








Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Opracowanie z zakresu tematu
Typologia: Skrypty
1 / 14
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
1.1. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w sposób kompleksowy ujmuje zagadnienie organów powołanych do tworzenia prawa, procedur tego stanowienia oraz hierarchii źródeł prawa.
Prawo w naszym kraju jest prawem stanowionym , co oznacza, że jest powołane do życia w dro- dze odpowiedniej decyzji prawodawcy. Wyklucza to powstawanie prawa w drodze zwyczajowej. Obowiązujące w RP prawo może być również wprowadzone do obowiązującego systemu prawa drogą zawarcia (a z reguły również tzw. ratyfikacji) odpowiedniej umowy międzynarodowej. Normy obo- wiązującej umowy międzynarodowej nadają obywatelom określone uprawnienia, wiążą sądy i inne organy państwowe.
Do systemu prawa Państwa Polskiego wchodzić mogą również normy, pochodzące od władz or- ganizacji międzynarodowej, do której należy Polska wraz z innymi państwami członkowskimi, współtworząca te władze i normy. Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej obowiązywać będą w Polsce normy, stanowione przez organy Unii i bezpośrednio odnoszące się do obywateli i władz na- szego państwa. Konstytucja wprowadza jednak w tym zakresie bardzo istotne zastrzeżenie.
Przepisy stanowione przez władze organizacji międzynarodowych, wchodzą do systemu prawa polskiego, jeżeli taki charakter tym przepisom nadaje umowa międzynarodowa, mocą której Polska staje się członkiem danej organizacji. Na podstawie art. 9 Konstytucji, uznaje się, że w skład polskie- go systemu prawa wchodzą ogólne zasady tego prawa oraz prawo międzynarodowe zwyczajowe. Dokumentami ujmującymi te źródła prawa będą orzeczenia sądów międzynarodowych oraz poglądy uznanych autorytetów prawniczych w tej dziedzinie.
Konstytucja jako obowiązujące prawo traktuje porozumienia zawarte pomiędzy organizacjami pracodawców i związkami zawodowymi (układy zbiorowe pracy) i nadaje im walor obowiązujący wszystkich zatrudnionych, w sektorach których dotyczy dany układ (art. 59).
1.2. Konstytucja powołuje do życia wiele rodzajów (kategorii) „źródeł prawa”, które możemy również określać jako kategorie „aktów prawodawczych” lub „aktów normatywnych”. Źródła te róż- nicujemy ze względu na: warunkami, w których podjęcie regulacji jest możliwe; procedury stanowie- nia, a także organy państwa, będących ich autorami. Najważniejszym warunkiem jest okoliczność, że pewne z nich wydawane są swobodnie, według uznania, przez organ stanowiący (lub zawierający) i możemy je określić jako „akty pierwotne”, dla wydawania zaś innych warunkiem jest funkcjonowanie (obowiązywanie) stosownych aktów normatywnych wcześniejszych („akty wtórne”).
Między aktami normatywnymi występuje też różnica co do stopnia mocy prawnej poszczegól- nych rodzajów źródeł prawa. Przez stopień mocy prawnej rozumie się powszechnie tzw. moc deroga- cyjną danego aktu, tzn. przy stanowieniu jednych źródeł prawa należy liczyć się z już obowiązującymi źródłami i postępować z nimi zgodnie (nie naruszać ich), stanowiąc inne akty prawodawstwa ich autor nie musi przestrzegać postanowień aktów już obowiązujących, a może je uchylać bądź zmieniać (no- welizować).
1.3. Ogół źródeł prawa tworzy pewien „system”. Zróżnicowana moc prawna aktów normatywnych tworzy w systemie „hierarchię”, posiadającą kilka szczebli. Na każdym z nich uplasowana jest jedna (w zasadzie) kategoria aktów normatywnych, o określonej mocy (w powyższym znaczeniu tego okre- ślenia). Zasada państwa prawnego, wyrażona w art. 2 Konstytucji RP, wymaga aby w systemie tym panowała jasność co do podmiotów wydających poszczególne źródła, warunków i procedur stanowie- nia (wprowadzania), mocy prawnej oraz - aby system prawa faktycznie funkcjonujący był wewnętrz- nie niesprzeczny. Akty normatywne niższych szczebli nie mogą naruszać postanowień tych aktów,
które znajdują się na szczeblach wyższych. Te natomiast mogą uchylać zarówno wcześniejsze od nich akty o tej samej mocy prawnej, jak i akty o mocy prawnej niższej. Akty hierarchicznie niższe muszą być zgodne nie tylko z aktami bezpośrednio wyższymi, lecz również z wszystkimi innymi aktami, uplasowanymi na wyższych stopniach owej hierarchii.
Rozdział III Konstytucji, oprócz wymienienia nazw poszczególnych kategorii źródeł prawa, zaj- muje się warunkami ich stanowienia bądź wprowadzania norm międzynarodowych do systemu ak- tów, funkcjonujących w naszym kraju. W zasadzie rozdział ten nie zajmuje się wskazywaniem kom- petencji do wydawania aktów poszczególnych kategorii, kwestia ta regulowana jest w rozdziałach konstytucyjnych, poświęconych poszczególnym władzom państwa.
Pojęcie „konstytucji” posiada kilkuwiekową tradycję, także w naszym kraju. Przez „konstytucję” rozumiemy akt normatywny (regulujący), odnoszący się do wszystkich fundamentalnych zagadnień danej państwowości. Konstytucja ustala więc charakter tej państwowości, kształtuje ustrój państwa, najogólniej decyduje o systemie organów państwowych i zasadach ich funkcjonowania oraz rozstrzy- ga węzłowe zagadnienia dotyczące pozycji jednostki w państwie.
