Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Notatki z historii dotyczące trawestacji wątków neoplatońskich w prelekcjach Adama Mickiewicza; dusza jako pierwsze zagadnienie mistycyzmu u tomistów i Platona. Część 1.
Typologia: Notatki
1 / 9
1. Wprowadzenie
Platonem interesowałem się już od dawna z racji tego, że odkrywając swoją filozofię życia natknąłem się na cechy idealizmu. Podobnie, więc jak kiedyś Homer wprowadził mnie w świat mitu i starożytności, tak teraz Platon pozwolił mi na rozszyfrowanie tajemnic filozofii poczynając właśnie od platonizmu. Najpierw, więc starałem się podchodzić do innych filozofów krytycznie z jego stanowiska, a następnie powoli uczyłem się stosować inne rodzaje krytyk. Już na pierwszym roku zafascynował mnie problem głosu wieszczego – dajmonionu^1 , który był głosem boskim, do którego odwoływał się Sokrates, w momencie kiedy racje były po obu stronach konfliktu. Był to niewątpliwie akcent mistyczny w filozofii twórcy „Timajosa”. Starałem wybadać się również , na ile historyczne uzasadnienie ma postać Sokratesa, o którym wiemy jedynie z przekazów szkoły platońskiej oraz poety Ksenofanesa i komediopisarza Arystofanesa, co za tym idzie, czy ów tajemniczy głos był tylko wymysłem Platona, pytaniem pozostawionym bez odpowiedzi. Oczywiście roztrzygnięcie pytania może być tylko domysłem, ale celem eseju jest wydobycie pewnych, istotnych treści dla problemu i to, wydaje mi się, że się udało. Widać mianowicie u Platona wpływy pitagorejskie. Jest to, o tyle ciekawe iż później szkoła neoplatońska korzysta z nich w sposób pośredni. Jak też będę chciał wykazać w niniejszej pracy wpływy sięgają aż do minionego wieku, zarówno w filozofii jak i w poezji europejskiej. Wzorowym przykładem będzie dla mnie patron mojego liceum Adam Mickiewicz. Poprzez szereg odniesień do jego prac będę chciał uchwycić wątki mistyczne występujące w jego dziełach pod postaciami żywiołów. Zatrzymam się głównie na analizie twórczości wieszcza do roku 1832, czyli sprzed okresu pisania Pana Tadeusza, który jak się okaże jest jałowym pod względem odniesienia do filozofii mistycznej, gdyż skupia się raczej na analizie natury ludzkiej. Dlaczego wybrałem Adama Mickiewicza jako przykład spośród wielu literatów, czy filozofów? Kierował mną przede wszystkim motyw odszukania istotnego momentu w historii dla adaptacji myśli mistycznej i jest to niewątpliwie romantyzm, którego z kolei bardziej wielkiego z mojego punktu widzenia mistrza gatunków literackich nie znam. Ponadto, jak będę starał się udowodnić, jego osoba zasługuje na uznanie ze względu na nieprzeciętne wręcz oczytanie i następnie odwołanie się do odpowiednich myśli jak np. myśl wschodu, czy nawet jego autorytetu Goethego, który też czerpał z antyku. Godna poświęcenia części pracy jest też idea „żywiołu” materialnego Bachelarda^2 jako siły dynamizującej wyobraźnię naturalną, co ma niewątpliwie ogromne znaczenie dla samego fenomenu przyjaciela Towiańskiego^3. Jak też słusznie już wcześniej zauważono, w jego dziełach mamy do czynienia z przyciąganiem przez jeden pierwotny, materialny innych żywiołów, co odkrył już
