




























































































Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Praca doktorska
Typologia: Prace dyplomowe
1 / 357
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Ewa Modrzejewska Spór polityczny jako strategia retoryczna Na podstawie materiału prasowego w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości 2005–2007 oraz Platformy Obywatelskiej 2007–
Retoryka walki , wojna polsko-polska , retoryka nienawiści , język wrogości , poetyka ringu – to niektóre z określeń^1 , których kilka lat temu zaczęto używać nie tylko w mediach, lecz również w nauce, by opisać polską debatę publiczną. Stały się one dla mnie inspiracją, by przyjrzeć się funkcjonowaniu słowa w sferze publicznej oraz słowa sfery publicznej, na którą istotny wpływ wywierają środki masowego przekazu. John E. Richardson we wstępie do książki Analysing Newspaper zastanawia się, cze- mu służy dziennikarstwo. Opinię, że dostarcza ono społeczeństwu głównie rozrywki, uważa za zbyt uproszczoną. Nie zgadza się również z tezą, że media służą przede wszystkim uprzy- wilejowanym (szczególnie będącym u władzy) do uprawiania propagandy. A powiedzieć, że współczesne media to biznes nastawiony na zysk, nie oddaje całej złożoności problemu^2. Autor przyjmuje zatem, że dziennikarstwo służy obywatelom, by ci lepiej mogli zrozumieć siebie i swoją pozycję w świecie. Jeśli media nie realizują tej misji, ale głównie skupiają się na rozrywce, działają jako tuba propagandowa władzy lub nastawione są jedynie na osiąganie zysków – nie można wtedy mówić o dziennikarstwie^3. Przedmiot pracy Przedmiotem niniejszej pracy jest interdyscyplinarna analiza szeroko rozumianych tekstów dziennikarskich, które poświęcone są polskiej polityce. W polu badawczym znajdują się między innymi publikacje prasowe bezpośrednio relacjonujące wydarzenia polityczne, ko- mentarze eksperckie, teksty publicystyczne oraz przytoczone przez wybrane dzienniki opinii wypowiedzi publiczne polityków. Cechą charakterystyczną materiału jest dominująca w prze- kazie kategoria sporu. (^1) Pochodzą one z następujących źródeł (w kolejności): B. Jabłońska, Językowe podziały rzeczywistości społecz- no-politycznej IV RP , w: Język IV Rzeczypospolitej , red. M. Czerwiński, P. Nowak, R. Przybylska, Lublin 2010, s. 257–269; „Gazeta Wyborcza”, nr 64, 15–16.03.2008; M. Głowiński, Nowomowa i ciągi dalsze. Szkice dawne i nowe , Kraków 2009; M. Czyżewski, »Język wrogości« oraz spór o III i IV RP w perspektywie analizy dyskur- su publicznego. Wybrane rezultaty projektu badawczego oraz uwagi metodologiczne , w: Język IV Rzeczypospo- litej …, s. 47–61; J. Bralczyk, J. Wasilewski, Polityka w retoryce, retoryka w polityce. Analiza dyskursu parla- mentarnego , w: Perspektywy polskiej retoryki , red. B. Sobczak, H. Zgółkowa, Poznań 2007, s. 115–128. (^2) J. E. Richardson, Analysing Newspapers. An Approach from Critical Discourse Analysis , Basingstoke, New York 2007, s. 6–7. (^3) Tamże, s. 7.
