













Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Przygotuj się do egzaminów
Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity
Otrzymaj punkty, aby pobrać
Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium
Społeczność
Odkryj najlepsze uniwersytety w twoim kraju, według użytkowników Docsity
Bezpłatne poradniki
Pobierz bezpłatnie nasze przewodniki na temat technik studiowania, metod panowania nad stresem, wskazówki do przygotowania do prac magisterskich opracowane przez wykładowców Docsity
Opracowanie z zakresu tematu
Typologia: Publikacje
1 / 21
Ta strona nie jest widoczna w podglądzie
Nie przegap ważnych części!
Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria R. 21: 2012, Nr 3 (83), ISSN 1230– DOI: 10.2478/v10271-012-0082- Filozofia umysłu i kognitywistyka
Słowa kluczowe : emocje, natura emocji, funkcje emocji, poznanie, procesy poznawcze
Problem emocji w filozofii nigdy nie odgrywał pierwszorzędnej roli. Ponie- kąd uprzywilejowanym jej przedmiotem (a zarazem narzędziem) był rozum, jego czynności i wytwory. „Wiedza raczej aniżeli działanie, przekonanie ani- żeli emocje, intelekt aniżeli wola były centralnymi tematami badań filozoficz- nych” – stwierdza A. Kenny w książce poświęconej emocjom, woli i dzia- łaniu^1. Zaskakujący jest natomiast fakt, że emocje były długo lekceważone przez samych psychologów, którzy szczególnie powołani są do tego, aby badać wewnętrzne stany człowieka^2. Na jednym z kolejnych etapów rozwoju psychologii (jako autonomicznej już nauki), w I poł. XX wieku, poszukując rzetelnej metody naukowej badacze zwrócili się w kierunku reakcji na bodźce i w stronę samych zachowań (behawioryzm), a później – w latach 60. i 70. XX wieku – skoncentrowali się na badaniach procesów poznawczych^3. Jak ważną rolę emocje odgrywają w życiu człowieka, odkrywano stopniowo, nie bez trudności i oporów ze strony samych psychologów. Z peryferii do cen- (^1) Kenny 1963: 1. (^2) Uwaga ta nie dotyczy pierwszych psychologów, m.in. W. Wundta, F. Brentana, W. Jamesa, Z. Freuda, którym zagadnienie emocji nie było obce i współtworzyło podstawowy korpus pro- blemów psychologicznych. (^3) Na miejsce emocji w problematyce psychologiczno-poznawczej najlepiej wskazują pod- ręczniki psychologii poznawczej, które w większości całkowicie zagadnienie emocji pomijają. Sytuacja ta powoli jednak się zmienia, również w polskim piśmiennictwie. Ostatni rozdział pracy T. Maruszewskiego Psychologia poznania poświęcony jest związkom procesów poznawczych z emocjonalnymi, zob. tenże, 2002/2011. Psychologia poznawcza przyczyniła się do powstania i rozwoju kognitywistyki, w której ramach początkowo również nie doceniano emocji.
trum emocje trafiły dopiero w latach 90^4. Psychologia emocji, neurobiolo- gia i kognitywistyka (zwłaszcza ucieleśniona) w jakimś stopniu zainspirowały dociekania filozoficzne i zaowocowały nowymi interesującymi koncepcjami i prototeoriami emocji^5. Wciąż nie dysponujemy ogólnie akceptowaną i obowiązującą teorią emocji. Wśród badaczy istnieje natomiast pewna zgoda co do fundamentalnych pytań, ogólnych założeń i twierdzeń. Wydaje się na przykład, że każdy, kto podejmuje próbę całościowego opracowania emocji, musi zmierzyć się m.in. z następują- cymi zagadnieniami (poniższa lista nie tworzy wyczerpującego katalogu pytań):
aspekty zjawisk psychicznych. W różnych językach słowa te, po translacji, mają odmienne znaczenia lub przynajmniej inny zakres znaczeniowy. Nato- miast w ramach tego samego języka, każde z nich posiada więcej niż jedno znaczenie. W dziejach myśli zachodniej przez „afekty” (łac. affectus , względnie affectiō , - ōnis : chwilowy stan ducha, uczucie, nastrój, usposobienie, wzrusze- nie) czasami rozumiano wszelkie stany emocjonalne wraz z nastrojami, a nie- raz tylko szczególnie silną emocję, gwałtowne wzburzenie, które bezpośrednio może prowadzić kogoś do jakiegoś czynu (mówimy na przykład o zbrodni w afekcie). Współcześnie dla wielu badaczy emocji termin ten oznacza przede wszystkim pewną widoczną ekspresję emocji, efekt wartościowania (walen- cji). Mamy więc przynajmniej dwa różne sensy terminu: afekt jako gwałtowne wzburzenie i afekt jako rezultat wartościowania. Wieloznacznymi terminami są również słowa „czucie” i „odczucie”. Choć w sensie ścisłym czucie jest