Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

POWSTANIE W ETERZE, Ćwiczenia z Historia

chodów sześćdziesiątej rocznicy Powstania Warszawskiego. ... W czasie Powstania Warszawskiego, w Śródmieściu południo- ... I jeszcze jedna ciekawostka.

Typologia: Ćwiczenia

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

Grzegorz_Br
Grzegorz_Br 🇵🇱

4.5

(15)

98 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz POWSTANIE W ETERZE i więcej Ćwiczenia w PDF z Historia tylko na Docsity!

ROZMOWY BIULETYNU

POWSTANIE W ETERZE

DYSKUSJA Z UDZIAŁEM WŁADYSŁAWA BARTOSZEWSKIEGO,

EDMUNDA BARANOWSKIEGO, MAŁGORZATY BARUCKIEJ,

ADAMA DRZEWOWSKIEGO, JERZEGO EISLERA, KRZYSZ-

TOFA GÓRSKIEGO, JERZEGO KANIEWICZA, STEFANA

KRUCZKOWSKIEGO, ANDRZEJA KRZYSZTOFA KUNERTA,

GRZEGORZA MAJCHRZAKA I JACKA SAWICKIEGO

Jerzy Eisler – historyk, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodo-Jerzy Eisler – historyk, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodo-Jerzy Eisler – historyk, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodo-Jerzy Eisler – historyk, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodo-Jerzy Eisler – historyk, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodo- wej w Warszawie:wej w Warszawie:wej w Warszawie:wej w Warszawie:wej w Warszawie: Nasze spotkanie jest jednym z wielu elementów ob- chodów sześćdziesiątej rocznicy Powstania Warszawskiego. Nie będzie- my jednak mówić o samym Powstaniu: jego przebiegu, celach i skutkach. Chcemy rozmawiać o tym, jak ten niezwykły czas był (lub nie był) prezen- towany w eterze. Jak wiemy, Polskie Radio nadawało z Warszawy i w czasie Powstania. Nadawała też bratnia akowska „Błyskawica”. Później nadeszły całe lata, kiedy polskie oficjalne media nie przypo- minały Powstania Warszawskiego. Ale były też lata, że gdy o nim mó- wiono, dokonywano wielu manipulacji. Niechlubny początek tym ma- nipulacjom dała oczywiście rozgłośnia im. Tadeusza Kościuszki nadająca z Moskwy. Przypomnę, że radiostacja Kościuszki na kilka dni przed Po- wstaniem bardzo zdecydowanie nawoływała ludność Warszawy do zbroj- nego wystąpienia. Polskie rozgłośnie nadawały nie tylko z Warszawy. Radiostacją mającą ogromne znaczenie dla Polski i Polaków w czasie wojny było Radio Polskie działające w Londynie. Później, od 1952 r., także Radio Wolna Europa bardzo często podejmowało na swoich falach problematykę powstańczą. I jeszcze jedno. Nie mogę w tym miejscu i w tej sali [studiu Polskiego Radia] nie przywołać swojego zmarłego Mistrza, człowieka, który dla historii Polskiego Radia zrobił najwięcej, prof. Macieja Józefa Kwiatkowskiego, którego książka Tu mówi Powstańcza Warszawa ukazała się kilka miesięcy po Jego śmierci, dziesięć lat temu. Wątpię, by ktokolwiek, gdziekolwiek był w stanie na ten temat napisać dzieło większe i solidniejsze. Niech on pa- tronuje naszej dyskusji.

1944 – POLSKIE RADIO WARSZAWA1944 – POLSKIE RADIO WARSZAWA1944 – POLSKIE RADIO WARSZAWA1944 – POLSKIE RADIO WARSZAWA1944 – POLSKIE RADIO WARSZAWA

  • POWSTAŃCZA „BŁYSKAWICA”– POWSTAŃCZA „BŁYSKAWICA”– POWSTAŃCZA „BŁYSKAWICA”– POWSTAŃCZA „BŁYSKAWICA”– POWSTAŃCZA „BŁYSKAWICA”

