Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
pojawienie się explicite u Arystotelesa imienia „Platon” przy przywoływanej treści nauki). Wyniki tych badań przedstawiam w skrócie w niniejszym artykule.
Typologia: Prezentacje
1 / 20
Bogdana Dembińskiego
W yd aw n ictw o U n iw e rsy tetu Ś lą sk ie g o \Ж / K atow ice 2 0 0 0
Uniwersytet Wrocławski
Arystotelesowa interpretacja ontologii Platona „Nowa interpretacja” — pytania i wątpliwości
W krótkim z konieczności artykule chciałbym przedstawić trzy problemy, których inspiracją stała się tzw. nowa interpretacja filozofii Platona. Pierwsze dwa dotyczą stosunku Arystotelesa do teorii Platońskiej:
1 Streszczenie Chernissa The Riddle o f Early Academy daje jedynie J. A. W o j t c z a k na s. 14— 15 w swej pracy poświęconej Ksenokratesowi pt. O filozofii Ksenokratesa z Chalcedonu. Warszawa 1980.
W literaturze anglojęzycznej niektóre z poglądów zastanych w M etafizyce Arystotelesa odnosi do niespisanej nauki Platona W. D. Ross w swym komentarzu do tego traktatu Stagiryty. Również we wstępie przedstawia on rekonstrukq'ę nauki o ideach-liczbach, wielkościach idealnych i pryncypiach4. Kolejny etap w uwzględnianiu świadectw Arystotelesa i innych filozo fów starożytnych mówiących o nauce Platona przypada na lata sześćdziesiąte naszego wieku. Rozpoczyna się on wraz z opublikowaniem pracy H. J. K ra mera Arete bei Platon und Aristoteles. Zur Wesen und zur Geschichte der platonischen Ontologie (Heidelberg 1959). Do rekonstrukcji Platońskich agrafa dogmata zostały spożytkowane w niej wszystkie informacje na temat wykładu O dobru, nawet te pochodzące z szóstego wieku naszej ery, a zawarte w komentarzach Symplicjusza i Aleksandra do pism Stagiryty. Ponadto zasięg czasowy funkcjonowania niespisanej nauki Platona zostaje rozszerzony rów nież na średni okres działalności założyciela Akademii. W świetle ustaleń z niespisanej nauki zostają zinterpretowane w pracy Kramera takie dialogi, jak Państwo i Fajdros. Podstawą uzasadniającą konieczność istnienia naucza nia wewnątrz Akademii, które to nauczanie nie znalazło odzwierciedlenia w dialogach Platona, staje się też krytyka pisma odnajdywana w tekstach Platońskich dialogów. Z kolei rekonstrukcję matematycznej części Platońskiej niespisanej nauki podjął K. Gaiser w swej pracy Platons ungeschriebene Lehre (Stut tgart 1963). Zostały w niej skrupulatnie zebrane testimonia, na podsta wie których można dokonać rekonstrukcji nauki niespisanej. Śladem niemiec kich uczonych podąża włoski badacz — G. Reale, autor wielkich prac: Per una пиоѵа interpretazione di Platone. Rillettura della metafisica dei grando dialoghi alla luce delle „Dottrine non scritte” (wyd. 10 — Milano 1991) i pięciotomowej Storia della JilosoJia antica (Milano 1975— 1980)5. W swych wnioskach posuwa się on jeszcze dalej niż tybińczycy, odkrywając ślady nie spisanej nauki również w Platońskim Fedonie. G. Reale kładzie bardzo silny akcent na krytykę pisma zawartą w dialogu Platona Fajdros i w Liście VII, uznając ową krytykę za bezpośrednią wskazówkę, iż „prawdziwa” filozofia Platona nie została explicite wyłożona w dialogach. I wreszcie ostatnim godnym wspomnienia uczonym prezentującym w literaturze nurt określany mianem szkoły tybińskiej (inne określenia: rekonstruktywiści — Sayre, ezoterycy — Tiegerstedt) jest Th. A. Szlęzak, którego główna praca poświę cona Platonowi nosi tytuł Platon und die Schriftlichkeit der Philosophie. Interpretationen zu den friihen und mittleren Dialogen. (Berlin 1985). Polski
4 Aristotle's Metaphysics. Ed. W. D. R o s s. Vol. 1—2. Oxford 1948, s. 48— 71. 5 N a język polski zostały już przetłumaczone przez E. I. Z i e l i ń s k i e g o dwa pierwsze tomy Historii filozofii starożytnej (Lublin 1996). Problem niespisanej nauki podjęty został w tomie drugim, w którym omówione są doktryny Platona i Arystotelesa.
