Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym, czyli jak powiedzieć wszytko co trzeba i tylko to, co trzeba, Publikacje z Retoryka stosowana

Artykuł opublikowany w: ACTA UNIVERSITATIS LODZIENSIS

Typologia: Publikacje

2019/2020

Załadowany 13.10.2020

alien85
alien85 🇵🇱

4.8

(13)

226 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym, czyli jak powiedzieć wszytko co trzeba i tylko to, co trzeba i więcej Publikacje w PDF z Retoryka stosowana tylko na Docsity!

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA LINGUISTICA 45, 2010

Elwira Kukieła

Uniwersytet Łódzki

ZABIEGI RETORYCZNE W DYSKURSIE POLITYCZNYM,

CZYLI JAK POWIEDZIEĆ WSZYSTKO, CO TRZEBA

I TYLKO TO, CO TRZEBA?

Dobry polityk musi umieć przepowiedzieć, co będzie się działo jutro, za tydzień, czy za rok i musi umieć wytłumaczyć, dlaczego nie zaszło to, co przepowiedział. Winston Churchill

1. O SZTUCE WYMOWY

Kwintylian nazwał ją „królową wszelkich rzeczy, darem najcenniejszym, który bogowie zesłali śmiertelnikom, mistrzem w rzemiośle przekonywania”^1. Retoryka jest znaną od tysiącleci sztuką wymowy oraz poprawnego myślenia i skutecznego przekonywania słuchaczy. Afirmując piękne mówienie – bene dicendi – przeciwstawia się wypowiedziom zwykłym, potocznym, nieozdob- nym. „Jest bowiem i sztuką pięknego wysłowienia, i teorią prozy, i teorią wymowy jako kunsztu oralnego, i sztuką argumentacji”^2. Według Arystotelesa, służyła poszukiwaniu tego, co w mowie może mieć znaczenie przekonujące^3. Retorykę spopularyzowali sofiści, zwłaszcza Protagoras, Gorgiasz i Izokra- tes. W II i I w. p.n.e. zdobyła wpływy w kulturze politycznej Rzymu. W tamtych czasach sztuka mówienia stanowiła odrębną dziedzinę wiedzy filologicznej i nadrzędną kompetencję językową. Uczyła jasnego, stosownego, ale zarazem ozdobnego wyrażania myśli i uczuć. Jak podaje Mirosław Korolko, „cele retoryki odpowiadały ideałom greckiej paidei, które w języku polskim określa się mianem humanistycznej kultury słowa i działania” 4.

(^1) M. F. K w i n t y l i a n, Kształcenie mówcy. Księgi I, II i X , Wrocław 1951. (^2) J. Z i o m e k, Retoryka opisowa , Wrocław 2000, s. 17. (^3) A r y s t o t e l e s, [w:] K w i n t y l i a n, Kształcenie… , s. 282. (^4) M. K o r o l k o, Sztuka retoryki. Przewodnik encyklopedyczny , Warszawa 1990, s. 16.

[77]

78 Elwira Kukieła

Cele towarzyszące retoryce od początku były słuszne, jednak już jej narzę- dzia działały na rzecz różnych spraw, w zależności od intencji osób nimi się posługujących: littera docet, littera nocet. Dopiero w II połowie XIX w. zmiany w dydaktyce i pedagogice przyczyniły się do zastąpienia retoryki przez inne przedmioty kształcące w zakresie językowym i literackim. „Coraz częstsze jednak wykorzystywanie sztuki pięknego mówienia i pisania do krasomówstwa typu panegirycznego wpłynęło na rozpowszechnienie się opinii, że jest to sztuka mydlenia oczu i pustosłowia” 5. W 1936 r., wraz z pojawieniem się książki Ivora Armstronga Richardsa The Philosophy of Rhetoric , zaczęto stosować retorykę do teorii komunikacji ma- sowej oraz wykorzystywać jej reguły w technikach propagandy i reklamy. Reto- ryka stała się nieodłącznym elementem marketingu, języka mediów, a przede wszystkim języka polityki. Szczegółowy opis wszystkich mechanizmów retorycznych, występujących w zgromadzonym przeze mnie materiale z zakresu dyskursu politycznego, przekroczyłby ramy mojej pracy. Wybieram zatem tylko najważniejsze z nich (wszystkie pochodzą z programu Co z tą Polską? ).

