Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Wesele Stanisława Wyspiańskiego a następne pokolenia, Schematy z Konstruktywizm

Dramat, którego akcja toczy się w bronowickiej chacie, stał się najgłośniejszym utworem artysty, początkowo przez skandal, który wywołał. Część ...

Typologia: Schematy

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

Polanski_R
Polanski_R 🇵🇱

4.6

(107)

353 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Wesele Stanisława Wyspiańskiego a następne pokolenia i więcej Schematy w PDF z Konstruktywizm tylko na Docsity! Wesele Stanisława Wyspiańskiego a następne pokolenia Wprowadzenie Przeczytaj Audiobook Sprawdź się Dla nauczyciela Bibliografia: Źródło: Tadeusz Boy-Żeleński, Plotka o Weselu Wyspiańskiego. Cytat za: hps://wolnelektury.pl/katalog/lektura/plotka-o-weselu-wyspianskiego.html, dostęp: 5.11.2020. Źródło: Roman Brandstaeer, Ja jestem Żyd z Wesela (fragmenty). Źródło: Marek Karpiński, Władza chochoła, [w:] Wprost, t. 13, 2001. W Weselu Stanisława Wyspiańskiego kolejne pokolenia odbiorców odnajdywały celny opis własnych dylematów. Dialog z Weselem, prowadzony przede wszystkim w teatrze, ale też w literaturze, filmie czy sztukach plastycznych, stawał się pretekstem do rozważania najistotniejszych problemów życia społecznego i politycznego Polaków. Za pomocą obrazów, symboli i fraz zaczerpniętych z tego dzieła także dziś opisuje się rzeczywistość. Twoje cele Rozpoznasz nawiązania do Wesela w tekstach literackich pochodzących z późniejszych epok. Ocenisz, czy dramat Wyspiańskiego można dziś uznać za aktualny. Wskażesz uniwersalne wątki w dramacie Stanisława Wyspiańskiego. Zinterpretujesz współczesny plakat do spektaklu Wesele . Źródło: Pixabay, domena publiczna. Wesele Stanisława Wyspiańskiego a następne pokolenia Podniosłem głowę. Obok mnie stał szpakowaty, starszy pan, schludnie ubrany, w słomkowym sztywnym kapeluszu, z laseczką […] – Znam pana z widzenia i wiem, kim pan jest – jego polska wymowa brzmiała poprawnie, choć nieco twardo, zwłaszcza gdy starał się myślom nadać zaokrąglony i zamknięty kształt. – Przepraszam. Nie przedstawiłem się. Jestem dr Waschütz. Adwokat. Adwokat z Krakowa. […] Usiadł. Zamówił czarną kawę i oparł obie dłonie na lasce. – Proszę posłuchać. Był to rok… Był to rok… chyba tysiąc dziewięćset piąty… a może szósty? Nie… nie… to był rok tysiąc dziewięćset piąty. Tak. Na pewno. Pracowałem wtedy jako młody u adwokata X na ulicy Starowiślnej. Pamięta pan? Ulica Starowiślna… Hm… Dawne czasy… Ile ma pan lat? – Trzydzieści osiem. – Tak. Trzydzieści osiem. Jeszcze nie było pana wtedy na świecie. – Prawdopodobnie. – Prawdopodobnie? Na pewno pana nie było – uśmiechnął się. Twarz jego rozjaśniła się, a oczy jego stały się jeszcze bardziej zamglone. Patrząc przed siebie, rzekł: […] – Widzi pan, ja jestem adwokatem Żyda z Wesela Wyspiańskiego. Leniwe zmęczenie, z którego nie mogłem się dotychczas otrząsnąć, nagle ustąpiło. Zapaliłem papierosa. – Czyim pan był adwokatem? – spytałem. – Żyda z Wesela. Był to rok – jak już panu powiedziałem – tysiąc dziewięćset piąty. Siedziałem w kancelarii mojego szefa i studiowałem akta jakiejś sprawy, gdy wtem wszedł do pokoju Żyd, szpakowaty, średniego wzrostu, o bardzo wyrazistych, ciemnych oczach, zdjął kapelusz, poprawił jarmułkę na głowie i powiedział: – […] Ja się nazywam Singer. – Z których Singerów? – Po co ja będę panu koncypientowi mówił, z których Singerów? Singerów jest wiele. Ja panu powiem jedno słowo i pan koncypient zaraz będzie wiedział, z których jestem Singerów. Westchnął. – Ja jestem Żyd z Wesela. Karczmarz z Bronowic Małych. Kelner przyniósł czarną kawę. Dr Waschütz