Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Psychologia postaci rozwijała się w Niemczech przed II wojną światową jako teoria percepcji, zaproponowana przez tzw. „szkołę berlińską”. Jednak Gestalt jako ...
Typologia: Prezentacje
1 / 14
Natalia Żuk (IPS)
Sartre mówiąc, że nie jest ważne, co ze mną zrobiono, ale to, co sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono , podkreślał, że miarą naszego człowieczeństwa jest sposób, w jaki gospodarujemy swoją wolnością. Za tę wolność, za „projekt siebie” jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem, przed ideą, historią, czy wreszcie - samym sobą i innymi. Aby wiedzieć, co i jak wybierać, musimy najpierw poznać siebie, co wiedzieli już konstruktorzy wyroczni delfickiej. Jednakże społeczeństwo, wychowanie czy inne instancje Superego zamiast dawać nam narzędzia do samopoznania, samosterowności, a przez to – samoodpowiedzialności, oferują nam zestaw masek, ról, mówią, jak „się” żyje. Takim zagubionym jednostkom może pomóc przyjaciel, kapłan, mentor czy terapeuta. Może to uczynić poprzez podarowanie najbardziej uniwersalnej maski (jak np. psychiatra odwrażliwiający na ból istnienia za pomocą Prozacu), albo poprzez „egzystencjalny dialog”, mający nauczyć jednostkę, jak być nieustannie świadomym siebie i otoczenia, swoich możliwości i ograniczeń. To drugie podejście psychoterapeutyczne, które szanuje wolność „interlokutorów”, nakłada i uczy odpowiedzialności nazwane zostało Gestalt. Zainspirowane było między innymi filozofią Martina Bubera – chasydzkiego myśliciela, który kładł nacisk na równorzędną relację Ja-Ty – oraz Martina Heideggera – egzystencjalisty skupionego na odpowiedzialności Dasein za bycie sobą. Gestalt - wprowadzenie Psychologia postaci rozwijała się w Niemczech przed II wojną światową jako teoria percepcji, zaproponowana przez tzw. „szkołę berlińską”. Jednak Gestalt jako filozofia życia i nurt psychoterapeutyczny zrodził się w latach 40. w środowisku emigrantów żydowskiego pochodzenia Laury i Fritza Perlsów oraz Paula Goodmana. Początkowo tworzyli raczej marginalizowaną szkołę terapii, pozostającą w opozycji do psychoanalizy i behawioryzmu [http://pl.wikipedia.org/wiki/Gestalt]. W roku 1942, przebywający w Ameryce Południowej, Perls opublikował swoje pierwsze dzieło pt. Ja, Głód i Agresja, ale pozostało niezauważone. Podobnie stało się z drugą książką ( Gestalt-therapie ), od której wydania (1951 r.) datuje się
powstanie orientacji Gestalt. Dopiero 17 lat później, w sprzyjającym klimacie rewolucji kulturalnej 1968 r., ich podejście zyskało na popularności [S. Ginger, Gestalt. Sztuka kontaktu, w: Gestalt, 1/98, s. 21]. Gestalt – z niem. postać, kształt, forma, figura - należy do podejścia humanistyczno-egzystencjalnego^1 , którego założeniem jest, że zachowanie człowieka jest motywowane potrzebą rozwoju, dążeniem do samorealizacji. Źródłem zaburzeń czy zahamowań w rozwoju jednostki są przekonania i sądy narzucone przez innych ludzi, niezgodne z jej rzeczywistymi doświadczeniami [L. Grzesiuk, Psychoterapia , w: J. Strelau (red.) Psychologia. Podręcznik akademicki , GWP 2007, tom III, s. 771]. Dziś jest szeroko stosowana w Ameryce Północnej i w Europie, choć swoim zasięgiem obejmuje także Japonię czy Rosję. Wykorzystywana jest nie tylko do terapii indywidualnej i grupowej, ale także – do terapii par, a nawet całych organizacji. Wraz z coraz intensywniejszą absorpcją wiedzy psychologicznej – zwłaszcza praktycznej – w gospodarce, również narzędzia Gestaltu są używane do tzw. coachingu biznesmenów i ich pracowników. Gestaltowskie inspiracje Frederik Salomon Perls, później przedstawiający się jako Fritz Perls, urodził się w 1893 roku pod Berlinem w rodzinie żydowskiej, z której tradycyjnym spojrzeniem na świat i układanie relacji nie zgadzał się. Jak pisze Tomasz Garstka: Wychował się w domu nie kochających się rodziców, odrzucającego