Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Streszczenie utworu i problematyka, Notatki z Historia i teoria literatury

Opowiadanie - notatki, na podstawie terminologii Stanzla

Typologia: Notatki

2018/2019

Załadowany 14.05.2019

maslo-orzechowe
maslo-orzechowe 🇵🇱

1 dokument

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Streszczenie utworu i problematyka i więcej Notatki w PDF z Historia i teoria literatury tylko na Docsity!

Jak być kochaną

  • niektóre sytuacje z książki opisane są na przykładzie prawdziwych, realnych zdarzeń, które miały miejsce w rzeczywistości, nazwisk postaci nie należy jednak utożsamiać z danymi sytuacjami Streszczenie:
  • główną bohaterkę poznajemy na pokładzie samolotu , leci ona do swojej córki do Paryża, od której dostała list, wcześniej bowiem nie wiedziała, gdzie córka przebywa (jest dorosła, ma męża i dwójkę dzieci, mówiących po polsku, nawiązuje z matką kontakt po latach). - bohaterka jest osobą rozpoznawalna, znaną (zaznacza to sama na początku tekstu, ale nie informuje czytelników z czego właściwie jest znana): Za tydzień milion ludzi usłyszy o moim odlocie. Milion będzie czekać na mój powrót. Na mój poczciwy, niski, nieco schrypnięty głos.
  • bohaterka czuje się trochę obco w tej maszynie, na bieżąco relacjonuje nam przebieg sytuacji , pół nocy spędziła na sprawdzaniu formularzy
  • obok niej w samolocie siedzi mężczyzna , użycza jej ognia z zapalniczki do podpalenia papierosa (15minuta lotu), ona jednak nie planuje nawiązywać z nim bliższej znajomości : Nie po to oderwałam się od ziemi, żeby mieć przygody w powietrzu. → traktuje to wyłącznie jako przysługę (typowo rozwijająca się dla każdej powieści sytuacja (schemat), w której poznają się dwie osoby – nawiązanie kontaktu, niby przypadkowe pojawienie się akurat tego mężczyzny w życiu bohaterki , jeszcze ona sama nie wie kim on jest i jak potoczy się ta znajomość, ale możemy domyślać się, że będzie on istotną postacią)
  • bohaterka wylatuje do Paryża w celach wypoczynkowych, jest to jej pierwszy urlop po 70 tygodniach , zaproponowali jej urlop już 70 raz w czasie półtora roku
  • bohaterka mimowolnie przysłuchuje się rozmowie mężczyzny, siedzącego obok z stewardesą ; jest w nim coś pociągającego, zwraca uwagę na brak obrączki: (…) ma bardziej higieniczny wygląd – pachnie czymś mało używanym. (nieskalany wojną, jej okrucieństwem, wiek wskazuje na to, że ją przeżył, ale bez trudu w ocenie bohaterki) Lubię pięćdziesięcioletnich mężczyzn o stalowych, niewinnych oczach i siwiejących skroniach. Dałabym głowę, że w czasie wojny był lotnikiem (…) ludzie, którzy spędzili te lata w powietrzu albo na morzu, są lepiej zakonserwowani i mniej wiedzą o życiu. (poczucie niesprawiedliwości, niezasłużonego cierpienia);
  • na zewnątrz jest gorąco, słonecznie - główna bohaterka cierpi z powodu bliżej nieznanych czytelnikowi zdarzeń, wspomina dramatyczne chwile ze swojego życia: Gdyby przeżyła to co ja (…); Co prawda mogłam nie przeżyć, sto razy pomagał mi przypadek.
