Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Romans z Balladyną, Publikacje z Religia

Ignacy Karpowicz, tytułując swą najnowszą powieść (Balladyny i romanse, ... 2 Karpowicz mówi o tym w wywiadzie wideo przeprowadzonym przez Wydawnictwo Lite-.

Typologia: Publikacje

2022/2023

Załadowany 23.02.2023

Eugen89
Eugen89 🇵🇱

4.7

(22)

109 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Romans z Balladyną i więcej Publikacje w PDF z Religia tylko na Docsity!

POSTSCRIPTUM POLONISTYCZNE, 2013 • 1 (11) ISSN 1898-

LIDIA ROMANISZYN -Z IOMEK

A k a d e m i a T e c h n i c z n o - H u m a n i s t y c z n a B i e l s k o - B i a ł a

Romans z Balladyną

Powieść-niepowieść, różności plecionka Byron 1954, 300

Ignacy Karpowicz, tytułując swą najnowszą powieść ( Balladyny i romanse , wyd. 2010), świadomie i z premedytacją wskazuje trop myślowy, który ma poprowadzić i jednocześnie zwieść czytelnika. Zwrot ku romantyzmowi jest oczywiście przewrotny, jednak nie bezpodstawny. Konotacje estetyczne czy genologiczne narzucone przez tytuł są polemiczne i zarazem afirmatywne w stosunku do romantycznej tradycji. Balladyny i romanse wpisują się bowiem w ironiczną formułę dzieł Słowackiego, a jednocześnie zaskakują świeżością niczym Mickiewiczowskie Ballady i romanse^1. Skrzyżowanie tych dwóch tytu- łów, ich rozbicie i zespolenie w nową całość, oparte z jednej strony na bar- dzo logicznym powiązaniu gatunków – ballad i balladowej formy dramatu – jak i na ciągu skojarzeniowym, stanie się jedną z zasad kompozycyjnych powieści Karpowicza, realizowaną z różnym natężeniem i na różnych po- ziomach w kolejnych częściach utworu. Mozaikowe i humorystyczne ujęcie tytułu ujawnia od początku dystans twórcy do tradycji, a także do własnej kreacji, zbliżając się tym samym do kręgu estetycznych rozwiązań romanty- zmu. To, z pozoru naiwne, odczytanie ma jednak swoje dalsze konsekwen- cje, zdawałoby się już mniej oczywiste, bo wpisujące się w romantyczną

(^1) Nawiązanie to może być także wyrazem świadomości twórczej, jaką posiadał również Mickiewicz, wydając swój prekursorski tomik.

128 POSTSCRIPTUM POLONISTYCZNE, 2013 • 1 (11)

kategorię ironii, charakteryzującą romantyczne dzieła wyzwolone z ram i konwencji, scalające i rozbijające kulturową tradycję, wiążące dzieło i twór- cę w całość silnie zsubiektywizowaną i nieprzeciętną. W ujęciu Schleglowskim ironia wyznacza obszar twórczego działania, w którym dominuje potrzeba ciągłej dynamicznej zmiany, budowania i nisz- czenia jednocześnie. Powieść „post” (postkultury, postmetafizyki, postfilo- zofii, postmodernizmu 2 etc.), jaką niewątpliwie są Balladyny i romanse , rozbija i degraduje wartości kulturowo-literackie oraz popkulturowe, na których jednocześnie buduje swoją jakość i świetność. Kreacja i anihilacja wpisują się w kulturę „post”, stanowiąc jeden z wyznaczników postmodernizmu. To estetyczne działanie zapożyczone zostaje między innymi właśnie z ironicznie ukształtowanych dzieł romantyzmu – w przypadku Karpowicza ze wskaza- nej explicite Balladyny czy też z Beniowskiego lub z nieukończonego dramatu pod tym samym tytułem autorstwa Słowackiego, nazwanego skądinąd także dziełem postmodernistycznym, w którym widoczne są oznaki wyczerpania i kwestionowania utartych form oraz ugruntowanych tekstów 3. Zresztą nie- jednokrotnie w obecnych badaniach podkreśla się ponowoczesny charakter utworów Słowackiego, na co wskazuje m.in. Magdalena Siwiec w artykule Słowacki i nowoczesność :

Poematy dygresyjne, a także Balladyna to utwory o dwuznacznym statusie, które cechują relacje przynależności i jednocześnie zerwania z tym, co zastane, a więc spełniające warunki ponowoczesnego dzieła sztuki we- dług charakterystyki Gianniego Vattima. Ten dwuznaczny status, zda- niem myśliciela, „polega na ironicznym kwestionowaniu własnych reguł i problematyzowaniu własnego statusu, na cytowaniu, parodiowaniu, pa- stiszowaniu, prze-pisywaniu tradycji” (Siwiec 2009, 135).