i poniżającego go ojca oraz matki, stawiającej jako warunek miłości, osiągnięcie wspaniałości i wielkości przez jej syna. (...) W wieku młodzieńczym przejawiał zaburzenia zachowania - uciekał z domu, podkradał pieniądze, fałszował podpisy, wagarował i został wyrzucany z gimnazjum. W dorosłym życiu charakteryzowało go spontaniczność, ciekawość, indywidualizm, ale też częste rozdrażnienie, autorytaryzm, rywalizacyjność, zgorzknienie. Rozpaczliwie bojąc się porzucenia wchodził w wiele przelotnych związków z kobietami^2 [T. Garstka, Teoria i praktyka terapii Gestalt na: http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=czytelnia&op=opis&id=92]. Obok wpływów rodzinnych, przekonania Perlsa kształtowało doświadczenie teatralne (m.in. z Living Theater w Nowym Yorku) i psychodrama Moreno, z której zaczerpnął niektóre techniki terapeutyczne (eksperyment, zamiana ról, dialog z aspektami własnej osoby). Formalne wykształcenie Perlsa obejmowało ukończenie medycyny i studiowanie psychologii, ze szczególnym (^1) Inne szkoły to m.in. antypsychiatryczna terapia egzystencjalna w wydaniu Lainga czy terapia skoncentrowana na kliencie Carla Rogersa. (^2) Dane na podstawie biografii: M. Shepard, Fritz , New York 1975, Saturday Review Press
owe wymiary jest stan nieprzerwanej, falującej świadomości „tu i teraz”, rozumianej jako ciągła orientacja w stanie i przebiegu zjawisk i procesów zachodzących w organizmie. Odzyskanie pełnej świadomości ( awarness ) – dzięki integracji ciała, emocji i myśli - jest jedynym kluczem do rozpoznania własnych potrzeb, niedomkniętych figur. Wówczas możemy w pełnej wolności i odpowiedzialności podejmować decyzje [T. Garstka, Teoria i praktyka terapii Gestalt, op. cit.]. Relacja dialogiczna Podstawowym fenomenem istnienia człowieka według Bubera jest nie jego byt indywidualny, ani jego istnienie w grupie, ale wchodzenie w relację z Ty, czyli – spotkanie, które nie tylko nakłada na Ja odpowiedzialność, ale również stanowi podwaliny wolności dwóch równych podmiotów. Jak pisze Filek: Staję się wolny, jeśli Ty (...) stajesz się wolny. Być wolnym, rozstrzygać siebie mogę jedynie (...) w spotkaniu, wobec oblicza Ty [J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 83]. W prawdziwym spotkaniu Ty traci dla nas wymiar czasowo-przestrzenny czy psychologiczny, nie poddaje się żadnej analizie (...) Drugi człowiek odbierany jest jako całość, pewna jedność bytowa (...) Buber pisze: „Spełniam się w kontakcie z Ty, staję się Ja (sobą) mówiąc Ty.” [N. Szczepańska, Filozofia dialogu, op. cit., s. 19]. Przestrzeń między dwojgiem to spotkanie w intersubiektywnym polu wzajemnego oddziaływania. „Pomiędzy” ( zwischen ) wytwarzane jest wspólnie, ale każdy z uczestników pozostaje w nim autonomicznym bytem. Zwischen zatem umożliwia nie tylko zatoczenie granic tożsamości, ale także kontakt, ponieważ jest zarazem częścią wspólną i przekroczeniem indywidualnej domeny każdej ze stron [ib., s. 20]. S. Ginger, autor książki Gestalt. Sztuka kontaktu, zauważa to samo, co żydowski filozof, a mianowicie, że współcześni ludzie nie umieją się naprawdę spotkać, nie umieją nawiązać kontaktu [S. Ginger, Gestalt. Sztuka kontaktu, op. cit., s. 20]^9. Należy zastanowić się nad nieco odmiennym rozumieniem kontaktu i spotkania według Bubera i gestaltystów. Wedle filozofa spotkanie jest raczej wydarzeniem, przyjęciem (^9) por. stanowisko Bubera: Duchowa choroba świata współczesnego polega na ograniczaniu życia w rzeczywistości i obecności Ty, i na słabnącej przeto sile, jakiej udziela uczestniczenie w relacji. Pogrążanie się w świecie-To i zadowalanie się przedmiotami jest powolnym obumieraniem ducha ludzkiego [J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 82, przypis]