  • Ofelia znajduje się w dziwnym stanie, coś cały czas jej się przypomina, są to fragmenty jej życia , które przenoszą czytelnika do nowej sytuacji (zabieg retrospekcji) : z niego dowiadujemy się, że Ofelia jakiś czas temu została doceniona przez przystojnego szatyna w okularach: Pani taśma jest bezkonkurencyjna, nareszcie ludzki głos. (tembr); **- wprowadzona zostaje w utworze historia życia Ofelii, poprzez przenoszenie sytuacji obecnej, do sytuacji nagrań (audycji) – obie historie przenikają się
  • Ofelia nawiązuje kolejny kontakt z mężczyzną:** podnosi on jej rozsypane tabletki, nawiązują krótki dialog o tym jak się czuje, pożycza mu ona gazetę, palą wspólnie jego papierosy. **Rozmawiają o sobie, poznają się. Rozmawiają o Polsce, o wojnie.
  • dolecieli do Berlina, tam mieli przesiadkę do Paryża/Brukseli**. Ofelia znowu jest w Niemczech i myślała, że ogarnie ją szał, nienawiść, żal lub cokolwiek innego, ale ona nie czuje nic. Niemcy zabili jej rodziców, zagazowali jej koleżankę Żydówkę. Będąc tam na lotnisku, odczuła haniebną porażkę: po raz pierwszy poczułam obrzydliwy brak przyjemności z tego, że istnieję, to puste, dziurawe nic, które mam w sobie, tę pilną obojętność. Chyba jasne: przegrałam. Ale kto ze mną wygrał? - gdy startują i dalej lecą, samolot trzęsie się i wpada w wiry, turbulencje ; mężczyzna zasnął; lecą przez ciemność, samolot zachowuje się jak przestraszona ryba: Boję się. Czego? Katastrofy! (…) Po co wyjeżdżałam? Ostatnio moje życie stało się przejrzyste i proste, zaczęłam zapominać o przeszłości – dopiero tu, w tej maszynie, znowu mnie wszystko dopadło. Więc może to jest koniec? Za minutę? Za sekundę? – apel o sprawdzenie pasów, Ofelia wypija kieliszek koniaku , jest zupełnie ciemno; w Ofelii budzi się poczucie winy: jestem przekonana, że istnienie jest grzechem, od dawna czułam, że coś się o mnie ociera, zapowiadając ohydną puentę…dobrze, wezmę tę (…) bydlęcą puentę! Właściwie – byłam pewna. Spadamy?! Nie znowu wydma…. Że musi mnie spotkać głupi, straszny koniec. I pierwszą aluzję – koniec, umieram – stanowiły te niezrozumiałe słowa w tekście… - w tekście Ofelii (tu przypomina sobie sytuację odgrywania roli w teatrze i słowa): Wiemy, czym jesteśmy, ale nie wiemy, co się z nami stanie. – panikuje, łapie za rękę mężczyznę obok. Boi się – przypomina sobie jeszcze jedno, dopowiada Jego historię; Inni podczas turbulencji: zarówno dla Polaków, jak i dla mężczyzny, jest to sytuacja normalna. Między Ofelią, a mężczyzną wywiązuje się pewna, dziwna relacja (zupełnie nieoczekiwanie i niezamierzenie). - wreszcie lądują w Brukseli , idą razem do baru i tam, przy tej samej piosence, którą ma w głowie, Ofelia, piją koniak, żegnają się ; on mówi, że będzie ją pamiętał (polubił jej głos); rozstają się w miłej atmosferze i życzą sobie wszystkiego dobrego - dalej Ofelia leci sama, jest podpita i wspomina ostatnią audycję, słowa, które wypowiadała do męża. Maluje się w niej obraz człowieka, którego wojna nie zniszczyła, a nauczyła innego spojrzenia na świat; zostawiła piętno, ale nie zabiła, a w pewnym sensie wzmocniła; nie pomieszały jej się wartości, mimo nabawienia się nerwicy; ponadto różne refleksje, na temat Jego (opisane wcześniej); oraz refleksje na temat mężczyzny z

