Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Z modernistycznej filozofii człowieka, Streszczenia z Filozofia

Także modernizm polski, który zwłaszcza w swej pierwszej fazie często głosił ... 65 i n.; R. Padół, Filozofia religii polskiego modernizmu, Kraków 1982, ...

Typologia: Streszczenia

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

rycerz
rycerz 🇵🇱

4

(10)

116 dokumenty


Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Z modernistycznej filozofii człowieka i więcej Streszczenia w PDF z Filozofia tylko na Docsity! Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis Folia 53 Studia Philosophica IV (2008) Rom an P adot Z modernistycznej filozofii człowieka Do najważniejszych kontrowersji dotyczących literatury (resp. sztuki w ogóle) należy spór o je j istotę i funkcje. W koncepcjach naśladownictwa i katharsis, w kon­ cepcjach wyznaczających literaturze cele poznawcze czy wychowawcze, w kon­ cepcjach czystej sztuki, czystej formy mamy różne rozwiązania tych kontrowersji. Podobne rozbieżności dotyczą także określenia statusu literatury wobec rzeczywi­ stości i wobec innych dziedzin kultury. Dość często zaznacza się różnicę między rzeczywistością a sztuką. Nawet arystotelesowska koncepcja naśladownictwa nie zawiera twierdzenia o ścisłym związku między nimi. W jej ujęciu poezja ukazuje nie to, co rzeczywiste, lecz to, co możliwe, choć oparte na jakiejś zasadzie prawdo­ podobieństwa czy konieczności1. Tę odrębność sztuki K . Jaspers określi jako „bycie inaczej” wobec rzeczywistości2. Co do związków między literaturą a innymi dziedzinami kultury, to są one wyraź­ nie widoczne, zwłaszcza w odniesieniu do filozofii. Podobnie jak filozofia, literatura może wypełniać zadania poznawcze. Posługując się specyficzną artystyczną wyobraź­ nią literatura odkrywa rzeczywistość sobie właściwymi sposobami w jej naoczności, a nie poprzez abstrakcyjne generalizujące pojęcia. Zasadniczym przedmiotem poznaw­ czych zainteresowań literatury staje się życie ludzkie, przejawy egzystencji człowieka. Można się zgodzić z poglądem, że daje ona pełniejszą świadomość życia niż dyskur- sywne poznanie w filozofii i nauce, a wypełnianie tej roli należy do jej istotnych zadań. Sprawy życia ludzkiego były przedmiotem zainteresowań najwcześniejszej literatury greckiej (eposów homeryckich, tragedii Ajschylosą Sofoklesą Eurypidesa). Aby uka­ zać egzystencję człowieka, po literackie środki wyrazu sięgali często egzystencjaliści. Także modernizm polski, który zwłaszcza w swej pierwszej fazie często głosił hasło sztuki dla sztuki, nie tylko dopuszczał funkcję poznawczą literatury, ale to po- 1 Aiystoteles, Poetyka, IX , 1-2. 1 K. Jaspers. Filozofia egzystencji. Warszawa 1990, s. 307. znanie traktował jako ważne zadanie. Rzecz w tym, że idzie tu raczej o inny rodzaj poznania. W modernizmie mamy do czynienia z akceptacją szczególnego irracjonal­ nego poznania, które wiąże się z wyłączeniem lub ograniczeniem funkcji intelektu i ujawnieniem jakichś głębszych zdolności poznawczych, rozszerzających granice poznania, wyzwalających nowe siły duchowe, dających nowe możliwości tworzenia. Modernizm właśnie daje opis egzystencji człowieka, w którym znajdujemy antycypację podstawowych twierdzeń egzystencjalizmu. Przede wszystkim, po­ dobnie jak w filozofii egzystencjalnej, zasadniczym przedmiotem modernistycz­ nej poezji i prozy jest byt człowieka w świecie i przejawy tego bycia w ludzkiej świadomości. Tak właśnie swoje zasadnicze zainteresowania