Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

zagadnienie czasu przedstawionego w dziełach wita stwosza ..., Ćwiczenia z Sztuka

Analiza czasu przed- stawionego w Ołtarzu Mariackim Wita Stwosza, napisanej pod kierunkiem prof. dr hab. Urszuli Mazurczak przy Katedrze Historii Sztuki ...

Typologia: Ćwiczenia

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

Lady_Pank
Lady_Pank 🇵🇱

4.7

(136)

375 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz zagadnienie czasu przedstawionego w dziełach wita stwosza ... i więcej Ćwiczenia w PDF z Sztuka tylko na Docsity!

ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom XLV, zeszyt 4 − 1997

JOWITA GRODEK-PATYRA Lublin

ZAGADNIENIE CZASU PRZEDSTAWIONEGO W DZIEŁACH

WITA STWOSZA ZE SZCZEGÓLNYM UWZGLE˛ DNIENIEM

OŁTARZA MARIACKIEGO

ZASTOSOWANIE KRYTERIUM TEMPORALNEGO W POSZUKIWANIU ANALOGII STYLISTYCZNYCH SZTUKI 2. POŁ. XV WIEKU*

  1. CZAS W SZTUKACH PLASTYCZNYCH. STANOWISKA BADAWCZE

Zagadnienie czasu pojawiało sie˛ niejednokrotnie w rozwaz˙aniach estetyków i teoretyków, przede wszystkim w zwi ˛azku z próbami klasyfikacji sztuk^1. Czas stał sie˛ jednym z podstawowych kryteriów podziałów, stawiaj ˛acych sztuki czasowe i sztuki przestrzenne na dwu przeciwnych biegunach. Pocz ˛atki takiego rozróz˙nienia rysuj ˛a sie˛ juz˙ w staroz˙ytnos´ci, zwłaszcza w pogl ˛adach Arystotelesa. Stagiryta podzielił sztuki ze wzgle˛du na cel, którym z jednej strony s ˛a czynnos´ci, z drugiej zas´ odre˛bne od nich wytwory^2. Poniewaz˙ czas, według arystotelesowskiej definicji, jest s´cis´le zwi ˛azany z ruchem i stanowi jego ilos´ciow ˛a strone˛^3 , konsekwencj ˛a takiego podziału było oddzielenie sztuk polegaj ˛acych na przebiegu pewnych czynnos´ci (muzyka, taniec, poetyka) od tych, w których efekcie powstaje przedmiot zajmuj ˛acy okres´lon ˛a przestrzen´ (sztuki plastyczne). Malarstwu i rzez´bie odmówiono tym samym umieje˛tnos´ci

  • (^) Artykuł ten powstał na podstawie pracy magisterskiej pt. Analiza czasu przed-

stawionego w Ołtarzu Mariackim Wita Stwosza , napisanej pod kierunkiem prof. dr hab. Urszuli Mazurczak przy Katedrze Historii Sztuki S´ redniowiecznej KUL, 1996. Niniejszym chciałabym złoz˙yc´ Szanownej Pani Profesor gor ˛ace podzie˛kowania. (^1) Historii klasyfikacji sztuk osobne studium pos´wie˛cił W. Tatarkiewicz ( Dzieje szes´ciu

poje˛c´ , Warszawa 1975, s. 62-135). (^2) Etyka Nikomachejska , tłum. D. Gromska, Warszawa 1956, (1094). (^3) T e n z˙ e, Fizyka , tłum. K. Les´niak, Warszawa 1968, Ks. IV, 10.

208 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

przedstawiania tego, co rozgrywa sie˛ w czasie, przypisuj ˛ac im jedynie moz˙- liwos´c´ ukazania wydarzenia w jednym, zatrzymanym w upływie momencie. Problem ten podje˛to na nowo u progu renesansu. L. B. Alberti^4 podkres´lał role˛ ruchu w obrazie, ale jego poje˛cie storii nie moz˙e byc´ utoz˙samiane z opowiadaniem ukazuj ˛acym rozwój wydarzen´ w czasie. Takz˙e nowoz˙ytni wy- znawcy koncepcji pokrewien´ stwa sztuk, którzy ze słów Horacego ut pictura poesis uczynili swoje hasło, w trakcie poszukiwan´ analogii pomie˛dzy poezj ˛a i malarstwem nie zanegowali podstawowego rozróz˙nienia na sztuki czasowe i przestrzenne. Daleki od utoz˙samiania w tym wzgle˛dzie poezji i malarstwa był zwłaszcza francuski akademizm^5. Identyfikowanie celu i zakresu obu sztuk zakwestionował ostatecznie G. E. Lessing w swoim dziele Laokoon czyli o granicach malarstwa i poezji^6. Ma- larstwu przyporz ˛adkował on specyficzne dlan´ s´rodki i znaki, odre˛bne od tych, jakimi posługuje sie˛ poezja. „Poniewaz˙ mie˛dzy sposobem przedstawiania a przedmiotami przedstawianymi − pisał Lessing − musi byc´ zachowany dogod- ny stosunek, a wie˛c malarstwo moz˙e przedstawiac´ przedmioty istniej ˛ace obok siebie w przestrzeni, poezja zas´ przedmioty naste˛puj ˛ace po sobie w czasie”^7. Pogl ˛ady Lessinga podzielało wielu osiemnastowiecznych mys´licieli, takich jak: J. Richardson, A. Shaftesbury, J. Harris, którzy przekonani byli, iz˙ obraz moz˙e ukazywac´ jedynie punctum temporis lub stan^8.

(^4) O malarstwie , tłum. L. Winniczuk, oprac. M. Rzepin´ ska, Wrocław−Warszawa−Kraków

(^5) Obszerna bibliografia problemu „ut pictura poesis” zawarta jest w „The Bulletin of

Bibliography” (Oct.-Dec. 1971). Spos´ród wielu prac na ten temat wymienic´ moz˙na : R. W. L e e, „Ut pictura poesis” : The Humanistic Theory of Painting , „The Art Bulletin”, 22(1940), s. 197-269; J. G r a h a m, Ut pictura poesis , w: Dictionary of the History of Ideas. Studies of Selected Pitoval Ideas , ed. by Philip P. Wiener, New York 1973, vol. IV, s. 465-476; M. P r a z, Mnemosyne: The Parallel Between Literature and the Visual Arts , Princeton 1970 (w polskim przekładzie pt.: Mnemosyne. Rzecz o powinowactwie literatury i sztuk plastycznych , Warszawa 1981); M. M a r k i e w i c z, Ut pictura poesis. Dzieje toposu i problemu , w: Tessera. Sztuka jako przedmiot badan´ , Kraków 1981, s. 155-183. (^6) Tłum. H. Zymon − De˛bicki, Wrocław 1962. O pogl ˛adach Lessinga zob. takz˙e:

J. M a u r i n - B i a ł o s t o c k a, Lessing i sztuki plastyczne , Wrocław 1969. (^7) L e s s i n g, dz. cyt., s. 63. (^8) J. R i c h a r d s o n, An Essey on the Theory of Painting , London 1715;

A. S h a f t e s b u r y, An Essey on Painting Being a Nation of the Historical Draught or Tablature on the Judgement of Hercules , w: A Documentary History of Art. , ed. by E. G. Holt, New York 1958, t. II, s. 242-259; J. H a r r i s, Discourse on Music, Painting and Poetry , w: t e n z˙ e, Three Treatises , 1744; por. równiez˙: W. F o l k i e r s k i, Ze studiów nad osiemnastym wiekiem. Estetyka Shaftesbury ego. Diderot a Shaftesbury , Kraków 1920; E. S z a r o t a, Pogl ˛ady estetyczne J. Harrisa , „Estetyka”, 4(1963), s. 139-156.

