Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Tango - streszczenie i omówienie lektury, Streszczenia z Język polski

Opracowanie lektury szkolnej

Typologia: Streszczenia

2019/2020

Załadowany 15.09.2020

Kuba2013
Kuba2013 🇵🇱

4.6

(48)

482 dokumenty


Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Tango - streszczenie i omówienie lektury i więcej Streszczenia w PDF z Język polski tylko na Docsity! TYTUŁ: Tango AUTOR: Sławomir Mrożek (1930- 2013) TYP UTWORU: dramat PIERWODRUK: 1964 r. DATA PIERWSZEGO WYSTAWIENIA: 1965 r. FABUŁA: Akcja dramatu rozgrywa się w domu Stomila. Utwór opowiada o walce pokoleń we współczesnym społeczeństwie, konflikcie między konformizmem, anarchią, entropią a formalizmem. Szuka także odpowiedzi na pytanie o znaczenie i miejsce intelektualisty w tymże środowisku. Problematyka Tanga nawiązuje do twórczości Witkacego, natomiast zakończenie do Wesela Wyspiańskiego. Tango przestrzega zasady trzech jedności: -wszystko dzieje się w mieszkaniu Stomila i Eleonory -czas akcji daje się zamknąć w dwudziestu czterech godzinach: akt I rozgrywa się przed południem, akt II – w nocy, akt III – następnego dnia rano. -wszystkie wydarzenia układają się wg linii wzrastającego napięcia aż do kulminacji i katastrofy. Centralnym tematem Tanga jest konflikt pokoleń występujący w rodzinie Stomila i Eleonory. Rodzina jest tu jednak równocześnie miniaturą społeczeństwa. Dzięki ujęciu tej opowieści w ramy dramatu rodzinnego, a także zepchnięciu warstwy zdarzeń społeczno- politycznych na dalekie tło, diagnoza Mrożka nabiera uniwersalnego charakteru. Zawsze można bowiem dostrzec jakiegoś Artura, który wie „lepiej”, jak powinien być urządzony świat i jakiegoś Edka, który tylko czeka na swoją okazję. STRESZCZENIE: Akcja rozgrywa się w mieszkaniu Stomila i Eleonory. Są oni małżeństwem. Stomil to kiepski artysta. Całe dnie spędzał w rozpiętej piżamie. Był dumny z tego, że w jego domu nie panują żadne zasady. Kompletnie nie przeszkadzało mu, że żona ma romans z Edkiem, który ciągle u nich przesiadywał. Stomil mawiał, że: „Swoboda seksualna to pierwszy warunek wolności człowieka”. Eleonora była „kobietą w apogeum wieku średniego”. Była zafascynowana prostotą Edka, z którym sypiała. Stomil i Eleonora mieli syna Artura, 25 letniego studenta medycyny i filozofii. Artur to kluczowa postać dramatu. Jako jedyny był w miarę normalny. Nie odpowiadała mu panująca w domu degrengolada. Chciał to zmienić, a przede wszystkim pozbyć się Edka, kochanka matki. Artur to jedyny człowiek z zasadami w tym domu. W domu mieszkali jeszcze Eugenia, matka Eleonory i babcia Artura, a także Eugeniusz - brat Eugenii. W dramacie pojawia się też osiemnastoletnia Alicja, kuzynka a zarazem narzeczona Artura. Akt I Akcja rozgrywa się w dużym pokoju, gdzie panował ogromny nieład. Babcia, Eugeniusz i Edek grali w karty. Babcia była niechlujnie ubrana, miała na sobie jaskrawą suknię z trenem, trampki i czapkę dżokejkę. Eugeniusz miał dziwaczny żakiet-jaskółkę, szorty i szeroki krawat ze szpilką. Edek był brudny i niechlujny. Nagle powrócił Artur i postanowił ukarać zebranych, gdyż zakazał on gry w karty. Najpierw próbował wygonić Edka z domu. Następnie Eugeniuszowi nałożył na głowę klatkę dla ptaków, a babci kazał wejść na katafalk pod którym zapalił świece. Wnuk złościł się na babcię, że w tym domu