[N. Szczepańska, Filozofia dialogu, w Gestalt 6/97, s. 19]^13. Terapeuta jako człowiek w relacji dialogicznej jest równorzędnym partnerem, jednak jako zawodowo troszczący się o Ty (klienta), zajmuje moim zdaniem pozycję nieco podobną do cadyka, którego ludzka nieskończona odpowiedzialność jest szczególnym brzemieniem. Jak pisze Buber w Mojej drodze do chasydyzmu : Jest on [cadyk – przyp. N. Ż.] człowiekiem, który w każdej chwili odmierza głębię odpowiedzialności ciężarem swego słowa [M. Buber, Moja droga do chasydyzmu, w: J. Filek (red.), Filozofia odpowiedzialności. Teksty źródłowe, WUJ 2004r., s. 46]. W świecie, w którym lekarz, psychoterapeuta i osobisty trener zastąpili pradawnych szamanów i kapłanów, zmienił się tylko charakter pracy owych ludzi władzy, nie zaś zakres ich odpowiedzialności za losy społeczności i jednostek. Należy jednak odkreślić kreską religijne spojrzenie Bubera i specyfikę relacji klient-terapeuta. W tym pierwszym przypadku bowiem, nawet jeśli dialogicy religijni akcentują obecność drugiego człowieka w kontakcie, gdy mówią, że bez Ty nie ma Ja , to jednak owo „Ty” odnosi zawsze do Ty wiecznego , ponieważ bez Boga nie ma Ja [cyt. za: J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , wyd. Znak 2003 r., s. 75, 85]. Rozważania Bubera i jego propozycja w gruncie rzeczy etyczna jest skierowana do człowieka wierzącego [ib., s. 89-92, vide także: M. Buber, Pytanie stawiane pojedynczemu, w: J. Filek (red.), Filozofia odpowiedzialności. Teksty źródłowe, op. cit., s. 52]. W eseju Pytanie stawiane pojedynczemu Buber zaznacza, podobnie jak Heidegger, że jesteśmy częścią społeczności, wspólnoty, w której przyszło nam się urodzić i żyć. Jednak wg Bubera w pewnym stopniu jesteśmy za nią odpowiedzialni. Błędne jest jednak rozpoznanie sfery odpowiedzialności, które określić można jako zlanie się z masą ludzi lub jakimś ugrupowaniem. Prawdziwie odpowiedzialną postawą jest miłość bliźnich pojęta nie jako miłosierdzie i akceptacja, lecz jako napominanie do nawrócenia się, nawet gdy wyglądałoby to jak zesłanie, bycie odstawionym. Aby odpowiedzialność ta była możliwa pojedynczy, czyli Ja, musi doświadczyć granicy przynależności do wspólnoty, kiedy pozostaje wierny słuchanemu słowu owej biograficzno-historycznej godziny, kiedy pojmuje sytuację swego narodu, sytuacje własną, jako znak i kierowane do siebie domaganie się, kiedy nie ochrania siebie i swej wspólnoty przed Bogiem , który jest instancją naszej odpowiedzialności [M. Buber, Pytanie stawiane pojedynczemu, w: J. Filek (red.), Filozofia odpowiedzialności. Teksty źródłowe, op. cit., s. 51]. On też daje Ja moją godzinę , za którą pojedynczy musi odpowiedzieć wobec Boga. Owa odpowiedź Bogu jest tym, czego Nieskończony od nas (^13) Nie wydaje mi się jednak, aby gestaltyści od Bubera przejmowali tym samym koncepcję odpowiedzialności. Według Jacka Filka istotą relacji Ja-Ty jest przejście do relacji Ty-Ja. Ta pierwsza oznaczałaby wolność, a druga
wymaga - jest przedmiotem naszej odpowiedzialności [ib., s. 53]. Można więc powiedzieć, że Martin Buber swoją ideę egalitarnej dialogiczności i współodpowiedzialności (jako odpowiadania na wzajemne zagadnięcie i jako miłości-odpowiedzialności) wywiódł z maksymalnie hierarchicznej relacji dialogicznej między pojedynczym, Ja, wierzącą jednostką a Bogiem. W „leczącej” relacji psychoterapeutycznej jest podobnie. Jest ona bowiem oparta na kontakcie, który realizuje się „tu i teraz”, czyli w chwili, która „zagaduje”, w owej mojej godzinie, za którą obie strony kontaktu (i Ja i Ty) są współodpowiedzialne [J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 88]. W podjętym dialogu jednostka może rozwinąć i uformować tożsamość , a także doświadczyć tak ważnych granic między sobą i nie-sobą. Obecność i świadomość tych granic jest kluczowa dla powstawania tego, co Buber nazywa „pomiędzy” oraz tego, co się w nim znajduje ( troska, ciepło, akceptacja, samo- odpowiedzialność ). Terapeuta pracuje poprzez dialog (Ja-Ty)^14 , który jest dynamicznym elementem