Podobne relacje przynależności i zrywania z tym, co zastane, charaktery- zują powieść Karpowicza. Romantyczny kontekst, a zwłaszcza romantyczna ironia, staje się więc kategorią, która w pewnym sensie rozstrzyga o stosunku Balladyn i romansów do literackiej tradycji romantycznej i pozwala na dostrze- żenie uwarunkowań estetycznych omawianej powieści. Autor Gestów w wy-

(^2) Karpowicz mówi o tym w wywiadzie wideo przeprowadzonym przez Wydawnictwo Lite- rackie (Karpowicz 2011). (^3) „Przez groteskowy świat Beniowskiego [dramatu – L.R-Z], świat zlepków, klisz, parodii cu- dzych i własnych tekstów oraz cudzych i własnych stylów, przezierają oznaki wyczerpania. Poeta już nie potrząsa nowości kwiatem, jest cały »post«, jakby postromantyczny, a mówiąc ahistorycznie: postmodernistyczny” (Saganiak 1999, 149).

130 POSTSCRIPTUM POLONISTYCZNE, 2013 • 1 (11)

działanie napędza proces dystansowania się do przeszłości i tego, co zastane oraz wyczerpane i skończone. Przeciwieństwem tego, co nie ulega już prze- kształceniom, jest ciągłe stawanie się, wyznaczane przez dialektyczny ruch sprzeczności – naprzemienne niszczenie i budowanie, afirmację i negację. Podlega tym procesom także świat przedstawiony w powieści – jest to rze- czywistość odtworzona w działaniu, ciążącym jednak ku destrukcji. Oparte jest ono na wiecznych sprzecznościach, takich jak napędzająca miłość (Olga i Janek) i hamująca nienawiść (rodzice Anki oraz Olga), wierność jako sta- łość (Bartek) i zdrada jako zmienność (Maciek i Paweł), życie jako stwarza- nie (Kama i jej nienarodzone dziecko) i śmierć jako zniszczenie (wypadek Kamy), zderzenie tego, co boskie (wieczne) i ludzkie (skończone). Rzeczywistość podlegająca ciągłym przemianom we wszystkich jej wymiarach i aspektach, służy dynamice tekstu, który nieustannie zmienia się w warstwie fabularnej, ale także estetycznej. Ciągłej transformacji podlega przede wszystkim narracja, prowadzona z odmiennych perspektyw i w różny sposób opisująca te same zdarzenia (przykład Janka i Olgi, którzy inaczej odbierają i przeżywają to samo zdarzenie – opisane przez wyraźnie obecnego narratora- -autora, ale z perspektywy bohatera). Skutkiem tego jest zwolnienie tempa akcji, retardacja, na rzecz dokładnego i wnikliwego oglądu jednej sytuacji, przeżywanej przez różne osoby. Zmienia się także perspektywa, język i styl opowieści, sposób postrzegania świata, uznawania wartości i działania. Oddawanie głosu poszczególnym bohaterom prowadzi do stworzenia ilu- zji obiektywnego opisu rzeczywistości. Czytelnik może „obejrzeć” zdarzenie z każdej strony, jednak wciąż pod okiem panującego nad powieścią autora, który, mimo pozornego oddania głosu postaciom, uzupełnia bądź dookreśla ich relację, pilnując spójności i logiki wypowiedzi, a także zastępując np. kompetencje językowe Janka własnymi, o czym bezpośrednio zawiadamia czytelnika:

W rzeczywistości Janek, myśląc, korzystał z innych słów niż te, których użyliśmy. Było to przede wszystkim słowo „kurwa”, poddawane inten- sywnej obróbce deklinacyjnej oraz koniugacyjnej. […] „kurwa” we wszystkich czasach i trybach, w pięciu rodzajach, małą i wielką literą, ja- ko przydawka i okolicznik, a także – z błędem ortograficznym (Karpo- wicz 2010, 35).