jedną z funkcji ciała – jest czuciem bólu, swędze- nia, łaskotania czy pożądania, to jednak pytając kogoś: „co czujesz?” możemy mieć na myśli aktualne przeżycia, uczucia, możemy pytać o samopoczucie w obliczu jakiegoś doświadczenia, a nie tylko o odbierane aktualnie wrażenia. Znaczeniowo zbliżone jest słowo „odczucie”. Zwykle wyraża ono pewien stan ciała; odczuwamy pragnienie, głód, mdłości. Odczucia to też fenomenalno-do- świadczeniowe własności stanów mentalnych. Przypominaniu, wyobrażaniu czy nawet myśleniu towarzyszą – choć często niezwykle dyskretnie – pewne odczucia ( qualia ). Polski termin „namiętność” odnosi się dzisiaj przede wszystkim do zmy- słowo-seksualnej sfery. Jednak nie jest to jego jedyne znaczenie. W przeszłości (np. u Kartezjusza) obejmował rozmaite reakcje, uczucia, pragnienia, senty- menty, nastroje, postawy; była to trwała dyspozycja do przeżywania reakcji, emocji, afektów czy nastrojów. Łacińskie passio oznacza przeżycie cierpienia, ale francuskie passion to: uczucia, afekty, pasje, emocje, sentymenty; miłość, zakochanie; a także skierowane na coś zainteresowanie, gorliwość, pasja (jak pasja do gry), gorączka, patos, ogień. „Sentymenty” zaś, zgodnie z łacińskim sentimentum mogą znaczyć uczucia lub wrażenia. Czasami „sentyment” może być synonimem nostalgii. Zwykle jednak, zwłaszcza we współczesnej polsz- czyźnie, oznacza nastawienie emocjonalne o pozytywnym zabarwieniu (przy- chylność, sympatię, słabość do kogoś lub czegoś). W tym kontekście przywołajmy jeszcze jakiś (wybrany dowolnie, bo nie istnieje jeden obowiązujący) współczesny „słownik” terminów związanych z emocjami. N.H. Frijda na przykład w swoich rozważaniach wychodzi od szerszej kategorii niż emocja, od stanów afektywnych, i proponuje następu- jącą ich klasyfikację: (1) emocje (procesy sygnalizowania, że dzieje się coś istotnego z punktu widzenia dobrostanu jednostki), (2) afekty (przyjemne lub
nieprzyjemne doznania), (3) nastroje (rozlane afekty pozytywne lub negatyw- ne, nieintencjonalne), (4) sentymenty (dyspozycje warunkujące stabilną reakcję jednostki na jakiś obiekt, określony sposób oceniania czegoś), (5) epizody emocjonalne (zmienne klasy zjawisk afektywnych, powiązane z jakimś obiek- tem, trwające w czasie), (6) cechy osobowości (dyspozycje emocjonalne). U podstaw tej klasyfikacji stanów leży relacja między podmiotem a obiektem oraz aspekt czasu^7. Uwagi te wystarczająco ilustrują, z jakim zamętem terminologicznym mamy do czynienia w interesującej nas kwestii. Istnieje duża potrzeba rewi- zji, uporządkowania, precyzacji lub ponownego zdefiniowania wyrażeń odno- szących się do sfery emocji. Zadaniem przyszłości jest oddzielenie emocji od pseudoemocji, wyróżnienie określonych elementów wchodzących w skład emocji i – w miarę możliwości – jednoznaczne ich oznaczenie. Sam termin „emocja” wydaje się nazbyt ogólny i dziś już mało przydatny. Pisał o tym m.in. P. Griffiths: Dokonany przegląd badań (…) sugeruje, że ogólne pojęcie emocji nie będzie odgrywało żadnej roli w przyszłej psychologii. Musi ono być zastąpione przynajmniej dwoma bardziej precyzyjnymi pojęciami. Nie musi to oznaczać, że pojęcie emocji zniknie z codziennego myślenia^8. Wydaje się, że problemu tego nie pozbywamy się również wtedy, gdy rozważamy konkretne emocje. Choć nie wszyscy, co warto odnotować, z taką opinią się zgadzają. Przykładowo S. Pinker uważa, że uczucia ludzi na całym świecie są podobne i nie nastręczają większych kłopotów językowych. Jego zdaniem nie ma żadnej tajemnicy w sferze uczuć, a wyrażenia językowe, któ- rymi się posługujemy do ich nazywania, są całkowicie adekwatne. A nawet kiedy z jakichś względów rezygnujemy ze starych nazw, szybko znajdujemy nowe: Nowe słowa określające uczucia przyjmują się szybko, bez zawikłanych definicji; pocho- dzą one z innych języków ( ennui , angst , naches , amok ), z podkultur takich jak muzycy i narkomani ( blues , funk , nawalony , wykończony , odlot , wykop , naćpany ) i z ogólnego slan- gu ( zalany , urżnięty , kropnięty ). Nigdy nie słyszałem słowa oznaczającego jakieś uczucie w innym języku, którego znaczenie nie byłoby natychmiast zrozumiałe^9. Obecnie przechodzimy do wyjaśnienia tego, jak emocje będziemy rozu- mieć w tym artykule. (^7) Frijda 2002. (^8) Griffiths 1997: 247. (^9) Pinker 2002: 397.