a) Ofelia znalazła się w bardzo dziwnej sytuacji życiowej, która nie była jej wyborem : Nie wybierałam. Nie nikogo. Nawet jego. Nie miałam pojęcia o co chodzi. Widziałam tylko jak dał w twarz Petersowi – niosłam akurat kawę do sąsiedniego stolika. Nazajutrz przyszli do mnie i powiedzieli: Musisz go przewieźć w bezpieczne miejsce, wyznaczono cenę za jego głowę.żyła z nim 13 lat w ukryciu - nie kończy, przerywa opowieść/wspomnienia – zaciekawia czytelnika historią, której rozwiązanie pojawi się dalej; póki co jest zmęczona, nie może myśleć o tym, gdyż to doprowadza ją do złego stanu – przyjmuje leki psychotropowe leczące jej stan: Po co myśleć o tamtych sprawach? Przeżyłam je, to wystarczy. Przeszłość wzmaga nerwicę – powinni wynaleźć tabletki przeciw wspomnieniom, których się nie wzywa. Słodycz wspomnień, kto wymyślił te bujdę?); b) dalej dowiadujemy się, że coś poszło nie tak w ich historii: Nie mogłam przewidzieć wszystkich wypadków, ale spełniłam wszystkie obowiązki. Ratowałam go. Potem mnie sądzili. (…) skazali mnie za to, co mi się zdarzyło – ale za to, co zrobiłam, należy mi się pomnik. Ten pan, który siedzi obok mnie, niewiele by z tego zrozumiał. – trzeba było to przeżyć, mój kochany (…)miała być aktorką na prowincji, życie jednak napisało inny scenariusz : (…) pierwsza rola w życiu, za parę dni premiera z charakterystyczną datą 3 września ’39. Niestety, próbę generalną przerwał nalot. Poloniusz uciekł – wrócił dopiero z Niemcami – a w miesiąc później podawałam wódkę w „Artystycznej”. Ciekawy lokal, Poloniusz nie został w nim przebity szpadą, lecz najzwyczajniej spoliczkowany. Następnego dnia znaleziono jego ciało z wypryśniętym mózgiem – ciało zdrajcy. Nie było dla mnie ważne, czy on go zabił.Poloniusz i tak nigdy ją nie interesował, a ona i tak zgodziłaby się przewieźć człowieka, który go spoliczkował. Zakonnice wskazały im bezpieczne miejsce: Nie znałam jeszcze ceny, którą będę musiała zapłacić (…) Nigdy nie spytała go, czy to on zabił Poloniusza (ale podejrzenia padły na niego). Znała go z teatru, z widzenia. c) jak wyglądało ich wspólne życie: w dzień chodziła do wróżek, żeby dowiedzieć się co mu grozi: obłęd czy śmierć i jak długo wytrzyma ona tę sytuację; od czasu aresztowań straciła kontakty z ludźmi, którzy jej go powierzyli, zginęli , lecz ona nigdy mu o tym nie powiedziała, był i tak wystarczająco zagubiony, to mogłoby doprowadzić go do załamania, do wydania się gestapo. Chciała go mieć dla siebie, nikomu nie mogła ufać. On uważał ją za przyczynę swoich nieszczęść, doszło między nimi do konfrontacji , w której ona wykrzyczała: Czy to moja wina, że po pijanemu dałeś w twarz Petersowi? Moja wina, że był volksdeutschem i że nazajutrz znaleźli go zastrzelonego? A to, że się zgodziłam ci pomóc, może to jest moja wina? – zrozumiała po latach, że był na nią skazany. Wynajęła im lokal, gdy adres od zakonnic trzeba było zmienić. Przynosiła mu obiady, kontrolowała sytuacje w mieście. On przeklinał swój los. d) ocena działań Ofelii przez innych i opinia jej samej: Byłam wypchana strachem. Nie przed tym co mogło nas spotkać: przed tym, że cokolwiek nas spotka, nie będzie miało żadnego znaczenia. Wolę być oskarżona. Po wojnie, kiedy mnie sądzili, czułam się niewinna (…). Sąd koleżeński niesłusznie mnie skazał (niesprawiedliwie w ocenie Ofelii). Wtedy byłam wielka. Wtedy, kiedy go ratowałam. Stać mnie było, żeby samą siebie mieć gdzieś. (ciężko dla niego pracowała, grała na ulicy). Dlatego po wojnie, (…) kiedy mnie pytali czy liczyłam się z konsekwencjami, odpowiedziałam: z konsekwencjami? Ależ oczywiście. Gdyby ze mną się tak