2. TOPOSY RETORYCZNE W DYSKURSIE POLITYCZNYM

W retoryce starożytnej, już od czasów sofistów, pojęcie tópoi oznaczało wypróbowane środki oratorskie, pozwalające zastosować skuteczne w każdych okolicznościach schematy myślowe. Z czasem zostało ono zredukowane do erystycznych sztuczek. Dopiero Arystoteles wniósł nowe treści, przenosząc tópoi na grunt dialektyki i retoryki. Rzymscy mówcy dostosowali toposy do praktyki oratorskiej, przekształcając je z przesłanek argumentacyjnych w same argumenty. Toposy nie musiały być odkrywcze, ale niepodważalne i niesprzecz- ne z sądem powszechnym oraz zdrowym rozsądkiem. Ich stosowanie sprzyjało realizacji trzech następujących powinności oratorskich:

  • docere – troska o pozyskanie wiary i zgody słuchaczy, przy zastosowaniu środków zwanych acumen (dowcip, koncept),
  • delectare – zjednywanie słuchaczy poprzez przyjemność ( suavitas ) i ła- godne środki językowe,
  • movere – poruszanie audytorium. Współcześnie toposy to sądy, stwierdzenia, obrazy wizualne, których używa się w wypowiedziach w celach argumentacyjnych. W dyskursie politycznym najpopularniejsze są:

(^5) A. S i e w i e r s k a - S z m a j, Język polskiej polityki. Polityczno-semantyczna analiza

expose premierów Polski w latach 1919–2004 , Rzeszów 2006, s. 44.

80 Elwira Kukieła

a) Tomasz Nałęcz: Panie prezesie, już panu mówię. W paradzie normalno- ści maszeruję każdego wieczoru, jak wrócę do domu, bo zmywam, piorę, bo taki jest mój podział obowiązków domowych. Dlatego też panu posłowi Giertychowi też zalecam, żeby w sobotę nie szedł na paradę, tylko do domu, do dzieci, posprzątać, przeprać coś, bardziej się żonie przyda. (16.06.2005) b) Donald Tusk: Gwarantuję panu, że jeśli zwycięstwo stanie się naszym udziałem, to Służby Specjalne i ludzie Służb Specjalnych nie będą wpływali na procesy polityczne i na wybory. Nie będziemy ani ja, ani pan, ani nikt, kto angażuje się publicznie, ofiarą SB. Chciałbym jeszcze jedną rzecz nazwać po imieniu. Myślę, że w pana interesie jest, żeby na tym zakończyć ten wątek debaty. Każdy z nas, jako dorosły człowiek życiu i za to, co robił w ostatnich latach. (08.09.2005)

  1. Toposy z poprzedników i następników – są tworzone na podstawie praw natury, przepisów prawa, powszechnie przyjętego obyczaju: a) Zbigniew Religa: Zgadzam się panie prezesie. Konstytucja to najważ- niejsze zapisy. Należy jej przestrzegać. Ja osobiście wydałbym zgodę na tą demonstrację i tutaj nie ma mojego stosunku, czy podoba mi się ta demonstra- cja czy nie. Nie ma to znaczenia. Jako urzędnik państwowy powinienem przestrzegać zapisanego prawa, przestrzegać konstytucji i powinienem wydać zgodę na tę demonstrację. Jarosław Kaczyński: Czyli w Polsce konstytucja głównie chroni homoseksu- alistów. [buczenie publiczności] Tomasz Lis : Nie, chroni wszystkich, także homoseksualistów. Zbigniew Religa: Mówimy o mniejszości, o zdecydowanej mniejszości. Nie umiem powiedzieć jak to jest w procentach, ale mówimy o mniejszości. To nie jest polski problem. W związku z tym, skoro tak jest jak mówię i myślę, że panowie też się zgodzicie, że to nie jest najważniejszy problem w Polsce. Ci ludzie mają prawa jak każdy inny obywatel. Jeżeli tak, to obowiązkiem urzęd- nika państwowego, nieważne czy jest to prezydent kraju czy prezydent miasta, przestrzegać prawa, przestrzegać konstytucji, przestrzegać wolności osobistych i to jest najważniejsza rzecz. (16.06.2005) b) Tomasz Lis: Z tego, co mówi pan profesor, to rozumiem, że jeśli dotyka- my tej kwesti, i tej sprawy, to premier Rokita wolałby prezydenta Religę niż prezydenta Kaczyńskiego. Jan Rokita: Oczywiście, że tak. Tomasz Nałęcz: To będziemy wspólnie z PiS-em obalali weto prezydenta Religi. Zbigniew Religa: Pod małym warunkiem, że wasza partia wejdzie do par- lamentu. [śmiech i brawa publiczności]

Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym… 81

Tomasz Nałęcz: Panie profesorze, dziękuję za dobre życzenia , ale pan też najpierw musi zostać wybrany. Zbigniew Religa: Tak jest. (16.06.2005)