nie panują żadne zasady. Próbował więc to zmienić, gdyż nie mógł żyć w takim świecie. Do pokoju weszła Eleonora. W rozmowie bezceremonialnie wyznała, że sypia z Edkiem od czasu do czasu. Po czym poszła przygotować synowi śniadanie. Następnie wujek Eugeniusz w tajemnicy wyjawił Arturowi kilka szczegółów na temat Edka, za którym nie przepadał. Tak jak Artur, chciał się pozbyć Edka z domu. Nerwy Artura zszargał również ojciec, który pojawił się w rozpiętej piżamie. Syn bezskutecznie próbował namówić go na stosowne ubranie się. Student zbuntował się przeciw chaosowi panującemu w domu. Uderzył pięścią w stół i krzyknął: “Właśnie! W tym domu panuje bezwład, entropia i anarchia! Kiedy umarł dziadek? Dziesięć lat temu. I nikt nie pomyślał od tego czasu, żeby usunąć katafalk! To nie do pojęcia! Dobrze żeście usunęli chociaż dziadka!” Artur wskazał też inne niepotrzebne już przedmioty, takie jak jego wózek czy bryczesy Eugeniusza, który ostatni raz jeździł konno przed czterdziestu laty. Podczas dalszej dyskusji Stomil mówi: “Mój drogi, tradycja mnie nie obchodzi, twój bunt jest śmieszny. Sam widzisz, że nie przywiązujemy żadnej wagi do tych pomników przeszłości, do tych nawarstwień naszej rodzinnej kultury. Ot, tak sobie to wszystko leży. Żyjemy swobodnie...” a Eleonora dodała: “Stomil, pamiętasz, jak rozbijaliśmy tradycję? Posiadłeś mnie w oczach mamy i papy, podczas premiery "Tannhausera", w pierwszym rzędzie foteli, na znak protestu. Straszny był skandal. Gdzie te czasy, kiedy to jeszcze robiło wrażenie. Starałeś się wtedy o moją rękę.” STOMIL “Mnie się zdaje, że to było raczej w Muzeum Narodowym, podczas pierwszej wystawy Nowoczesnych. Mieliśmy entuzjastyczne recenzje.” ELEONORA “Nie, to było w operze. Na wystawie to albo nie byłeś ty, albo nie byłam ja. Wszystko ci się pomyliło.” STOMIL “Możliwe, (zapalając się) Czas buntu i skoku w nowoczesność. Wyzwolenie z więzów starej sztuki i starego życia! Człowiek sięga po samego siebie, zrzuca starych bogów i siebie stawia na piedestale. Pękają skorupy, puszczają okowy. Rewolucja i ekspansja! - to nasze hasło. Rozbijanie starych form, precz z konwencją, niech żyje dynamika! Życie w stwarzaniu, wciąż poza granice, ruch i dążenie, poza formę, poza formę!” Artur podsumował to krótko. ARTUR “I coście stworzyli? Ten burdel, gdzie nic nie funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad, ani wykroczeń?” Totalny brak zasad sprawił, że wszystko było już wolno. A skoro wszystko wolno to nie ma przeciw czemu się buntować. ARTUR „Buntować się przeciwko wam? A kto wy jesteście? Bezkształtna masa, amorficzny stwór, zatomizowany świat, tłum bez formy i konstrukcji. Waszego świata już nie można nawet rozsadzić. Sam się rozlazł.” A tymczasem Edek, Eugenia i Eugeniusz wrócili do gry w karty. Rodzice zaproponowali synowi, aby wyrażał swój bunt poprzez sztukę, lecz syn nie chciał zostać artystą lecz lekarzem. Stomil postanowił udowodnić synowi jak ważna jest sztuka i zaprezentował wszystkim domownikom swój eksperyment teatralny - nową historię Adama i Ewy. W trakcie przygotowań do pokoju weszła zaspana Ala. Przedstawienie Stomila zakończyło się hukiem i zgaśnięciem światła. Miało to wywołać wstrząs na widzach, lecz wyjaśnienia Stomila w niczym nie pomogły. Przedstawienie było po prostu beznadziejne. Następnie Artur wygonił z pokoju