Adam Drzewowski – uczestnik Powstania, z komórki łączności Komen-Adam Drzewowski – uczestnik Powstania, z komórki łączności Komen-Adam Drzewowski – uczestnik Powstania, z komórki łączności Komen-Adam Drzewowski – uczestnik Powstania, z komórki łączności Komen-Adam Drzewowski – uczestnik Powstania, z komórki łączności Komen- dy Głównej AK, członek Związku Powstańców Warszawy:dy Głównej AK, członek Związku Powstańców Warszawy:dy Głównej AK, członek Związku Powstańców Warszawy:dy Głównej AK, członek Związku Powstańców Warszawy:dy Głównej AK, członek Związku Powstańców Warszawy: Chciałbym powiedzieć kilka słów o losach powstańczych radiostacji. Aparatura nadawcza przywieziona została do Warszawy w listopadzie 1943 r. Pozostawała jed- nak w ukryciu w warsztacie samochodowym przy ul. Huculskiej aż do 1 sierp- nia 1944 r. Dopiero wtedy por. „Stefan”, odpowiedzialny za bezpieczeń- stwo i stan techniczny trzech skrzyń, w które była zapakowana radiostacja,

ROZMOWY BIULETYNU

dostał rozkaz przewiezienia jej, ale nie do komendy wojskowej, tylko do oddziału VI, do Biura Informacji i Propagandy na ul. Mazowiecką 10. Wy- ruszył dość późno, wozem konnym, który posuwał się wolno. Wybuch Po- wstania zastał go z tym transportem na Marszałkowskiej. Nie mogąc się dalej poruszać, skręcił w ul. Chmielną i na rogu Chmielnej i Wielkiej skrzynie złożył w dawnym magazynie płyt Syrena Record. Zostawił tam żołnierza, który towarzyszył mu z bronią (przy czym żołnierz nie wiedział, co jest w skrzyniach). Sam pobiegł w stronę Mazowieckiej, ale na Marszałkowskiej dostał się pod ostrzał karabinów maszynowych i zginął. W ten sposób urwał się ślad. Nie wiadomo było, gdzie znajdowała się radiostacja, która powinna już pracować w Warszawie od godziny „W”. Po trzech dniach radiostacja się znalazła, przywieziono ją do PKO. Okaza- ło się, że jest zamoknięta, trzeba ją było rozebrać, osuszyć i na nowo zmon- tować. Zajęło to kilka dni i dlatego rozpoczęła pracę dopiero 8 sierpnia. Radiostacja była skonstruowana i przeznaczona dla BIP, natomiast została odbudowana przez wojsko i w wyniku, nie wiem, czy rozkazu, czy porozumienia, jej godziny pracy zostały podzielone między Polskie Radio i dowództwo Powstania w Warszawie, które dysponowało miej- scem zainstalowania radiostacji. Oczywiście spikerzy zmieniali się, kto inny nadawał komunikaty „Błyskawicy”, kto inny Polskiego Radia. Jed- nym ze spikerów PR był Jeremi Przybora. Radiostacja czterokrotnie zmie- niała swoje miejsce pobytu. Najpierw była w PKO, gdzie została zmon- towana. Po przeniesieniu do PKO Komendy Głównej radiostację przetransportowano do Adrii (znanego przedwojennego lokalu z dan- singiem), gdzie pracowała, dopóki była tam energia elektryczna. Po zbombardowaniu elektrowni na Powiślu radiostacja umilkła, zresztą nie tylko ona, bo jeszcze były dwie inne radiostacje: „Burza” i średniofalo- wa, zdobyta radiostacja nadająca przez parę dni po polsku, a później po niemiecku dla Niemców. Jest to fakt mało znany, ale tak było. Radiostacja z Adrii została przeniesiona do południowej części War- szawy, do gmachu dawnej ambasady sowieckiej na Poznańską, i była zasilana z elektrowni z zakładów serowarskich przy Hożej. Tam praco- wała przez trzy tygodnie. Została tam ulokowana dlatego, że w pobliżu przebiegał front i była pewność, że Niemcy jej nie zbombardują, bo będą się bali, że trafią w swoje wojsko. W pewnym momencie wywiad zorientował się, że coś się po stronie niemieckiej dzieje, prawdopodob- nie Niemcy szykują podkop. Radiostacja została więc przeniesiona do biblioteki miejskiej na Koszykową. Do tego miejsca został doprowadzo- ny kabel i tam radiostacja pracowała do końca swoich dni.