Naczelne miejsce konstytucji w polskim systemie źródeł prawa wyraża się w stworzeniu najtrud- niejszego trybu uchwalania konstytucji, spośród obowiązujących trybów stanowienia wszystkich kate- gorii źródeł prawa. Konstytucja uchwalona została bowiem przez Zgromadzenie Narodowe, większo- ścią 2/3 jego członków (w obecności co najmniej połowy składu) a następnie poddana obligatoryjne- mu referendum ogólnonarodowemu.
W jej treści nie ma jednoznacznego postanowienia, jak należałoby postępować przy uchwalaniu następnej konstytucji (gdyby zaistniała celowość takiej operacji), przyjąć jednak należy, że winien być to również tryb istotnie utrudniony. Nie jest również łatwo dokonać zmiany Konstytucji, czyli zastą- pienia pewnych jej rozwiązań innymi. Na taką zmianę akceptację swą wyrazić musi Sejm większością 2/3 głosów oraz Senat bezwzględną większością głosów, przy czym brak zgody Senatu nie może być przez Sejm przełamany, jak to ma miejsce przy ustawach zwykłych. Dodatkowo, o ile zmiana Kon- stytucji dotyczy kwestii wyrażonych w rozdziałach I (zasady ustroju), II (status jednostki w państwie) i XII (tryb zmiany konstytucji), zmiana taka może być poddana osądowi obywateli w referendum. Trudność dokonywania zmian konstytucyjnych określana jest jako wysoki stopień jej „sztywności”; Konstytucja RP jest niewątpliwie konstytucją „sztywną”.
3.1. Pierwszą, niewątpliwie najistotniejszą grupą (gałęzią) są źródła prawa „ powszechnie obowią- zującego ”, które wylicza przede wszystkim art. 87. Do gałęzi tej zaliczona zostaje: konstytucja, raty- fikowane umowy międzynarodowe, ustawy, rozporządzenia oraz akty prawa miejscowego. Wylicze- nie to nie jest pełne, gdyż dołączyć tu również należy przepisy, stanowione przez władze organizacji międzynarodowych, których Polska jest członkiem (wyraźnie wskazane przez art. 91 ust. 3), ogólne zasady prawa międzynarodowego i prawo międzynarodowe zwyczajowe.
„Powszechność obowiązywania” oznacza możliwość wiązania przepisami tych aktów (determi- nowania zachowania) wszystkich podmiotów funkcjonujących na terenie Państwa Polskiego. Adresa- tami tej gałęzi norm mogą więc być wszystkie organy państwowe, obywatele, cudzoziemcy i bezpań- stwowcy, osoby prawne tak prywatne (zrzeszenia, spółki, spółdzielnie, fundacje), jak i publiczne (wspólnoty samorządowe, Skarb Państwa, przedsiębiorstwa państwowe), nawet samo „państwo”. Po- stępowanie ich wszystkich może być ustalane przepisami, zaliczonymi do tej grupy.
3.2. Drugą grupą konstytucyjnego systemu źródeł prawa są „ przepisy mające charakter we- wnętrzny ” (sformułowanie użyte w art. 93 Konstytucji). W rozdziale III znajdziemy jedynie wskaza- nie na trzy kategorie takich przepisów, mianowicie na „uchwały Rady Ministrów”, „zarządzenia Pre- zesa Rady Ministrów” oraz „zarządzenia ministrów”. Mamy tu innego rodzaju podejście twórcy Kon- stytucji, niż w przypadku grupy (gałęzi) pierwszej. Wskazane są tu: rodzaje aktów (co występowało
art.114 ust. 2 (regulamin Zgromadzenia Narodowego), art. 143 (statut Kancelarii Prezydenta RP), art. 146 ust. 4 pkt 12 („regulamin” Rady Ministrów) oraz art. 169 ust. 4 (statuty jednostek samorządu te- rytorialnego).
Przepisy tej grupy są przepisami wewnętrznymi, ale w innym znaczeniu niż przepisy grupy 3.2. Przepisy regulaminowe organów kolegialnych kształtują ich wewnętrzną organizację i sposób postę- powania i nie są kierowane do ewentualnych organów podległych, jak to czynią przepisy grupy dru- giej. Jedynymi wyjątkami w tym zakresie są regulaminy Sejmu i Senatu, które mogą dodatkowo okre- ślać „sposób wykonywania konstytucyjnych i ustawowych obowiązków organów państwowych wo- bec Sejmu (Senatu)”, choćby te organy nie były „podległe” Sejmowi.
Przepisy statutu Kancelarii Prezydenta regulują wewnętrzną strukturę tego pomocniczego zespołu urzędniczego jakim jest każda „kancelaria”, przepisy statutów każdej gminy, powiatu lub wojewódz- twa regulują ustrój wewnętrzny wszystkich tych jednostek samorządowych (kilku tysięcy gmin, kilku- set powiatów, 16 województw).