Refleksja metaliteracka, ujawniająca się już na poziomie wypowiedzi postaci rzeczywistych (Janek czy Olga), zostaje pogłębiona przez wprowadzenie

LIDIA ROMANISZYN-Z IOMEK : Romans z Balladyną 131

bohaterów abstrakcyjnych, istniejących niejako poza fabułą, takich jak Nar- racja, Koniec, Związek Przyczynowo-Skutkowy, Opis Przyrody itp. Pojęcia wypowiadają się w pierwszej osobie liczby pojedynczej i niejednokrotnie zajmują miejsce fabuły, wprowadzając lingwistyczną grę:

Witam serdecznie, Nazywam się Koniec. Jestem dzieckiem Początku oraz jego ojcem jak i mat- ką oraz akuszerką […]. W tym rozdziale dobiegam samego siebie. […] Teraz pozostało już tylko jedno do uczynienia (lub zaniechania). Nale- ży poddać mnie narracji (Karpowicz 2010, 547). Dzień dobry, nazywam się Narracja. Jestem rodzaju żeńskiego, jak wszystko, co ma sens. Narodziłam się w czasie. Umiem jednak sięgać głębiej niż mój początek i dalej niż mój koniec. Jestem ogromna, najo- gromniejsza, mimo że na diecie. Pierwszo- i trzecioosobowa, przygodnie także drugo-. Wszechwiedząca i ograniczona. Auktorialna i personalna (Karpowicz 2010, 560).

Balladyny i romanse stają się przez to opowieścią dygresyjną, asocjacyjną, w któ- rej nie zawsze skutek ma swoją racjonalną przyczynę. Pojęcia abstrakcyjne, teoretycznoliterackie i kulturowe pojawiają się więc jako oddzielni bohate- rowie, epizodyczni, ale ważni. Wprowadzeni są w sposób bardzo specyficz- ny, włączając przede wszystkim skojarzenia, grę słów, idiomatyczność^4. Stanowią pretekst do dygresji, które dotyczą niemal wszystkich sfer życia 5. Refleksja metaliteracka, autoreferencyjność, jako jedno z narzędzi ironii, zbliża Balladyny i romanse znowu ku ścieżkom romantycznym 6. W ujęciu Kar- la Solgera ironia jest „sposobem samoprezentacji sztuki” oraz zasadą proce- su twórczego (Szturc 1992, 80). Odtwarzanie rzeczywistości w działaniu wiąże się z odtwarzaniem procesu twórczego i stałym jego kontrolowaniem.

(^4) Ironia, wg Augusta Wilhelma Schlegla, wiązała się także z komicznym przerywaniem akcji oraz zawieszaniem obowiązującej w dramacie iluzji (zob. Schlegel A.W. 1995, 138–139). (^5) „Wszystkie dosłownie dziedziny życia, których treść nie odpowiada postulatom ironisty, podpadają ironii. Przedmiotem tedy ironii romantycznej jest człowiek, naród, państwo, ludz- kość cała: wszelkie urządzenia polityczne, społeczne, religijne, systemy filozoficzne, życie obyczajowe: towarzyskie, rodzinne, wartości ogólnoludzkie (np. miłość), wreszcie zagadnie- nia literatury i sztuki w ogóle” (Kawyn 1976, 39). (^6) „[C]harakterystyczna dla literatury romantycznej jest skłonność do wykorzystywania re- fleksji metaliterackiej jako jednego z narzędzi ironii, tym bardziej, iż jej obecność nasila się zwłaszcza w takich utworach, które świadomie łamią konwencje gatunkowe, świadcząc jed- nocześnie o zużyciu się danego wzorca” (Płaszczewska 2009, 303–304).