  1. Toposy z porównania – zestawiają dwa różne semantycznie pojęcia lub rzeczy: a) Ludwik Dorn: Pani prezes, proszę nie wybierać w członkach kierownic- twa PiS-u jak w worku kartofli. (29.09.2005) b) Roman Giertych: Takie mam odczucie i tak samo popłuczyny z SLD, któ- re teraz się tworzą w rodzaju SDPL-u, Partii Demokratycznej, Unii Pracy, Unii Lewicy. To wszystko jest takim pociotkiem komunistycznym, który na pewno jest gorszy niż Samoobrona. (29.09.2005)
  2. Toposy z podobieństwa – powstają po zestawieniu dwóch nawet zupełnie różnych rzeczy powiązanych jakąś wspólną cechą: a) Stefan Niesiołowski: Jakby pan był uprzejmy pozwolić mi dokończyć. Uważam, że wizja Donalda Tuska jest dobra. Dosyć było w Polsce tych, którzy rozdawali cudze pieniądze i doprowadzili do wielkiego osłabienia. b) Tomasz Lis: Przepraszam, czy Lech Kaczyński jest następny w tej kolejce? Stefan Niesiołowski: Jest bliski. Nie twierdzę, że to jest populista, że to jest Lepper. To nie jest jednak przypadek, że Giertych, Lepper, czyli postacie, delikatnie mówiąc, marne pod każdym względem mówią jakieś sugestie. Pan Kaczyński na razie mówi, że z nimi nie. Zgoda! Ale Tuskowi ktoś taki, jak Giertych czy Lepper nie ośmieliłby się zaproponować wspólnego rządzenia Polską. Krótko mówiąc, ta wizja Kaczyńskiego jest bliższa, nie mówię, że jest demagogiczna i populistyczna, kolejnym 15 latom RP, gdzie będą puste obietnice. To jest różnica. Donald Tusk jest bardziej odpowiedzialny za słowo, w mniejszym stopniu Lech Kaczyński. [brawa publiczności] (06.10.2005)
  3. Toposy ze świadectwa – powoływanie się na opinie autorytetów i specja- listów bądź zbiorowe przekonanie: a) Tomasz Lis: Jasne, ale prawdę mówiąc, słuchając pana, Jana Rokity i innych polityków PO, to nie dostrzegam zbyt wielkich różnic między stosun- kiem do Unii Europejskiej czy Rosji między Platformą a PiS-em. Donald Tusk: A ja dostrzegam. Tomasz Lis: Tak? Donald Tusk: Gdyby to była przepaść, to rozmawialibyśmy o przeciwniku Platformy. W tych szczegółach i niuansach leży klucz. Mam za sobą spotkania dzisiaj i wczoraj z wieloma szefami rządów europejskich, którzy byli gośćmi tutaj na uroczystościach sierpniowych i oni także mają wielką nadzieję na to, że to miejsce Polski będzie jeszcze poważniejsze i tę nadzieję wiążą też z Platformą. Wyczuwają zdolność do poważnego dialogu i brak kompleksów. To mogę panu zagwarantować. Ale myślę, że Polacy także to doceniają i stąd,

Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym… 83

układ postkomunistyczny postawił na Donalda Tuska. Uczynił to także symbo- licznie Aleksander Kwaśniewski mówiąc, że dopatruje się w stylu przewidywanej prezydentury Donalda Tuska cech swojej prezydentury. a) Tomasz Lis: W stylu, nie w istocie. b) Jacek Kurski: Nie, tej prezydentury jeszcze nie było i mam nadzieję, że nie będzie. W Polsce jest potrzebna zasadnicza zmiana, a jeżeli w Polsce ma się coś zmienić, to prezydentem musi być Lech Kaczyński. Donald Tusk nie jest człowiekiem z zasadami, tylko nawróconym grzesznikiem, który tylko sporo niedobrego w III RP zrobił, w zasadniczy sposób przyczynił się do tego, jak III RP wyglądała, a dzisiaj próbuje budować swoją tożsamość, odcinając się od tego, kim był w młodości. Dlatego Lech Kaczyński. Tomasz Lis: Stefan Niesiołowski, dlaczego pan wybiera grzesznika, który wiele nagrzeszył w III RP? Stefan Niesiołowski: Nie zgadzam się z tą tezą grzesznika. Nie popieram grzesznika, tylko porządnego człowieka. Trudno inaczej odebrać to, co pan poseł Kurski powiedział, jako bałagan, insynuacje i bezradność. Popieram Donalda Tuska, ponieważ gwarantuje on rzeczywistą zmianę. Ta rzeczywista zmiana to zlikwidowanie, albo przynajmniej zmniejszenie obszarów nędzy, biedy, bezrobocia, ubóstwa, pchnięcie Polski na tory rozwoju, to jest pamiętanie, że dobrobyt bierze się z pracy, a nie drukowania pustych pieniędzy i demagogicz- nych obietnic. Taka Polska jest potrzeba i boleję nad tym, że taką Polskę gwarantuje dzisiaj już tylko Donald Tusk, biorąc pod uwagę tych dwóch poważnych kandydatów. Wolałbym, żeby to były dwie podobnie dobre wizje, a nie, że jedna jest bardzo dobra, a druga bardzo zła. (06.10.2005)