W odróżnieniu od pierwszej (co niesporne), ale także i od drugiej grupy aktów normatywnych, przepisy regulaminowe i statutowe stanowią wzajemnie niezależne od siebie źródła prawa, odnosząc się do różnych organów. Pomiędzy nimi nie zachodzi też różnica mocy prawnej (np. regulamin Zgro- madzenia Narodowego nie posiada wyższej mocy prawnej niż regulamin Sejmu). Jak wskazano wy- żej, także ta trzecia gałąź systemu źródeł prawa znajduje swe bezpośrednie oparcie w Konstytucji. Czasem, określa się je jako akty „wykonawcze (jedynie) wobec Konstytucji”, zwłaszcza regulaminy parlamentarne. Dlatego żaden rodzaj aktów normatywnych tu wskazanych nie może zostać unice- stwiony w drodze aktów normatywnych „podkonstytucyjnych” (np. poprzez ustawę).
W odróżnieniu od relacji między „przepisami obowiązującymi powszechnie” a „przepisami obo- wiązującymi wewnętrznie” - różnica między „przepisami powszechnie obowiązującymi” a „przepisa- mi regulaminowymi i statutowymi” polega jednak na wytyczeniu konstytucyjnej granicy co do materii przez nie regulowanych. Odbywa się to albo poprzez wyraźne określenie konstytucyjne „materii re- gulaminowych” (por. art. 112, 124, pochodnie od tego art. 114 ust. 2 i dalej art. 146 ust. 4 pkt 12) lub „statutowych” (art. 169 ust. 4), czy też to określenie materii następuje z istoty rzeczy danej regulacji, jako „statuowanie” swego ciała pomocniczego (usługowego) - por. art. 143.
Przepisy powszechnie obowiązujące nie mogą wkraczać w konstytucyjnie określone „materie re- gulaminowe” bądź „materie statutowe”, ani też vice versa. Nie może się ukazać np. ustawa o regula- minie Zgromadzenia Narodowego, ustawa o statucie Kancelarii Prezydenta RP (bądź o zmianie statutu aktualnego) czy rozporządzenie Prezesa RM o statucie konkretnego województwa czy gminy. Z tego punktu widzenia odbywa się również kontrola tych aktów, zwłaszcza przez TK oraz NSA i jako nie- konstytucyjne określone być mogą tak przepisy powszechnie obowiązujące (zwłaszcza ustawy) jak i przepisy regulaminowe bądź statutowe, gdyby jedne lub drugie wkroczyły w konstytucyjnie niedo- puszczalne dla siebie materie.
3.4. Układy zbiorowe pracy są bardzo specyficzną grupą przepisów prawnych. Również i one nie znalazły swego miejsca w Rozdziale III Konstytucji. Tryb ich dochodzenia do skutku uregulowany jest w Kodeksie pracy. Nie mogą one być sprzeczne z przepisami powszechnie obowiązującymi, acz- kolwiek w dopuszczalnych sytuacjach mogą zawierać inne od nich uregulowania, w szczególności rozszerzać uprawnienia pracownicze w porównaniu do uprawnień ustawowych. Niemniej występują tu pewne analogie do przepisów regulaminowych i statutowych. Układy zbiorowe pracy są instytucją konstytucyjną i dopuszczalność takich aktów nie może być przekreślona, nawet przez ustawę. Nie może się ukazać „ustawa” o konkretnym układzie zbiorowym. Pewna granica dla działań ustawodwcy istnieje tu niewątpliwie.
stytucji. Konstytucja Państwa Polskiego, jako państwa cywilizowanego, jest ex definitione zgodna z tymi regułami, o których tu mowa.
W związku z tą kategorią źródeł prawa pojawia się bardzo złożony problem ich zgodności z Kon- stytucją. Niewątpliwie reprezentanci Państwa Polskiego we władzach takich organizacji międzynaro- dowych nie powinni dopuszczać do wydawania przez nie przepisów, sprzecznych z polską Konstytu- cją. Niewątpliwie też przepisy o których mowa nie mogą same uchylać, zawieszać czy zmieniać prze- pisów konstytucyjnych. Trzeba jednak przychylić się do poglądu, że rodzą po stronie władz polskich ewentualną powinność odpowiedniej zmiany Konstytucji.
Art. 89 ust.1 Konstytucji wymienia rodzaje umów międzynarodowych, których ratyfikacja musi być dodatkowo poprzedzona zgodą, wyrażoną w formie ustawy. Są to umowy najważniejsze, dotyczą- ce m.in. konstytucyjnych wolności, praw i obowiązków obywatelskich. Wspomniana ustawa zaś to zawsze akt bardzo krótki, zawierający jedno zdanie, stwierdzające fakt zgody obu izb parlamentarnych na ratyfikację wskazanej umowy. Projekt takiej ustawy wnosi Rada Ministrów, gdyż ona każdą tego rodzaju umowę zawiera. Postępowanie ustawodawcze w Sejmie i Senacie nad takim projektem toczy się według ogólnych zasad procedury ustawodawczej. Kontrola Sejmu i Senatu dotyczy wówczas nie tylko sensu stricto projektu ustawy, lecz również umowy międzynarodowej, bez której sam projekt ustawy nie miałby sensu. Mimo uchwalenia takiej ustawy Prezydent RP, z okazji jej podpisywania, mając wątpliwość co do konstytucyjności odnoszącej się do niej umowy międzynarodowej, może umowę taką zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego (art. 133 ust. 2 Konstytucji). Na podstawie wyraźnego stwierdzenia konstytucyjnego, umowy w tym trybie ratyfikowane „mają pierwszeństwo przed ustawą” (art. 91 ust. 2).