czytelnik może zapoznać się z jego mniejszą pracą Czytanie Platona6. Zaj muje się on szczególnie kształtem dialogu jako traktatu i omawia między innymi takie kwestie, jak: ukrywanie informacji o niespisanej nauce w dialo gach, koncepcję wspierania w nich logosu фотіЗеіѵ тф Хоуф), krytykę prze kazu pisemnego, i ukazuje tzw. białe plamy w dialogach Platońskich, odsy łające do niespisanej nauki. Jak wspomniałem, pierwszy problem, który chciałbym poruszyć, to sposób interpretowania i krytykowania przez Arystotelesa tez filozofii Platona. Analizując interpretacje doktryny założyciela Akademii dokonywane przez jego ucznia, zdałem sobie sprawę, że nie można w prosty sposób określić stosunku ucznia do nauki mistrza. Jeżeli chodzi o problemy związane z onto- logią, to wyjątkowe znaczenia dla Stagiryty miał Platoński dialog Timajos. Przywołuje go na kartach swoich pism z Corpus Aristotelicum szesnasto- krotnie. Okazuje się, iż wiele elementów nauki zawartej w tym dialogu pierw szy scholarcha Liceum przedstawia zgodnie z pismem Platona, co możemy stwierdzić, konfrontując odpowiednie fragmenty. I tak, we fragmencie swojego pisma O powstawaniu i niszczeniu 7 wymienia on następujące elementy nauki Platona: 1 ) fakt, że istnieją drobinki (сттоі%еіа) wszystkich żywiołów; 2 ) drobinki te są płaskie;
6 Th. A. S z l ę z a k : Czytanie Platona. Tłum. P. D o m a ń s k i. Warszawa 1997. 7 A r y s t o t e l e s : O powstawaniu i niszczeniu. Tłum. L. R e g n e r. W : A r y s t o t e l e s : Dzieła wszystkie. T. 2. Warszawa 1990, 325b. 8 Np. P l a t o n : Timajos. W: I d e m : Timajos. Kritias. Tłum. P. S i w e k. Warszawa 1986, 48b. 9 Jest tyle kształtów, ile żywiołów i wszystkie crcoi%eia są bryłami geometrycznymi. Ibidem, 54d— 55d. 10 Ibidem, 57a. 11 Ibidem, 59a, 60c, 79a—b, 80c. (L. Regner w przypisie do powyższego fragmentu Arystotelesa — przypis 172, s. 388 — mówi, iż Ch. Mugler uważał, że Platon przyjmował istnienie próżni).
Skoro mamy do czynienia z rozbieżnością interpretacji, to spróbujmy powrócić do „źródła”, czyli do Platońskiego Timajosa. Pierwszą rzucającą się w oczy różnicą jest odmienność terminologiczna w ujęciu Stagiryty i w interpretacji Platona. Ten ostatni, omawiając „materię”, nie określa jej za pomocą terminu 6yr|, występuje on bowiem w tym dialogu tylko raz, i to w kontekście metaforycznym16, lecz używa wiele innych określeń: „schron wszystkiego, co się rodzi” (ndorję e!vat yeveaecoę Ó7to5oxf|v), „natura obej mująca wszystko” (паѵта стюцата 5ехоцеѵг| cpucnę), „materia zdolna do formowania każdej rzeczy” (йкцауеіоѵ уар cpócret яаѵті кегхаі) itd. Charak terystyka „materii” zawarta na stronach 49a—53b Timajosa obejmuje 23 cechy, przy czym materia to oczywiście ów „trzeci rodzaj” (хргтоѵ yśvoę) opisywany przez Platona. W Timajosie są cztery opisy stanu rzeczy przed powstaniem świata17, które obejmują:
16 P l a t o n : Timajos, 69a. 11 Ibidem, 48e— 50c, 50d 51b, 52a—d, 52e—53b.
możliwym — z wyobrażeniowego punktu widzenia — wyobrażenie sobie szczelnego wypełnienia przez materię przestrzeni i jej całkowite utożsamienie. Lecz, jak mogliśmy się przekonać z wcześniejszych rozważań, Platon w swoim dialogu dosyć wyraźnie oddziela przestrzeń od materii (ŹKjxayeiov), uwzględ niając ten rozdział zarówno w członach podziału, jak i w sposobie poznania. Tak więc chociaż interpretacja Stagiryty wydaje się możliwa, to jednak prawdopodobnie mocno zawęża ona spojrzenie na ten problem. Wspomniane różnice terminologiczne występują nagminnie w tekstach Arystotelesa, co oczywiście spowodowane jest tym, że nie cytuje on dosłownie treści dialogów, ale parafrazuje treść w nich zawartą18. Kolejnym fragmentem ukazującym specyfikę Arystotelesowej inter pretacji pism Platońskich jest fragment z Arystotelesowego pisma Meteoro- logika19. Znajduje się w nim streszczenie tego, co Platon napisał na stronicach 11 ld — 113c dialogu Fedon. Przypomnę, że przedstawiony jest tam wspaniały eschatologiczny mit o losach dusz ludzi po śmierci. Sam Platon przed tą opowieścią informuje o przenośnym jej znaczeniu. Oto słowa Sokratesa: „Jeśli więc wskazane jest w tym momencie opowiedzenie mitu, to dobrze byłoby, Simmiasie, abyś posłuchał, jak wyglądają owe rzeczy, które znajdują się na powierzchni Ziemi, pod niebem.” 