rozsiadł się wygodnie na krześle, założył nogę na nogę […] – Pan jest młodym człowiekiem. Pan czytał to, co pisano o Weselu. Ale ja to wszystko znam z pierwszej ręki, to znaczy byłem naocznym świadkiem tego, co się wtedy w Krakowie działo. Pan nie ma pojęcia, drogi panie, jakie to były wydarzenia. To była bomba. Ludzie drzwiami i oknami tłoczyli się do teatru […]. Biletów nie można było dostać. Byłem, zdaje mi się, dopiero na dziesiątym przedstawieniu. Cały Kraków jak długi i szeroki nie mówił o niczym innym, jak tylko o Weselu, o Rydlu, o Pareńskich, o Tetmajerze, o Wyspiańskim, o Bronowicach. Wie pan, to był taki skandal w rodzinie… Gdyby tylko na tym się skończyło. Panu się na pewno zdaje, że przedstawienie Wesela odbyło się tylko na scenie Teatru Miejskiego. Jeżeli pan tak sądzi, to się pan myli. Były dwa przedstawienia. Jedno odbyło się w Teatrze Miejskim, a potem, gdy opadła kurtyna, rozpoczęło się natychmiast drugie przedstawienie, tym razem w… życiu! […] O tym wszystkim, co się przydarzyło w Krakowie, po przedstawieniu Wesela, można by napisać drugą sztukę, równie emocjonującą jak samo Wesele. A może pan napisze? Gdzieśmy stanęli? Aha… Już mam… Już mam… – Ach tak, to pan jest Hersz Singer? – Hersz Singer… Hersz Singer… Co znaczy dzisiaj moje nazwisko? Nic nie znaczy. Przedtem znaczyło. Ojej, jak znaczyło! A teraz? Ja już nie mam nazwiska, ja się nazywam Żyd z Wesela […] – Ja prowadziłem karczmę, a moja żona gospodarowała na roli. Starszą córkę wydałem za mąż, synowie poszli do miasta. W domu została tylko najmłodsza… – Rachel? – Jaka Rachel? Pan także mówi jak oni wszyscy! Rachel… Rachel… Ona nie jest żadna Rachel. Jak ona Rachel?! Ona ma na imię Pepka! Pepka Singer! Był zły. Jego palce zanurzały się w gęstej brodzie i przebierały w niej z zachłanną zawziętością. – To on wszystkiemu winien!!! On mój cały dom wywrócił do góry nogami! Gdyby nie ten goj, to bym umarł spokojnie w Bronowicach! […] – Jaki goj? – spytałem. – Nu, ten Wyspiański. – Co on panu złego zrobił? – Co on złego zrobił? Ja właśnie po to do pana koncypienta przyszedłem. Z powodu tego zła. […] Pewnego razu – to było przed kilkoma rokami – przyszedł do mnie pan Tetmajer […] który się także ożenił z chłopką i udaje chłopa. […] Więc przychodzi do mnie ten Tetmajer i mówi: Panie Singer, za dwa tygodnie będzie wesele Rydla z moją szwagierką. […] Niech pan każe izbę i ładnie ją przystroi. […] Ugodziliśmy się, a gdy Tetmajer zbierał się do wyjścia, powiedział: Na drugi dzień niech pan przyjdzie do nas z żoną i Pepką. Dobrze? […] Z początku nie chciałem iść na to wesele. […] Ale moja żona i Pepka zaczęły mnie namawiać, żebym poszedł. Przekonywały mnie, namawiały, mówiły, że to nie wypada, że to zaszczyt […] i tak długo mnie namawiały, że dla świętego spokoju dałem się namówić […]. Były jakieś poety, jakieś malarze, Pepka znikła. Mojej żony nigdzie nie mogę znaleźć. […] Co ja tu robię? Po co tu przyszedłem? Nie mam z kim gadać. Jeść nie mogę, a pić nie lubię. […] Gdy tak stoję i myślę, i nie wiem co mam z sobą zrobić, widzę, że na progu izby stoi jakiś mały, taki blady, rudy, w czarnym szlusroku, sam stoi, nie pije i nie tańczy, tylko stoi i patrzy. […] Wie pan, kto to był? Pan nie może wiedzieć, kto to był. To był ten Wyspiański… I stało się nieszczęście… – Kilka miesięcy po tym weselu – ciągnął dalej Singer – moja Pepka w jakiś dzień wróciła z Krakowa do domu i z wypiekami na twarzy opowiadała mnie i mojej żonie, że ten rudy opisał wesele Rydla, a to całe opisanie dał do teatru i ono od kilku dni idzie w teatrze. […] – A pan koncypient wie, dlaczego miałem się cieszyć? Bośmy weszli Audiobook Polecenie 1 Wysłuchaj