonym? Nie są to bynajmniej pytania retoryczne. Zajmowanie się historią jakiejkolwiek nauki wymaga udzielenia na nie jasnej odpowiedzi, tym bardziej że w panującej w naszej kulturze koncepcji nauki zawiera się przekonanie o bezużyteczności lub bardzo niewielkiej użyteczności historii dla kogoś, kto nie jest zawodowym historykiem lub hobbystą, lecz po prostu zajmuje się badaniem rzeczywistości. Nawet w filozofii, której uprawianie zdaje się w niemałym stopniu polegać na prowadzeniu dialogu z poprzednikami, którzy przez stulecia usiłowali odpowiedzieć na te same, w gruncie rzeczy, pytania, nieraz odzywały się glosy, iż studiowanie historii filozofii to strata czasu. "Ludzie, którzy tworzą filozofię naukową - pisał na przykład Hans Reichenbach - nie oglądają się wstecz: praca ich nie zyska na rozważaniach historycznych. Są równie ahistoryczni jak Platon czy Kant, ponieważ tak samo jak oni interesują się tylko przedmiotem swych badań, a nie jego związkami z przeszłością". Zajmowanie się dawnymi "mniemaniami" po prostu odwraca uwagę od tego, co najważniejsze, czyli od rzeczy samych2. Postawa taka występuje, oczywiście, najwyraźniej w tych dziedzinach, których "naukowy" (w znaczeniu odpowiadającym znaczeniu angielskiego słowa science) charakter nie ulega już teraz żadnej wątpliwości. To humanistyka ma swoich klasyków, do których nieustannie powraca, nie mają ich natomiast nauki "prawdziwe". W tych ostatnich, jak zwykło się wierzyć, ma miejsce kumulacja wiedzy, w której toku wszystkie wartościowe osiągnięcia zostają bez zwłoki wchłonięte przez naukę współczesną, cała natomiast reszta ulega szybko zapomnieniu. Co najwyżej staje się niekiedy tematem specjalistycznych prac historycznych, których jednak uczony wcale nie musi czytać, aby osiągnąć maksimum kompetencji w swojej dziedzinie badań. Takie wyobrażenie science streszcza z pewnością najlepiej słynna formuła Alfreda Northa Whiteheada: "Nauka, która nie może się zdobyć na to, ' Joseph A. Schumpeter, History of Economic Analysis, Elizabeth Boody Schumpeter (red.] (1 wyd. 1954), London 1972, s. 4. 2 Hans Reichenbach. Powstanie filozofii naukowej, tłum. Halina Krahelska, Warszawa 1960, s. 335-

nie chodzi o ich zapomnienie w sensie dosłownym, lecz o zapomnienie o nich jako o mistrzach, autorytetach i wciąż godnych uwagi partnerach merytorycznej dyskusji, jakimi pozostali i najprawdopodobniej pozostaną na przykład wielcy filozofowie przeszłości czy też klasycy poszczególnych dziedzin humanistyki lub, tym bardziej, literatury i sztuki. Sytuacja socjologii, podobnie jak i nauk społecznych w ogólności (owej trzeciej kultury" w ujęciu Wolfa Lepeniesa2), była i jest w najwyższym stopniu dwuznaczna. Z jednej strony, mamy w niej mianowicie do czynienia z gorliwymi staraniami, aby jak najszybciej i jak najpełniej upodobnić ją pod Itażdym względem do przyrodoznawstwa jako nauki w ścisłym tego siowa znaczeniu. Z drugiej strony, ciśnienie tradycji i właściwości materii badanej sprawiają, że starania te natrafiają na silny opór i kończą się, co najwyżej, połowicznymi sukcesami. O tym oscylowaniu socjologii pomiędzy przyrodoznawstwem i humanistyką będzie w tej książce wielokrotnie mowa. Na razie chodzi jedynie o to, że jej stosunek do własnej przeszłości zależy w ogromnej mierze od tego, w którą z tych dwóch stron się skfania3. W tej sprawie w grę wchodzi bardziej rodzaj przyjętej filozofii nauki niż cokolwiek innego: to on wpływa na to, czy historię i prehistorię swojej nauki traktuje się jako coś, w gruncie rzeczy, bezużytecznego lub nawet wstydliwego czy też, przeciwnie, widzi się w niej skarbnicę idei, w której współczesny uczony potrafi znaleźć dla siebie coś cennego. Filozofią nauki, która odegrała największą rolę w kształtowaniu świadomości teoretycznej socjologów, by! pozytywizm. Pozostawiając na później jego dokładniejsze omówienie (por. zwłaszcza rozdziały 8 i 20), już w tym miejscu trzeba zwrócić uwagę przynajmniej na jedną jego osobliwość, a mianowicie założenie "epistemologicznej niezależności faktów od teorii"4, czyli, mówiąc inaczej, wiarę w istnienie "czystych" czy też "surowych" faktów, które badacz potrafi obserwować tym lepiej,