  1. Odwracanie kierunku dowodzenia – opiera się na wydzieleniu z wypo- wiedzi przeciwnika najsłabszego ogniwa argumentacji i po skomentowaniu skierowanie go w stronę oponenta: Jarosław Kaczyński: Może przypomnę panu Giertychowi, że wtedy kiedy walczyliśmy o inny kształt Rzeczypospolitej, to pan popierał na prezydenta RP gen. Bieleckiego wykształconego w moskiewskich szkołach. Roman Giertych: Którego pan zrobił szefem sztabu. Jarosław Kaczyński: Ja go nie zrobiłem szefem sztabu, a mój brat zacięcie walczył z tym, żeby on został szefem sztabu. Pan mówi w tej chwili nieprawdę. Andrzej Lepper: Żeby został? Jarosław Kaczyński: Żeby nie został. Mój brat walczył zaciekle, żeby nie został. Roman Giertych: Pański brat wykreował Wałęsę. Jarosław Kaczyński: Tak. Roman Giertych: A Wałęsa go zrobił. No to jak? Jarosław Kaczyński: Przepraszam bardzo… Tomasz Lis: Panie prezesie, Pan doskonale wie, że Lech Kaczyński walczył z tym pomysłem i że forsował go Mieczysław Wachowski. Umówmy się.

84 Elwira Kukieła

Jarosław Kaczyński – To jest jasne i proszę takich rzeczy nie mówić. Jestem przeciwko temu, żeby ci panowie rządzili Polską, albo nawet zwiększali swoje wpływy. Tylko że uważamy, że można to osiągnąć poprzez budowę takiej Polski, która będzie bardziej solidarna. (22.09.2005)

  1. Metoda ironicznej niekompetencji – stosowana w sytuacji braku argu- mentów na wypowiedź oponenta: a) Jan Rokita: – Na przełomie marca i kwietnia 2006 roku, kiedy 5% prze- kroczy inflacja, emeryci po raz pierwszy od wielu lat dostaną wysoką podwyżkę. Andrzej Lepper: 30–40 złotych, emeryci słuchajcie. Pan Rokita da wam 30– 40 złotych. Jan Rokita: Podwyżka 6 mld w budżecie państwa na przyszły rok. Niech pan nie kpi! Andrzej Lepper: Od 600 złotych to jest 30 złotych. Umie pan liczyć? (22.09.2005) b) Roman Giertych: Na benzynę jest VAT? Jest akcyza, proszę pana. Jan Rokita: Nie, jest VAT. Boże, jaki pan niekompetentny. (22.09.2005)
  2. Metoda zaliczania do negatywnej kategorii pojęć – niewygodne stwier- dzenia są włączane w zakres społecznie nieakceptowanych zjawisk: Tomasz Lis: To samo pytanie. Dlaczego Lech Kaczyński nie powinien zo- stać prezydentem? Jacek Protasiewicz: Dlatego, że dzisiaj mamy prawdziwy wybór przed tą pierwszą turą wyborów prezydenckich. Możemy wybrać Polskę radykalną, Polskę dwóch braci Kaczyńskich obecnych w polityce od wielu lat, charaktery- zujących się tym, że zazwyczaj preferują radykalne rozwiązania, sposób myślenia o Polakach, że kto nie z nami, to przeciwko nam. Potrzebujemy prezydenta, który będzie dobry i będzie nas łączył niezależnie od tego czy będzie Rzeczpospolita IV, V czy VI. Jedynym z kandydatów mających realne szanse, który będzie dobrym prezydentem niezależnie od tego, jak nazwiemy tę RP , będzie Donald Tusk. [brawa publiczności] (06.10.2005)
  3. Metoda aprobaty przyczyny i negacji skutku – eksponowanie rozbieżno- ści między teorią a praktyką: Jacek Protasiewicz: Pewnie telewidzowie nie wiedzą, ale ja to widzę. Na debatę nawet w „Gazecie Wyborczej” pan Lech Kaczyński przychodzi z dwoma ochroniarzami. Więc , jeżeli ktoś wydaje pieniądze na eskortę, na luksusy, na limuzyny, jeżeli ktoś obcina śmiertelnie chorym w hospicjum w Warszawie dotacje o 160 tysięcy… [buczenie publiczności] Zbigniew Ziobro: Proszę nie mówić nieprawdy. Jacek Protasiewicz: … a tyle samo wydaje na nowy gabinet, na skórzane meble, to jest to Lech Kaczyński a nie Donald Tusk. Tak wygląda solidarna Warszawa.