wszystkich domowników oprócz Ali, której wyjaśnił, że planuje stworzyć wszystkich na nowo. Akt II Pod osłoną nocy do Artura przyszedł Eugeniusz. Obaj zawiązali spisek w celu przywrócenia zasad w rodzinie. Następnie zjawiła się Ala i rozmawiała z Arturem o ich planowanym ślubie. Ali nie do końca to odpowiadało. Podobał się jej brak zasad obowiązujących w domu. Imponowała jej szczególnie wyzwolona seksualnie ciocia Eleonora. Ala próbowała kokietować Artura, lecz ten nie zwracał na to uwagi i snuł filozoficzne wywody o odbudowie systemu wartości. Gdy jednak rzucił się na Alę w celu pocałowania jej, przerwało im wejście Edka, który przyszedł po wodę. Chłopak przeprosił kuzynkę za zachowanie. Ta jednak nadal spróbowała go sprowokować, lecz bezskutecznie. Artur wyjaśnił jej, że jego próba była: “rodzajem praktycznych ćwiczeń z pragmatyki płci” Dalej stwierdził, że wszystkie kobiety powinny być po jego stronie, gdyż sprzeciwiał się on ich przedmiotowemu traktowaniu jako obiekty seksualne. Ala jednak nie miała nic przeciwko takiemu traktowaniu i zaczęła się rozbierać. Nagle pojawił się Edek, a dziewczyna stwierdziła, że ma on ładne oczy. Zazdrosny o kuzynkę Artur zezłościł się. Dziewczyna nagle zmieniła zdanie i ponownie się ubrała. Artur stwierdził, że przewagą kobiet nad mężczyznami były dawne konwenanse takie jak (kwiaty, czekoladki, oświadczyny na kolanach). Ala pragnie, aby Artur przed nią ukląkł, lecz ten stwierdził, że nie może, gdyż konwenanse upadły. Aby je przywrócić muszą wziąć ślub z pełnym ceremoniałem. Taki był plan jego działania. Ala niestety była niezdecydowana i nie dała mu odpowiedzi. Następnie Artur poszedł porozmawiać z ojcem, aby ten wygonił z domu Edka. Stomil jednak wyznawał swobodę seksualną i obecność Edka mu nie przeszkadzała, choć wydawało się, że nie do końca wierzył słowom syna. Ten jednak zaczął nazywać ojca rogaczem i pantoflarzem. Namawiał go, aby stawił czoła prawdzie, lecz bez efektu. Syn wręczył ojcu rewolwer, aby użyła takiego “argumentu” w konfrontacji z Edkiem. Ojciec wyszedł rozprawić się z Edkiem. Artur czekał na rozwój wypadków. Gdy Stomil długo nie wracał, syn wyjrzał przez drzwi, a tam Edek ze Stomilem, Eleonorą i Eugenią w najlepsze grali w karty. Rozzłoszczony Artur zabrał rewolwer i kazał wszystkim przenieść się do salonu, gdzie pojawił się Eugeniusz, który był w sojuszu z młodzieńcem. Pilnował on pozostałych, gdy Artur udał się po Alę, która w końcu zgodziła się za niego wyjść. Ogłosili swą decyzję rodzinie, która o dziwo zaczęła się zachowywać w tej sytuacji całkiem normalnie. Babcia dała im swoje błogosławieństwo, a matka nawet popłakała się ze wzruszenia. Akt III Salon został uprzątnięty a rodzina pozowała do pamiątkowej fotografii. Mimo, iż aparat był zepsuty udawano że robi się zdjęcie, gdyż tak nakazywała tradycja. W końcu nadeszła Ala w sukni ślubnej, która zaczęła szczerze rozmawiać ze swą przyszłą teściową Eleonorą. Okazało się, że obie nie są zadowolone z otaczającego je świata. Problem Eleonory polegał na tym, że mąż o nią nie walczył. Przez to pociągała ją prostota Edka, który był naturalny. Ala wyznała, że kocha Artura mimo tego, że ma zasady. W końcu nadszedł Artur, który ku zaskoczeniu wszystkich, był kompletnie pijany. Ukląkł przed ojcem i poprosił o przebaczenie. Zrozumiał bowiem, że to co robił było pustą formą, która