im bardziej uwalnia się od zastanych opinii czy "przesądów" i jest w stanie zaczynać - jak powiada! Durkheim - par !e cotnmencement. Stąd wrogość pierwszych pokoleń socjologów-pozytywistów do wcześniejszej filozofii społecznej i nieufność ich pokoleń następnych do Jasnych poprzedników, którzy, jak się za każdym razem okazywało, nie umieli zrealizować w pełni programu "socjologii empirycznej", czyli jedynie naukowej. 1 Cyl za: Thomas S. Kuhn. Struktura rewolucji naukowych, tłum. Helena Oslro-męcka, Warszawa 1968, s. 154. 2 Wolf Lepenies. Trzy kultury. Socjologia między literaturą a nauką, ttum. Krystyna Krzemieniowa, Poznań 1997. 3 Por. Jeffrey C. Alexander. Structure and Meaning. Relinking Classical Sociolo-9y, New York 1989. s. 8 - 67, por. także Jerzy Szacki. Socjologia współczesna a klasycy socjologii, w: Dylematy historiografii idei oraz inne szkice i studia, Warszawa 1991, s. 38- 75 1 * Jiirgen Habermas Zur Logik der Sozialwissenschaften, Frankfurt am Main 1985, s- 50 - 51. pyyyy ^ ] bezzalożeniowego badania rzeczywistości i redukujący teorię naukową do podsumowania rezultatów takiego badania, musi, z natury rzeczy, prowadzić do marginalizacji zainteresowania wcześniejszymi teoriami, lub, w każdym razie, do zajmowania się nimi tylko o tyle, o ile jest to niezbędne do wykazania zawartych w nich błędów, lub przydaje się do potwierdzenia przekonania, że naukowa socjologia jest jednak możliwa, gdyż jakaś kumulacja wiedzy ma, mimo wszystko, miejsce. Historia jako taka nie jest wszakże potrzebna. Jej studiowanie przynosi, być może, jakieś pożytki, ale nie przyczynia się do postępu wiedzy o przedmiocie, którym zajmuje się dana nauka. Dla zorientowanych w ten sposób socjologów historia ma znaczenie tym mniejsze, że stoją oni z reguły na gruncie teoretycznego monizmu, zgodnie z którym istnienie w jakiejś dziedzinie zasadniczych różnic teoretycznych świadczy najlepiej o tym, że znajduje się ona jeszcze w fazie przednaukowej, czyli - jak zaczęto mówić po ukazaniu się Struktury rewolucji naukowych Thomasa S. Kuhna - "przedparadygmatycznej". A przecież prehistoria i historia socjologii to istna wieża Babel, w której mieszają się najrozmaitsze języki i wszelkie porozumienie okazuje się trudne, jeżeli w ogóle możliwe, ponieważ dawne teorie wynikały przecież nie tyle z metodycznego badania faktów, ile z obserwacji potocznej i "przesądów" różnego rodzaju. Jako pochodne od "światopoglądów", "filozofii", "ideologii" itd, nie byfy i nie mogły być teoriami naukowymi. Jeżeli zawierały się w nich przypadkowo jakieś trafne obserwacje lub pomysły, nauka bądź zdążyła je już wykorzystać, bądź może to zrobić, nie troszcząc się o kontekst, w którym te obserwacje czy pomysły pierwotnie się pojawiły. Na uwagę zasługuje nie rozmaitość podejść i koncepcji, lecz, co najwyżej, ich konwergencja, zapowiadająca to, co za naukę uważa się obecnie. Wydaje się, iż docenienie w pełni znaczenia historii socjologii dla samej socjologii, czyli jej przyznanie się do posiadania klasyków, wymaga co najmniej dwóch rzeczy: po pierwsze, zmiany poglądu na rolę czynników nieempirycznych w rozwoju nauki, po drugie, pogodzenia się z faktem, że socjologia jest "nauką wieloparadygmaryczną", czyli terenem trwałej koegzystencji różnych punktów widzenia, różnych teorii, różnych metodologii. Odrzucenie hiperfaktualizmu jest bowiem koniecznym warunkiem dostrzeżenia, iż konstrukcje teoretyczne pozbawione empirycznego fundamentu nie są eo ipso pozbawione wszelkiej wartości, a ruch od faktów do teorii bynajmniej nie musi być jednostronny. Zwątpienie w możliwość teoretycznego monizmu w naukach społecznych z kolei otwiera oczy na to, że idee totalnie zdezaktualizowane w ramach jednego "paradygmatu" mogą zachowywać aktualność w ramach innych, wobec czego nie można ich pomijać w obrazie danej nauki. Co więcej, nie można też wykluczyć nawrotów czy renesansów, ' Por. Rictiard J. Bernstein, The Restructuring of Sociai and Politicai Theory, Philadelphia 1978, s. 3-4. niane" odzyskują nieoczekiwanie przynajmniej częściową aktualność. Pozytywista powie, że tego rodzaju zjawiska zachodzą poza granicami właściwej "nauki społecznej", faktem jest wszakże to, że mieszczą się one, na szczęście czy nieszczęście, w granicach dzisiejszej socjologii, w której nieustannie toczy się spór nie tylko o fakty, lecz również o podstawowe założenia epistemologiczne i ontologiczne poprzedzające ich badanie. "W nauce społecznej - jak powiada Alexander - [...] argumenty dotyczące prawdy naukowej nie odnoszą się tylko do poziomu