Tezy badawcze W niniejszej pracy stawiam tezę, iż powszechne wykorzystywanie kategorii sporu, którą nazywam retoryczną strategią sporu, stało się użyteczną, a co za tym idzie, często wyko- rzystywaną formułą służącą do opisywania polskiej debaty publicznej. Zanim uszczegółowię wiążące się z powyższą tezą problemy badawcze, odniosę się do zaproponowanego terminu. Po pierwsze, użycie przymiotnika retoryczny wiąże się z rozumieniem retoryki jako interdyscyplinarnej nauki, łączącej osiągnięcia takich dziedzin wiedzy, jak: filozofia, literatu- roznawstwo, lingwistyka, semiotyka, psychologia społeczna, psycholingwistyka, socjologia. Takie podejście reprezentowała dwudziestowieczna szkoła znana pod nazwą „New Rhetoric”, której początkiem była praca Ivora Armstronga Richardsa pod tytułem The Philosophy of Rhetoric^4 z 1936 roku. Wtedy też zasady retoryki, skodyfikowane i opisane już w starożyt- nej Grecji, zaczęto wykorzystywać do badań nad szeroko rozumianą komunikacją społeczną, której wycinek stanowi przedmiot niniejszej pracy. Dziennikarstwo, jak twierdzą badacze, jest formą retoryki, w której chodzi o przekonanie odbiorców środków masowego przekazu, że coś się wydarzyło, gdyż niewielu ludzi jest naocznymi świadkami wydarzeń politycznych relacjonowanych w mediach^5. Nadrzędnym celem retorycznego komunikatu jest jego skuteczność. Ta zaś zależy nie tylko od intencji, która przyświeca nadawcy przekazu, ale też od kontekstu, w jakim przekaz jest dekodowany przez odbiorcę. W świetle powyższych stwierdzeń przez określenie reto- ryczny rozumiem całość celowych działań o charakterze językowym i pozajęzykowym, które winny być perswazyjnie skuteczne. W wypadku przekazu prasowego chodzi przede wszyst- kim o skuteczne zainteresowanie czytelnika treścią, w drugiej kolejności zaś – o przekonanie do przedstawianych racji. Po drugie, nieprzypadkowo wykorzystuję termin strategia , którego prymarne znacze- nie odnosi się do ʻdziału sztuki wojennej obejmującego przygotowanie i prowadzenie wojny oraz poszczególnych jej kampanii i bitewʼ^6. W jego zakres wchodzi również następujące zna- czenie: ʻprzemyślany plan działań w jakiejś dziedzinieʼ^7. Aspekt wojny ma swoją zwerbalizo- waną postać we współczesnej wypowiedzi dziennikarskiej poświęconej polityce. Dla potrzeb (^4) Za: M. Korolko, Sztuka retoryki. Przewodnik encyklopedyczny , Warszawa 1998. (^5) J. Street, Mass media, polityka, demokracja , tł. T. D. Lubański, Kraków 2006, s. 34. (^6) Słownik języka polskiego PWN , http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=strategia (dostęp 21.03.2012). (^7) Tamże.
nymi przykładami. Stanowi ona również element próby opisu współczesnego polskiego dziennikarstwa oraz refleksji związanej z przywołanym na wstępie pytaniem o jego istotę. Chcę jednak podkreślić, że cel deskryptywny służy poruszeniu problemów, które mają istotny wymiar społeczny, a zawierają się w następujących pytaniach:
W ostatnim rozdziale części metodologiczno-badawczej referuję, jak spór opisywany jest w różnych dyscyplinach naukowych. Analiza korpusu tekstów dziennikarskich w zasadniczej części pracy ma głównie cha- rakter jakościowy i została podzielona na analizę dziennikarską oraz retoryczną. W pierwszej wykazuję obecność wyróżnionej w literaturze ramy konfliktu w gatunkach dziennikarskich. Przedstawiam na przykładach jej realizację w poszczególnych segmentach wypowiedzi praso- wej (nagłówku, leadzie, śródtytule i tak dalej) oraz w elementach typograficznych. Oddzielnie badam strategię sporu wykorzystaną w fotograficznych gatunkach dziennikarskich. W podsu- mowaniu rozróżniam ramę konfliktu i retoryczną strategię sporu. Analizę retoryczną zgromadzonego materiału omawiam zgodnie z klasycznym podzia- łem na pięć działów retoryki opisowej gromadzących wiedzę teoretyczną i praktyczną po- święconą tworzeniu perswazyjnie skutecznej mowy^12. W szczególności skupiam się na doborze i opracowaniu tematu przekazu (dział inventio), sposobach przedstawiania argumentacji w ra- mach retorycznej strategii sporu (dispositio). Odnoszę się ponadto do pojęcia stylu i podaję przykłady szczególnie często stosowanych figur retorycznych i tropów (elocutio). Na koniec pi- szę o realizacji retorycznej strategii sporu w nawiązaniu do działów memoria i actio. Wybrane przykłady analizowane są nie tylko z perspektywy mikro-, ale również makrostruktury gazety. W podsumowaniu formułuję wnioski dotyczące przyczyn retoryki sporu, streszczam główne sposoby jej realizacji. Nawiązuję do obecności strategii sporu w innych typach me- diów, pisząc o intertekstualnym oraz hiper- i metatekstowym charakterze retorycznej strategii sporu. Przedstawiam refleksje na temat postrzegania polityki i mediów w rozwoju społeczeń- stwa obywatelskiego. Skupiając się na tych zagadnieniach, nie mogę nie wspomnieć o wyda- rzeniach politycznych (i ich konsekwencjach społecznych), które miały miejsce po 2009 roku (a więc wychodzących poza ramy czasowe badania). Chodzi o ważne i związane z omawianą retoryczną strategią sporu: katastrofę smoleńską oraz zabójstwo pracownika biura poselskiego PiS (oba z 2010 roku). Pracę kończę sformułowaniem postulatów normatywnych i nakreśle- niem perspektywy dalszych badań. (^12) Ten klasyczny podział przyjmowany jest do opisu współczesnej wiedzy o tworzeniu perswazyjnych przeka- zów. Zob. Instrukcja obsługi tekstów. Metody retoryki , red. J. Wasilewski, A. Nita, Sopot 2012.
Perspektywy badawcze Ze względu na gatunkową niehomogeniczność tekstów oraz interdyscyplinarny cha- rakter pracy wykorzystałam różne koncepcje metodologiczne – przede wszystkim analizę dyskursu, teorię ram (framing) oraz skupiłam się na analizie retorycznej. Posłużyły mi one do scharakteryzowania eksplicytnie wyrażonych struktur retorycznej strategii sporu oraz tych, które znajdują się „pod powierzchnią” tekstu. W tym rozdziale przywołam przede wszystkim ustalenia dotyczące analizy dyskursu. Framingowi i retoryce poświęcę zaś więcej uwagi w dalszych rozdziałach. W obszarze badań językoznawczych nie ma uzgodnionych terminów o ostrych grani- cach definicyjnych, którymi mogłabym nazwać analizowany tu korpus. Te rozterki naukowe wyraża w wywiadzie Jerzy Bralczyk, który powiedział dziennikarzowi: „Nie wiem, czy jest to język [którym posługują się politycy] ściśle rzecz biorąc polityki, czy jest to język mediów o polityce, czy polityków w mediach, czy jeszcze jakoś inaczej”^3. Zakres znaczeniowy pojęcia język polityki^4 zaproponowany przez Bogdana Walczaka wydaje się zbyt szeroki. Pisząc o ję- zyku debaty publicznej, będę używać pojęcia dyskurs. Wprawdzie jest ono w naukach huma- nistycznych i społecznych bardzo popularne, a przez to i różnie rozumiane^5 , ale też – przy przyjęciu jednej z definicji – najlepiej nazywa omawiany tu materiał badawczy. Teoretyk i przedstawiciel (krytycznej) analizy dyskursu Teun A. van Dijk zwraca uwa- gę na trzy główne wymiary w badaniach nad dyskursem:
Stąd też zasadne jest łączenie różnych perspektyw badawczych (między innymi językoznaw- czych, psychologicznych i związanych z naukami społecznymi). Zadaniem analizy dyskursu jest zatem dostarczenie zintegrowanego opisu wymienionych wymiarów komunikacji^6. Rów- nież Grzegorz Grochowski zwraca uwagę na niejednolity charakter językoznawczego aspektu analizy dyskursu, integrujący ustalenia badań nad tekstem, komunikacją, pragmatyką językową, gramatyką i tym podobne^7. Jednocześnie pisze, że „Można jednak wskazać pewne wspólne po- stawy i ogólne założenia przyjmowane przez większość badaczy zajmujących się tzw. »analizą dyskursu«^8 : chęć uchwycenia związków między wypowiedzią a jej kontekstem sytuacyjnym, społecznym i kulturowym, całościowe spojrzenie na tekst jako na swoistą, nieredukowalną strukturę, przesunięcie uwagi od zjawisk kodowych do konkretnych sposobów użycia języka, a także położenie nacisku na sprawczą rolę języka w kontaktach międzyludzkich”^9. Według medioznawcy Macieja Morozowskiego dyskurs to sposób organizowania wy- powiedzi ze swoistymi konstrukcjami językowymi oraz formami reprezentacji rzeczywistości. Powstaje i rozwija się w toku praktyki określonej grupy społecznej; przekazuje spójny zestaw znaczeń dotyczących ważnego dla tej grupy obszaru spraw, ściera się z innymi, równoległymi dyskursami oraz podlega hierarchizacji^10. Uważa on ponadto, że dziennikarstwo jest rozbudowaną praktyką dyskursywną, którą cechuje wysoki stopień konwencjonalizacji i podział na odmiany – przede wszystkim chodzi o rozróżnienie gatunków informacyjnych i publicystycznych^11. Małgorzata Lisowska-Magdziarz pisze zaś o dyskursach mediów. Definiuje je jako „(…) zespoły zachowań językowych realizowanych w mediach drukowanych lub elektronicznych, two- rzących wypowiedzi / zespoły wypowiedzi o przeznaczeniu publicznym, których treść i forma uwa- runkowane są: stanem wiedzy i koncepcjami poznawczymi charakterystycznymi dla danej epoki, (^6) T. A. van Dijk, Badania nad dyskursem , w: Dyskurs jako struktura i proces , red. T. A. van Dijk, tł. G. Gro- chowski, Warszawa 2001, s. 10. (^7) Zob. również: „W ostatnim pięćdziesięcioleciu obserwujemy postępujące rozwarstwienie lingwistyki, skut- kujące osłabieniem dominacji lingwistyki formalnej, zajmującej się formalnymi właściwościami abstrakcyj- nych systemów językowych – na korzyść nurtów badawczych, które koncentrują się na języku w użyciu. Do tych ostatnich należy socjolingwistyka, pragmatyka i analiza dyskursu, a także etnograficzna analiza kon- wersacyjna (…)”. R. Wodak, Dyskurs populistyczny: retoryka wykluczenia a gatunki języka pisanego , w: Krytyczna analiza dyskursu. Interdyscyplinarne podejście do komunikacji społecznej , red. A. Duszak, N. Fairclough, tł. J. Wawrzyniak, A. Wójcicki, Kraków 2008, s. 11. (^8) W tekście cytowanym zachowuję oryginalną pisownię. (^9) G. Grochowski, Od tłumacza , w: Dyskurs jako struktura i proces …, s. 5. (^10) M. Mrozowski, Media masowe. Władza, rozrywka i biznes , Warszawa 2001, s. 304. (^11) Tamże, s. 304–305.