na nasze zachowanie). Pewien nieznany, zbliżający się obiekt może budzić niepokój. Emocje podpowiadają: „zatrzymaj się!”. Kiedy rozpoznajemy wilka, zaczynamy się bać; emocja strachu podpowiada: „Uciekaj!”. Strach przed wil- kiem wymaga jednak rozpoznania obiektu i świadomości niebezpieczeństw z nim związanych, a zatem jakiejś przechowywanej w pamięci wiedzy na temat wilków, np. że posiadają ostre zęby i bywają agresywne. Oba komponenty
Wyróżniano też większe całości, złożone procesy poznawczo-pożądaw- cze^11. W czasach nowożytnych stopniowo odchodzono od tej klasyfikacji, często rezygnując z tego lub innego członu podziału. Redukcje te u różnych autorów przebiegały rozmaicie. Przede wszystkim jednak należy zauważyć, że więk- szość myślicieli daleka była od lekceważenia emocji. Pascal, wyróżniwszy porządek serca i rozumu, przekonywał, że w pewnych kwestiach ten drugi jest bezradny, a serce – choć nie daje się zredukować do emocji i uczuć – wyczuwa najgłębsze zasady i prawdy. Racjonalista Spinoza cenił zwłaszcza afekty pozy- tywne. Uważał, że radość jest bezpośrednio dobra i umożliwia człowiekowi przejście na wyższy poziom doskonałości. Być może tym, który najbardziej doceniał uczucia, zwłaszcza w kontekście rozumu, był Hume. Jego zdaniem rozum jest i winien być tylko niewolnikiem uczuć i nie może mieć nigdy rosz- czenia do innej funkcji niż do tego, żeby posłusznie służyć uczuciom. Dzisiaj wiemy już, że emocje nie są wrogiem rozumu (choć w pewnych sytuacjach mogą nim być!). Emocje i rozum raczej uzupełniają się. Emocje wydają się nawet nieodzowne dla racjonalnego życia (przy szerszym rozu- mieniu racjonalności, bez przymiotników „chłodna”, „logiczna”, „instrumen- talna”), podczas gdy przesadne ograniczanie się do „chłodnej” racjonalności może prowadzić do zachowań irracjonalnych. Nieustannie działamy pod wpły- wem emocji, zachowując się tak, a nie inaczej wobec innych ludzi, podejmując wiele różnych decyzji, często przy braku wystarczających informacji na temat alternatyw w wyborze. Emocje dostarczają prostych heurystyk, które pozwa- lają niewielkim kosztem znaleźć optymalne rozwiązanie^12. Współcześni filozofowie (E. Bedford, W. Lyons, M. Nussbaum, R. Solo- mon) przekonują, że przeciwstawianie sfery emocjonalnej przestrzeni rozumu (kategorię rozumu pojmujemy tu luźno i stosujemy zamiennie z pojęciami myślenia bądź poznawania) jest poważnym uproszczeniem. Ich zdaniem emo- cje i myślenie są silnie ze sobą powiązane, współdziałają ze sobą i uzupełnia- ją się. W myślenie, w przekonania – nierozerwalnie wpisane są emocje. Na ten silny związek emocji z myśleniem wskazują również neurobiologowie. Z ich badań wynika, że w mózgu nie ma dwóch całkiem odrębnych syste- mów, ale jeden system, na który składają się podsystemy: poznawczo-ocenny (dokonujący ocen emocji) oraz emocjonalny. Pierwszy bezpośrednio połączo- ny jest z drugim^13. Za neurobiologami – a czasami też niezależnie od nich