oczywiście, jakiś historyczny początek, pozostaje wszakże ciągle przedmiotem zainteresowania głównie dlatego, że uzyskała wymiar w jakimś sensie ponadhistoryczny Die friihe deutsche Soziologie 1909 Óis 1934 und ihre Entstehungs-Miiieus. Eine wis- senschaftssoziologischeUntersuchung, Opladen 1984, s. 105-197 oraz Donald N. Levi-ne, Visions of the Sociologicai Traćition, Chicago 1995. 1 Geoft Payne et al., Sociology and Social Research, London-Boston 1981, s. 41. 1 Robert K. Merton, Teoria socjologiczna i struktura społeczna, tłum. Ewa Morawska, Jerzy Wertenstein-Żuławski, Warszawa 1982, s. 24 i nast. Por. wprowadzenie Buforda Rhei w The Fulure of Sociologicai Classics, Buford Rhea (red.), London 1981, s. X. 3 Opozycję the classics as coilegues i the classics as data sformułowali Neil J. Smelser i R. Stephen Wagner w Sociologicai Theory. Historical and Formai, Morris- 8 town, N.J. 1976,s. XII, 5-11. uyv ua^Luwano iai\ samu jar\ wypuwieui wspui(JZ"S>[ici j oceniana obowiązujących obecnie kryteriów jako prawdziwa lub fałszywa, naukowa" lub "nienaukowa". Taki jest bodaj zawsze status klasyka, którego cechuje, by tak rzec, podwójna przynależność chronologiczna: należąc ze względu na swą metrykę do przeszłości, należy on zarazem do teraźniejszości, gdyż szuka się u niego j znajduje odpowiedzi na współczesne pytania, pomijając bez wahania to wszystko, co w jego dziele wydaje się dziś nieaktualne, anachroniczne czy naiwne, a więc na ogół to, co łączy go z jego własną epoką. Świadomość historycznego kontekstu owego dzieła służy co najwyżej do tego, by okazać wyrozumiałość w stosunku do jego "ograniczeń" i "błędów". Nierzadko wykłada się zresztą klasyków w takim lub innym języku współczesnym, zakładając jak gdyby, że jest to język uniwersalny. Domniemana historia socjologii zmienia się w ten sposób w rozumowany katalog twierdzeń, tak lub inaczej, współczesnych. To, jak mają się one do swojej postaci oryginalnej czy pierwotnej, staje się w istocie sprawą drugorzędną, którą pozostawia się w gestii pedantów - zawodowych historyków, zainteresowanych "starociami" jako takimi. Krytyki uprawianej w ten sposób "historii" nauki są niewątpliwie w pełni usprawiedliwione, podobnie jak wszystkie inne krytyki historycznego prezentyzmu, dla którego przeszłość liczy się tylko o tyle, o ile jest prefigura-cją teraźniejszości. Niewiele można dodać do krytyki prezentyzmu w historiografii idei, przeprowadzonej, dajmy na to, przez Quentina Skmnera1. Nie należy jednak się łudzić, że prezentyzm daje się całkowicie wyeliminować. W szczególności nie podobna od niego uciec w takich dziedzinach jak historia socjologii. To, jakimi autorami się zajmujemy, zależy przecież w nie-matym stopniu od rangi, jaką mają oni obecnie. Niejednokrotnie oznacza to odwracanie dawnych hierarchii, a nawet pomijanie popularnych ongiś autorów, którzy ulegli, słusznie czy niesłusznie, całkowitemu zapomnieniu. Zajmując się zaś poszczególnymi autorami, odczytujemy ich przeważnie inaczej niż czynili to ich współcześni, a także inaczej, być może, niż oni sami chcieliby być odczytywani. Absolutna wierność - tak mila sercu rasowego historyka - oznaczałaby ich zamknięcie w nieprzekraczalnych granicach ich epok i środowisk intelektualnych. To, że teorie społeczne w jakimś stopniu frwają mimo zmiany warunków, w których powstały, możliwe jest dzięki temu, że są wciąż od nowa odczytywane i interpretowane, czyli, w pewnym sensie, "zniekształcane" i mitologizowane. Socjologiczna tradycja, tak samo jak wszelka inna tradycja, nie jest więc wiórem idei i dokbyn, którego zawartość daje się kiedykolwiek definitywnie Ustalić dzięki trudowi historyków tout couń. Jest ona w nieustannym ruchu, ' Por. Ouentin Skinner, Meaning and Understanding In the History of Ideas, *'¦ Meaning and Context. Ouentin Skinner and his Critics, James Tully (red.). Cambridge ^s, s. 29-67. 9 Który raz po raz unieważnia usLaieiua wlłcsiubj".c, pii-y u.yni uiiBje s^ >" nie tyle dzięki odkrywaniu jakichś nowych źródeł historycznych, ile dzięki zmianom zachodzącym we współczesnej świadomości naukowej. Nie ma na to w istocie rady, toteż trzeba pogodzić się z faktem, iż w swoim stosunku do historii wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu prezentys-tami. Gdyby było inaczej, najprawdopodobniej w ogóle byśmy się nią nie zajmowali. Chodzi wszakże o to, aby nie zapominać, że historia składa się nie tylko z tego, co my do niej wnosimy, kierując się wyobrażeniami swoich czasów, lecz również z faktów, z którymi musimy się liczyć, jeżeli chcemy być mimo wszystko historykami, a nie tylko mitotwórcami.