Szczególnym przypadkiem tak ratyfikowanej umowy międzynarodowej jest umowa, przekazująca organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu „kompetencje organów władzy pań- stwowej w niektórych sprawach” (art. 90 Konstytucji). Trudno tego rodzaju umowę odróżnić od umów, o których była mowa wyżej w pkt. 5, na podstawie których funkcjonują wspólne organy, wy- dające przepisy prawne; idzie tu raczej o różnice ilościowe w przekazywanych kompetencjach niż jakościowe. W praktyce art. 90 przeznaczony jest dla procedury akcesyjnej Polski do Unii Europej- skiej. Ustawowa zgoda na ratyfikację tego rodzaju umowy zapadać ma w trybie, trudniejszym nawet do zrealizowania niż zmiana Konstytucji. Powinno to nastąpić głosami kwalifikowanej większości 2/ zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Zamiast zgodnych uchwał izb parlamentarnych, tworzących od- powiednią ustawę upoważniającą do ratyfikacji, zgoda na ratyfikację takiej umowy zapaść może także w referendum. O wyborze jednej lub drugiej drogi uzyskiwania zgody decyduje Sejm.
Rozporządzenia z mocą ustawy mogą być wydawane jedynie w stanie wojennym, gdy Sejm nie może zebrać się na posiedzenie, na wyłączny wniosek Rady Ministrów. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które może dojść do skutku, rozporządzenia takie poddane są procedurze zatwierdzającej. Brak zatwierdzenia oznacza, z istoty rzeczy, utratę mocy obowiązującej rozporządzenia z mocą ustawy, zaś zatwierdzenie oznacza z kolei, że późniejsze uchylenie lub zmiana takiego rozporządzenia wymagać będzie już normalnej procedury ustawodawczej (z udziałem Senatu który, jak widzimy, jest wyłączo- ny z procedury zatwierdzającej). Jeśli stan wojenny będzie nadal trwał, zmiana (uchylenie) rozporzą- dzenia z mocą ustawy nastąpić może późniejszym tego rodzaju aktem. Należy sądzić, że w wypadku uchylenia rozporządzenia z m. u. przez tego rodzaju rozporządzenie późniejsze, oba rozporządzenia nie będą już podlegać procedurze zatwierdzającej przez Sejm.
„Moc ustawy”, konstytucyjnie nadana tego rodzaju rozporządzeniom, oznacza że:
Podjęcie przez Radę Ministrów decyzji, że określona umowa międzynarodowa zostanie ratyfiko- wana bez uprzednio wyrażonej przez ustawę zgody na ratyfikację (co w praktyce nosi popularną na- zwę „małej ratyfikacji”), wymaga jednak dodatkowo powiadomienia o tym Sejmu przez Prezesa RM.
To wskazywanie może być dokonane jedynie przez ustawę (lub rozporządzenie z mocą ustawy). Rozporządzenia są więc jednocześnie „warunkowymi” źródłami prawa. Organy, które konstytucyjnie mogą wydawać rozporządzenia (por. niżej), nie posiadają żadnego „roszczenia” o przyznanie im przez ustawodawcę tej możliwości. Regulacja ustawodawcza może więc być w każdym wypadku regulacją zupełną (por. wyżej pkt. 7 in fine ).
Ze względów celowościowych, regulacja ustawowa nie powinna być regulacją kompletną (całko- witą), wtedy, gdy staje się przez to nieprzejrzysta, obciążona przepisami drobiazgowymi, techniczny- mi a nie koncepcyjnymi, wymagającymi częstych korektur itd. Właśnie wówczas celowym staje się wydanie rozporządzenia. Jest to jednak zupełnie inny aspekt zagadnienia i żaden wymóg konstytucyj- ny tego rodzaju nie istnieje.
Rozporządzenie jest związane ściśle z ustawą nie tylko poprzez wskazane wyżej „uzależnienie przedmiotowe”, tj. regulowanie kwestii już poddanej wcześniej regulacji ustawowej. Ustawodawca
może rezygnować z pełni regulacji i wskazywać na rozporządzenia jako „dalszy ciąg” swej regulacji jedynie wówczas, jeśli ta dalsza regulacja będzie służyła wykonaniu ustawy, będzie ją - przez dalsze normy - konkretyzowała (uszczegóławiała, detalizowała) bądź uzupełniała, ale w tym sensie, że takie uzupełnianie także będzie służyło realizacji ustawy.
Rozporządzenie, którego nie można by uzasadnić potrzebą realizacji ustawy (umożliwienia jej funkcjonowania w obrocie prawnym), byłoby regulacją niedopuszczalną, choćby dotyczyło konkretnej materii, wskazanej wyraźnie przez ustawę. Jak widzimy, fakt „wtórności” tej regulacji nie oznacza, że mamy do czynienia z dublowaniem (powieleniem) regulacji ustawowej. Jeśli więc ustawa odwołuje się do rozporządzeń, to już sama zawierać musi wszystkie ważniejsze regulacje danego zagadnienia.
Ustawy odsyłające do rozporządzeń a nie zawierające same regulacji wszystkich spraw „pierwot- nych”, noszą popularną nazwę „ustaw blankietowych” i zostały w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości wykluczone przez naszą Konstytucję.