LIDIA ROMANISZYN-Z IOMEK : Romans z Balladyną 133

dzięki swojej zażyłości z Nike. Przy okazji staje się najlepszym kolegą zdzie- cinniałego Artura, który irytuje go nieznajomością literackiego kanonu ( notabene również wziętego w ironiczny nawias, uwzględniającego głównie literaturę baśniową, nie wyłączając Nowego Testamentu): „Jezus zamilkł. Irytowały go braki w kanonie podstawowych lektur, to jest zwłaszcza nieznajomość Opowieści z Narnii , Nowego Testamentu , Alicji w Krainie Czarów i serii z Dorotką oraz Czarno- księżnikiem (z Krainy Oz). Mimo to dusił irytację” (Karpowicz 2010, 464). Degradacja boskiego wizerunku zyskuje także kierunek odwrotny – boga- mi stają się ludzie (ikony popkultury), przedmioty, pojęcia i zjawiska niebę- dące dotąd przedmiotem religijnego kultu, stanowiące jednak dla masowej publiczności boski odpowiednik (jak żelazko i kawa). Synteza sprzecznych elementów, wywodzących się z kultury masowej i wysokiej, różnego rodzaju wierzeń i religii, zupełna plątanina postaci, rodzi wrażenie chaosu, odzwierciedlającego bezładne działania i wrażenia czło- wieka, który usilnie stara się uporządkować swoje życie, wciąż zanurzając się w różne kultury i obyczaje, nie rozpoznając właściwej drogi działania. Chaos jednak, zgodnie z postulatami ironii, rodzi najwyższy porządek i ład, obna- żając panowanie autora nad dziełem i ograniczając jego fantazję ramami intelektualnej, przemyślanej zabawy.

Intelektualna gra

Balladyny i romanse stają się zabawą w kulturę i literaturę, ale także grą, którą proponuje autor począwszy od tytułu, poprzez tanią rozrywkę i mądrość Chińskiego Ciasteczka, a na poważnej igraszce z religią, mitem i symbolem kończąc. Autor zaskakuje czytelnika, przedstawiając mu powieść wybitną, zwyczajną, przesadzoną, obrazoburczą, po to, by wciągnąć go do gry, której sam jest uczestnikiem i twórcą obowiązujących zasad. Najlepiej określa tę grę niemiecki czasownik mitspielen , oznaczający uczestnictwo w grze z innymi

  • jak pisze francuski teoretyk René Bourgeois – ale także „zachowanie świado- mości tegoż uczestnictwa oraz stałą możliwość posiadania niezależności swego wyboru” (Bourgeois 1974, 245; cyt. za: Maślanka 1997, 261). Czytelnik osta- tecznie orientuje się, że sam jest elementem tej układanki i zabawy, ponie- waż jest czytelnikiem i bohaterem jednocześnie, jest na zewnątrz i w środku tej powieści. Widzi siebie uwikłanego w przedstawiony, współczesny mu świat, odczytuje przy tym własne emocje, a jednocześnie z dystansem i pobłaż-

134 POSTSCRIPTUM POLONISTYCZNE, 2013 • 1 (11)

liwością traktuje baśniowe igraszki bogów, które rozbijają rzeczywisty obraz i negują możliwość uczestnictwa w fantastycznej, literackiej kreacji. Autor bawi się narracją, ale bawi się też czytelnikiem i z czytelnikiem, dając mu możliwość wyboru stopnia zaangażowania i wtajemniczenia, uwarunkowa- nego intelektualnym wysiłkiem, grą fantazji i skojarzeń. Wznosząc się ponad tę kreację i panujące zasady, doprowadza do degradacji przedstawionego świata, odarcia go z sacrum mimo obecności bogów. Podobnego typu zabiegi, na miarę swoich czasów, stosował Jean Paul (Richter), szczególnie doceniany przez Friedricha Schlegla (por. Schlegel F. 1995, 185–196). W jego powieściach widział „znak nowoczesności i speł- nienie literatury jako »symfonii« obrazów, zaskakujących rozwiązań fabular- nych, żartu i ironii” (Szturc 1992, 85). Tematem jego dzieł stała się metoda ich pisania; były one – jak pisze Szturc – „mieszaniną najrozmaitszych wąt- ków, stylistyk, spleceń baśniowości i cudowności z drobiazgowym opisem wydarzeń codziennych” (Szturc 1992, 86):