86 Elwira Kukieła

później żałować”. Dla mnie powiedzenie tutaj, że prezydent Tusk będzie prezy- dentem bandytów i przestępców jest paskudne. Przed chwilą to powiedzieliście i cała Polska słyszała. Zbigniew Ziobro: Czy przeczy pan faktom? Stefan Niesiołowski: Ale kolego, sekundę! Niech mi pan pozwoli dokończyć. Pierwszy raz dyskutujemy? Ja panu nigdy nie przerwałem. Abp Gocłowski powiedział rzecz, którą daję pod rozwagę. Siedziałem w więzieniu i powiem panom, że to o niczym nie świadczy. Nie wyciągajcie takich wniosków, to nie jest żadna reprezentacja. Jeżeli na tej podstawie ktoś twierdzi, że Kaczyński jest lepszy… Jest dużo więcej ludzi wykształconych i jeśli weźmie się tą grupę, to tu miażdżąco wygrywa Tusk. Wygrywa wśród młodzieży, wśród osób kreatywnych, liczy się każdy głos. (06.10.2005) W dyskursie politycznym znajdują zastosowanie wszystkie najważniejsze chwyty retoryczne. Liczne są przykłady potwierdzające umiejętność zaprzecza- nia, użycie metody ironicznej niekompetencji, zaliczania do negatywnej katego- rii pojęć oraz aprobowania przyczyny i negacji skutku. Niejednokrotnie politycy odwołują się też do techniki odwracania kierunku dowodzenia, stosują też różne strategie argumentowania. Wszystkie te zabiegi mogą być potwierdzeniem słów Emila Zoli: „W polityce cała sztuka polega na tym, aby mieć dobre oczy i umieć wykorzystać ślepotę innych”^7.

4. OZDOBNOŚĆ A DYSKURS POLITYCZNY

Antyczna stylistyka retoryczna opierała się na schemacie quattuor virtutes dicendi – czterech zalet wysłowienia. Do tych atutów zawartych w poglądach Arystotelesa, a rozwiniętych przez Teofrasta w dziele O stylu, należą^8 : popraw- ność, jasność, stosowność oraz najbardziej rozbudowana część stylistyki retorycznej – ozdobność. Ozdobność wynikała z teorii środków wyrazu arty- stycznego i obejmowała następujące atrybuty słowa: blask, siła, pomysłowość, bogactwo, dowcip, płynność, staranność, wdzięk. Zdaniem Cycerona „wymowa, która nie budzi podziwu i zachwytu, nie zasługuje na miano wymowy”^9. Już w antyku retoryka była sztuką, w której „nie było kolizji między funk- cjami pragmatycznymi a estetycznymi. Wszelka uroda tekstu retora jako tekstu autorskiego służyła pozyskiwaniu przychylności”^10. Tropy retoryczne oraz figury myśli występują także w języku współczesnej polityki. Choć uplastycz-

(^7) http://www.cytaty.info/emilzola, 23.11.2007, 13.08. (^8) Podział na podstawie informacji zawartych w książce M. K o r o l k i, Sztuka… , s. 100–102. (^9) C y c e r o n, [cyt. w:] M. K o r o l k o, Sztuka… , s. 102. (^10) J. Z i o m e k, Retoryka… , s. 16.

Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym… 87

niają, wzbogacają prezentowane wizje i pomagają formułować myśli, to jednak zawsze też wzmacniają perswazyjność komunikatów.