Przedmiotem niniejszej analizy są prasowe przekazy dziennikarskie poświęcone polity- ce. Choć skupiam się przede wszystkim na autorskim wkładzie dziennikarza, to pod uwagę bio- rę również cytowane wypowiedzi polityków, które nie pozostają bez znaczenia dla interpretacji tekstu prasowego. Materiał badawczy mieści się zatem w opisanym dyskursie politycznym. T. A. van Dijk uważa, że: „Zjawiska, które sprawiają wrażenie tekstów i wypowiedzi^20 jedynie o lokalnym znaczeniu, na wiele sposobów przywołują lub nawet konstytuują złożone procesy i struktury na poziomie globalnym, społecznym”^21. Przyjmuję więc, że analizowane przeze mnie jednostkowe przekazy prasowe reprezentują szerzej opisane przeze mnie zjawi- sko dotyczące sposobu przedstawiania polityki przez współczesne media. W badaniach nad dyskursem wykrystalizowały się różne podejścia badawcze – mię- dzy innymi krytyczna analiza dyskursu (Critical Discourse Analysis – CDA) oraz wywodzące się z niej podejście historyczne w analizie dyskursu (Discourse-Historical Approach in Critic- al Discourse Analysis – DHA)^22. W pierwszym z nich badacze skupiają się przede wszystkim na relacjach dyskursu, ideologii i władzy; na przejawach przemocy symbolicznej w języku oraz przejawach praktyk dyskryminacyjnych. W szerszym ujęciu celem badań jest demaskowanie manipulacyjnych właściwości dyskursu, szczególnie jeśli chodzi o „(…) język władzy, język reklam i inne reto- ryki sterujące postępowaniem ludzi”^23. Badacze wychodzą z założenia, że zmiany związane ze sposobami użycia języka są istotną częścią szerszych zmian społecznych i kulturowych^24. Łączy je pojmowanie języka pisanego i mówionego jako formy społecznego działania. „Dys- kurs jest sposobem nadawania znaczenia pewnemu konkretnemu obszarowi życia społeczne- (^20) Badacz rozróżnia terminy tekst i wypowiedź. Pierwszy odnosi się do wytworów pisanych, drugi przeważnie
go, postrzeganemu z określonej perspektywy”^25. Początki omawianych podejść wywodzą się ze szkół lingwistycznych zajmujących się przede wszystkim pragmatyką, w tym aktami mowy, oraz socjolingwistyką. Najważniejsze założenia podejścia historycznego w analizie dyskursu można streścić w trzech punktach.
wanych w ramach działań dyskursywnych. Na tej podstawie formułuję w zakończeniu postulaty normatywne dotyczące poprawy tej istotnej części komunikacji społecznej. Charakterystyka prasy Podstawę badań – jak już pisałam – stanowią publikacje z trzech ogólnopolskich dzien- ników zaliczanych do tak zwanej prasy opiniotwórczej lub elitarnej^33 (quality newspaper), to jest z: „Rzeczpospolitej”, „Gazety Wyborczej” i „Dziennika. Polska. Europa. Świat” (od września 2009 roku „Dziennik. Gazeta Prawna”, który dalej będę nazywać skrótowo „Dziennik”). Dwie pierwsze gazety obejmują cały badany przeze mnie okres (lata 2005–2009). Natomiast „Dziennik” ukazał się po raz pierwszy 18 kwietnia 2006 roku, stąd też konstruowa- ne tygodnie wylosowane na podstawie wydań tego tytułu pochodzą z lat 2006–2009. Wymie- nione dzienniki miały zasięg ogólnopolski, rozbudowane redakcje, wydawane były sześć razy w tygodniu^34. Warto wspomnieć, że w analizowanym przeze mnie okresie na polskim rynku prasowym przez trzy miesiące (od listopada 2005 roku do lutego 2006 roku) ukazywał się dziennik „Nowy Dzień”, którego wydawcą była Agora SA. Gazeta nie osiągnęła zakładanego poziomu sprzedaży, dlatego ze względów ekonomicznych została zamknięta. Na jesieni 2007 roku (15 października) do sprzedaży trafił pierwszy numer ogólnopolskiego dziennika „Polska. The Times”, należącego do koncernu Polskapresse. Dwóch ostatnich gazet nie uwzględniłam w niniejszej analizie, gdyż czas, w którym się ukazywały, w zbyt małym stop- niu pokrywa się z przyjętym okresem badawczym. „Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza” oraz „Dziennik” to najpopularniejsze płatne ga- zety ogólnoinformacyjne^35. W latach 2005–2009 w rankingach czytelnictwa zajmowały miej- sca między pierwszym a siódmym. Na pozostałych były: „Fakt” i „SuperExpress”, gazety co- dzienne należące do prasy rozrywkowej, oraz „Przegląd