audiobooka. Zanotuj powody ciągłej aktualności Wesela, które wymienia Marek Karpiński. Polecenie 2 Wybierz jeden z cytatów z Wesela i wyjaśnij, dlaczego jest twoim zdaniem aktualny. Sformułuj wypowiedź pisemną na 100 słów. Marek Karpiński (ur. 1948) – historyk literatury i publicysta, działacz opozycji demokratycznej. Audiobook można wysłuchać pod adresem: file:///tmp/puppeteerdKrnKU.html Marek Karpiński Władza chochoła Po premierze w 1901 roku Rudolf Starzewski (sportretowany jako Dziennikarz) tak pisał na łamach „Czasu”: „Bo też niezwykłe to gody – za izbę mają całą Polskę. Trwa to wesele przeszło wiek – od Konstytucji 3 maja, poprzez racławickie kosy i krwawe noże rezunów, poprzez pańszczyznę i złotą hramotę, poprzez wiece i bankiety, waśnie wyborcze i sąsiedzkie miedze pól, poprzez nieufność i obojętność, poświęcenie bez granic i bezpłodne porywy”. Sam Wyspiański nie zdawał sobie sprawy, że akurat ten dramat stanie się dziełem jego życia. Kwestionował nawet zawarte w nim, wydawałoby się oczywiste, konstatacje. W roku 1906 Ludwik Solski zamierzał zorganizować trupę aktorów krakowskich i pojechać do zaboru rosyjskiego. Potrzebna była zgoda autora, ten jej jednak nie udzielił, tak motywując swoją odmowę: „Widzi pan, w Weselu pomówiłem Polaków o marazm duchowy, o niezdolność do czynu. Tymczasem społeczeństwo Królestwa swoją rewolucyjną aktywnością, swoją walką udowodniło, żem się mylił. Objeżdżanie po miastach Królestwa z tą krzywdzącą je omyłką zakrawałoby może na obelgę rzuconą krwi przelanej za wolność”. Pokazuje to, jak Młoda Polska na wieść o strzałach rewolucji 1905 roku „osiwiała w ciągu jednej nocy”. Bywa jednak, że dzieło jest mądrzejsze od twórcy. Ten dramat się nie zdezaktualizował. Wielokrotnie wieszczono śmierć Wesela. Zarówno po roku 1905, jak i po 1918, kiedy Polska odzyskała niepodległość – złoty róg się odnalazł, czyli rzecz zakończona. Po roku 1945 zwracano uwagę, że od czasu nacjonalizacji i reformy rolnej władza przeszła w ręce ludu, a pod Krakowem wyrasta Nowa Huta – symbol industrializacji. I wówczas sprawa wydawała się zamknięta. W 1980 roku złoty róg pojawia się na wybrzeżu i jest symbolem solidaryzmu społecznego. W roku 1989… etc. W przerwach między tymi datami nic się jednak od stu lat nie zmieniło i nadal pozostajemy pod władzą Chochoła. W Weselu jest kilka mitów politycznych, którym także dzisiaj musimy stawić czoło. Pierwszy to mit jedności jako źródła siły. […] Śluby, wesela, unie i komeraże mają być drogą do zwycięstwa. W jedności siła, w wielości zguba. W pochodzie chochołów, który towarzyszył obchodom stulecia Wesela, były transparenty „Chochoł na prezydenta”, „Chochoł na platformę” i tym podobne, ale wszystkie przebił „Veni, vidi, chochoł”. Dalej – mit silnego przywódcy. My, Polacy, bardzo chętnie nasze nadzieje i troski oddajemy w ręce przywódcy. Wydaje się nam, że stajemy przed alternatywą: silny wódz lub anarchia. Albo nas ktoś poprowadzi, albo się rozpierzchniemy. […] Trzeci jest mit magicznego zaklęcia. Ufamy, że istnieją słowa władne odmienić nasz los. Kto jest depozytariuszem tej magii, ma tytuł do władzy. Jeżeli jednak zagubił zaklęcie lub jego magia okazuje się nieskuteczna, rychło przestajemy się nim interesować. Etnografowie powiadają, że może to nas prowadzić do wyznawania tak zwanego mitu cargo. Jest to przekonanie, że wszelka pomoc przyjdzie z zewnątrz, że wystarczy wypowiedzieć zaklęcie, by zwaliły się na nas wszelkie dobra […]. Kolejny jest mit walki o niepodległość. Nie chodzi o to, by ją odzyskać, ale o to, kto ma tego dokonać, gdyż udział w niej jest tytułem do sprawowania władzy. Po roku 1918 spierano się, czy fenomen