i zamierzenia określił S. Przybyszewski. Pragnął on ukazać człowieka „w całej jego pełni”, w jego „udręce istnienia”3. Przedstawić życie we wszelkich jego przejawach. Szczególnie ważne dla Przybyszewskiego były te wyjątkowe, można za K. Jaspersem powiedzieć: granicz­ ne, momenty w życiu, kiedy człowiek jest wytrącony ze zwykłej codzienności, kiedy przeżywa jakieś niezwyczajne zdarzenia, jakieś niezwykłe stany emocji, niezwykłe stany świadomości. Wtedy bowiem pojawia się możliwość pełniejszego zrozumienia swojego istnienia. W tych wyjątkowych sytuacjach wytrącenia z rytmu codzienności ujawnia się tajemnica życia. W tych szczególnych przeżyciach staje się możliwe od­ krycie autentyczności istnienia, odkrycie pełnej prawdy o człowieku. Mamy zarazem pełne podstawy, by sądzić, że literacka twórczość Przybyszewskiego, wbrew głoszo­ nej przez niego zasadzie „sztuki dla sztuki”, jest podporządkowana filozoficznym założeniom i staje się środkiem poznania4. Nierzadko spotykamy w modernizmie stanowiska, które szły znacznie dalej w akceptacji fundamentalnej roli bytu ludzkiego. Świat jest nie tylko miejscem bycia człowieka, ale wszelka rzeczywistość „dla nas” istnieje poprzez aktywność życiową i poznawczą człowieka. Niewątpliwie znajduje tu uznanie teza Schopenhauera, że świat jest „wolą i wyobrażeniem”, co potwierdza popularność, jaką ten filozof osią­ gnął w modernizmie. Ten pogląd chyba najdobitniej wyraził S. Brzozowski. Według niego to człowiek nadaje światu pozaludzkiemu wszelki sens; świat jest wynikiem naszej aktywności życiowej, rezultatem naszej działalności poznawczej*. Także w metafizyce W. Lutosławskiego na pierwszy plan wysuwa się ,jaźń” jako byt au­ tonomiczny i pierwszy w hierarchii istnienia*. Analogiczne ujęcia występują często w modernistycznej literaturze. Tym samym modernizm polski podejmował proble­ matykę filozoficzną, przywracał zainteresowanie ważnymi problemami metafizycz­ nymi, ale podejmował je przede wszystkim z punktu widzenia filozofii człowieka. 3 S. Przybyszewski, M oi współcześni, LI, Warszawa 1926, s. 238 i n. Por. też Confiteor, [w:] Wybór pism, Wrocław 1966, s. 140-148. 4 Akceptując poznawczy sens sztuki modernizm zwykle odrzuca jej utylitarne znaczenie. 5 S. Brzozowski, Drogi i zadania nowoczesnej filozofii, [w:] S. Brzozowski, Kultura i życie. Warszawa 1973, s. 348-363. ‘ W. Lutosławski, Nieśmiertelność duszy i wolność woli. Warszawa 1909; Seelenmacht. Abriss einer :eit- gemdssen Wellanschauung, Leipzig 1899; The World o f Souls, London 1923. równocześnie uczucia lęku i grozy15. Człowiek także wie więcej i lepiej niż Bóg, bo posiada zdolność odczuwania, bo zna bezpośrednio los człowieka, bo bezpośrednio doświadcza cierpienia. A świadomość zła i cierpienia daje człowiekowi podstawę do tego, by żądać Boskiej interwencji. Masz-li Ty grom Masz-li Ty chmurę w ten południa skwar, aby z niej piorun padł 1 od Szatana uwolnił ten świat?... Wal błyskawicą, wal! Niechaj się łamie, niech się rozkruszy ta zdrada, która nad życiem i nad śmiercią włada!.. .