istotnie różnych. Zakładając istnienie ”ja” niezmiennego podmiotu strumienia świadomości, które bierze udział jako podmiot i spełniacz w pewnych procesach, ale zdolne jest tylko do zapamiętywania i zyskiwania pewnych własności i jako takie jest nazwane duszą ludzką. Jest, więc czymś niezłożonym i pojedynczym. Problem dla tomistów stanowi zagadnienie niematerialności duszy ludzkiej, gdyż trudność leży w pozytywnym określeniu materii. To owa niecielesność znamionuje naszą świadomość oraz akty. Dusza jest, więc odrębną bytowością, przedmiotem trwającym w czasie, indywidualnie ukwalifikowanym „ja”, tj. podmiotem cech i procesów – posiadającym charakterystyczne znamiona tego, co substancjalne. Takim przykładem w pełni ducha jest Bóg. W ten sposób doszliśmy do kolejnego zagadnienia neoplatonizmu, ale na drodze współczesnej – tomistycznej i w sposób ogólnie niesprzeczny z założeniami Platona. Problem dawniej, jak i dziś okazuje się ten sam, mianowicie zarzut materialistów, którego wolałbym nie rozwijać. Mam nadzieję, że zainteresowałem współczesnego czytelnika aktualnym problemem istnienia duszy. Zaznaczę jeszcze ciekawy aspekt tomistyczny i platoński, czy człowiek w swoim naturalnym, śmiercią kończącym się życiu nie może dotrzeć bezpośrednio poznawczo do Boga (ująć Go jako pełni dobra), a co za tym idzie, jest bytem, który nie może osiągnąć swego naturalnego celu? Odpowiedź pozytywna będzie brzmiała, że jeśli dusza jest nastawiona na osiąganie wartości absolutnych i z natury dąży do osiągnięcia tego, co doczesne człowiek płaci zasłużoną cenę. Poza tym dusza ma funkcje nie związane z cielesnością i jest pojedyncza, więc nie ma w niej nic, co by mogło ulec rozkładowi. Tomista mówi, że utrata bytu przez człowieka byłaby przemianą substancjalną. Jeśli weźmie się pod uwagę hylemorfizm Arystotelesa, to śmierć na tym właśnie polega, że oddziela się materia pierwsza od formy substancjalnej. Dlatego dusza odłączona przez śmierć od ciała naturalnie dąży do ponownego wcielenia. Stąd, też Zmartwychwstanie jest przynajmniej filozoficznie co najmniej prawdopodobne. Zagadnienie dotyczące sposobu istnienia duszy to pierwszy z wątków neoplatonizmu, który udało mi się wyłowić. Encyklopedycznie wymienię następne: najwyższe piękno, niezmienne prawdy, budowniczy świata, idee Boże, miłość nadzmysłowa. Na uwagę zasługuje pytanie czy Platon był orfikiem^5 , czy sokratykiem, ale jak to zaznaczyłem we wprowadzeniu problemami nieroztrzygniętymi nie będę się w niniejszej pracy zajmował. Na pewno zaś nauczyciel Arystotelesa przejął od pitagorejczyków harmonię w świecie, oraz ideę symetrii. Dusza przed nim, w tradycji orficko – pitagorejskiej była nadziemskim demonem, a wg filozofów jońskich był to po prostu rodzaj materii. Sam neoplatonizm^6 był ostatnią formacją filozoficzną starożytnej Grecji. Następnie rozwój myśli zauważyć można przez recepcję Greków Aleksandryjskich jak Orygenes, Plotyn, Pseudo – Dionizy i Jan z Damaszku,
następnie mistyków chrześcijańskich do właśnie renesansowych filozofów przyrody, gdzie już widać związek z Adamem Mickiewiczem, który sięgał do starożytnych źródeł na wzór Goethego ale już nie tak bezpośrednio. I tak, z pewnej autonomiczności platonizmu, który przezwyciężał dualizm świata oryginalne okazały się myśli dotyczące istnienia absolutu transcendentnego, fenomenalistycznej materii świata oraz ważnej, ekstatycznej teorii poznania rozumianej jako zespolenie z Absolutem. Dość dużą rolę odgrywa w neoplatonizmie Plotyn^7 , który dokonał syntezy epoki w III w. n. e. Po okresie neopitagorejskim między I w. p. n .e., a I w. n. e. nadchodzi czas na zmiany, Bóg Demiurg^8 zmienia się w panteistycznie^9 rozumiany byt, u Filona następuje emanacja światła bytu co powoduje pytanie o naturę bytu. Absolut staje się ważniejszy od idei i cechują go niezależność i bezwzględność. Ta skłonność Platona do uważania Jedni za matkę wszechrzeczy, w sensie możliwości partycypowania w niej zarówno idei, jak i przedmiotów później przechodzi w myśl panteistyczną, a jak wspomniałem „cały” byt był przedmiotem filozofii starożytnej co odezwie się później echem u Mickiewicza i w filozofii niemieckiej XIX wieku.