liczono! – odebrano jej prawa zawodowe na 3 lata; W sumie opłaciło mi się, cały ten sąd. Wszystko było warte jednego zdania (…). Powiedział, że w tych latach byliśmy małżeństwem. Zeznał to jako świadek w mojej sprawie, byłam mu wdzięczna, że w ogóle przyszedł. Nie patrzył w moją stronę, ale powiedział to jednak. Małżeństwem! Zrobiło mi się gorąco. Bardzo pragnęłam, aby użył właśnie tego słowa. Zdaje się, że miałam łzy w oczach. – KOLEJNY BARDZO WAŻNY CYTAT DLA ZROZUMIENIA UTWORU; tak naprawdę Ofelia kochała go, ale był też czas, w którym go nienawidziła (ich rozstanie po wojnie): W tej chwili nie życzyłam mu już śmierci ani hańby. Byłam pewna, że do mnie wróci. (przez pewien czas – pierwsze lata po wojnie, podejrzewa, że był z innymi kobietami ) Byliśmy małżeństwem. Jestem wdową. (…) wiedział, że mam do niego prawo – dałam mu sto razy więcej, niż kobieta może dać mężczyźnie. Ja mu ofiarowałam głowę – własną głowę, którą położyłam obok jego twarzy sfotografowanej na policyjnych plakatach z nagrodą, dwukrotnie podwyższoną po miesiącu.heroiczne poświęcenie, TEN CYTAT POKAZUJE DLACZEGO NIGDY, ONA SAMA, NIE POKOCHA JUŻ INNEGO; A TEN NASTĘPNY, DLACZEGO NIKT NIE POKOCHA JEJ: Owszem podobają mi się jego usta, itd. Ale moim mężem był tamten, który zaznał wszystkiego. (…) Za dużo wiem. Gdybym dzisiaj została żoną tego pana, który siedzi obok mnie, musiałabym trochę nim gardzić. Za to, że on wie o tyle mniej. Gardzić i zazdrościć wszystkiego co mu się wydaje. Co uważa za oczywiste, racjonalne i sprawdzone. I że w pewnych momentach powie: to jest bardzo ludzkie, a w innych: to jest poniżej dopuszczalnego poziomu. A przede wszystkim gardzić i zazdrościć mu tego skondensowanego przeświadczenia, że w każdej sytuacji potrafi się zachować.smutny obraz człowieka przeżartego przez wojnę; e) spokojne refleksje w podróży z perspektywy czasu, wciąż żywe emocje: kiedy przestałam go kochać? Nie wiem. Może w ogóle nigdy. Jedno z dwojga: albo nigdy nie przestałam, albo nigdy nie zaczęłam go kochać.Ofelia zastanawia się czy to uczucie można było nazwać miłością. On odszedł od niej zaraz po wojnie , gdy tylko był już bezpieczny, odszedł bez słowa. Wyjechał i wrócił po paru miesiącach z jakąś kobietą. Potem popadł w alkoholizm, spotykał się z kolejnymi kobietami. A ona go znienawidziła , za to, że ją zostawił po tym wszystkim, co dla niego zrobiła. Przeklinała tę miłość, tę relację, jego. On nadal był aktorem, lecz grał coraz rzadziej. Upijał się w barach i po pijaku krzyczał, że to on zabił Petresa. Pokazywał ludziom plakat ze swoim wizerunkiem, opowiadał swoją historię. Miał słabą psychikę, ona miała mocniejszą. To ona podtrzymywała go zawsze na duchu. Nawet, gdy upijali się do żywego. Snuła z nim plany, miała nadzieję, że po wojnie razem otworzą teatr, że będą żyć tak, jak do tej pory nie było im dane, że wszystko się zmieni, oprócz tego, że nadal będą razem. f) po pewnym czasie spotkali się w kawiarni (po latach ok. 8); ona zapytała czy do niej wróci, czy będą dla siebie tak ważni, jak wtedy; on odparł, że płaci teraz za tamten czas, czego ona nie zrozumiała; nie widziała w nim dawnego człowieka, którego kochała , bardzo się zmienił, nie sposób było go rozgryźć, wyznał, że tamto wszystko się nie opłaciło: tamte lata, w których go ukrywała; stwierdził, że powinien dać się rozstrzelać ; a ona upominała go, krzycząc, że nie powinien tego mówić, że do dziś, co noc śni się ten dzień, kiedy po niego przyszli; zrozumiała po co ją tu ściągnął: chciał znów poczuć tę nadzieję , obecność i słowa osoby, dla której był wtedy najważniejszy , dla której nigdy nie stał się obojętny,