nie niosła nic konstruktywnego. Powiedział: “Tak, jestem pijany, bo na trzeźwo się pomyliłem. Upiłem się, żeby zerwać z moją pomyłką. Forma nie zbawi świata” Artur stwierdził, że tylko idea może coś zmienić. Niestety jeszcze nie wie jaka to miałaby być idea. Stomil, słysząc że koniec z formą, zabrał się do zdejmowania surduta. Już krzyczał, żeby mu podać jego starą piżamę, lecz Artur rzucił się na niego, zabraniając powrotu do piżamy. Artur zastanawiał się, która idea mogłaby być podstawą stworzenia nowej rzeczywistości. Bóg, sport, eksperyment i postęp już były. Nagle odezwała się babcia Eugenia i stwierdziła, że właśnie umiera, co faktycznie się działo. Artur uznał, że to właśnie śmierć będzie ową ideą. „(…) Czy wiecie, co ja z wami zrobię? Ja stworzę system, w którym bunt zjednoczy się z porządkiem, a nicość z istnieniem. Ja wyjdę poza przeciwieństwa!” Następnie kontynuował, że władza jest formą buntu, której poszukiwał. Położył krzesło na stole. Usiadł na nim i wygłosił: „Możliwa jest tylko władza!(…) Tylko władza da się stworzyć z niczego. Tylko władza jest, choćby niczego nie było.” Artur chciał zapanować nad życiem członków swej rodziny. Rodzina w tym czasie poruszona była nagłą śmiercią babci. Stomil poczuł się źle i wypomniał żonie, że ta go zdradziła z Edkiem. Usiadł na fotelu i odpowiedział na przemowy Artura: “STOMIL - E tam, nie trzeba się przejmować. To tylko szczeniackie zabawy. Słowa, słowa, słowa. Jaką on ma władzę nad nami? EUGENIUSZ - Słusznie. Na czym on opiera to swoje gadanie? Łączą nas tylko więzy krwi, a nie jakaś abstrakcja. Nic nam nie może zrobić. ARTUR - Jaką? To bardzo proste. Mogę was zabić. STOMIL - (unosząc się z fotela i opadając z powrotem) Zabraniam ci... wszystko ma swoje granice!” Artur rozkazał Edkowi zabić wujka Eugeniusza. Słysząc to Stomil zemdlał, a Eugeniusz zaczął uciekać. Wtem odezwała się Ala, która oznajmiła narzeczonemu, że rankiem tego samego dnia, zdradziła go z Edkiem. Artur był wstrząśnięty. Ala usprawiedliwiała się: “Myślałam, że ci to obojętne. Przecież żenisz się ze mną tylko dla zasady.” Artur zapłakał i postanowił zabić Edka, lecz ten uderzył pierwszy. Zadał mu cios w kark i Artur padł na ziemię. Umierając wyznał, że kochał Alę. Po śmierci syna, Stomil oznajmił: „Chciał zwyciężyć wszystkojedność i bylejakość. Żył rozumem, ale zbyt namiętnie. Za to zabiło go uczucie, zdradzone przez abstrakcję.” Teraz Edek postanowił, że będzie tutaj rządził. Zdjął marynarkę z Artura i założył na siebie. Wprowadził dyktaturę siły fizycznej. Nikt nie ośmielił się zaprotestować. Następnie Edek przyniósł magnetofon i włączył tango “La cumparsita” i zaczął tańczyć z panem Eugeniuszem. CHARAKTERYSTYKA ARTURA Dwudziestopięcioletni Artur jest kluczową postacią Tanga. Syn Stomila i Eleonory, mimo młodego wieku, wydaje się być najpoważniejszym, najrozsądniejszym i najporządniejszym członkiem rodziny. Właściwie tylko on dostrzegał wszelkie dziwactwa oraz nieprawidłowości w funkcjonowaniu swoich najbliższych i zależało mu na tym, aby je wyeliminować. Przede wszystkim stanowczo sprzeciwiał się obecności Edka w domu. Artur był prawidłowo rozwinięty, dorodny i regularny. W standardowym, dobrze i efektownie na nim leżącym ciemnym garniturze, w białej koszuli z krawatem. Czysty i wyprasowany, jak pisał o nim Mrożek w didaskaliach. Jego schludny