relacji, realizującym się dzięki interakcji mnie z nie-mną przy jednoczesnym podtrzymaniu własnej tożsamości, oddzielnej od nie-mnie^15 [G. Yontef, The Gestalt Therapy – Introduction , na: www.gestalttherapy.net]. Yontef podaje cztery cechy dialogu w Gestalcie: inkluzję ( inclusion ), obecność ( presence ), zaangażowanie ( commitement to dialog ), żywość ( dialog is lived ). Pierwsza z nich oznacza umieszczenie się w doświadczeniu drugiej osoby tak w sposób tak pełny, jak to tylko możliwe bez osądzania, analizowania, interpretowania przy jednoczesnym zachowaniu poczucia własnych granic. Z drugiej jednak strony, (zgodnie z przekonaniem o fenomenologicznym doświadczaniu), terapeuta systematycznie wyraża siebie w sposób osądzający, a nawet dyskryminujący, dzieli się obserwacjami, preferencjami, uczuciami, osobistymi doświadczeniami^16 , a nie interpretacjami zgodnymi z jakąś teorią. Gdyby polegał wyłącznie na posiadanej wiedzy teoretycznej, utwierdziłby klienta w pokładaniu zaufania fenomenom, a nie jego własnym, bezpośrednim doznaniu [G. Yontef, The Gestalt Therapy – Introduction , op. cit.]. Pobrzmiewa w tym miejscu również etyka sytuacyjna Bubera, wyrastająca z wolności dwóch podmiotów, które powinny same każdorazowo ustalać, jak należy postąpić zgodnie z zasadą odpowiedzialności, która wynika (^14) A nie poprzez manipulację (Ja-To). (^15) Najczęściej badacze tożsamości ujmują ją jako dwa krzyzujące się wymiary: jeden odpowiedzialny za autoidentyfikację w czasie i przestrzeni, a drugi – za odróżnianie siebie od innych. Jacobson-Widding określa ten drugi wymiar jako distinctiveness , czyli agregację zbioru cech, uniemożliwiających pojawienie się sytuacji „zaprzestania bycia sobą”, dające poczucie odmienności od innych podmiotów. Ricoeur używa słowa l’ ipseite
odpowiedzialności za siebie polegałoby na tym, by zawsze „być sobą”, a żeby było to możliwe należy z pomocą świadomości zintegrować najbardziej nawet odległe bieguny, aspekty siebie: to co dobre i to co złe we własnej naturze, miłość i wrogość. Zdaniem Perlsa nie można inaczej doświadczać prawdziwie własnego życia [A. Brodziak, Zarys teorii, psychologii i psychoterapii Gestalt na: http://salve7.webpark.pl/ gestalt.htm]. Skoro każdy jest niepowtarzalną jednostką, obdarzoną nie tylko ogromną wolnością, ale także obowiązkiem podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności, terapia nie może być dyrektywna, a każdy podmiot relacji terapeutycznej bierze odpowiedzialność tylko za swoje działanie i przeżywanie. Jeżeli może być tu mowa o jakiejś współodpowiedzialności, to jedynie ze względu na specyfikę pozycji psychoterapeuty. Wówczas odpowiedzialność za klienta zdaje się przyjmować postać rozumiejącej troskliwości, czyli troski dla czy za Innego, która jest jedynie pewnym modusem samoodpowiedzialności, bowiem właściwe bycie sobą „popycha” Dasein^20 ku pełnemu właściwej troskliwości byciu ze swym współ dasein [J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 125-126, 131]. Istotą odpowiedzialności w relacji terapeutycznej nie jest więc, jak u dialogików, odpowiadanie „na” i odpowiedzialność „za” to, co nas zagaduje [ib., s. 86]^21 , ale właśnie heideggerowska samo- odpowiedzialność za możność swojego bycia. Filozof ów definiował samoodpowiedzialność jako czynienie siebie wiążącym dla samego siebie, ale nie egoistycznie i nie w odniesieniu do swego przypadkowego Ja. Być samoodopowiedzialnie, wyłącznie odpowiadać, a to znaczy zawsze wpierw zapytywać jedynie o istotę samego siebie i tę istotę w pierwszym rzędzie dopuścić do głosu [cyt. za: ib., s. 124]. Należy w tym miejscu przywołać skrótowo analizę sumienia i tego, w jaki sposób wzywa Dasein do bycia odpowiedzialnie. Według Heideggera głos sumienia jako modus mowy wzywa Dasein do jego najbardziej własnej możności bycia sobą. Dasein tymczasem jest od zarania zagubione w Się, (m. in. dlatego od