Ale historyk musi być świadom, że opisanie autora uchodzącego współcześnie za "klasyka" nie polega tylko na możliwie wiernej rekonstrukcji tego, co ów autor myślał, lecz wymaga również śledzenia jego "życia pozagrobowego" - tego, co działo się i dzieje z jego spuścizną. Wbrew potocznym wyobrażeniom o historii idei. nie może i nie powinna ona sprowadzać się do "streszczania", które, ściśle rzecz biorąc, jest zresztą niemożliwe. (3) W jakim celu uprawia się historię socjologii? Historyk socjologii zaspokaja naturalną i, rzec można, bezinteresowną ciekawość przeszłości, zarazem jednak stawia sobie, bardziej lub mniej świadomie, określone cele dydaktyczne, związane z tym, że zazwyczaj jest on nie tylko historykiem, ale i socjologiem. Przytłaczająca większość opracowań z tej dziedziny jest zresztą dzieiem socjologów i trudno sobie wyobrazić, by mogło być inaczej, ponieważ dla kogoś, kto socjologiem nie jest, historia socjologii stanowi co najwyżej drobny fragment historii kultury, który sam przez się nie zasługuje na poważniejsze zainteresowanie. Po cóż więc socjologowie zajmują się historią swojej dyscypliny? Dlaczego nie zapominają i nie powinni zapominać o swoich rodzicach? Po pierwsze, posiadanie wspólnej historii decyduje w jakimś stopniu 0 tożsamości dyscypliny, zwłaszcza tak "niedoskonale skonsolidowanej" jak socjologia. Jak pisa! Edward A. Shils, "socjologia jest obecnie heterogenicznym zbiorem przedmiotów, powiązanych ze sobą przez wspólną nazwę, przez bardziej lub mniej wspólne techniki, przez wspólnotę zasadniczych pojęć i koncepcji, przez bardziej lub mniej powszechnie uznawany zbiór idei 1 sposobów interpretowania faktów. Całością czyni ją jednak również bardziej lub mniej wspólna tradycja [...] odnosząca się do wspólnych pomników, czyli klasycznych postaci i dziel [...] Tradycja, bardziej lub mniej powszechnie podzielana, żyje w obrazie samych siebie, łączącym tych, którzy dzisiaj nazywają siebie socjologami, z szeregiem znanych autorów sięgającym 1 Pytanie to nawiązuje do tytułu artykułu Arthura L. Stinchcombe'a {Should Sociologists Forget Their Mothers and Fathers?, "The American Sociologist" 1982, t 17, 10 luty, s. 2-11), którego tezy niżej wykorzystuję. mierze odpowiedzią na pytanie, co zwykli robić socjologowie. Udziela jej więc właśnie m.in. historyk socjologii. W tej sprawie można mieć do niego z pewnością większe zaufanie niż do autorów podręczników socjologii systematycznej czy też twórców socjologicznych teorii, ponieważ jego odpowiedź uwzględnia z konieczności całą rozmaitość poglądów, z jakimi miewamy w socjologii do czynienia, a nie tylko jego partykularny pogląd własny. Po drugie, historia socjologii ułatwia komunikowanie się pomiędzy socjologami, wyposażając ich w znajomość niuansów używanego w ich dyscyplinie języka, jego zasadniczych pojęć i kategorii, popularnych metafor i modeli, typowych skojarzeń i opozycji, których źródła z reguły tkwią głęboko w tradycji. Jeśli nawet na pozór mamy niekiedy do czynienia z całkiem nowymi wynalazkami, jak lubią to sobie wyobrażać niektórzy nowatorzy, chodzi przeważnie o pomysły, które bądź były już wcześniej znane w innej wersji, bądź są od wcześniejszych rozwiązań zależne przez negację. Absolutne nowatorstwo zdarza się, być może, w zakresie socjologicznych technik badawczych, ale nie w zakresie teorii społeczeństwa. Bynajmniej nie twierdzę, iż nie ma tu nic nowego pod słońcem, najbardziej jednak powierzchowna obserwacja wskazuje na trwałość i powtarzalność zasadniczych motywów. Ich znajomość wydaje się przeto składnikiem elementarnego przygotowania zawodowego, które pozwala uniknąć wyważania otwartych drzwi i odkrywania rzeczy już odkrytych. Świadomość socjologicznego dziedzictwa ułatwia zresztą porozumienie między socjologami i w ten sposób, że pozwala wyrażać wiele rzeczy w skrótowy i skondensowany sposób. Mówiąc, że to, co mamy na myśli, odpowiada jakimś ideom Marksa, de Tocqueville'a, Durkheima czy Maxa Webera, upraszczamy nasz wywód, czyniąc go zarazem bardziej zrozumiałym dla każdego, kto porusza się po obszarze socjologicznej tradycji. Podobnie przedstawiciele poszczególnych "szkół" nie zaczynają wykiadu swych poglądów od zera, lecz zazwyczaj wskazują, z jakich wzorów korzystają, lub przynajmniej dają do zrozumienia, co przyjmują w swojej teorii za dane. Po trzecie, historia socjologii pomaga socjologom w ukierunkowywaniu i ocenie ich własnej pracy przez przypominanie pewnej liczby osiągnięć wzorcowych czy "klasycznych". Jakkolwiek stosunkowo rzadko wzorce te nadają się do bezpośredniego naśladowania na poziomie czysto warsztatowym (na