2.2 Różne znaczenia mitu u Platona oraz jego szczególne znaczenie dla poezji
Od tego punktu trzeba, moim zdaniem, wyjść chcąc podjąć się analizy myśli Mickiewicza, gdyż odnajduję tu analogię z filozofami przyrody, którzy byli poprzednikami samego Platona. Tu odkryjemy, że to właśnie kontemplacja mistyczna jest postawą Greków odpowiednią do poznania prawdy i siła tej myśli potrafiła zaktywizować mistycyzm. Jako theorein^10 stanowiła ona cel filozofii. Zauważając potęgę systemu platońskiego oraz to, że system ów zakłada dalszy rozwój powinniśmy nie pomijać tego, że Platon znowu wraca do mitu i poczynając od Gorgiasza aż do późnych dialogów przyznaje mu bardzo wielkie znaczenie. Ale to przecież filozofia próbowała się od niego na różne sposoby uwolnić. Przypomnijmy sobie Talesa, to on jako pierwszy zrywa z mitem i zwraca uwagę na logos^11 ; pytanie, więc dlaczego następuje powrót do sfery przedfilozoficznej? Hegel^12 tłumaczyłby to tak – mit jako forma przedstawiania jest najstarsza i wyraża to, czego przesiąknięta formami zmysłowymi myśl, nie jest w stanie wyrazić. Mit platoński w tym ujęciu zawsze należałby do formy zewnętrznej i wyobrażeniowej. Inaczej tłumaczył występowanie dwóch sfer: mitu i logosu, u ucznia Sokratesa Heidegger^13. Wg niego to w pierwszej z nich dojrzeć można najbardziej autentyczny wyraz metafizyki platońskiej. Logos ujmuje byt, a nie potrafi wyjaśnić życia. Mit występuje tu jako mito-logia^14. Istotnym dla nas, chcących wyjaśnić głębokość problemu, jest wyjaśnienie powrotu do mitu Platona. Racji tych można dopatrzeć się w tym, że dostrzegł on wartość niektórych podstawowych tez orfizmu i jego tendencji
założyciela Akademii, a raczej go omija. Jest też trzecia droga, która doszukuje się sytemu. Przeprowadzona jest ona wg klucza metafizycznego i gnozeologicznego. Od czasów neoplatonizmu sądzono, że najbardziej autentyczne przesłanie platonizmu można znaleźć w tematyce religijnej, w lęku przed tym co boskie i w ogóle w wymiarze mistycznym, które to przetrwały do czasów współczesnych. Obecnie pojawiła się trzecia interpretacja, która istotę platonizmu upatruje w polityce. Z pewnością teoria idei wraz ze wszystkimi jej metafizycznymi, logicznymi i gnozeologicznymi implikacjami^15 znajduje się w centrum spekulacji platońskiej, zwłaszcza w dialogach okresu dojrzałego i późnego. Prawdą jest jednak i to, że nie jest tylko abstrakcyjnym metafizykiem: metafizyka idei ma także sens głęboko religijny, a sam proces poznawczy został u niego przedstawiony jako nawrócenie, miłość zaś, która podnosi do najwyższej idei, została przedstawiona jako siła wznosząca, prowadząca do kontemplacji mistycznej. Oczywiście filozof na odkryciu prawdy nie miał spocząć, a jego zadaniem miało być przekazywanie zbawienia innym. Czy zatem odkrycie prawdy nie jest najważniejsze? Czy z filozofii Platona wziąć powinno się to, co Mickiewicz, sposób „malowania” świata, który aktywizując wyobraźnię twórcy, pozwala odbiorcom jego poezji i literatury odbierać prawdę o człowieku.