Sportowy” i bezpłatne dzienniki „Metropol” (w 2005 roku) i „Metro”, rozdawane w osiemnastu największych miastach Polski, o średnim rozpowszechnianym nakładzie ponad czterechset tysięcy egzemplarzy. (^33) Hans Mathias Kepplinger uważa, że cechą charakterystyczną mediów prestiżowych jet to, że „Docierają one nie do jednej, a do trzech publiczności naraz: dziennikarzy zatrudnionych w innych mediach, decydentów ze świata polityki, gospodarki i kultury oraz do masy czytelników, którzy nie należą do żadnej z wcześniejszych kategorii. W odróżnieniu od mediów popularnych wpływ mediów prestiżowych polega nie na wielkości, lecz na rodzaju ich grup docelowych. (…) wpływ mediów prestiżowych wykracza daleko poza krąg własnych odbiorców, po- nieważ lansowane w nich tematy i tendencje są podejmowane, rozwijane i komentowane przez innych”. H. M. Kepplinger, Demontaż polityki w społeczeństwie informacyjnym , tł. A. Kożuch, Kraków 2007, s. 24–25. (^34) Po połączeniu „Dziennika” z „Gazetą Prawną” wydawca zlikwidował wydanie sobotnio-niedzielne. (^35) Odróżniam prasę codzienną informacyjną od prasy codziennej rozrywkowej, to jest tabloidów.
W badanym okresie najchętniej czytanym wysokonakładowym dziennikiem ogólnoin- formacyjnym była „Gazeta Wyborcza”, wydawana przez koncern Agora SA. Oficjalny i nie- zależny od rządu dziennik ukazał się na rynku 8 maja 1989 roku na około miesiąc przed pierwszymi, częściowo wolnymi wyborami w Polsce. Jak podaje wydawca – to „(…) naj- większa opiniotwórcza gazeta w Polsce”^36. Od początku jej istnienia redaktorem naczelnym był Adam Michnik. „Gazeta Wyborcza” miała własne lokalne wydania w większych miastach Polski, w jej redakcjach pracowało kilkuset dziennikarzy oraz współpracowało z nią kilku ko- respondentów. Codziennie do głównego grzbietu dołączano tematyczne dodatki. Dziennik, wsparty pozostałymi mediami wchodzącymi w skład koncernu Agora, zainicjo- wał kilka ogólnopolskich kampanii zarówno o charakterze społecznym, edukacyjnym, jak i poli- tycznym. Wśród nich były między innymi: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska Biega”, „Koniec Akademii”, „Polacy, odwagi!”, „Wolność słowa na Białorusi”, „Solidarni z Tybetem”. Dziennikarze, publicyści oraz redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” zabierali głos w debacie publicznej na bieżące tematy społeczno-polityczne. Jeśli założyć, że wyrażane oce- ny tworzą linię redakcyjną^37 dziennika, określiłabym ją jako centrolewicową. Postać samego A. Michnika wzbudzała kontrowersje, czego dowodem była między innymi wydana w 2006 roku książka prawicowego publicysty Rafała Ziemkiewicza pod tytułem Michni- kowszczyzna. Zapis choroby^38. „Gazeta Wyborcza” miała w zasadzie stały układ działów tematycznych. Do podstawo- wych należały: „Z drugiej strony”, „Kraj”, „Świat”, „Kultura”, „Opinie”, „Nauka”, „Gospodar- ka” i „Sport”. W swojej pracy badałam te rubryki, w których potencjalnie mogły znaleźć się tre- ści relacjonujące wydarzenia polityczne, a więc – poza pierwszą stroną – „Z drugiej strony” (komentarze redakcyjne i eksperckie, krótkie felietony), „Kraj” (informacje, notatki i artykuły poświęcone różnego typu wydarzeniom krajowym) i „Opinie” (artykuły publicystyczne, anali- zy, wywiady zarówno tworzone przez redaktorów dziennika, jak i autorów zewnętrznych). Podstawą materiałową rozważań zamieszczonych w niniejszej pracy są również przy- kłady pochodzące z „Rzeczpospolitej”. Pierwszą gazetę o tym tytule wydawano w latach mię- (^36) O firmie , www.agora.pl/agora/1,108804,9401558,O_firmie.html (dostęp 20.05.2013). (^37) W. Furman definiuje linię redakcyjną jako „ukierunkowanie polityczne redakcji”. Za: W. Furman, Czy i jak masowe media mogą wpływać na nierówności społeczne? , www.univ.rzeszow.pl/nauka/konferencje/ nierownosci/wyklady/41.doc (dostęp 5.01.2010). Por. również: „Stary zespół protestował przeciw linii redak- cyjnej, ale także zmianom w stylu redagowania gazety”, za: A. Rybak, Zespół żegna »Tygodnik« , www.rp.pl/artykul/83945.html (dostęp 5.01.2010). (^38) R. Ziemkiewicz, Michnikowszczyzna. Zapis choroby , Lublin 2006.