(4) Trzy zakresy historii socjologii Do tej pory mowa była o historii socjologii w taki sposób, jak gdyby przedmiot naszej subdyscypliny by! sam przez się zrozumiały i nie stwarzał zgoła żadnych problemów. Pytaliśmy: czy?, jak? i po co?, zaniedbując równie ważne pytanie: co?, chociaż samo słowo "socjologia" nie wyjaśnia tego wystarczająco. Przegląd odpowiedniej literatury pokazuje, że historia socjologii miewa rozmaite zakresy, przy czym główną przyczyną tych różnic nie jest bynajmniej większa lub mniejsza szczegółowość poszczególnych opracowań. Mamy do czynienia z różnymi sposobami widzenia przedmiotu historii socjologii, które odzwierciedlają, jak się wydaje, głębsze różnice poglądów na socjologię. Po pierwsze, historia socjologii polega często na śledzeniu aktywności poznawczej prowadzonej pod nazwą "socjologia". Opowieść zaczyna się więc od Auguste'a Comte'a, który wynalazł tę nazwę i nazwaną w ten sposób naukę dość szczegółowo zaprojektował, następnie zaś traktuje o coraz liczniejszych autorach, którzy bądź sami nazywali siebie "socjologami", bądź zostali z czasem nazwani "socjologami" ze względu na treść swoich poglądów oraz swój niewątpliwy wpływ na tych pierwszych (tak stało się na przykład z Marksem czy de Tocqueville'em). Przyjmując ten punkt widzenia, nie troszczymy się zbytnio ani o to, że zainteresowania wybranych w ten sposób autorów wykraczały nierzadko daleko poza obszar problemowy dzisiejszej socjologii, ani też o to, że liczni myśliciele, którzy nie byli w tym sensie "socjologami", podejmowali (zarówno przed Comte'em, jak i po nim) Problematykę, bez której socjologia jest od dawna nie do pomyślenia. Ten punkt widzenia wydaje się, wbrew pozorom, na ogół mało przydatny, prowadzi bowiem, z jednej strony, do przesadnego eksponowania wielu mniej ważnych autorów, którym zdarzyło się być "socjologami" z nazwy, z drugiej zaś - do pomijania innych, którzy wprawdzie "socjologami" nie byli, "e walnie przyczynili się do rozwoju socjologii. Rozwój ten zbyt jest związany zarówno z praktyczną działalnością społeczną, jak i z rozmaitymi "niesocjolo-9>cznymi" dyscyplinami (filozofia, historia, ekonomia polityczna, psychologia, 13 14 konsekwentnie ograniczyć historię socjologii do "socjologów", choć ogromnie ważne są z pewnością takie fakty, jak pojawienie się nazwy dyscypliny, zmiany jej desygnatu, próby sprecyzowania jej właściwego zakresu, procesy jej instytucjonalizacji, wzrost popularności itd. Chodzi wszakże o to, by nie sugerować się zbytnio słowem "socjologia", które nawet dzisiaj nie ma jednolitego i ściśle określonego znaczenia. Ponadto historia tak rozumianej socjologii, dosłownie rzecz biorąc, wymagałaby jednoczesnego uwzględniania wielu rzeczy, które nie dają się połączyć w żadnym jednym ogólnym opracowaniu. Historia socjologii to przecież nie tylko rozwój systemów teoretycznych {o znaczeniu, by tak rzec. ogólnoświatowym), którym zajmuje się zdecydowana większość autorów, lecz również rozwój badań i technik badawczych, instytucji naukowych, specjalizacji i profesjonalizacji itd. Historia socjologii to, oczywiście, również suma historii socjologii "narodowych", które rozwijały się bardzo nierównomiernie i podlegały silnemu wpływowi warunków i tradycji lokalnych. Po drugie, można nastawić się na badanie rozwoju problemów socjologicznych ftj. takich, które są ośrodkiem zainteresowania socjologii współczesnej), nie klopocząc się zbytnio o to, przez kogo były one podejmowane. Z tej perspektywy socjologowie znani jako "socjologowie" nie mieliby żadnego uprzywilejowanego stanowiska. Można sobie na przykład wybrazić wykład historii socjologii, w którym nawet Comte zostałby potraktowany dość zdawkowo, daje się bowiem obronić pogląd, że nie był to myśliciel szczególnie oryginalny i wybitny, choć nie podobna mu, rzecz jasna, odmówić autorstwa barbarzyńskiego neologizmu, którym w czwartym dzie-siątku lat XIX wieku było swojskie dziś słowo "socjologia". Historia socjologii może przeto zajmować się wszelkimi myślicielami, którzy podejmowali problemy socjologiczne, jeśli nawet oni sami nie uważali się za socjologów, o socjologii w ogóle nie słyszeli lub nawet byli o niej jak najgorszego zdania, wyobrażając sobie "naukę społeczną" całkiem inaczej aniżeli Comte. To zastąpienie kryteriów formalnych merytorycznymi nie stanowi jednak jeszcze rozwiązania problemu, a to z powodu notorycznej rozbieżności zdań co do tego, na czym właściwie polega