RADIOSTACJE OPERACYJNERADIOSTACJE OPERACYJNERADIOSTACJE OPERACYJNERADIOSTACJE OPERACYJNERADIOSTACJE OPERACYJNE

Władysław Bartoszewski – uczestnik Powstania Warszawskiego, histo-Władysław Bartoszewski – uczestnik Powstania Warszawskiego, histo-Władysław Bartoszewski – uczestnik Powstania Warszawskiego, histo-Władysław Bartoszewski – uczestnik Powstania Warszawskiego, histo-Władysław Bartoszewski – uczestnik Powstania Warszawskiego, histo- ryk, dyplomata:ryk, dyplomata:ryk, dyplomata: Warto dopowiedzieć o rzadko wspominanych radiosta-ryk, dyplomata:ryk, dyplomata: cjach łączności wewnętrznej, czyli radiostacjach operacyjnych. Wśród nich wspomnę trzy najważniejsze: „Rafał” – kierowana przez Kazimierza Mo-

ROZMOWY BIULETYNU

i cenny. Także w Moskwie doceniano znaczenie radia i od razu dokona- no próby włączenia tego typu przekazu w pierwszy szereg bojowników propagandowego frontu. Trzeba wspomnieć tę nieszczęsną, straszliwą rozgłośnię „Kościuszko”, nadającą od 1941 r. Oczywiście najgłośniej- sze są audycje „Kościuszki” z końca lipca 1944 r., wzywające do po- wstania w Warszawie. Pierwsze tego typu wezwanie oficjalnie było ogło- szone drukiem w Moskwie, w sierpniu 1941 r. „Kościuszko” działał do 22 sierpnia 1944 r. Żegnając się ze słuchaczami, cały czas udając, że nadaje z terytorium okupowanej Polski, spod okupacji niemieckiej, pole- cił słuchaczom swojego wspaniałego, godnego następcę, czyli Polskie Radio Lublin, zapowiadając, że jest to wolny głos Polski, wolny głos PKWN. W Lublinie uruchomiono Polskie Radio. Była to popularna „Pszczółka”, która znalazła się w pierwszym szeregu walki o „nowe jutro”. Wszystko na to wskazuje, że w wypadku dwóch – moim zdaniem – największych kłamstw i manipulacji propagandowych późnego lata i jesieni 1944 r. dotyczących Powstania Warszawskiego wzięła ona bardzo aktywny udział. Rzecz pierw- sza to kłamstwo na temat liczby ofiar śmiertelnych w Powstaniu Warszaw- skim. Polskie Radio propagowało trzy kolejne liczby podawane w Lublinie. Liczbę pierwszą podano w ostatnich dniach sierpnia 1944 r. – 250 tys.; drugą w końcu września – 500 tys. zabitych; trzecią – 750 tys. zabitych podano w połowie października tego samego roku. Nie będę tego ko- mentował, bo w tym gronie chyba nie wymaga to komentarza. Chciałem też zwrócić uwagę na absolutnie przypadkową oczywiście, ale jednak idealną zbieżność między reaktywowaniem Polskiego Radia w powstańczej Warszawie a reaktywowaniem Polskiego Radia w Lubli- nie. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest to różnica jednego czy dwóch dni. Wszystkie prace monograficzne, historyczne na temat Polskiego Ra- dia wymieniają jako świętą i niepodważalną datę uruchomienia „Psz- czółki” 11 sierpnia, natomiast wszystkie przekazy źródłowe mówią o 10 sierpnia. Wiele więc wskazuje na to, że to jest różnica jednego dnia. 9 sierpnia 1944 r. została wyemitowana pierwsza audycja powstań- czego Polskiego Radia, 10 sierpnia pierwsza audycja „Pszczółki”. Warto też przypomnieć, że do połowy czerwca 1945 r. nie tylko posiadanie stacji nadawczo-odbiorczej – co jest jakoś zrozumiałe z punk- tu widzenia wojska w pasie przyfrontowym, który Sowieci rozciągnęli na całą Polskę – ale także posiadanie radioodbiornika było karane śmier- cią. W pierwszych gazetach Polski Lubelskiej są publikowane oficjalne komunikaty, że oto złapano dwóch rolników w jakieś tam maleńkiej wsi na Lubelszczyźnie, którzy mieli radioodbiornik. Skazano ich na karę śmier- ci i wyroki wykonano. I słynna „Pszczółka”, którą się tak chwalono do końca Peerelu, jakie to było wspaniałe radio, mogła być słuchana tylko przez „kołchoźniki” albo przez megafony na ulicach. A proszę znaleźć jakąś książkę, która tę rzeczywistość przypomina. Nie ma. Dlaczego? Bo to jest rzeczywistość niemiecka, okupacyjna – megafony na ulicach, zakaz i kara śmierci za radioodbiornik w domu. Komuniści przejęli bar- dzo wiele najbardziej drakońskich niemieckich zarządzeń okupacyjnych.