Ironia romantyczna w powieściach Richtera przybierała postać technik kompozycji o naturze powikłanej, fabuł konstruowanych przez autora przybierającego różne maski, spoglądającego na narratora i bohaterów z różnych perspektyw, korzystającego ze strategii narracyjnych odwołu- jących się do Don Kichota i Dekameronu. Możliwości żonglowania tema- tem, wprowadzenie do powieści jej wydawców, czytelników i krytyków było w istocie fantazjowaniem jako ustawiczna gra wyobraźni pisarskiej i racjonalnego oglądu aktu kreacji dzieła. Stąd tworzeniu towarzyszy au- todemaskacja, iluzji – deziluzja, humorowi – powaga, przywołanej tradycji

  • jej kwestionowanie (Szturc 1992, 87).

Wedle Richtera to humor jest kategorią, dzięki której możliwe jest łącznie krańcowo różnych zjawisk estetycznych (Paul 2000, 523–524) (ideę humoru nazywa „odwróconą wzniosłością”). Świat i człowiek są splotem przeci- wieństw – po każdym patetycznym zdarzeniu pragniemy prawdziwego roz- luźnienia poprzez humor, będący naturalnym wyzwoleniem od ciążącego napięcia. Autor musi więc stać się humorystą (jednak nie naiwnym wesoł- kiem), który widzi sprzeczności i potrafi łączyć wszelkie skrajności. Są one naturalnym następstwem i naturalną jednością odzwierciedlającą złożoną naturę świata. Połączenie kategorii humoru i intelektualnej gry stanowi efektowną mo- zaikę odzwierciedlającą złożoność świata, ludzkiej psychiki, myśli i skojarzeń podążających za tym, co znane, ale tworzących sieć połączeń między starym

136 POSTSCRIPTUM POLONISTYCZNE, 2013 • 1 (11)

skiego Ciasteczka ( List dedykacyjny w Balladynie ) oraz zamykający ją apendyks, stanowić mogą pośrednio odpowiednik epilogu i prologu, w których autor wychyla się ze swojego dzieła, sugerując dystans do wykreowanego świata. Chińskie Ciasteczko zapowiada rodzaj opowiadanej historii, tandetnej i lek- kiej, z przymrużeniem oka, jednak bardzo gorzkiej i poważnej, która, po- dobnie jak Balladyna , obnaża ludzką bezradność i bezsilność. Wykorzystanie mitów, wierzeń i legend oraz wprowadzenie ich boskich re- prezentantów między ludzi tworzy kulturowy i myślowy chaos – rzeczywistość miesza się z fikcją, a świat przedstawiony staje się coraz mniej prawdopodobny i wiarygodny. Czytelnik jednak poddaje się iluzji pewnego porządku, jaki ma zapanować po ingerencji bogów. Oczekuje sprawiedliwości i szczęśliwego fina- łu, tymczasem wszystko zaczyna zmierzać ku rozczarowującym rozwiązaniom, jakby moc bogów (i autora) nagle osłabła, a czytelnik musiał zweryfikować swoją wiarę. Coraz trudniej oddzielić prawdę od fałszu, dobro od zła, wolną wolę bohaterów od boskiego działania. Justyna Sobolewska pisze:

Wielkie zejście na Ziemię nie wywołuje jednak wielkich zmian. Ot, tyle się zmienia, że ludzie razem z bogami tworzą najdziwniejsze konfigura- cje. Eros zamieszkuje w mieszkaniu w bloku z dwoma tatusiami, Aresem i Hermesem, Afrodyta zostaje modelką, Nike z Jezusem tworzą świetną parę, bo bogata bogini może finansować jego pomoc biednym. Ale też nic spektakularnego się nie zdarza, po prostu dawne wartości i pewniki ulegają rozmyciu (Sobolewska 2001).