Art. 92, Konstytucji, konstruujący rozporządzenia jako źródło prawa, wymaga również, by w ustawach zostały zawarte „szczegółowe upoważnienie” do ich wydawania. Odesłanie przez ustawę do dalszego ciągu regulacji nie jest więc tylko wskazywaniem na potrzebę takiego zabiegu. Jest stworze- niem „upoważnienia”, co oznacza stworzenie kompetencji (prawa w połączeniu z obowiązkiem) do takiego działania. Oznacza to, że rozporządzenia ukazywać się mogą jedynie w kwestiach konkretnie określonych w ustawie. Praktycznie ustawy zawierają w tym celu odrębny artykuł lub ustęp artykułu i powinny używać ekspressis verbis nazwy „rozporządzenie”. Tradycyjnie też ukazujące się rozporzą- dzenia, w swych wstępnych przepisach, powołują się na to „szczegółowe upoważnienie”, niejako do- wodząc w ten sposób swej legalności. W ustawie nie może więc znaleźć się swoiste „ogólne upoważ- nienie do wydawania rozporządzenia”. Niedopuszczalny byłby przepis, który brzmiałby np.: „upo- ważnia się organ X do wykonania niniejszej ustawy poprzez wydanie stosownych do tego celu rozpo- rządzeń”. Byłaby on sprzeczny z Konstytucją.
Przy zachowaniu pierwotnego charakteru regulacji ustawowej i wtórnego charakteru regulacji w drodze rozporządzeń możemy stwierdzić, że - tak jak wobec ustaw nie występują materialne (przed- miotowe) granice ich regulacji - tak w punkcie wyjścia nie ma również granic dla sytuacji, w których ustawodawca mógłby stworzyć „dalszy ciąg” swej własnej regulacji, już w drodze rozporządzeń. Oczywiście nieraz sama specyfika danej, regulowanej dziedziny, będzie już takie granice stwarzała. Np. regulacja z zakresu prawa karnego, tj. określanie poszczególnych typów przestępstw, musi być w całym zakresie regulacją pierwotną i nie stwarza żadnych możliwości formułowania dalszych „przepi- sów konkretyzujących”.
Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r. wprowadza dalszy (nieznany dotychczasowym rozwiązaniom konstytucyjnym) warunek, krępujący ustawodawcę przy formułowaniu upoważnień do wydawania rozporządzeń. Jest to obowiązek zawarcia w upoważnieniu również „wytycznych, dotyczących treści” rozporządzeń. Nie wystarczy więc wskazanie na sprawy, które zostaną ujęte w przyszłym rozporzą- dzeniu, wymagane jest również, wyjaśniając bliżej używane tu pojęcie „wytycznych”, ogólne określe- nie sposobu tej regulacji, założenia które winny jej przyświecać, cele takiej regulacji które należy osiągnąć itp.
Upoważnienia ustawowe do stanowienia rozporządzeń mogą być upoważnieniami obligatoryjnymi (najczęściej), ale również fakultatywnymi, a w obrębie tych ostatnich - także upoważnieniami do czy- nienia wyjątków od regulacji ustawowych. W tym ostatnim wypadku podlegają wykładni ścieśniają- cej. Innym przykładem dopuszczalnych rozporządzeń fakultatywnych są możliwości rozciągnięcia obowiązywania danej ustawy, zawierającej to upoważnienie, na dalsze sfery stosunków społecznych, nie objętych formalnie ową regulacją ustawową (w praktyce muszą to być jakieś sfery analogiczne).
W każdej jednak sytuacji rozporządzenia muszą być zgodne z ustawami i to - co skądinąd oczywi- ste - nie tylko z ustawą, gdzie znajduje się upoważnienie do ich wydania, ale ze wszystkimi obowią- zującymi w Polsce ustawami. Z kolei nowo uchwalane ustawy mogą znosić i nowelizować nie tylko ustawy wcześniejsze ale również, niejako automatycznie, związane z nimi rozporządzenia. Ustawo- dawca może jednak zadecydować, że związane ze znoszonymi ustawami rozporządzenia mogą obo- wiązywać, czy to bezterminowo, czy to do czasu wydania nowych rozporządzeń.
dowanej pod - grupy. Po prostu ustawodawca w pewnych sprawach zechciał upoważnić do działalno- ści legislacyjnej organy wojewódzkie, a w innych - powiatowe bądź gminne. Fakt, iż pewne z tych organów posiadają większy a inne mniejszy terytorialny obszar właściwości, nic w tej sytuacji nie zmienia. Przypomina to wydawanie rozporządzeń również przez wiele podmiotów, co także nie czyni z nich układu hierarchicznego.
Akty prawa miejscowego podlegają obowiązkowi publikacji w lokalnych organach publikacyj- nych (wojewódzkich dziennikach urzędowych).
Przepisy prawa wewnętrznego kierowane są do jednostek organizacyjnie podporządkowanych. Takich układów jest bardzo wiele: Radzie Ministrów podporządkowani są ministrowie i wojewodo- wie, Prezesowi Rady Ministrów - również ministrowie (w nieco innym aspekcie niż rządowi) i woje- wodowie, ministrom - wojewodowie jako terenowe organy zespolone oraz terenowe organy nieze- spolone (np. dyrekcje PKP, zarządy lasów, zarządy wodne), na czele pewnych pod - struktur stać mo- gą również organy terenowe itd. TK stwierdził również, że w takim układzie występuje też Prezes NBP w stosunku do wszystkich banków oraz Marszałek Sejmu wobec NIK, i wobec tego również i im przysługuje prawo wydawania aktów normatywnych o charakterze wewnętrznym.
Czasem ów układ podległości jest dwuszczeblowy (np. rząd - ministrowie), czasem tych szczebli jest więcej (np.: rząd - minister - okręgowa dyrekcja lasów - nadleśnictwo - leśnictwo itd.) i wobec tego prawo o którym mówimy, występuje między wszystkimi szczeblami. W układzie wieloszczeblo- wym jednak, jeśli na każdym z nich funkcjonują samodzielne organy państwowe, posiadające własne kompetencje i im przypisaną odpowiedzialność za ich realizację - akty normatywne wewnętrzne po- winny być adresowane jedynie do organów bezpośrednio podległych, nie mogą zaś obejmować całej struktury.