ROZMOWY BIULETYNU

wszystkie audycje. Czyli całość była emitowana dwa razy: przez Polskie Radio i Wolną Europę. Zostało to także wydane w formie książki Dni walczącej stolicy w Warszawie, w drugim obiegu w Kręgu, staraniem Andrzeja Rosnera, i w Londynie w Aneksie, dzięki Ninie Smolar_._ Był to wierny zapis nagrań z taśmy. Książka ta ponownie ukazała się w czerwcu tego roku wydana przez „Klub Książki” wspólnie z Muzeum Powstania Warszawskiego, jako jedno z pierwszych wydawnictw tego muzeum.

POWSTAŃCZY RODOWÓDPOWSTAŃCZY RODOWÓDPOWSTAŃCZY RODOWÓDPOWSTAŃCZY RODOWÓDPOWSTAŃCZY RODOWÓD

Jerzy Kaniewicz – długoletni pracownik Radia Wolna Europa, ra-Jerzy Kaniewicz – długoletni pracownik Radia Wolna Europa, ra-Jerzy Kaniewicz – długoletni pracownik Radia Wolna Europa, ra-Jerzy Kaniewicz – długoletni pracownik Radia Wolna Europa, ra-Jerzy Kaniewicz – długoletni pracownik Radia Wolna Europa, ra- diowy pseudonim Tadeusz Mieleszko:diowy pseudonim Tadeusz Mieleszko:diowy pseudonim Tadeusz Mieleszko:diowy pseudonim Tadeusz Mieleszko:diowy pseudonim Tadeusz Mieleszko: Zespół Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w Monachium w pierwszych swych latach przynajmniej w jednej trzeciej składał się z weteranów Powstania, z naszym pierw- szym dyrektorem – dziś postacią legendarną – Janem Nowakiem-Je- ziorańskim na czele. Kurier z Warszawy – przemknie niejednemu po głowie, kiedy słyszy nazwisko Jan Nowak. Otóż kurierowi przeszkodziło w trzeciej już wyprawie konspiracyjnej do Londynu to, że w parę dni po jego przybyciu do Warszawy wybuchło Powstanie. Wyjechać już nie mógł i dostał przydział do Powstańczej Radiostacji „Błyskawica”. Kierowni- kiem „Błyskawicy” był Stanisław Zadrożny, a przełożonym Jana Nowa- ka na wyższym szczeblu – szef propagandy Tadeusz Żenczykowski-Za- wadzki „Kania” – najmłodszy senator II Rzeczypospolitej. Po ośmiu latach spotkali się znowu w Monachium, w Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, ale tym razem przełożonym był Jan Nowak. Taki był nasz rodo- wód sięgający korzeniami rozgłośni powstańczej. Rozgłośnia RWE powstała w 1952 r. w apogeum zimnej wojny, ale już po okresie najsroższych represji wobec członków AK i agresywnej propagandy skierowanej przeciwko podziemiu. Propaganda reżimowa przejściowo zmieniła swój ton w stosunku do Powstania już w 1946 r. Potem było różnie, z czasem nie potępiano już Powstania w czambuł, lansowano zaś pogląd, że było ono niepotrzebną tragedią, złem. Wpro- wadzano zróżnicowanie między żołnierzami a dowódcami, czyli według ówczesnej propagandy politykierami, nie wahającymi się poświęcić sto- licę i życie młodych, patriotycznie nastawionych żołnierzy AK. W Wolnej Europie wykorzystywaliśmy polską prasę z pierwszych powojennych lat i z pożółkłych gazet wyłapywaliśmy takie artykuły jak na przykład Woj- ciecha Kętrzyńskiego w „Tygodniku Powszechnym”, albo kogoś, kto pod- pisał się pseudonimem Syga w dosyć jeszcze – jak na ówczesne warun- ki – niezależnej „Gazecie Ludowej”. Artykuły tego rodzaju wracały zwielokrotnionym echem na falach naszej rozgłośni do kraju. Kętrzyński przedstawił Powstanie jako wielką epopeję narodową, jako coś, co jest milowym kamieniem w naszej historii. U Sygi natomiast znalazło się zdanie, że cywilizacje giną nie z upływu krwi i ofiar, jakie ponosiły, ale z braku obrońców i braku ofiar. Stało się to niejako mot- tem naszej rozgłośni. Ogólny ton naszych komentarzy rocznicowych i in-