zawsze jest winne), i tylko sumienie może je stamtąd wywołać, uświadomić odpowiedzialność za realizowanie sobości [ib., s. 116-117, 122]. Tak naprawdę, w sumieniu Dasein wzywa samo siebie (...) jest zarazem wzywającym i wzywanym [ib., s. 118]. Jest to bodaj najpełniejsza, najbardziej wyczerpująca wykładnia i wyjaśnienie celu terapii Gestalt, (by stawać się „bardziej sobą”). (^20) Dasein jest pojęciem nieprzetłumaczalnym, oznacza Byt, którym sami zawsze jesteśmy [ vide : M. Heidegger, Bycie i czas , PWN, 2008, s. 7]. (^21) Zaznaczyć należy, iż Buber przedmiotem odpowiedzialności, podobnie jak Heidegger, czynił nasz sposób życia. Jednak inaczej niż Heidegger stawiał jednocześnie człowieka przed instancją i trybunałem boskim, podczas gdy Dasein odpowiada sobie, odpowiada za siebie i odpowiada przed samym sobą [J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 79, 124]
Inspiracja egzystencjalizmem sięga jednak jeszcze głębiej, dalej niż przekonanie o konieczności przejęcia za siebie odpowiedzialności. Życie samo w sobie jest pozbawione sensu. Dopiero podmiot odpowiedzialny i wolny ma obowiązek i może go nadawać, by móc dokonywać dalszych wyborów. Ale, doświadczając wolności i odpowiedzialności, dotykamy też lęku i egzystencjalnej samotności. Aby tego lęku nie doświadczać, często rezygnujemy z wolności i nie bierzemy odpowiedzialności za swoje bycie - uczucia, myśli, zachowania relacje [E. Canert-Łąka, Czym jest Gestalt? na: http://www.gestalt.pl/czym_jest_gestalt.html]. Wydaje się ciekawym, że także Martin Buber zauważył podobny mechanizm (z tym, że odnosił ją do relacji Adam-Bóg), gdy pisał o człowieku, iż: Dla uniknięcia odpowiedzialności za to, jak żyje, zmienia swoje życie w system kryjówek [cyt. za: J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 79]. Heidegger, jakby kontynuując myśl dialogika, zauważył, że człowiek ze strachu przed odpowiedzialnością za nasze własne Dasein żyje podług bezosobowego Się, które usprawiedliwia jego bezrefleksyjne postepowanie wyborami innych, bezimiennych ludzi i tradycji [ib., s. 114]. Się bowiem to ontologicznie ukonstytuowana i zabezpieczona nieodpowiedzialność, która zarazem jest nieuchronną konsekwencją bycia-w-świecie jako współbycia [ib., s. 115]. Dasein, rzucone w „tu-oto”, (jakby powiedzieli gestaltyści – „tu i teraz”), jest w stanie doświadczyć sobości, a poprzez troskę - spojrzeć na siebie jako bycie ku śmierci. Wówczas Dasein uświadamia sobie bycie odpowiedzialnym, co budzi egzystencjalną trwogę, popychającą je w bezpieczne ramiona Się [ib., s. 119]. W takim wypadku o wielkości i sile danego Dasein stanowiłoby, czy umie się oprzeć pokusie ucieczki przed trwogą^22 [ib., s. 123]. W drugiej fazie terapii, kiedy klient zaczyna być w pełni świadomym swego stanu, powinien też nauczyć się przejmować odpowiedzialność na swoje zachowania i emocje. Odpowiedzialność oznacza tutaj świadomość, że to, co przeżywam jest moim własnym wytworem i to ja decyduję, czy zmienić odczucia, czy przy nich pozostać. Zwiększaniu poczucia sprawstwa i odpowiedzialności mają sprzyjać takie techniki terapeutyczne jak: komunikacja wprost, „komunikaty Ja” (mówienie za siebie, rezygnacja z używania słów "my", "to", "się"), mówienie "Ja nie chcę" zamiast "Ja nie mogę", mówienie "... biorę za to odpowiedzialność", stwierdzanie zamiast pytania [T. Garstka, Teoria i praktyka terapii Gestalt, op. cit.]. Zatem proces terapeutyczny przebiega od poszerzania pola świadomości, które powinno obejmować także zakres indywidualnej wolności, do odpowiedzialności i kreatywności. Podobnie sprawę ujmuje Heidegger: być nieodpowiedzialnie oznacza nie być (^22) Podobne stanowisko zauważyć możemy u Kierkegaarda, który mówiąc Albo albo, podkreśla, iż o naszym człowieczeństwie świadczy wybranie owego trudniejszego „albo”, czyli tego, które przekracza naszą ludzką kondycję i wychyla się ku Nieskończonemu.