- na temat techniki i logiki: Mimo że technika posuwa się naprzód, w dziedzinie opatrzności jesteśmy zacofani. (…) Logika? Może pan w to wierzy, ja nie. - na temat kondycji ludzkiej: tylko do człowieka można przemówić, przebłagać, oszukać jego zło, z którym się nie pogodził (zło jest w ludziach zdaniem bohaterki) - na temat miłości: każdy nazywa to, co czuje, ale czy sam wie jak właściwie powinien to nazwać, czy przyjęta nazwa – jest odpowiednia? - na temat wartości/zasad - wyróżnia trzy zasady, których należy przestrzegać w życiu: 1) trzymać się za twarz – taki człowiek umie wziąć siebie za twarz, a tym samym podporządkować sobie innych ludzi; 2) stwarzać ludziom korzystne sytuacje – które pokażą im, że są lepsi, niż sami o sobie sądzili; 3) nie dążyć do pełnego zaspokojenia w żadnej dziedzinie, zwłaszcza erotycznej. Najlepszym stanem jest niedosyt. – To tyle. A reszty nie da się przewidzieć.; **Wnioski ogólne – analiza tekstu:

  • bohaterka jest typem osoby refleksyjnej** , przez cały utwór wyraża ona swoje opinie na różne tematy, **co jest pokazane w formie monologu wewnętrznego
  • sytuacja w samolocie, ten lot, pomaga naszej bohaterce jakoś uporządkować emocje i je nazwać, jest dla niej bardzo ważny** ; pomaga jej się ocenić, ocenić jej dawne i teraźniejsze życie : Mój prawdziwy los polega nie na tym, co się ze mną stanie, lecz na tym jaka się stanę (ja sama, przez moje doświadczenia); zrozumieć swoją postawę i postawę ludzi wokół: Skrzydło jest teraz podobne do noża błyszczącego w słońcu. Do ogromnego ostrza rozcinającego moje życie na dwie nierówne części. (…) Ale czy aby na pewno wiemy, czym jesteśmy? Wiemy czym jesteśmy – nie domyślamy się, czym będziemy za rok, zapominamy, czym byliśmy dawniej (bezrefleksyjność ludzka) – to przypadek zdecydował o tym kim się stała, przypadek, a może los? Związek z Tomaszem: decyzja naszej bohaterki, bardziej świadoma, niż decyzja o zgodzie na przewóz dorożką Jego;
  • sytuacja w samolocie, ten lot pomaga naszej bohaterce także spojrzeć na jakiegoś mężczyznę inaczej niż dotychczas , a jednocześnie pokazuje jej, jak dalej żywe są w niej emocje, wspomnienia, uczucia, miłość do Niego: Oderwać się od ziemi – to głupstwo. Pozwólcie mi oderwać się od siebie. – **uzmysławia jej, że można uciec od wszystkiego, można uciec wszędzie (samolotem), ale nie od siebie, nie od wspomnień.
  • narracja pierwszoosobowa** (świadczy o tym: przynależność narratora - Ofelii, do świata postaci przedstawionych, narrator przeżywał rozwój wydarzeń, dominuje narracja relacjonująca - czytelnik obserwuje zdarzenia z dystansu czasowego i przestrzennego, zdarzenia zakończone w przeszłości, następuje ich rekapitulacja, brak szczegółowego opisu, dystans narratora, rzeczowe przekazanie informacji, której podporządkowuje się prezentacja

sceniczna - czas przeszły może być traktowany jak czas teraźniejszy przez odbiorcę tekstu → wrażenie bardziej sugestywne i emocjonalne)

- dystans czasowy między „ja opowiadającym” i „ja przeżywającym”: b) „ja opowiadające” nie ma już tych samych emocji, co wcześniej; jednak każde wspomnienie sytuacji opowiadanej, wyzwala w nim nowe emocje – równie skrajne, różniące się jedynie tym, że teraz Ofelia może je ocenić bardziej obiektywnie, niż kiedyś; „ja opowiadające” jest znerwciowane przez to, co przeżyło wcześniejsze „ja”; obie sytuacje mieszają się, są pokazane w taki sposób, jakby nawzajem się przenikały; c) jednak widoczne jest ich rozgraniczenie (czytelnik łatwo domyśla się co jest przeszłością, zostaje ona wprowadzona przez głos z odbiornika „ja opowiadającego” i wspomnień Ofelii, będącej na pokładzie samolotu; czytelnik zostaje przenoszony: raz do sytuacji wywiadu z Ofelią, raz do sytuacji w samolocie, potem do innych sytuacji z jej życia;