210 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

Równiez˙ Ernst Gombrich^14 wykorzystał zapoz˙yczone od psychologów argumenty w celu obalenia twierdzen´ o wył ˛acznie przestrzennym charakterze malarstwa i punktualnym istnieniu czasu w sztuce. Zdaniem Gombricha, wa- runkiem percepcji teraz´niejszos´ci − takz˙e przedstawionej − jest pamie˛c´ prze- szłos´ci ( repeal ) i oczekiwanie przyszłos´ci ( anticipation ). W trakcie ogl ˛adania obrazu dokonuje sie˛ integracja czasowa, w której na niejako rozszerzonym planie ujawnia sie˛ to, co jest, to co było i przypuszczenie tego, co ma nast ˛a- pic´. Zjawisko to pozwala przezwycie˛z˙yc´ temporalne ograniczenie dzieła plas- tycznego. Odbiór czasu w malarstwie wi ˛az˙e Gombrich z zawart ˛a w obrazie i odczy- tywan ˛a przez ogl ˛adaj ˛acego sugesti ˛a ruchu, któr ˛a wywołuje odpowiednia kom- pozycja oraz dynamika form. Wskazuje tym samym na czynniki temporali- zacji w pewnym stopniu niezalez˙ne od widza, bo tkwi ˛ace w materii samego dzieła^15. Psychologia percepcji nie wyjas´niła wszystkich aspektów zagadnienia cza- sowos´ci dzieła sztuki. W efekcie inaczej ukierunkowanych poszukiwan´ na- s´wietlono nowe obszary dla badan´ temporalnych. Estetyk francuski Etienne Souriau uznał koniecznos´c´ rozpatrywania dzieła sztuki w kategoriach czasowych^16. Czas w sztuce, według tego autora, jest obecny podwójnie − po pierwsze jako czas kontemplacji, po drugie zas´ jako czas wewne˛trzny, objawiaj ˛acy sie˛ w warstwie fenomenalnej dzieła. Souriau zauwaz˙ył, z˙e artys´ci s ˛a zdolni do stworzenia „niematerialnego czasu, jaki ustalaj ˛a tworz ˛ac uniwersum, którego rozmiar czasowy moz˙e przedłuz˙yc´ sie˛ i skracac´ w sposób zmienny i niezwykły. Niekiedy krótki, kruchy moment w

(^14) Moment and Movement in Art , „Journal of the Warburg and Courtauld Institutes”,

27(1964), s. 293-306; t e n z˙ e, Action and Expression in western Art , w: Non verbal communication , ed. by R. A. Hinde, Cambridge 1972, s. 373-395; t e n z˙ e, J. H o c k - b e r g, M. B l a c k, Art, perception and reality , London−Baltimore 1972. (^15) Problem ruchu i sposobów jego przedstawiania w sztuce, traktowany jako kryterium

analizy formalno-stylistycznej, pomocne dla przyporz ˛adkowania dzieł okres´lonej epoce, kre˛gowi artystycznemu czy twórcy, doczekał sie˛ zreszt ˛a odre˛bnych opracowan´ np.: W. W a h l, Le mouvement dans la peinture , Paris 1936; C. G o t t l i e b, Movement in painting , „The Journal in Aesthetics and Art Criticism”, 17(1958-1959), s. 22-23. Niektórzy badacze zwrócili przy tym uwage˛ na fakt, iz˙ rodzaj oraz dynamika zobrazowa- nego ruchu determinuj ˛a okres´lone wartos´ci temporalne. Na podstawie analizy gestów w sztuce s´redniowiecznej F. Garnier rozróz˙nił takie układy ciała, r ˛ak, rysów twarzy, które wskazuj ˛a na odbywaj ˛ac ˛a sie˛ czynnos´c´, ruch albo przeciwnie − bezruch, wieczne trwanie. ( La language de l image du moyen-age. Gramaire des gestes , Paris 1982, zwł. rozdz. 2, Figuration du temps, s. 45-52). (^16) Time in the Plastic Arts , w: Reflections on the Art , ed. by S. Langer, New York 1961, s. 122-141.

CZAS PRZEDSTAWIONY W DZIEŁACH STWOSZA 211

sposób znakomity i doskonały napełniony jest z˙yciem, a kiedy indziej roz- ci ˛agłos´c´ uniwersum moz˙e stac´ sie˛ równoznacznikiem wiecznos´ci”^17. Czas w plastyce uznał nawet Souriau za bardziej znacz ˛acy niz˙ w muzyce i literatu- rze^18 , przez co zapewne jego pogl ˛ady nie zostały potraktowane z nalez˙yt ˛a uwag ˛a. Z kre˛gu estetyków zbliz˙onych do Souriau wywodzi sie˛ Mikel Dufrenne, badaj ˛acy pokrewien´ stwo strukturalne muzyki i plastyki^19 , jak równiez˙ Laura Garcin, autorka artykułu porównuj ˛acego czas poetycki i czas plastyczny^20 , a takz˙e Marina Scriabina, która swe rozwaz˙ania na temat form istnienia czasu w plastyce oparła na analizie dzieł malarskich staroz˙ytnego Egiptu^21. M. Scriabina, w obre˛bie kategorii czasowos´ci i aczasowos´ci starała sie˛ umies´cic´ róz˙ne poje˛cia, jak czas mityczny, rytualny, cykliczny, historyczny itd., którym przyporz ˛adkowała jednoczes´nie pewne tradycje obrazowania. Mnoz˙enie roz- maitych klasyfikacji nie sprzyjało wypracowaniu konsekwentnej metody ba- dawczej. Stanowisko Scriabiny jest jednak o tyle interesuj ˛ace, z˙e zbliz˙a sie˛ do postawy historyków sztuki, którzy, dostrzegłszy zasadnos´c´ badan´ temporal- nych, prowadz ˛a je na podstawie konkretnego materiału zabytkowego. Na gruncie historii sztuki Dagobert Frey jako pierwszy starał sie˛ przes´le- dzic´ sposób funkcjonowania podstawowych kategorii czasu i przestrzeni^22. Punktem wyjs´cia była dlan´ analiza rozwoju umieje˛tnos´ci przedstawiania czaso- przestrzennych relacji za pomoc ˛a s´rodków plastycznych. Według autora ewo- lucja prowadziła od sukcesywnego ujmowania przestrzeni w gotyku, do nowo- z˙ytnego przedstawienia symultanicznego, moz˙liwego dzie˛ki zastosowaniu renesansowej perspektywy linearnej. Póz´niejsze rozwaz˙ania Freya na temat czasu w sztukach plastycznych^23 zawieraj ˛a wiele trudnych do przyje˛cia tez i pozostaj ˛a nie rozwinie˛te, chociaz˙ interesuj ˛ace jest wyakcentowanie przez

(^17) Tamz˙e, s. 130, cyt. za: U. M a z u r c z a k, Zagadnienie czasu przedstawionego

w obrazie na przykładzie niderlandzkiego malarstwa tablicowego XV w. , Lublin 1984, s. 19. (^18) S o u r i a u, dz. cyt., s. 140. (^19) Phénoménologie de l experience esthétique , Paris 1953. Autor doszedł do wniosku,

z˙e przestrzen´ dzieła plastycznego ulega temporalizacji, zas´ czas w muzyce spacjalizacji, czynnikiem odpowiedzialnym za te˛ przemiane˛ jest ruch. (^20) Temps poétique et temps plastique , „Revue d Esthétique”, 10(1957), s. 462-465. (^21) La représentation du temps dans l art plastique égyptien , „Sciences de l art”,

numer specjalny „L Espace”, Paris 1967, s. 114 nn.; t a z˙, Représentation du temps et de l intemporalité dans les arts plastiques , w: Entretiens sur le temps , ed. J. Hersch, R. Poirier, Paris 1967, s. 283 nn. (^22) Gotik und Renaissance als Grundlagen der modernen Weltanschauung , Augsburg

(^23) T e n z˙ e, Das Zeitproblem in der Bildkunst , „Studium Generale”, 8(1955), s. 568-577.