To, co psycholog ujął w formę „modlitwy”, autor Bycia i czasu określa jako pozwolić danemu bytowi być bytem, którym on jest. Postawa taka nie oznacza obojętności, lecz wręcz przeciwnie – wdawanie się w byt (...), ustąpienie przed tym bytem, tak aby ten ujawnił się w tym, czym jest i jak jest [cyt. za: J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , op. cit., s. 133-134]^24. Choć jest to nieuprawnione, na potrzeby tej pracy można przyjąć, że self , Ja i Dasein to określenie jednego z podmiotów wchodzących w relację, dialog z Innym, Ty, współ dasein. Heideggera i Bubera łączy przywiązanie do mowy jako łączącej Ty z Ja, czy Dasein z innymi współ dasein. Jeśli te dwie strony dialogu staną naprzeciwko siebie jako równe i prawdziwe, wolne i odpowiedzialne (przed Bogiem, albo przed sobą samym lub też przed sobą nawzajem), spotkają się jako egzystencjalne całości i osiągną współrozumienie, które pozwoli im stawać się „bardziej sobą”. Pomimo iż relacja terapeutyczna nie jest i nie może być moim zdaniem – wbrew temu, co utrzymują gestaltyści – równorzędna^25 , pozostaje dialogiem i spotkaniem, w którym terapeuta i klient dysponują równymi głosami. Budzący jak gdyby sumienie klienta terapeuta ma spowodować, że osoba kończąca psychoterapię Gestalt będzie mieć zintegrowane wszystkie aspekty swojego self między innymi dzięki „domknięciu” niedokończonych spraw, figur, co pozwoli jej doświadczyć własnej sobości, jakby powiedział Heidegger. Posiądzie też umiejętność trwania w stanie falującej świadomości siebie (wszystkich swoich wymiarów) i otoczenia, a z innymi ludźmi utrzymywać kontakty spontaniczne, kreatywne i pełne szacunku. Bibliografia: M. Buber, Moja droga do chasydyzmu, [w:] J. Filek (red.), Filozofia odpowiedzialności. Teksty źródłowe, WUJ 2004r (^24) Nadal nie jest to odpowiedzialność za współ dasein , ale w tym wypadku – odpowiedzialność za prawdę, co koresponduje z postulatem psychologii Gestalt, by odrzucić wszelkie złudzenia na temat siebie i innych i zmierzyć się z prawdą „tu i teraz”. (^25) Chociażby dlatego, że klient nie przychodzi do terapeuty dla niego, ale dla siebie samego, a ponadto łączy ich nierównościowa zależność finansowa.
A. Brodziak, Zarys teorii, psychologii i psychoterapii Gestalt na: http://salve7.webpark.pl/ gestalt.htm E. Canert-Łąką, Czym jest Gestalt?, na: http://www.gestalt.pl/czym_jest_gestalt.html J. Filek, Filozofia odpowiedzialności XX wieku , wyd. Znak 2003 r. T. Garstka, Teoria i praktyka terapii Gestalt na: http://www.psychologia.edu.pl/index.php? dz=czytelnia&op=opis&id= Hasło Gestalt w Wikipedii na : http://pl.wikipedia.org/wiki/Gestalt S. Ginger, Gestalt. Sztuka kontaktu, w: Gestalt, 1/ L. Grzesiuk, Psychiatria , w: J. Strelau (red.) Psychologia. Podręcznik akademicki , GWP 2007, t. III Z. Pierzchała, Założenia teoretyczne na: http://www.gestalt-iipg.ceti.pl/terapia- gestalt/zalozenia-teoretyczne A. R. Ravenna, Etyka, deontologia i psychologia Gestalt w: Gestalt, 1/ N. Szczepańska, Filozofia dialogu, w Gestalt 6/ G. Yontef, The Gestalt Therapy – Introduction, na: www.gestalttherapy.net