Nie będziemy dalej wchodzić w ten spór, rekonstruować go i rozstrzygać^18. Uznajemy, że poznanie wpływa na emocje, ale same emocje mają również ogromny wpływ na poznawanie i wiedzę^19. Mogą być zarówno przyczynami, jak i skutkami procesów poznawczych. Naszą uwagę zwracają przede wszystkim emocje silne i negatywne. Jednak na procesy poznawcze wywierają wpływ wszelkie emocje – pozytywne i nega- tywne, gwałtowne i łagodne; choć nie wszystkie w tym samym stopniu i w ten sam sposób. Od wielu lat prowadzone są żmudne badania nad wpływem emocji lub nastrojów na percepcję, na określone typy pamięci (najczęściej procedural- nej i autobiograficznej), na wyobraźnię i myślenie twórcze. Poniżej przyjrzy- my się, jak emocje mogą wpływać na wybrane konkretne procesy poznawcze (najpierw, w wielkim skrócie, na spostrzeganie, myślenie i uwagę, a następnie, nieco szerzej, na pamięć). Dalej wskażemy niektóre negatywne i pozytywne aspekty oddziaływania emocji na poznawanie. 5.1. Emocje a spostrzeganie, myślenie i uwaga Spostrzeganie Przetwarzanie informacji percepcyjnych nie jest bezemocjonalne^20. T. Maru- szewski stwierdza: Spostrzeżenie nie jest wyłącznie rezultatem analizy percepcyjnej, stanowi również wynik analizy znaczenia emocjonalnego. To znaczenie emocjonalne może się wiązać z odbiorem bodźców, których treść emocjonalna jest zdeterminowana przez ich właściwości sensorycz- ne. Do tych właściwości należą między innymi kształt i sposób poruszania się^21. (^18) Istnieje dziś zgoda co do tego, że relacje między emocjami i poznaniem są wyznaczone przez sposób rozumienia tych pojęć. To oczywiście nie przeszkadza w badaniu współzależności emocji i poznania. Więcej na temat sporu Lazarus – Zajonc zob. Prinz 2004: 33–41. (^19) Emocje wpływają na przekonania i samą wiedzę. Mogą umacniać lub osłabiać pewne przekonania, ale mogą też prowadzić do nowych przekonań i w ten sposób pomnażać naszą wiedzę. Wydaje się, że dzięki emocjom przede wszystkim zdobywamy wiedzę na temat: (1) najbliższego otoczenia i (2) innych osób. W przypadku (1) emocje dostarczają nam informacji, np. o tym, w jakiej sytuacji aktualnie się znajdujemy, i tym samym mogą podpowiadać, jak w danej sytuacji się zachować; mogą ułatwiać (lub utrudniać) wykonywanie pewnych czynności, ale mogą też – przynajmniej w niektórych sytuacjach – stanowić dla pewnych czynności waru- nek konieczny. W przypadku (2) mamy do czynienia z emocjami jako elementami poznawania obiektów podobnych do nas, poznawania innych osób. Dzięki emocjom poznajemy zwłaszcza emocje, intencje i zamiary innych osób. Na temat relacji emocji do przekonań, wiedzy i innych kwestii epistemologicznych por. Frijda, Manstead, Bem 2000; Brun, Doguoglu, Kuenzle 2008. (^20) Przez zwolenników teorii percepcyjnych sama emocja traktowana jest jako element per- cepcji lub jako szczególna forma percepcji: emocja to wewnętrzne spostrzeganie zmian w ciele. Tutaj zagadnieniem tym się nie zajmujemy. (^21) Maruszewski 2002: 34–35.