CZAS PRZEDSTAWIONY W DZIEŁACH STWOSZA 213

Ws´ród nowszych prac dotycz ˛acych czasu przedstawionego istniej ˛a takie, które maj ˛a charakter synkretyczny, gdyz˙ rozpatruj ˛a wiele zagadnien´ czasowych z róz˙nych punktów widzenia^30 , jak równiez˙ takie, których autorzy posługuj ˛a sie˛ okres´lon ˛a metod ˛a i według niej konsekwentnie prowadz ˛a swe studia. Do tej drugiej kategorii badaczy nalez˙y Max Imdahl^31 , którego ikoniczna analiza fresków Giotta w kaplicy Areny prowadzi do wnikliwych obserwacji tempo- ralnych. Co prawda, autora zainteresował przede wszystkim formalny aspekt ukazania czasu, zwi ˛azany z przedstawionym ruchem, jednak wnioski wyci ˛ag- nie˛te na tej podstawie s ˛a o wiele dalej id ˛ace od dotychczasowych. M. Imdahl s´ledzi sposób opowiadania malarza o przedstawionych wydarze- niach, zestawiaj ˛ac ilustracje z odpowiadaj ˛acymi im fragmentami Ewangelii lub apokryfów. Na podstawie układu figur w przestrzeni obrazu, ich wzajemnych relacji i dynamiki ruchu, okres´la naste˛puj ˛ace po sobie fazy czasowe ukazanej akcji. Nalez˙y przy tym podkres´lic´, iz˙ sposób kreowania czasu w obrazie został przez autora uznany za jeden ze składników indywidualnego stylu Giotta. Metode˛ Maxa Imdahla rozwine˛ła Magda Antonic, która zaje˛ła sie˛ badaniem „sytuacji czasowej” przedstawien´ z Giottowskiego cyklu fresków w górnym kos´ciele s´w. Franciszka w Asyz˙u^32. Podstawowym czynnikiem temporalizacji pozostał oczywis´cie ruch postaci. Osobno M. Antonic potraktowała takie s´rodki formalne, jak: ukształtowanie draperii, rysy twarzy postaci, przestrzen´ sugerowana przez architekture˛ oraz pejzaz˙, kolorystyka, rozwi ˛azania kompo- zycyjne. Autorka zwróciła równiez˙ uwage˛ na układ scen w obre˛bie cyklu i w przestrzeni kos´cioła. Główn ˛a cze˛s´c´ tej pracy stanowi analiza poszczególnych przedstawien´ oparta w znacznej mierze na porównaniu tekstów legendy s´w. Franciszka z obrazami. Podobnie jak Imdahl, autorka stara sie˛ okres´lic´, jaka partia tekstu została zilustrowana przez artyste˛, a co za tym idzie − jaki zakres czasowy posiada ukazana teraz´niejszos´c´ sceny. Dzieli dan ˛a scene˛ na kilka faz ruchu i ustala ich wzajemny stosunek ze wzgle˛du na relacje przeszłos´ci, teraz´niejszos´ci oraz przyszłos´ci. Wymienione wyz˙ej prace ograniczyły problem temporalnos´ci obrazu do zagadnien´ formy, zwi ˛azanych z obrazowaniem ruchu, Urszula Mazurczak natomiast poszerza zakres tych rozwaz˙an´ o aspekt tres´ciowy, dzie˛ki czemu zmienia sie˛ perspektywa badan´ nad czasem przedstawionym.

społecznym i politycznym wymiarem. (^30) Do takich nalez˙y obszerna praca B. Lamblin, Peinture et Temps (Paris 1983). (^31) Synthesen von Zeit und Moment , w: t e n z˙ e, Giotto, Arenafresken , München 1980,

s. 61-144. (^32) Bildfolge, Zeit- und Bewegungspotential im Franzzyklus der Oberkirche San Fran- cesco in Assisi , Bochum 1991, Bochumerschriften zur Kunstgeschichte, 18.

214 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

Rozwaz˙ania na temat czasu w niderlandzkim malarstwie tablicowym XV w.^33 autorka rozpocze˛ła od sprecyzowania swych pogl ˛adów dotycz ˛acych struktury dzieła sztuki jako takiego^34 oraz sposobów funkcjonowania w nim róz˙nych płaszczyzn czasowych. Opis i analiza temporalna przeprowadzone z uwzgle˛dnieniem uwarunkowan´ ikonograficznych, symbolicznych i kontekstu historycznego stały sie˛ punktem wyjs´cia do dalszej interpretacji budowy i znaczenia czasu przedstawionego. Autorka wysuwa teze˛, z˙e temporalnos´c´ obrazu jest złoz˙ona − „składa sie˛ na ni ˛a: forma temporalna obejmuj ˛aca za- sadniczo najbardziej czasotwórczy element, jakim jest ruch wespół ze wszyst- kimi czynnikami dynamizuj ˛acymi ruch; znaczenie temporalne wyraz˙aj ˛ace sie˛ w temacie i z tematu obrazu wychodz ˛ace; oraz sens temporalny, który jest zasad ˛a zrozumiałos´ci, który tłumaczy ostatecznie temporalnos´c´ obrazu”^35. U. Mazurczak rozpatruje kolejno wszystkie trzy warstwy czasowe. Po pierwsze, rozróz˙nia przedstawienia czynnos´ci w ich przebiegu lub w pewnym, pozbawionym znamion prawdziwego ruchu stanie^36. Naste˛pnie odczytuje zwi ˛azek mie˛dzy przeszłos´ci ˛a, teraz´niejszos´ci ˛a i przyszłos´ci ˛a w obrazie, wyni- kaj ˛acy z tematu. Istote˛ sensu temporalnego bada autorka okres´laj ˛ac specyfike˛ relacji sacrum i profanum w poszczególnych dziełach^37. Zdaniem autorki, stosunek aczasowego sacrum i podlegaj ˛acego przemijaniu profanum zmienia sie˛ w róz˙nych epokach i kre˛gach artystycznych; w XV-wiecznym malarstwie niderlandzkim obie jakos´ci wzgle˛dnie sie˛ równowaz˙ ˛a^38. Ws´ród nowszych prac dotycz ˛acych funkcjonowania czasu w plastyce, dos´c´ obszerna grupa dotyczy sztuki współczesnej i nowoczesnej. Pewien aspekt temporalny w XIX-wiecznym malarstwie polskim rozpatruje Maria Poprze˛c-

(^33) Zagadnienie czasu przedstawionego w obrazie na przykładzie niderlandzkiego malar-

stwa tablicowego XV w. , Lublin 1984. Rozprawe˛ te˛ poprzedziły artykuły, w których autorka zarysowała niektóre z omawianych póz´niej problemów: t a z˙, O czasie wewne˛trznym przed- stawionym na podstawie wybranych przykładów malarstwa niderlandzkiego XV w. , „Roczniki Humanistyczne”, 26(1974), z. 4, s. 37-54; t a z˙, Czas przedstawiony w obrazie Jana van Eycka „Madonna w Kos´ciele” (Muz. Dahlem, Berlin) , „Seminarium”, 11-12(1982-1983), s. 187-197. (^34) Autorka oparła sie˛ tu w znacznej mierze na pogl ˛adach R. Ingardena ( O budowie

obrazu ). (^35) Zagadnienie czasu , s. 31. (^36) Tamz˙e, s. 205-259. (^37) Tamz˙e, s. 281-282. (^38) U. Mazurczak ( Zagadnienie czasu , s. 325-385) uzupełniła swe rozwaz˙ania o aneks, w którym, dla porównania, omówione zostały przemiany czasoprzestrzennych relacji w malarstwie chrzes´cijan´skim przed XV w.