20 Również kończąc opowieść, Sokrates ponownie zastrzega sobie, „że rzeczy mają się dokładnie tak, jak ja je opi sałem, tego żaden rozsądny człowiek nie będzie twierdził z pełnym prze konaniem, ale to, że prawda o naszych duszach i o miejscach ich pobytu jest — z racji nieśmiertelności duszy — albo taka, jak ją przedstawiłem, albo bar dzo podobna, stanowi, jak myślę, pogląd nader stosowny, jego zaś przyjęcie warte jest ryzyka.”21 Arystoteles natomiast w swym traktacie zdaje się wcale nie zauważać tych wypowiedzi, które wskazują wyraźnie na mityczny cha rakter słów znajdujących się między nimi i traktuje je z całą powagą, jako Platońską teorię „naukowo” wyjaśniającą strukturę rzek na Ziemi i przyczyny zmian w nich zachodzących. Tak więc jest to jeszcze jedna cecha, którą należy wziąć pod uwagę w trakcie rekonstrukcji koncepcji Platona na podstawie pism Arystotelesa. Już teraz — jak sądzę — można stwierdzić, iż Arystotelesowa krytyka koncepcji Platońskich w większości wypadków jest oparta na założeniach
18 Tak traktuje on istotne w Timajosie terminy сггоіхеіоѵ, йрхл czy też ważne dla całej Platońskiej nauki pojęcia e?5oę i wszystkie tworzone od czasownika (іетехш (łieSeĘię). 19 A r y s t o t e l e s : Meteorologika. Tłum. A. P a c i o r e k. W: A r y s t o t e l e s : Dzieła wszystkie. T. 2. Warszawa 1990, 355b— 356a. 20 P l a t o n : Fedon. Tłum. R. L e g u t k o. 110а. Oryginał: si yap 5f| каі циЭоѵ Хеуеіѵ калоѵ, й^юѵ йксшааі, й Еіцціа, оіа тиухаѵеі та Йлі Tfję yfję tmó тф ойраѵф оѵта. Por. tłum. W. W it w i e k i e g о: „A jeśli trzeba i przypowieść ładną opowiedzieć, to warto posłuchać, Simmiaszu, jak to tam jest na ziemi, pod niebem.” 21 Ibidem. Tłum. R. L e g u t k o. 114d.
ostrożnie z informacjami przekazanymi w pismach Stagiryty, chcę oprzeć się tylko na tych fragmentach, w których explicite wymienione jest imię Platona. Do tak dużej ostrożności skłania mnie po pierwsze to, że moim zdaniem ponownego przebadania wymaga historia niespisanej nauki — jej przekaz w tradyq'i zarówno platońskiej, jak i perypatetyckiej, a po drugie — wąt pliwości co do charakteru pism przekazanych w Corpus Aristotelicum, jakie wyrażają niektórzy uczeni29. W pierwszej księdze M etafizyki Arystoteles przedstawia zarys Platoń skiej ontologii30. Pierwsza część tego zarysu stanowi klasyczny wykład o jej źródłach (Heraklit, Sokrates) i jej zawartości (stosunek do świata zmysłowego, idee, teoria uczestnictwa), druga zaś wykracza poza naukę Platona zawartą w jego pismach. Dowiadujemy się z tego fragmentu M etafizyki , że idee mają swoje przyczyny: „[...] wielkie i małe [то цёуа каі то цікроѵ] są zasadami w znaczeniu materii, natomiast zasadą w znaczeniu substancji jest jedno [tó ёѵ]” 31. Zasada materialna jest nazywana również dyadą (то 5иа5а) lub nieskończonością (то йпеіроѵ). Platon miał ją uważać za materię (бул) i czynić odpowiedzialną za zło (то каках;). Sama jako nieskończoność składa się z dwóch nieskończoności wymienionych wcześniej — wielkiego i małego. Zasada ta jest zawarta zarówno w rzeczach zmysłowych, jak i w ideach33. Z niej powstają również liczby z wyjątkiem pierwszych (ё^оо т<вѵ ярютсоѵ), a wtedy m a ona właściwości materiału plastycznego (ёкцауеіоѵ)34. Oprócz zasady określanej jako dyada napotyka się w Arystotelesowej M etafizyce takie pojęcia, jak „pierwsza dyada” (ярютт) 5оа5а) i „pierwsza triada” (тсрштг| TpidSa)35; jakkolwiek kontekst wskazuje, że te pojęcia należą do Platońskiej teorii liczb. Druga zasada — ёѵ, określana terminem ousia (обстіа) oraz eidos (ei8oę)36, jest obecna tylko w ideach i jest odpowiedzialna za dobro (tou ei5oę)37, również utożsamiane z bytem (то óv)38.