problematyka socjologiczna w ścisłym tego słowa znaczeniu. Rozmaite szkoły socjologiczne różnie się na to zapatrują, a te zapatrywania decydują ostatecznie o tym, co widzi się jako socjologiczną tradycję. Jeśli ktoś włącza do historii socjologii Arystotelesa, Hobbesa czy Monteskiusza, ktoś inny natomiast zaczyna swoją opowieść od Durkheima, Maxa Webera oraz innych uczonych tego pokolenia, w grę wchodzi przecież nie tyle różnica wykształcenia historycznego, ile różnica poglądów na to, co jest, a co nie jest socjologią. Współczesna socjologia nie jest dyscypliną dostatecznie jednolitą, by nie było w niej miejsca na zgoła zasadnicze różnice zdań w tej sprawie. Aktualność zachowuje, jak się zdaje, opinia Floriana Znanieckiego, że "[...] socjologia nie zdołała jeszcze narzucić buduje ogólne systemy a priori, z których każdy niemal inaczej przedmiot jej określa, albo też biernie przyjmuje wszystko, co jej ktokolwiek przyniesie na jakikolwiek temat"1. Historyk socjologii nie może postępować tak jak postępuje, dajmy na to, historyk matematyki, biorąc za punkt wyjścia aktualny korpus nauki, by następnie dokonać regresji do czasów, kiedy zaczynał się on kształtować. Jeśli w socjologii taka regresja jest w ogóle możliwa, to daje się przeprowadzić w ramach poszczególnych "szkół", a nie dyscypliny jako całości. Socjologia ma wprawdzie szereg klasyków, do których przyznają się wszyscy jej przedstawiciele, ale wielu innych cieszy się uznaniem tylko niektórych z nich. Stąd zresztą m.in. ogromne różnice kanonów socjologicznej tradycji pomiędzy rzecznikami różnych socjologicznych orientacji. Historyk socjologii musi liczyć się z tym, że istnieją różne "wizje socjologicznej tradycji"2. Jest to jeden z aspektów cechującego socjologię pluralizmu teoretycznego. Nie ma żadnego powodu, aby uwzględniać tylko niektóre z tych "wizji", toteż "socjologiczność" wypadnie nam rozumieć dość szeroko. Po trzecie, historyk socjologii może wyodrębnić przedmiot swojego zainteresowania, skupiając całą uwagę na rozwoju naukowej metody badania zjawisk społecznych. Będą go wtedy obchodzić nie wszyscy ważniejsi socjologowie i nie wszelkie ważniejsze wypowiedzi na temat problemów socjologicznych, lecz tylko pewne szczególne osiągnięcia badawcze, odpowiadające przyjętym przez niego standardom naukowości {lub, w każdym razie, antycypujące te standardy). Oznacza to konieczność przeprowadzenia linii demarkacyjnej pomiędzy właściwą nauką społeczną i socjologią, która nauką jeszcze nie była, oraz, rzecz jasna, wcześniejszą "myślą społeczną", która była nauką w jeszcze mniejszym stopniu aniżeli wczesna socjologia. Jak pisał Jensen: "Olśniewające intuicje, ważkie pomysły, zdolność rozumowania, są rzeczywiście równie powszechne jak ludzkość i jeszcze starsze niż historia. Brak im jest ścisłego sformułowania, które pozwalałoby poddać je próbie empirycznego faktu. Nie mają poparcia ze strony technik przeprowadzania dowodu, kontrolowanej obserwacji i eksperymentu, które pozwalają dokładnie przewidywać i kontrolować zjawiska, a na tym właśnie polega zarówno "prawdziwość" czystej nauki, jak i "użyteczność" jej zastosowań praktycznych. Potrzebna jest trzeźwa ocena drogi, na jakiej te pierwotne intuicje były wybierane, rozszerzane i uściślane dzięki pracy następujących po sobie pokoleń, które prześcigały swych poprzedników w stosowaniu obiektywnych metod weryfikacji, tak że najwybitniejsi współcześni uczeni różnią się wydatnie nawet od uczonych okresu, kiedy społeczna nauka wyszła już z łona myśli społecznej"3. Florian Znaniecki. Wstęp do socjologii (1 wyd. 1922), Warszawa 1988, s. 165. Por. Levine, Visions. Jensen, Developments, s. 46. 15 Pisząc historię socjologu w ien siusiaj, mmuny, u^y^is trudności związane z przeprowadzeniem owej granicy między nauką i nie-nauką, a także pogodzić się z faktem, że historia socjologii ulegnie radykalnemu skróceniu - tym większemu, im bardziej rygorystycznie zechcemy zdefiniować naukę. Inna istotna konsekwencja to usunięcie z obszaru naszych zainteresowań wielu żywotnych i wpływowych koncepcji, które nie odpowiadają przyjętym przez nas kryteriom. Nie mój to wszakże kłopot, gdyż tak pojętą historią socjologii nie zamierzam się zajmować. Wyodrębniłem w ten sposób trzy możliwe zakresy historii socjologii, z jakimi można się zetknąć w dość już obszernej literaturze przedmiotu. Parafrazując dość swobodnie Josepha A. Schumpetera, można nazwać je odpowiednio: historią socjologii, historią myśli socjologicznej i historią analizy socjologicznej1. Warto zdawać sobie sprawę z różnic pomiędzy tymi trzema zakresami, inaczej bowiem łatwo wdać się w jałowy spór o to, od kiedy mianowicie zaczyna się historia socjologii. Uprawnione są rozmaite