ważnej sprzeczności”^41. Rok wcześniej, to jest w 2008 roku, z kapituły nagrody wycofała się żona Dariusza Fikusa – profesor Magdalena Fikus. Na jesieni 2007 roku dziennik zdecydował się na zmianę klasycznego formatu broadsheet na tabloidowy, co było podyktowane względami ekonomicznymi. „Rzeczpospolita” jako ostatnia na polskim rynku dołączyła do dzienników typu „kompakt”^42 , łączących poważne treści z formą typową dotychczas dla prasy rozrywkowej. Dziennik miał stałe dodatki tematyczne, w tym publicystyczno-kulturalny magazyn „Plus-Minus”. Do stałych działów należały: „2. strona”, „Kraj”, „Świat”, „Opinie”, „Kultura”, „Nauka”, „Styl życia” i „Sport”. Wydawca promował się stwierdzeniem, że gazeta ma najwięk- szy w Polsce dział opinii i publicystyki^43. Pod kątem zbieranego przeze mnie materiału intereso- wały mnie rubryki: „2. strona” (komentarze redakcyjne, felietony, rysunek satyryczny), „Kraj” (podobnie jak w „Gazecie Wyborczej” różnego typu doniesienia dotyczące tematyki krajowej), „Opinie” (analizy, publicystyka dziennikarzy z redakcji i spoza niej oraz innych ekspertów). Trzecią badaną gazetą jest „Dziennik”. Na polskim rynku zadebiutował w kwietniu 2006 roku jako ogólnopolska gazeta opiniotwórcza „Dziennik. Polska. Europa. Świat”, wyda- wana przez koncern Axel Springer. W komunikacie prasowym z maja 2006 roku można było przeczytać: „Pierwsze tygodnie DZIENNIKA i liczne odwołania innych mediów do naszych publikacji wyraźnie pokazują, iż stworzyliśmy medium, które będzie miało wkład w kształto- wanie opinii publicznej w Polsce. Już teraz szerokim echem w życiu politycznym kraju odbiły się m.in. publikacje o pośle Piskorskim czy ministrze Wiecheckim – mówi Robert Krasowski, redaktor naczelny DZIENNIKA Polska Europa Świat”^44. W 2009 roku gazetę przejęła grupa IN- FOR SA, by we wrześniu tego samego roku połączyć dziennik z wydawaną przez siebie dotych- czas „Gazetą Prawną”. Od tego momentu gazeta zmieniła profil na informacyjno-gospodarczy. Zanim doszło do zmian, „Dziennik” ukazywał się sześć razy w tygodniu, miał stałe dodatki tematyczne (regionalny „Warszawa” oraz codzienny dodatek ekonomiczny „The Wall Street Journal Polska. Dziennik Finansowy”). Do wydania weekendowego dołączano maga- zyn publicystyczny zwany „Tygodnikiem Idei »Europa«”, w którym ukazywały się teksty (^41) J. Stróżyk, Nagroda bez Fikusa , www.rp.pl/artykul/194243,346117.html (dostęp 10.10.2009). (^42) Por. R. Hollis, How We Got the Measure of a Berliner , www.guardian.co.uk/newsroom/story/ 0,,1566507,00.html (dostęp 5.01.2010). (^43) O »Rzeczpospolitej« , www.rp.pl/temat/194245.html (dostęp 5.01.2010). (^44) »Dziennik. Polska. Europa. Świat« – udany start , www.ringieraxelspringer.pl/prasa,DZIENNIK-Polska-Eu- ropa-Swiat-udany-start,801,1.html (dostęp 11.10.2010).