4.1. Tropy

Według Kwintyliana „trop jest korzystną zmianą znaczenia właściwego na inne, dokonaną w słowie lub wyrażeniu… niektórych tropów używa się z myślą o ekspresji, innych ze względu na piękno; jedne powstają ze słów właściwych, drugie z użytych metaforycznie; zmiana dotyczy nie tylko formy wyrazów, ale także formy myśli i układu słów”^11. W zgromadzonym przeze mnie materiale z debat politycznych najczęściej występującymi tropami są:

  1. Metonimie – tropy polegające na zastąpieniu słowa właściwego innym wyrazem pokrewnym znaczeniowo, pozostającym z nim w logicznym związku Tomasz Lis: A nie ma racji pani Gronkiewicz-Waltz, że w czterdziestkę , to się nigdy nie dogadacie. Michał Kamiński: Przepraszam, przecież ta sławna czterdziestka , to nie była propozycja rozmawiania w gronie 40 osób, tylko to była decyzja rozmawia- nia w mniejszych gronach, w zespołach programowych. (29.09.2005)
  2. Epitety – wyrazy określające rzeczownik, mają wpływ na znaczenie wy- razu, do którego się odnoszą – poszerzają je bądź zacieśniają
  • Fantastyczny cyrk, fantastyczne polityczne reality show
  • Rozmowy przy otwartej kurtynie, rozmowy szybkie i sprawne
  • Freudowska pomyłka
  • Giertych i Lepper, czyli postacie delikatnie mówiąc marne pod każdym względem
  • Wiodący ateista
  • Kosmiczne przyspieszenie
  • Betonowa opozycja
  1. Definicja retoryczna – to obrazowe przedstawienie rzeczy dla uwydatnie- nia celu perswazji Roman Giertych: Po kolei, każda jedna sprzedaż, to jest wielka afera. (22.09.05) Jan Rokita: Na tym ma polegać naprawa polskiej rzeczywistości, że więcej kryminalistów w polskim Parlamencie nie będzie i to będzie zawarowane w pra- wie, to po pierwsze. (22.09.2005)
  2. Ironia – łac. illusio , uwydatnia przeciwieństwo semantyczne rzeczy wy- rażonej słowami Hanna Gronkiewicz-Waltz: NATO podstawowym sojuszem ochrony Polski. Jesteśmy w NATO. Proszę państwa, tu jest nawet przeszłość a nie teraźniejszość.

(^11) K w i n t y l i a n, [w:] M. K o r o l k o, Sztuka… , s. 102.

Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym… 89

wała skarb państwa 8 mld złotych. Kto to zrobił? Tego nie zrobiły krasnoludki, tego nie zrobiły pluszaki, to zrobił minister mianowany, przez pana Jerzego Buzka, który dzisiaj jest w PO, poparty przez dzisiejszych posłów PiS-u. (22.09.2005)

  • apodioksis (odrzucenie) – usunięcie z mowy myśli niewygodnej lub nie należącej do tematu Zbigniew Ziobro: Panie senatorze, warto sięgnąć do tej pamięci nie tak od- ległej i historii, której był pan świadkiem. Pan Jan Krzysztof Bielecki był bodaj premierem RP i wtedy gwałtownie wzrosła przestępczość. Kiedy był premierem i był odpowiedzialny za Policję, to wydatki na Policję w Polsce zmniejszały się, Policja funkcjonowała w gorszych warunkach i przestępczość gwałtownie wzrosła. Tomasz Lis: Ale Bielecki też nie był liberałem. Zbigniew Ziobro: Jan Krzysztof Bielecki był z kongresu liberalno-demo- kratycznego, którego założycielem i głównym politykiem był Donald Tusk. Stefan Niesiołowski: Jaki to ma związek? Zbigniew Ziobro: Zasadniczy. Donald Tusk pokazał , jak zależy mu na Poli- cji. Tomasz Lis: Panie pośle, ten wątek wydaje mi się o tyle nieistotny, że i tak macie już rząd, więc akurat nie Donald Tusk będzie decydował, ile pieniędzy pójdzie na Policję. (06.10.2005)
  • apostrophe (wykrzyknik) – bezpośredni zwrot do rozmówcy Stefan Niesiołowski: Ale kolego, sekundę! Niech mi pan pozwoli dokoń- czyć! Pierwszy raz dyskutujemy? Ja panu nigdy nie przerywałem. (06.10.2005)
  • brachylogię (zwięzłość) – rzecz opowiedziana krótko, tylko w niezbęd- nych słowach Roman Giertych: Po pierwsze, jeżeli chodzi o program, to chciałem wrę- czyć panu prezesowi program LPR-u. Jarosław Kaczyński: Dziękuję. Roman Giertych: Ma on 300 stron i mam nadzieję, że zadowoli pana lektura tego programu. Tomasz Lis: To jest lepszy program niż PiS-u, bo program PiS-u ma tylko 144 strony. Roman Giertych: Nie tylko dlatego jest lepszy, że jest grubszy. Jarosław Kaczyński: Mamy tysiące stron różnych opracowań. My po prostu potrafimy lepiej skracać. (22.09.05)
  • epilogos (wniosek) – dosadne uwydatnienie istoty rzeczy Jacek Protasiewicz: Mówiłem, że graniczy z chorobą postępowanie takie, że zamiast rozbijać gangi wołomińskie tropi się gangi hydraulików. Kieruje się do prokuratury żądanie ścigania ludzi, którzy zmontowali jacuzzi. (debata z 06.10.2005) Jacek Kurski: Puenta brzmi: bandyci wybierają Tuska. (06.10.2005)