ROZMOWY BIULETYNU

nych audycji szedł w tym kierunku: ofiara była konieczna, co więcej, nieunikniona. Chęć walki i odwetu wobec nieznającego granic terroru okupanta były tak wielkie, że – jak mawiał Nowak – był to wulkan, którego wybuchu nie można było powstrzymać. Jako kurier Jan Nowak miał dostęp zarówno do Naczelnego Wodza i członków rządu na uchodź- stwie, jak i do dowództwa AK, gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, gen. Tadeusza Pełczyńskiego „Grzegorza” i innych. Trzydziestoletni porucznik otarł się o wielką politykę. Miało to swoje skutki dla naszej rozgłośni. Powstanie stało się głównym tematem audycji o polskim czy- nie zbrojnym w II wojnie światowej. Głosy spotkanych wtedy przez No- waka polityków i dowódców często rozbrzmiewały na falach RWE.

ZOHYDZIĆ CZY ZAWŁASZCZYĆ?ZOHYDZIĆ CZY ZAWŁASZCZYĆ?ZOHYDZIĆ CZY ZAWŁASZCZYĆ?ZOHYDZIĆ CZY ZAWŁASZCZYĆ?ZOHYDZIĆ CZY ZAWŁASZCZYĆ?

Jacek Sawicki – historyk, dziennikarz, archiwista Instytutu PamięciJacek Sawicki – historyk, dziennikarz, archiwista Instytutu PamięciJacek Sawicki – historyk, dziennikarz, archiwista Instytutu PamięciJacek Sawicki – historyk, dziennikarz, archiwista Instytutu PamięciJacek Sawicki – historyk, dziennikarz, archiwista Instytutu Pamięci Narodowej:Narodowej:Narodowej: Chcę podzielić się refleksjami na temat manipulacji, ja-Narodowej:Narodowej: kim podlegało Powstanie Warszawskie w walce o pamięć społeczną w epoce Peerelu. Najłatwiej o tym mówić na konkretnym przykładzie. Odwołam się do 1984 r. Na początku tego roku, ważnego dla pamię- ci Powstania Warszawskiego w związku z jego czterdziestą rocznicą, Wydział Ideologiczny KC PZPR został zobligowany do przedstawienia wykładni ideologicznej czy też oficjalnej oceny obrazu Powstania War- szawskiego, która obowiązywałaby w czasie zbliżających się obchodów. Wydział Ideologiczny miał obowiązek zamieścić ten tekst w przeznaczo- nym dla aktywu partyjnego czasopiśmie „Zagadnienia i materiały”, z za- znaczeniem „do użytku wewnętrznego”. Pewnie sądzą państwo, że „uruchomiono” historyków partyjnych będących w dyspozycji władzy, aby przygotowali odpowiedni tekst, ma- jąc na uwadze, że literatura i wiedza dotycząca Powstania Warszaw- skiego, jego genezy, przebiegu i skutków była już dosyć obszerna. Nic podobnego! Zamieszczono tam przemówienie Władysława Gomułki z 9 lipca 1945 r. wygłoszone na VIII Sesji Krajowej Rady Narodowej. Odwołano się więc do propagandowego tekstu sprzed czterdziestu lat, który był wygłoszony w konkretnej sytuacji politycznej. Wspomnę tylko jedno z określeń, jakimi ten tekst był wręcz nafaszerowany: o „reakcyj- no-sanacyjnej klice, która wywołała powstanie”. Zza grobu wyciągnięto więc rzecz straszliwą dla pamięci Powstania Warszawskiego. W 1984 r. ten tekst miał być oficjalną wykładnią sto- sunku władzy do Powstania, władzy, która posiadała monopol (co prawda nadłamany nieco, ale zawsze jednak monopol) na przekaz informacji do społeczeństwa. Jednocześnie w 1984 r. zdecydowano po raz pierwszy, że do oficjal- nych obchodów włączą się przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych, z gen. Wojciechem Jaruzelskim. Chodziło – można się domyślać – o nowy element legitymizacji władzy. Było to na tyle ważne, że po kilku miesiącach – na przełomie czerwca i lipca 1984 r. – ten sam