(1) W poszukiwaniu źródeł teorii społeczeństwa (2) Platon (3) Arystoteles (4) Społeczny horyzont polis (5) odkrycie społeczności powszechnej", stoicyzm (6) Społeczeństwo jako wspólnota wartości: chrześcijaństwo (7) Średniowieczny organicyzm i św. Tomasz z Akwinu (8) Nowe horyzonty myśli społecznej ery Odrodzenia (9) Prawo naturalne a społeczeństwa ludzkie (XVII wiek) (10) Vico: narodziny historii kultury Uwagi końcowe: socjologiczne pytania przed socjologią Wszystkie starożytne cywilizacje, których duchowe oblicze jesteśmy w stanie zrekonstruować, pozostawiły po sobie bardziej lub mniej wyraźne ślady swoistych wyobrażeń "socjologicznych"1. Jednym ze świadectw naszej europejskiej ograniczoności jest to, że na ogól bardzo niewiele wiemy o cywilizacjach innych aniżeli te, z których sami się wywodzimy. Mamy więc na ogól jakie takie pojęcie o świecie Starego Testamentu, a zwłaszcza o starożytnych Grekach i Rzymianach, ale, jeśli nie liczyć specjalistów, nasza wiedza o Chinach czy Indiach jest na ogół bliska zera. Niezbyt bogata jest też wiedza 0 społecznościach przedpiśmiennych, odkrytych najpierw przez podróżników 1 misjonarzy, później zaś opisanych dość wyczerpująco przez antropologów. Także historycy myśli społecznej stosunkowo rzadko penetrowali te odległe od naszej kultury obszary, skupiając uwagę głównie na tej tradycji myślowej, której kolebką była grecka polis. Nic dziwnego. Na drodze badacza innych cywilizacji i kręgów kulturowych piętrzą się wyjątkowe zaiste trudności. Jeżeli nie ma on specjalnego przygotowania, grozi mu już to zlekceważenie idei, wyrażonych w sposób, do jakiego nie jest przyzwyczajony, już to poddanie się naiwnej fascynacji powierzchownymi podobieństwami, których jedynym źródłem bywa nieudolność przekładów. Piękną utopią pozostaje ciągle taka historia, która obejmowałaby rzeczywiście całą ludzkość. Rację miał zapewne Werner Jaeger, kiedy pisał: "Jeśli rozumiemy historię w [...] głębszym sensie genetycznego pokrewieństwa, to nie może ona rozciągać się na cały obszar naszej planety i żadne rozszerzenie się naszego geograficznego horyzontu nie potrafi sprawić, by granice "naszej" historii w przeszłości przesunęły się dalej, niż nasz los dziejowy wytyczył je od tysięcy lat"2. (1) W poszukiwaniu źródeł teorii społeczeństwa Jeśli wszakże historycy myśli społecznej tak rzadko ulegają pokusom owej utopii historii naprawdę powszechnej, kieruje nimi nie tylko świadomość braku "genetycznego pokrewieństwa" oraz trudności, jakie trzeba byłoby pokonać. W grę wchodzi również przekonanie, iż to właśnie w naszym kręgu kulturowym ukształtował się sposób myślenia o życiu społecznym, który z czasem uzyska miano "naukowego". Za reprezentatywny pod tym względem można uznać pogląd Harryego Elmera Bamesa, który pisał: "[...] Coś w rodzaju systematycznej dyskusji o zjawiskach społecznych zaczęło się wraz z Grekami. Ogólne warunki środowiska społecznego starożytnego Wschodu Por. Howard Becker Harry Elmer Barnes (wspó)prac. Emile Benoil-Smuliyan et al.), Rozwój myśli społecznej od wiedzy ludowej do socjologii. Historia i interpretacja ludzkich pojęć o współżyciu ludzi, tłum. Jerzy Śzacki et al., cz. 1, Warszawa 1964, rozdz. 1-3. ż Wemer Jaeger, Paideia, tłum. Marian Plezia, 1. 1, Warszawa 1962, s. 20. na temat instytucji społecznych. Gospodarka rolnicza, kastowość, zabobon, sztywny system religijny i skierowane przeciwko wszelkim ekstrawagancjom prawodawstwo, zrodzone z właściwego umyslowości starożytnej zamiłowania do jednorodności, nadawały instytucjom społecznym stałość i świętość, utrudniające rozwinięcie spekulacji na temat ich pochodzenia czy też możliwej naprawy. Kiedy instutucje społeczne były "zamrożone" przez tyrański kodeks zwyczajowy i podtrzymywane przez nieodgadnioną Opatrzność, nie mogło być żadnej "nauki" o społeczeństwie. W rezultacie na