wygląd odbiegał od wizerunku reszty rodziny. Na tle ubranej jak nastolatka babci, Stomila odzianego w piżamę, wyzywającej Eleonory czy prostackiego Edka, normalny wygląd Artura powodował wrażenie odrębności bohatera. Bohater Tanga to postać bardzo wybuchowa i dynamiczna. Napady gniewu wydają się być jednak uzasadnione, ponieważ nie mógł już znieść dziwactw swojej rodziny. Artur nie szczędził krzyków rodzicom, babce i oczywiście Edkowi. Przecież to furiat! – krzyczała Eugenia, gdy wnuk postanowił ją ukarać. Artur ma również łagodne oblicze, które pokazuje w obecności Ali, ale i na nią z czasem się gniewa, gdy dowiaduje się o jej romansie z Edkiem. Bez wątpienia to rodzina przyczyniła się do tego, że odbieramy tego bohatera jako znerwicowanego furiata. Artur dał też się poznać czytelnikowi jako człowiek czynu. Kiedy zorientował się, że słowa nie są w stanie przywrócić porządku w rodzinie, decyduje się na działanie. Wydaje się, że był gotów zrobić dosłownie wszystko, co było konieczne, aby osiągnąć zamierzony cel. Widać to w momencie, kiedy nie poskutkował jego plan ze ślubem, który miał przywrócić dawne normy. Wówczas Artur był gotów użyć nawet przemocy, lecz szybko obróciło się to przeciwko niemu. O sile jego intelektu może świadczyć fakt, iż studiował jednocześnie trzy kierunki, w tym medycynę i filozofię. Artur dał się również poznać od strony myśliciela. Jego wywody filozoficzne były jasne i błyskotliwe. Cechowały się logiką. Bohater z łatwością dostrzegał nieprawidłowości w otaczającym go środowisku i trafnie formułował sposoby przywrócenia norm w danej sytuacji. Artur miał mnóstwo autorskich poglądów i zasad, o których nie tylko mówił, ale i przestrzegał. Jego zdaniem to pokolenie jego rodziców doprowadziło do upadku moralności, norm estetycznych i erotycznych, które niegdyś obwiązywały w społeczeństwie. Oburzał go bezład i chaos, jakim cechował się świat stworzony przez ludzi pokroju Eleonory i Stomila. To pierwszy człowiek z zasadami od pięćdziesięciu lat (…) Są trochę staroświeckie, to prawda, ale za to takie niezwykłe w dzisiejszych czasach, mówiła o nim matka. Chociaż krytykował mężczyzn za to, że doprowadzili do strącili z piedestału kobiety i wywierali ucisk na nich, artystach i dzieciach, przez co byli odpowiedzialni za negatywną zmianę świata, to sam siebie postrzegał inaczej. Uważał się za obiektywne indywiduum, unoszące się ponad stan. W jednej z ostatnich scen utworu, kiedy Artur wpadł w dziwne samouwielbienie wykrzyczał: Ja wznoszę się ponad doczesność, ja ogarniam was wszystkich, bo ja mam mózg, który wyzwolił się od wnętrzności. Ja! (…) Ja jestem silny. Spójrzcie na mnie, jam jest koroną waszych marzeń! Nie jestem ani syntezą, ani analizą, jestem czynem, jestem wolą, jestem energią! Siłą jestem! Znajduję się ponad, wewnątrz i obok wszystkiego. Dziękujcie mi, ja spełniłem waszą młodość. To dla was! Zdecydowaną surowość okazywał w stosunku do własnej, najbliższej rodziny. Był przekonany, że o swoim moralnym obowiązku przywrócenia normalności w domu, którego mieszkańcy poddali się bez pamięci nowoczesności. Jego metody były bardzo stanowcze, np. za grę w karty z Edkiem, babcię karał przymusowym leżeniem na katafalku. Jednak najwięcej zarzutów formułował przeciwko ideologii głoszonej przez własnego ojca. Stomil był awangardowym artystą, o których