ROZMOWY BIULETYNU

RADIOWE PAMIĄTKI POWSTANIARADIOWE PAMIĄTKI POWSTANIARADIOWE PAMIĄTKI POWSTANIA RADIOWE PAMIĄTKI POWSTANIARADIOWE PAMIĄTKI POWSTANIA

Krzysztof Górski – dyrektor Centrum Historii Polskiej Radiofonii:Krzysztof Górski – dyrektor Centrum Historii Polskiej Radiofonii:Krzysztof Górski – dyrektor Centrum Historii Polskiej Radiofonii:Krzysztof Górski – dyrektor Centrum Historii Polskiej Radiofonii:Krzysztof Górski – dyrektor Centrum Historii Polskiej Radiofonii: W zbiorach Centrum Historii Polskiej Radiofonii znajdują się między in- nymi konspekty audycji Powstańczego Polskiego Radia. Mam na przy- kład program audycji z 11 sierpnia 1944 r. z godziny 12.00. Zaczyna się i kończy Warszawianką. Jest w niej między innymi relacja Pokój czy wojna. Oto jej fragment: „Po pięciu latach w śródmieściu Warszawy zakwita biało-czerwony znak Polski Zwycięskiej. Ludzie, którzy wyszli przed bramy, do okien i na balkony, oniemieli. Urzekła ich dziewczyna ze sztandarem. Aż tu nagle oklaski, kiedy gardło nie przepuszcza głosu, niech ręce walą ile sił. Na Szpitalnej klaszczą CKM-y, tu klaszczą dło- nie ludzi, których oczarował sztandar i dziewczyna, i żołnierze prężący się na baczność”. Centrum Historii zbiera, opisuje i klasyfikuje wszyst- ko, co jest związane z osiemdziesięcioletnią historią Polskiego Radia. Niedawno z Londynu przywiozłem cykl audycji z 1984 r. na czterdziestą rocznicę Powstania, przygotowywany przez kolegów z sekcji polskiej BBC. Dziś nasze Centrum chętnie wysłucha każdej relacji, sporządzi kopie dokumentów, listów, pamiętników.

Małgorzata Barucka – wicedyrektor Archiwum Polskiego Radia:Małgorzata Barucka – wicedyrektor Archiwum Polskiego Radia:Małgorzata Barucka – wicedyrektor Archiwum Polskiego Radia: Kom-Małgorzata Barucka – wicedyrektor Archiwum Polskiego Radia:Małgorzata Barucka – wicedyrektor Archiwum Polskiego Radia: pletujemy dokumentację dźwiękową dotyczącą Powstania Warszawskiego nie tylko z racji rocznicy. Dokumentacja ta będzie obejmowała zarówno dźwiękowe materiały dokumentalne – wypowiedzi, rozmowy, jak też zachowane audycje Radiostacji „Błyskawica”. Z jednej strony rekonstru- ujemy już posiadane nagrania, z drugiej wciąż zdobywamy nowe. Pla- nujemy ich wydanie, a także publikację na stronie internetowej Polskie- go Radia. Znajdą się tam nie tylko materiały archiwalne, ale też to, co w tej chwili powstaje i realizowane jest na przykład za pośrednictwem studia reportażu i dokumentu. W ostatnim okresie była zrealizowana bardzo ciekawa rozmowa z twórcą „Błyskawicy” Antonim Zębikiem.