W dalszych analizach autor koncentruje się na powstawaniu reakcji emo- cjonalnych pod wpływem spostrzeżenia. Tutaj interesuje nas jednak sytuacja odwrotna. Emocje i nastroje często determinują spostrzeganie określonego obiektu i świata. Sprawa jest zresztą dosyć dobrze znana. Kiedy człowiek jest w radosnym nastroju, świat wokół wygląda pięknie i przyjaźnie; gdy jest w nastroju złym, świat jawi się jako obcy, nieprzyjazny, a nawet niebezpieczny. Dotyczy to nie tylko nastroju, lecz również emocji. N. Bierdiajew miał powie- dzieć kiedyś: „Poznanie możliwe jest wyłącznie za pośrednictwem miłości. Nienawiść pozwala ujrzeć jedynie wykrzywione twarze”. W jakimś sensie miał rację. W innym jednak, bardziej podstawowym, racji nie miał. Jest raczej tak, że oba uczucia – miłość i nienawiść – zniekształcają obiekt. Miłość go ideali- zuje: ukochana lub ukochany wydaje się posiadać tylko dodatnie cechy, same atuty; a nienawiść pozbawia przedmiot czegoś, co jest pozytywne – demonizu- je go, każe w nim widzieć jedynie nieprzyjaciela, kogoś kto jest niebezpieczny, kto zagraża nam lub naszym bliskim. Emocje mogą utrudniać i zniekształcać spostrzeganie, ale mogą też je usprawniać. Istnieją dowody na to, że np. strach może rzeczywiście poprawiać percepcję^22. Podmiot spostrzegający nie jest biernym aparatem rejestrującym. Przeko- nanie to podzielali m.in. J.S. Bruner i L. Postman. W latach 50. ubiegłego stu- lecia obaj prowadzili badania nad tym, jak potrzeby, motywacja i oczekiwania wpływają na ludzką percepcję. W wyniku tych badań Bruner zaproponował później interesujące pojęcie gotowości (dostępności) percepcyjnej. Wyraża ono stan, który umożliwia adekwatne, prawidłowe rozpoznanie przedmiotów w świecie. Bruner wyznaczył gotowości percepcyjnej dwie podstawowe funkcje
poziomu kreatywności (…). W kwestii wpływu pozytywnych stanów emocjonalnych prze- waża pogląd o ich funkcji prokreatywnej (…). Zauważmy, że analiza omawianego związku może dotyczyć procesów poznawczych bądź motywacyjnych^27. Uwaga Emocje kierują uwagą. Przez uwagę rozumiemy tutaj standardowo stan pod- wyższonej czujności (skupienia) świadomości z możliwością selekcji i prze- szukiwania oraz koncentracji na czymś konkretnym, co pojawia się w polu per- cepcyjnym, na jakimś elemencie w szerszym tle. Uwaga pomaga organizować percepcję, poznawanie i działanie. Emocje zwracają naszą uwagę na kwestie aktualnie ważne. Zwiększają możliwość jej czujności i koncentracji na określo- nych detalach (lęk wyostrza uwagę na aktualne niebezpieczeństwo). Czasami emocje mogą też – zwłaszcza silne – pełnić dokładnie odwrotną funkcję, mogą wyrwać nas z czujności, z koncentracji, lub zmienić kierunek uwagi. Istnieją przynajmniej dwa sposoby (modele) myślenia o relacji między emocjami a uwagą: pierwszy – podajemy za Ch. Tappolet – to model przy- czynowy, a drugi – esencjalistyczny^28. W pierwszym modelu, który dominu- je we współczesnej psychologii, emocje i uwaga są traktowane jako odrębne zdarzenia, które przyczynowo oddziałują na siebie. Przy czym wywoływanie uwagi może być wyłączną funkcją emocji lub, co bardziej prawdopodobne, jedną z ich funkcji. Poza tym mogą one wywierać wpływ na uwagę w dwo- jaki sposób: intensyfikując siłę i zakres uwagi lub kierując uwagę w kierun- ku źródła informacji. Niektórzy uważają jednak, że związek emocji i uwagi jest zupełnie przygodny. Nie wyklucza to oczywiście tego, że emocje mogą wywoływać uwagę, ale też tego, że uwaga pobudza określone emocje. A zatem zachodzi tutaj zależność zwrotna. Przykładowo J. Prinz twierdzi, że procesy kognitywne, w tym uwaga, są jedynie „przypadkowo powiązane z emocjami. Mogą być zarówno przyczynami, jak i rezultatami emocji”^29. Według „modelu esencjalistycznego” uwaga traktowana jest jako istotny składnik emocji. Twierdzenie to można rozumieć na dwa sposoby. W pierw- szym przypadku uwaga jest traktowana jako jeden z kilku istotnych komponen- tów. Pogląd taki przyjął m.in. Paul E. Griffiths w odniesieniu do podstawowych emocji^30. Innym, bardziej radykalnym sposobem rozumienia drugiego modelu jest twierdzenie, że fenomen uwagi stanowi zasadniczy składnik emocji. Za zwolennika takiego poglądu proponuję uznać Ronalda de Sousę, wedle którego emocja „ogranicza zakres informacji, jakie organizm bierze pod uwagę”. Jego zdaniem, „emocje są rodzajami zdeterminowanych wzorców istotności pośród (^27) Tokarz 2011: 307–308. (^28) Por. http://www.creum.umontreal.ca/IMG/pdf_Emotion_and_Attention-web.pdf. (^29) Prinz 2004: 244. (^30) Griffiths 1997: 77.