“ Jeżeli Bóg nie interweniuje, nie wypełnia moralnego obowiązku opieki nad światem, wywołuje oburzenie i bunt poety. Sądź, Sprawiedliwy! Krusz Światów posady, rozżegnij wielki pożar w tlejącej iskierce, na popiół spal Adama oszukane serce i płacz! Z nim razem płacz, kamienny, lodowaty Boże!17 Istnienie człowieka charakteryzuje się tym, że cierpi, odczuwa cierpienie i posia­ da świadomość. Niezwykle ważnym składnikiem modernistycznej filozofii człowieka jest przeciwstawianie nieczułemu światu odczuwania i świadomości jako własności konstytuujących ludzki byt. Byt ludzki wyróżnia, czyni specyficznym i dramatycz­ nym to, że jest bytem świadomym, odczuwającym, troszczącym się o własne bycie i stanowiącym o własnym istnieniu. Odczuwający, świadomy człowiek (être pour soi J.P. Sartre’a) jest na przykład w poezji Tetmajera przeciwstawiany nieczułemu i obojętnemu światu: O góry o jeziora, które tutaj widać! Jak jesteście szczęśliwe wy, co nie możecie Nic czuć, nic myśleć, nic chcieć!...Jesteście bezwładne jak my, lecz bezwładności swojej nieświadome.1* Odczuwanie powoduje też cierpienie. Za sprawą świadomości cierpienie nie ogra­ nicza się do jego własnego trwania, ale pamiętamy cierpienia już przeżyte i przewidu­ jem y przyszłe. W ten sposób rodzą się trwałe, nieodłączne od naszego istnienia oba­ wy, permanentny stan grozy, lęku, zatroskania. Zasadniczym poglądem modernizmu, '* Por. M. Eliade, Traktat o historii religii, Warszawa 2000, s. 32,440. 14 J. Kasprowicz, Święty Boże. Święty Mocny [w :] idem, Dzieła poetyckie, Lw ów 1912, t. VI, s. 156. 17 J. Kasprowicz, Dies irae, [w:] ibidem, s. 122. “ K. Przerwa-Tetmajer, Poezje. Wydanie zbiorowe, s. 197. określającym sytuację człowieka, było przekonanie, że cierpienie jest nieodłączne od jego istnienia, że jest ono treścią jego egzystencji. Rzeczywistość człowieka to, jak pisał K. Przerwa-Tetmajer, „otchłań klęsk i cierpień”. To — mówiąc obrazowo - króle­ stwo nienawiści i zła. Opisy tej sytuacji egzystencjalnej człowieka spotykamy często. Dominują one wyraźnie w poezji, zwłaszcza w początkowym okresie modernizmu. Refleksja na ten temat często przybiera postać rozważań o charakterze ontolo- gicznym, historiozoficznym nad miejscem i rolą dobra i zła w dziejach świata i ludz­ kości. W poezji Kasprowicza i Tetmajera, w pismach Przybyszewskiego i wielu in­ nych występuje przekonanie, że światem rządzą jakieś nieczułe, bezwzględne, brutal­ ne siły - zło, przeznaczenie, konieczność, los. A zatem „tylko to, co nie istnieje, nie podlega złemu”. Ten wątek występuje też w niektórych dramatach Wyspiańskiego, choć odnosił się on krytycznie do totalnego pesymizmu i apoteozy cierpienia. Mimo że głosił kult czynu, nie podtrzymywał jednak romantycznego optymizmu, wiary w sprawiedliwą Opatrzność. Występuje tu raczej - bliska greckiej tragedii - świa­ domość tragicznego losu, przeznaczenia, panowania śmierci nad życiem, przewagi cierpienia U S. Żeromskiego problem ten występuje jako przedmiot odrębnej reflek­ sji, a także jako jeden z podstawowych wątków teoretycznych twórczości literackiej i zasada określająca konstrukcję utworów. Konstrukcję wątków fabularnych opierał zwykle na ujawnianiu konfliktu postaw, wartości etycznych, metafizycznego zgo­ ła konfliktu dobra i zła, uosabianych rzecz jasna przez bohaterów swoich powieści i opowiadań. Świat jest areną zmagań dobra i zła. Zło ukazuje się w jego świado­ mości, podobnie jak w doktrynie manichejskiej, jako realny, autonomiczny element przeciwstawny dobru i pozostający z nim w wiecznym konflikcie. W tej walce zło zawsze przeważa. Ale w innym fragmencie jego twórczości zło i cierpienie są wa­ runkiem katharsis19. Cierpienie podnosi człowieka z upadku, uwalnia zamkniętego w duszy anioła, a wtedy zło przemienia się w dobro i ginie. Takie konsekwencje dla problematyki moralnej, antropologicznej wynikały nie tylko ze świadomości warunków ludzkiego istnienia, lecz także z założeń