Jerzy Kaniewicz:Jerzy Kaniewicz:Jerzy Kaniewicz: To, co nadaliśmy i to, co zgromadziliśmy czyni ze zbio-Jerzy Kaniewicz:Jerzy Kaniewicz: rów po Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, dostępnych w Archi- wum Akt Nowych, prawdziwą kopalnię materiałów dla historyków. Na przykład odwiedzał nas w naszej rozgłośni na skraju ogrodu angielskie- go w Monachium dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski „Bór”. Nada- waliśmy też długie rozmowy prowadzone przez Jana Nowaka z gen. Tadeuszem Pełczyńskim „Grzegorzem” i dowódcą Starówki gen. Ka- rolem Ziemskim. Bardzo ważne miejsce w tych wszystkich rozmowach zajmował temat odpowiedzialności za Powstanie. Generał Komorow- ski tłumaczył, że po śmierci gen. Władysława Sikorskiego kontakt z Lon- dynem był bardzo luźny i że wiele trudnych decyzji, które tak naprawdę wymagały zgody polityków, musieli podejmować sami żołnierze. Z ko- lei gen. Pełczyński wspomniał, że to, co ich pchało w stronę Powstania, to przeświadczenie, że Niemcy są słabi (rzeczywiście przetaczały się

ROZMOWY BIULETYNU

przez Warszawę transporty z rannymi i ewakuowanymi) i że lada dzień można spodziewać się w Warszawie Sowietów. Wniosek nasuwał się sam – trzeba ich uprzedzić. Nadawaliśmy liczne audycje literacko-artystyczne. Na przykład takie wielkie audycje, 50-, czasem 100- minutowe, jak Apel wierszy i piose- nek walczącej Warszawy ; Rapsod Warszawy ; Krzysztof Kamil Baczyński, poeta i żołnierz ; Jan Markowski, kompozytor »Marszu Mokotowa«. Kom- pozytor kultowego, jakby się to dziś powiedziało, Marszu Mokotowa Jan Markowski – dowódca kompanii saperów na Mokotowie, był reżyserem w naszej rozgłośni. Audycję o nim opracował Alfred Schutz, ten od Czer- wonych maków pod Monte Cassino. Z poetów powstania była u nas także, pracująca jako spikerka sanitariuszka „Irma” – Irma Zembrzu- ska, która osiem lat temu wydała w PIW książkę Z Warszawą w sercu. Składa się na nią dziennik siedemnastoletniej sanitariuszki „Irmy” z Po- wstania i jej wiersze z tego okresu, a także powojenne. Wielu uczestników Powstania wspominając te chwile wybuchu wol- ności, biało-czerwone flagi na ulicach, biało-czerwone opaski, odczu- wało ten czas nazwany przez Baczyńskiego „czasem kalekim” jako okres szczęścia. Głównym wokalistą w programach z piosenkami powstań- czymi był Wacław Krajewski, kapral „Karol”, „Marek”. Sto minut trwała dwuczęściowa audycja Jana Kroka-Paszkowskiego Jaki moment z Po- wstania zachował ci się najlepiej w pamięci. Gromadziliśmy skrzętnie wspomnienia uczestników potrzebne do możliwie pełnego obrazu walk na poszczególnych odcinkach. Przeprowadziliśmy nawet rozmowę z „po- litrukiem” z armii Berlinga. Wydaje mi się, że hołd złożony przez Rozgłośnię Polską Radia Wol- na Europa Powstaniu i powstańcom przyniósł zastrzyk wiary w celowość walki i poświęcenia. Jednocześnie utwierdzał poczucie godności naro- dowej. Powstanie czyniło z Polski coś wyjątkowego i wywalczyło jej po- zycję, jakiej nie miała żadna inna z tzw. demokracji ludowych.

Stefan Kruczkowski – Archiwum Polskiego Radia:Stefan Kruczkowski – Archiwum Polskiego Radia:Stefan Kruczkowski – Archiwum Polskiego Radia:Stefan Kruczkowski – Archiwum Polskiego Radia:Stefan Kruczkowski – Archiwum Polskiego Radia: Kilkaset audycji dotyczących Powstania stanowi olbrzymi materiał faktograficzny, znacz- nie większy, niż wynikało to z dotychczasowych wypowiedzi. Rzeczywista analiza tych audycji pod kątem obrazu Powstania Warszawskiego w ra- dio, jak to się kształtowało od końca lat czterdziestych do dziś, jest jesz- cze przed nami. Wiele audycji wymaga przesłuchania, bardzo wiele jeszcze nie publikowano. Są materiały istniejące wyłącznie w jednym egzemplarzu. Z pewnością zawarte w nich informacje będą stanowić uzupełnienie historii Powstania. Co jest materiałem źródłowym, co zostało zachowane w sensie au- tentycznych dokumentów? Jeśli chodzi o „Błyskawicę”, jest to, jak dotych- czas, jedyne nagranie dostępne w Polsce dotyczące wydarzeń z 23 sierpnia, które stanowi poszatkowany zbiór kilku komunikatów, trwający w sumie 13 minut i 45 sekund. Oprócz tego na płycie Wolnej Europy, o której mówił pan Bartoszewski, istnieje jeszcze dosłownie kilkadziesiąt sekund