29 Oto słowa A. K r o k i e w i c z a zawarte w jego książce Arystoteles, Pirron, Plotyn (Warszawa 1974, s. 20): „Otóż zdaje się, że ezoteryczne pisma Arystotelesa były »żywe«; uczniowie porównywali prawdopodobnie swoje notatki między sobą wzajemnie, a także z brulionami mistrza i w razie trudności prosili go o pomoc, co mogło spowodować zmiany pierwotnych tekstów. Zachowane »dzieła« Arystotelesa są plonem zbiorowego wysiłku całej szkoły. Były »poprawiane« za życia i po śmierci jej założyciela.” 30 A r y s t o t e l e s : M etafizyka, 9 8 7 a 9 8 8 a , cytaty w przekładzie T. Żeleźnika ( A r y s t o t e l e s : M etafizyka. Tłum. T. Ż e l e ź n i k. Lublin 1996). 31 Ibidem, 987a. 32 A r y s t o t e l e s : Fizyka, 187a. 33 Ibidem, 203a. 34 A r y s t o t e l e s : M etafizyka, 988a. 35 Ibidem, 1083a. 36 Jako ousia występuje w Metafizyce, 987b, a jako eidos — w Fizyce, 187a. 37 A r y s t o t e l e s : M etafizyka, 988a. 38 Ibidem, 996a.
Prócz wskazanej koncepcji powstania liczb Arystoteles wspomina jeszcze o jednej. Otóż liczby mogą powstać z powyższych pryncypiów przez ich uczestniczenie w jedności39. Jeśli chodzi o inne ustalenia z Platońskiej teorii liczb, to z pism Arystotelesa dowiadujemy się, iż najmniejszą przyjmowaną przez założyciela Akademii liczbą była monada, a największą — liczba dzie sięć40. Według Stagiryty w swej filozofii Platon łączy również nieskończoność z możliwością dodawania i odejmowania41. Liczby są też nieporównywalne z sobą42. I wreszcie odnajdujemy w pismach Arystotelesa dwa stwierdzenia, które dotyczą nauki o ideach, nie mające swojego odpowiednika w pismach Platona, a jedno z nich może nawet zostać uznane za sprzeczne z nauką zawartą w Platońskich dialogach. W swej Fizyce Stagiryta stwierdza: „Natomiast Platon utrzymywał, że poza niebem nie ma ciał, a także nie ma idej, ponieważ nie ma ich nigdzie [...].”43 Tym sprzecznym stwierdzeniem jest oczywiście to, które dotyczy niebycia idei poza niebem. Natychmiast bowiem na myśl przychodzi słynny mit z Platońskiego Fajdrosa, w którym to zostaje opisane właśnie miejsce znajdujące się poza niebem (wiepoupdvoę lonoę), gdzie przebywa „Istota pozbawiona barw i kształtów, nieuchwytna, dająca się oglądać, za przewodem umysłu, jedynie duszy”44. Jednakże mógłby ktoś stwierdzić, że jest to tylko mit i nie należy obrazów w nim zawartych traktować dosłownie. Odpowiedzią na to jest wskazanie na prawdopodobny brak rozróżnienia w koncepcji Stagiryty między mitem a dyskursem, co ukazuje wspomniane tu dosłowne potraktowanie przez niego wielkiego eschatologicz nego mitu z Platońskiego Fedona. Analizę kilku tez stawianych przez zwolenników tzw. nowej inter pretacji chciałbym rozpocząć od zastanowienia się nad znaczeniem, jakie
39 K. Leśniak dodaje w swym przekładzie Metafizyki, że tak powstają liczby idealne. Wątpliwości rodzą się z powodu wadliwego przekazania tego zdania w manuskryptach. W naj nowszym trójjęzycznym wydaniu tego dzieła ( A r y s t o t e l e s : Metafizyka. Lublin 1996. Tekst grecki za wydaniem A ristotele’s Metaphysics. Ed. W. D. R o s s. Oxford 1958) zdanie to wygląda następująco: źE, ŹKsivcov yap ката jie9e^iv той żvóę [та е і ' 5 ті] еіѵаі той? dpiS^oóę. Jak widać, słowo та eSti ujęte jest w nawias. Za pominięciem tego słowa opowiada się Ross, który w swym komentarzu ( A ristotles Metaphysics..., s. 171— 172) referuje możliwości rozumienia tego miejsca, jakie zostały wypracowane przez wieki recepcji Metafizyki. Ponadto cały ten ustęp jest niejasny, gdyż nie wiadomo, do czego odnieść zaimek wskazujący ёкеіѵо? w zdaniu: ćaę цеѵ оёѵ Олгіѵ то цеуа каі то цікроѵ ełvai dpxóę <bę 5’ ойсгіаѵ то ёѵт ікгіѵшѵ уар ката ціЭес,іѵ той £vóę [та еі'5г|] біѵаі той? dpiS(iouę. 40 A r y s t o t e l e s : Fizyka, 206b. 41 Ibidem, 206b: źiri rr|v айЕ,гіѵ бокеі йтсерРаллеіѵ каі eię алеіроѵ еіѵаі каі ёлі ттіѵ каЗаіреаіѵ. 42 A r y s t o t e l e s : Metafizyka, 1083a. 43 A r y s t o t e l e s : Fizyka, 203a. 44 P l a t o n : Fajdros. Tłum. L. R e g n e r. Warszawa 1993, 247c.