Akty obowiązujące wewnętrznie obowiązują tylko w danym układzie organizacyjnym, w którym legalnie mogą się pojawiać. Tym różnią się zwłaszcza od rozporządzeń, które mogą obowiązywać jednostki organizacyjne nie podlegające organowi wydającemu: tak np. rozporządzenia ministra ochrony środowiska, mogą wiązać jednostki, podlegające formalnie wszystkim innym ministrom. Ale już, naturalnie, nie dotyczy to zarządzeń tego ministra. Z natury rzeczy jednak uchwały RM oraz za- rządzenia Prezesa RM obowiązywać mogą wszystkie jednostki administracji rządowej, skoro wszyst- kie one są tym obu organom podległe, bez względu na ich merytoryczny (rzeczowy) zakres właściwo- ści. Nie dotyczy to natomiast zarządzeń Prezydenta RP, któremu podlegają, w tym znaczeniu, jedynie jego Kancelaria oraz Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Wspólną cechą wszystkich aktów wewnętrznie obowiązujących jest niższa ich moc prawna wobec aktów obowiązujących powszechnie (por. wyżej pkt 3.2.). Natomiast, o ile w pewnych układach, które tu rozważamy, istnieje wielostopniowa struktura podległości organizacyjnej, akty wydawane przez organy stopnia wyższego posiadają większą moc prawną niż akty organów stopnia niższego. Tak więc uchwały RM posiadają moc prawną wyższą niż zarządzenia ministrów, a te z kolei moc wyższą niż zarządzenia kierowników podległych im jednostek.
Wymienienie w rozdziale III Konstytucji (w art. 93) trzech źródeł prawa z tej grupy uzasadnia dokonanie bliższej ich charakterystyki, jako niewątpliwie aktów tu najistotniejszych. Zacząć jednak należy, zgodnie z art. 9 Konstytucji, od czegoś innego.
12.1. Umowy międzynarodowe zatwierdzane przez RM, nieratyfikowane W polskim porządku prawnym mogą funkcjonować i takie umowy, o czym była już mowa wyżej w pkt 6. Są one zatwierdzane przez RM, natomiast zawierane przez różne organy podległe RM, skoro posiada ona uprawnienie do ich zatwierdzania. Brak zatwierdzenie powoduje niedojście umowy do
skutku. Szczegóły w tym zakresie reguluje ustawa z 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodo- wych.
Z art. 87 ust.1 Konstytucji wyraźnie wynika, że takie umowy nie należą do źródeł prawa po- wszechnie obowiązujących. Z istoty rzeczy nie należą również do norm regulaminowych i wobec tego należy je zaliczyć do grupy, aktualnie analizowanej. Ich właściwości będą odpowiadać właściwościom innych aktów tej grupy, a zwłaszcza temu, że obowiązywanie rozciąga się jedynie na jednostki, podle- głe organowi, który daną umowę zawarł (stąd popularna nazwa „umowy resortowe”). Posiadają rów- nież moc prawną niższą niż wszystkie akty obowiązujące powszechnie. Gdyby były z nimi sprzeczne, należy takie umowy wypowiedzieć. Przyjąć natomiast należy, że pozostałe akty prawa wewnętrznego winny być z nimi zgodne. Zgodność z aktami obowiązującymi powszechnie podlega kontroli sądowej a także TK, natomiast zgodność innych aktów prawa wewnętrznego z umowami „resortowymi” pod- lega jedynie kontroli wewnętrznej. Umowy takie publikowane są w „Monitorze Polskim”.
12.2. Uchwały Rady Ministrów O położeniu Rady Ministrów na szczycie rozbudowanej struktury organów stanowią takie przepi- sy konstytucyjne jak: „Rada Ministrów kieruje administracją rządową” ... „ koordynuje prace organów administracji rządowej” (art. 146), oraz że „przedstawicielem RM w województwie jest wojewoda” (art. 152; nie idzie tu o „przedstawicielstwo” w rozumieniu Kodeksu cywilnego ale o wskazanie na wykonywanie przez wojewodę zadań Rządu). Układ ten jest naturalnie potwierdzony przez wiele norm ustawowych. Uprawnienie RM do wydawania uchwał normatywnych wnika więc nie tylko z wyraźnego wskazania w art. 93, ale także z tych innych przepisów.
Uchwały RM służą do wykonywania jej konstytucyjnych lub ustawowych zadań. O niektórych z nich Konstytucja stanowi wyraźnie, jak np. „ochrona interesów Skarbu Państwa”, „zapewnienie bez- pieczeństwa państwa oraz porządku publicznego”, „sprawowanie ogólnego kierownictwa w dziedzinie obronności kraju” (por. art. 146 ust. 4). Inne wynikają z konstytucyjnego wskazania na pewne zadania państwa (por. zwł. art. 5, 6, 14, 21, 24 i wiele innych), a zadania „państwa” to przede wszystkim zada- nia jego „rządu”.
Ponadto w ustawach znajdziemy określenie wielu dalszych zadań RM (por. np. ustawa z 12 maja 2000 o zasadach wspierania rozwoju regionalnego). Adresatami uchwał RM mogą być w zasadzie jedynie jej członkowie oraz wojewodowie. Przy pewnych uchwałach takimi adresatami mogą być wszystkie te organy, przy innych - tylko niektóre z nich, a dopuszczalne jest stanowienie uchwał nor- matywnych także wobec jednego tylko adresata (np. wobec MON). Adresatem jest bowiem pewien organ państwowy, dla którego ustala się prawa i obowiązki. Zmiana personalnej obsady tych organów nie powoduje oczywiście wygaśnięcia obowiązywania takiej uchwały.