216 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

nos´c´. Okres´lenie napie˛cia pomie˛dzy tymi dwoma biegunami ma podstawowe znaczenie jako punkt wyjs´cia dla analizy temporalnej dzieła sztuki^43. Uczestnicy wydarzen´ zobrazowanych na kwaterach Ołtarza Mariackiego s ˛a zwykle przedstawieni w ruchu, zaje˛ci wykonywaniem konkretnych czynnos´ci, uchwyconych w okres´lonej fazie przebiegu. Układ ich ciała, pozycja r ˛ak i nóg, napie˛cie mie˛s´ni i s´cie˛gien zdradza mechanike˛ poruszen´ , a cze˛sto równiez˙ i włoz˙ony w nie wysiłek. Stwosz zwraca uwage˛ na fizyczny aspekt ruchu i ukazuje go jako pewien proces. Dlatego postawy i gesty jego postaci s ˛a za- wieszone mie˛dzy tym, co dokonane, a tym, co sie˛ włas´nie dokonuje, sugeru- j ˛ac jednoczes´nie efekty owych działan´ 44. Niekiedy rzez´biarz ilustruje prze- bieg zdarzenia syntetyzuj ˛ac w jednym uje˛ciu kilka etapów czynnos´ci. Za przykład mog ˛a słuz˙yc´ figury s´w. Anny i s´w. Joachima w scenie Spotkania u Złotej Bramy , a takz˙e w Zwiastowaniu NMP. W recepcji rozci ˛agłos´ci temporalnej akcji znacz ˛ac ˛a role˛ odgrywa zróz˙nico- wanie tempa upływu czasu wskutek stopniowania dynamiki ruchu. Jego spo- wolnienie optycznie wydłuz˙a przebieg czynnos´ci − gwałtownos´c´ j ˛a skraca. Narastanie tempa ruchu widoczne jest zwłaszcza wtedy, gdy ilustrowane zdarzenie składa sie˛ z kilku w ˛atków, np. w Pojmaniu czy Pokłonie Trzech Króli. W drugiej z tych scen nate˛z˙enie ruchu zostało dodatkowo uszeregowane w pewien ci ˛ag − od statycznej grupy Madonny z Dzieci ˛atkiem i kle˛cz ˛acym obok me˛drcem, poprzez bardziej oz˙ywion ˛a postac´ drugiego władcy, az˙ do szybkiego posuwania sie˛ króla − Murzyna, który szerokim gestem zdejmuje nakrycie głowy. W ten sposób zobrazowany moment wydłuz˙a sie˛ w proces o urozmaiconym przebiegu. Iluzja rozgrywaj ˛acej sie˛ akcji zalez˙y jednak nie tylko od prostego zsumo- wania „ruchowos´ci” kaz˙dej postaci z osobna, lecz takz˙e od wielu relacji za- chodz ˛acych mie˛dzy jej uczestnikami. Wie˛kszos´c´ figur ukazanych na reliefach skrzydeł nawi ˛azuje ze sob ˛a kontakt poprzez spojrzenie, zwrot ku sobie lub dotyk. Niekiedy przedstawione postaci wspólnie wykonuj ˛a jak ˛as´ czynnos´c´, wówczas ich ruch wzajemnie sie˛ uzupełnia i podkres´lone zostaje naste˛pstwo gestów w czasie. Silne napie˛cie pomie˛dzy „juz˙” i „jeszcze” wprowadza motyw

(^43) M a z u r c z a k, Zagadnienie czasu , s. 205-260. W rozdziale pt. „Forma tempo- ralna” autorka wnikliwie analizuje, w jaki sposób okres´lone s´rodki formalne wpływaj ˛a na zobrazowanie czynnos´ci w stanie lub w przebiegu. Ruch, dynamika oraz pewne cechy specy- ficzne namalowanych przedmiotów, nazywane tu „przedmiotowymi okres´leniami czasowymi”, zebrane zostały w kategorie˛ „formy temporalnej”, be˛d ˛acej baz ˛a dla wykraczaj ˛acego poza problemy formalne „znaczenia temporalnego” i „sensu temporalnego”. (^44) Odpowiedni stopien´ dynamiki i ulotnos´c´ gestów wywołuje u widza wraz˙enie ci ˛agłos´ci

ruchu na zasadzie opisanego przez. E. Gombricha ( Moment and Movement ) psychologicznego mechanizmu repeal-anticipation.

CZAS PRZEDSTAWIONY W DZIEŁACH STWOSZA 217

przekazywania^45 z r ˛ak do r ˛ak małej Marii i Dzieci ˛atka Jezus w scenach Narodzin Marii oraz Ofiarowania Chrystusa , a takz˙e wyci ˛agnie˛cia ku sobie r ˛ak Zbawiciela i Adama w Zst ˛apieniu do otchłani. Ruch, który wyznacza upływ czasu, jest elementem dominuj ˛acym w kwate- rach skrzydeł Ołtarza Mariackiego, spełnia równiez˙ znacz ˛ac ˛a role˛ w centralnej scenie Zas´nie˛cia Marii. Dla pewnych form jednak nie stanowi on kategorii wystarczaj ˛acej. Niekiedy ruch „jako uroczysty gest zniewala postac´ nadaj ˛ac jej cechy trwania, a tym samym zazwyczaj eliminuje zmiane˛”^46. Do tego rodzaju nalez˙ ˛a konwencjonalny gest błogosławien´ stwa i poza adoracji, które implikuj ˛a bezruch i spełniaj ˛a funkcje˛ symboliczn ˛a^47. W scenach zamknie˛tego ołtarza spotykamy takie gesty rzadziej i s ˛a one zawsze wkomponowane w przebieg wydarzenia, sprze˛z˙one z naturalnym ruchem postaci (Prezentacja Marii , Chrystus w otchłani , Chrystus − Ogrodnik). Wyste˛puj ˛a jednak we wszystkich reliefach awersów skrzydeł, gdzie wprowadzaj ˛a wyraz´ne napie˛cie mie˛dzy zmian ˛a a trwaniem^48. Te˛ dwoistos´c´ oddaje najlepiej figura powstałe- go z grobu Chrystusa (Zmartwychwstanie) , która ł ˛aczy w sobie organiczny ruch schodzenia z wysokiej płyty sarkofagu z bezruchem uroczystej prezen- tacji. S´ rodkowa scena Zas´nie˛cia Marii zawiera zarówno drobiazgow ˛a charaktery- styke˛ rzeczywistego, fizycznego ruchu, jak tez˙ symetrie˛, frontalizm oraz za- mroz˙enie poruszonych póz poprzez nadanie im uroczystego i ceremonialnego wyrazu. W trójwymiarowych figurach apostołów asystuj ˛acych przy s´mierci Matki Boz˙ej spote˛gowany został pewien bardzo typowy dla Stwoszowskiej rzez´by aspekt. Jest to ów cze˛sto przywoływany przez badaczy patos, niewy-

(^45) Szczególne czasotwórcze włas´ciwos´ci gestów przekazywania i brania podkres´la M.