że Stagiryta rzetelnie zdaje sprawę z nauczania Platońskiego w tym aspek cie, a po drugie, że co najmniej jeden z elementów niespisanęj nauki został zawarty w dialogu Fileb i dlatego to przestaje po części jako taki do niej należeć. Wyjaśnić wtedy trzeba tylko rolę tej zasady w konstytuowaniu liczb oraz idei. Rekonstrukqę niespisanęj nauki podbudowuje się w literaturze przed miotu świadectwem o istnieniu w starożytności wykładu Platona, który nosił tytuł O Dobru (яері idyaSou), na podstawie którego to wykładu słuchacze sporządzili własne pisma, noszące często ten sam tytuł50. Wzmiankę o tym wykładzie odnajdujemy w piśmie Elementy harmonii perypatetyka Arysto- ksenosa z Tarentu (IV wiek p.n.e.)51. Wątpliwości budzić może, po pierwsze, sam autor tego przekazu. W. К. C. Guthrie mówi o dobrze poświadczonym zamiłowaniu Arystoksenosa do pikantnej plotki i jego niechęci do Platona, a przytoczone tu świadectwo określa jako zabawną historyjkę52. Arystoksenos był autorem Żywotu Platona, w którym ukazywał jego filozofię jako po zbawioną wartości z powodu jej wielkiej zależności od doktryny pitagorej czyków, a samo życie założyciela Akademii przedstawiał w sposób skan- dalizujący. W kręgu perypatetyków powstało też dzieło, będące odpowiedzią na pismo Arystoksenosa, napisane przez Klearchosa z Soloi53. Po drugie, można podważyć jakość przekazu. Otóż jeżeli wykład odbył się tylko raz, to jeżeli nawet sporządzono z niego notatki, na podstawie których powstały zaginione dzieła Arystotelesa i Ksenokratesa, przekaz ten mógł ulec defor- maqi. Za tym, że wykład Platona odbył się tylko raz, opowiada się G. Vlastos i R. E. Allen54. H. Kramer zaś opowiada się za wielokrotnym powtarzaniem
50 D o naszych czasów zachowały się fragmenty pisma A r y s t o t e l e s a : O Dobru, które miało być jego pismem młodzieńczym, napisanym pomiędzy 360 a 353 r. p.n.e. W katalogu dzieł Ksenokratesa, znajdującym się w dziele D i o g e n e s a L a e r t i o s a Żyw oty i poglądy słynnych filozofów (IV 2, 13), również odnajdujemy pismo o takim tytule. 51 A r i s t o k s e n o s : Elem. Harm. II: каЭатар 'Аріатотёлтц; dei бітууеѵсо touę кХе- icrcouę тчвѵ коистаѵтшѵ пара ПХатшѵо? xf|v та pi тйуаЭой йкроастіѵ тгадеіѵ. тіроспёѵаі цёѵ уар ёкасгтоѵ йлоХацРаѵоѵта Хтц|/Еа9аі ті тшѵ ѵоці£оцёѵ<оѵ тоотюѵ йѵЗроотгіѵюѵ йуаЭшѵ otov тЛоитоѵ йуіеіаѵ іахйѵ то бХоѵ ейбаіцоѵгаѵ тіѵа Эаицаатпѵ. бте 8ё (раѵегтіааѵ оі Хоуог торг цаЭтщатюѵ каі ірітіЭцшѵ каі ушцетріад каі dorpo^oyiaę каі то rcśpaę бті йуаЭоѵ ёстгѵ ёѵ, тсаѵтeXmę о?цаг геарабо^оѵ тг ёсрагѵвто aiiioię' е?Э’ о{ цёѵ катеірроѵооѵ той прауцато? оі 8ё катецёцфоѵто (К. G a i ser: Platons ungeschriebene Lehre. Stuttgart 1963, test. 7). 52 W. К. C. G u t h r i e : A History o f Greek Philosophy. Vol. 5. Cambridge 1962, s. 424: )vAristoxenus, whose taste for piąuant gossip and dislike of Plato are well attested, tells an amusing story which, he says, was a favourite o f his master Aristotle”. 53 Informacje te podaję za: J. G a j d a : Platońska droga do idei. Wrocław 1993, s. 125. 54 G. V I a s t os: Gnomon 35 (1963). N a Allena wskazuje G u t h r i e : A History..., s. 425, przypis 1, który sam opowiada się za tą tezą (s. 425—426): „Everything goes to show [...] that the entertaining tale related by Aristoxenus, if more than »bien trouve«, refers to incident unconnected with the regular Academy seminars [...].”