Artur mówił: Artyści to zaraza. Oni pierwsi nadgryźli epokę. To właśnie w ojcu dopatrywał się głównego winnego przewrotu moralnego, jaki zaszedł w domu. Nie obwiniał nawet matki, która otwarcie mówiła o swoim romansie z Edkiem, ponieważ był zdania, że Stomil powinien był już rodziny. Całkowite przemieszanie pojęć i zjawisk jest w utworze wszechobecne. Nic nie jest w Tangu takie, jakie być powinno. Komizm i absurd uzyskany dzięki zastosowaniu licznych karykatur musi budzić uśmiech na twarzy odbiorcy utworu. Na kartach utworu widzimy mentalnie starego Artura i jego babcię zachowującą się i wyglądającą jak nastolatka, Stomila, rosłego mężczyznę, który od czterdziestu lat nie zdejmował z siebie piżamy, Eleonorę, która otwarcie przyznaje się synowi, że od czasu do czasu sypia z Edkiem. Te komiczne postaci nawiązują między sobą specyficzne interakcje, które powodują narastanie absurdalnych sytuacji. Widzimy zatem Artura rozdającego babci położenie się na katafalku, by spoważniała, Edka żłopiącego piwo przy grze w karty z domownikami reprezentującymi środowisko inteligenckie, czy chociażby wuja Eugeniusza tańczącego tango z prostackim lokajem. Jednak najważniejszą cechę groteski jest jej przesłanie. Nie ma ona na celu jedynie ośmieszyć i wykpić pewnych zjawisk, ale przedstawić pewien poważny problem. W Tangu możemy dopatrzyć się chociażby poruszenia przez Mrożka problemu wolności. Utwór można odczytywać jako przepowiednię o konsekwencjach nadmiaru swobód. Mieszkańcy domu Stomila, którzy od dziesiątek lat żyli w myśl zasady: Brak norm stał się (…) normą. Sytuacja ta doprowadziła do pewnego paradoksu, otóż mieszkańcy stali się niewolnikami całkowitej swobody. Powrót do stanu poprzedzającego rewolucję obyczajową był dla nich niemożliwy, chociaż bardzo by tego pragnęli. Artur, który jako jedyny dostrzegał zepsucie rodziny powiedział: Zatruliście tą swoją wolnością pokolenia w przód i wstecz, mając na myśli, że ich działania dotknęły również ich rodziców i dzieci. Całkowita wolność doprowadziła do rozłamu w rodzinie. Eleonora w ramach swojej swobody oddawała się Edkowi, Stomil nie ubierał się i nie interesował niczym innym, niż eksperymentami, a babcia Eugenia całymi daniami oddawała się grze w karty, zamiast pełnić funkcję strażnika tradycji w rodzinie. Swoboda seksualna to pierwszy warunek wolności człowieka, argumentował zdrady swojej żony Stomil. Widzimy w tych słowach wielkie niebezpieczeństwo i przestrogę. Z dalszego toku akcji orientujemy się, iż ojciec Artura był zazdrosny o Eleonorę, ale przyznanie się do tego oznaczałoby krok wstecz, a nie naprzód, dlatego tego nie uczynił. Jednym z przesłań Tanga jest fakt, że z nadmiaru wolności narodziła się anarchia, a z niej powstał totalitaryzm. Edek, ustalając rządy silnej ręki jednym aktem odebrał wszystkim mieszkańcom ich wolność, lecz oni przeciwko temu nie protestowali, bo nie mogli. Zabójstwo Artura było przecież przejawem swobody, jaką odczuwał grubiański lokaj i nikt nie mógł się temu sprzeciwić. Mrożek jasno sygnalizuje więc, że zaniechanie wszelkich norm, zezwolenie na całkowitą wolność jednostek prowadzi do chaosu, a na taką sytuację z niecierpliwością czyhają ci, którzy są w stanie opanować go siłą. KONFLIKT POKOLEŃ Sławomir Mrożek w zaskakujący i przewrotny sposób zastosował obecny od zawsze w literackiej tradycji motyw