Antonic (dz. cyt., s. 69). (^46) M a z u r c z a k, Zagadnienie czasu , s. 213. (^47) F. Garnier (dz. cyt., Signification et Symbolique , s. 43 n.) dzieli gesty na naturalne,

konwencjonalne i rytualne. Dwum ostatnim przypisuje znaczenie symboliczne i wskazuje na ich cze˛stsze zastosowanie w obrazach „tematycznych” (images thématiques) niz˙ narracyjnych (images narratives). (^48) W Zwiastowaniu trwanie ewokuje zastygła w rytualnej pozie błogosławien´ stwa postac´

Boga Ojca na s´wietlistym obłoku, a w pewnym stopniu takz˙e figura archanioła powtarza- j ˛acego ten gest. Nieporuszona poza Marii w kwaterze Boz˙ego Narodzenia takz˙e wskazuje raczej na pewien stan niz˙ na działanie; wł ˛aczaj ˛a sie˛ wen´ postaci s´w. Józefa i pasterzy. Analogiczne znaczenie ma dos´c´ statyczna postac´ Marii z błogosławi ˛acym Dzieci ˛atkiem, jak tez˙ król w postawie adoracji. W scenie Wniebowst ˛apienia , kle˛cz ˛ace pozy apostołów oraz Matki Boz˙ej, chociaz˙ oz˙ywione pewnym ruchem i róz˙ni ˛ace sie˛ układem, ilustruj ˛a w zasadzie okres´lony stan rzeczy, nie zas´ rozwój wydarzenia. Zarówno ta scena, jak i zamykaj ˛ace cykl przedstawienie Zesłania Ducha S´wie˛tego , zawiera dodatkowo wiele innych cech uje˛cia repre- zentacyjnego, jak symetria i swoista izokefalia.

CZAS PRZEDSTAWIONY W DZIEŁACH STWOSZA 219

otoczeniu (cze˛s´c´ centralna). Wspóln ˛a cech ˛a wszystkich przedstawien´ jest ich płaskos´c´ i sceniczny układ. Organizacja przestrzeni zdeterminowana jest ukła- dem partii figuralnej i w sensie kompozycyjnym pełni role˛ drugorze˛dn ˛a^52. Rzez´biarz przykłada mniejsz ˛a wage˛ do rzeczywistych stosunków przestrzen- nych niz˙ do prawdy ruchu postaci, co nie wyklucza udziału scenerii w kon- struowaniu z˙ywej akcji. Przestrzen´ sceny dookres´la oz˙ywienie figur, a niektóre jej składniki bywaj ˛a nawet niezalez˙nymi nos´nikami zmiany. Próby ukazania trójwymiarowych wne˛trz za pomoc ˛a perspektywicznego zbiegu posadzki, rysunku sklepien´ i krawe˛dzi sprze˛tów, chociaz˙ niekonsek- wentne, pozwalaj ˛a na poszerzenie zakresu przestrzeni, co daje moz˙liwos´c´ ukierunkowania ruchu figur takz˙e w gł ˛ab. Niedoskonałos´c´ perspektywy ma rekompensowac´ wysokie umieszczenie punktu oka, w wyniku czego pierwszy plan, uje˛ty jak gdyby z lotu ptaka, choc´ płaski, powie˛ksza sie˛. Najlepszy wynik osi ˛agn ˛ał mistrz Stwosz w tych kwaterach, gdzie przed cofnie˛tymi lekko postaciami pozostawił wolne pasmo posadzki (Narodziny Marii) lub trawia- stego podłoz˙a (Pojmanie , Zdje˛cie z krzyz˙a). Z pewnos´ci ˛a cze˛s´c´ perspektywicznych deformacji spowodowana jest trudno- s´ciami, jakie sprawia przeniesienie efektów malarskich w materie˛ rzez´biarsk ˛a. I nawet jez˙eli załoz˙eniem artysty nie było dokładne odwzorowanie ziemskiej rzeczywistos´ci^53 , to przestrzen´ wie˛kszos´ci scen, zwłaszcza zamknie˛tego ołta- rza, upodabnia sie˛ do niej. Malownicze krajobrazy zawieraj ˛a wiele szczegółów topograficznych, takich jak góry, wij ˛ace sie˛ drogi, pojedyncze lub skupione w zagajniki drzewa, warowne grody i zamki. Potraktowane ze starannos´ci ˛a miniatorsk ˛a detale komponuj ˛a sie˛ w pewn ˛a całos´c´, tworz ˛ac iluzje˛ rozległej panoramy. Miejsce akcji uzyskuje dzie˛ki nim indywidualny, zbliz˙ony do natu- ralnego wygl ˛ad^54. Detale architektoniczne wne˛trz, drobiazgowo ukazane sprze˛ty, tak jak szczegóły plenerów, sprowadzaj ˛a przedstawienie na grunt

(^52) D e t t l o f f, Zagadnienia twórcze , s. 120; S k u b i s z e w s k i, Styl Wita

Stosza , s. 43. Autor akcentuje brak silniejszego zwi ˛azku mie˛dzy postaciami a otoczeniem. (^53) Dowodem tego s ˛a zakłócenia perspektywy w grafikach Stwosza oraz przypisywanych

mu dziełach malarskich (kwatery ołtarza w Münnerstadt). Na temat graficznej i malarskiej twórczos´ci mistrza Wita por.: E. B u c h n e r, Veit Stoss als Maler , „Wallraf − Richartz Jahrbuch”, 14(1952), s. 111-128. Prace˛ te˛ recenzował L. Przymusin´ ski w „Biuletynie Historii Sztuki”, 20(1958), s. 352 n.; S. S a w i c k a, Ryciny Wita Stwosza , Warszawa 1957; L. P r z y m u s i n´ s k i, Twórczos´c´ graficzna Wita Stwosza , „Biuletyn Historii Sztuki”, 19(1957), s. 399-401. (^54) Stwosz nie tworzy jednak wizerunku konkretnych miejsc, przestrzen´ jego scen ma

charakter uniwersalny, co jest typowe dla sztuki póz´nogotyckiej. Por.: J. W o z´ n i a k o w- s k i, Góry niewzruszone. O róz˙nych wyobraz˙eniach przyrody w dziejach nowoz˙ytnej kultury europejskiej , Warszawa 1974, s. 96.