wykładu, ponieważ treść w nim zawarta była treścią przeznaczoną do ust nego nauczania. Oto jego argumentacja. „Die Vorlesungstatigkeit des Aris- toteles war jedoch anerkanntermaBen eine periodisch wiederholte. (To wynika z fragmentu Arystoksenosa). Es ist dann aber das Nachstliegende, in der dKpóacnę Platons gleichfalls nicht anderes ais einen periodisch wiederhol- ten Lehrvortrag im Kreis der akademischen Schule zu erkennen.” 55 (Na ten wniosek jednak poparcia w przytoczonym fragmencie nie ma, a wynikanie między zdaniami również nie zachodzi). Innym filarem wspierającym w sposób zasadniczy argumentację zwo lenników „nowej interpretacji” jest krytyka pisma zawarta w Platońskim dialogu Fajdros i w Liście VII. Co w tym ostatnim wskazuje na istnienie niespisanej nauki i świadectw o niej? Jak wiemy, podczas wizyty na Sycylii Platon miał podjąć się zadania filozoficznego wykształcenia tyrana Syrakuz Dionizjosa. Później Dionizjos miał sporządzić pismo, zawierające to, co przekazał mu Platon, a była to wiedza o najważniejszych i pierwszych zasadach istnienia (ta цеуістш, йкра каі л pana)56. Tak więc ta wiedza istniała i Platon o niej mówił. Co więcej, tę naukę spisał nie tylko tyran. „Znam niektórych innych, którzy pisali na te tematy, ale oni, kimkolwiek są, siebie nie znają.” 57 Jednak słowa, które padają zaraz po tym zdaniu, podważają wiarygodność każdego pisanego świadectwa, a więc również świadectwa Arystotelesa58. Co więcej, w Liście VII podważane jest również świadectwo ustne: „Czwarte ujawnienie to wiedza, umysłowe ujęcie i właściwe mniemanie o rzeczy [...]; nie tkwi ono w dźwiękach mowy ani w kształtach materialnych, lecz tylko w duszy.” 50 Następujący dalej opis piątego ujawnienia wskazuje, że w tym wypadku zarówno mowa, jak i pismo są tak samo bezradne. Jeżeli zaś ktoś dotarł do „piątego stopnia wtajemniczenia” (a za takiego człowieka za pewne uważał się Platon), to równie dobrze mógł o tym pisać, jak i mówić. Głównym problemem w Platońskim Liście VII jest niemożliwość tra fienia do szerokiej publiczności, niemożność przekazania jej tej wiedzy, którą zdobywa się dzięki „piątemu” ujawnieniu. Szerokie grono osób nie może stać się uczestnikiem takiego ujawnienia, ponieważ do tego wyma gany jest wysoki poziom etyczny jednostki, który osiągają tylko nieliczni, ale tym „drobna wystarczy wskazówka, aby już dalej samodzielnych doko nywali odkryć”60. Można zapytać: Czy oprócz braku odpowiedniej kwalifi
55 Argumentacja zaczerpnięta z artykułu H. J. K r a m e r a : Retraktationen zum Problem des esoterischen Platon. „Museum Helveticum” 1964, Vol. 21. 56 P l a t o n : List VII, 341a, 344d. 57 Ibidem, 341b. 58 List VII datuje się mniej więcej na ten sam okres, w którym powstało Arystotelesowe O Dobru. Zob. W. S t r ó ż e w s k i : Wykłady o Platonie. Ontologia. Kraków 1992, Wykład II. 59 P l a t o n : List VII. Tłum. M. M a y k o w s k a , 342c. 60 Ibidem, 341e.
noetycznej sfery bytu. Różnica zachodzi również w sposobie komunikacji. Dalej bowiem Platon mówi, że pismo nie może odpowiedzieć na zarzuty stawiane poglądom w nim wyłożonym. Może to zrobić tylko autor, a ten nie zawsze będzie obecny tam, gdzie jego dzieło jest czytane. W ten sposób wydaje się zdobywać przewagę przekaz ustny. Kiedy jednak ten fragment powiążemy z dokonaną wcześniej interpretacją Listu VII, to okaże się ponownie, że jeżeli chodzi o wiedzę o zasadach, to ani słowa, ani pismo nie pomogą w jej osiągnięciu i nie są w stanie jej przekazać. Jeżeli zaś się już ją osiągnęło, to nie ma różnicy między mową a pismem w jej przeka zaniu. Wydają się to potwierdzać słowa znajdujące się w Fajdrosie : „Za- nimby ktoś poznał prawdę o każdej rzeczy, o której mówi lub pisze [podkr. — А. Р.], musi jednocześnie umieć określić całość, po określeniu zaś umieć ponownie podzielić ją według rodzajów aż do tego, co jest niepodzielne.” Mocno akcentowanym przez zwolenników niespisanej nauki fra gmentem z tekstów Platona68, mającym na nią wskazywać, jest metafora „drugiego żeglowania”, znajdująca się w Fedonie69. Co ma w owym frag mencie wskazywać na niespisaną naukę? Jest to wzmianka o tym, że kiedy po przyjęciu jakiejś hipotezy i zbadaniu zgodności jej wszystkich konsekwen cji ktoś zechce ją podważyć, to można postawić kolejną hipotezę, bardziej ogólną, aż dojdzie się do takiej, która będzie zadowalająca. Warunkiem poprawności jest jednakże zwracanie uwagi na to, aby nie rozważać pierw szej zasady (dp^f))70 wraz z jej konsekwencjami, jak to robią specjaliści od sprzeczności (dvxiX,oyiKoi). Możliwa jednak jest chyba interpretacja tego fragmentu bez ucieka nia się do tłumaczenia terminu arche jako zasady, jeśli pozostawić ją w tłu-