ontolo- gicznych modernizmu. Traktowano bowiem rzeczywistość — podobnie jak u Scho­ penhauera, E . von Hartmanna — jako wytwór nieświadomej woli, ślepych sił natury, irracjonalnego życia, bezosobowego absolutu. Dla wyrażenia tego stanowiska meta­ fizycznego często stosowano pojęcia absolutu, życia i opisywano je jako siły kreują­ ce świat, a więc w kategoriach ontologicznych, biologicznych, nie przypisywano im natomiast własności aksjologicznych. Stanowią one źródło, przyczynę wszelkiego istnienia, ślepą siłę stwarzającą rzeczywistość. Opuszczony człowiek ponad sobą widzi tylko bezlitosne gwiazdy. Świadomość modernistyczna to gorzkie poczucie, że istnienie człowieka jest wypełnione troską, trwogą, niepokojem, cierpieniem, że są one nieodłączne od na­ szego istnienia. Poza nimi jeszcze tylko śmierć jest niewątpliwa. Modernistyczna *’ „Potrzebne jest Bogu moje cierpienie. Z niego wyrasta, jedynie z niego, najcudowniejszy kwiat ziem­ ski: skrucha. Ze skruchy, jakoby z kwiatu, ulata zapach: mądrość pokuty. A z pokuty staje się tajemniczo - świętość”. S. Żeromski, Dzieje grzechu, [w:] idem. Pisma, Warszawa 1949, t. XII, s. 279. poezja w bardzo sugestywny sposób przeczy wszelkim wartościom, odrzuca sens egzystencji człowieka, któremu brak tarczy „przeciw włóczni złego”. Mówi o braku sensu życia, niepewności celów, nieistnieniu trwałych wartości, absurdalności ludz­ kiego istnienia. Człowiek naprawdę jest tylko sam, skazany na tragiczne istnienie, obcy w świecie i tłumie. Kres istnieniu i cierpieniu kładzie śmierć. Według jednego poglądu, śmierć jest ograniczeniem naturalnego pragnienia, instynktu życia, wnosi więc niepokojącą świadomość kresu naszego istnienia, a przez to pogłębia cierpienie. Drugi pogląd, wprost przeciwnie, widział śmierć jako pożądany kres życia, a więc i cierpienia i woli, która rodzi cierpienie. Stąd wypływała apoteoza śmierci, wyrażana w swois­ tych hymnach do śmierci. 0 przyjdź jesienią- W chwilę zmierzchu senną, niepewną - 1 dłonie Twe przejrzyste, miękkie, woniejące Na cierpiące Połóż mi skronie - O śmierci...“ Śmierć może być wyzwoleniem człowieka od cierpienia. A wyzwalająca od ist­ nienia i cierpienia śmierć może być upragniona, oczekiwana. Na ciemnym morzu wicher rozpaczy szarpie i targa żagiel tułaczy. Płynę bez steru, płynę bez wiosła, oby mię prędzej burza rozniosła21. W poezji modernistycznej spotykamy także hymn do miłości. Ale miłość nie kładzie kresu cierpieniu, lecz jeszcze bardziej je pogłębia. Miłość miała być bowiem, w pewnym sensie, przejawem owej nieświadomej woli, irracjonalnych sił życia, kreacji witalnych (biologicznych, ontologicznych). Jest wieczną żądzą, popędem, któremu nieustannie towarzyszy poczucie braku. To, według Przybyszewskiego - jak w mi­ cie Arystofanesa z Platońskiej Uczty - pragnienie zespolenia wiecznie rozdzielonych pierwiastków. Miłość - jak dar Pandory - przynosi nieukojoną żądzę, a więc wbrew oczekiwaniom i pozornym upojeniom sprowadza rozterkę, ból, cierpienie. Poza tym — poza troską, trwogą, poza egzystencją wciąż zbliżającą się ku śmier­ ci - nie ma już nic, co nadawałoby sens ludzkiemu istnieniu. Pozostaje krótkie, przypadkowe życie zmierzające ku nicości w śmierci. Spośród różnych istnień może tylko to wyróżnia człowieka, że posiada on świadomość swojego istnienia, że jest zdolny do świadomej refleksji. Lecz świadomość tego - według przekonań tak czę- “ S. Korab Brzozowski, Nim serce ucichło. Warszawa 1910, s. 42. 21 T. Miciński, Poezje, Kraków 1980, s.l 15.