niepodległości zawdzięczamy czynowi zbrojnemu, czy pracy u podstaw. […] Słownik „Czas” konserwatywny dziennik wydawany w Krakowie w latach 1848–1934, główny organ prasowy stańczyków komeraże (fr. commérage) – dawniej: plotki, intrygi, nieporozumienia rezun (ukr. rizun) – dawniej: morderca, zabójca, siepacz złota hramota manifest wydany w czasie powstania styczniowego, napisany po ukraińsku, zapowiadający wolność osobistą chłopów „Widzi pan...” wypowiedź Wyspiańskiego odnosi się do wydarzeń rewolucji 1905 r. w Królestwie Polskim. Powiada się, że Wesele składa się z samych cytatów. Tak się dzieje, gdy fragmenty utworu wejdą do tego stopnia głęboko w tkankę naszej świadomości, że przytaczamy je machinalnie, najczęściej nie zdając sobie z tego sprawy. Dramat Wyspiańskiego od lat stu recenzuje nasze postępki. „Sami musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: Co tam, panie, w polityce?”. Sami musimy ocenić, kto się boi we wsi ruchu, a kto twierdzi, że „chłop potęgą jest i basta”. Komu został ofiarowany złoty róg, a kto go postradał. Który z dziennikarzy „mąci wodę” błazeńską laską i którego z notabli „pali pieniążek moskiewski”. […] Bo Wesele nie traci swej aktualności, dzieje się dziś. Bo „to Polska właśnie”. Andrzej Pągowski, Plakat do Wesela Stanisława Wyspiańskiego (2001) Źródło: tylko do użytku edukacyjnego. Ćwiczenie 3 Sformułuj wypowiedź pisemną, w której odpowiesz na pytanie: kim może być postać przedstawiona na pierwszym planie plakatu? Z jakich elementów znanych ci z dramatu Wyspiańskiego została wykreowana? Ćwiczenie 4 Podaj, jaki obiekt znajduje się w tle plakatu. Wyjaśnij, jak łączy się on z utworem Wyspiańskiego. 輸 輸 Ćwiczenie 5 Jakie informacje zawarte są w tekście umieszczonym u góry plakatu? Określ ich związek z warstwą graficzną pracy Andrzeja Pągowskiego. Ćwiczenie 6 Wyjaśnij, co sprawia, że plakat Andrzeja Pągowskiego ma wymowę symboliczną. Przedstaw swoją interpretację. 醙 醙 Praca domowa Zastanów się, jakie postacie mogłyby wziąć udział we współczesnym Weselu? Jakie problemy byłyby, twoim zdaniem, rozważane przez uczestników uroczystości? Jakie tłumione traumy mogłyby się ujawnić w czasie jej trwania? Uporządkuj swoje refleksje w formie mapy myśli. Ćwiczenie 7 Zbierz wszystkie obserwacje i na ich podstawie odpowiedz, czym cechuje się plakat jako forma wyrazu artystycznego. Zaznacz wszystkie poprawne odpowiedzi. jednoznaczna wymowa uwspółcześnienie symboliczne przedstawienie treści sugesa interpretacyjna przewaga formy nad treścią funkcja informacyjna skrótowość wierność realiom epoki, w której powstał dramat Ćwiczenie 8 Napisz rozprawkę, w której rozważysz, czy Wesele jest dramatem aktualnym.         難 難 2. Odbiór tekstów kultury. Uczeń: spełnia wymagania określone dla zakresu podstawowego, a ponadto: 4) porównuje teksty kultury, uwzględniając różnorodne konteksty; Kształtowane kompetencje kluczowe: kompetencje w zakresie rozumienia i tworzenia informacji; kompetencje w zakresie wielojęzyczności; kompetencje cyfrowe; kompetencje osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się; kompetencje obywatelskie; kompetencje w zakresie świadomości i ekspresji kulturalnej. Cele operacyjne. Uczeń: rozpoznaje nawiązania do Wesela w tekstach literackich pochodzących z późniejszych epok, ocenia, czy dramat Wyspiańskiego można dziś uznać za aktualny, wskazuje uniwersalne wątki w dramacie Stanisława Wyspiańskiego, interpretuje współczesny plakat do spektaklu Wesele. Strategie nauczania: konstruktywizm; konektywizm. Metody i techniki nauczania: ćwiczeń przedmiotowych; z użyciem komputera; drama. Formy pracy: praca indywidualna; praca w parach; praca w grupach; praca całego zespołu klasowego. Środki dydaktyczne: komputery z głośnikami, słuchawkami i dostępem do internetu; zasoby multimedialne zawarte w e‐materiale; tablica interaktywna/tablica, pisak/kreda. Przebieg lekcji Przed lekcją: 1. Przygotowanie do zajęć. Nauczyciel loguje się na platformie i udostępnia uczniom e‐materiał „WeseleStanisława Wyspiańskiego a następne pokolenia”. Uczestnicy zajęć zapoznają się z treścią metariału przed lekcją i przygotowują pytania, jakie można by było zadać w kontekście tematu zajęć. 