Cechą charakterystyczną jedynie dla uchwał normatywnych Rady Ministrów, spośród ogółu prze- pisów wewnętrznie obowiązujących, jest możliwość ich uchwalania albo jako aktów, wydawanych „na podstawie ustawy”, albo jako aktów samoistnych, nie związanych z ustawami. Również jedynie one, spośród przepisów wewnętrznych, posiadają możliwość formułowania podstaw dla ustalania przez podporządkowane RM organy pewnych świadczeń dla obywateli i innych jednostek zewnętrz- nych. Obie te sprawy, ze względu na swoiste umiejscowienie odpowiednich przepisów konstytucyj- nych, zostaną bliżej wyjaśnione nieco niżej, przy analizowaniu zarządzeń Prezesa RM.
Uchwały normatywne RM „wydane na podstawie ustawy” są publikowane w Dzienniku Urzędo- wym RP „Monitor Polski”, natomiast inne (w szczególności - „samoistne”) publikowane być mogą, lecz nie muszą. Istnieje też pewna faktyczna trudność w analizowaniu tych źródeł prawa, gdyż nazwę „uchwała” noszą wszystkie podejmowane przez ten organ decyzje (rozstrzygnięcia), bez względu na ich charakter prawny. W praktyce nie łatwo jest odróżnić „uchwały normatywne” od „uchwał kierow- niczych” czy „uchwał koordynacyjnych”, a przecież nie tylko funkcja prawodawcza (prawodawstwa wewnętrznego) lecz i kierownicza a także koordynacyjna RM uzewnętrznia się poprzez jej „uchwały”.
12.3. Zarządzenia Prezesa Rady Ministrów Na naczelne stanowisko premiera wskazuje głównie art. 148 Konstytucji, stanowiąc iż zapewnia [on] wykonanie polityki RM i określa sposoby jej wykonywania oraz koordynuje pracę członków RM. Z całości przepisów konstytucyjnych wynika tak wysoka pozycja Prezesa RM, że nie uznaje się go
dzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej”. Czasem, mówiąc obrazowo, może się wówczas „obejść” bez ustawy, opierając się na samej Konstytucji, podejmując realizację konstytu- cyjnych zadań państwa (oczywiście jest to sytuacja nader rzadka), do czego powołanym przepisem konstytucyjnym jest zobowiązana. Także wówczas, gdy opiera się jedynie na „zadaniowej” dyrekty- wie konstytucyjnej, może stanowić uchwały normatywne o charakterze wewnętrznym. Uznając tę możliwość, część nauki prawa konstytucyjnego nazywa je „uchwałami samoistnymi”, gdyż nie służą wykonaniu ustaw.
Również jedynie wobec zarządzeń sformułowane zostało zastrzeżenie, iż „nie mogą stanowić pod- stawy decyzji wobec obywateli, osób prawnych oraz innych podmiotów” (art. 93 ust. 2 zd. 2).
Również i przy tym rozwiązaniu uderza fakt, że występuje ono jedynie wobec zarządzeń Prezesa RM (i ministrów, por. niżej), brak go natomiast wobec uchwał RM. Także i tutaj nie sposób przyjąć po prostu przeoczenia. Wydaje się więc, iż trzeba przyjąć dopuszczalność stanowienia przez uchwały normatywne RM przepisów, które mogłyby następnie stanowić podstawy decyzji wydawanych przez podporządkowane RM jednostki i adresowanych do obywateli i innych podmiotów zewnętrznych. Nie może tu jednak chodzić o takie decyzje, które muszą być oparte na przepisach powszechnie obowią- zujących, a więc w szczególności decyzji, określających konkretny status prawny, indywidualnie określonych obywateli.
Takie decyzje zapadać mogą jedynie na podstawie przepisów powszechnie obowiązujących, w za- sadzie ustaw. Występujący w art. 93 ust. 3 termin „decyzje” nie musi jednak oznaczać sensu stricto decyzji administracyjnych. Zauważmy, że tekst Konstytucji mówi o „decyzjach wobec obywateli” a nie o „decyzjach w sprawie wolności, praw i obowiązków obywateli” lub tp. Terminy konstytucyjne z istoty rzeczy są zwrotami o najszerszej treści, szerszej od tak samo brzmiących terminów ustawo- wych, bardziej od nich pojemnymi, najbliższymi językowi potocznemu.
Nie można terminów konstytucyjnych tłumaczyć poprzez sens, ustalony dla tych terminów w wy- padku ich użycia także przez ustawy. Sprzeciwiałoby się to wyższemu niż ustawy miejscu Konstytucji w hierarchii źródeł prawa. Uchwały RM mogą być więc podstawą wydawania przez podporządkowa- ne jej organy szczególnego rodzaju „decyzji”. Wskazuje się tutaj zwłaszcza na dopuszczalność wyda- wania przez nią przepisów, uprawniających czy nawet obligujących podporządkowane jednostki do przyznawania obywatelom pewnego rodzaju świadczeń. Przykładem mogłyby być zapomogi, przy- znawane na podstawie takich uchwał powodzianom czy ofiarom innych klęsk żywiołowych lub też subwencje dla pewnych organizacji społecznych. Podporządkowane organy miałyby „decydować”, na podstawie tego rodzaju uchwał RM, komu i w jakiej konkretnie wysokości taką zapomogę (subwen- cję) przyznać.