ROZMOWY BIULETYNU

audycji, którą „Błyskawica” nadała w języku francuskim do wyzwolonego Paryża. Jak dotychczas w zbiorach naszego archiwum i archiwum telewi- zji nie istnieje nic więcej, mimo to fragmenty z „Błyskawicy” były cytowa- ne i w filmach, i w słuchowiskach. Po zbadaniu tego wszystkiego stwier- dziłem, że całość pochodzi z jednego źródła, z audycji z 23 sierpnia.

Jacek Sawicki:Jacek Sawicki:Jacek Sawicki: Ja także chciałbym powiedzieć kilka słów o wielkiej roliJacek Sawicki:Jacek Sawicki: Polskiego Radia, także później jego młodszej siostry, czyli Telewizji Pol- skiej, jako swoistej zbiornicy niezwykłych, bo dźwiękowych czy wizyjnych powstańczych pamiątek. Zarejestrowały one – także w mało sprzyjają- cych czasach, o których tutaj mówiłem – wypowiedzi i wspomnienia czasami bardzo kameralne, bardzo intymne. Nie wchodzono w sprawy wielkiej polityki, gdyż obawiano się tego. Dla mnie osobiście jednym z najważniejszych programów telewizyjnych – jednym z najważniejszych tego typu dokumentów – jest zrealizowany w 1968 r., a wyemitowany rok później film pt. Gienek o Eugeniuszu Lokajskim, który był autorem chyba najwspanialszych zdjęć z Powstania Warszawskiego. Wartość tych zdjęć jest nie do przecenienia. Okazuje się, że można było i w tamtych latach zrobić coś wartościowego i ponadczasowego, co – jak myślę – jeszcze długo będzie dla wielu wzorem.

KATECHIZM NARODOWYKATECHIZM NARODOWYKATECHIZM NARODOWYKATECHIZM NARODOWYKATECHIZM NARODOWY

Andrzej Krzysztof Kunert:Andrzej Krzysztof Kunert:Andrzej Krzysztof Kunert: Trzeba jeszcze dodać, że w londyńskich zbio-Andrzej Krzysztof Kunert:Andrzej Krzysztof Kunert: rach BBC znajduje się audycja nadana przez powstańcze Polskie Radio 1 września 1944 r., w piątą rocznicę agresji niemieckiej. Delegat rzą- du Jan Stanisław Jankowski miał wtedy bardzo piękne przemówienie rocznicowe, oczywiście nawiązujące do tego, co dzieje się wokół. Pada takie zdanie na temat 1 sierpnia: „Chcieliśmy być wolni i wolność so- bie zawdzięczać”. To zdanie funkcjonuje do dzisiaj, pojawiło się jako motto w kilku książkach. Ono świadczy o tym, że te słowa z eteru były słuchane, miały swoją ogromną siłę nośną. Przykład drugi, z audycji Powstańczego Polskiego Radia z 1 października 1944 r.: „Istotnie jest prawdą, że Niemcy już nigdy nie zdobędą Warszawy. Warszawa już nie istnieje. Warszawa, stolica walczącego kraju, musiała ponieść książęcą ofiarę”. To zdanie pojawiło się w kilku niezmiernie ważnych tekstach poetyckich, napisanych wtedy i pisanych później. Wydawany w Londy- nie „Dziennik Żołnierza” trzy dni później, znając tekst tej audycji, bo oczywiście została nagrana na płytę i była odsłuchana w Londynie, na- pisał tak: „Te słowa wysłane z Warszawy ostatnim tchem konającego miasta przejdą do polskiego katechizmu narodowego”. Warto też wspomnieć o wojennych pożegnaniach z Polskim Radiem. W czasie sześciu lat II wojny światowej trzykrotnie żegnało się ono ze słuchaczami. Pierwsza audycja pożegnalna miała miejsce 30 września 1939 r. – krótkofalówka, ulica Zielna, ostatnia audycja Warszawy II, czyli ostatniej rozgłośni radiowej na polskiej ziemi. Pozwolę sobie zacy-