przedmiotów uwagi, kierunków badań czy strategii wnioskowania”^31. Trudno rozstrzygnąć, który z tych modeli jest poprawny. Istnieje wiele pro i contra , tak za jednym, jak i drugim. Zagadnienie relacji „emocje – uwaga” nie jest łatwe, ponieważ fenome- ny te nie są proste i jednorodne. Mamy różnego rodzaju emocje (podstawo- we, pozytywne i negatywne, społeczne, angażujące wyższego rzędu procesy kognitywne) i różne formy uwagi (choćby stan czujności i selektywne skon- centrowanie na czymś). I tak na przykład pozytywne emocje (radość, podnie- cenie) mogą wyzwolić wyższy poziom czujności, ale niekoniecznie prowadzą do intensywnej koncentracji na wyselekcjonowanym obiekcie, podczas gdy negatywne emocje (strach czy złość) prowadzą do koncentracji na określonych przedmiotach. A zatem, jak się wydaje, różne rodzaje emocji w różnym stopniu angażują różne aspekty uwagi. 5.2. Emocje a pamięć Emocje wpływają na różne funkcje pamięci, na zapamiętywanie, przypomi- nanie i wspominanie. Niewątpliwie silne pobudzenie emocjonalne sprawia, że zdarzenie, któremu pobudzenie towarzyszy, jest zapamiętywane lepiej niż inne, bardziej neutralne. Wiele osób dobrze pamięta swój bal maturalny i egzamin doj- rzałości, pierwszy lot samolotem lub dzień ślubu. Pamiętamy, ponieważ zdarze- niom tym towarzyszyły silne emocje; w powyższych przypadkach – pozytywne. Dotyczy to również negatywnych emocji, związanych z wypadkiem drogowym, z zawodem miłosnym lub zdradą. Ktoś, kto kiedyś został nocą napadnięty lub uczestniczył w pożarze, jeszcze wiele lat później będzie pamiętał mnóstwo szczegółów z takich sytuacji. Tego rodzaju intensywne przeżycia zostają na długo w pamięci. Wydarzenia emocjonalne zapamiętujemy lepiej nie tylko dla- tego, że towarzyszą im silne (pozytywne lub negatywne) emocje, ale też dlatego, że na ogół są one nowe, charakterystyczne, interesujące lub kontrowersyjne^32. Wszelako o czterech sprawach należy w tym kontekście wspomnieć. Pierw- sza kwestia to niezacieralność intensywnych wspomnień. Wysoce emocjonalne wydarzenia były kiedyś uznawane za takie, które pozostawiają w pamięci „nieza- (^31) De Sousa 1987: 195–196. (^32) Nie jest jednak jasne, co znaczy stwierdzenie, że emocje „polepszają (lub wzmacniają) pamięć”. Pytanie to stawiają wprost L.J. Levine i D.A. Pizzaro. Ich zdaniem, w literaturze przedmiotu można znaleźć przynajmniej dwie odpowiedzi: (1) emocje polepszają dostępność informacji właściwych dla określonych emocji. Ludzie przejawiają tendencję do kodowania i przywoływania informacji, które są zgodne z odcieniem ich aktualnego stanu emocjonalnego; (2) emocje wzmacniają przywoływanie informacji kluczowych (istotnych) dla wydarzenia, które wywołało emocję. Nie jest jednak łatwo ustalić, który element powinien być sklasyfikowany jako kluczowy, a nie jako drugorzędny, por. Levine, Pizarro 2004: 530–554.