polskich i zagranicznych intelektualistów. Byli oni również zapraszani do organizowanych przez gazetę od 2006 roku debat, nazywanych między innymi „Dziennikiem Idei”. Podział na rubryki w „Dzienniku” różnił się od tych w „Gazecie Wyborczej” oraz „Rzeczpospolitej” – zachodziły w nim w badanym okresie największe zmiany. Jeszcze w 2007 roku gazetę otwierał dział „Polityka”, który następnie został umieszczony na trzeciej stronie, a na drugiej drukowano rubrykę z redakcyjną publicystyką – „Komentarze”. W „Dzienniku” rozdzielono sprawy polityczne od innego typu wydarzeń krajowych (dział „Wydarzenia” lub „Kraj”) oraz społecznych (dział „Społeczeństwo”). Ponadto gazetę podzie- lono na działy: „Europa”, „Świat”, „Ekonomia”, „Nauka”, „Kultura”, „Sport”, „Świat i lu- dzie”. W swoich badaniach interesowałam się materiałami zamieszczonymi na drugiej stronie, w dziale „Polityka” oraz – niewymienionej jeszcze – rubryce publicystycznej, która ukazywa- ła się pod różnymi tytułami, między innymi „Polemiki & komentarze”, „Komentarze & opi- nie”, „Wywiad”, „Analiza” i tym podobne. Po połączeniu „Dziennika” z „Gazetą Prawną” tak został on scharakteryzowany przez nowego wydawcę: „(…) jest gazetą opiniotwórczą o wy- raźnym profilu biznesowym. Składa się z dwóch grzbietów: głównego o białym kolorze pa- pieru i »żółtych stron« »Gazety Prawnej«. Tzw. białe strony mają charakter informacyjno-biz- nesowy, przez co szeroko podejmują tematykę polityczną i społeczną przez pryzmat intere- sów gospodarczych”^45. W raporcie najczęściej cytowanych publikacji z 2008 roku przygotowanym przez Instytut Monitorowania Mediów dwa pierwsze najczęściej cytowane przez inne media materiały pocho- dziły właśnie z „Dziennika”. Co charakterystyczne, już same tytuły wskazywały na wykorzysta- nie strategii sporu: Wojna polsko-polska o tarczę antyrakietową (autorzy: Michał Majewski, Pa- weł Reszka; 338 powołań) oraz Marcinkiewicz oskarża (autorzy: jak wyżej; 262 powołań)^46. Warto dodać, że materiały prasowe ukazujące się w „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczpospoli- tej” i „Dzienniku” w latach 2005–2009 były najczęściej cytowane przez inne media. Mimo spraw- nego działania telewizji informacyjnych (TVN24, Polsat News, TVP INFO) od 81 proc. do 86 proc. cytowanych przekazów stanowiły artykuły prasowe. Przykładowo w 2009 roku najwięcej publika- cji pochodziło z dzienników (81 proc.), a następnie z tygodników (15 proc.). Zarówno te liczby, szczegółowo przedstawione w tabeli nr 1, jak i fakt, że dziennikarze i publicyści prasowi często wy- (^45) Dziennik. Polska. Europa. Świat , http://holding.infor.pl/index.php?page=dzennik-polska-europa-swiat (do- stęp 11.10.2010). (^46) Raport roczny 2008 , www.instytut.com.pl/IMM/o_firmie/raport_krotki_media_roczny08.pdf (dostęp 12.12.2009).