67 Ibidem, 277b. 68 Zob. G. R e al e: Historia filozofii starożytnej. T. 2. Lublin 1996, oraz jego artykuł Co Platon ma do powiedzenia współczesnemu człowiekowi. W: Platon. Nowa interpretacja. Red. A. K i j e w s k a i E. I. Z i e l i ń s k i. Lublin 1993. 69 P l a t o n : Fedon, 96a— 102a. 70 Termin ten w znaczeniu: „zasada”, występuje tylko raz w całym dialogu. Pozo stałe przypadki są tłumaczone zawsze jako „początek”: 58c: „Procesja rozpoczyna się w m o mencie, kiedy kapłan uwieńczy rufę statku.” (йрхл 8’ ёсггі Tfję Secopiaę ёгсеібаѵ ó tspeiię той ’Аи0алшѵо(; атЁц/т] тпѵ гсрйцѵаѵ той тслоіои); 59с: „Spróbuję ci od początku wszystko dokładnie opowiedzieć.” (’Еуш а о і ii, dpxt\ę яаѵта теірааоцаі 8uiYf|aaaSat); 67d: „A więc zgodnie z tym, co powiedziałem na początku [...].” (Ойкойѵ, órcep źv dpxtl ёХеуоѵ [...]); 88d: „Dlatego bardzo potrzebuję znowu, jak na początku, jakiegoś innego argumentu (каі тіаѵи беоцаі тсаХіѵ йалер źE, dpxf|ę йХХои Tivóę Хоуои [...]); 95d: „Samo jej [duszy А. Р.] wejście w ciało człowieka stanowiło — tak jak choroba — początek jej zagłady.” (йл/.а каі айто то eię йѵЗрштсои оюца ёХЗеіѵ іірхл ^Іѵ “йтг| бЯёЭроо йшіер vóaoę); 105b: „Zacznij jeszcze raz od początku — rzekł — [...].” (Па/дѵ 6f| цоі е<рт|, dpxfję Хёуе); 107d: „[...] mówi się o nich [o rzeczach osiągniętych wychowaniem i wykształceniem — А. Р.], iż są największą pomocą lub największą przeszkodą, jaką napotyka człowiek umarły u początków swojej podróży
maczeniu jako: „początek” , i bez uciekania się do wskazywania na Platońską niespisaną naukę. Jeżeli weźmie się pod uwagę, że w Fedonie mówi się 0 różnych zbiorach rzeczy, które mają jakąś wspólną cechę dzięki uczestnictwie w idei odpowiadającej tej cesze, to wyjaśnianie danej hipotezy w drodze postawienia innej hipotezy może wyglądać w taki oto sposób: w postrzeżeniu zmysłowym jawią nam się następujące zbiory rzeczy: konie, krowy, koty, psy, ludzie itd. Każdy poszczególny element z tych zbiorów może zostać określony za pomocą tej samej nazwy, ponieważ postrzegamy cechy wspólne tych elementów. Pytamy: Jaka jest tego przyczyna? Jest tak dlatego (hipo teza), że na poziomie ontologicznym konie uczestniczą w idei konia, krowy — w idei krowy, ludzie — w idei człowieka, itd. Aby sprawdzić hipotezę, należy najprawdopodobniej zbudować definicję poszczególnej idei i wtedy wszystko, co zgadza się z definicją, uznajemy za prawdziwe, a co się nie zgadza — za fałszywe. Czyli każdy byt, jaki napotkamy w postrzeżeniu zmysłowym spełniający cechy definicyjne człowieka, jest człowiekiem (prawdą jest, że A jest człowiekiem), a nie spełniający cech definicyjnych — nie jest człowiekiem (fałszem jest, że A jest człowiekiem). Cały proces, jaki tu zachodzi, przypomina w swej strukturze nowy typ dowodu, którego wprowadzenie tradycja przypisuje Platonowi, a mianowicie dowód analityczny (dvaXucnę). Analiza zaś według Euklidesa jest to „przyjęcie tego, co mamy udowodnić jako udowodnionego, i dojście przez wnioski do jednego sądu już skądinąd uznanego za prawdziwy” 71. Lecz oto zjawia się specjalista od sprzeczności 1 stwierdza fałszywość hipotezy, ponieważ może ona prowadzić do sprzeczno ści. Bycie człowiekiem bowiem zależy od czegoś innego niż idea człowieka, zależy mianowicie od idei ssaka, bo człowiek, koń, krowa i kot mają cechy wspólne wyznaczające kolejną ideę. A jeżeli tak, to bycie człowiekiem zależy i nie zależy od idei człowieka. Quod erat demonstrandum. Na to odpowiada miłośnik idei: Nie masz racji, ponieważ mieszasz dwa porządki. Zależność idei od idei oraz poszczególnych rzeczy od idei realizowana jest w innych porządkach ontycznych i dlatego nie można mieszać hipotez z ich konsek wencjami. Kiedy określimy to, posługując się terminologią współczesną, różnica będzie natychmiast widoczna, gdyż elementami zbioru „idea konia” są poszczególne konie, a elementami zbioru „idea ssaka” są zbiory „idea konia”, „idea psa”, „idea kota” itd. Jeszcze inaczej mówiąc, elementami zbioru „idea konia” są rzeczy zmysłowe, które postrzegamy jako konie, a elementami zbioru „idea ssaka” są idee, czyli byty ze sfery noetycznej.