220 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

fizycznego konkretu, gdzie relacje mie˛dzy postaciami i otoczeniem s ˛a zmienne i zalez˙ ˛a od wykonywanych czynnos´ci^55. Przestrzen´ w kwaterach Ołtarza Mariackiego nie ogranicza sie˛ wył ˛acznie do ram sceny, lecz wydaje sie˛ miec´ swoj ˛a kontynuacje˛ poza nimi. Dotyczy to w równej mierze pejzaz˙u i wne˛trz, które s ˛a zazwyczaj wykadrowanymi fragmentami wie˛kszych pomieszczen´. Otwarcie takie nie prowadzi co prawda do całkowitej integracji przedstawionego wydarzenia z otaczaj ˛acym s´wiatem zewne˛trznym, jednak ci ˛agłos´c´ przestrzeni akcentuje rozwój akcji w czasie. Znacz ˛ac ˛a role˛ w kształtowaniu temporalnos´ci przedstawien´ Ołtarza Stwosza spełniaj ˛a r e k w i z y t y. Juz˙ sama ich mnogos´c´ wzbogaca warstwe˛ opo- wiadania. A poniewaz˙ s ˛a to zazwyczaj przedmioty codziennego uz˙ytku, spra- wiaj ˛a, z˙e przebieg wydarzenia wyraz˙ony ruchem figur nabiera rytmu prawdzi- wej ludzkiej egzystencji. Rzeczywisty upływ czasu wnosz ˛a do scen krakow- skich takz˙e zjawiska zwi ˛azane z przedmiotami, jak płomien´ s´wiec ( Prezenta- cja Marii , Ofiarowanie Chrystusa ), pochodni ( Pojmanie ), ogien´ na kominku, czy wreszcie strumien´ przelewanej wody ( Narodziny Marii ). Połoz˙enie licz- nych rekwizytów s´wiadczy o wykonanych wczes´niej z ich uz˙yciem czynnos´- ciach i tym samym stanowi s´lad ruchu. Wit Stwosz był zainteresowany materialn ˛a struktur ˛a przedstawionych rze- czy, tak jak zajmowała go fizyczna strona istnienia człowieka. Odtworzył w rzez´bie sploty wzorzystych tkanin oraz wygl ˛ad innych tworzyw, np. metalu, drewna czy kamienia^56. Realizm rekwizytów i detali tła słuz˙y konkretyzacji przedstawien´ w sferze ziemskiej rzeczywistos´ci i w ten sposób wzbogaca ilos´ciowy wymiar temporalny dzieła. Do wymienionych wyz˙ej zagadnien´ formalnych nalez˙y dodac´ jeszcze kwe- stie˛ p o l i c h r o m i i i z ł o c e n´ krakowskiego poliptyku. Pewne rozwi ˛azania techniczne, jak np. gładsze opracowanie twarzy kobiet oraz osób s´wie˛tych, z jednej strony przemawiaj ˛a za d ˛az˙eniami realistycznymi rzez´biarza, zas´ z drugiej − słuz˙ ˛a idealizacji niektórych postaci^57. Analogiczn ˛a, podwójn ˛a

(^55) Zakres ukazanej przestrzeni odpowiada rozci ˛agłos´ci temporalnej przedstawienia,

niekiedy takz˙e przyczynia sie˛ do rozszerzenia teraz´niejszos´ci wyznaczonej ruchami postaci. Rozległe pejzaz˙e oraz obszerne, wielocze˛s´ciowe wne˛trza pojawiaj ˛a sie˛ w scenach o bardziej rozbudowanej narracji, cze˛sto podkres´laj ˛ac kilka etapów danego wydarzenia. W uboz˙szej scenerii umieszczone s ˛a zdarzenia przebiegaj ˛ace jednotorowo, ukazane w sposób mało dyna- miczny. (^56) D o b r o w o l s k i, Wit Stwosz − Ołtarz Mariacki. Epoka i s´rodowisko , Kraków

1980, s. 147-152. (^57) Tamz˙e, s. 129; T. D o b r o w o l s k i, J. D u t k i e w i c z, Wit Stwosz −

Ołtarz Mariacki , Kraków 1951, s. 21. Tak samo jasny, polerowany naskórek ma ciało Chry- stusa w cyklu rezurekcyjnym. Por.: A. S. L a b u d a, Zmartwychwstanie Chrystusa w Oł- tarzu Mariackim. Problem ciała i ruchu w sztuce Wita Stwosza , „Folia Historiae Artium”,

222 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

na dwóch poziomach − historycznym i symbolicznym; w obu przypadkach podstawe˛ stanowi ˛a teksty biblijne − Stary i Nowy Testament oraz apokryfy. Konstrukcja scen zakłada znajomos´c´ dziejów Chrystusa i Marii u widza i do niej sie˛ odwołuje. O tym, co było lub be˛dzie, przypominaj ˛a liczne rekwizyty, a takz˙e niektóre w ˛atki samej akcji. Tak ˛a funkcje˛ spełnia m.in. podróz˙ny strój s´w. Józefa ( Boz˙e Narodzenie ), zwi ˛azany z drog ˛a przebyt ˛a z Nazaretu do Bet- lejem, drabina oparta o krzyz˙ ( Zdje˛cie z krzyz˙a ), jak równiez˙ epizody k ˛apieli małej Marii ( Narodziny Marii ), nawrócenia Longinusa ( Ukrzyz˙owanie ), przygo- towan´ do pogrzebu Zbawiciela ( Zdje˛cie z krzyz˙a ) i wiele innych. Uzupełnienia te mieszcz ˛a sie˛ zwykle w temacie przedstawien´ , choc´ znajdu- jemy obok nich i takie, które rozszerzaj ˛a teraz´niejszos´c´ o wydarzenia bardziej odległe. Te pojawiaj ˛a sie˛ jednak pos´rednio i ukryte s ˛a pod postaci ˛a symboli. I tak np. tablice prawa Mojz˙eszowego na ołtarzu s´wi ˛atyni w scenie Ofiarowa- nia przypominaj ˛a odległe dzieje Starego Testamentu, podobnie jak roman´ skie ruiny w Boz˙ym Narodzeniu oznaczaj ˛ace szcz ˛atki domu Dawida. Dzieci ˛atko Jezus, które objawia sie˛ małej Marii to zapowiedz´ przyszłego Wcielenia, zas´ dary trzech Me˛drców ze Wschodu dotycz ˛a zbawczej misji Chrystusa. Uobec- nione w ten sposób fakty nie nalez˙ ˛a bezpos´rednio do tematu przedstawienia i nie ł ˛acz ˛a sie˛ z teraz´niejszos´ci ˛a bliskimi zwi ˛azkami wynikania oraz naste˛p- stwa. Sytuuj ˛a jednak dany moment w szerszym konteks´cie historycznym − dzie˛ki nim krótka teraz´niejszos´c´ zostaje wł ˛aczona w chronologie˛ dziejów biblijnych^61. Czas historyczny, którego zasad ˛a jest naste˛pstwo faktów, nie wyczerpuje temporalnej zawartos´ci Ołtarza Mariackiego. Niektóre rozwi ˛azania formalne, a zwłaszcza symbole, implikuj ˛a jakos´ci temporalne, które co prawda oplecione s ˛a na tkance historycznej, jednak upływ czasu nie stanowi ich włas´ciwego sensu. Wydarzenia przeszłe i przyszłe, przywoływane przez znaki, dopełniaj ˛a przede wszystkim sfere˛ znaczeniow ˛a przedstawien´. Nawi ˛azania starotestamen- towe maj ˛a charakter typologiczny − ujawniaj ˛a nadrze˛dn ˛a zasade˛ historii ludz- kos´ci, któr ˛a jest Boz˙y plan zbawienia. Przeszłos´c´, teraz´niejszos´c´ i przyszłos´c´