konfliktu pokoleń. Rozpoczęta przez pokolenie rodziców Artura rewolucja obyczajowa posunęła się tak daleko, że główny bohater stwierdził: Tu już nie ma w ogóle żadnej tradycji ani żadnego systemu, są tylko fragmenty, proch! Bezwładne przedmioty. Wyście wszystko zniszczyli i niszczycie ciągle, aż zapomnieliście sami, od czego się właściwie zaczęło. Doszło zatem do paradoksalnej sytuacji, w której to syn karcił swoich rodziców i nosił się z zamiarem naprawienia szkód, jakie oni wyrządzili. Jego celem było przywrócenie norm, standardów i zasad, które obowiązywały przed rozpoczęciem przewrotu obyczajowego, jaki miał miejsce około dwudziestu lat przed jego narodzinami. Dlaczego tak bardzo tego pragnął? Ponieważ chciał, aby sytuacja powróciła do normalności, czyli do stanu, kiedy to on będzie mógł się zbuntować przeciwko rodzicom, a nie oni przeciwko niemu. Pragnął, by powrócił stary ład, aby mógł mu się sprzeciwić. Zwykle jest tak, że to najmłodsi są postępowi, ich rodzice konserwatywni, a dziadkowie najbardziej konserwatywni. W Tangu wszystko jest na odwrót. Eugenia jest postacią zdecydowanie najbardziej zdziecinniałą, Eleonora i Stomil wydają się od niej nieco dojrzalsi, ale najpoważniej i najrozsądniej zachowuje się dwudziestopięcioletni Artur. Eleonora zapytała nawet głównego bohatera: (…) dlaczego akurat ty, najmłodszy, chcesz koniecznie mieć jakieś zasady. Zawsze bywało odwrotnie. Na uwagę zasługuje też fakt, iż jedynym sojusznikiem Artura (choć chwilowym i pozornym) stał się wuj Eugeniusz, czyli brat Eugenii. Zwykle bowiem jest tak, że pokolenia dziadków i wnuków dzieli światopoglądowa przepaść, lecz w przypadku tej zdegradowanej rodziny, to właśnie w starcu główny bohater poszukiwał wsparcia. Połączył ich wspólny cel, czyli pozbycie się Edka i przywrócenie godności domownikom. Konflikt pokoleń jest główną siłą napędową utworu, co zauważyła również Ewa Wiegandt: (…) schemat walki pokoleń zostaje parodystycznie odwrócony: młody człowiek pragnie tego, co było zawsze domeną dorosłych: wychować awangardowych rodziców w imię konserwatywnych ideałów, a to prowadzi do paradoksalno-komicznych spięć dialogowych i sytuacyjnych. Dzięki takiemu początkowi akcji opozycja rodzina – bohater kształtuje się jako przeciwstawienie rewolucji obyczajowo- artystycznej jej wynikowi, czyli porewolucyjnemu chaosowi wartości (pomieszanie hierarchie, wszystko na opak), który stanowi dziedzictwo Artura i jako przedmiot jego przeżyć – oś konstrukcyjną tej postaci. SYMBOLIKA TANGA: Ustawiają się w prawidłowej pozycji, czekają na takt i ruszają. Edek prowadzi. Tańczą. Eugeniusz siwy, dostojny, w czarnym żakiecie, sztuczkowych spodniach, z czerwonym goździkiem w butonierce. Edek w zbyt ciasnej marynarce Artura, z rękawów za krótkich wystają jego potężne ręce, obejmuje Eugeniusza wpół. Tańczą klasycznie, Z wszystkimi figurami i przejściami tanga popisowego. Tańczą, dopóki nie spadnie kurtyna. A potem jeszcze przez jakiś czas słychać »La Cumparsitę« – nawet kiedy zapalą się światła na widowni – przez głośniki w całym teatrze – to końcowa scena utworu Sławomira Mrożka. Tytułowe tango wieńczy akcję dramatu, powodując, iż staje się on nie tyle katastroficzną wizją przyszłości, ale ostrzeżeniem. Mrożek wydawał się przestrzegać społeczeństwo, iż do głosu w państwie dochodzą ludzie pokroju Edka, którzy