do zaświatów.” (каі цёуіата Яеуетаі йсрелеіѵ ті р/лптегѵ тоѵ теХеитгіааѵта etiSiię ёѵ dp%r| Tfję ёкеѵае icopeiaę). 11 О stosunku Platona do matematyki zob. M. A u e r b a c h : Platon a matematyka grecka. „Kwartalnik Klasyczny” 1932, z. R. J o r d a n : O matematycznych podstawach systemu Platona. Poznań 1937.
7 *
podróż” byłaby bowiem w stosunku do fizyki określeniem ironicznym, podczas gdy w stosunku do nauki o Umyśle — nie. Kiedy zaś za pierwszą podróż uznamy całość systemu Anaksagorasa — fizyka, powszechna celowość i Umysł — to muszą one mieć z sobą coś wspólnego. „Jednak wszelka próba określenia elementu w teoriach, z których jedna jest krytykowana, a druga chwalona, jedna jest kauzalna, a druga teleologiczna, jedna jest przedstawiona, a druga znajduje się w stadium pomysłu, jedna jest rzeczywista, a druga niemożliwa do osiągnięcia, jedna jest »pierwszą podróżą« ironicznie, a druga na serio — stanowi przedsięwzięcie obarczone zbyt dużym ryzykiem fałszywej interpretacji, sprzyjające niezdyscyplinowanej spekulacji, i w gruncie rzeczy skazane na niepowodzenie.” 75 Już zatem na poziomie tak ogólnego określenia znaczenia metafory „żeglowania” można mieć co do jej interpretacji uzasad nione zastrzeżenia. Na koniec jeszcze jedna uwaga, tym razem dotycząca relacji nie- spisanej nauki do systemów filozoficznych powstałych po śmierci Pla tona w 347 roku p.n.e. Na charakterystyczne momenty relacji Platon — Arys toteles już wskazałem. Interpretatorzy rekonstruujący tezy niespisanej nauki wykorzystują jednak w tym celu nie tylko te przekazy, w których ex- plicite jest użyte imię Platon, ale również te, w których Stagiryta mówi ogólnie o „platonikach”76. Już wszakże takie informacje powinny zostać oddzielone od informacji zawierających treści nauk innych filozofów, a szcze gólnie kolejnych scholarchów Akademii — Speuzypposa i Ksenokratesa. W tym zaś przypadku pojawiają się nowe wątpliwości, ponieważ dzieła tych filozofów zaginęły i ich poglądy znamy dopiero z „drugiej ręki”. Do rekonstrukcji służą również dużo późniejsze źródła, jak komentarze do pism Arystotelesa sporządzone miedzy III а IV wiekiem n.e., czyli w okresie, w którym istnieje już nurt filozoficzny, określany mianem filozofii neopla- tońskiej. Należy więc dać odpowiedź na pytanie: W jaki sposób mogła ona wywrzeć wpływ na odczytywanie wcześniejszych źródeł, na których opierali się komentatorzy? W takim wypadku ciśnie się na usta zasadnicze pytanie o to, czy metafizyka Platońska była monistyczna, czy też dualistyczna. K. Gaiser pozostawia to pytanie bez odpowiedzi77. Rozstrzygnięcie tej kwestii może rzutować na dalszą rekonstrukcję treści niespisanej nauki.
że coś jest piękne za sprawą tego, iż ma kolor kwiecisty lub szczególny kształt, lub cokolwiek w tym stylu — to ja te rzeczy odrzucam zupełnie się w nich bowiem gubię — natomiast na sposób prosty, nieuczony i być może naiwny trzymam się tego, że jedyne, co czyni pięknym, to samo piękno, czy to przez obecność, czy też wspólnotę, czy przez jakikolwiek inny sposób związania się z nim.” 75 Komentarz R. L e g u t k i , s. 240. 76 W pierwszej osobie liczby mnogiej („my platonicy”) Arystoteles wypowiada się w księ dze A M etafizyki, w trzeciej zaś osobie liczby mnogiej mówi np. w księdze Z tego samego dzieła. 17 K. G a i ser: Platons..., s. 13: „Es ware also besonders zu fragen, ob Platon — etwa im Sinne der neuplatonischen Auffassung -- eine Einheit der Gegensatze kennt [...]. Wir lassen daher
Myślę, że już tych kilka omówionych aspektów „nowej interpretacji” myśli Platońskiej i problemy z nimi związane wskazują na to, iż zwolennicy tego kierunku interpretacyjnego nie są pozbawieni w mniejszym stopniu wątpliwości niż przedstawiciele kierunków go krytykujących.
die angedeutete Frage oflen und halten uns bei unserer Untersuchung an die sicher bezeugte Yorstellung des Prinzipien-Gegensatzes