starożytnym Wschodzie myślenie o problemach społecznych polegało przeważnie na formułowaniu usprawiedliwień dla istnienia danego ustroju społecznego, odwołujących się nade wszystko do sankcji jedynej objawionej religii lub najwyższej mądrości przodków"1. Pogląd ten - jak wszelkie podobne generalizacje - może, oczywiście, budzić daleko idące zastrzeżenia. Znawcy starożytnego Wschodu potrafią wskazać przykłady, które w takim lub innym stopniu mu przeczą. W każdej zresztą dziedzinie: Trudno byłoby wyznaczyć w historii linię, od której zaczyna się myślenie racjonalne ["]"2, toteż nie zamierzamy wypowiadać tu we własnym imieniu żadnych sądów kategorycznych. Wystarczy, jeśli postaramy się odpowiedzieć na pytanie, ze względu na co zwykło się przyznawać starożytnym Grekom uprzywilejowane miejsce w dziejach myśli społecznej, a także, co sprawia, że tylu socjologów widzi na przykład w Platonie i Arystotelesie poprzedników bądź nawet twórców teorii socjologicznej3. Jeśli pominie się kwestie szczegółowe, chodzi bodaj głównie o dwie rzeczy: (a) Większą systematyczność greckiej myśli społecznej i wyraźne wyodrębnienie w niej pytań odnoszących się do swoistej organizacji świata ludzkiego. W starożytnej myśli greckiej dokonuje się, według słów Karla R. Poppera, przejście od naiwnego monizmu do krytycznego dualizmu. Zdaniem autora Społeczeństwa otwartego: "Początki nauk społecznych sięgają pokolenia Protagorasa [...]. Początek ten wziął się z uświadomienia sobie potrzeby wyróżnienia dwóch czynników w ludzkim otoczeniu - naturalnego i społecznego". Dla wcześniejszych poglądów na życie społeczne charakterystyczna była wiara (naiwny monizm), iż społeczeństwa "[,..] żyją [...] w zaklętym kręgu tabu, praw i zwyczajów, które uważają za równie konieczne jak wschód słońca, pory roku czy podobnie oczywiste prawidłowości przyrody. Dopiero wraz z upadkiem magicznego, "zamkniętego" społeczeństwa można było zrozumieć w teoretyczny sposób różnicę między "naturą" 1 Harry Elmer Barnes, Ancient and Medieval Social Phllosophy, w: An Introduc-tion to the History ot Sociology, Harry Elmer Barnes (red.], Chicago 1948, s. 4. 2 Jaeger, Paideia. s. 177. 3 Por. np. Paweł Rybicki, Arystoteles. Początki i podstawy nauki o społeczeństwie, Wrocław 1963; Alvin W. Gouldner, Enter Plato. Classical Greece and the Ongins °lSocial Theory, New York 1966. 21 I(tm)'*3(tm)----- ~-~. - - (tm)v-ill- różnicy między prawami ustanawianymi przez ludzi i prawidłowościami przyrody, na które ludzie nie mają żadnego wpływu. (b) Odkrycie autonomii jednostki ludzkiej i uczynienie problemem jej przynależności do społeczeństwa oraz jej pozycji w społeczeństwie. Jak pisze Zevedei Barbu, "[...] Grecy pierwsi stworzyli typ cywilizacji, która uczyniła człowieka zdolnym do stania się świadomym samego siebie jako jednostki. W Grecji historia świata starożytnego przeszła od stadium przedindywidualis-tycznego do indywidualistycznego"2. Jakkolwiek ten "indywidualizm" był bardzo daleki od tego, co zostało nazwane w ten sposób w dobie nowoczesności, owo przejście miało znaczenie fundamentalne, było bowiem znakiem rozkładu społeczeństwa, którego każdy członek zajmował miejsce z góry mu wyznaczone i nieuchronnie wchodził w gotową już rolę3. Jeżeli zgodzimy się, że Grecy dokonali przełomu pod tymi dwoma względami, nie będzie budzić wątpliwości teza, że właśnie oni zapoczątkowali naukę o społeczeństwie, która miała zastąpić dawną oczywistość tradycji i zwyczaju. Można tu zresztą sformułować twierdzenie ogólne, które w tej książce wypadnie nie raz powtórzyć: nauka społeczna jest córką kryzysu. Jak pisał Andre Akoun: "Socjologia rodzi się i może narodzić tylko w społeczeństwie, które stawia sobie pytania tyczące siebie samego, podaje w wątpliwość swe normy, czyni problemem swą egzystencję i swe działania; w społeczeństwie, które już nie uważa się za zakotwiczone w zewnętrznym porządku i nie uważa już swych instytucji za fakty naturalne"4. Grecja klasyczna była z pewnością takim społeczeństwem. Była społeczeństwem w stanie permanentnego kryzysu, w którego wyniku rozkładał się, trwający od niepamiętnych czasów, sposób życia, kształtowały się nowe instytucje, nasilały się społeczne niepokoje i antagonizmy. Jedni mówią o przejściu od społeczeństwa plemiennego do niewolniczego, inni o przejściu od społeczeństwa zamkniętego do otwartego, jeszcze inni o przejściu od społeczeństwa sakralnego do świeckiego.