poza bezczelnością, brutalnością i ślepą żądzą władzy charakteryzują się jeszcze tylko chamstwem, brakiem wykształcenia i cwaniactwem. Nie bez znaczenia jest fakt, iż to właśnie Edek, prowadzi w tangu, a nie obyty i kulturalny wuj Eugeniusz. Ewa Wiegandt tak opisuje ich taniec oraz znaczenie, jakie ze sobą niesie omawiana scena: W finale zwycięski Edek, ubrany w marynarkę Artura, tańczy tango nad trupem, prowadząc w figury argentyńskiego tańca wuja Eugeniusza. Ale znak wzięty z literackiej tradycji, znak- symbol chocholego tańca, uległ degradacji i profanacji. Tak jak Edek nie jest ludem, a inteligenta nie robi z niego strój Artura, tak też tango nie jest tańcem poważnym, reprezentuje kulturę masową. Kryzys wartości nie tylko nie został przezwyciężony, ale się pogłębił: zwyciężyła bezmyślna siła, której służy bezmyślna kultura. Mrożek dawał wyraźny sygnał, że nie można dopuścić do władzy najmniej wykształcone warstwy społeczeństwa, czyli robotników i chłopów, ponieważ one nie mają żadnych predyspozycji do rządzenia. Ważne jest też poznanie korzeni tanga. Nie jest to wytworny taniec, który narodził się na europejskich salonach, lecz wywodzi się z przedmieść biednego Buenos Aires. Ponadto nie tańczyli go przedstawiciele elit, ale najubożsi robotnicy i bezrobotni. Tango przez długi czas było zakazane w wielu zakątkach świata, ponieważ uznawano je za taniec „brudny”, przepełniony wyuzdanymi figurami i nasycony erotycznym napięciem. Bernadetta Żynis dopatruje się w tangu pewnej symboliki: Edek z wujkiem odtańczą tango – symbol pozorności pojęcia »społecznego rozwoju«, który, niczym kroki w tangu, prowadzi społeczeństwo zarówno »w przód«, jak i »w tył«. Tango pojawia się jednak jeszcze w innym kontekście w utworze. Otóż oburzony Stomil zwrócił się w pewnym momencie do Artura: Gdybyś żył w tamtych czasach, wiedziałbyś, ile zrobiliśmy dla ciebie. Ty nie masz pojęcia, jak wtedy wyglądało życie. Czy wiesz, ile trzeba było odwagi, żeby zatańczyć tango? Czy wiesz, że tylko nieliczne kobiety były upadłe? Że zachwycano się malarstwem naturalistycznym? Teatrem mieszczańskim? Mieszczański teatr! Ohyda! A przy jedzeniu nie wolno było trzymać łokci na stole. Pamiętam manifestację młodzieży. Dopiero w tysiąc dziewięćset którymś, co śmielsi zaczęli nie ustępować miejsca osobom starszym. My twardo wywalczyliśmy sobie te prawa i jeżeli dzisiaj możesz sobie robić z babcią, co chcesz, to dzięki nam. Ty sobie nie zdajesz sprawy z tego, ile nam zawdzięczasz. I pomyśleć, że po tośmy walczyli, żeby ci stworzyć tę swobodną przyszłość, którą ty teraz pogardzasz. Widzimy zatem, że rewolucja obyczajowa, jaką przeprowadziło pokolenie Stomila i Eleonory doprowadziła do tego, że tango weszło na salony. Wcześniej na świecie panowały zasady moralne, które ograniczały wolność ludzką w każdym zakresie. Dopiero bunt młodzieży pozwolił na to, że w życie weszła zasada: nie krępować się i robić to, na co ma się ochotę. Kiedyś zatańczenie tanga było nie lada wyczynem i wyzwaniem, ponieważ wiązało się z ryzykiem potępienia i sankcji, dziś jest ono powszechnie akceptowane, czemu z żarliwością sprzeciwia się Artur. W tym ujęciu tango symbolizuje wszystko to, co główny bohater usiłował walczyć – upadek moralny, wyuzdanie seksualne, dominacja mężczyzn nad kobietami czy wyższość kultury masowej nad prawdziwą sztuką.