sposobu indukowania nastroju – niezgodność stwierdzano wtedy, kiedy badano nastroje w warunkach naturalnych (w jednym z eksperymentów przyczyną nastroju był stopień otrzymany na egzaminie, a w drugim – pogoda) lub gdy nastroje indukowano w warunkach laboratoryjnych, ale uczestnicy nie byli świadomi, że celem zastosowanej procedury jest modyfikacja nastroju (słuchali radosnej bądź smutnej muzyki, rzekomo w ramach zadania oceny słuchowej)^37. Po czwarte, choć silne emocje pomagają nam pewne zdarzenia lepiej zapa- miętać, to jednak zbyt intensywne emocje, zwłaszcza utrzymujące się dłużej, wywierają zły wpływ na zdolność pamięci. Długo utrzymujący się strach, nie- pokój czy napięcie prowadzą do przewlekłego stresu, a ten skutkuje poważny- mi kłopotami z pamięcią. Na koniec tych uwag za M. Spitzerem przywołajmy jeden z eksperymen- tów, który potwierdza zależność pamięci od emocji^38. Czterem grupom osób przeczytano jedną z dwóch różnych pod względem treści emocji historyjek. Historyjka I: Chłopiec jedzie z matką przez miasto, aby odwiedzić ojca pracującego w szpitalu. Tam przygląda się różnym pro- cedurom medycznym. Historyjka II: Chłopiec jedzie z matką przez miasto i zostaje ciężko ranny w wypadku samochodowym. Jest natychmiast przetrans- portowany do szpitala i poddany różnym procedurom medycznym. Grupie pierwszej przeczytano pierwszą historyjkę, grupie drugiej – kolej- ną. Następnie obu grupom przedstawiono listę z różnymi rodzajami procedur medycznych stosowanych w szpitalu. Potem osoby biorące udział w ekspery- mencie odesłano do domu. Tydzień później badane osoby zjawiły się ponow- nie w laboratorium i zostały zapytane o procedury medyczne przeprowadza- ne w szpitalu. Mimo że obie historyjki były bardzo podobne, były tej samej długości, zaczynały się i kończyły tak samo, to jednak szczegóły procedur medycznych zostały wyraźnie lepiej zapamiętane przez te osoby, które usły- szały drugą historyjkę, naładowaną emocjonalnie. W celu dalszego wyjaśnienia mechanizmu poprawy uczenia się dzięki emo- cjom, ponownie przeprowadzono eksperyment z udziałem grup 3 i 4. Wszystko było tak jak poprzednio, z wyjątkiem jednego: osoby badane otrzymały przed eksperymentem beta-bloker: 40 miligramów propranololu, leku tłumiącego reakcje wegetatywne współczulnego układu nerwowego (leku uspokajającego). Po tygodniu pomiar poziomu przypominania wykazał następującą prawi- dłowość: osoby badane z grupy 3, którym przeczytano historyjkę numer 1, pamiętały tyle samo procedur medycznych, co grupa 1. Tymczasem osoby badane z grupy 4 nie osiągnęły tak dobrych wyników, jak grupa 2. Najwyraź- (^37) Parrott, Spackman 2005: 606. (^38) Wyniki eksperymentu zostały zaprezentowane w: Cahill, Prins, Weber, McGaugh 1994: 702–704; przytaczam za: Spitzer 2007: 121–131.
niej farmakologiczne stłumienie reakcji emocjonalnych powstających w cza- sie słuchania poruszającej historyjki zmniejszyło zdolność zapamiętywania. W grupie 3 nie było nic, co można by tłumić, dlatego jej wyniki nie różniły się od poziomu grupy 1. Badanie jednoznacznie wykazało, że zaangażowanie emocjonalne znacząco poprawia wyniki zapamiętywania. 5.3. Wady i zalety poznawcze emocji Emocje pełnić mogą różne, całkiem dobrze określone role względem proce- sów poznawczych. Przykładowo T. Maruszewski wymienia następujące cztery podstawowe funkcje emocji: (1) orientacyjna – emocje dostarczają informa- cji o obiektach, zdarzeniach i osobach, (2) aktywacyjna – emocje dostarcza- ją energii koniecznej do uruchomienia i przeprowadzenia operacji poznaw- czych, (3) „modulacyjna” – emocje dostarczają odpowiedniej ilości energii do optymalnego funkcjonowania procesów poznawczych, (4) metapoznawcza