Bogowie i ludzie zamieszkują razem ziemię, są sąsiadami, nawiązują różne bosko-ludzkie relacje, „romansują” ze sobą na wiele sposobów, znosząc tym samym granice między sacrum i profanum , tym co boskie i ludzkie, zwyczajne i niezwyczajne (magiczne?). Zdawać by się mogło, że bohaterami kieruje swoiste ironiczne fatum, od którego, mimo własnych pragnień i zamiarów, nie potrafią się wyzwolić, zachowując się jak bezwolne marionetki poddane, jak w Balladynie , działaniu zewnętrznej siły, pełniącej rolę swoistego ironicz- nego fatum. Ta zewnętrzna siła przeznaczenia powoduje komplikacje losów bohaterów, nie pozwalając im na realizację zamierzeń. W takiej splątanej rzeczywistości zostawia nas autor, nie prowadząc opowieści do szczęśliwego finału. Poszczególne wątki niekoniecznie znajdują swoje rozwiązania, a jeśli nawet, nie są to rozwiązania zadowalające bohaterów: „Okazuje się, że tylko ironia – i to szczególnie ironia romantyczna – potrafi zmierzyć się z najbar- dziej palącym problemem świadomości nowoczesnej, którym jest wyobco- wanie z radykalnie odczarowanej rzeczywistości” (Bielik-Robson 2010, 197).

LIDIA ROMANISZYN-Z IOMEK : Romans z Balladyną 137

Literatura

Bielik-Robson A., 2010, Duch powierzchni. Rewizja romantyczna i filozofia , Kraków. Bourgeois L., 1974, L’ironie romantique. Spectacle et jeu de Mme de Staël à Gérard de Nerval , Grenoble. Byron G.G., 1954, Don Juan , tłum. Porębowicz E., Warszawa. Karpowicz I., 2010, Balladyny i romanse , Kraków. Karpowicz I., 2011, Balladyny i romanse [wywiad wideo], http://www.youtube.com/watch?v=CGonJ_BPklM [dostęp: 30.05.2012]. Kawyn S., 1976, Poemat ironiczno-romantyczny , w: Kawyn S., Studia i szkice , Kraków. Maślanka J., 1997, Juliusz Słowacki – „Balladyna ”, w: Gruchała J., Borowski A., red., Lektury polonistyczne , Kraków. Novalis, 1995, Kwietny pył , tłum. Krzemieniowa K., w: Kowalczykowa A., oprac., Manifesty romantyzmu 1790–1830 , Warszawa. Paul J., 2000, Estetyka. Kurs przygotowawczy , tłum. Krzemień K., w: Namowicz T., oprac., Pisma teoretyczne niemieckich romantyków , Wrocław. Płaszczewska O., 2009, W stronę romantycznej genologii – rekonesans , w: Kuziak M., red., Roman- tyzm i nowoczesność , Kraków. Saganiak M., 1999, Słowacki postmodernistyczny? , w: Troszyński M., red., Słowacki , Warszawa. Schlegel F., 1995a, List o powieści , tłum. Krzemieniowa K., w: Kowalczykowa A., wyb. i oprac., Manifesty romantyzmu 1790–1830. Anglia, Niemcy, Francja , Warszawa. Schlegel A.W., 1995b, Wykłady o sztuce i literaturze dramatycznej , tłum. Łukaszewicz M., w: Kowal- czykowa A., oprac., Manifesty romantyzmu 1790–1830 , Warszawa. Siwiec M., 2009, Słowacki i nowoczesność , w: Kuziak M., red., Romantyzm i nowoczesność , Kraków. Słowacki J., 1984, Balladyna , oprac. Inglot M., Wrocław. Sobolewska J., 2011, Będziesz śmiał się każdego dnia , „Polityka” z dn. 1.04., http://www.polityka .pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1513662,2,przewodnik-po-ignacym-karpowiczu.read, [dostęp: 25.04.2012]. Szturc W., 1992, Ironia romantyczna , Warszawa.

Romance with Balladyna

The aim of the article is to interpret Ignacy Karpowicz’s novel Balladyny i romanse in the con- text of romantic literature. The concept of romantic irony becomes the main theme and here in this article it distinguishes, in Karpowicz’s work, the aesthetic features that are characteris- tic of such romantic texts as Balladyna or Beniowski by Juliusz Słowacki. The contradictions that are characteristic of romantic irony in Karpowicz’s novel exist as a process of creating and destroying, where interweaving and complicating cultures and orders result in creating a chaotic but deliberate reality. The digressive character of the novel, metaliterary reflections and self-reference, reveal the author’s attitude to the creative process as an intellectual, ro- mantic and ironic game.

Key words: romantic irony, parabasis, game, tradition