Oczywiście musiało to by być w sytuacji gdyby przepisy ustawowe nie przyznawały im tego ro- dzaju roszczeń o zapomogi, gdyż w tym przypadku odpowiedni obowiązek organów administracyj- nych też wypływałby z takich ustaw. Pamiętajmy również o sytuacji wydawania przez RM uchwał „samoistnych”; można wyobrazić sobie sytuację, że w jakimś swym aspekcie takie uchwały dotyczą również obywateli, zobowiązując podległe jednostki do „decydowania” na ich podstawie o pewnych świadczeniach na ich rzecz.
12.4. Zarządzenia ministrów Ministrem, umiejscowionym na szczycie pewnej struktury i funkcjonującym wobec podległych sobie organizacyjnie jednostek, jest z pewnością „minister, kierujący działem administracji rządowej” (por. art.149). Taki minister bezspornie posiada prawo wydawania pod ich adresem zarządzeń nor- matywnych. Natomiast nie zawsze taki zespół jednostek podlegać musi „ministrowi wypełniającemu zadania wyznaczone przez Prezesa RM” (tamże), stąd też prawo wydawania zarządzeń normatywnych będzie mu przysługiwało dopiero w zależności od tej okoliczności.
Zarządzenia ministrów posiadać będą moc prawną niższą i od uchwał Rady Ministrów, i od zarzą- dzeń Prezesa RM. Uplasowane są więc na jeszcze niższym stopniu w hierarchii źródeł prawa. Różnią się wobec nich także swym zakresem. Zarządzenia ministrów ograniczone są jedynie do spraw danego działu administracji (ewentualnie wyznaczonego zadania). Posiadają jednak dwie kwestie wspólne z zarządzeniami Prezesa RM: winny służyć wykonywaniu ustaw i nie mogą stanowić podstawy „decy- zji” wobec obywateli. Zarządzenia ministrów ogłaszane są w ich „dziennikach urzędowych”.
Warto dodać że regulaminy i statuty wymienione w Konstytucji, nie są jedynymi tego rodzaju ak- tami. Oprócz aktów tego rodzaju, stanowionych we wskazanych konstytucyjnie sytuacjach, uprawnie- nie do ich stanowienia zawierać mogą również ustawy zwykłe. Na takiej podstawie swoje regulaminy posiadają np. Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownicza, Krajowa Rada Radia i Telewizji czy też Rada Polityki Pieniężnej i Zarząd Narodowego Banku Polskiego, uchwalane przez te organy. Z kolei statuty, na podstawie upoważnień ustawowych, wydają np. wojewodowie czy marszałkowie województw, pod adresem podporządkowanych im „urzędów”.
W ustawodawstwie nie ma pod tym względem pełnej konsekwencji, gdyż wobec niektórych in- nych organów normy regulaminowe zawarte są w rozporządzeniach, wydawanych przez wskazane w ustawach organy (np. przez Prezydenta RP wobec SN i NSA czy też przez Ministra Sprawiedliwości wobec sądów powszechnych). Jest rzeczą oczywistą, że w tych ostatnich sytuacjach rozporządzenia takie mogą również zawierać normy powszechnie obowiązujące, ale ich stanowienie winno odpowia- dać wszelkim warunkom konstytucyjnym, przewidzianym dla rozporządzeń. Dlatego klasyfikujemy je nie jako regulaminy (statuty) ale jako rozporządzenia. Należy również przyjąć, że regulaminy i statuty podejmowane na podstawie upoważnień ustawowych, winny być zgodne z całością przepisów po- wszechnie obowiązujących.
Wydaje się również, że - z istoty rzeczy - każdy kolegialny organ państwowy, naczelny lub tere- nowy, może uchwalić swój regulamin w celu sformalizowania swej wewnętrznej organizacji i trybu funkcjonowania, bez względu na to, czy Konstytucja (ustawy) upoważniają go do tego lub nie. Z kolei organy jednoosobowe, o ile w celu ich obsługi funkcjonują przy nich takie lub inne „urzędy” lub „kancelarie” - wydawać mogą pod ich adresem statuty, również dotyczące ich organizacji oraz trybu funkcjonowania, bez konieczności posiadania tego rodzaju zlecenia, zawartego Konstytucji czy w ustawie (np. ewentualne regulaminy funkcjonowania zarządów wspólnot samorządu terytorialnego, o czym ustawy milczą).
Wynika to bowiem z oczywistych przyczyn prakseologicznych a zawierane w tych aktach roz- strzygnięcia odpowiadają indywidualnym potrzebom i możliwościom konkretnego organu. Różnica między jedną lub drugą sytuacją (tj. stanowieniem regulaminu bądź statutu na podstawie przepisu konstytucyjnego czy ustawowego - a stanowieniem ich bez takiej podstawy) polega po pierwsze na tym, że w sytuacji pierwszej takie ustanowienie jest obowiązkowe, natomiast w drugiej fakultatywne. Po drugie na tym, że w wypadku wskazania konstytucyjnego, dany organ jest jedynym uprawnionym podmiotem i materia regulaminowa czy statutowa tego organu zostaje wyłączona z zakresu ustawo- dawstwa. Bez takiego zastrzeżenia zaś, teoretycznie, materia ta mogłaby zostać uregulowana przez ustawy, choć nie byłoby to naturalnie rozwiązanie ani celowe ani praktyczne.