2.4 Mit
Zwróciłem już uwagę na rolę mitu w okresie przedplatońskim jak i samego Platona. Teraz chcę zaznaczyć, moment w którym dokonał się zwrot od mitu ku filozofii oraz wydobyć treści filozofów jońskich, którzy jako pierwsi filozofowie europejscy zajęli się tematyką żywiołów. Sam Platon mówił, że jako uczeń pierwotnie zajmował się problemami elementarnymi dla filozofii takimi jak np. dlaczego rzeczy powstają? Mówił, że wychodząc od tych podstawowych problemów wychodząc próbował zdobyć mądrość opartą na „badaniach przyrody”. Jest to jednak tylko pozorna zbieżność z Mickiewiczem, gdyż zaciekawienie Platona wynikało, z tego, że próbował znaleźć on nową drogę do tłumaczenia zjawisk i rzeczy. Nie pomniejsza to bynajmniej roli jaką filozofowie przyrody dokonali w historii myśli. Od Arystotelesa wiemy, że Tales winien być uważany za prekursora filozofii physis^16 , gdyż jako pierwszy twierdził o istnieniu jedynej zasady, która jest przyczyną wszystkich istniejących rzeczy i powiedział, że zasadą tą jest jeden z żywiołów - woda. Zasada jest tu rozumiana jako arche^17. Anaksymander definiuje ją jako początek rzeczy. Wg filozofów jońskich miała ona wspólne własności jako dana podstawowa i pierwsza, w przeciwieństwie do czegoś wtórnego i przemijającego. Istnieje porównanie myśli Talesa do np. Homera, który za ojca i matkę wszechrzeczy miał Okeanosa i Tetydę. Inna analogia
kojarzy się z wierzeniami dawnymi, wg których bogowie przysięgali na Styks podkreślając, że przysięgę składa się właśnie na to, co jest pierwsze i najwyższe. Co jest takiego nowatorskiego w rozwiązaniu Talesa? Otóż to, że fantastyczne mity, wypełnione symbolami i poetyckimi wyobrażeniami zastąpione są twierdzeniami opartymi na logosie. Mickiewicz odwołując się do symboliki żywiołów nie stara się bynajmniej odpowiedzieć na pytania filozofów jońskich, ale czyni to w poszukiwaniu pierwiastka wyobraźnio – twórczego, co odradza się dopiero w wątku neoplatońskim oraz mistycyzmie. Będąc uważnym można też odkryć zainteresowanie „przyrodników” naturą, co jest cechą wspólną z autorem „Grażyny”. U Talesa Bóg jest najstarszą z rzeczy istniejących, więc wymiar teologiczny ma charakter naturalistyczny. To też bardziej jest znamienne u Mickiewicza niż platońskie ujęcie Boga jako Demiurga – twórcy rzeczy. Najwięcej wspólnego z naszym wieszczem ma więc myśl panteistyczna wg, której świat natury równoważny jest z Bogiem, co obecne jest w myśli neoplatońskiej, jak i np. Eriugeny^18. Irlandzki filozof twierdził, że natura Boga nie jest poznawalna dla człowieka, ale też że świat wywodzi się z Boga i że Bóg jest „istotą wszechrzeczy” co stanowi wpływ pośredni przez Świętego Augustyna samego Plotyna, a więc dotyka istoty neoplatonizmu. Wpływ ten jest silniejszy niż w filozofii chrześcijańskiej jak np. u Orygenesa, czy Pseudo –Dionizego. Droga wpływów panteistycznych, antyscholastycznych biegła poprzez przeróżne sekty, aż do szkoły w Chartes ale po interdykcie z 1225 roku oddziałały dopiero w XIV wieku za dziełem „mistrza” Eckharta i rozwoju spekulacji mistyczno – panteistycznej. W XIV wieku nastąpił rozłam na dwa nurty mistyki: prawowierną, a co za tym idzie usiłującą pogodzić się ze spekulatywną scholastyką i odłamem bezkompromisowym, zwaną „mistyką niemiecką”. W roku 1329 pisma Eckharta zostały uznane przez papieża za błędne. Podobnie jak inny uczeń Alberta Wielkiego – Teodoryk z Freiburgu oparł się na tradycji neoplatońskiej i idealistycznej tradycji. Znowu pojawia się tu myśl, że wszelki byt jest boskiej natury, ale omijając panteizm twierdził on, że stworzenia nie są realne. W tym immaterializmie dusza ludzka uznana została za realną, która ma własność oglądania Boga. Wynikiem oglądania Boga jest to, że dusza upodabnia się do Boga. Oddziałanie tego dominikańskiego filozofa było w Niemczech ogromne, ponieważ tezy wygłaszał on w formie kazań w ojczystym języku. Stąd już prosta droga prowadzi do romantyzmu, który ma swe źródła w Niemczech i Francji. Sam romantyzm wyrósł na zachodzie Europy na kanwie buntu antyfeudalnego mas. Romantycy nie akceptowali feudalnej struktury społecznej i absolutystycznych rządów, a oświeceniowy racjonalizm, empiryzm i klasycyzm odrzucili jako niewystarczające myślenia o świecie i sposoby jego wyrażania. Romantycy traktowali świat jako jedność, ale jedność opartą na antynomiach „widzialnego” i „niewidzialnego”, materii i ducha. Przekonanie to budowane na różnych