(^61) Niezalez˙nie od tego, ów historyczny wymiar czasu przedstawionego w ołtarzu Stwo- sza objawia sie˛ poprzez układ scen w cyklach, ilustruj ˛acych z˙ycie Matki Boz˙ej, splecione z z˙yciem Jej Syna, od chwili pocze˛cia do s´mierci, a nawet dalej − do ostatecznego wywyz˙- szenia w niebie. Dzieje Marii i Chrystusa zostały w Ołtarzu Mariackim rozbite na kilka sekwencji złoz˙onych z wydarzen´ czasowo bliskich (np. dziecin´stwo Marii, dziecin´ stwo Chrystusa, cykl pasyjny, cykl wielkanocny); pomie˛dzy tymi sekwencjami istnieje cze˛sto spory odste˛p czasowy. Zakłócenia chronologiczne w narracji wywołuje takz˙e rozbicie jej na dwie odsłony ołtarza: codzienn ˛a i s´wi ˛ateczn ˛a. Na ten temat por.: M. Ł o d y n´ s k a - K o- s i n´ s k a, Problem cykli ikonograficznych w Ołtarzu Mariackim Wita Stwosza , „Folia Historiae Artium”, 25(1989), passim; L a b u d a, Zmartwychwstanie Chrystusa , s. 95-99.

CZAS PRZEDSTAWIONY W DZIEŁACH STWOSZA 223

spełniaj ˛a sie˛ w tym planie i posiadaj ˛a te˛ sam ˛a wartos´c´. Z perspektywy ludz- kiej odkupienie to proces, który realizuje sie˛ w czasie podzielonym na epoki, lata, dni itd. Jednak jako Boz˙y zamysł, pierwotne Logos , odkupienie uzyskuje wieczn ˛a aktualnos´c´ i nie moz˙e byc´ rozpatrywane w kategoriach ilos´ciowych. Symboliczne gesty, jak równiez˙ dynamiczny i pełen patosu ruch ciała, jez˙eli nie s ˛a naturaln ˛a konsekwencj ˛a działania, uzewne˛trzniaj ˛a przede wszyst- kim siłe˛ emocji oraz postawy religijne uczestników zdarzen´. Ruch taki, w poł ˛aczeniu z niezwykłym psychologicznym pogłe˛bieniem portretowanych twa- rzy, słuz˙y odsłonie˛ciu duchowego aspektu przedstawien´ , w zwi ˛azku z którym S. Dettloff mówił o spirytualizmie sztuki Wita Stwosza^62. Jakos´ciowy wymiar czasu tłumaczy ahistorycznos´c´ niektórych uje˛c´ w Ołta- rzu Mariackim. Zarówno równoczesnos´c´ odmiennych pod wzgle˛dem czasu i miejsca wydarzen´ s´mierci i wniebowzie˛cia Marii we wne˛ce retabulum, jak tez˙ wł ˛aczenie do grona s´wiadków wniebowst ˛apienia osoby s´w. Pawła wbrew chronologii ewangelicznej, skłania do metaforycznego odczytania obu scen. Reguła nieodwracalnos´ci czasu nie obowi ˛azuje w warstwie tres´ci wykraczaj ˛a- cych poza rzeczy jednostkowe, subiektywne. W szerszym aspekcie sceny te maj ˛a wymowe˛ eklezjologiczn ˛a, Maria uosabia w nich cały Kos´ciół, apostoło- wie s ˛a jego reprezentantami^63. Dwie p ł a s z c z y z n y t e m p o r a l n e − i l o s´ c i o w a i j a k o s´ c i o w a przenikaj ˛a sie˛ i wzajemnie dopełniaj ˛a w krakowskim dziele Stwosza. Bogactwo form oraz tres´ci determinuje wielos´c´ czasowych poziomów, z których składaj ˛a sie˛ obie podstawowe kategorie. Punktem wyj- s´cia wszelkich relacji, jakie pomie˛dzy nimi zachodz ˛a, s ˛a dzieje biblijne. Omówiona juz˙ wczes´niej ci ˛agłos´c´ zdarzen´ staro- i nowotestamentowych, uszeregowanych według ich przynalez˙nos´ci do przeszłos´ci, teraz´niejszos´ci lub przyszłos´ci, stanowi pierwszy poziom czasu historycznego. Poziom drugi uzyskuje sw ˛a konkretyzacje˛ w inny sposób − nie poprzez zdarzenia, lecz poprzez formy. Wewne˛trzny rytm ziemskiej historii okres´lony jest przemijaniem, włas´ci- wym ludzkiemu istnieniu. Stwosz bardzo wyrazis´cie podkres´lił fizyczny czy wre˛cz biologiczny aspekt z˙ycia człowieka, przedstawiaj ˛ac z całym realizmem włas´ciwie wszystkie jego fazy − od dziecin´ stwa, poprzez młodos´c´ i wiek dojrzały po staros´c´, a wreszcie i s´mierc´^64. Zmiennos´ci ˛a nacechowane jest

(^62) U z´ródeł sztuki Wita Stosza , Warszawa 1935, s. 5-6; t e n z˙ e, Zagadnienia twórcze , s. 115, 129-131, 134; t e n z˙ e, Wit Stosz , s. 42. (^63) Równiez˙ pozostałe historyczne sceny z z˙ycia Matki Boz˙ej i Chrystusa w swej warstwie tres´ciowej staj ˛a sie˛ figuracjami dziejów i postawy Kos´cioła. (^64) Czas przyrodniczy, zwi ˛azany z przemianami pór roku, czy tez˙ czas astronomiczny, wyznaczony ruchem Słon´ ca, naste˛pstwem nocy i dni, nie ma włas´ciwie swego odbicia w

CZAS PRZEDSTAWIONY W DZIEŁACH STWOSZA 225

nia sie˛ ani nie kon´ czy, zas´ wszystkie wydarzenia maj ˛a w nim wymiar nieu- stannego „teraz”. Napie˛cie pomie˛dzy tymi dwiema koncepcjami czasu od- zwierciedla relacje sacrum i profanum w dziele Wita Stwosza^69. Czas ewangeliczny, s´cis´le okres´lony pod wzgle˛dem historycznym, jest us´wie˛cony przez obecnos´c´ Chrystusa^70. Przedstawienia wydarzen´ z z˙ycia Jezusa staj ˛a sie˛ wie˛c zarazem obrazami teofanii. Ich wył ˛aczenie z czasowego upływu przekłada artysta na s´rodki plastyczne typowe dla idealistycznej, re- prezentacyjnej sztuki: statyke˛, hieratyzm, frontalizm, monumentalnos´c´ i pa- tos^71 , jak równiez˙ brak konkretyzacji oraz jednos´ci przestrzeni^72. Cudowny, ponadnaturalny charakter zdarzen´ znamionuje takz˙e ukazanie sie˛ Boga Ojca ( Zwiastowanie ), Ducha S´ wie˛tego ( Zesłanie Ducha S´wie˛tego ) oraz aniołów. W materialnej przestrzeni s´wieckiej s´wi ˛atynia to miejsce us´wie˛cone. Odpra- wiane w przybytku obrze˛dy religijne sprawiaj ˛a, iz˙ zwykły czas przybiera cechy czasu s´wi ˛atecznego, którym rz ˛adz ˛a inne prawa, bliskie czasowi sakral- nemu^73. Hierarchiczna organizacja wne˛trz s´wi ˛atynnych ukazanych w dwóch

zofii religii (Lublin 1978). (^69) Przenikanie sie˛ czasu sakralnego i s´wieckiego jest osi ˛a, wzgle˛dem której kształtuje