2. Nauczyciel proponuje także, by zainteresowane tematem osoby przygotowały prezentację złożoną z plakatów teatralnych do różnych wystawień Wesela (a może także innych spektakli). Faza wprowadzająca: 1. Nauczyciel wyświetla na tablicy temat lekcji oraz cele zajęć, omawiając lub ustalając razem z uczniami kryteria sukcesu. 2. Krótka rozmowa wprowadzająca w temat lekcji: Jakie nawiązania do Wesela Wyspiańskiego odnajdujemy w późniejszych dziełach literackich? Czy przypominają wam się jakieś kwestie z Wesela, które funkcjonują w potocznej polszczyźnie? Uczniowie wymieniają się uwagami. Faza realizacyjna: 1. Drama. Uczniowie dzielą się na zespoły 4‐osobowe. Następnie nauczyciel informuje, że w dalszej pracy będą wykorzystywać metodę dramy. Każdy zespół ma przygotować krótki fragment programu informacyjnego lub wywiadu, którego bohaterami mogą być: Stanisław Wyspiański, Rachela, Żyd z Wesela, Tadeusz Boy‐Żeleński lub dowolna postać z dramatu Wyspiańskiego. Uczniowie wcielają się w różne role: - dziennikarza komentatora, który powinien zadbać o wstępne informacje, np. przedstawić powody, dla których Wesele jest wciąż żywym tekstem, dramatem chętnie wystawianym na scenach teatrów, - dziennikarza przeprowadzającego wywiad, który powinien zadać interesujące pytania, - osoby, z którą będzie przeprowadzany wywiad, która powinna się wczuć w odgrywaną postać. Uczniowie powinni uwzględnić osadzanie sytuacji na osi czasu (mogą to zrobić w merytorycznym wprowadzeniu). Nauczyciel wyznacza ramy czasowe na przygotowanie, po którym następuje odegranie wybranych ról. Na koniec następuje podsumowanie przez nauczyciela oraz w razie potrzeby uzupełnienie przedstawianych informacji. 2. W drugiej części tej fazy lekcji uczniowie, pracując w parach, wykonują polecenie 1 z sekcji „Audiobook”, a nauczyciel weryfikuje poprawność ich odpowiedzi. 3. Później prowadzący prosi o przedstawienie przygotowanej prezentacji złożonej z plakatów teatralnych. W ostatniej części tej fazy lekcji uczniowie wspólnie wykonują ćwiczenia 3‐7 z sekcji „Sprawdź się”. Faza podsumowująca: 1. Na koniec zajęć nauczyciel raz jeszcze wyświetla na tablicy interaktywnej lub przy użyciu rzutnika temat lekcji i cele zawarte w sekcji „Wprowadzenie”. W kontekście wyświetlonych treści prosi uczniów o rozwinięcie zdania: Na dzisiejszych zajęciach nauczyłem się… Praca domowa: 1. Uczniowie wykonują jedno z zadań do wyboru: 1) Zastanów się, jakie postacie mogłyby wziąć udział we współczesnym Weselu? Jakie problemy byłyby, twoim zdaniem, rozważane przez uczestników uroczystości? Jakie tłumione traumy mogłyby się ujawnić w czasie jej trwania? 2) Wykonaj ćw. 8 z sekcji „Sprawdź się”. Materiały pomocnicze: Witold Bobiński, Konteksty kulturowe w dydaktyce literatury, w: Polonista w szkole, pod red. Anny Janus‐Sitarz, Kraków 2004. Anna Dziedzic, Janina Pichalska, Elżbieta Świderska, Drama na lekcjach języka polskiego, Warszawa 1992. Wojciech Natanson, Stanisław Wyspiański, Warszawa 1976. Wskazówki metodyczne Uczniowie mogą przed lekcją zapoznać się z multimedium z sekcji „Audiobook”, aby aktywnie uczestniczyć w zajęciach i pogłębiać swoją wiedzę.