temat bardzo ważny: emocje są bowiem czymś fundamentalnym, i to przy- najmniej w dwojakim sensie. Po pierwsze, emocje najprawdopodobniej sta- nowią podstawę świadomego umysłu – ludzki umysł wyewoluował z pier- wotnych emocji. Po drugie, są czymś podstawowym w naszym codziennym doświadczeniu. Emocje często motywują nas do działania, zanim cokolwiek przemyślimy, zaplanujemy, zdecydujemy. Ale, jak widzieliśmy, emocje mają też ogromny wpływ na poznawanie. Równocześnie jest to zagadnienie wyjąt- kowo skomplikowane, bo jak mało które wpisuje się w sieć najróżniejszych zależności. Wreszcie jest też problemem pilnym, bo długo był zaniedbywany. Pewne jego wymiary doczekały się już wielu interesujących – choć często konkurencyjnych i niekonkluzywnych – rozwiązań. Wiele jego aspektów wciąż czeka na gruntowne przebadanie i opracowanie. Jednym z najbardziej fascy- nujących, ale nadal słabo znanych zagadnień, jest wpływ emocji na procesy poznawcze, na ich przebieg i rezultat, przekonania i wiedzę. Bibliografia Ben-Ze’ev A. (2000), The Subtlety of Emotions , Cambridge, MA: MIT Press. Brun G., Doguoglu U., Kuenzle D. (red.) (2008), Epistemology and Emotions. Aldershot: Ashgate. Bruner, J.S., (1973), Beyond the Information Given: Studies in the Psychol- ogy of Knowing , London: George Allen & Unwin Ltd.; przeł. B. Mroziak, w: J.S. Bruner, Poza dostarczone informacje , Warszawa: PWN 1978. Cahill L., Prins B., Weber M., McGaugh J.L. (1994), β-Adrenergic Activation and Memory for Emotional Events , „Nature” 371 (6499), s. 702–704. Damasio A.R. (1999), The Feeling of What Happens: Body and Emotion in the Making of Consciousness , New York: Harcourt Brace, przeł. M. Karpiński, w: A.R. Damasio, Tajemnica świadomości: jak ciało i emocje współtworzą świadomość , Poznań: Rebis 2000. Damasio A.R. (2010), Self Comes to Mind: Constructing the Conscious Brain , New York: Pantheon; przeł. N. Radomski, w: A.R. Damasio, Jak umysł zyskał jaźń , Poznań: Rebis 2011. De Sousa R. (1987), The Rationality of Emotions , Cambridge: MIT Press. Doliński D., Błaszczak W. (red.) (2011), Dynamika emocji: teoria i praktyka , Warszawa: PWN. Ekman P., Davidson R.J. (red.) (1994), The Nature of Emotion: Fundamental Questions , New York: Oxford University Press; przeł. B. Wojciszke, w: P. Ekman, R.J. Davidson, Natura emocji , Gdańsk: GWP 2002.
Foley R.A. (1995), Humans Before Humanity: An Evolutionary Perspective , Oxford: Blackwells Publishers; przeł. K. Sabath, w: R.A. Foley, Zanim człowiek stał się człowiekiem , Warszawa: PIW 2001. Frijda N.H., Manstead A.S.R., Bem S. (red.) (2000), Emotions and Beliefs. How Feelings Influence Thoughts , Cambridge: Cambridge University Press. Griffiths P.E. (1997), What Emotions Really are. The Problem of Psychological Categories , Chicago: University of Chicago Press. Holmberg D., Holmes J.G. (1994), Reconstruction of Relationship Memories: A Mental Models Approach , w: Schwarz, Sudman (red.) (1994), s. 267–288. Humphrey N.K. (1992), A History of the Mind , New York: Simon and Schus- ter. Izard C.E. (1971), The Face of Emotion , New York: Appleton-Century- Crofts. Kenny A. (1963), Action, Emotion and Will , London: Routledge and Kegan Paul. Lazarus R.S. (1991), Emotion and Adaptation , New York: Oxford University Press. LeDoux J.E. (1996), The Emotional Brain , New York: Simon and Schuster. Levine L.J., Pizarro D.A. (2004), Emotion and Memory Research: A Grumpy Overview , „Social Cognition” 22, s. 530–554. Lewis M., Haviland-Jones J.M. (red.) (2005), Psychologia emocji , Gdańsk: GWP. Maruszewski T. (2002/2011), Psychologia poznania , Gdańsk: GWP. Mele A.R. (1987), Irrationality: An Essay on Akrasia, Self-deception, and Self- control , New York: Oxford University Press. Nęcka E. (1999), Proces twórczy i jego ograniczenia , Kraków: Oficyna Wydaw- nicza Impuls. Panksepp J. (1998), Affective Neuroscience: The Foundations of Human and Animal Emotions , Oxford, New York: Oxford University Press. Parrott W.G., Spackman M.P. (2005), Emocje i pamięć , w: Lewis, Haviland- Jones (red.) (2005), s. 598–616. Phelps E., Ling S., Carrasco M. (2006), Emotion Facilitates Perception and Potentiates the Perceptual Benefits of Attention , „Psychological Science” 17 (4), s. 292–299. Prinz J.J. (2004), Gut Reactions: A Perceptual Theory of Emotion , Oxford: Oxford university Press. Schwarz N., Sudman S. (red.) (1994), Autobiographical Memory and the Validity of Retrospective Reports , New York: Springer-Verlag. Spitzer M. (2007), Jak uczy się mózg , przeł. M. Guzowska-Dąbrowska, War- szawa: PWN.