  • wszystkie zdarzenia, postacie są pokazane z punktu widzenia głównej bohaterki (wprowadzone zostają poprzez retrospekcje, wspomnienia, głos z nagrania, obecną sytuację w samolocie); jej wypowiedzi decydują o przebiegu treści, która jest nieustającym ciągiem odczuć, uczuć, przeżyć, postrzegania sytuacji przez Ofelię
  • metafory obecne w utworze , nadają mu większego zobrazowania przekazywanych treści
  • obecność w tekście wyrazów dźwiękonaśladowczych powtarzanych kilkakrotnie: patitatam-ti-rififi, rififi – jest to naśladowanie melodii, którą podśpiewuje główna bohaterka; skłania ją to do refleksji nad tym, że rzeczywistość jest za mało melodyjna , a gdyby była bardziej, może ludzie nie męczyliby się tak w niej, nie robili świństw. Charakterystyka postaci: Główna bohaterka ( Pani Felicja = Pani Ofelia) – twarz owalna, kiedyś była ruda, miała wypukłe oczy o zdziwionym spojrzeniu i przezroczystą cerę, teraz ma rozjaśnione włosy koloru rudoblond i ciemne brwi oraz rzęsy, nie ma znaków szczególnych, jest osobą chudą, wzrostu średniego; Jej ojciec był kapitanem (zginął podczas wojny – uśmiercony za drutami), matka umarła zaraz po nim w obłędzie , dziadek był alkoholikiem; Ona sama grała niegdyś w teatrze (przed wojną), po wojnie też gra; mężatka ; do swojego sukcesu w życiu zawodowym dochodziła ciężką pracą, przez 40 lat; nie jest patriotką , ale jest przywiązana do Polski (bardziej przez konieczność): W moim wypadku mówić o miłości do kraju? Chyba wystarczy, że nie ruszałam się stąd przez tyle lat.; osoba wierząca, o ściśniętym sercu, o zachwianej tożsamości i poczuciu bezpieczeństwa: (…) więc niech się mną też interesują. Nie chcę być pyłkiem. Człowiek ma swoją naturalną wielkość i prawo, aby być widzianym.; Palaczka, stres redukuje alkoholem i jest uzależniona ; miała w życiu kilkunastu mężczyzn, odchodzili i pojawiali się następni: wykorzystywali ją seksualnie, ona nie miała

Tajemniczy On z historii Ofelii – bezimienny; szkolony w Kanadzie, zaciągnął się tam jako ochotnik, był nawigatorem, ćwiczył nocą loty. Znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie, pijany uderzył w twarz Petersa, znaleziono go nazajutrz martwego i posłano list gończy za Nim. Od tej pory był skazany na Ofelię, która miała przewieźć go dorożką w bezpieczne miejsce, ukrywała go 13 lat. Przeżył wojnę, zostawił ją. Potem do niej wrócił. Miał słabą psychikę i nie wytrzymał tego wszystkiego, skoczył z okna lub wypadł z niego (nieszczęśliwy wypadek pod wpływem alkoholu). Pan Tomasz - osoba, która zamieszkała w domu Pani Felicji stosunkowo niedawno, w celu zastąpienia nieobecności głównej bohaterki; typ pechowca, palacz, szachista amator ,; narzekał w zeszłym tygodniu na ischias; bywa co czwartek na obiadach, uczestniczy w audycjach; obecny partner Ofelii - mąż , o którym uwielbiają słuchać ludzie przed odbiornikami, wierzą w to, że nawet jeśli kiedyś kochała ona kogoś innego, wyrzekła się tego dla Pana Tomasza ( z nim ma proste życie, dzieci – syna w Polsce i córkę we Francji, dom i ciepło domowego ogniska ) Inne postacie: (obojętne sobie nawzajem) Brazylijczycy w samolocie – modlący się przed lotem, chrapiący w podróży, bojący się podczas turbulencji i burzy; Ofelia brzydzi się ich strachem Polacy – gorzej obciągnięci skórą, w samym ich wyglądzie jest coś znoszonego. Ofelia brzydzi się kompleksami Polaków; rozpoznali ją i przysłuchują się uważnie jej rozmowom. Stewardessa – miła, z przylepionym uśmiechem, rozmawiająca z mężczyzną w samolocie, czujna, milcząca, o głowę niższa od Ofelii, oceniona przez Ofelię negatywnie: Przypuszczam, że uda ma zbyt rozsunięte, niektórzy to lubią. Gdyby przeżyła to co ja, miałaby teraz trochę mniej porcelanową cerę. (…) Ta chuda. Mężczyzna z podróży, drugi – starszy pan, około 60 lat, trochę podobny do Tomasza, zaczyna rozmowę z Ofelią po francusku (gdy lecą dalej do Paryża, a tamten mężczyzna z samolotu został w Brukseli); Anonimowi podróżujący – Ofelia brzydzi się nimi wszystkimi, ich chęcią życia za wszelką cenę, za cenę życia pozostałych.