sie˛ struktura temporalna Ołtarza Mariackiego. Problem ten dotyczy całej sztuki religijnej, zwłaszcza s´redniowiecznej. Stosunek sacrum do profanum objawiaj ˛acego sie˛ w obrazie sta- nowi wie˛c, zgodnie z okres´leniem U. Mazurczak ( Zagadnienie czasu , s. 281 nn.), „sens temporalny”, poprzez który zrozumiec´ moz˙na czasow ˛a forme˛ i znaczenie dzieła. Na temat sacrum w sztuce zob. równiez˙: H. S e d l m a y r, Der Tod des Lichtes , Salzburg 1964; t e n z˙ e, Pieter Bruegel, Der Sturz der Blinden. Paradigma einer Strukturanalyse , Mün- chen 1957 (Hefte des Kunsthistorischen Seminars München, 2); por. tez˙ wypowiedzi J. Woz´- niakowskiego zamieszczone w tomie: Sacrum w literaturze ( Materiały z sesji naukowej zorganizowanej przez Zakład Badan´ nad Literatur ˛a Religijn ˛a KUL, maj 1979 , Lublin 1983; a takz˙e: Sacrum i sztuka ( Materiały z konferencji zorganizowanej przez Sekcje˛ Historii Sztuki KUL, Rogóz´no 18-20 paz´dziernika 1984 , red. N. Cies´lin´ska, Kraków 1989). (^70) E l i a d e, Sacrum , s. 130. Dzieje biblijne, tak jak historia w ogóle, rozpatrywane

s ˛a przez chrzes´cijan´ stwo dwois´cie − jako bieg zdarzen´ i jako forma objawiania sie˛ Boga. Chrystus jest zarazem uczestnikiem historii i punktem wyjs´cia wszystkich naste˛puj ˛acych po sobie epok. Por. G. P á t t a r o, Pojmowanie czasu w chrzes´cijan´ stwie , w: Czas w kul- turze , red. A. Zaj ˛aczkowski, Warszawa 1988, s. 291-329. (^71) R. O t t o, S´wie˛tos´c´. Elementy irracjonalne w poje˛ciu bóstwa i ich stosunek do

elementów racjonalnych , tłum. B. Kupis, Warszawa 1968, s. 97-106. Jako s´rodki wyrazu numinosum autor wymienia takz˙e wzniosłos´c´, okazałos´c´ (słuz˙ ˛a temu m.in. faluj ˛ace brzegi szat) oraz próz˙nie˛ i pustke˛ przestrzenn ˛a. Wszystkie te cechy odnajdujemy z łatwos´ci ˛a w s´rodkowej cze˛s´ci Ołtarza Mariackiego. (^72) E l i a d e, Sacrum , s. 61 n. Jak pisze autor, sacrum objawia sie˛ w przestrzeni jednorodnej, amorficznej, nieskon´ czonej i nieukierunkowanej. O s´wie˛tej przestrzeni por. tez˙: V a n d e r L e e u w, dz. cyt., s. 438 nn. (^73) Modlitwa i liturgia pozwalaj ˛a na przejs´cie z czasu historycznego, laickiego w wiecz- nos´c´ czasu s´wie˛tego. Obrze˛dy religijne słuz˙ ˛a aktualizowaniu wydarzen´ sakralnych, dlatego

226 JOWITA^ GRODEK-PATYRA

reliefach krakowskich ( Prezentacja Marii , Ofiarowanie Chrystusa ) jest dowo- dem wartos´ciowania przestrzeni w zalez˙nos´ci od stopnia nasycenia jej przez sacrum. Nas´laduj ˛ace architekture˛ s´wi ˛atyni wne˛trze Wieczernika w scenie Zesłania Ducha S´wie˛tego ma wymowe˛ symboliczn ˛a i jako takie akcentuje ponadczasowy wymiar odbywaj ˛acego sie˛ w nim wydarzenia. Dotyczy to, w mniejszym lub wie˛kszym stopniu, wszystkich kwater Ołtarza Mariackiego, których przestrzen´ zawsze nosi cechy pewnej umownos´ci i zawiera róz˙ne elementy symboliczne. Pozbawione jakichkolwiek odniesien´ historycznych tło sceny centralnej w sposób najbardziej jednoznaczny przedstawia przestrzen´ idealn ˛a, transcendentn ˛a^74. Centralna postac´ poliptyku Stwosza − Matka Boz˙a, wokół z˙ycia i znaczenia której koncentruje sie˛ cały program ikonograficzny dzieła, ukazana została jako uczestniczka ziemskiej historii, a jednoczes´nie osoba s´wie˛ta, maj ˛aca udział w sacrum. Cuda, które znacz ˛a z˙ycie Marii, jak: niepokalane pocze˛cie, wniebowzie˛cie duszy i ciała, przede wszystkim zas´ inkarnacja, stanowi ˛a ele- menty Boz˙ego planu zbawienia, w którym Maria partycypuje dodatkowo, współcierpi ˛ac z Synem. Koronowana w niebie przez Trójce˛ S´ wie˛t ˛a Matka Boz˙a zostaje wł ˛aczona w wieczne bytowanie Boga. Warstwa semantyczna ołtarza odsłania nie tylko aspekt indywidualnej s´wie˛tos´ci Marii, lecz czyni z Jej postaci personifikacje˛ eklezji. W historii Matki Boz˙ej objawia sie˛ równo- czes´nie sacrum i profanum , tak samo dzieje sie˛ w czasie Kos´cioła, który jest zarazem Kos´ciołem ziemskim i mistycznym. U podstawy wizji mistrza Wita lez˙y pojmowanie dziejów Kos´cioła jako historiam sacram^75. Przeszłos´c´ biblijna funkcjonuje tu wie˛c na zasadzie nie- przemijaj ˛acej prawdy, która objawia sie˛ w teraz´niejszos´ci i stanowi dla niej wzorzec^76. Nieustanna liturgia Kos´cioła nasycona jest zbawieniem, aktua- lizuje sie˛ w niej to, co było, co jest i co be˛dzie. Dzieje s´wieckie Kos´cioła podporz ˛adkowane s ˛a dziejom s´wie˛tym, a ich prawdziwy cel to „czasy osta- teczne”. Apoteoza Marii w s´rodkowej cze˛s´ci retabulum, w sposób symbo- liczny zapowiada owo zjednoczenie Kos´cioła z Bogiem.

czas liturgiczny cechuje jednos´c´ włas´ciwa czasowi s´wie˛temu. Por.: E l i a d e, Sacrum , s. 50, 95; V a n d e r L e e u w, dz. cyt., s. 433. (^74) Analogicznie do złotego tła jednolita, błe˛kitna powierzchnia daje efekt pos´redni

mie˛dzy zupełn ˛a płaskos´ci ˛a a przestrzeni ˛a. Por. R z e p i n´ s k a, dz. cyt., s. 120. (^75) R. G u s t a w, Rozwój poje˛cia Historii Kos´cioła od I do XVIII wieku , Po-

znan´−Warszawa−Lublin 1965, s. 42-63. (^76) K. P o m i a n, Przeszłos´c´ jako przedmiot wiary. Historia i filozofia w mys´li s´red-

niowiecza , Warszawa 1968, s. 61 n. O stosunku s´redniowiecza do historii por.: E. G i l- s o n, S´redniowiecze i historia , w: t e n z˙ e, Duch filozofii s´redniowiecznej , tłum. J. Ry- bałt, Warszawa 1958, s. 354 nn.