90 Elwira Kukieła

  • etopoię (wprowadzenie cudzych słów) Tomasz Lis: Ja pytam pana, panie marszałku, bo interesuje mnie pana stan świadomości, człowieka z tamtych czasów, jak pan podkreśla zdolnego i bardzo inteligentnego, którego inteligencja została doceniona. Powiedział pan jeszcze coś, to była wypowiedź ostatnia, ale podkreślająca stan świadomości z wcze- śniejszego okresu. **_„Ja słów Papieża, tych słynnych słów z 2 czerwca 1979 roku
  • „Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze tej ziemi”, ja słów Papieża nie odebrałem jako krytyki tego, co działo się w Polsce”. Wszyscy to tak odebrali.** Józef Oleksy: Nie wiem, co pan cytuje. Tomasz Lis: To pana wywiad. Pan powiedział: **„Te słowa odebrałem, że mają wymiar ewangeliczny”._** Józef Oleksy: Gdzie to było? Tomasz Lis: Ten wywiad? Bodajże we „Wprost” a czy to ma znaczenie? Józef Oleksy: Nie przypominam sobie takiego wywiadu albo pan nieprecy- zyjnie insynuuje. Tomasz Lis: Czegoś takiego nie mógł pan powiedzieć? Józef Oleksy: Nie mogłem, dlatego że słowa Papieża traktuję poważnie. Pan poddaje pod wątpliwość jak gdybym powątpiewał w sens słów Papieża. Nic takiego nie miało miejsca. (06.01.2005)
  • epitimesis (nagana) – wyraża oburzenie wobec niegodnych osób, myśli i czynów Jan Rokita: Jeżeli chodzi o tę sprawę, to myślę, że pan to precyzyjnie powie- dział. Jestem głęboko przekonany o tym, że organizowanie publiczne parad, manifestacji pod hasłem tego, w jaki sposób zaspokaja się swoje potrzeby seksualne jest czymś kompletnie absurdalnym. Nie mam cienia sympatii dla tej demonstracji i nigdy w takiej demonstracji, której podłożem jest hasło: „A my to robimy tak, a wy inaczej”, nie wziąłbym udziału. Tomasz Lis: Aż tak pan tego nie lubi, żeby im zakazywać? Jan Rokita: Uważam, że wykorzystanie pewnych kruczków prawnych do te- go, żeby zakazać tego typu niesympatycznej demonstracji było chyba błędem prezydenta Kaczyńskiego. Mam wrażenie, że mniej draki byłoby w tej sprawie, gdyby ta dość niesympatyczna demonstracja i tutaj jestem sercem po stronie prezydenta Kaczyńskiego, była jednak przez tego prezydenta dopuszczona. Tomasz Lis: Panie prezydencie, dzisiaj w „Wydarzeniach”, drugi raz dzi- siaj powołam się na program w tej stacji, pana brat powiedział, że demonstracji Młodzieży Wszechpolskiej nie zakazuje, ponieważ jest inaczej niż w przypadku tamtej demonstracji, bo w przypadku tamtej demonstracji udało się znaleźć ten przepis o ruchu drogowym. To wyjątkowo jasne przyznanie, że chodziło o to, żeby zakazać, a potem znaleźć paragraf, który by to uzasadnił. Jarosław Kaczyński: Tak, mówię to zupełnie otwarcie. Afirmacja dla po- staw, które prezentują homoseksualiści, tu nie chodzi o tolerancję, tylko

92 Elwira Kukieła

kładów dać mnóstwo. Przypomnę, że to były główne osoby rekomendujące Lecha Wałęsę do Belwederu, które następnie zorganizowały niejedną akcję protestacyjną i marsz na Belweder. Tu zmienia się radykalnie w ciągu 7 mie- sięcy stanowisko wobec decyzji personalnych o najważniejsze stanowiska państwowe. Drugi to jest rząd pana Olszewskiego, który powstał z inicjatywy braci Kaczyńskich, a następnie jako pierwsi wycofali mu poparcie. Pan, panie pośle, dobrze pamięta, bo był pan wtedy w Sejmie, a ja tylko obserwowałem. (fragment programu z 06.10.2005)

  • parosiópesis (przemilczanie) Tomasz Lis: To za chwilę o sądzie lustracyjnym i o tym, co pan powiedział, a czego nie powiedział, czy powiedział prawdę. Józef Oleksy: Ma pan świadomość, że chce rozmawiać o czymś, co jest taj- ne? (06.01.2005)

Cyceron napisał: „Sztuka wymowy jest jedną z najważniejszych cnót. Jak- kolwiek wszystkie one są równe i podobne, to przecież pod względem ze- wnętrznego blasku jedna jest piękniejsza i jaśniejsza od drugiej. […] Im większa jest ta potęga, tym bardziej potrzebuje obok siebie uczciwości i najwyższej roztropności. Bo przekazując dar wymowy ludziom zalet tych pozbawionych, nie uczynimy ich mówcami, a jedynie uzbrojonymi w miecz szaleńcami”^13. Retoryczna struktura wypowiedzi w zgromadzonym przeze mnie materiale debat politycznych zawiera zarówno tropy retoryczne, chwyty, toposy, metody, jak i odpowiednio ukształtowane argumenty. Łatwo dostrzega się jednak nieporad- ność w komponowaniu dłuższych wypowiedzi. Brakuje precyzji i sprawności w łączeniu poszczególnych fragmentów dyskursu. Mieszane są argumenty istotne z banalnymi. Stosowanie poszczególnych zabiegów retorycznych we współczesnej polityce nastawione jest na budowanie wypowiedzi służących celom marketingu politycznego. Słowo staje się towarem, ładnym opakowa- niem, które ułatwia sprzedawanie konkretnych produktów jak największej liczbie konsumentów – wyborców. Retoryczność języka politycznego, która służy działaniom marketingowym, jest związana z rynkiem sceny politycznej, na którym każdy towar wyprodukowany przez siły ubiegające się o władzę i pres- tiż, musi mieć swego dystrybutora oraz nabywcę. Im więcej osób uwierzy przekazom słownym i zechce kupić towar, tym lepsza pozycja danej partii, większa władza w jej ręku, szerszy zakres wpływów. Chyba właśnie w odniesie- niu do języka polityki sprawdza się słuszność myśli zawartej w słowach Niccolo Machiavellego: „Ludzie zważają w tej samej mierze na pozory, co na rzeczywi- stość, a często nawet pozory są dla nich ważniejsze od rzeczywistości” 14.

(^13) C y c e r o n, O mówcy , ks. 3, 14, 55, [w:] M. K o r o l k o, Sztuka… , s. 269. (^14) http://www.cytaty.info/niccolomachiavelli, 26.09.2007, godz. 15:15.

Zabiegi retoryczne w dyskursie politycznym… 93

LITERATURA

C i a l d i n i R., Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka , Gdańsk 1994. D o l i ń s k i D., Psychologia wpływu społecznego , Wrocław 2002. D u b i s z S., Kultura języka politycznego , Warszawa 1980. H o g a n P., Psychologia perswazji , Warszawa 1998. Język perswazji publicznej , red. K. Mosiołek-Kłosińska, T. Zgółka, Poznań 2003. K o r o l k o M., Sztuka retoryki. Przewodnik encyklopedyczny , Warszawa 1990. K o t a r s k i E., Retoryka w badaniach nad mediami , [w:] Retoryka dziś. Teoria i praktyka , red. R. Przybylska, W. Przyczyna, Kraków 2001. K w i n t y l i a n M. F., Kształcenie mówcy. Księgi I, II i X , Wrocław 1951. O ż ó g K., Język w służbie polityki , Rzeszów 2004. P r a t k a n i s A., A r o n s o n E., Wiek propagandy. Używanie i nadużywanie perswazji na co dzień , Warszawa 2003. S i e w i e r s k a - C h m a j A., Język polskiej polityki. Politologiczno-semantyczna analiza expose premierów Polski w latach 1919–2004 , Rzeszów 2006. T o k a r z M., Argumentacja, perswazja , manipulacja , Gdańsk 2006. Z i o m e k J., Retoryka opisowa , Wrocław 2000. Zmiany w publicznych zwyczajach językowych , red. J. Bralczyk, K. Mosiołek-Kłosińska, Warszawa 2001.

Elwira Kukieła

HOW TO SAY ALL WHAT IT IS NEED TO BE SAID BUT NOTHING MORE

- ABOUT RHETORICAL HOLDS IN POLITICAL DISCOURSE

The article shows complicated structure of present political language (on example of debates coming from TV programme W hat is with Poland? ). Essential role in the rhetorical structure of political statements, in showing material, plays rhetorical holds, comparisons, metaphors, numerous epithets or evaluation lexemes and the suitably shaped arguments.